Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Oj oj niech te wszystkie przeziębienia sobie odejdą... Ja mam nadzieję że żadne przeziębienie nas nie złapie...córka mojej siostry ma straszny katar a widzieliśmy się z nią w niedzielę i już mam stracha...poza tym pogoda brzydka bo ciągle pada i weekend niestety też taki zapowiadają :( Emi dzisiaj obudziła się o 6 i ani myślała iść dalej spać, w efekcie o 9 zjadła kaszkę, potem poszłam do kuchni przygotować coś do obiadu i zrobić jej jeszcze kanapkę, a puściłam jej międzyczasie bajeczkę i co przychodzę a mała śpi w krzesełku do karmienia ;) przeniosłam do łóżeczka i teraz śpi, ciekawe jak długo... no i będzie napewno popołudniu druga drzemka napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Oj widzę, że jakieś czarne chmury się nam zbierają nad Szczyrkiem :( Niestety, nie będzie optymistyczne to co napiszę, ale sądzę, że tak jak część dzieciaków chorowała nam tydzień i dwa temu, tak teraz reszta podpiszę listę obecności na karcie chorobowej :( Tak samo było jesienią kiedy poszły dwie tury i każdy maluch coś zaliczył... Przykro mi dziewczyny, ale nie łudźcie się, że to minie za dzień dwa - ja nie wierzę w cudowne wyzdrowienia - na Krzysiu się przekonałam boleśnie, też żyłam nadzieją, że zwykły katarek nam minie w 3 dni- niestety prawie 2 tygodnie walczyliśmy i całe szczęście, obyło się bez antybiotyku. Przykro mi na prawdę...bo coś czuję, że lista obecności w Szczyrku mocno nam się zwęzi :( Ale dziewczyny, myślę, że należy zachować zdrowy rozsądek i nie narażać inne dzieci na prawdopodobieństwo zarażenia choćby katarem- bo ja po 2 tygodniach z fridą niczego innego nie pragnę jak schować ją głęboko w szufladzie. Przepraszam, że to piszę bo to może zabrzmieć chamsko- jakbym już kogoś skreślała z listy, ale mam tu na myśli dobro dzieci przede wszystkim.... Madzia, Hania 🌻 I że też my tak planujemy te zjazdy albo jesienią, albo wiosną..kiedy to najwięcej dzieci chorują...myślę, że następnym razem trzeba wybrać lato obowiązkowo! No ale nic...nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkim dużo zdrówka. I humor mi się spaprał.....dzieciaki chore, pogody ma nie być....ehhh Wpadnę potem jeszcze...teraz mi wena odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, nie masz za co przepraszać :) Ja się w pełni z Tobą zgadzam! Jesli do jutra Zuza będzie miała jakiś katar, nawet mały, to nie pojedziemy do Szczyrku. Nie mam zamiaru narażać innych dzieciaczków na te wątpliwe przyjemności. Tym bardziej, że Piotrek tez jakiś nieswój jest :O Ale nie zmienia to faktu, że ciężko mi się z tym pogodzić :( I zgadzam się z tym terminem. Następnym razem trzeba to wymyślić już w konkretnie letnim okresie. Wtedy najmniejsza szansa na tego typu historie. Listek, życzę żeby Emi niczego nie załapała od kuzynki! jak dzwoniłam do opiekunki to Zuza padła dokładnie o tej samej porze co Emi. Ale w sumie to ona się za bardzo w nocy nie wyspała.. U nas pogoda się nawet jakoś wyklarowała, bo rano było pochmurnie i deszczowo. Ale dziewczyny dziś siedzą w domu. Od czwartku będzie promocja na pampersy w TESCO - 44 PLN za jumbo packa. Hania, szkoda że Wam tez się tak Malgocha rozłożyła :O Napisz co tam pediatra wyparzyła. A co do szczypania, to powiem Ci, że ja Zuze szybko tego oduczyłam. Może w bardzo niedydaktyczny sposób, ale expresowy. Po prostu zrobiłam jej to samo - uszczypnęłam ja rączkę. oczywiście nie mocno, ale płaczu było co nie miara i problem zniknął momentalnie. Gawit, no to Martynka miała wczoraj urozmaicony dzionek! Fajnie :) Martasek, nie stresuj się. Zobaczysz, że będzie bardzo fajnie, a dziewczyny nie gryzą :) Kurna, mam nadzieje, ze jednak dojedziemy :( Sroczka, zdrówka dla Lukiego! Niech wirusisko już nie wraca! Michaa moze nie będzie tak źle i Olga będzie miała okazje przekonać się bardziej do tatusia :) Dobra, ide sobie stąd, bo zaraz zacznę smucić :( Miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholercia i u nas jednak kiepsko...chyba jakieś fatum na naszym forum siedzi i dopada