z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 28, 2009 weekendowy pobyt w domu dietce nie sprzyja ale staram się nie szaleć;) mimo braku spektakularnych sukcesów w związku z dietą samopoczucie u mnie w porządku :)| a jak u was? I wanna be perfect witamy zapraszamy :) kojarzę twoje posty z różnych topiców i już Cie lubię, mam nadzieje że zostaniesz z nami :) hey asia jak minął dzionek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 28, 2009 hm. wiec tak. ;p rano 3 chlebki, basen, jogurt, 2 ciastka, marchewka gotowana, jablko, kawaleczek toryu - urodziny babci, 2 kanapki, godzina cwiczen i 4 ciastka.. nie wyglada to najlepiej.. no ale weekend. dzisiaj rano na wadze 53kg. najgorsze jest to, ze ja po sobie nie widze kompeltnie zadnych zmian.. brzuch wcale sie nie zmniejszyl.. a na tym mi wlasnie zalezalo.. od srody przyjezdzaja do mnie na wymiane belgowie i podczas wycieczek bedziemy czasem jedli pewnie w fast foodach.. nie ebde miala czasu na cwiczenia.. boje sie, ze blyskawicznie wroce do poprzedniej wagi... z rejestru, u Ciebie jak? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 28, 2009 kolejne 4 ciastka i 2 kanapki... przegralam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 28, 2009 wiadomo urodziny babci to urodziny babci :D od jutra znów wszystko wróci do normy, nie łam się a co do brzucha to pewnie musisz być cierpliwa, pewnie złośliwie chudnie na końcu :P u mnie bez rewelacji dziś sniadanko 1 duuża bułka z wendliną, obiad:ziemniaczki, surówka, rybka smażona, później 2 kostki gorzkiej czekolady i duży jogurt:/ no ale nie było nic po 18tej :) ćwiczenia tak krótkie że nie warto wspominać;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 28, 2009 jak Ty to robisz, ze nie jesz po 18? ja siedze zazwyczaj do jakiejs 24 i dla mnie to jest w ogole nie do pomyslenia, zeby nic nie zjesc.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Minnka 0 Napisano Marzec 28, 2009 Cześć kochaniutkie Niestety, nagrzeszyłam. W zasadzie nic słodkiego nie zjadłam. Dzień zaczęłam od: - musli, małej porcji jajecznicy i pół kromki chleba, - na drugie śniadanie zjadłam jogurt, mandarynkę, małą porcję spagetti, - potem 2gi jogurt i jabłko, - potem obiad: troszku brokułów, marchewka, - i winogron na koniec :( Kurcze nigdy nie jadłam po 18ej :( Chyba idę biegać I wanna be perfect - witam serdecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 29, 2009 Mannka, nie przejmuj sie! zjadlas naprawde malo... i jeszcze biegasz.. bedzie dobrze dziewczyny. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Minnka 0 Napisano Marzec 29, 2009 Asia dzięki :) ale no niestety nie pobiegłam. Nie chciało mi się... Oczywiście żałuję ale to nie wystarczy. Jutra z rana mam ważenie, bo akurat będę miała dostęp do wagi z samego rana. Nie oczekuję spektakularnych osiągnięć ale wcale też nie mam zamiaru rezygnować - żeby nie było, że się łamie ;) W końcu w maju mam wakacje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 29, 2009 u mnie mala tragedia. na poczatku diety skakalam na skakance dosc intensywnie.. noga troche bolala.. zaczelam biegac i poglebilo sie.. kontuzja. zero biegania. buuuu. :(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Minnka 0 Napisano Marzec 29, 2009 Asia to ćwiczenia pozostają. Przynajmniej brzuszek możesz ćwiczyć a ze spalaniem kalorii hmm to może jakieś dłuższe spacerki proponuję (na tyle ile noga pozwoli) no i jak najszybciej staraj się załagodzić kontuzję. 3maj się cieplutko :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 29, 2009 kurcze... u mnie dzisiaj lipa.. jogurt. liona i grzybowa.. prazonki. 4 lu go ale za to na kolacje brokuly.. 1,5km na basenie.. jeszcze moze zrobie troche brzuszkow.. ogolnie dzien nieudany.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sexi_ale_kiedyś 0 Napisano Marzec 29, 2009 Cześć ! Muszę podjąć dietę ! Jaką wybrać??