Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

witam OlaGd nie pomogę z biegunką. oby Iwi nic nie zdążyła złapać. deseo gratulację, będzie wymarzona dziewczynka. gawit masz rację z tą pracą. ja też coraz częściej myślę że u mnie to też bez sensu. po opłaceniu raty kredytu i dojazdów nawet 5 zl mi nie zostaje. o opłaceniu niani nawet nie wspomnę. Na podwyżkę nie mam co liczyć. gawit my mieliśmy ten sam problem z pokojem Olgi. U nas po podłodze jest 24 m2. Kupiliśmy wykładzinę a pod nią matę, żeby miała miękko. nie produkują tak dużych dywanów do dziecięcych pokojów a jeśli nawet to nie spotkałam takich w moim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Jak tam po weekendzie? U nas było super, pogoda dopisała i się wyspacerowalismy na całego :) Kupiliśmy prezent dla małego na chrzciny i wypatrzyliśmy tez prezent dla młodych. Dzisiaj musze iść w końcu do kancelarii mojego kościoła i wziąć to zaświadczenie, że jestem wierząca i mogę być chrzestną i świadkowi. Powiem Wam szczerze, że zaczyna mnie ta wizja przerażać. Najbardziej to jak Zuza ta mszę z ceremoniami przetrwa. Tata i babcia będą mieli chyba dosyć po godzinie, a ja będę siedziała jak kwoka na miejscu świadkowej. Już widze jak Zuza leci do mnie krzycząc „moja mama na cały kościół ;) Oj ciężko będzie. A do tego wszystkiego P robi za kierowcę. Mam wrażenie, że szwagier troche nie pomyślał o swojej chrześnicy, jak nam te wszystkie obowiązki wlepiał :O No ale byleby to jakos przetrwać.. Całe szczęście nie musimy ciuchów kupować :D A tak poza tym to prawie co dziennie udaje nam się jakies siusiu złapać w nocnik ;) Nie wyobrażajcie sobie jednak, że Zuza woła hihihi po prostu jest sadzana i tak siedzi na tym nocniku :D raz coś się uda a raz się nie uda. Czasem się uda koło nocnika jak już wstanie :D No i coraz więcej gada panienka. Mamy kolejne słowa: djuga (noga), motil, bujam (na hustawce), muka (mucha) no i jak cos chodzi i szuka to cały czas mówi „tu nie ma alby „tu nie a jak znajdzie to nagle jest okrzyk „oooo tiu :D Ola, czasem bezmyślność rodziców mnie powala :O Mam nadzieje, ze kontakt nie był na tyle długi, żeby Iwka coś załapała. Trzymam kciuki! Gawit, niepoważny ten twój szef. Ale niestety tak to często wychodzi z pracą u znajomych :O Mam nadzieję, że uda Ci się wytargować co chcesz. Choć z drugiej strony powiem Ci, że jeśli chcesz zajść w ciążę i przewidujesz iśc na zwolnienie, to możesz spodziewać się potniej sporych pretensji od szefa, jeśli wywalczysz to co chcesz. Ja Ci oczywiście życzę, żeby wszytsko się łożyło po twojej myśli, zwłaszcza z ciążą :D Super decyzja! Co do dywanów to nie podpowiem, ale obawiam się, że będziesz musiała się zadowolić wykładziną :O Popatrz w komforcie, można naprawdę cos fajnego znaleźć :) No i powodzenia, że żłobkiem! Ejmi gratulacje kolejnych trójek na wierzchu! Teraz to już z górki! Deseo, super, że plan się ziścił i będzie Haneczka! Gratulacje! Agulinia, u nas na szczęście nie ma takiego parcia na lizaki, ale za to na wszelkie drobne cukierki w formie kulek. Jak tylko zobaczy m&msy lub skitlesy to od razu jest krzyk „Mama kulki jakaś mania normalnie ją dopadła :O W ogóle na każde pytanie co chcesz zjęść jest jedna odpowiedź „Kulki hihihi Agulinka, super, że remont już w końcówce i wkrótce będziecie mieli tak jak chcieliście :D A i wicie co, pisałyście o tych nowych pieluszkach biedronkowych Dada. Kupiłam, protestowałam i powiem Wam, że są OK.! Na serio chłonne, nawet miłe w dotyku (choc Pampersy milsze) i cenowo rewelacja! No dobra, na razie tyle. Znikam i miłego zyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Eh ostatnio z niczym wyrobić się nie mogę na wieczór :o Martyna późno zasypia, a jak ona nie śpi to ja nic zrobić nie mogę, bo ona chce wszystko robić ze mną :D w ogóle to mam z niej ubaw i lubię ją tak "drażnić", bo mówię jej "mama, tata i Martynka", a ona mówi "mama, tata i jam " :D i złości się jak mówię, że nie jam, tylko Martynka :D ale świetna jest z tym "jam" :D i "jama" ="sama" ostatnio to wszystko jest jama. do fotelika w aucie już nie daj Bóg ją wsadzić, bo jest awantura. jama i koniec! i o ile do mojego małego służbowego auta wsiada bez problmeu, tak