dzieciaczki :( my wprawdzie nic zaraźliwego nie mamy, ale kurcze dzwoniłam własnie do labolatorium czy są wyniki z moczu i kału od Emi i pani mi powiedziała że mam koniecznie po nie przyjechać i jechać z małą do lekarza bo mocz jest fatalny :( powiedziała że pełno leukocytów i białek :( i to zaś się pojawiło w krótki czasie po ostatnim zapaleniu układu moczowego :( już mi ostatnio lekarka powiedziała że jeśli znów się pojawi takie zapalenie to będzie trzeba iść z Emi na USG układu moczowego czy czasami sie tam cos nie dzieje :( jutro rano znów pobiorę mocz i zawiozę do szpitala i wyniki będą po 3h i zobaczymy co będzie...raczej wyniki nie są przekłamane bo pobierałam jej mocz bezpośrdenio do wysterylizowanego kubeczka takiego specjalnego na posiew moczu :( no i na to wygląda że te ostatnie odparzenia to nie z kupek tylko z tego moczu a biegunka też pewnie z tego stanu zapalnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że już wszystkie żyjecie spotakniem w realu i pustki tutaj ostatnio... U nas jakiś przeklęty czas...normalnie w wekend temp. wczoraj u lekarza wsi ok a dzisiaj Luki jakiś taki rozdrażniony i kaszel sie nam pjawił. Nie jest on jakis meczący a raczej taki jednorazowy atak ale Actifed poszedł w ruch:( wole mu go zapodać teraz niech zwalcza cosie nam tam kluje... I tak sobie pomyślałam że gdybyśmy sie do Szczyrku wybierali to na bank w takiej sytualcji byśmy nie pojechali. Ale u nas takiego problemu nie ma choć BARDZO WAM ZAZDROSZCZE SPOTAKNIA!!!!! Wczoraj byliśmy obejrzeć mebelki i mamy juz upatrzone 2 komplety ale jeszcze sie wstrzymamy bo dopiero 2 sklepy zwiedzilismy... No i zonk:( miałam tel z Urzedu skarbowego i musze sie zgłosić do nich osobiście bo coś tam nie tak z naszą korektą:( chyba wezmę z sobą Lukiego żeby mnie długo nie trzymali a moze i litośc wzbudzę i sami wypelnią wszystko jak tarzeba a ja tylko podpisze;) patent mojej znajomej:) pojechła na przegląd auta i tak sie jej akurat syn rozryczał że pan nic nie sparawdzał tylko podbił i kazał jechac żeby sie dziecko bardziej nie denerwowało:) Tak wiec jutro albo w czwratek wyprawa do US:( Kochanym dzieciaczkom naszym rozchorowanym zdrówka❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku musisz działać szybko. A wspominała lekrka coś o cystografii??? wiesz jak sie takie dolegliwości powtarzają dosyć często to moze warto zrobić??? Luki miał tylko raz i ja sie nie zgodziłąm na to badanie ale ostatnimi czasy mocno sie zastanawiam czy nie zrobić. wiem ze nie ejst to przyjemne badanie ale jak tam jest cos nie tak to chyba lepiej wiedziec... A i tak mnie jeszcze ciekawości bo albo przgapiłam albo Hnka nam tutaj nie powiedziała czy te 2 kreski z 1 kwietnia to tak na serio???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany czarna seria się nam zaczęła? Listku - skoro macie ponownie infekcje w układzie moczowym to koniecznie, róbcie USG i cystografię. Bo jeżeli w ciągu roku dochodzi do ponownego zakażenia to coś jest na rzeczy, wtedy dziecko trzeba poddać już niestety inwazyjnym badaniom. I niestety tak to bywa, człowiek myśli, że 2 luźne kupki to nic - przecież się zdarza, a tu potem wychodzą takie historie. Ja też myślałam - wczoraj nawet o tym T mówiłam, że musimy przebadać Krzysiowi kontrolnie siki. Bo i kupki nie ładne - były przez 2 dni, teraz widzę, że się normują, i w nocy jakieś jęki....ja chyba jutro będę łapać siki. Ale może ten mocz nie jest w tragicznym stanie i być może tylko Furagin będziecie brać? Może uda się ominąć antybiotyk.. Sroczko - ano zwykle tak jest, że jest poprawa w chorobie a potem znowu coś dochodzi....trzymajcie się dzielnie i zdrowiejcie. I tak nam zazdrościsz spotkania a tu tyle stresu przed, dzieci chorują, jakoś tak wszystko nie fajnie się zapętla :( Madzialińska - widzisz tak to jest - można coś sobie zaplanować :O I na dodatek prognozy są fatalne..bo w piątek w całym kraju ma lać..ja sobie nie wyobrażam jechać całe 500 km w deszczu, gdzie nawet zatrzymać się nie będzie można, żeby dziecko pobiegało...no jakoś nam to wszystko się nie szykuje :O A ja też żyję z duszą na ramieniu bo Krzysiek ma jakiś dziwne zagrywki, urządza mi płacze, jest wkurzony i nie wiem co jest grane. W buzi nic nie widać, je normalnie, jedynie przy piciu jakieś sceny urządza. Ze strachem myślę że może znowu coś się dzieje i nie daj boże to uszy, bo on chodzi i tak rączkami się trąca w te uszy. Ale wymacałam go koło tych uszu - nie reaguje....sama już nie wiem czy to ja nie bzikuje z tego wszystkiego :( Ja lecę smażyć naleśniki, dziś obiad taki do odgrzania bo jak tatuś wróci z pracy śmigamy z Krzysiem do fryzjera. Włoski podrosły, trzeba skrócić. A mnie dziś głowa boli od rana :( I w ogóle jestem zła i taka wystrachana tym wszystkim co na forum się dzieje...jakoś tak...dziwnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam powtórzyć jutro rano mocz w szpitalu, wtedy wyniki będą w krótkim czasie i jeśli będzie nadal coś nie tak to zdobyłam już dzisiaj telefon do ordynatora oddziału dziecięcego w szpitalu wojewódzkim, podobno jest super specjalistą i zadzwonię do niego i umówię się z Emi na wizytę, bo mam dosyć tych tutaj lokalnych lekarzy którzy wszystko zwalają na zęby albo mają wszystko gdzieś... sroczko ostatnio własnie pediatra nam wspomniał że jak za niedługo się pojawi znów jakieś zapalenie pęcherza to trzeba będzie zrobić USG i może nawet cystygrafię Ejmi ja to strasznie jestem przeczulona na siuśki od Emi, robię jej kontrolnie co miesiąc od tego ostatniego zapalenia, poza tym teśc miał przeszczep nerki i to jeszcze bardziej wzmaga moje obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz wpadłam na szybko... Jak wracałam z pracy to widziałam się w sklepie z naszą pediatrą i powiedziała mi, że jej zdaniem i jej znajomością Małgosi te mijające gile i pokasływania to wynik wychodzących zębów:) Osłuchowo nic nie ma a to najważniejsze. Na wszelki wypadek zaleciła nam kontrolę w piątek ale mówi, że do tej pory przynajmniej jeden ząb powinien się przebić a tym samym objawy trochę się zmniejszą;) Co prawda cały czas mam wątpliwości czy wybrać się do Szczurka żebyście mnie nie zlinczowały jakby któreś z dzieci nie daj boże złapało jakiś katar (chociaż niekoniecznie musiałoby to być od mojej Małgosi)... Idę zjeść obiad i odniosę się do Waszych postów, bo w pracy nie miałam czasu zajrzeć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od kilku dni pustki. chyba wszystkie czekają żeby w Szczyrku się wygadać. Madzialińska mam nadzieję , Zuzia się nie rozchoruje. masz rację zdrowie najważniejsze i jak masz wątpliwości to nie jedźcie. Ejmi doskonale Cię rozumiem bo mam to samo. Od kilku dni wydaje mi się, że Olga będzie chora. wczoraj dziadkowie wzięli ją do piaskownicy a pogoda na zabawy w piasku nie sprzyjała. zobaczymy co dziś będzie. ja tak bardzo che przyjechać. teraz coś na wesoło. wczoraj Olga na klatce schodowej spotkała naszą 20 letnią sąsiadkę. Magda zaprosiła Olgę do swojego mieszkania , Olga nigdy u niej nie była. Na początku stałam w przedpokoju ale Magda mówi żebym poszła do siebie o ona jakby Olga wyła to ją przyprowadzi. minęło 30 min i pora kąpieli była więc idę po swoje dziecko a Olga udaje, że mnie nie widzi i nie ma ochoty wracać. zapytałam się Olgi czy mam jej przynieść pieluchy i butelkę :):). skończyło się tym, że sąsiadka musiała Olgę przynieść do naszego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Pranie wstawione, szpinak się rozmraża.. brwi wyregulowane hihi.. działam od rana jak mróweczka. A Malina nam zaserwowała pobudkę o 5 i o 6 udało jej się zasnać, tylko nie wiem po co skoro ,6.20 już musiałam ją budzic.. Tak mi jej było żal, bo za Chiny się nie chciała dobudzic. na ręcę ja wziełam a ona mi spała na ramieniu.. Masakra.. światła wszystkie właczyłam, baję też i dopiero wróciła do świata żywych hihi.. Biedulka.. Ale czuje się wspaniale! nic jej nie dolega, nawet katar. Ja jednak myslę,ze to nasza kuracja odpornosciowa już zaczyna działać. :-) Ale żeby nie było, odpukałam a kysz.... w niemalowane i puste. hihi I jeszcze krótko.. bo widze,ze coście się niektóre tu zatraciły hihi... nie mieszać, nie kombinowac. Dzieci mają byc zdrowe, spotkanie ma się odbyc. Jak to zrobicie to już Wasza sprawa. Ja nie przyjmuję do wiadomości zadnych niedyspozycji... Hanka coś tu mieszasz za dużo. RObisz nadzieje,za chwile już ją zabierasz i tak się z nami bawisz ;-0 POczekaj do pt i wtedy decyduj! Zapalenie oskrzeli, czy wszelkie tego zmiany to nic błachego... ja już pisałam ,ze u nas skończyło się zapaleniem płuc, bo było źle zdiagnozowane i leczone. Zatem pamietajcie, ze zdrowie maluszków najważniejsze.. oby to jednak było od zębów... A Zuzka to już niech nie bierze przykładu z Małgosi i nie rozkłada się! Zabraniam. Listku, trzymam kciuki za wyniki. Ale dobrze przynajmniej tyle,ze Wy możecie bez problemu przyjechać. Ejmi - masz całkowitę rację, wystarczy jedna osoba zawirusowana i reszta poleci...niestety! A pogoda jest nieważna. Ja dziś sprawdzałam i w pt ma byc troszkę deszczu... ,w sobotę też zatem najwyżej miast do jaskiń iść posiedzimy przy winku i się nagadamy za wsze czasy hihi.. Ja wiem,ze podróż może być fatalna w tej sytuacji,ale my jakoś w strugach deszczu i śniegu do Was dojechalismy, to i Wy dacie radę... Bedzie dobrze! P. mówi,ze nie zapowiada się tak źle jak ostatnio mieliśmy,zatem :-) A w ogóle ja Wam czas urozmaice, bedą konkursy i cuda wianki... na kiju oczywiście hihi.. Żartuje! KOnkursy i zabawy to nam Agulinka jakieś wymysli, bo to jej branża ;-) Buziaki i zbierzcie się do kupy, bo Was pacnę każdą z osobna! Ja tam planuję być pierwsza (no chyba ,ze nas Wrocław wciągnie zakupowo hihi) i nie daj Boże,bym kogoś na liście nie odhaczyła! NO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa, TY pesymistko hihi jak to wydaje się Tobie,ze Olga może będzie chora... no nie! normalnie zwariuje z Wami! Mysłenie pozytywne czyni cuda! Gwarantuję.... I w ogle dałaś ciała, bo trzeba było Olgę już u Magdy zostawić, przynajmniej noc byc miała piekną hihi... a rano byś zgube odebrała.. Sroczko... nie KOchana, ja na razie żyję testami gimnazjalistów i rankingami szkół - fatalnymi dla mojej placówki hihi...coż zrobić, pewnie po moim roku pracy tam wreszcie się coś poprawi, po to tam jestem hehehe.. Alem skromnisia. I oby Lukiemu nic nie było i bierz, bierz do US, tam też są ludzie i matki i ojcowie...musza mieć serce i rozumiec sytuację hihi! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello No i niestety nas można wykreślić z listy Szczyrkowej :( Zuza kicha jak najęta i nos zapchany. W nocy wstawałam do niej z 5 razy, na szczęście nie było żadnych akcji płaczowych :O Jeszcze gorzej z tatusiem 😠, rano miał temperaturę 37,6, Ciekawe co będzie wieczorem :O I czy przez niego mi się Zuzul bardziej nie rozłoży. Zatem jest mi strasznie przykro, ale już teraz mówię, że odpuszczamy. Żałuje, że nie zobaczę Was dziewczyny ponownie i poniektórych po raz pierwszy. No i wszystkich dzieciaczków :( :( :( Robcie dużo zdjęć i wypijcie na nas! Chyba napisze maila do Natalie, bo nie wiem czy ma czas tu na forum zaglądać. Agulinia, Ty to jesteś zorganizowana kobieta ;) A Karoli to musicie budzik przestawić hihihi co to za zasypianie na 20 minut przed planowana pobudką ;) No no i w3 tych rankingach to tam cos namieszaj :D Michaa, Ty lepiej nie prorokuj, bo czasem proroctwa się sprawdzają TFU TFU! A skoro sąsiadka taka chętna do opieki nad Olga to trzeba było przynosić te pampersy i mleko hihiih Hania, fajna porada lekarska w sklepie hihihih. Mam nadzieję, że pani doktor ma racje i zębol się wybije. Listku powodzenia na dzisiejszych badaniach i oby wyniki były poprawne. A USG to przecież możecie zrobić dla własnego spokoju. Nie jest to badanie inwazyjne, więc Emi jakoś przetrwa to 5 minutek :) Ejmi, ano niestety z planami tak bywa. A już przy dzieciach to w ogóle :O Przykro mi, ale mówi się trudno. Kurcze Wy to macie kawał drogi do Szczyrku. My jak patrzyliśmy to mieliśmy 370. trzymam kciuki, żeby jednak pogoda Wam dopisała i podróż jakoś spokojnie minęła. I na pewno Krzysio będzie zdrów! No przecież wszystkich dzieciaczków nie może teraz jakieś cholerstwo dopaść :O To byłby już pech zbyt wielki... Sroczka, widzę że jednak Lukiego coś dopadło i nie chce odpuścić. Oby leki pomogły! A do urzędu jak najbardziej z Lukim :D jak zacznie im tam rozrabiać to szybciutko Cie obsłużą hihihii No to słonecznego dzionka życzę! U nas się wychyla słonko, ale dziewczyny dziś maja tez w domu grzecznie siedzieć. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :O - taką minę miałam jak wstałam i zobaczyłam, że na niebie czarne chmury...ehhhh, jak zwykle ciężko jest tej szmacie przyjść ;) Nocka niezła, ale koło północy były wiercenia...ale Krzyś się nie wybudził na szczęście i pospał do 6. Potem już były śpiewy i mruczenia, więc z butlą nie było można zwlekać. No i po mleku poszła mega duża kupa! Chyba z tego powodu były te nocne wiercenia, ale serio...pampers nie pomieścił. No ale doszłam do wniosku, że chyba wczorajsza kaszka owsiana swoje zrobiła :) Mój T mówi, że samce alfa tak mają :D hehe no dobra, niech i tak będzie :) Poza tym to wczoraj byliśmy u fryzjera...no i niestety, był bek i histeria :O Jak czekaliśmy w kolejce do strzyżenia to było wsio OK, mały latał zadowolony, zaczepiał ludzi, a jak pani przystąpiła do obcięcia to nastąpił ryk :O I nic niestety nie pomagało...połowę głowy pani obstrzygła, druga połowa została nietknięta....ale trochę poczekaliśmy, mały się uspokoił no i potem przytulony do mnie i nie patrząc na panią pozwolił dokończyć dzieło. W domu jednak stwierdziliśmy, że trochę schodków pani zrobiła - nic dziwnego kobieta w stresie była ;) no i sami dokończyliśmy fryzurkę :) Poszła w ruch maszynka - przy Teletubisiach małego nic nie rusza :D No i Krzyś zrobiony jest na rekruta :) Chyba następnym razem to już sobie darujemy wizyty u pani fryzjerki, będziemy sami eksperymentować :) Hania - nie rozumiem....czyli pediatra postawiła Wam diagnozę w sklepie nie badając Małgosi? Przepraszam Cię...albo źle napisałaś albo ja jakaś nie kumata jestem ;)...ale na miłość boską chyba nie bierzesz tego na poważnie? A co powiedziała pani doktor do której poszedł Twój mąż z Małgosią? Bo tamta chyba ją osłuchała? No ale obyś miała rację, że to tylko od zębów!!! Madzialińska -a jak u Was się sytuacja przedstawia? Agulinia - ja myślę, że Ty obowiązkowo musisz być pierwsza w Szczurku i wszystkich witać heheh :) A z tymi konkursami to bosko wrobiłaś Agulinkę - ale ja jestem zachwycona :D hihi będzie wesoło to na pewno :) Pogoda fatalna ma być no ale trudno się mówi...jakoś damy radę :) o dziecko wzywa...wpadnę potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzisiaj mamy powtórkę z rozrywki, Emi wstała o 6, a przed chwilą znów zasnęła w foteliku do karmienia na bajce...Od 6:30 do 8 łapałam siuśki i za chiny ludowe nie chciała zrobić, wkońcu siknęła do kubeczka raptem 10ml...mam nadzieję, że wystarczyło w labolatorium...oczywiście jak założyłam pieluchę to po 20min była pełna że hej ;) hanka skoro lekarz mówi że to nic chorobowego to przyjedźcie, zresztą w piątek sama ocenisz co i jak :) michaaa hihi to masz nową opiekunkę dla Olgi :) Agulinia masz rację jak będzie w sobotę padać to przynajmniej sobie posiedzimy w fajnym hoteliku, pogadamy, a dzieci się wybawią :) Jak sobie przypomnę testy gimnazjalistów i przygotowania do tego to mnie szał zbiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska wielka szkoda :( Ejmi pośli foteczki Krzysia jak wygląda, zresztą mam nadzieję, że w sobotę zobaczę na żywo :) To faktycznie coś musiało go cisnąć w brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - a jednak :( bardzo mi przykro, ale pochwalam zdrowy rozsądek...Tatuś Wam wirusa przywlókł :( Oby się odbyło bez większego leczenia, trzymam kciuki za Zuzię! No..i kto da teraz w Szczyrku lekcję rysowania???:( No i sprawdzałam teraz dokładnie trasę - mamy 470 km do Szczyrku, czyli o 100 więcej od Was- nie wiem jak tą podróż Krzyś zniesie i mam mnóstwo obaw, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz :) MIchaa- taak ja też taka panikara jestem, ale tak to jest jak na wyjeździe zależy...Będzie ok, Olga będzie zdrowa! No i macie alarmową niańkę - super :) Listku - powiem Ci, że nie wiem jak Ty łapiesz siki Emi, bo wg mnie to mistrzostwo świata u dziewczynek :) I myślę, że u Was nie będzie źle z tym moczem, podleczycie się i będzie ok. A Krzysia zobaczysz już w Szczyrku :) My zaraz jemy obiadek i ruszamy na dwór, póki nie leje to pochodzimy trochę. Ale zimnoooooo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczynki meldujemy sie meldujemy. widze ze szczyrk za 3 dni, szmata boksuje sie jeszcze z deszczem wiec pogoda troche kiepawa no i dzieciaki zakatarzone, poprzeziebiane:( trzymam mocno kciuki zeby lista wyjazdowa u nas jestesmy zwarci i gotowi do wyjazdu, coprawda ja jak zwykle bede pewnie pakowac się na minute przed odpaleniem silnika w aucie, no ale chyba juz przywykam do tego szalenczego tempa ostatnio. ciesze sie strasznie na ten wyjazd bo przynajmniej sie oderwe od tego "młyna". My mamy 380km wiec sporo, tez troche sie obawiam jak Basiek zniesie podróz, ale najwyzej sie gdzie zatrzymamy na pobrykanie po drodze. Ejmi - wy pewnie bedziecie jechac przez Warszawe, wiec gdybyscie chcieli zrobic sobie przystanek u nas to zapraszamy! wtedy bysmy wyruszyli razem w dalszą droge. My wstepnie planujemy wyjechac w piatek kolo 8-9tej. no i w zaleznosci od tego jak bedzie nam sie jechalo zrobilibysmy pzrystanek pozniej gdzies koło Czestochowy. Madzia- trzymam mocne kciuki za was zebyscie jednak dojechali jak zdrowko Zuziaka pozwoli! kochane to ile nas finalnie bedzie? ja na piątkowy wieczór tez cos tam wezme "wyskokowego":) Boze i znow musze zmykac, leceeee Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to fakt łatwo nie jest...naszczęście Emi potrafi tę godzinkę wyleżeć z gołą pupcią, oczywiście cały czas muszę ją czymś zajmować, a to telefon i filmikami w nim, albo daję jej różne rzeczy do zabawy, a łapię tak że przykładam kubeczek mocno poniżej kurki i wszystko ładnie wlatuje do środka To my mamy chyba najbliżej Szczyrku bo jakieś 90km, a powinno nam to zająć niecałe 2h, wprawdzie mogą być w sobotę z rana korki, no ale liczę na to że nie będzie tak źle Chyba dosyć mało nas będzie ? Ejmi, Agulinia, młodamamuska, Agulinka, hanka ? kto jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodamamuśko - my pewnie w tych godzinach będziemy "przelatywać" przez Warszawę, ale sądzę, że najbliższy przystanek będzie już za Warszawą, my mamy 100 km więcej więc trochę inaczej nam się podróż rozłoży jak Wam, ale zawsze możemy być w kontakcie telefonicznym...no i Wy chyba CB radio macie, wiec jak coś to będziemy się wołać ;) A nóż może jakoś się fajnie zsynchronizujemy? :) Listku - no na tą chwilę to lista Szczyrkowa wygląda tak : -Agulinia -Agulinka - Gawit -Hania - Martasek -Listek -Ejmi - Natalie -Michaa - Młodamamuśka ...Madzialińska jeszcze liczymy w liście rezerwowej..a nóż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello ponownie! Ja w przelocie tylko;) Ejmi - Małgośka była z tatusiem przed południem w przychodni i pani dr ją oczywiście osłuchała i dokładnie obejrzała. A że nasza pediatra mieszka niedaleko nas to spotkałyśmy się popołudniu w sklepie i od razu mnie odciągnęła na bok, żeby zdać relację z wizyty Małgosi (bo wg niej chłop to milion razy wszystko przekręci) i powiedziała, że wypatrzyła Małgośce 3 wychodzące zęby więc to jest najprawdopodobniej przyczyna jej "choroby". Poza tym Małgośka ma straszny ślinotok i bez przerwy trzyma paluchy w buzi którymi tam grzebie:o A na tyle na ile zna czorta to wie, że strasznie ciężko przechodzimy każdorazowo ząbkowanie więc stawia na to, ale na wszelki wypadek mamy jeszcze pokazać się u niej w piątek. Ja to Dziewczyny już naprawdę sama nie wiem co robić:( Dzisiaj Małgośka podobno strasznie dokazuje i nic a nic się nie smarka... Zobaczę jak będzie wieczorem. Nawet dzisiejszą noc przespała bez pobudki! Ja co prawda kilka razy wstawałam i sprawdzałam czy oddycha;) I wczoraj wieczorem dała mi zajrzeć do buzi i przy okazji smarowania dziąseł Dentinoxem wyczułam wielką gulę w miejscu jednej z trójek więc może faktycznie na dniach się przebije i ulży mojemu dziecku. Bo ja już nie mogę patrzeć jak ona ciężko przechodzi ząbkowanie:( Póki co trzymajcie mi miejsce na liście rezerwowej;) Najwyżej tatuś z czortem będą siedzieć cały czas w pokoju a ja będę się z Wami integrować:p Listku - i jak wyniki? Sroczko - zdrówka dla Lukiego🌼 Agulinia - parapetówa na jesień więc serdecznie zapraszam w końcu do tej Łodzi:D Muszę na razie uciekać, ale jeszcze wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny wlasnie odczytalam maila od madzi,ze ich nie bedzie, Czy mozecie mi kochane napisac ile ostatecznie mam rezerwowac pokoi? I na ktora robimy kolacje w sobote? Ja najprawdopodobnie bede z patrysiem sama, wiec chyba wyjade sobie na jego drzemce zeby mi w aucie wysiedzial spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i musze wiedziec kto kiedy przyjezdza. ze szczyrku mi juz dzwonia i do jutra lista ma byc juz ostateczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! Ja na szybko bardzo bo zaraz zbieram się na szkolenie ale musiałam zajrzeć do Was :). U nas ok. Wszyscy zdrowi póki co, pranie schnie, jutro się pakujemy :). Co prawdą Szymus dzisiaj w nocy spał bardzo niespokojniej i płakał przez sen, ale o 2 podłam mu ibum i trochę pomogło. Do południa był mocno marudny i pchał wszystko do buziaka zatem kolejne natarcie zębowe i u nas trwa. Zatem Ejmi nie będzie Krzyś sam... razem sobie z Szymciem po marudzą... hihi... oby nie!!! Madzia przykro mi bardzo... że Was prawdopodobnie nie będzie :(. Zdrówka Wam życzę i do następnego mam nadzieję, ze wtedy już na pewno się poznamy :). Aguś no nieźle, nieźle mnie wkopałaś... hihi... dzięki ;). Ale cosik tam pomyślimy :). Ty jako Pani Prezes będziesz zbierać wszystkie maluszki do kupy a ja zabawiać... o tak na pewno się uda... naiwności... A procentowego i i my mamy już coś naszykowane ;). Zatem dziewczyny niema to tamto, proszę robić wszystko żebyśmy się zobaczyli w piąteczek w komplecie, a z niektórymi w sobotę :)... W razie czego piszcie na @ albo eski bo ja już na pewno nie dam rady zajrzeć do piątku... Jutro będę mieć istne urwanie głowy w pracy bo ważny konkurs i warsztaty plastyczne mnie czekają... a w piątek do pracy mam na 6 a zaraz po niej ruszamy. Myślę że my będziemy około 15 :). Do zobaczyska już na miejscu :). Jeszcze tylko na szybko info od Klaudii: na miejscu można płacić kartą i jest lodówka do której będzie można schować to i owo ;) . Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - ja myślę, że skoro Madzia już napisała Ci maila, że ich nie będzie, to jest już z ich strony pewne...zatem w liście rezerwowej tylko Hania nam zostaje.... A pełna lista to : -Agulinia -Agulinka - Gawit - Martasek -Listek -Ejmi -Michaa - Młodamamuśka czyli 8 pokoi. no i plus 1 - niepewny. Jeśli chodzi o nas to my w piątek planujemy być ok godziny 17-stej. I myślę, że w sobotę kolację najlepiej będzie zrobić jak już dzieci pójdą spać? Hania - ja tak sobie pomyślałam, że może rozważ taką opcję, że sama przyjedziesz? Tak głupio zamknąć dziecko w pokoju z ojcem, co to za wyjazd? I ja też nie chciałabym, żeby była taka sytuacja, żeby dzieci od siebie izolować bo to bez sensu i głupio tak...pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już zgłupiałam...dzisiejsze wyniki moczu są idealne...wszystko negatywne lub w normie...dzwoniłam do mojej lekarki i w takim razie czekamy do piątku na wyniki posiewu z piątkowego moczu, a poza tym wybiorę się z Emi na USG nerek mimo wszystko bo normalnie to wszystko nie daje mi spokoju...wprawdzie do tej próbki piątkowej Emi wsadziła paluchy, no ale żeby aż tak wynik to popsuło ? ehh sama niewiem...ja normalnie chyba jutro jeszcze do innego labolatorium oddam siuśki bo kurde nie daje mi to spokoju, to kurcze jednak nerki więc przelewek niema... My będziemy w sobotę do południa, tak więc dla nas pokój na jedną noc :) Cieszę się że będziemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Miłoszek spi tak więc chwila spokoju:) Wczoraj nas cały dzień nie było zrobilismy sobie wycieczke do mojej babci:)Troszke sie bałam bo nie wiedziałam jak Miłosz będzie sie zachowywal w autobusie, ale było super:)więc póki nie zrobię prawka tak będziemy podróżować:D I widzę że jakieś przexiębienie zapanowalo??nie dobrze:/ Madzia zdrówka dla Zuzi i męża!!I obyś Ty od nich nie złapala!! Hanka i jak u was??Mam nadzieję że ok i że Malgośia to wszystko ma od ząbków. My odpukac wszyscy zdrowi i oby tak zostało!!Bo Miłosz z katarem to po prostu tragedia:/Z reszta pewnie jak każde małe dziecko:/ Listku ja myśle że te paluszki Emi w siuskach napewno dały tak mylny wynik! czasami wystarczy krawędzia kubeczka dotknąc i już wychodzi nie wiadomo co a co dopiero paluszki:)tak więc napewno z siuskiami Emi jest wszystko ok skoro dzis tak wyszło:) A usg zrób dla swojego spokoju i czystego sumienia. Ejmi my na ostatniej wizycie u fryzjera musielismy Miłosza zabawiać wałkami i takimi rzeczami:)Ale i tak miał takie przerażenie w oczach że szok:)Nie wiedzial czy ma płakać czy od razu zwiewać czy co robic:)I takim sposobem ma krzywo obcięte włoski ale co zrobic:) A w ogole to dzis rano zrobiałam sobie taki bałagan że dramat:/ Wybuchł nam pampers:D Przebierałam Milosza i jak już przebralam zaczął się ze mną droczyc i tak dla żartow wiełam tego starego pamka i lekko nim machnełam, i w tym momencie wszystko ze środka wyleciało!!!cała zawartośc siusków zmienionych w galaretę:/ Miłosz stanął jak wryty a ja razem z nium:D nie wiedziałam jak to posprzątać:/ ale jakoś daliśmy radę:)Mam nauczke że stary pampek od razu ma lądować w koszu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mnie tu dziś dużo, ale Krzyś pospał 3 godziny i mamy dziś dość luźny dzionek :) Agulinko - Ty teraz to siedź i wymyślaj konkursy i zabawy nie ma to tamto :D A z zębolami Szymcia to się nie martw, mój Krzyś też pierwszy do marudzenia i robienia scen - teraz to już norma :) Nie sądzę, żeby był grzeczny ale wrzucam na luz :) Nawet jedzenie ostatnio idzie nam kiepsko bo mały się NUDZI przy jedzonku :O no ale jak to z dzieckiem, raz z górki raz pod górkę.. Dobrze, żę napisałaś o lodówce w szczyrku! bo my musimy swoją paciaję zabrać ;) Listku - dlatego ja zawsze robię 2 badania Krzysiowi, jak coś nie tak wychodzi to powtarzam, z sikami tak właśnie jest, wystarczy że kubek niesterylny, albo czegoś się dotknie, albo siki za długo postoją i badania już zafałszowane. W posiewie też coś może wyjść skoro to był ten mocz brudny. Dla pewności zróbcie posiew ponownie. My mieliśmy już 3 razy tak, że coś wychodziło nie tak, jakieś leukocyty były, ale to było jak Krzysiowi łapałam siki do woreczka, jak nauczyliśmy się łapać prosto do kubka to wyniki zawsze były ok. Martasku - hihih dobrze że to pampers z kupą nie był bo inaczej mielibyście dopiero sprzątania :D Uśmiałam się :) Krzysiak też ma nierówno obcięte włoski, za bardzo mu pojechałam maszynką z jednej strony i ma goły placek :D ale T uparcie twierdzi, że tak miało być! I ja też przy tym obstaje hihi :) Włoski szybko odrosną a poza tym wszelkie asymetrie i irokezy teraz w modzie :D Zaraz zmykam na ćwiczenia. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nawet nie wiem jak mam to napisać :( Tysiulec chory :( w nocy miała wysoką temperaturę :( i brzydki kaszel :( dziś byłam u lekarza :( i mamy zmiany oskrzeli :(jeszcze nie zapalenie, bo w porę poszłam do lekarza :( nie wiem gdzie, kiedy ona się tak załatwiła :( tak nagle nas dopadło :( bida moja mała :( oczywiście mamy siedzieć w domu :( Paweł wziął zwolnienie, bo przecież ja w tej nowej pracy nie mogę tak od razu i mąż siedzi z młodą! także nam Szczyrk odpada :( jest mi strasznie przykro, bo tak się na ten wyjazd cieszyłam! chciałam zobaczyć Was i maluszki :( a tu lipa :( jak kasę wynalazłam, to choroba nas zatrzymuje :( no, ale choroby sobie nikt nie wybiera :( Przepraszam za ja tak tylko o nas, ale smutno mi strasznie :( w dodatku telefon mi się popsuł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×