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 29, 2009 sexi, to zalezy od tego jakie masz oczekiwania co do efektu, no i jaki poziom determinacji. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wytrwała 0 Napisano Marzec 30, 2009 ehh biore sie na nowo ! wiem ze to glupie bo ost ciagle zaczynam.. ale ostatnio ciezko mi sie bylo zebrac... jeszcze ta matura teraz :/ no ale od dzisiaj zaczynam ! z wami sie uda :) (mam nadzieje:P) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 30, 2009 u mnie po weekendzie 0,7 kg więcej zaraz znów będę w punkcie wyjścia a przy takiej pogodzie biegac sie nie da, no ale nie zamierzam rezygnowac i znów się objadac;) o nie nie:P witam nowe kolezanki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 30, 2009 zjadlam chipsy!!!!!!!!!! nienawidze siebie po prostu ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amaranth 0 Napisano Marzec 30, 2009 u mnie weekend tyz sredniawy.... kilo wiecej...masakra... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 30, 2009 asia chipsy tez pewnie mają jakies wartości odzywcze;) heh koniec z podjadaczami ! zdrowo ( lub w miarę zdrowo ) się odżywiamy :D wiosna na szczescie jeszcze się nie rozpanoszyła więc pracujemy nad figurami drogie panie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amaranth 0 Napisano Marzec 30, 2009 wlasnie, walsnie, trzeba walczyc! Trudno były porażki ale teraz wiosna nadchodzi, ładna pogoda, mniej się chce jeść i bardziej ćwiczyc :P Może będzie lepiej. Do boju dziewczyny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Minnka 0 Napisano Marzec 31, 2009 Dziewczyny nie możemy się poddać!!! Widzę, że każda z nas ma problem z ograniczeniem słodkości i innych zapychaczy. Dzięki Wam przypominam sobie o swoim postanowieniu i najlepsze jest to, że jak wiem że zawalam to siedząc przed monitorem i pisząc do Was robię się czerwona ze wstydu ( jak dziecko, które nabroiło). A przed nami święta i tym bardziej większe wyzwania :) Wakacje mam już w maju, więc muszę się teraz na poważnie wziąść za siebie. Wam polecam to samo ;) Od piątku nie jem słodyczy i nie obiadam się już po 18ej - chociaż jakiś mały sukces :) Na śniadanie zjadłam standardowo musli, jednego tosta z serkiem żółtym. Na 2gie śniadanie jogurt i jabłko. Na obiad grilowane ziemniaki, pietruszkę i czerwoną kapustę. Na deser winogrono i batona musli. W ciągu dnia miałam sporo ruchu a na wieczór pobiegałam a po powrocie do domu zrobiłam serię ćwiczeń na brzuch - który jest prawdziwą i jedyną moją zmorą ;( Po nieudanym dzisiaj ważeniu stwierdziłam, że kupuję własna wagę. Możecie mi polecić jakąś? Nie znam się na tym kompletnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Marzec 31, 2009 ja juz sama nie wiem... jutro ide rano biegac.. potem wazenie... ostatnio przytylam 1kg po weekendzie.. i wcale nie moge sie opanowac z jedzeniem ponad miare... co gorsza, jutro przyjezdza do mnie belgijka na wymiane i przez 10dni nie bede miala czasu cwiczyc... za to bede jesc duzo.. no i czasem w fast foodach.. az sie boje.. ze wszystko to, co zrobilam pojdzie do zyda i stara waga wroci .... zalamana... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 31, 2009 Minnka mam podobnie:) dziś specjalnie starałam się nie rzucać na jedzenie żeby znów nie było wstydu :) i nareszcie wybrałam sie pobiegać tylko pół godzinki ale zawsze coś :D mm grilowane ziemniaczki :) fajny jadłospis zazdroszcze :):) asia nie pękaj :D ja tez przytyłam prawie kilo po weekendzie, ale lepiej 1 kg niż 10 kiedy się poddamy i będziemy pochłaniać wszystko w zasięgu wzroku a czy nie mogłybyście chodzić z tą belgijka do jakiegoś baru sałatkowego? rybnego? jakiegoś subwaya? a może te fast foody mają też w ofercie jakieś jarskie propozycje? nie zakładaj od razu że na pewno będziesz pochłaniać mase hamburgerów i przytyjesz zła motywacja Twój wróg :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Marzec 31, 2009 a co do nie jedzenia po 18tej to resztkami woli jeszcze