do mercedesa, trochę jej ciężko. muszę dupkę podsadzić, ale tak, żeby nie widziała, bo zaraz jest "nie, jama!" OlaGd Jezuuuuuuuuuuu głupota ludzka nie zna granic :o no normalnie to chyba powiedziałabym matce tej dziewczynki, że jest nieodpowiedzialna! bo dziecko tu nic nie winne, tylko ta mamusia :o thekasiu w sprawie lampek! to dziś byłam w castoramie i znalazłam piękne niebieskie ledowe do kontaktu za 6 zł, więc dziękuje z całego serca za dobre chęci, ale już się nie kłopocz :) Magda spoko! szef wie o moich planach ciążowych! w końcu to znajomy, więc nie mogę go tak załatwić! poza tym nie planuję od razu w styczniu zajść w ciąże tylko tak czerwiec-wrzesień, bo marzy mi się dziecko wiosenno-letnie ;) także od razu go na lodzie nie zostawię :) No i faktycznie ciekawe jak Zuza wytrzyma ten cały ceremoniał :) Pozdrawiam i buziaki ślę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Eh ostatnio z niczym wyrobić się nie mogę na wieczór :o Martyna późno zasypia, a jak ona nie śpi to ja nic zrobić nie mogę, bo ona chce wszystko robić ze mną :D w ogóle to mam z niej ubaw i lubię ją tak "drażnić", bo mówię jej "mama, tata i Martynka", a ona mówi "mama, tata i jam " :D i złości się jak mówię, że nie jam, tylko Martynka :D ale świetna jest z tym "jam" :D i "jama" ="sama" ostatnio to wszystko jest jama. do fotelika w aucie już nie daj Bóg ją wsadzić, bo jest awantura. jama i koniec! i o ile do mojego małego służbowego auta wsiada bez problmeu, tak do mercedesa, trochę jej ciężko. muszę dupkę podsadzić, ale tak, żeby nie widziała, bo zaraz jest "nie, jama!" OlaGd Jezuuuuuuuuuuu głupota ludzka nie zna granic :o no normalnie to chyba powiedziałabym matce tej dziewczynki, że jest nieodpowiedzialna! bo dziecko tu nic nie winne, tylko ta mamusia :o thekasiu w sprawie lampek! to dziś byłam w castoramie i znalazłam piękne niebieskie ledowe do kontaktu za 6 zł, więc dziękuje z całego serca za dobre chęci, ale już się nie kłopocz :) Magda spoko! szef wie o moich planach ciążowych! w końcu to znajomy, więc nie mogę go tak załatwić! poza tym nie planuję od razu w styczniu zajść w ciąże tylko tak czerwiec-wrzesień, bo marzy mi się dziecko wiosenno-letnie ;) także od razu go na lodzie nie zostawię :) No i faktycznie ciekawe jak Zuza wytrzyma ten cały ceremoniał :) Pozdrawiam i buziaki ślę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a michaaa no ja wiem, ze z pracą jest cholernie ciężko, ale ja wychodzę z założenia, że nie mogę dać sobą pomiatać! nie tak się umawiliśmy. ja się ze swoich obowiązków wywiązuje, więc oczekuje tego samego z drugiej strony! nie żądam wiele! tylko tego na co się umawialiśmy! na 1/4 etatu to ja pracować nie zamierzam! co z tego, że płaci mi jak za cały etat! że tak brzydko powiem , w doopie to mam! umowa była inna i koniec! a on jest w podbramkowej sytuacji! podejrzewam, że jak odejdę, to sam będzie musiał robić to co robie ja! bo nie zatrudni obcej osoby! tu obraca się za dużą gotówką! czasem w portfelu mam taką kasę, że ho ho! i obcą osobę musiałby bardzo kontrolować, pilnować, sprawdzać. nie wiem czy będzie mu się chciało. zresztą powiedział mi, że on sobie tych moich klientów poupycha w jeden dzień i sam w razie co będzie jeździł. ja się nastawiam na szukanie nowej pracy! bo coś czuję, że po prostu nie da mi umowy na cały etat! wiadomo, że wtedy też musiałabym mieć więcej obowiązków, ale to akurat luzik! zrezygnowałabym wtedy z pracy w DPS, bo ja praktycznie nie mam tam co z babciami robić! tak się posunęły w chorobie, że pracuje mi tylko jedna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku- normalnie nerwa mam jak pomysle o tej paczce. nic tylko zastrzelic te mendy wrrrr. naiwnie licze ze sie jednak znajdzie. form wyslany wiec zobaczymy co i jak. na terenie UK ma bank wysledza to ale gorzej juz z PL. wrrrrr a z szefem mam nadzieje ze sie ugadasz. czemu on sie tak upiera przy tym mniejszym etacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu jak to czemu? ;) bo tak dla niego taniej! znaczy o ZUS chodzi. na 1/4 etatu płaci na ZUS jakieś grosze! za cały etat i to na tą najniższą krajową to już jest spora suma! a wkurza mnie tym strasznie, bo wiem jakie ma dochody! nie będę tu pisać skąd wiem, bo to forum publiczne i każdy może mnie tu wyśledzić, ale wiem ile dokładnie "na czysto" ma w miesiącu! nie tylko z tej firmy gdzie ja pracuję, ale też z drugiej swojej firmy! a pieprzy mi od rzeczy, że ZUS drogi 😠 mówię Wam jak mnie tym wkurza!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Znowu tylko czytam. Madzialińska, jak fajnie mówi twoja córeczka! A jak inne dzieciaki? Moja ostatnio ma fazę na zdrobnienia. Wciąż słyszę "laluś" (o lalce), Jaguś (o suczce imieniem Sajga), tatuś-tati, no i muzykę dla moich uszu: mamuś. :D Poza tym wciąż powtarzane słowo to "dzieci". Iwa wciąż coś mówi o dzieciach i ogólnie szaleje za dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wtorkowo. Niestety pogoda się popsuła i u nas dziś pochmurno i deszczowo- ble :O Ale i tak wielkiej szkody nam o nie robi, bo odkąd zaczął się wrzesień to większość dzieci poszła do przedszkola i niestety Krzyś nie ma się z kim bawić na dworku :O Tak więc niestety zaczęło się dla nas siedzenie w domu :( Poza tym to nadal u nas zębolowo. No ale dolne tróje są już na wierzchu, pcha się jedna górna. I do wczoraj to byłam zadowolona, że tylko na krótkich awanturach się kończy, ale niestety doszła nam biegunka. Mamy 4 kupy dziennie luźne, śmierdzące -paskudne :O No a dziś to już w ogóle od rana mieliśmy śmierdzącą sprawę! Krzysiak sika do kibelka i po sikaniu puszczam go z gołą pupą na chwile i niestety dziś tą chwilę wykorzystał, żeby skupkać się paskudnie na podłogę:O Mało tego....wdepnął w tą kupę i a potem sobie przemaszerował przez pół mieszkania. Więc od rana latam z mopem i mały zaliczył poranny prysznic. Eh, chwila nieuwagi i gotowe! Oprócz tego to czas nam jakoś mija w miarę spokojnie. Krzyś bywa rozdrażniony i gryzie wszystko zamiast się bawić, no ale do póki nie wyjdą mu wszystkie 3 to chyba nie mam co liczyć na zmiany. Wczoraj jedynie sąsiadka nam pożyczyła swojego cudnego psiaka labradora na godzinę i Krzyś miał radochę niesamowitą :) Całą godzinę przebawił się z tym psem, cieszył się nieziemsko :) Chyb trzeba pomyśleć o psie ;) W weekend mamy wesele i powoli się szykujemy. Wszystko dobrze się składa bo wszystko jest na miejscu i sala weselna na naszym osiedlu więc dla nas idealnie :) Krzyśka planujemy wziąć na ślub i kawałek wesela, może polata z dzieciakami, a na noc zostanie z dziadkami, bo poprosiłam o opiekę moich rodziców i mają przyjechać. A ja się cieszę, bo od ponad 2 lat nie byliśmy na żadnej imprezie, może trochę się wyluzujemy ;) MIałam się odnieść od każdego, ale niestety już mi Krzyś siedzi na kolanach. Może uda mi sięwpaść jeszcze w ciągu dnia. Gawit tylko na szybko do Ciebie. Z tego co ja wiem ubezpieczenie ZUS odprowadza się od kwoty na umowie, a nie od etatu, tutaj tylko lata pracy będą Ci się inaczej liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) Gawit witaj w klubie:) tez mam takiego nerwa na mojego P ze czasem mam zamiar spakować gada i wysłać do rodziców zeby sobie przemyślał pewne rzeczy:( ech ja nie wiem co sie dzieje...jak sie urodził Łukaszek było tak cudnie a teraz to jest masakra:( nie powiem ze cały czas jest nie dobrze ale sa takie chwile ze mam juz dość:( jeszcze niedawno myśleliśmy o drugim dziecku ale teraz powiedziałam nie bo czuje ze było by jeszcze gorzej:( ech nie smece juz bo szkoda miejsca na forum... co do mowy Lukiego to tlatol(traktor)jest wszedzie i bumbum(auto) i ciu(ciufcia)...no am(sam) to ja słysze chyba milion razy w ciagu dnia... a jak pytam kto sie zsiusiał na podłogę? to słyszę rozbrajające "Ja":) ni i jak nie wołą to jest tak:mama!mama! a jak nie reaguje to wrzask MAMOOO!:) z jedzeniem mamy ostatnio na bakier:( normalnie dzieciak tylko danio by jadł i kaszki:( a kanapki czy obiady to niee... no i mamy ambitny plan...tzn mamy rok czasu na pozbycie pieluch i nauke samodzielnego jedzenia i do przedszkola:) dopytywałam koszt przedszkola u nas to ok 200 zł m-c a jak dziecko jest tylko 4 godz to na darmo:) tak wiec rano siostra(zaczyna prace o 9) by go odprowadzała a po południu Qzynka która pracuje na kuchni o 13 wraca do domu i nawet by sie nim zajęła jakby nie było nikogo w domu:) a ja szukam pracy...ale to dopiero za rok:( Gawit i tak to jest z praca u znajomych...a najgorzej to juz z rodzina sie pracuje-przerabiałam to i wiem o czym mówie... Aguś dobra kobieto powiedz no mi jak sie dopiera soczewki bo ja wtym temacie zielona:( byłam u optyka po soczewki jak mówił okulista a tam pani wielkie oczy ze musze miec jakies badanie czy skierowanie na soczewki...teraz nie wiem czy mam znów sie zapisać na wizyte u tego okulisty po te soczewki???? a co do zabiegu on powiedział ze w Katowicach jest najtaniej i to jest koszt ok 1500 zł za oko i tak sie zastanawiam bo jak za soczewki mam płacić po 100zł m-c to zabieg wychodzi taniej... no to sie Łukaszek obudził i juz mam po pisaniu.... miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh łeb mi pęka, ale jeszcze do Was zajrzeć musiałam :) Ejmi no tak, ale na 1/4 etatu to ile mogę mieć na umowie? oczywiście, że najmniej jak się da 😠 i podejrzewam, że na cały etat też będę miała najmniej jak to możliwe, ale zawsze będzie to cały etat! na razie o tym nie myślę, bo w sumie do końca roku jeszcze kawał czasu ;) Powiem Wam tylko, że liczę na to, że znajdę pracę w zawodzie na cały etat! nawet się już rozglądam! najwyżej do końca roku pociagnę wtedy dwie roboty ;) ale najpierw to muszę tą drugą znaleźć hi hi Ola moja Martynka mówi bardzo mało. oczywiście gada non stop, ale po chińsku :o ze zrozumiałych słów to myślę, że będzie tego ze 20 wyrazów :D i ja najbardziej kocham to jej "jam" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sroczka soczewki dobiera ci okulista. w państowym gabinecie tego nie zrobisz bo oni nie mają soczewek. soczewkę musisz "przymierzyć". okulista sprawdzi czy dobrze leży. później możesz kupować soczewki przez neta. widziałm że np. 6 sztuk kosztuje 60 zł , czyli miesięcznie 20 zł plus płyn 30-40 zł. ja nie mogę kupowac przez neta bo moje sa na specjalne zamówienie. ale moja wada inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa juz powiedziala fajnie o szkielkach. tylko nie dajdzie sie osubac jak ja kiedys kiedy za kazdym razem mnie w VE naciagali na 'mierzenie' szkiel za co liczyli sobie dodatkowe koszta. a nie raz te probne szkla mialy inna moc bo moich np nie mieli ! czyli jak Michaa mowi- zdabac sie, przymierzyc , kupic u nich 1 zestaw a potem szukac juz gdzie taniej na necie. bez recepty oczywiscie. no i co jakis czas sie rpzebadac czy wad sie nie zmienila zeby nie nosic -pare lat tych samych mocy kiedy np oczka nam zmieni wade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem dziewczęta! U nas znakomicie. :-) Dziś piekny deszczowy spacer zaliczony. Maniusia kocha deszcz! I kocha każdą kałuże. Jakieś 40min po powrocie do domu,wyszło cudne Słońce hihi. a czułam,ze nie ma co być takim wyrywnym na dwór ;-) Własnie wykombinowałam boską zapiekanke - mam nadzieję,ze bedzie tak super smakowac jak wygląda. :-) Oby Malina troszkę jej zjadła, bo nie chciało mi się juz zupy dla niej gotować,a ona tylko zupami zyje - inne opcje obiadowe jej nie wchodzą. Niestety. Sroczko - tak jak Michaa opisała. Musisz iśc do salonu z soczewkami, tam najcześciej jest ichni okulista, który dobierze Tobie soczewki - to badanie i wizyta jest najcześciej bezpłatna - w zamian Ty kupujesz soczewki ;-) Pomaga dobrać rozmiar, moc, nauczą zakładać. Zaopatrzysz się w pierwszy płyn i soczewki. A następnie jeśli wszystko Tobie będzie pasować to warto - w ramach ciecia kosztów - kupować już kolejne na allegro ew. w salonie o ile mają dobre ceny, bo u nas mają. Co do rodzaju i firmy to niestety musisz eksperymentować. Jedynym pasuje Bausch & Lomb, innym J&J, innym jeszcze inne. Ja wiele długich lat bazowałam na soczewkach (podaje przykładowe aukcje) http://allegro.pl/soczewki-kontaktowe-jj-acuvue-2-6-szt-i1786608714.html ale od jakichś 2 lat kupuje http://allegro.pl/soczewki-kontaktowe-air-optix-aqua-6-sztuk-i1802268763.html i uważam,ze niczym nie ustępują,a może nawet lepiej mi pasują. Jedynie bausch był dla mnie za sztywny. Nie wiem czemu. po jednym opakowaniu zrezygnowałam. Aktualnie kupuje sobie na allegro, u sprzedawcy z mojej miejscowości - odbieram osobiscie i bardzo sobie chwalę takie rozwiązanie. to tyle. :-) Gawitku - hmm.. no tak umowa umową - a koszty pracodawcy swoją droga. Własciwie nie wiem co jest dla Ciebie korzystniejsze, czy aby pan dał Tobie umowę na wyższą kwotę i wtedy już Tobie mniej będzie płacić,bo ZUS i takie tam bedą dla niego wyższe (bo teraz piszesz,ze niby na kwicie grosze,a dostajesz pełną pensje), czy mieć mniej na kwicie,a mieć więcej w kieszeni. sama nie wiem. z drugiej strony, skoro szykujesz się na dłuższe L4 to jednak wyższe opłaty Zusowskie są lepsze chyba. bo potem on Ci bedzie chyba płacić. Ale to już musisz dogadać z szefem. Z drugiej strony nie wiem,czy w nowym roku od razu uda się Tobie znaleźć pracę z umową na dłuższy okres,byś w razie ciąży nie została z niczym. Skomplikowane to niestety jest. Ja bym chyba została przy opcji którą masz, a nadmiar (hihih wiem,ze nie ma pewnie co..) kasy - już sobie odkładała. ale nie znam dokładnie sprawy, kwoty i warunków. Zwyczajnie gdybam! Zresztą do końca roku może się wiele na Twoją korzyśćzmienić. :-) Ola - mysle,ze nie masz się czym martwić. Iwi na pewno nic nie złapała. :-) A swoją droga trzeba mieć oczy szeroko otwarte i być czujnym zawsze. Jednak nigdy nie mamy pewności,czy dziecko bawiące się z nami, 2 dni wczesniej nie zakończyło zakaźnej choroby, wirusówki czy innego cholerstwa. A sama znam mamy,które po kilku dniach, gdy dziecko niedoleczone jeszcze już pchają się między innych. I niestety zarażać mogą. Madzia - jak tam kurs? teoria wchodzi? :-) I brawa dla Zuzy co chwila piszesz nam tu nowe słowa - ona już bardzo dużo mówi! I ćwiczcie ten nocnik. małymi kroczkami coś się powinno wykluć. My wczoraj po raz pierwszy w historii usłyszeliśmy melodyjke nocnikową (znaczy kimbelkową),bo Malina pierwszy raz zrobiła siusiu na nocnik. Dziś rano była powtórka. I normalnie taka byłam dumna,ze myslałam,iż mi dziecko nagle zacznie wołać,a tu 10min później, już Malina miała pełnego papersa,a za kwadrans kupe i nic, zero zgłoszeń z jej strony hihi jestem szczerze zawiedziona ;-) Ale trudno. Musze po prostu często ją sadzać. TO może troszkę załapie. Ale u nas to chyba poszło tak ładnie,bo tatuś wczoraj zakupił jej taki nocnik - kibelek - cudo takie małe. Sama bym na nim posiedziała przed Tv hihih No i wózek dla lalek też już kupił tatuś - doszliśmy do wniosku,ze nie ma co czekać do 2-gich urodzin, bo to zima już nieomal będzie - tylko teraz prezenty będą hihi. MOze jeszcze uda się na spacer wiele razy wyjść. A w ogóle to chyba Listek już wraca, no nie? ONa na tydzien jechała? Ojej Malina wstala - koniec raju! ;-) Miłego dnia! Ejmi - powodzenia z zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U mnie dół totalny :( Tata dziś w nocy dostał udaru :( :( jest w szpitalu, mama czeka na jakieś wieści od lekarzy. Normalnie koszmar. Sidze tutaj i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Dziś po południu pojedziemy do Łodzi. Pocieszam się, że wszystko będzie dobrze, ale coś mi to nie wychodzi . Ryczeć mi się chce. I jeszcze to wesele i chrzciny ... załamka po prostu. Odezwę się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunilia gratuluje nocnikowego siku :) no to ruszylo :)) super. my nadal nie bawimy sie w nocniczek ale chyba juz pora i na nas :) ps. maly moje siotry nie mogl usiedziec na nocniku 5 sekund..i tak oto od razu ruszul na...kibelek. raz go posadzili i juz potem prowadzal rodzicow sam do toalety wiec moze i ja omine nocniczek jesli nie ebdzie nam szlo. Madziu...bardzo mi przykro...wspolczuje ci..mam nadzieje ze tato szybko dojdzie do siebie..trzymaj sie kochana i daj znac jak sie czuje tato.bedzie dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy mail o naszych 22 miesieczniakach :) Your 22-Month-Old: Sharing (or Not)! whether your toddler can say the word yet or not, these days your kid is all "Mine!" all the time. She wants what she wants and she wants it now. Your toddler doesn't care who it belongs to, who's using it or really what it is, but if someone else is playing with it, it must be good and it must be hers! what you're thinking "Um, actually kid, that cell phone isn't yours. It's mine!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia przykro mi bardzo! Trzymam kciuki. Thekasia - no tak, my wybralismy coś pomiedzy,czyli mini kibelek. Ale dziś ani razu Malina nie skorzystała hihi Choć jak rano chciałąm posadzić to odmówiła i orzekła,ze już idzie i fakt, pampers się napełnił. Zatem pewnie u Was,tak jak u siostry też toaleta się sprawdzi. Zresztą moim zdaniem z chłopcami jakoś łatwiej, bo nie musza siadać tylko mogą na stojąco sikać. i dochodzę do wniosku,ze po moim dziecku widać,ze mama nauczycielka i przemawia do niego tonem nieznoszącym sprzeciwu hihih Nie wiem czy Wam tego nie pisałam. Często mówię do Maliny: nie rusz, nie wolno, bo coś tam... i jak ostatecznie nie słucha i coś rozleje, zrzuci, wysypie itp to potem oczywiscie wstawiam gadkę umoralniającą: a mówiła mamusia.....ze nie wolno ruszać, zeby nie dotykać, nie przestawiać itp. No i dziś Młoda standardowo dopadła szufladę z lekami i mówię: nie wolno, to nie zabawki, tej szuflady nie otwieramy,ale ona swoje i w koncu mówię: czy TY słuchasz co mamusia do Ciebie mówi? czy nie? A Malina zamknęła szufladę i mówi: a mówiła mamusia?! nie jusiać! i takim tonem to powiedziała,ze mnie rozbawiła. mam gościa zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) !!! My do kilku dni już w domciu i powiem wam ze wszędzie dobrze, ale niema to jak u siebie... Jeszcze trochę braków jest ale i tak jest bosko w porównaniu z tym co było. W weekend porobię jakieś focie to Wam podeślę. I grupę dzieciaków mam w tym roku cudną i godziny pracy fajne, bo na 8 codziennie więc rano się wyspać mogę a po 14 już w domciu jestem a w środy po 11. Cudnie :). Ogólnie u nas ok, tylko Szymus trochę marudny od wtorku jest i z kupką-dupką mamy przeboje zatem na natarcie piątek stawiam. Madzia bardzo mi przykro :( . Będzie dobrze, również trzymam mocno kciuki 🌼. Aguś, Deseo gratuluję Wam córeczek. Ale cudnie :D , ja też chcę!!! Kiedyś, może.... Ja kocham wprost dziewczynki, dlatego prze szczęśliwa jestem w tym roku bo większość dziewczynek mam w grupie i przytulać się możemy i czesać i bawić lalkami.... :D Dobra, uciekam bo padam na twarz, jeszcze sprzątanie klatki schodowej dzisiaj zaliczam po pracy, zatem uciekam do naszej nowej boskiej wanno-kabiny pod prysznic i do łóżeczka. Ściskam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu bardzo mi przykro! współczuję ! dużo zdrówka dla taty!!!!!!! niech szybko dochodzi do siebie! będzie dobrze! Agulinia rozwala mnie Malina i ta jej gadka! no normalnie aż mnie ściska z zazdrości, bo Martyna to głownie "yyyyyy, mmmmmmmm, hhhhh" i tym podobne dźwięki wydaje ;) ale wiem, że i na nią w końcu przyjdzie pora (no mam nadzieję ;) ) Agulinka super, że już u siebie :) kurde musimy wreszcie jakoś się spotkać! ale to dopiero w październiku! albo Wy przyjedziecie do nas, albo my do Was, albo spotkamy się gdzieś w połowie drogi hi hi thekasia u nas też Martyna woli toaletę, ale nie chce siadać na nakładce i trzyma mnie kurczowo za szyję, bo inaczej doopka jej wpada :D a ile ma przy tym radości :) a jak zrobi siku to po prostu pełnia szczęscia i chyba cały blok słyszy, bo piszczy wtedy i woła "o sisi" :D Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis juz wszystkiego mam dosc. maly przespal do polnocy i sie zaczelo. poszedl do naszego lozka i od 1 juz mial dosc snu..byl zmeczony jak cholera..wrzeszczal, piszczal, wiercil sie...tego nie da sie opisac.. cala noc nie spalam..o 5 m juz zaczal klnac.. mial dosc. maly biegal i pokazywal na tv. wlaczylismy mu jakis kanal (bajek nie ma na noc) i sterczal sobie przed tv latajac co chwile do nas...przysypial na 3 minuty i znowu, kopal nas, lazil nam po glowach. o 6 zaczely sie bajki wiec wlaczylam kanal na bajki. wtedy sie uspokoil-tzn ogladal w cuszy te bajki...o 7 wrzucilam go do kojca przy tych bajkach a ja plakalam i plakalam ...potem zasnal do 9. choc nie wiem o kotrej zasnal dokladnie bo nie patrzylam na zegarek..przewracam sie z braku sil i zyc mi sie odechcialo...nie wiem juz co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! My dziś aktywnie spędziłysmy poranek. Odwiedzilismy US, bank, krawcową i laboratorium,by odebrać wyniki. Pogoda dopisała,bo choć zimno, to dość pogodnie. Teraz Mała spi,a ja jak skończe pranie to lecę do niej hihih Wczoraj nie zdążyłam