Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

dziewczynki piszecie o szklach- ja jednak poelcam wam dziennie- dailies od ciba vission. sa lepsze od one day acuve a sa na prawe rewelacyjne. od rana do poznej nocy oczy jak nowonarodzone- wogole sie nie mecza jak przy one day ac. czy miesiecznych. miesieczne zawsze mi sie zniszcza przed terminem a te plyny itd brr. myslalam tez o operacji oka- optycy wypisuja mi co dnia maila z promocjami ale na razie odpuszczam bo namietnie bawie sie w haft krzyzykowy i szkoda mi by bylo oczu po operacji dobic. u nas tez deszczowo. brrr, deprechy mozna tylko dostac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacerek zaliczony, ale niestety już trzebabyło w sweterku iść, czuć już jesień w powietrzu, liście opadnięte i jest już iście taka złota polska jesień...akurat pogoda na długie, przyjemne spacerki :) Przygotowałam rzeczy na wyjazd i ja niewiem jak my się spakujemy...a mam przygotowane minimum...;) Niewiem czy nocnika nie będziemy musieli brać, bo Emi ostatnio często woła sisi i siada na nocnik i robi, i w sumie szkoda mi to zaprzepaścić...hihi ale to będzie śmieszne jak weźniemy nocnik do samolotu jako bagaż podręczny ;) Jendak jazda autem ma swoje plusy bo można spakować mnóstwo rzeczy i nie martwić się o kilogramy Ejmi ja też kiedyś byłam kucharką z przymusu, gotowałam to co najprostsze, ale odkąd siedzę w domu z Emi bardziej zaczęłam się przyglądać fajnym przepisom i polubiłam tworzenie w kuchni :) może i Ty kiedyś polubisz gotowanie i będziesz tworzyła coś własnego :) Zrobiłam dzisiaj tagiatelle z Twojego przepisu i wyszło bardzo dobre :) jedynie to troszkę sos zagęściałam mąką, może jak mi się uda to jeszcze przed wyjazdem wrzucę na bloga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Wpadam na chwilkę, żeby się odmeldować i dać znać, że u nas wszystko OK! W pracy mamy lekkie zawirowanie z ta robotą bo niektórzy na urlop się wybierają od poniedziałku i gonią :O Może później będzie trochę spokoju :) Zuza jak to Zuza, rozrabia na całego i kłóci się cały czas. W poniedziałek byłyśmy u fryzjera. Bylo profesjonalne strzyżenie, bo panna siedziała sama na fotelu ;) Co prawda na stercie ręczników, żeby pani Agnieszce było łatwiej hihihih. A jak tata poszedł pod nóż to Zuza się wzięła za zmiatanie podłogi w salonie ;) Z tatą lepiej. Nawet mu wczoraj powiedzieli, że jak wyniki będą dobre to dziś go wypiszą. Czekam na wiadomości :) Co do wady wzroku i okularów/soczewek, to ja tez mam różnicę w wadzie na obu oczach - 1,5D. Noszę soczewki 2-tyg i jak na razie sobie chwalę :) A nosze je już dość długo bo kilka lat :D O operacji tez myślałam, ale na razie nie stać mnie na ten luksus. No i jednak miałabym pewne obawy, bo zawsze jest ryzyko :O Dziś kolejne spotkanie na kursie prawka. Musze pogadać z instruktorem jak będzie z zjazdami, bo my mamy 9 wyjazdów 6-cio godzinnych do Radomia, gdzie zdaje się egzamin. Nie wiem jak on to widzi, a u mnie z urlopem to już tak sobie :O No dobra, to na tyle. postaram się odnieść do minionych postów jak znajdę chwilkę! Teraz pozdrawiam ciepło i znikam! I Listku udanego wyjazdu z nocnikiem pod pachą hihihih ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Upfff u mnie dziś od rana wszystko na wariackich papierach, nie miałam czasu zjeść śniadania i jakoś tak wszystko w biegu :O Krzyś upierdliwy, marudny i wymagający uwagi- zatem nasze standardowe ząbkowanie powróciło. Na szczęście ma przebłyski dobrego humoru zajmie się zabawą na jakiś czas - a raczej gryzieniem, bo inaczej to bym chyba zeszła. Idą 3 trójki na raz, dwie dolne i jedna górna. Myślę, że i ta czwarta to kwestia kilku dni, przecież nam szły te ząbki zawsze hurtowo. Na noc już jedziemy na syropie, bo inaczej to spania nie ma i płacz :O No ale byle to szybko minęło i żeby te zębole się wreszcie poprzebijały. Poza tym dziś zaliczyłam awanturę na poczcie :O Czekałam na przesyłkę od mamy, którą wysłała w piątek priorytetem. Do dziś do południa jej nie dostałam i pojechałam na pocztę, żeby to wyjaśnić z przekonaniem, że pewnie ta przesyłka im gdzieś zaginęła i że w ogóle będzie dupa blada. Listonosz od poniedziałku uparcie twierdził, że nic dla mnie nie ma. Pojechałam więc i okazało się, że przesyłka na mnie czeka od poniedziałku już, została awizowana 2 razy. Świetnie! tylko, że ja żadnego awizo nie dostałam i codziennie pytałam listonosza czy coś jest. No i okazało się, że to listonosz dał dooopy, bo nosił awizo w torbie. Co za kretyn! Ciągle są z nim jakieś przejścia, ciągle myli adresatów i wrzuca listy nie tam gdzie trzeba, jakiś zawsze zamotany i do tego ciemniak. Wkurzyłam się, bo zależało mi na czasie i czekałam z nerwami na tą przesyłkę. I złożyłam oficjalne zażalenie na tego durnia. Rozmawiałam z kierowniczką poczty,stwierdziła, że nie ja pierwsza