się trzymam ale to już chyba nie długo zwłaszcza, ze jutro ide z kumpelami do pubu a wiadomo pub = piwko :/ nie żebym gardziła ale ma tyle kaloriiii :P do północy bez jedzonka pozwala mi przetrwać rzeka czerwonej herbaty, gumy do żucia czasami jakiś kisiel ;) achhh święta święta moja siostra już planuje jakie smakowite ciasta będzie piec :/ wiem że nie dam rady sobie odmówić ona robi pyszzzne ciasta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amaranth 0 Napisano Marzec 31, 2009 No ładnie czyli wszystkie przez weekend przytyłyśmy po kilogramie, oj nieładnie, nieładnie. Dziewczyny na ewno lepiej pojawuć się przyznać i walczyć dalej. asia-a Ty co za wykręty wymyślasz łobuzie, we wszystkich miejsach typu McDonald mozna zjesc saladke :) także bez wykrętów. No i na pewno możesz na rowerach z nią pojeździć :) A ja dziś chyba się nawet zamknęłam w 1000 kcal plus z 1,5 na siłowni i nawet nie jadłam po 18 :) ah żeby mi się tak zawsze udawało to pewnie schudłabym te moje znienawidzone 7 kilo w ciągu miesiąca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Minnka 0 Napisano Kwiecień 1, 2009 Nie pobiegłam dzisiaj, bo miałam sprawę do załatwienia ale spacer miałam :). Śniadanko standardowe: musli, pół kromki chleba z serem i mała porcja jajecznicy, Drugie śniadanko: banan, jogurt, baton musli, Obiad: smażone kiełki bambusa + warzywa (pychota) Na deser: jabłko Poza tym woda, herbata zielona i zwykła herbata. Cieszę się, że nie jem słodkości - nie mam czasu na myślenie o tym. Jednak jak jestem zajęta to nie podjadam tak jak mam wolne. Pisząc to hehe burczy mi w brzuchu ale nie mam ochoty na jedzonko, czekam na poranek i na zjedzenie własnego chlebka orkiszowego :) Oby w tym tygodniu coś mi ubyło - staram się 3mać od tych paru dni. Dziewczyny żadnych wymówek - to tylko od nas zależy co jemy!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiekxd 0 Napisano Kwiecień 1, 2009 wiem, ze od nas.. ale nie wiem czy jestem na tyle zmotywowana zeby jak wszyscy jedza hamburdery i cheesy.. jesc salatke.. obiecuje, ze sie postaram.. kolejny problem zywieniowy:P nakupilam duzo slodyczy zeby mojej korespondentce nic nie brakowalo... mam nadzieje, ze nie bede podjadac.. no i jeszcze jedno... mamy ich tutaj zywic polska tradycyjna kuchnia, wiec moja mama przygotowala menu na obiady: pierogi, zupa grzybowa (+ pizza bo zupa jest dosc specyficzna wiec trzeba miec cos w pogotowiu :P), schaby, dewolaje.. masa kalorii.. nie moge sobie robic drugiego obiadu bo to byloby nawet niegrzeczne... moja caro jest raczej asportowa.. a nie wypada mi ja zostawic sama w domu... jak nic przytyje ze 3kg.. teraz jest 54kg... wiec i tak skok w gore.. czuje sie baaaardzo zle.. przepraszam, powoli wymiekam.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Kwiecień 2, 2009 żadnego wymiękania :) powolutku ale do przodu :D po prostu postaraj się jeść połowę tego wszystkiego i będzie dobrze zobaczysz poza tym gratuluję ładnego schodzenia z wagi :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amaranth 0 Napisano Kwiecień 2, 2009 dokladnie powolutku do przodu. Mi się aż tak nie spieszy a mam więcej do zgubienia. Damy radę. Ja w sumie jem chyba z 1000 do 1500kcal dziennie, za to cięzko mi się wyrobić przed 18 z ostatnim posiłkiem. Staram się do tego 5 razy w tygodniu chodzić na fitness + siłownię. A dlaczego nei chudnę HE HE bo w weekend średnio przybywa mi kiligram :( Jutro wyjeżdżam do koleżanki, mam nadzieję nie przytyję... przynajmniej aż tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Kwiecień 3, 2009 gdzie jesteście? :) już jesteśmy 2, 5 tyg na dietce u mnie jest tylko 2 kg mniej ale wy macie większe sukcesy więc chyba nie zamierzacie porzucić topika? no i pytanie gdzie reszta ?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z rejestru strasznych snów 0 Napisano Kwiecień 4, 2009 hmm nikt już tu nie zagląda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach