Zaczynam starania od dziś. Kto ze mną? Razem weselej.

Dzień dobry dziewczynki! nataliuś --- wczoraj wieczorkiem przeczytałam o Twojej wizycie i nabrałam jeszcze więcej pewności niż miałam do tej pory, że na pewno Ci się uda! W końcu powiedział Ci coś konkretnego. Ja też wzięłam sobie do serca instrukcje, które Tobie przekazał lekarz i wczoraj (9dc!) pozwoliłam mojemu M. się przeprosić i zaczęliśmy \"ćwiczyć\" przed owulką. ;-) Dziś muszę go jakoś powstrzymać (ból głowy? zmęczenie?), ale za to jutro znowu ogień! I tak co drugi dzień aż do 18dc. malina --- trzymam kciuki, żeby ten weekend był bardzo owocny!!! Mika --- jak pisanie pracy? Widzisz już metę? No i w weekend się postarajcie z M. zaszaleć :-) fisiowna --- to ciągłe zmęczenie musi być cudowne! (w końcu człowiek może bezkarnie leżeć i leżeć) Ja też tak chcę... I mdłości poproszę! I zmiany nastroju! I jeszcze troszkę zachcianek! :-D Wszystkie tego chcemy prawda?

A jeśli chodzi o wróżki, to ja do tej pory nawet się nie zastanawiałam nad wizytą u żadnej. Ale kumpela z pracy zaczęła opowiadać o takiej babeczce, która stawia karty i tarota. Ta kumpela była już u niej kilka razy (tarot jest bardziej szczegółowy ale nie można go stawiać w pewnych sytuacjach i na pewnych etapach życia danej osoby) i powoli jej się sprawdza. Wtedy pracowała(ta kumpela) w innym miejscu i nic nie zapowiadało zmian. Ta wróżka powiedziała jej że za 3-4 miesiące zmieni pracę. Kumpela była zdziwiona i nie uwierzyła bo praca i zarobki były fajne i nie zamierzała jej zmieniać. W ciągu trzech miesięcy firma ogłosiła upadłość i kumpela musiał zmienić pracę. To tylko jeden z przykładów, które mi powiedziała ta koleżanka. Sprawdziło jej się i z mężem, i z mieszkaniem, i ze zdrowiem i czeka aż jej się jeszcze jedno spełni. Tak mi natrajlowała o tej wróżce, że zastanawiam się czy nie pójść. Trochę w to nie wierzę, ale jak innym się spełnia to co mi szkodzi pójść. A Wy co o tym sądzicie?

mysle ze nie ma co wiezyc we wrozby tak bardzo wierzymy w nie i dlatego wydaje sie ze sa spelniane powoli

Witam kochane:) Coś widzę, że dziś tu bardzo cichutko:( natalius-- mysle, że trafiłaś w końcu do dobrego gina, wiesz co i jak, także stosuj się do jego zaleceń. Te leki jakie Ci przepisał, to czytałam, ze dziewczynom udaje sie właśnie z nimi zajść scybcie, wiec bądz dobrej myśli:) green-ka-- super, że w końcu dałas sie przeprosić:P szkoda, że ja nie mam swojego na codzień to bym też zaostosowała przytulanki co dwa dni, ale ja sie z nim widze 1-2 w tygodniu to nam sie to nie uda. I właśnie z tego powodu też nastawiam sie ze u mnie staranka potrwają nieco dłużej:( A co wróżek, to ja bym poszła. Zawsze chciałam iść, oczywiście tylko zobaczyć co mi powie, z ciekawości. I napweno bym nie załamala sie jezeli to niebyloby cos dobrego, bo uwazam ze kazdy z nas mamwplyw na swoj los i zycie.:) A dziś mój 14dc:) W niedziele szalej, zeby plemniczki były silne i przetrwały jak najdłużej. Mam nadzieje, że owu nie było. Nic mnie nie bolało, nie kłuło. Śluz jest rozcciągliwy i to bardzo, ale nie do końca jeszcze przeźroczysty, tylko taki białawy, he he he:P Jutro zrobie sobie test owu, fajnie by było jakby mi pokazał dwie grubr krechy, bo wtedy udało by mi sie wstrzelić w owulke, ale co ma byc to bedzie:) A co do mojej pracy mgr to ja końca nie widze, mam ciężkiego promotora, bardzo wymagający. Ale podobała mi sie tematyka jaką sie zajmuję wiec musiałam iśc tylko do niego:)

No to Mika szalej w niedzielę! Jeśli dziś 14 dc to w niedzielę będzie 16. Moim zdaniem idealnie!Zrób sobie te testy owu to będziesz pewniejsza. No i \"wstrzel\" się w odpowiedni moment! Tego Ci życzę. Ja cały czas zastanawiam się nad tą wróżką. Raczej nie jestem skłonna w to wierzyć, ale właśnie z ciekawości chyba pójdę. Jeszcze się zastanowię.

Green-ka idź do tej wróżki, co Ci szkodzi??:) A może akurat powie Ci cos bardzo dobrego i dzięki temu troszkę 'odpoczniesz' psychicznie:)

Hej! Nataliuś nie wiem skąd się to bierze, prawdopodonie to dziedziczne. Moi rodzice na to nie chorowali, ale siostra babci też leczy się na RZS od młodych lat. Ja choruję od 14 roku życia. W tym wieku to jeszcze młodzieńcze przewlekłe zapalenie stawów. Objawia się sztywnością i okropnym bólem stawów. Miałam ze 3 lata spokoju i bez leków. Szkoda że reumatyzm nie jest całkiem wyleczalny, śpi sobie kilka lat i znowu się odzywa i tak w kółko. Najbardziej się boję z tego powodu że muszę brać znowu takie tabletki, o których wyczytałam w internecie że są używane do aborcji, no i powodują ciężkie wady u płodu. Poza tym na czas brania mogą powodować bezpłodność, ale potem po 6 miesiącach powinno wszystko wrócić do normy. Pytałam też lekarza jak będę się czuła w ciąży, no i podobno rewelacyjnie bo choroba wycicha w stanie błogosłwionym, chociaz już po rozwiązaniu może być różnie. Ehh już od wczoraj ochłonęłam bo mi same łzy leciały, trzeba się brać za leki i rehabilitację to może już na początku przyszłego roku będziemy mogli kontynuować staranka :). Bardzo Wam wszystkim kibicuję :). Na pewno będę tu wpadać :). Teraz zmykam do książek bo jutro znowu egzamin :). Miłego wieczora życzę.

Niezapominajka,rzeczywiscie paskudna choroba:(a czy tych leków nie da sie zamienic na inne nie powodujace problemow w trkcie ciazy?co by było gdybys \"wpadła\"?jak postepowaliby lekarze?...............Hi,hi,hi no to widze ze topic pracuje w ten weekend pełna para:):):):)A moj M zamiast brac sie do roboty spi w najlepsze!Chyba wręcze mu wymówienie albo zwolnie dyscyplinarnie!!!Cóz za niesubordynacja!!!!Jescze przez to jego chrapanie nasza firma straty poniesie!:):):):)..........Nareszcie weekend!W koncu sie wyspie!!!.....Co do wróżek to proponuje przed wizyta zdjąc obrączki i przybrac pokerowy wyraz twarzy....podobno wiekszosc z nich to nie złe psycholożki....pamietacie reklame jakiejs farby do włosów?wchodzi kobieta do wróżki a ta ze wyjdzie za maz i sratatata ta kobitka wychodzi do meza i duzych dzieci i pieprzy o całkowitym pokryciu siwych włosów.....No,reszta babsztylków meldowac sie!!!!

Ja się melduję :) Jestem, zagladam, podczytuję co tam u Was, tylko na pisanie jakoś mało czasu, ale to dobrze dobrze. Za kilka dni wredna @ i już od dawna ją czuję, a od wczoraj mnie tak piersi bolą, że masakra (i tak się dziwię, że dopiero teraz). Widzę, że tutaj większości z nas czepiają się jakieś problemy, jakies choroby, nie wiadomo co... Co to za świat?! Ciekawe czy ludzie żyjący na głębokich prowincjach są zdrowsi i szczęśliwsi? Właśnie robię karteczkę na zamówienie. :) Apropo karteczek. Mika23, nataliuś i green-ka - oczywiście z obietnicy się nie wycofuję, ale właśnie powstaje dla Was karteczka, taka na szczęście :) Poproszę o adresy na pw, podaję swojego maila. Tylko napisac kto jest kto :) Jak tylko skończę to wyślę, a poza tym obiecuję, że Wasze adresy zostaną wykorzystane tylko i wyłacznie w tym celu :) Buźki :) Ps.I trzymac za mnie kciuki, bo jutro kameruję pierwsze w życiu wesele (mam nadzieję, że nie ostatnie-hehehe).

magdalenka--- a można wiedzieć czym się zajmujesz?? bo ja chyba znów czegoś nie doczytałąm, kiepsko z tą moją pamięcią jest:P masz jakiś włąsny zakład zajmujący sie fimowaniem?? czy na razie robisz to hobbystycznie?? jestem pod wrażeniem! i oczywiście trzymam mocno kciukasy:)

a co najważniejsz dopóki nie masz @ to wszystko jest możliwe:P natalius--- dokładnie, ten weekend bedzie dla wielu z nas bardzooooooo pracowity, ale jakże miło:) tak pracować to ja moge codziennie ze swoim M:)

magdaleena,wieczorkiem napisze...juz nie moge sie doczekac...mam nadzieje ze zrobimy z niej taki mały talizman,przynoszacy fasolke:)a moj nadal spi,podlec jeden!!!!!!!!!!

19.45 program PLANETE

Mika23-nic chyba nie przeoczyłaś. W sumie nie wiem, czy o tym pisałam :) Więc tak prawdę mówiąc to pod koniec maja zwolniłam się z wstrętnej pracy (choć długo się wahałam, bo kryzys itp.), a teraz do południa pracuję na pół etatu w biurze rachunkowym (firma poniekad rodzinna), a na weekendy jestem kamerzystą amatorem (bądź zależnie od zapotrzebowania-fotografem).A wszystko zaczęło się od tego, że mój Ł.jest fotografem,niedawno otworzyliśmy zakład i wkręcamy się tez w kręcenie wesel i różnych okazji. A wiadomo, że sam ze wszystkim nie da rady,więc ktoś musi mu pomóc. A że ja fotografią zajmowałam się amatorsko od lat... :D Kamerowaniem trochę mnie, ale chyba dam sobie radę. Oby :D No i na dokładkę znalazłam czas na nowe hobby, co mnie bardzo cieszy, zwłaszcza że to też może być źródłem mojego dochodu, bo planuję te prace moje wystawiać na sprzedaż :) Czyli połączyłam przyjemne z pożytecznym. A zwolnienie się z pracy było jedną z najlepszych decyzji w moim zyciu. Na początku bałam się, że nie będe miała co ze sobą zrobić (zwłaszcza, że wczesniej pacowałam głównie po 12 godz), ale okazuje się, że mam pełne ręce roboty :D Ps. nataliuś - kartki na pewno będa pozytywnym amuletem :)

magdaleena --- na pewno uda Ci się zrobić świetny film o ślubie pewnej pary :-D Z Twoim talentem artystycznym będzie to cudeńko! Mój adres wyślę jak już będę w domu, bo teraz to z pracy piszę. Właściwie za pół godzinki kończę i mam weekend wolny!

magdaleena,wysłałam Ci maila,napisz czy ten drugi doszedł razem z załącznikami bo nie wiem czy przypadkiem nic nie popieprzyłam:)

nataliuś - doszedł z jednym zdjęciem :) Piękne :) Ps. A gdzie Twój adresik? Gdzie ma karteczka powedrowac? :D

mam nadzieje ze teraz doszło....nie moge nigdy ogarnac wysyłania załacznikow:(

Dziewczyny a może wyślemy sobie na maila swoje zdjęcie, będziemy wiedzieć jak która wygląda:P Co Wy na to??

foczka,jeżeli jeszcze tu zagladasz to sprostuj pewna sprawe....topic załozyłas 21.05 i to był twój pierwszy cykl staran,@ miałas miec 10.06 ale 10.06 poprawiłas tabelke na 3 cykl staran...o co chodzi?

mika23 ja wysłałam swoje slubne Magdaleenie...podaj maila to terz ci przesle a pózniej Ty odeslesz mi swoje....I o tym samym myslałam:):):):

super:P

MATKO ŚWIETA!!!!!!!!!!!!!!!!!!"TERZ":):):):):):):):):)miało byc "TEŻ" :):):):):):):):):):):)

mój mail to mmotylek@buziaczek.pl

a czym sie przejmujesz, ortografia nie zając nie uciekanie, szybko piszesz więć może sie zdarzyć:P ja ciągle zjadam literki:P:P

A ja dziś robię przepyszną sałatke dla mojego M:P Mój specjał:) Zorbie mu niespodziankę, on uwielbia jak ja gotuje a sałatki jeszcze bardziej:P także za swoje ostatnie zachowanie go w ten sposób ładnie przeproszę:) Wczoraj sobie pisanie pracy mgr odpuściłam, była taka brzydka pogoda i nie miałam na nic ochoty. niestety dziś ostro biorę sie za nią bo w poniedziałek mam meeting z promotorem:(:( a wy dziewczynki kochane jak weekend spędzacie? Magdalena- powodzenia dziś, napewno zdjęcia i film będą super:):)

mika23 wysałam ale przyszła mi jakas dziwna wiadomosc ze Twoja skrzynka jest przepełmona...sprawdz to i napisz czy doszło.....ja tez sie biore za gotowanie,dawno tego nie robiłam...dzis w menu omlet po turecku a jutro zupa jarzynowa z takich swiezych warzywek...mniam,mniam:) mnie weekend mija spokojnie,opierdzielam sie do bólu...no moze zaczne sie opierdzielac za 2 godz bo chałupke musze chociaz \"po łebku\" ogarnąc...

Ja mam dziś nadmiar energii, co jest ostatecznym dowodem na to, że jutro będzie @ :( Szkoda, bo chciałam wyciągnąć mojego Ł. na rowery, gdzieś nad Odrę, zrobic ognisko i upiec kiełbaski :) nataliuś-nie doszedł już żaden mail :( Dziewczyny, a macie konta na naszej klasie? Bo jeśli tak to na maila podam Wam linka do mojego profilu to sobie mnie obejrzycie :D Tak będzie prościej :D Idę się malowac na tą imprezę (kamerzysta nie może chyba wyglądac jak ostatnia łajza :D ) a w międzyczasie robię pizzę :)

magdalena- ja Tobie już napisałam wiadomość na naszej klasie:)

tfuuu, nie na naszej klasie ale na maila:)