mam pretensje i ludzie się skarżą na tego palanta, ale nie ma kandydatów na stanowisko listonosza no i go trzymają :O Poprosiłam panią, żeby przynajmniej zmieniła mu rewir, powiedziała, że postara się coś załatwić. Zobaczymy w każdym razie jak tylko spotkam tego gamonia to mu nawtykam Listku - zapomniałam Ci napisać, że ja ten sosik to zwykle zostawiam do wystygnięcia, on wtedy sam gęstnieje. A już najlepszy to jest na drugi dzień :) Cieszę się, że smakowało :) No i nie to, że ja nie lubię gotowania, bo czasami mnie nachodzi i lubię coś zrobić dobrego, tylko, że po prostu czuję, że to nie mój konik ;) I nocnik zabierajcie! Będzie trochę śmiechu ale co tam. Ja ostatnio panią na placu zabaw z nocnikiem widziałam :) Córeczka zawołała, że chce siusiu i mamusia szybko pobiegła do auta, przyniosła nocniczek, dziecko się publicznie wysiusiało i po kłopocie :) Mamusia nocniczek wytarła chusteczkami i zaniosła z powrotem :) Można? Można! :) Madzialińska - Myślałam, że macie swój ośrodek egzaminacyjny, ja też zdawałam w Radomiu. Nie wiem czy uda Ci się tak bez urlopu :O bo to jednak kupa godzin do wyjeżdżenia. No ale powodzenia :) Ok, mały śpi a ja zabieram się za sprzątanie. Straszną demolkę mi teraz Krzysiak robi w domu, wszystko wywala i wywraca, ehhhh idę ogarnąć to pobojowisko. Miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już pewnie nie wpadnę tutaj przed wyjazdem, bo jutro jeszcze jadę na cały dzień do mojej siostry bo niema kto zostać z jej córkami, więc będę niańczyć 3 dziewczynki jutro ;) głowa chyba mi eksploduje ;) a wieczorem jedziemy...mam już stresa jak niewiem... Tak co jak wrócę będę miała mnóstwo czytania :) Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Witam z rana! Jak miło,ze ja nie musze iść do szkoły hihih Moje drogie bylismy wczoraj na usg połówkowym. Wszystko super, dzieciak akrobata - noga nad głową i całował się w kolano. Waży już bardzo dużo (jak na mój gust i ten czas) bo 460g i na sto procent jest to dziewczyna!!! Myslałam,ze ucałuję doktorka! :-) On ma zawsze takie super podejscie, naśmialiśmy się i pożartowalismy- że teraz to spokojnie możemy kupić dziewczynom kuchnię Hello Kitty ;-) nie zmarnuje się :-) A tatuś kupi sobie wędkę i kolejkę elektryczną - jak juz pójdzie na emeryturę. Ja się smieje,ze to niedługo, bo pod koniec miesiąca mój już moze być emerytem. Super! Mam praktycznie całą wyprawkę i o nic nie musze się martwić. A jak druga bedzie choć w 1/3 tak fajna jak Malina to wygraliśmy los na loterii. :-) POza tym ok. Opuchlizna Karoli z ręki zeszła, jedynie ma spore zgrubienie - taką gule w miejscu wkłucia. Nie wiem czy to prawidłowa reakcja? LIstku - udanych wojaży. Moja siostra siedzi na Krecie od niedzieli,ale nic się nie odzywa hihi A wisni świezych już dawno nie ma. My mamy takie wydrylowane i zapasteryzowane. Znaczy mama moja ma, bo ja nie robię nigdy żadnych przetworów. :-) Ejmi - nie ma co - jak 3 trójki na raz, to lekko nie bedzie,ale góra tydzien i powinno się polepszyc. No i pieknie z tą paczką. olewus jeden! My mamy fajnego listonosza - kiedyś przyniósł przesyłke za pobraniem,ważna,ale spodziewalismy się jej na drugi dzień i mój kasę miał wypłacić po powrocie z pracy,ale dogadałam się z panem,ze podlecę do bankomatu i nim on przejdzie osiedle to ja bedę z kasą. Dał mi numer tel i normalnie raj! Sprawa załatwiona od ręki. OJ Madzia - trudno, bedziesz musiała na chorobowym podróżowac chyba ;-) albo wyrobić godziny weekendowo. Powodzenia! Thekasia - dzienne soczewki są ok,ale niezwykle drogie jak na nasze warunki. Bo chodzi Tobie o takie jednodniowe? Dobra, uciekam. Małej zrobię sniadanie, sobie kawkę i lecimy, z okazji zakonczenia wakacji, na lody z "ciocią" -koleżanka -emerytką,która też ma dziś wolne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja w nie najlepszym humorze. W pracy młyn i wszyscy o wszystko się rzucają. Agulinia gratulację, będą dwie małe rozrabiaki w domu. odnośnie soczewek to ja noszę miesięczne. Agulinia ma rację koszt jednodniowych to min 120 zł miesięcznie. Ejmi współczuję humorów Krzysia w zwiazku z ząbkowaniem. pocieszające jest tylko że bliżej jak dalej. Listek udanych wakacji i Emilki w dobrym humorze życzę. Natalie to musiał się Patryk namęczyć i szkoda że ma awersję do nocnika jak tak dobrze mu szło. Madzialińska trzymam kciuki z pomyśle zdanie egzaminu. Pewnie lepiej że nie będziesz zdawać w moim mieście bo przy tych remontach to strach jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja na szybko o mam dziś dzień gospodarczy ;) Mamy jedną 3 na wierzchu :) I Krzysiak od razu inny :) No oby tak dalej! Agulinia - tak, taka gulka w miejscu wkłucia to po prostu zrost, możesz to masować, ale to samo zniknie. Krzyś też tak raz miał, jakiś czas to było potem samo zniknęło. Wtedy pytałam o to pediatrę, powiedziała, że to normalne i nie ma się czym martwić. Ten odczyn poszczepienny na skórze to też ponoć norma. U nas był 2 razy, raz mały a drugi raz mega duży :O Cieszę się, że USG super wyszło no i gratuluję dziewczynki :D Masz wyprawkę z głowy :) I myślę, że tak za 1.5 roku to będziesz miała dwie kudłate gaduły hihi :) super :) Listku - udanego wywczasu! a teraz zmykam sprzątać. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na razie sie witam tylko i pare slowek zarzucam straszne nocki wrocily do nas i znowu maly od 3 nocy wyje jak opetany, ciagle sie wybudza, pojekuje, zasypia na parenascie minut i znowu sie wybudza...usypia tez nieszybko wiec juz trace nadzieje :((( wczoraj maly pokazal rózki. udrzerzyl M autkiem a ten dal mu klapsa. maly sie rozbeczal, strerczal nam M lezacym na kanapie i zaczal go uderzac po twarzy. troszke smiac mi sie chcialo bo mnie nigdy tak nie bije i pierwszy raz widzialam w nim taka zlosc i zacietosc bo wytrwale stal nad mezem, beczal i go okladal. dlugo to sobie pamietal i chodzil obrazony ;) chyba trzeba wprowadzac mu jakas dyspcypline ;) choc to 1 taka w sumie akcja zlosci dziewczynki co do szkielo to pewnie te dzienne sa drozsze - ja kupuje na promocji jakos za 16 funtow na miesiac. ale dla mnie s aone super bo ja nosze szkla sporadycznie- na weekendy czy wyjazdy. wiec miesieczne by mi sie marnowaly. a takie dziennie sa dobre do okazyjnego zakladania czy na jakeis wyjazdy kiedy nie musimy myslec o plynach i czyszczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaa co ja u widze :)) Agulinia juz znasz plec??? haha :))) chcialas corcie jak rozumiem? ciesze sie za malutka zdrowa :)) super :) ja przy 2 dziecku chcialabym nie znac plci. choc pewnie za bardzo by mnie korcilo :) teraz to kazda plec mnie ucieszylaby. 1 chcialam chlopaka a teraz to juz mi obojetne. z jednej strony dla was taka dziewczynka to lepiej nawet-bo bedzie wam znacznie lzej finansowo -tak jak nam przydalyby sie rzeczy po tomka w przypadku chlopca. no ale chec posiadania dziewczynki tez jest duza :) dla nich sa takie piekne ciuszki i laleczki i wogole fajnie meic tez corke. corka to zawsze corka i zawsze bedzie blizej mamy niz synek :) choc znam wyjatki to jednak przewaznie to one wiecej sie opiekuja rodzicami itd itd itd :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku powodzonka w roli opiekunki :) dasz rade! trzymam kciuki MAdzia masz fotki nowej Zuzy? z gory przepraszam ze pisze tak na raty a nie w 1 poscie ale maly wchodzi mi na glowe i musze pisac po troszke i wysylac jak doczytam zeby mi nie zdarzyl czegos wykasowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Dzis ciut spokojniej, więc postaram się cos skrobnąć do Was :D Przyszły tydzień będzie chyba luźniejszy bo dwóch szefów urlopuje. Zostaje co prawda moja kierowniczka, ale z nia to spokojnie zawsze jest ;) W domku to po staremu, więc nie będę się rozpisywać. Nocnik nadal jest fajnym gadżetem, ale siusiu do niego się nie robi :D Znaczy się wszelkie maskotki robią, bo Zuzia obok hihihihi Nocki spokojne. Z jedzeniem tylko troche na bakier jesteśmy :O Ale mam nadzieję, że się to nam naprostuje z czasem. Wczoraj na kursie pogadałam z instruktorem i chyba nie będzie tak źle z tym urlopem i jazdami. Na szczęście do Radomia można się wybierać po południu o 15 i w sobotę od rana. :) Kasia, nie mam fotek najnowszych, bo jakoś nie zrobiłam. Ale za tydzień jedziemy na wesele do szwagra, więc gdzieś tam na pewno Zuza się pojawi :D Co do soczewek jednodniowych, po powiem ci, że przy takim noszenie jak u Ciebie czyli od czasu do czasu to faktycznie jest sens. Ja mam 2-tygodniowe Acuvue (czy jak to się tam pisze) i bardzo sobie chwalę. Koszt to 130 zł na 3 miesiące. Mam różna wadę w obu oczach i musze kupować zawsze dwa opakowania :) I raczej nie pozwoliłabym dziecku bić się po twarzy. :O Ejmi, super że jeden ząbek już na wierzchu! Teraz tylko pozostałe dwa i będzie troszkę spokojniej :) Niestety nie ma u nas ośrodka egzaminacyjnego. Jakiś czas temu mówilo się, że powstanie i na to liczyłam. Pomysłu nie zrealizowano i został Lublin albo Radom. Nie znam żadnego miasta, ale ponoć w radomiu jest łatwiej. Pewnie osobiste odczucia ludzi :D A pan listonosz, szkoda gadać :O jakas niemota straszliwa! Michaa nie daj się w robocie! Ja tak miałam przez minione 3 dni, więc wiem cos o tym :O Dzięki za kciuki! Agulinia, cieszę się że badanie połówkowe za Wami i że wszytsko w najlepszym porządku! No kolejna baba w domu :D SUPER!! Jak tam tata na wieść o takim babińcu? ;) Jakieś typu imion już na tapecie? A co do emerytury to rewelacja :D Może się przeszkolić i zostać domową opiekuna dla dziewczyn hihihih A co do łóżeczka to początkowo planuję postawić je odwrotnie ;) czyli tymi bokami na zewnątrz. Mała będzie miała zabezpieczenie i równocześnie będzie mogła wyjść. A później to pewnie kołdra puchowa (jedna na tylko miejsce w wersalce zawala) na podłodze pod łóżeczkiem i jakby co to będzie miękkie lądowanie :D Listku powodzenia z opieka nad dziewczynami i udanych wakacji!! Martasku, super, że test wewnętrzny zdany! Teraz szybko za ciosem i na normalny się zapisuj :D Natalie, pamiętamy o Was, no cos Ty :) Biedny Patryś, tak go ta biegunka wymęczyła :O I wcale się nie dziwie, ze się z nocnikiem pogniewał. Ale na spokojnie na pewno wróci wszytsko do normy :) No i pięknie zaczyna mówić! No to chyba na tyle :) Miłego dzionka i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) !!! Wpadłam na szybko się przywitać żebyście o nas nie zapomniały, bo czasu dalej mi brak, a teraz już szczególnie. Remont dobiega końca, w weekend ostatnie poprawki, w poniedziałek podpinają nam licznik gazu i się wkońcu wprowadzamy. Do tego zaczęłam już na dobre prac, roboty papierkowej mama moc i nie wiem w co ręce najpierw włożyć, bo i sprzątania mam naprawdę sporo. Do tego moja mama na wczasach, teściowa chora wiec cały czas z Szymkiem na kolanach wszystko robimy... ale nic to... już końcówka na szczęscie tej niełatwej drogi. Trochę to wszystko trwało, kosztowało nas sporo nerwów, pracy i kasy ale efekt wg mnie jest cudny... :) . Poza tym u nas ok. Szymus zdrowy, coraz więcej mówi i nawet cosik ostatnio je... tfu, tfu... Bardzo dziękuje za wszystkie zdjęcia. Dzieciaki cudne. Az żałuje ze nie mogę się odnieść indywidualnie ale naprawdę nie mam kiedy... Ściskam Was wszystkie mocno. I jak tylko znajdę trochę więcej czasu na cokolwiek na pewno wpadnę... i podeślę jakieś foty :). Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak na sekunde wpadam :) wszystko przygotowane, jeszcze ubrać się muszę, ale musiałam coś zjeść, więc z kanapkę w ręce piszę :) o 22:00 wyjeżdzamy, najgorsze będzie przeniesienie Emi z łóżeczka do auta...może być jeden wielki ryk...bo ona nie lubi jak się ją budzi tak nagle...:/ Dzień przeleciał nawet ok, hihi ujarzmiłam trzy panny :) najstarsza pięcioletnia zapytała "ciociu a przyjedziesz znów do nas, bo z Tobą super jest" :) no ale niema co sie dziwić bo tańczyłam z nimi, grałyśmy w piłkę, biegałyśmy po podwórku, a jak maluchy poszły spać to właśnie z najstarszą sobie leżałyśmy na kanapie, oglądałyśmy bajki, spałyśmy i gadałyśmy, więc młoda wniebowzięta bo babcia z nią takich rzeczy nie robi, choć pewnie jakbym tak z nimi była na codzień to tak by to nie wyglądało, bo by mi sie nie chciało ;) Agulinia świetnie że już wszystko zrobione, posprzątacie raz, dwa i wprowadzicie się do nowego :) ja to uwielbiam bo wtedy jest czyściutko, nic nie jest zagracone :) Czekam w takim razie na foteczki z mieszkanka, a moze będzie nam dane kiedyś na żywo zobaczyć :D zresztą dzisiaj będziemy niedaleko bo lecimy z Pyrzowic ;) madzialinska noo to może uda Ci się złapać w pracy troche wytchnienia jak szefów niema :) thekasia o jacie ale u Was naprawdę ciężko jest z tymi nocami :( hmm a ja tak sobie pomyślałam, czy Tomek zawsze śpi w tym samym miejscu od urodzenia ? bo powiem Ci że jak my przenieśliśmy łóżeczko od Emi wprawdzie nie do innego pokoju, ale do innego roga pokoju to zaczęła spać lepiej, wtedy też przemieniliśmy materacyk z gryki na piankę i też dużo lepiej na nim śpi, no i odkąd śpi sama w pokoju to przestała sie tak wybudzać jak kiedyś, może poprostu Tomkowi coś nie pasuje ? ja sama niewie, tak pisze bo naprawdę jakoś bym Ci chciała pomóc, bo wiem co znaczą nieprzespane nocki i co wtedy rodzic czuje...trzymaj się 🌼 Ejmi gratulacje trójeczki :D michaaa hihi dobry humorek u Emilki na wczasach by się przydał :) Agulinia super gratulacje drugiej córci :D:D:D ja też bym chyba chciała mieć drugą córę, bo jednak zna się juz ten typ, a i ciuszków pełno :) Trzymajcie się do usłyszenia papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze wieczornie. Micha - cudnie to ujełaś - dwie rozrabiaki w domu - powiem Wam,ze po dzisiejszej Maniusiowej akcji w sklepie,to ja zaczynam wątpic, czy chcę choć jedną rozrabiakę mieć. Jeszcze takiego wrzasku, jak żyję, nie słyszałam. A wszystko,bo mamusia nie chciała kupić lizaczka. -gdyby jeszcze go jadła,ale poliże i oddaje. Ale wiemy,ze zawsze o niego woła i mamy już kilka w aucie, w wózku,ale akurat musiał być tu i teraz. Moj jeszcze za czymś biegał,ja już wykładałam zakupy na taśmę, nie miałąm jak się cofnąć do lizaków i przepchać z brzuchem między wózkiem,a barierką -więc pełnym miłości i zrozumienia głosikiem ogłosiłam dziecku,ze mamusia lizaczka nie kupi,bo mamy w aucie i zaraz dostanie. Ale wrzask był taki i łzy jak grochy natychmiastowe, że moj usłyszał ją z konca sklepu i przybył na ratunek, wcisnał lizaka i spokój błogi zapanował. JUż nie miałam siły tłumaczyć,ze to niepedagogiczne,ze ja mówię nie,a on go daje,ale zrobiliśmy takie przedstawienie,ze było mi wszystko jedno. Nie wspomne,ze Malina od razu radosna jak skowronek i anioł po prostu,a mnie humor siadł. I do tego ona - widząc,ze zła jestem i nie mam nastroju - tym swoim słodziutkim głosikiem woła: mamusiu, cio się śtało? może tak i 20 razy pytać,aż się usmiechnę i wtedy jest ok. Nie wiem skąd ona to podchwyciła,ale miałam ochote jej normalnie dziś publicznie stłuc dupsko! Wtedy bym wiedziała skąd ten ryk. Dobra,a poza tym dzień fajny :-) Spotkanie udane. Micha - miałam zapytać o rolety w kuchni, bardzo mi się podobają. czy one takie pasiaste są? znaczy z przerwami? czy je się jakoś zamyka? takie inne są po prostu ;-) Agułinka - no,wreszcie! tak myslałąm,ze TY już w pracy, dom w rozsypce jeszcze i wielki masz magiel na głowie. Madzia - tatuś zachwycony, bo też chciał dziewczynkę. :-) Nie ukrywam,ze jakby był chłopak,to tragedii by nie było,ale jednak nastawialismy się na dziewczynkę. Mała róznica wieku i mam nadzieje,ze się super dziewczyny dogadaja. Poza tym, P. jest zakochany po uszy w Karoli i obawiam się,ze chłopak już by go tak nie ruszył. w dodatku,nawet jakby miał jakieś żale, to tylko do siebie, bo to przecież materiał meski odpowiada za płeć. hihih i tak mu powiedziałam,masz co zrobiłeś! hihih - zresztą podejrzewam,ze trzecia też będzie dziewczyna ;-) Imiona oczywiście wybieram ja! tak było przy Maniusi. Mam mnóstwo pomysłów. Choć moje ukochane dwa już wybrane,ale zastanawiam się nad Ingą, Kingą, Dagmarą, Dagną. (wszystkie pasują do nazwiska i Malina je wypowiadać potrafi ;-) ) OLga - choć zawsze mi się podobała,ze względów rodzinnych odpada, zaś na Mariannę mój się za pierwszym razem - kiedy to liczylismy na bliźniaki - nie zgodził. Ale jeszcze meża nie informowałam o swoich prozycjach. Nie było kiedy. On twierdzi,ze damy Iga Karolina i będzie ok. hihi.. Ejmi - bardzo dziękuję za info o tej guli. Martwi mnie ona bardziej niż ta koszmarna opuchlizna. Ale jak to normalna rzecz to czekamy aż zejdzie. Grunt,ze Małej nie przeszkadza. :-) I ja mam nadzieje,że Krzyś pozostanie stały w uczuciach i nie przerzuci się na młodsze pokolenie ;-)choć własciwie nieważne, grunt,ze zostanie w rodzinie. I racja - jak się drugie też wda w tatusia to będzie kudłate,ze hej! Ale ponoć drugie to już do mamusi podobne. :-) Thekasia - moja siostra też używa jednodniowych soczewek,ale ona także uzywa ich sporadycznie, bo jakieś delegacje, wyjazdy, wczasy. Niestety inne podrażniają jej oczy,ale jak się rzadko używa to sobie mozna na taki komfort pozwolic. I zmartwię Cię, u nas to synusie są ulubieńcami mamusi,a córki moga być.Ale fakt, faktem, my bardziej się losem rodziców interesujemy,ale to chyba z racji bycia kobietami, matkami, zonami. Mamy w sobię tę troskę o drugą osobę. Chłopaki mogą się nie odzywać i miesiącami i nie interesuje ich co tam u rodziców słychać i czy jeszcze żyja. Ale zawsze można mieć super synową! :-) Dobra, umykam. Spokojnej nocy życze. Ale mam zgagę. JUż nie mogę jej zdzierżyc - codziennie z wieczora "zdycham".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku haha zaszalalas widze :)) oj beda cie dziewczynki wpsominaly :) cor acja to racja- na codzien pewnie by nam sie nie chcialo tak wysilac ;) choc pewnia sa takie mamuski ktore siedzac z dzieckiem cala uwage w ciagu dnia poswiecaja dziecku.ja sie chyba mszcze za te nocki i znajduje czas na swoje hobby ;) zreszta maly woli sie bawic sam ze soba ;) co do polozenia lozeczka itd to probowalismy juz wielu opcji- w koncu zmienialismy dom juz 3 razy od urodzin tomka i czeka nas juz niedlugo 4 przeprowadzka..zreszta on czy w swoim lozku czy z nami i tak nie spi fajnie..a nawet jak jest u kogos- u moich rodzicow czy u mojej siostry to jest to samo. a lozka inne...ale na nowym miejscu przerzuce go do drugiego pokoju i moze jakos to cos zmieni. moze on czuje ze jstesmy obok i to wykorzystuje. sprobowac warto. Agulinka hej hej. ciesze sie ze ogarniacie sie z tym remontem i tak wam sprawnie idzie :) i wyslij kochana jakies fotki bo tesknie za Wami :) Agulinia ha, roznie to bywa prawda ;) moj tato gania do babci co dnia -jak tylko jest w domu- a jak nie- to co dnia do niej wydzwania. taki jej kochany cycuś ;) a i bunt dwulatka sie rozkreca. dzis na wieczor ryk na wszystko. nie chce jesc-tylko jakies chrupki czy slodycze by chcaial...nie chce pic, nie daje sie przebrac i nie mozna mu nic zakazac...bo zaraz wrzeszczy jakby mu sie najwieksza krzywda swiata dziala...sasiedzi chyba pomysla ze maltretujemy dziecko ;) a on sie rzuca na podloge, krzyczy i beczy. jak mu czegos sie nie da. a ja staram sie zachowac spokoj, ujarzmic go pokojowo choc wewnatrz kipie..zeby chociaz w nocy spal to niech sobie w dzien wrzeszczy ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia to są rolety typu "dzień-noc" jak chcesz mieć