skończyć posta,bo mi kumpela wpadła na kawę i głupio tak,jak zagląda przez ramię i czyta ;-) Thekasia - co powinnaś zrobić? iść spać i to szybko! Korzystaj,ze dziecko padło. Jak on nie spi to TY robisz domowe sprawy,jak on łaskawie padł,TY też śpij. Nie masz innego wyjścia. A co z tymi specyfikami od pani doktor? miało pomóc i co nie ma poprawy? Gawit, bez przesady,to ze Mała skleci kilka zdań to nie znaczy,po chińsku nie mówi - oj jaki ona ma ogromny zasób chińskich słów. Kosmos,jak wyleci z taką wiązanką to tylko chwilkę kombinuje i głosno i pewnie odpowiadam : tak, oczywiście :-)Ale o co jej chodzi nikt nie wie. Ale czekaj, chwila moment i Tyska się tak rozgada. I jak macie pierwsze miejsce na liście rezerwowej to sukces jakiś, my w marcu zapisani i na 7-nadal jesteśmy. Agulinka - ale fajnie,ze już na swoim z powrotem, dawaj foteczki! Koniecznie! I super,ze plan Tobie ładnie dopasowali i grupa też fajna. Aż się chce do pracy wstawać. :-) Deseo - gratulacje! Po Waszych reakcjach to śmiem twierdzić,ze jednak lepiej ,ze to dziewczyna ostatecznie wyszła ;-) Ah.. i wiem co jeszcze wczoraj miałam Wam pisać. Nie wiem jak Wasze dzieci,ale Malina uwielbia ksiązeczki z naklejkami. TO jest u nas szał ostatnio. Bardzo polecam. Jest taka seria dla 2-latków,ale są też dla starszych. I tu kompletnie nie chodzi o treść,ale o naklejeczki,które trzeba wyszukać i odpowiednio (z pomocą mamy) nakleić. Jak już cała książką oklejona, to kolejny etap zabawy, zdzieranie wszystkich naklejek. To juz mnie dobija i złości,ale cóż zrobić. :-) Lecę podgrzać zupę dla Młodej i wskakuje do łózka. Wam też polecam. Oby weekend był tak cudny jak zapowiadają. Ejmi - może uda nam się wcisnąć niebawem do Was na kawkę (i sniadanie hihih). Miłego dnia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia na sen mielismy ucerax syrop. po jakis 2 tyg maly sie wybudzal dalej wiec zaprzestalam stosowania i odkad nie stosuje (3 noce) to jest jeszcze gorzej wiec moze dzis znowu mu dam. choc wolalabym go nie truc niczym. bo musze mu wciskac te leki na ucho w syropie (czego nie znosi i trzeba szukac sposobu zeby wypil -np w mleku badz jogurcie). jakby nei patrzec wciskanie mu z rana leku na uszku jak i na noc leku na sen to dodatkowy stres dla mnie... a spac nie moge jak on spi...mam wtedy czas wreszcie dla siebie i jakby nie patrzec mase roboty- obiad, porzadki, pranie, net. szkoda mi by bylo przesypiac ten czas. zreszta ja mam problemy ze snem - z nerwow wywolanych jego krzykami w nocy wiec i tak ciezko mi w nocy usnac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Dobrze, że mam temat dodany do ulubionych, bo inaczej to bym go szukała i szukała ;) co to za cisza??????????? No ja kupiłam wreszcie dywan do pokoju Martynki! i żyrandol kupiłam :D i gdzie? w praktikerze! i nawet fajne ceny mieli! thekasiu eh jak martynka śpi to ja też staram się ten czas wykorzystać na sprzątanie, gotowanie tudzież inne rzeczy, ale czasem kłade się i śpie z nią! nic się nie stanie jak raz na jakiś czas nie będzie obiadu i mieszkanie nie będzie sprzątnięte! macie ciężkie te nocki bardzo! współczuję i jeżeli nie możesz w dzień spać to chociaż poleż! olej od czasu do czasu roboty domowe! madzialinska jak tata???? Agulinia to pierwsze miejsce na liście rezerwowej to dlatego, że po znajomości żłobek załatwiany! tak to na razie w ogóle zapisów nie ma akurat w tym żłobku! jezuuuuuuuuuuuuuuu chyba czeka mnie przeprawa z sąsiadami 😠 urządzili imprezę 😡 muza nawala jak nie wiem co :( pewnie czekają na walkę Adamka 😠 Eh jeszcze tylko troszkę i bedę miała spokojnych sąsiadów, z małymi dziecmi, nie robiących głosnych imprez, a przynajmniej nie co tydzień ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis uspilam malego w nietypowy sposob -dla nas nietypowy ;) nie tulac go i obezwaldniajac przez godzine jak ostatnio.. wszystko przez lampke. lampe z Timmym. jako ze lazilam dzis bez celu po miescie maly juz zmeczony dawal sie we znaki chwycilam w biegu lampke z timmym na chwilowe ujarzmienie gadzika ;) potem stwierdzilam ze nawet moze warto by tego lampka-timmego do domu przytargac. w domu maly zachwycal sie lampa- choc w sumie do lampki temu daleko- po