Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominisia21313

Szukam 30latek

Polecane posty

Alaska apropos alkoholu - w takich sklepach jak Makro czy selgross przy zakupie takiej ilości jak na wesele trzeba negocjować cenę. zazwyczaj udaje się zejść do ceny koncesyjnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Biala jak tam W sie czuje? mam nadzieje, ze lagodnie przechodzi ospe, mnie od razu zmrozilo, bo ja b.mocno przechorowalam. 4 tygodnie non stop wysypka, goraczka, swedzenie, smarowanie, no koszmar a brat za to, tydzien mial pare chrostek i tyle, szybciej poszedl z powrotem do szkoly niz ja, ktora zachorowalam jako pierwsza Gollumica, wiem ze A wrocil juz i ciesze sie ze caly zdrowy na Twoim rosolku pewnie szybko dochodzi do siebie Alaska, czyli ze nowa praca Cie tak angazuje :) mam nadzieje, ze zajmujesz sie czyms ciekawym za ciekawe pieniazki :) a co do wodki to my tez mielismy jak Biala, Tadka nie wiem jak wchodzi, bo ja nie pije wodki, ale opinie ma b. dobre, cenowo tez nie ma jakiegos szalu. my kupowalismy w dyskoncie tez. ale nie pamietam za ile flaszka. mielismy tez wino, ale okazalo sie ze za malo :) i w trakcie wesela bratowa K jechala do Tesco po kolejne kartony Carlo Rossi wg mnie super sie sprawadza na takich imprezach w piatek mielismy kolejna inseme, za 2 tygodnie bedzie wiadomo, czy do trzech razy sztuka jednak :) co do reszty sprawa, to u nas bez wiekszych zmian Zabulina, bylam w sob. w empiku, i chcialam Prachetta kupic, ale nie wiem za bardzo od czego zaczac. wydaje mi sie, ze od 1 cz. Swiata Dysku, ale czy na pewno? aha, wiem o czym jeszcze mialam napisac: nie wiem czy korzystac ze storny iplex. dla mnie bomba! i jakie filmy mozna legalnie i za darmo obejrzec. ja zobaczylam Jjak w niebie", ktore juz dawno mialam zakolejkowane - i zakochalam sie w tym filmie stanowczo wszedl do mojej "pierwszej dziesiatki" tylko chodzi mi o szwedzki film o tym tytule (chyba z 2004 roku) a nie o amerykanski o tym samym tytule ja w ogole bardzo lubie skandynawskie kino, np. nie wiem czy widzialyscie np. Kumpli, albo Hawaje, Olso? albo Jablka Adama? podoba mi sie to ze przy minimalnej formie jest tak tyle pieknej i madrej tresci. i ze aktorzy to nie sa plastykowe lale tylko ludzie z krwi i kosci. to takie madre, cieple poruszajace kino. ale "Jak w niebie" pobilo wszystko ... szczrze polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy, M mówi, żebyś zaczęła od "Kolor Magii". :) Uchachałam się z tego "miejsca do całowania" z Lucy z poduchą na głowie :D Się Twój K musi chyba czasem inwencją wykazać :D W sumie ciekawe pytanie - czy tradycja i zwyczaj to to samo..? Myślę, ze za "swoją" tradycję można uznać wszystko to, co robi się cyklicznie i nie jest powszechne, ani nawet popularne :) Powiedz, czy Twój K prowadzi jakąś stronę z dokumentacją fotograficzną tych Waszych podróży..? Świetnie się o nich czyta, a i zdjęcia pewnie piękne s do pooglądania :) Jeśli tak.. i jeśli mogłabym... to ze zdjęciami Drago możesz podesłać linka ;) My tak z Przyjaciółką wojażowałyśmy, ale tylko po Europie. Na stopa i pociągami :) Lucy, a podrzuciłabyś jakieś namiary na dobre włoskie knajpy w Kraku??? 🌼 Biała, i mnie zmroziło, ja ospę przechodziłam już jako dorosła i mało się nie przekręciłam. Blisko było. Podobnie jak u Lucy mój brat (dużo młodszy, ze szkoły tą ospę przytargał) przeszedł to z 3-4 krostkami wszystkiego, ale był jeszcze dzieckiem. Później miałam komplikacje poospowe, bo miałam tyle bąbli że nawet w środku uszu. I dostałam krwawego zapalenia ucha, jeździłam na odsysanie tego.. brrr.... więc jakby W nie daj Boże czuł jakiś podejrzany dyskomfort po chorobie, ból, swędzenie w dziwnych miejscach, to nie lekceważcie tego! Oczywiście nie życzę, ale warto wiedzieć... Gollumica, ja tak sobie po ciuchu myślałam, że może któraś z Was poczuje sympatię do tej tradycji z błogosławieństwem i wdroży ;) żaden to nasz pomysł. Jeszcze jak na studiach mieszkałam z Przyjaciółką, też dawałyśmy sobie błogosławieństwo, ale przed ważnym wyjściem - jakiś grubszy egzamin, czy coś w tym stylu ;) miałyśmy terminologię "dawać crossa" i "kontr-crossa" ;) Wasza "jedź z Bogiem" bardzo podobna :) Cztery róże to jest prawdziwa tradycja, i to całkowicie "Wasza" :D i o tych innych miło poczytać.. masz rację, że słowotwórstwo to chyba taki trochę probierz długości związku, pewnie wszystkie "stare" pary mają takie swoje :) Alaska, my mieliśmy bezalkoholowe ;) ale jak patrzę na podarunki naszych Młodych Par które na pożegnanie dają nam wódkę to chyba faktycznie Tadeusz jest dość doceniana. Finlandia czasem też się trafia.. i Smirnoff. Chyba te 3 najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! W. aż tak ciężko ospy nie przechodzi. Wysypany jest sporo, ale widać już tendencję gojącą. Gorączkę miał ale tak ok 38 stopni . Trzy dni były chyba najpaskudniejsze, bo go wysypywało i było mu na przemian bardzo zimno i bardzo gorąco. Teraz już OK swędzenie jest....ale W. się nie skarży za mocno. Naprawdę dzielnie to wszystko znosi!! O Marysię się zaczęłam martwić, bo poczytałam trochę ...pogadałam z tym i tamtym, i z nasza pediatrą też. I to nie zawsze jest tak, że dzieci lekko przechodzą ospę. Koleżanki córka była w wieku mojej i jak ona to powiedziała centymetra wolnego miejsca nie było na ciele :O to już mój W. jest mniej wysypany .... Dziewczyny trzymajcie kciuki za delikatny przebieg tejże choroby u mojej córci. Gdzieś za dwa tygodnie pewnie będzie chorować. Gollumica - jak tam A. ? Zdrowia zdrowia mu życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulina, z tego co mowia google to "kolor magii" jest 1 cz. Swiata Dysku wlasnie. to dobrego mialam nosa, hehe a Wy sprawdziliscie moze Piekare? Co do fotek, to i owszem K mial juz dawno pomysl zeby bloga zalozyc z naszych wypraw, ja bym opisywala a on by foto dokladal jednak czasobrak przeszkodzil w inny sposob nie udostepnialismy fotek ... ale jak chcesz to mam pare na NK to wysle Ci namiar, albo wybrane rodzynki w mailu .. tylko ze wiadomo, to klimatu wyjazdu nie oddaje aha, laski co do zdjec Drago, to one sa na aparacie caly czas, a aparat w firmie K trzyma, wiec najwczesniej w weekend uda mi sie przypilnowac zeby K zgral je na kompa Zabulina, co do wojazy, to ja odkad pamietam bujalam sie jak tylko moglam. w sensie na ile finanse i fantazja pozwalaly wiadomo, zadne tam egzotyki, ale ja wloczega jestem i z wiekiem wcale mi nie przechodzi najfajnieszego stopa pamietam z Francji ze zwariowana babka i jej smiesznym psem, laska wjezdzala na jedno z b. licznych, malutklich rond z piskiem opon, wrzaskiem na ustach i szalenstwem w oczach - bez trzymania kierownicy bo sobie usta poprawiala :) aha, jezdzila oczowalnym zielonkawym starutkim garbim z pieknymi srebrnymi chromami :) albo z dziewczynami w Grecji wybralysmy sie stopem do Salonik (jakies 60 km w jedna strone). z powrotem wiozl nas jakis farmer, ktory ni w zab po angielsku, a my zadna po grecku ani slowa. no i tak sie dogadalismy ze kolo wywiozl nas w pierony w jakas wioseczke, a na nasze smutne miny ze my autostrada musimy jechac - poszedl do sklepu i kupil kazdej z nas loda. i pojechal a my z 5 kilosow na nogach dralowalysmy po nocy zeby dotrzec do tej nieszczesnej autostrady ;-) Zabulina, dawaj jak mozesz jakies historie ze swoich wojazy :) Biala, mocno trzymam kciuki zeby malutka teraz jednak w ogole nie chorowala. w szkole i tak bedzie miala wiele okazji do zarazenia sie a bedzie juz wieksza, silniejsza. mam nadzieje, ze W nie bardzo daje Ci sie w kosc. chory chlop w domu to z mojego doswiadczenia tylko dopust bozy ... wiecie goraczka 37 a on zwykle juz niezywy o hektolitry herbaty prosi i myzianie no przynajmniej moj tak ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;) Lucy - mój małżonek chorobę przechodzi naprawdę dzielnie, w ogóle nie marudzi, nie jęczy. Ja na jego miejscu to chyba cały czas bym narzekała "oj tu mnie swędzi, tam mnie swędzi, mam juz dość" itp. A On? nic....Naprawdę nie narzeka nic a nic ;) Dziś idzie na kontrol, ciekawe czy dostanie jeszcze zwolnienie czy nie. Wygląda już całkiem nieźle ;) Ten cały tydzień zwolnienia dobrze mu zrobił an relacje z córką :D Mieli okazję poprzebywać razem :) Pokazała mu Marysia co potrafi, jak ojciec wraca codziennie ok 17,18 czy 19 to dziecko jest już zmęczone i zupełnie inne niż zaraz po drzemce :) Muszę przyznać że fajnie się rozumieją :D Gollumica - jak tam A. Zdrowy już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No A. już super - dziękuję - gorzej ze mną....Mam rękę w gipsie - lewą... Od palców do łokcia. Wczoraj tak się niefortunnie wygłupialiśmy z moim Mężem że coś chyba strzeliło. Aczkolwiek ja nie poczułam nic. To było rano o 9-tej. Poszliśmy potem jeszcze do kościoła, zjedliśmy obiad i wszystko było ok. Ból się zaczął ok 17-tej a o 18-tej wylądowaliśmy na SORze i po 7 godzinach czekania z tym bólem i już pojawiającą sie opuchlizną (prawie płakałam) w końcu nas przyjęli. Okazało się po rentgenie, że jest podejrzenie złamania i to bardzo trudnej do regeneracji kości - łódeczkowej jakiejś. Podobno ból już do końca życia a rekonwalescencja od 6 tyg do 6 miesięcy nawet. Nie wiadomo też czy druga kość nie pękła. Dostałam dwa tygodnie zwolnienia i po tym czasie mam kontrolę i będzie wiadomo dużo więcej, czy jest złamanie i czy to pęknięcie drugiej. Ja nie wiem słuchajcie ale ja to pechowiec jakiś jestem.... Dobrze, że A. jest w domu jeszcze 2 tyg. bo samej było by mi strasznie trudno. Chociaż staram się przy sobie większość rzeczy robić sama. dziewczyny przepraszam, że nie napisze nic więcej ale pisze mi się trudno jak się domyślacie :) Kochane ale będę zaglądać i w miarę mozliwości pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica, Ty moj biedaku. Jak to sie moglo wydarzyc w trakcie zwyklej zabawy???? Boze jak mi przykro, boli Cie jeszcze czy jak nastawili to juz ok? Jak dlugo masz nosic ten gips? kiedy jakas kontrola? i pewnie Ci ciezko pisac jedna reka ... a A przeciez nie bedziesz dyktowac ;-) Ja mialam tylko raz w zyciu cos zlamane: obojczyk w 6 czy 7 klasie podstawowej, ale wspominam to okropnie. raz w zyciu zemdlalam, przy nastawianiu wlasnie. a potem pare tygodni do polowy w takim opatrunku usztywniajacym lazilam. wygladalam ajk napakowany mlody byczek. i wszystko swedzialo (polecam odgrzebac jakies plastykowe druty) No i dobrze ze A z Toba na razie, potem mam nadzieje, ze kolezanki Ci beda pomagac Biala, czyli nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo - mam na mysli chorobe W, bo mial czas pobyc z coreczka dluzej :) kiedymniej wiecej bedzie wiadomo czy Marysia sie zarazila czy nie? w ciaguy tygodnia chyba, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi w kwestii wódki. A teraz z innej beczki - chcę na ślub buciki w kolorze fioletowym lub srebrnym, z zakrytymi palcami. Może rzuciły się komuś w oczy w jakiejś sieci sklepów obuwniczych? Jeśli tak, proszę meldować :) Około 10 marca przymiarka sukni, a ja nie posiadam obuwia ;/ I czy na przymiarkę powinnam tez mieć bieliznę "ślubną" ? W radiu reklamują ostatnio książkę "Moje dziecko gdzieś na mnie czeka" - czytałyście? Jak znajdę wolną chwilę, na pewno ją wezmę do ręki. http://czytadelko.blox.pl/2011/02/Moje-dziecko-gdzies-na-mnie-czeka-opowiesci-o.html Lucy, trzymam kciuki za wiesz co :) Ogólnie przygotowania wyhamowały - nie mamy czasu porozwozić reszty zaproszeń, ale za to w najbliższy weekend mój panieński! Planujemy zacząć w domu, potem wyjście do klubu. Zastanawiam się co zaserwować do jedzenia; pewnie jakieś kanapeczki, sałatki, ciasteczka lub krakersy, a z ciepłych pomyślałam o parówkach w cieście :) Jak Wy spędziłyście swoje panieńskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Gollumica to się porobiło :( Niech się szybko zrasta!!! Mnie przeziębienie rozkłada, nie wiem co w pracy robię nos odpada buuu Lucy - tydzień góra półtora i w sprawie Marysi będzie wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaska, nie pomoge bo w zwiazku z nasza marniutka sytuacja finansowa ja po sklepach ostatnio nic nie laze :( ja swoje kupilam w outlecie Gino Rossi, za ... 99 zł, sliczne na nie wysokim obcasie, skoreczka mieciutka, kolor kremowy. wiec moze warto sie porogladac po takich sklepach rowniez? wiesz, srebrnych butow to juz chyba na inne okazje nie zalozysz ... a ze fioletowe ... ciekawy pomysl. a suknia jakiego bedzie koloru? co do ksiazki ... z ciekawosci, to myslicie o adopcji czy tak zainteresowala Cie "antropologicznie" ? i nie dziekuje :) co do panienskiego to ja nie mialam ... jakos nie bylo czasu ani ochoty :) za to wiem ze dziewczyny (Gollumica i Biala) niezle szalaly :D wiec pewnie cos powspominaja Biala, szybkiego powrotu do formy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - dzięki! Dziś mam sie o niebo lepiej ;) A męża to mam wspaniałego, nie dość że siedzi z Marysią cały dzień to wczoraj widząc mój stan kazał mi się położyć. jak się w pościeli zakopałam tak odpłynęłam. Jak doszłam do siebie to dziecko było po kolacji, po kąpieli, po wieczornym mleczku :D a wieczór panieński miałam...i owszem :) Zaprosiłam parę koleżanek ok10 nas było. Zwyczajna dyskoteka, wspaniałe humory, świetna zabawa :D Bez żadnym tam wariactw i przebieranek. Zabawa była przednia :D Na dobry początek zamówiłyśmy drinki, noe nie powiem rewelacja. Ale cenowo to nie zbyt korzystnie, więc zamówiłyśmy butelkę wódki i same robiłyśmy drinki z sokiem. W ramach oszczędności po kolejna flaszkę wyskoczyłyśmy do pobliskich delikatesów hehehhehe jakiś gościu do nas się przysiadł i zamówił nam tacę wędlin ;) Potem same zamówiłyśmy koleją. Były na niej takie zielone serwetki w kolorze sałaty. Był niezły ubaw jak sięgnęłam po tę serewtke i ugryzłam ze smakiem hehehhehe po czym szybko wyplułam orientując się że to co jem sałatą nie jest hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam niestety zle wiesci ... nie bedziemy jednak teraz rodzicami :( no coz, swoje juz chyba przeryczalam wiec mam nadzieje, ze jakos w miare szybko wezme sie w garsc, mielismy wczoraj powazna rozmowe i podjelismy decyzje ze czas zrobic krok dalej - czyli in vitro. najpierw jednak musze odpoczac, zregenerowac sily bo te hormony to wykanczaja moj organizm i psychike. i w tym czasie rozwazymy gdzie robic zabieg, pojdziemy tez przed podjeciem decyzji na konsultacje do innego lekarza. wczoraj tez zdecyzdowalismy ze nie chcemy gonic cale zycie za czyms co moze nigdy nam nie byc dane, wiec spobujemy powalczyc jeszcze a jak sie nie uda in vitro to zaczniemy proces adopcyjny ... pomimo ze mi bardzo smutno, to jednak ciesze sie ze mamy plan i zgodnosc co do jego realizacji. przynajmniej w tych kwestiach mamy zgodnosc :) mnie tez taki plan powoduje ze czuje sie bezpieczniej, bo wiem ze jak nie nie bede mogla miec dziecka biologicznego to bede miec z serca. i ze K rowniez tak mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - przytulam Cie gorąco, i tak mocno mocno yhh Bardzo mi przykro Lucy, że się Wam nie udało :( Gratuluje decyzji o dalszym działaniu ;) Całym sercem jestem z Tobą !!!!! moja forumowa koleżanka została mamą za pomocą in vitro. ma śliczną zdrową Nataszkę. Przecudną ;) ...i Ty też wkrótce będziesz mamą ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez tu u nas cisza ... Biala, dziekuje i ja w to wierze :) G. strasznie mi bylo milo ze pomimo gipsu jednak cos tam do mnie nastukalas :) piszcie co u Was, G walnij ze choc linijeczke na temat samopoczucia i jak sobie dajesz rade z jedna łapa? my niedlugo zostaniemy na bruku bo ....................... Dragoszon zjada cale mieszkanie. Czuje siejakbym mieszkala w tartaku, zmiedli wszystko co mu wpadnie w pysk, zastanawiam sie kiedy pozre lodowke bez przelykania. staramy sie nie wodzic go na pokuszenie, ale on zawsze znajdzie cos co jeszzce nie zostalo ukryte (najczesciej dlatego ze nam do glowy nie przyslo ze TO TEZ MOZNA ZJESC) i jeszcze pol biedy ze niszczy wszsytko, bo wiadomo, to szczeniak zeby mu ida, najgorsze to ze odchorowuje strasznie te ekscesy, biegunki, krwe, wymioty. na spacery chodz z kagancem (ostatnio zabral sie za gowienka) ale w domu go nie zostawie w kagancu bo sobie krzywde zrobi ... mam tylko nadzieje, ze to "taki" okres, i jak wyleza mu juz zebiszcza to bedzie lepiej aha, fotek nie mam nadal, bo przy przegrywaniu cos siadlo w aparacie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - sie usmiałam :D masz się hehehe jakie środki wychowawcze podejmujesz? ostatnio pusto tu było, straaaaaaasznie się za Wami stęskniłam. Moja Marysia ma ospę Dziś trzeci dzień gorączkowania, no i powinien byc to ostatni dzień z gorączką. Mam nadzieję, że pryszczy juz jej nie przybędzie. Ma w normie ;) i wolałabym, żeby tak zostało..... Bo wiadomo, więcej pryszczy większe swędzenie :O Co po za tym? z pracy zaglądać nie za bardzo mogę. Informatyce wszystko widzą co czytamy, i gdzie, więc nie chcę byc przyłapana na forum...po co? Bardzo chce mi się wiosny ...a od rana pada bardzo gęsty śnieg. mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy. Gollumica - daj znać jak się masz. Jak ręka? Jak długo jeszcze ten gips masz nosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babki ja tylko kilka słów bo wiecie - z tą lalką gipsową łatwo nie mam. Cieszę się jednakowoż, że trochę tęsknicie za mną. :D Gips na razie mam do poniedziałku, do wizyty kontrolnej, jeśli się okaże po RTG, że to faktycznie złamanie to byc może zagipsują mnie nawet na 6 tyg. 😭 ...Ja nie wiem jak to wytrzymam - mnie już jest ciężko, a jak A. wyjedzie?... Wiele rzeczy potrafię zrobić sama - nauczyłam się, ale nadwyrężyłam chyba w ten sposób tą złamaną kość bo pobolewa od dwóch dni... :( Jesus - no szlag by to.... Lucy - no też mi poprawiłaś nastrój swoją opowieścią o Drago, bo jak wiecie ja problemów z wyobraźnią nie mam :) Nie to żebym się cieszyła, że Drago zjada Wam dom i dobytek, ale śmieszne to było :) Lucy - a jak z tym In Vitro? Wiecie coś bliżej? Rozmawialiście o terminie? Mam nadzieję, że zaaplikujesz sobie odrobinę odpoczynku fizycznego i psychicznego?.... Oszczędzaj się Kochana, bo to ważne - wiesz przecież... Biała - a Ty dzielna kobieto walcząca - no podziw, podziw... Taki szpital mieć w domu to nie jest prosta sprawa. Ale faktycznie to dobrze, że Marysia teraz przechodzi to paskudztwo. Też słyszałam, ze lepiej w dzieciństwie. Ucałuj od Cioci biedactwo malutkie, bo dla niej to też uciążliwe musi być. Alaska - przepraszam, że dopiero teraz - mój wieczór panieński był super. A zaczęło się od.... porwania! Dziewczyny zaczęły walić w drzwi, po czym wpadły ubrane na czarno, zamaskowane (tylko oczy było widać) z "bronią" - zakajdankowały mnie, zawiązały oczy i... uprowadziły. Okazało się, ze do domu mojej Przyjaciółki. Tam były zadania do wykonania,wśród drinków i przekąsek, dostałam prezent oraz CERTYFIKAT, że zdałam egzamin na dobrą żonę i później już pojechałyśmy do klubu napić się i potańczyć. Było SUPER! Uffff.... nie macie pojęcia ile czasu to pisałam! :D Ale masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie pokazało mojego wpisu sprzed kilku dni! :D Po pierwsze w takim razie, wszystkiego najlepszego z okazji spóźnionego dnia kobiet. Obyśmy zawsze były piękne i kochane tak, jak czujemy się w dniu, kiedy z uznaniem patrzymy w lustro. Po drugie, mój panieński jeszcze się nie odbył, ponieważ koleżanki mi się pochorowały, połamały, i miały chore dzieci. W sumie u mnie też nie było całkiem zdrowo, więc to chyba dobrze. Przełożyłyśmy na termin późniejszy, tylko teraz jest post, i nie wiem jak to rozegrać. Podobno jest dyspensa w dniu św Józefa, czyli 19 marca, ale to mnie nie ratuje, bo ta ze złamaną noga i tak nie wydobrzeje. Najwyżej nie będzie hucznie, tylko domowo. Po trzecie, to chciałam Lucy powiedzieć, że będę mocno trzymać kciuki za powodzenie Waszych planów. Do tego dorzucę modlitwę ;) Gollumica, wyobrażam sobie ile kosztowało Cię wyklepanie tego ostatniego komentarza ;) Czasem jak jem śniadanie i klepię w klawiaturę jedną ręką to mam wrażenie, że chyba lepiej jednak zjeść i zaprzęgnąć obie graby do roboty. Biała, ja mam podobnie w nowej pracy - informatycy maja podgląd, co odwiedzamy, ale i tak czasem się zakradam się na facebooka. Od biedy mogę im pomydlić oczy, że ma to jakiś związek z moją pracą ;) Ale z kafe już by nie łyknęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzialam ze tak bedzie, opisalam sie posta i przeladowalam przez przypadek strone wiec sprobuje odtworzyc Biala, biedactwo Marysine, takie malutkie a tu taka powazna choroba, jak ja znosi, bardzo sie drapie? no i Ty jestes dzielna, bo jak zauwazyla Gollumica, szpital w domu od paru tygodni juz masz. Do tego teraz pewnie Marysia szaleje, bo ani na pole nie wyjdzie, ani z innymi dzieciakami nie poszaleje ... Gollumica, super ze udalo Ci sie cos naskrobac, daj znac co powiedzial lekarz i mam nadzieje, ze juz szybko pozbedziesz sie tego swinstwa z reki. aha, masz odpoczywac niedobry babonku, a nie przeciazac reke zagipsowana, mam nadzieje, ze siedzisz na L4 a nie latasz do pracy? A A. kiedy wyjezdza? A jak firma? Jak idzie? Drugi samochod juz w trasach? Alaska, a kiedy macie date slubu? pamietam ze w kwietniu ale nie wiem czy przed Wielkanoca czy po? bo jak po to moze uda sie wtedy zrobic huczny wieczor panienski? ja mysle ze domowo tez mozna super sie bawic, co zreszta Gollumica opisala, a na miasto tez mozecie skoczyc tylko moze niekoniecznie na zabawe taneczna, tylko jakies kregle, czy drinka? no i jak suknia? przymiarki zrobione? jaki model wybralas? masz jakies fotki? i dziekuje ... wiesz za co ... ja tez sie modle, ale Bog chyba na razie ma inny plan dla nas. a my chyba zaczynamy powoli akceptowac :) Dragoszon zmiedlil moj koszyczek z kosmetykami, czyli zeżarł 1. koszyczek, 2. pedzel do pudru (roztargal na kawaleczki), 3. dobral sie do moich rzepowych walkow - zostalo z nich sam szkietel a rzepow nie znalazlam, pewnie wydali w niedlugiej przyszlosci K sie smieje, ze kiedys wrocimy a pies upudrowany, umalowany, z uszami na walkach bedzie gotował sie na spacer albo psi wybieg :D tylko ze on jest psem nie suczka!!!! to tyle wiesci z placu boju :D jakie macie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
testuje sobie wklejanie zdjec, ciekawe jak mi pojdzie, bo mam fajna historie pt."Labrador demolka" demolka nr 1, koszyczek z kosmetykami: http://img854.imageshack.us/i/drago1.jpg/ reakcja Dragoszona pt." to nie ja, to jakis inny labrador " http://img812.imageshack.us/i/drago2.jpg/ demolka nr 2, podkladki pod talerze Ikea http://img217.imageshack.us/i/drago3.jpg/ reakcja Dragoszona pt. "to ja moze w kaciku sie schowam i udam ze jestem anioł nie labrador" http://img848.imageshack.us/i/drago4.jpg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało Ci się udało :) Tylko zamiast klikać na link trzeba go przekopiować i wkleić, albo najechać na link, nacisnąć prawym klawiszem i wybrać "otwórz link w nowym oknie". Drago oczywiście PRZESŁODKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta ja szybciutko!!!! Gips zdjęli mi w poniedziałek!!!!! Hurrrraaa!!!! Na szczęście to małe pęknięcie - nie złamanie. Mam bandaż elastyczny i chwilami temblak jeszcze. Dostałam dwa tygodnie zwolnienia na rehabilitację (w postaci: pacjencie rehabilituj się sam...). Teraz mam u siebie Mamę, wczoraj przyjechali razem z Tatą bo Tata ma zabieg w szpitalu (planowy) i dziś Go tam odstawiłyśmy - tak więc najbliższe dni upłyną mi pod znakiem SZPITAL. No cóż - czasem trzeba. A dziś mam URODZINY!!!!!! Wciąz 18-te oczywiście :P Co prawda podczas postu nie pijam alkoholu ale w szampanie dziś usta umoczę. Lucy - dziękuję za cudne życzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać, że wiatr tu po kątach hula tak pusto..... GDZIE WY BABOLE JESTEŚCIE?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STO LAT Gollumica! Też nie wypiję za Twoje zdrowie, ale serdeczne życzenia ślę. Lucy, Dragoszon słodziak, ale w pudrze i szmince jakoś go nie widzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ale zawalona bylam robota do tego piekny sloneczny weekend wyletnilam sie zbytnio na spacerze i od poniedzialku jestem straznie przeziebiona dzis ide juz do lekarza zeby mnie osluchala bo wczoraj dostalam takiego ataku kaszlu ze myslalam, ze cale pluca wypluje Gollumica, czyli male szczescie w nieszczesciu. dobrze ze to nic bardzo powaznego, a l4 przyda Ci sie zeby pobyc z rodzinka i odpoczac a co to za zabieg tata bedzie mial? cos powaznego czy "rutyna"? co do urodzin, to wiecie po 30stce kazda z nas konczy co rok 18 :D a tak na serio to ja wkraczam za pare dni w wieku chrystusowy ... ehhhh czlowiek nawet nie wie jak to szybko leci wszystko jakby nie PESEL to na serio caly czas mam wrazenie ze mam 27-28 lat zyje tak samo, mysle tak samo, dzieki bogu wygladam tak samo :D Gollumica, jak spedzilas swoje swieto? A byl w domu czy juz w rozjadach? Alaska, jak przygotowania? Zabulina zniknela, pewnie zarobiona Biala, malutka juz zdrowieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mailu powitał mnie parę dni temu widok ładnej demolki ;) Już i Lucy objaśniła, co i jak :D Lucy, zdrowiej.. fakt, w ten weekend łatwo się było w Krakowie "wyletnić"... In vitro szczęśliwie przeszło wiele Par, mam nadzieję, że i Wam się to uda 🌼 wiem, łatwo się pisze, ale co mogę więcej... Uoo, historii trochę wojażowych mam, może opowiem jeśli się zobaczymy ;) bo wiecie, się okazało, że my z Lucy sąsiadki :D Gollumica, nie mogę, Ty to zdolna jesteś w sprawie skaleczeń... biedaku.. dobrze, że to jednak nie było złamanie! Biała, wszyscy już zdrowi? :) fajne miałyście wieczory panieńskie, Ty i Gollumica :) Ja właściwie nie miałam żadnego, towarzystwo przyjechało na mój ślub w studenckie wakacje ze wszystkich stron Polski dopiero w dzień ślubu :) Baked Alaska, dopiero co sobie sprawdziłam, co oznacza Twój nick :D Co do butów ślubnych - miałam z Ryłko i myślę, że jeśli chcesz takie "nieślubne" w których jeszcze pochodzisz to może warto zainwestować w porządne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×