całkowicie zasłonięte to przesuwasz odrobinę i paski materiału zachodzą na tą siateczkę. mamy takie w kuchni i sypialni jestem bardzo zadowolona. jedyny minus to cena ale jakby policzyć koszt karnisza, firanki i zasłonek to na to samo wyjdzie. ja dziewczyny miałam wczoraj dzień naciągacza. rano pani w piekarni postanowiła że zamiast 80 gr wyda mi 40 gr. później w BRW kupiliśmy 4 lampy. już na dworze sprawdzam paragon a tam zamiast 4 jest 5 pozycji. za 15 zł jakaś ozdoba. wysłałam mojego po wyjaśnienia to kasjer bez mruknięcia oddał 15 zł. pewnie mieli braki w magazynie i myśleli że jak przyszliśmy z szalejąca Olgą to nie zauważymy. Agulinia my nauczyliśmy Olgę że nie ustępujemy. teraz wie że lizaka nie będzie i koniec. też mamy zapas w domu i samochodzie takich mini. ale nie zawsze człowiek ma siłę być tak pedagogicznie poprawny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie odzywałam się, bo nie najlepszy to był czas dla mnie. Wszystko i wszyscy mnie wkoorwiali :( czytałam Was codziennie, ale nie chciałam na Was wyładowywać swoich emocji :( Nie jestem przed @, a dopiero po, a tak mnie wszystko denerwuje, że masakra :( O chłopie to nawet pisać nie będę, bo najbardziej mi na nerwy działa, ale , że moje gadanie do niego nie dociera, to przyjęłam taktykę milczenia :( Martyna - łobuz jak jasna cholera! wymusza wszystko (znaczy próbuje). Wieczorem kąpać się nie chce, jak ja włażę do wanny to ona za mną, potem nie chce wyłazić, jest ryk :( Byłam ją zapisać do żłobka! jak stamtąd wyszłam to aż się popłakałam! parę dzieci siedziało w kątkach i tak żałośnie płakały "mama". boję się że z Martyną będzie tak samo :( ona jak zostaje z moją mamą to płacze za mną :( ale może się mylę! może z dziećmi będzie jej fajnie? w każdym bądź razie jak się dostanie to spróbujemy! jak nie będzie chciała chodzić albo będę odbierać ją zapłakaną to zrezygnujemy! w sumie byłabym tam 4-5 godzin no, ale najpierw niech się dostanie, potem będziemy myśleć! Poza tym wybieram meble i dodatki do pokoju Martysi! i wkurza mnie, że dywany, które sobie upatruję będą do tego pokoju za małe :( to jest wielki pokój (ma 26 m2) i nie mogę tam położyć jakiego pipkowatego dywanu, bo mi zginie :( a wszystkie, które mi się podobają są małe! inne albo kolor nie taki, albo wzór :( nawet na allegro nic nie ma :( Szef - miałam rozmowę i stanęło na tym, że daje mu czas do końca roku (mam świadomość, że teraz na zimę będzie mi ciężko znaleźć inną pracę). Jeżeli po Nowym Roku szef nie da mi takiej umowy jak chcę, nie da podwyżki, to rezygnuję! powiedziałam mu to! zobaczymy! W dodatku Martyna znów wyje po nocach :( śpię po 3-4 godziny na dobę, bo jak mnie jej wycie rozbudzi, to jak zasnę to ona znów wyje :( albo kolejne 5 (ale nic nie wypatrzyłam, a poza tym ibum nie pomaga, więc nie wiem czy ją coś boli) albo sama nie wiem co! Martyna zgrzyta zębami i w dzień i przez sen. ponoć to może być objaw jakiś pasożytów w organizmie! dołączyć do tego nocne harce i mogą to być owsiki. powinnam zbadać jej kał, ale ona robi kupkę około południa, a materiał do badania mogę zawieźć do godziny 10.00 :( No dobra pojęczałam to spadam! Dobrej nocy! A Agulinia gratuluję drugiej cipeczki i cholernie zazdroszczę!!!!!też chcę!!!!!!!!! ale niestety, na razie to musi poczekać i to też mnie cholernie dołuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku tak mi przykro...lacze sie w bolu... jedyne co mi teraz przychodzi na mysl to o ze kupke z popoludnia mozesz umiescic w lodowce i oddac rano. tak mi doradzaly panie z laboratorium.. sporbuj.. i w razie czego wymus jakis syrop na robaki. ja podalam malemu profilaktycznie -od pediatry- jakis firmy medana. nazwy nie pamietam bo dziwna byla. cos na F chyba. 4 dni sie chyba podwalo. pewnie tego troszke jest. u nas tez bunt i ryki i az wstyd na miasto z nim wyjsc bo biega za kazdym wozem policyjnym jak oszalalaly i wrzeszczy na pol mista ijo ijo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny, Wróciłam w tyg tygodniu do pracy, wiec niestety czasu brak na pisanie. Ale podczytywalam troszke :) Agulinia gratuluje zdrowej coreczki :) No i faktycznie wage ma niezla :) choc usg troche oszukuje ale moze sie mylic jak i w dol tak i w gore :) No i ja tez mam dla Was nowine, otoz tez bede mama dziewczynki :) czyli bedzie Hania :) Bylismy w tym tyg na usg i pan doktor orzekl ze 100% ksiezniczka nam rosnie. Mala tak wystawila swoje krocze ze czulam sie jak na lekcji anatomii bo pan doktor opisal wszystkie czesci skladowe z pelna dokladnoscia, wiec jak mu nie wierzyc :) Moj maz od czwartku chodzi kilka stop nad ziemia, normalnie sie poplakal na usg - widzialam jak w ukryciu lzy ociera :) Zreszta mi tez lezka poleciala. Takze czas szafe zaopatrzyc w roz :) i bynajmniej nie beda to moje ciuchy. A dzis lecimy na wesele, Adas