Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majo

Odchudzanie z lekarzem, waga spada, dusza się cieszy! Kto sie przyłaczy i kto mi

Polecane posty

witajcie po długim czasie mojego milczenia:) jakoś pogoda jest taka fatalna i moje zbieganie jak nigdy, sprawiają, że po prostu rzadko zaglądam do kompa dietkuję cały czas, ale efekty są jak na razie minimalne, więc nie pisze ile schudłam wyjazdy co chwila zaburzyły u mnie normalny rytm przygotowywania posiłków i tyle muszę się uporządkować i efekty znowu będą, tak jak na początku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dietka zeszła na boczny tor. Dziś rano zjadłam śniadanie, potem 2 kawki, woda i sok i dopiero godzinkę temu głodna jak wilk wszamałam kanapki:O. Cały dzień remontowałam:D obklejałam okna, szorowałam podłogi i malowałam pokoje:D i czeka mnie jeszcze co najmniej kilka takich samych dni. Ale jestem przeszczęśliwa:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorolcia, uwielbiam remontować mieszkanie! wspieram Cie duchowo🌻 potrzebujesz sporo energii do tego, wie stąd ten apetyt ale za to będzie ładnie w pokojach :) co u mnie, ano dietkuję nie tak jakbym chciała, ale walczę chociaż o utrzymanie tego, co zrzuciłam nie zamierzam tak spasować, o nie! mam plan, ale nie wiem, czy wypali...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś na reszcie dzień luzu, bez farby, pędzla i wałka:P. Ale za to z pizzą mojej roboty i litrem herbaty miętowej mniam:) Nie mam wagi, ale do nowego domu nową sobie kupię, to się wtedy zważę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Nie wiem czy moge sie dołaczyc ale temat jest mi bliski choc lekarza narazie w to nie mieszkam ale moze z Wami będzie mi łatwiej sie poodchudzacNie wiem jak jest u Was ale dodam tylko że u mnie nie chodzi o jakies 2- 3 kilogramy tylko o jakies 20-30 kilo:(...Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D:D:D Jak widzisz temat trochę kuleje, ale cieszę się, że jesteś:D Ja też mam 20-30 kg nad stan:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam znowu do dzisiaj odchudzanie..................:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kait, witaj w grupie! odchudzaj się z nami. Ilość kilogramów, które chcesz zgubić nie jest dla nas zaskoczeniem. Ja tez bym chciała jeszcze ze 20 zgubić :( dorolcia ma racje, że trochę tu ostatnio pustawo, ale to tak latem bywa: urlopy, wyjazdy, słońce, lenistwo... poza tym pogoda ostatnimi czasy nie była zbytnio sprzyjająca na pisanie bo było duszno... ...no i nadal jest liczę na jakąś zmianę pogody, kiedy nie będę się pocić i dyszeć nie lubię takiego powietrza: wilgoś i duchota, buuuu.... poza tym miesiące wakacyjne chyba nie za bardzo sprzyjają odchudzaniu niby się mówi, że latem jest łatwiej gubić tłuszcz, ale ja uważam inaczej latem mamy wiele pokus typu grill, spotkania ,owoce, które tez tuczą, drinki itp. uważam bezwzględnie, że zimą odchudzać się jest znacznie łatwiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniszka16031604
witam:) od dzis zaczynam walke z kg i mam sporo do zrzucenia i zastsouje sie do zelcen jak piszesz Majo:) Obecnie biore zelixe schudlam na niej juz 17 kg ale od jakis 3 miescy waga stoi i mam wrazenie ze juz na mnie ten lek nie dziala.Wiec dorzuce sobie te tabletki co polecasz. Bede tu was czytac i trzymajcie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniszka16031604
majo popieram:) dla mnie tez okres zimy byl super:)ladnie chudlam i nie mialam problomow z rzucaniem wagi a wlasnie odkas przyszla wiosna i teraz lato wszystko klapło:(waga nie spada a ja na coraz wiecej sobie pozwalam przez co juz 2 kg przytylam i nie chce zaprszepascic tego co schudlam. Ciagle tylko gril a to wypad na miasto a to wyjazd...............kocham lato ale juz chcialabym by byla zima:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po części macie dziewczynki rację z tym latem choc mnie to chyba i lato i zima niesprzyja zawsze sie na coś skusze;/Choc czeka mnie wyjazd w sierpniu nad morze i tego też troszke się boje bo pokusy będą na wyciągnięcie ręki;)Ale mnie to upał też doskwiera bardziej z powodu tego że jak człowiek z nadwagą to mu cięzęj sapie i w ogóle... A wy to stosujecie jakąś super dietkę?Ja postanowiłam jeść w miare wszystko ale mało i nie jeść kolacji chipsów podjadaczy słodyczy....ale jakiegos drineczka wieczorem to i owszem bo bym chyba zwariowała myślicice ze tak to nie ma sensu?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniszka, to na prawdę sporo schudłaś :) i z tym latem tez prawda ja też chcę, aby zima przyszła! do do drinków, to trzeba uważać tuczą jak cholera, ale jeżeli wypije się zamiast jedzenia to jest ok tak u mnie bywało i chudłam czyli zamiast kolacji drink :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majo - będe sie stosowac zamiast kolacji drik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie się zaczyna...:) a gdzie witaminki? co??? drinki zamiast witaminki, co???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do majo
czy ja mogę prosić Twego majla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ze nie pisze na razie na moim topicu. Piszę chwilowo na innym "Nowy topic Shane". Podaje mojego maila joma01@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może warto jeszcze raz???? tak, tak jeszcze raz... bo poległam w odchudzaniu na całej lini przyznaję się z goryczą do tego, a chudłam świetnie jakiś rok temu w ciągu 6 tygodni spadek 11 kilo w sumie zgubiłam 16 kilo z 93, hmm czyli ponad połowę z tego co zamierzałam i wróciło wszystko, bo dałam na luz ale od jutra znowu chcę zacząć te sama dietkę w taki sam sposób jak rok temu trzymajcie kciuki, aby mi się udało !!!!!!!! właśnie wypijam herbatę z bratka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj drugi dzień mojego odchudzania Wczoraj poszło wzorowo ale ból głowy daje mi w kość od wczoraj: AUTOTOKSYKCJA na maxa chyba... do krwi wychodzą trucizny magazynowane z nadmiaru jedzenia i stąd ten ból głowy ale jakoś przetrzymam wczoraj ugotowałam sobie obiad na 2-3 dni: zupke warzywną z klopsikami z piersi z kurczaka, do tego trochę Vegety, przypraw i wystarczy Trzy klopsiki mogę na raz zjeść: to ok 100d białka na raz tyle mogę wszamać na 1 posiłek taka zupę można w talerzu tez zabielić np. łyżką jogurtu lub mleka poza tym byłam w sklepie po prowiant - chudy więc zaopatrzyłam się w twaróg 0%, jogurt nat. Danone zamiast śmietany do twarogu, kupiłam szynkę z kurczaka i indyka, no i ogórki świeże kto by pomyślał, że się znowu skusze na tę dietę..... ale nic nie pomagało.... Dukan nie dla mnie, Lutz tez padł: nie chudłam, Atkin odpada... Montignaca nie potrafię jakoś przebrnąć a na tej diecie, to jakoś mnie do niczego nie ciągnie w niej coś jest takiego, że można żyć może to od tego, że jem często? no, no nie chcę przechwalić... pogadamy za 2 miesiące :) ale jak te 2 miesiące wytrwam, to powinno być mniej 8-10 kilo :) trzymajcie za mnie kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Majo ja tez ciagle poszukuje odpowiedniej diety dla siebie. Probowalam podobnie jak Ty kazdej po trochu, ale niestety nie wytrwalam. Chcialabym zaczac cos co by stlo sie moim sbosobem na zycie. Nie chce przechodzic z fazy do fazy i pamietac, ktory to dzien. Po prostu musze zmienic na stale swoj model zywienia. Mysle, ze Ty wlasnie tez tego poszukujesz. Napisz jak wyglada Twoj dzienny jadlospis. Co i w jakich ilosciach jadasz, bo wiem ze mialas kontakt z lekarzem i ustawil Ci jak jesc. Napisz tez jakie berzesz suplementy. Napisz, czy to co terz stosujesz to jest nielaczenie bialek z weglowodnami?. Pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bb, cieszę się że napisałaś myślałam już, że będę pisać sama do siebie :) u mnie podobnie, jak u Ciebie: wiecznie małe wzloty i duże upadki no i ciągłe niezadowolenie ze swojego wyglądu grubasy to wiedzą, jak jest wieczna sinusoida ... ale trzeba się nie poddawać i poszukiwać stale, do skutku tej najlepszej dla siebie diety tej diety, a raczej sposobu, który po prostu odchudzi wreszcie najgorzej jest nic nie robić ze sobą to już w ogóle jest bagno wtedy ja zrobiłam ogromny zakręt i wróciłam do sposobu, który wtedy na mnie tak świetnie zadziałał, czy do diety od lekarza dieta od lekarza, bez lekarza jak na razie ...ale wg jego wskazówek ruszyłam po prostu „z kopyta ale najpierw plany odnośnie menu na kolejne dni, potem potrzebne zakupy dobrze nawet, że odkopałam swój topic, bo sama teraz z niego korzystam ha ha ze swoich wpisów z przed roku ściągnęłam sobie przepisy na galaretkę i kisiel z owocami, który tak jak wtedy bywało, stanowił dla mnie „nagrodę kulinarną po dobrym dniu diety tak, czeka na mnie galaretka na słodziku z owocami w domu przed kolacją jak wygląda mój dzień? Jem 5 razy dziennie małe posiłki, co 3 godziny codziennie staram się je urozmaicać i co jest bardzo ważne: obiad musi już czekać tylko do pogrzania, bo głód może nie być taki łskawy i może nie chcieć czekać, co może skutkować splądrowaniem lodówki Ostatni posiłek 18-18.30 na czczo herbata odwadniająca (ziołowa) teraz pije bratka Śniadanie: 1 chrupek Wasa Graham, 1-2 śledzie z octu lun jajko lub twarożek chudy lub coś chudego (białko 100 g/posiłek główny) plus jakieś warzywko, ilość dowolna Dobrze jest łykać Omega 3 1 tabl. po śniadaniu i po kolacji dla zdrowotności, bo dietka może nie wystarczyć... Za 3 h, 2 śniadanie: np. jogurt owocowy light, lub jabłka+ chrupek wasa (musi być, aby cukier utrzymać w ryzach) Obiad (u mnie kolacja): jeżeli w domu, to musi być wypas: najlepiej na ciepło: np. zupka ugotowana na drobiu bez skóry (ja zrobiłam klopsiki z piersi kurczaka, jaja, łyżka otrębów zamiast bułki, przyprawy, maggi itp.) Te klopsy gotowałam na wodzie z Vegetą, potem je wyjęłam i na tym gotowałam mrożonkę; zupa jesienna Hortex (bez ziemniaków, bo nie wolno), potem dodałam klopsiki. Więc mój obiad będzie taki: duży talerz zupy, zabielę ja jogurtem na talerzu lub chudym lekiem + 3 klopsiki (ważyłam, mają 100g razem), no i ten tran Omega 3 Jeżeli ściska głód to lekarz zalecił mi przed obiadem