prostu rożek na podstawce z podobizna z bajki.ale ze maly z maskotek toleruje tylo timmy tak mu sie spodobalo. dostal mleczko, odpalilam lampke, wrzucialm go do lozeczka i pwiedzialam mu ze teraz ma ladnie sie polozyc, pomachc mi a lampeczka go bedzie bronic od strachu. i zasnal. sam. sprawdzilam po pol godzinie i juz sobie chrapal. nawet nie zaryczal. zawsze to cos.godzina na usypianiu zaoszczedzona. w dzien czesto tak sam zasypia ale w nocy zawsze sie bal wiec moze jakos to swiatelko niebieskie na niego dobrze dziala. pomysl jest- i postep bo lampeczek nie stosowalismy od wiekow bo nie dawaly efektu. no ale z timmym- z timmym moze bedzie inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane:) Staram się Was czytać na bieżąco ale coś nie mam weny na pisanie:/ jakis mam dołek psychiczny ostatnio:(Na wszystkich sie tylko wyzywam a potem mi sie płakać chce, wczoraj mi troszke przeszło jak Michał wrócił z pracy wziął Miłosza a ja pobyłam sama ze sobą. Zrobiłam sobie kąpiel z pianą poleżałam itd i troszke mi lepiej:)ale chyba potrzebna mi chwila spokoju od wszystkiego. I tak nie chcialam Was zasmęcać swoim chumorem, czasem lepiej sie nie odzywac:) Madzia duzo zdrówka dla Taty!!!Trzymam kciuki, napewno wszystko będzie dobrze!!! Tak przypominam o sobie że jestem:)i spróbuję sie wieczorem odezwać:)teraz zmykam się uczyć na ta prawko francowate:)powoli zaczynam mieć nerwa przed tym egzaminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Wpadam z rana bo potem będzie kiepsko z czasem. Ostatnio w ogóle dni mi się jakoś kurczą i zakręcona wiecznie. U nas OK. W weekend zaliczyliśmy wesele, wszystko super, fajnie i ekstra ;) Krzyś został z dziadkami, my tylko wpadliśmy do domu ok 21 żeby go wykąpać i położyć spać. Dziadkowie zachwyceni, bo mały nawet nie mruknął :) mama mówi, że nas trochę szukał, ale potem już zajął się zabawą. Jestem strasznie z Niego dumna :D A my potańczyliśmy, wyluzowaliśmy się, bardzo nam tego brakowało! Nastawiłam się, że wyślę Wam jakieś fotki, ale niestety, jakość wyszła nam kiepsko bo nie zauważyliśmy, że poprzestawiały nam się opcję w aparacie :O I może mam ze 3 fotki ostre :O Szkoda, bo zabawa była przednia :) I cholera nie popiszę, bo Krzyś mi się ładuje na kolana.... Dodam tylko, że trójki nadal wychodzą i z humorem jest raz lepiej, raz gorzej - całe szczęście, że biegunka nam się wczoraj skończyła, bo z tym walczyliśmy w zeszłym tygodniu. No i korzystamy z ostatnich dni pogody i zaraz idziemy na dwór. Postaram się jeszcze wpaść, ale mam tyle roboty w domu, że nie wiem czy mi się uda, jeszcze pieluchy się kończą i mleko, więc na zakupy mus jechać. Zatem spada. Madzialińska daj nam znać co z Tatą - trzymam mocno kciuki, żeby było dobrze! Pozdrowionka dla wszystkich dzieciaczków 🌻 papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Wpadam z rana bo potem będzie kiepsko z czasem. Ostatnio w ogóle dni mi się jakoś kurczą i zakręcona wiecznie. U nas OK. W weekend zaliczyliśmy wesele, wszystko super, fajnie i ekstra ;) Krzyś został z dziadkami, my tylko wpadliśmy do domu ok 21 żeby go wykąpać i położyć spać. Dziadkowie zachwyceni, bo mały nawet nie mruknął :) mama mówi, że nas trochę szukał, ale potem już zajął się zabawą. Jestem strasznie z Niego dumna :D A my potańczyliśmy, wyluzowaliśmy się, bardzo nam tego brakowało! Nastawiłam się, że wyślę Wam jakieś fotki, ale niestety, jakość wyszła nam kiepsko bo nie zauważyliśmy, że poprzestawiały nam się opcję w aparacie :O I może mam ze 3 fotki ostre :O Szkoda, bo zabawa była przednia :) I cholera nie popiszę, bo Krzyś mi się ładuje na kolana.... Dodam tylko, że trójki nadal wychodzą i z humorem jest raz lepiej, raz gorzej - całe szczęście, że biegunka nam się wczoraj skończyła, bo z tym walczyliśmy w zeszłym tygodniu. No i korzystamy z ostatnich dni pogody i zaraz idziemy na dwór. Postaram się jeszcze wpaść, ale mam tyle roboty w domu, że nie wiem czy mi się uda, jeszcze pieluchy się kończą i mleko, więc na zakupy mus jechać. Zatem spada. Madzialińska daj nam znać co z Tatą - trzymam mocno kciuki, żeby było dobrze! Pozdrowionka dla wszystkich dzieciaczków 🌻 papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×