wlasnie pojechal z T do dziadkow bo tam spedza weekend a ja zaraz pedze do fryzjera. Sle buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć sobotnio. Ja tylko na chwilkę, bo mam sporo pracy w domku, a że mąż na chwilę kompa zwolnił to wskakuję ;) Jejku, na naszym forum jakieś czary :D U Agulinii miał być chłopak i jest dziewczynka, u Deseo miał być Henio i jest Hania - cudownie :D Fajnie dziewczyny, że macie to co chcecie ;) super! No i Agulinia nie wiem jak teraz wybronisz tą teorię, że po owulacji to musi być na 100% facet ;) No ale widzę, że temat drugiej serii ciągle wisi w powietrzu, bo Gabi co ja czytam, nic nie pisałaś, że zdecydowałaś się na drugie dziecko :) Przejdzie Ci nerw na męża i na wszystko to moment zaciążysz- obstawiam przyszły miesiąc ;) A tak poważnie, to nie zazdroszczę nerwów związanych i z Martynką i z pracą. Tylko z tą pracą to nie przekombinuj, bo sama wiesz jak teraz ciężko z robotą. A co do Tysi to myślę, że powinnaś jej zbadać kupkę. Daj jej może śliwek suszonych, albo ze słoiczka może z rana zrobi? Mój Krzyś tez zgrzyta zębami, ale w ciągu dnia tylko i jak się ekscytuje czymś. Ale dziś w nocy przez chwile też słyszałam, tyle tylko, że on pojękiwał i myślę, że to od zębów jednak. No ale będę go obserwować. U nas dwie tróje przebite! Dolne mamy z głowy, teraz górne zostały, jedna jest już bardzo mocno widoczna brakuje myślę 2 mm żeby przeszła przez dziąsło, drugiej na razie wcale nie widać. Ale spoko, niech idą. No i póki co też te trójki nam idą najszybciej ze wszystkich zębów do tej pory. Ok, mały wreszcie padł, wiec zabieram się za obiadek. Spokojnego weekendu. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! My weekend spędziłyśmy z Martynką same, bo tata remontuje mieszkanie, ale było fajnie! byłyśmy w Lunaparku :) moje dziecko to uwielbia karuzele, a ja tak nie koniecznie :o a że jest mała to wszędzie muszę z nią jeździć i o ile te malutkie samochodziki, kucyki ok, tak Martysia wyciągnęła mnie na ciuchcię. Byłam przekonana, że to jeździ powoli, a to zapierdzialało jak głupie! trzymałam jedną ręką poręcz, drugą Martynkę i modliłam się, żeby to się wreszcie zatrzymało, a Martynka piszczała z radości :D ale kolejne karuzele to niech sobie już z tatą jeździ ;) deseo gratuluję Hani :) a jesteście pewni, że będzie Hania? znaczy o imię mi chodzi, nie o płeć hi hi thekasiu dzięki! muszę się wybrać do tego lekarza, żeby wyciągnąć skierowania na badania! Ejmi wiem, że z robotą jest cholernie ciężko, ale mój szef z deka przesadził 😠 najpierw dał mi umowę na 1/2 etatu. w sumie ok, bo więcej nie pracuję, ale umówiłam się z nim, że od września dostanę cały etat, a on co? to 1/2 zmienił mi na 1/4 😠 no wsciekłam się, bo kurde nie taka była umowa! i dlatego dałam mu czas do końca roku! Jeżeli mi tej umowy nie zmieni to się rozstajemy! Co do dziecka - same wiecie ja raz chciałam, raz nie! jak na karuzeli!!! ale teraz już na 100% chcę. rozmawialiśmy z Pawłem i mieliśmy się starać właśnie od września, jak będę miała umowę na cały etat! i co? i teraz musi to poczekać! niby mogłabym zajść w tą ciąże, ale kurde nie chcę zostać z niczym! w mojej sytuacji pewnie ciąża=zwolnienie lekarskie. raczej dr mi nie pozwoli pracować, tym bardziej, że dużo jeżdżę autem i latam po piętrach :( zresztą sama wolę nie ryzykować! no, a jeszcze wiem ile tworzyliśmy Martynkę ( prawie rok czasu i bez leków się nie obyło), więc pewnie teraz zajście w ciąże też zajmie mi sporo czasu . a teraz jeszcze to wszystko musi zaczekać! szukam plusów i myślę sobie, że jak drugie urodzi się później to Martynka będzie już starsza, będzie w przedszkolu, ale nie chcę , żeby ta różnica wieku była zbyt duża! A zapisałam młodą do żłobka. miejsc oczywiście nie ma, ale jesteśmy nr. 1 na liście oczekujących na miejsce. zobaczymy! zapiszę ją jeszcze do dwóch i zobaczymy gdzie ją przyjmą najszybciej. i czy w ogóle ona będzie chciała tam chodzić, bo obecnie ma etap mama i babcia! najlepiej jakbyśmy wszędzie były we 3 :) wtedy Martysia jest najszczęśliwsza. jak jest ze mną to woła moją mamę, jak z mamą to woła mnie :) a jak jesteśmy razem to jest pełnia szczęścia :) Eh tej przeprowadzki się doczekać nie mogę :) dziś odebrałam uszyte firanki do pokoju Martynki :) od razu mi się humor poprawił :) żebym jeszcze dywan znalazła to byłoby super :) No się rozpisałam :) spadam! Dobrej nocy! PS. mamy już na dole obie 5! jeszcze tylko dwa zęby i będzie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Cześć, kupę czasu... Nie mogłam znaleźć tematu ale szczęśliwie gwit miała więcej samozaparcia. :D Wpadłam głównie poczytać ale i poskarżyć się... Ale dziś się wkurzyłam na jedną babę z plaży! Otóż trafiła się niezła pogoda i poszłam z Iwą nad morze. Iwa bawiła się z dwojgiem malutkich dzieci w dziurze z wodą a tu podchodzi mała dziewczynka (może ze trzyletnia), chcąc się przyłaczyć do zabawy... a jest osrana do kolan!!! Wyobrażacie sobie? Te dziecko miało krwistą, wodnistą biegunkę i całe uda aż za kolana brudne, i wpakowało się do wody gdzie siedziały inne dzieci. Wraz z drugą matką upewniłyśmy się że nam się nie zdaje-przyglądając się dziewczynce, wyprowadziłam tę małą, znalazłam matkę. Ta bez komentarza wzięła córke i ją doprowadziła do porządku, i puściła znowu między dzieci. Do tego czasy wszyscy swoje maluchy usunęli z wody i uciekli jak ze strefy zapowietrzonej ale może było za późno. I tak zastanawiam się... Jak można zignorować fakt że dziecko jest tak chore i puścić je między inne dzieci? No i co to było? Zwykła niestrawność (nie wyglądało to niewinnie)? Jakiś wirus? Salmonella? Boję się że inne dzieci mogły się zarazić, w tym Iwa a były w tej grupce i młodsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
A może orientujecie się ile takie choroby objawiające się straszną biegunką mogą się wylęgać? Czy na przykład za tydzień, jakby u Iwy nie było niepokojących objawów, to mogę być spokojna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Jejuś, Gawitku, przepraszam za literówki w zapisie twojego pseudonimu. Ze zmęczenia pisałam niestarannie a jeszcze klawiatura zaczyna mi nawalać (Iwi się przyczyniła). Jeszcze tylko mleko małej dam i kładę się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja juz jestem ekspert od biegunek! maly mial chyba z 7 serii w swoim zyciu. lapie co popadnie na basenie, na wycieczce, od kuzyna, z placow zabaw.ale krwistej biegunki maly nie mial nigdy. zawsze byly takie jasno zolte. i brzydko pachnialy zdechlymi jajami. taki rota moze ujawnic sie dopiero w 3 dobie. kazdy wirus jest inny i inaczej sie objawia. zwykle moze najpierw pojawic sie goraczka nawet okolo 40 stopni. potem kupka zaczyna smierdziec- taka na wpolrzadka az sie zamienia juz w zolte-rzadkie. jesli mala nie miala rota wczesniej to moze trwac nawet i 2 tygodnie. kazdy kolejny rota jest juz krotszy. mam nadzieje ze jednak Iwa nic nie zalapie. a jesli juz to jedyne co moze cie troszke pocieszyc to to ze mala sie uodporni na ten rodzaj wirusa na przyszlosc.. a co do matki tej dziewczynki to tylko wspolczuc takim ludziom ich glupoty...ja tomkowi robie zawsze kwarantanne od znajomych na 2 tygodnie po zakonczeniu wirusa. w razie czego. a kiedy zlapal jakiegos wira w Egipcie to nie puszczalam go do do wody ani basenu co bylo dla mnie oczywiste chodz widzialam jak mu z tym zle i smutno kiedy on stal na brzegu i patrzyl na taplajacego sie w wodzie kuzyna.. Gawitku mam nadzieje ze uda wam sie z tym zlobkiem! nr 1 na liscie oczekujacych to dobry numer :) haha- Martysia sie nie bala karuzeli a ty sie balas ;) oj dzielna z niej babka :) Deseo gratuluje dziewczynki :))) ale super! bedzie parka! my dzis poszlismy na taki plac dla dzieci pod dachem- wdrapywaczki, kulki, zabawki, zjazdy i inne takie. i znowu potwierdzilo sie ze ten maly dzik sie nie nadaje do dzieci ;) rozstawial wszystkich po katach, nawet 2 razy wyzsze dzieci ;) zabieral zabawki innym, piszczal z radosci i ogolnie czulam sie jak tredowata bo ludzie zaczeli patrzec na nas jak na obcych ;) stwierdzilismy z mezem ze ze zlobka by go juz po godzinie wypisali ;) w dodatku inne dzieci jakies spokojne a ten caly czas w biegu, ciagle biega, skacze, zjezdza itd itd az caly mokry byl od potu. jak jestesmy sami to jest jak aniolek a tu takie popisy. czorcik! kiedys wam go nagram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
No widzisz, Thekasiu, a u tamtej dziewczynki naprawdę źle to wyglądało... kolor taki zbliżony do krwi, śmierdziało... Podejrzewam że matka wiedziała że dziewczynka chora, i potem puściła ją dalej do zabawy, w tym w około rocznym chłopczykiem innych rodziców. Nie wszyscy są tak odpowiedzialni za swoje i czyjeś dzieci, jak ty. W każdym razie dzięki za info o tym ile dni się rozwija choroba zanim się ujawni i o objawach, Thekasiu! A zobaczcie co właśnie znalazłam: http://www.sfora.pl/Ta-przyprawa-zwalcza-EColi-i-salmonelle-a35604 . Nie wiem czy Iwa złapała coś na tej plaży, ale nie zaszkodzi jak dodam jutro do mięsa kolendrę. Poszukam takiej w doniczce. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu te slady krwi to moze byc od odparzenia pupy. takie kupki sa zwykle bardzo kwasne i czeste wiec od razu pupa robi sie czerwona i ma ranki ktore krwawia. moze to bylo to. brr ostatniego wirusa wyleczyl nam Tamiflu- podawany masowo na swinska grype- rewelacja. wirus nawet nie zdazyl sie rozwinac a juz go nie bylo. wiekszosc lekarzy mowi- przeczekac a przejdzie ale to na prawde masakra tak walczyc z ta biegunka...zwlaszcza ze wylewa sie bokami... jak do 3 dni nic sie nie pojawi to bedzie oki. mam nadzieje i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×