i przed kolacja pół godz. Przed połknąć 1 tabl Topinulin i popić 1 szkl wody zamula No i przed snem herbata taka jak rano na pocenie. Proszki z kofeiną na przyspieszenie przemiany materii mi się skończyły, więc ich nie używam. Może nie będą potrzebne. Jeżeli chodzi o niełączenie, to nie stosuje. Mój cały chleb to jak na razie Wasa. Polegam teraz na deficycie kalorycznym i musi waga polecieć! O niełączeniu pomyślę, jak schudnę, aby wagę utrzymać, ale to jeszcze długa droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać: 0,5 godziny przed 2 śniadaniem łykam chrom organiczny 1 tabl, aby mnie do słodyczy nie ciągnęło nie odczuwam głodu, teraz tylko ból głowy mnie dobija, ale to minie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majo masz racje, ze nierobienie nic z soba to cos najgorszego, ale robienie cos, ale bez uporu to tez porazka. 4 dni temu zaczelam diete proteinowa. Nie powiem zgubilam 1,3 kg, ale patrzac w przyszlosc nie widze siebie w scislym jej stosowaniu. Na pewno poleglabym na ktoryms etapie i kg by powrocily. Teraz zaczynam w zasadzie to nie wiem co, ale raczej nielaczenia. Rano 0,5 godz. przed sniadaniem wypijam szklanke wody z wycisnietym sokiem z cytryny. Na sniadanie jem zupe mleczna (mleko 0,5%_ 3 lyzki otrab owsianych) i do tego powinnam zjesc jakas salatke warzywna, ale mi juz nie wchodzi. Ja ogolnie mam "dlugie zeby" na warzywa i owoce". Pozniej po 3 godzinach jakis owoc, a nastepnie po dwoch staram sie zjesc jakas zupe warzywna ugotowna na niczym, ale pare ziemniaczkow. Zabiele ja smietana 12% ( nie wiem czy moge). Po 3 godzinkach twarozek ze szczypiorkiem. Tak bedzie dzisiaj, ale jutro na obiad zamiast zupy planuje palki pieczone z salata, a na kolacje salatke z jajkiem. Sniadanie pozostawie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majo mam nadzieje, ze tu sie uda :))) Zycze powodzenia ;)) postaram sie zagladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bb, zawsze to utrzymywałam, że dieta niełączenia jest bardzo fajna. Znam jej zasady i co z czym można jeść. Śmietana jest neutralna, tak jak jogurty i cały nabiał zakwaszony jak twaróg, białe sery, kefiry, zsiadłe mleko itp. Zupkę wrarzywną można ugotować na wodzie, dodać trochę masła, śmietany, przypraw. Są tez kostki warzywne, nawet takie sobie kupiłam. Jeżeli dodasz mięsko do zupy, to już nie ziemniaki. Bardzo mi smakujua do zup klopsiki, czyli mięsko zmielone, przyprawione i uformowane w małe kuleczki - pycha. To jest moje ostatnie odkrycie w tej materii. W niełączeniu do klopsików zamiast bułki tartej stosuje się twaróg lub drobno starta marchew. Tłuszcze są neutralne, ale trzeba mieć w ich stosowaniu umiar itp., itd. Ja bazuje na informacjach z książki http://www.empik.com/dieta-rozdzielna-ksiazka,6824,p oraz z doswiadczeń z przed wielu lat od lekarza, u którego tym sposobem się odchudzałam. Fajnie, że chudniesz. Dla mnie Protal był nie do przejścia niestety, chociaż wydawało mi się, że dam radę. Cztery razy do niego podchodziłam i poległam po kilku dniach. No, ale Shane go chyba stosuje i to z dobrym rezultatem. Jak to się mówi: każdy jest inny. U mnie już było tragicznie, nawet do niełączenia zabrać się prawidłowo nie mogłam. Jakoś zaskoczyłam z ta dietą 1000kcal i dzisiaj już 3 dzień na niej jestem. Wczoraj przeliczyłam sobie kaloryczność i wyszło trochę za mało 700 kcal. Musze trochę jedzenia dodać. Nawet jestem za tym :) Dzisiaj głowa mnie na razie nie boli, wczoraj było tragicznie, ale wiem że to przejdzie. W tym okresie początkowym może być różnie, tak mi lekarka mówiła. Posiłki są częste, więc w zasadzie głodna nie chodzę. No i teraz już bardzo się staram robić sobie pyszności do jedzenia. To jest klucz do sukcesu, teraz się o tym przekonałam. Nawet odchudzone jedzenie może być bardzo smaczne i sycić. Białko dostarczam w każdym posiłku ok. 100 g i nie powinno być ze skórą żadnych problemów. Tran daje mi potrzebne kwasy. Ogólnie jestem zadowolona. Shane zapraszam na pogaduszki! Witaj! Jak idzie dietka? Zapraszam tez inne odchudzające się panie na plotki o wspólnym odchudzaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOOOOFNOOOOO, daj Shane spokój. Zaprosiłam ją do mnie osobiście. Ciebie tez zapraszam do rozmów jeżeli chcesz. Ja się kłócić nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Majo dziekuje za wskazowki. Ja tez wlasnie chcialabym do kazdego posilku dodawac ze 100 g bialka. Napisz jakie bialka dodajesz. Ja dzisiaj na sniadanie zjadlam 3 lyzki otrab owsianych z mlekiem 0,5% i do tego pol malej makreli i 4 szt. koktajlowych pomidorkow. o 11 planuje jogurt z jakims owocem. Na obiad miesko z jakas surowka i na kolacje pewnie zupka grzybowa ze smietanka, ale bez miesa. Mam nadzieje, ze bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bb, pamiętaj aby robić odstępy 3-4 godzinne pomiędzy posiłkami białkowymi i węglowodanowymi nie wiem jak jest z otrębami pszennymi, czy są one neutralne, czy to raczej węglowodany, no bo makrela wędzona jak mi wiadomo to białko (chyba że się mylę)... Surowe mięso i surowe ryby są neutralne na pewno. Po owocach 1 godz przerwy. Jeżeli chodzi o bialak, to ja jem teraz chudo: twaróg 0% z jogurtem naturalnym, szynka drobiowa, śledzik z octu, drób z grilla (raczej bez skóry), wołowina chuda, drób we wszelkiej postaci bez skóry, jogurt light, jajka - 1 na posiłek to jak na razie, ale rozwijam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majo skad ja znam te hustwki? mam nadzieje, ze niełaczenie wyjdzie ci, bo pamietam, ze dobrze Ci szło..... u mnie dietowo stagnacja, tj dieta idzie do przodu, ale waga stoi..... ZASTÓJ. Musze to przetrwac..... jakos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shane, ja robie dietę tę od lekarz z przed roku: czyli 1000-1200 kalorii, na której tak ładnie schudłam wtedy. Dietę niełaczenia robi bb, a ja trochę jej na ten temat doradzałam. Na dietę niełaczenia przejść nie mogłam-jakaś blokada, ale udał się na tę trudniejszą :) dziwne nie? :D a Ty Shane nie daj się stagnacji! masz juz doświadczenie w tym przecież:) rozumiem, że robisz diete wg Dukana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za niedoczytanie- ciezki dzien miałam i juz ledwo siedze przed kompem :( \Mój wybór to MM z dukanem mieszany....pomieszany i jakos wtrybiłam sie i chyba jest Oki, w kazdym badz razie na razie trzymam sie zasad, ale wagowo lipa, ni w tę ni we w tę.......... to chyba najgorsza pułapka w jaką mozna wpaść........ czyli poddac się. cikawa zatem jestem jak tam na 1000-1200. widze ze zapała Cie nie omija, to bardzo dobrze, bo jak jest chęc i pozytywne nastawienia+ konsekwencja to to swojego celu w stopce dotrzesz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×