Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Foczka_

Zaczynam starania od dziś. Kto ze mną? Razem weselej.

Polecane posty

Niestety cykle mam bardzo nieregularne i często jest ich brak bez tabletek na wywołanie:-( ostatnie 2-miesiące miałam robioną stymulację i okazalo sie ze oba cykle były bezowulacyjne.... Niestety wizytę mam dopiero na 16.07 i dopiero dowiem sie moze cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz cos wiecej o tej stymulacji...ja dopiero zaczynam przygode z clo i duphastonem wiec nie wiele wiem..........Magdaleena,kurcze nie wiem......green-ka,malina napewno mezatki a co z reszta to nie wiem....ja mam 28.06 pierwsza rocznice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STARACZKI NICK..........CYLK STARAŃ... ...... ..TERMIN@... .......WIEK.......ZAM. Mika23..................2................06.07??........ ...23.......Podkarpackie niezapominajka25__..2..............20.06.............25 .........Śląskie nataliuś..................8...............03.07......... ....26.......łódzkie Foczka_.................3.................?............. .....24......Pomorskie green-ka ...............2..............09.07. ...........28 ........dolny śląsk skoda... ................2....................................20..... kuja.-pom. lilka90....................2 ............13.06.................30......Glasgow lily white................1..............ok 19.06............29........kuj-pom magdaleena.............6.............ok 22.06. ...........26...dolnośląskie Malina....................2............08.07............ ......27........Stambul Magda8080 .............2............o 15.07...............28.....śląskie monita24................8...........ok15.07............. ..24.......kuj.pom BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN......TERMIN POR.....WIEK....płeć Online-79......4..... 20.06...........12.02.2010? .......30 .... ??? fisiowna.......4......22.06............9.02.2010(?)..... ..26......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green-ka - mamy prawie takie same daty ( moja @ moze sie spoznic 1 dzien) :-) czyli bedziemy razem czekac..obysmy sie nie doczekaly:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalius nie wiem jako to bedzie, bo cos strasznie wieje dzisiaj wieczorem i zapowiadaja zachmurzenie:-( zobaczymy... w razie czego opalam sie za Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina🌼 napewno będzie słoneczko, wiec musisz sie za nas opalic:-) oj tez chciałbym nad morze....🌼 nataliuś🌼 powiem Ci szczerze , ze ja tez nie jestem za bardzo obeznana w temacie, dowiem sie dopiero cos wiecej na wizycie u gina jak zaniose wyniki. Boję się co na niej usłyszę. Do stymulacji brałam clo i luteine dopochwową. Ostatnio znalazłam tabletki (witaminy) regulujące cykl i zastanawiam się nad zakupem : http://www.jestempłodna.pl/femifertil.html moze ktoras z Was cos słyszałam lub brała ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak reagujesz na clo?ja zaczynam od nastepnego cyklu a naczytałam sie duzo dziwnych rzeczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie przy clo nawet nie poczułam , ze brałam, całkowicie bezobjawowo :-) do tego moja gin przepisała mi luteinę , pytała się czy chce cos do łykania czy dopochwowo, powiedziała ze roznica polega na tym ze luteina wyjdzie duzo taniej , a tak samo działa. Przeraża mnie to wszystko zawsze myślałam, że powiem sobie, że jestem gotowa na dziecko i będzie ... a tu niestety nie ma tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam przeczytać wszystkie posty w poniedziałek, ale nie mogłam się powstrzymać i czekać tak długo! I co się okazało? Wszystkie jesteśmy uzależnione od netu!!! A ja myślałam, że tylko ja na to cierpię :-) Fajnie to wymyśliłyście z NK. Łatwiej jest \"rozmawiać\" z osobą, której twarz się zna. Teraz osoby do których piszemy stały się realne :-D magdaleena --- ja mężatką jestem dopiero 5 miesięcy więc to tak trochę się nie liczy. Tylko w dowodzie osobistym mam zmienione nazwisko! Paszport, prawko, karta płatnicza, lekarz... wszędzie jeszcze widnieję pod panieńskim nazwiskiem :-D Nawet się jeszcze zapominam i przy podpisywaniu czegoś, albo gdy się przedstawiam używam mojego \"starego\" nazwiska. nataliuś --- to już niedługo Twoja rocznica ślubu! Jeszcze tylko tydzień! Robicie jakąś imprezkę dla rodziny/znajomych, czy obchodzicie kameralnie we własnym towarzystwie? malina --- ja też mam nadzieję, że w tym miesiącu się nie doczekamy... Gdyby tak było, to w marcu 2010 będziemy mamusiami :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green-ka,mnie to moje uzaleznienie wcale nie martwi...wrecz przeciwnie,bardzo sie ciesze ze was mam..mam sporo kolezanek jednak czesc z nich ma juz dziecko a czesc w ogóle jeszcze o tym nie mysli,wiec po prostu nikt mnie nie zrozumie..nie robimy zadnej wiekszej imprezy zapraszamy tylko rodziców na obiad bo po prostu nie stac nas na to...dopiero teraz wychodzimy na prosta a wiesz jak to jest zaprosisz jedna ciotke to druga sie obrazi itd.....Monita,tez tak myslałam:(i nawet spowiedz zrobiłam tu na forum,chyba strona 4 lub 5.....brałas jakies tab anty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ego uzależnienia to ja też mogę sie podpisać, hehe ;-) Jak nie miałam neta przez 2-tyg to chodziłam jak obłąkana. Tak brałam anty przez ok rok , dostałam je na wyregulowanie , ale niestety w moim przypadku rozlegulowały mi cykle jeszcze bardziej . Przestałam brac od października, i praktycznie od tego czasu sie nie zabezpieczamy i rozpoczely sie nasze staranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam tez przez rok ale po to zeby dziecka nie miec:(a teraz biore znów jakies hormony zeby je miec...czy to nie dziwne?.......moze nie tyle jestem uzalezniona od netu co od naszego forum:)bo my fajne dziewuszki jestesmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green-ka co do NK to jak zobaczyłam zdjecie od razu wiedziałam ze to Ty...nie wiem czemu...moze przez ta zielen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaleena
Ja brałam anty chyba przez bardzo krótki okres w swoim życiu, ale ciągle bardzo źle się czułam i cierpiałam na straszne bóle głowy. W końcu ktoś mnie skierował do pani neurolog, a ta stwierdziła, ze absolutnie żadnych leków hormonalnych. I tak skończyła się moja przygoda z zabezpieczaniem się. Na gumki jestem uczulona, więc tak naprawde nigdy się jakoś szczególnie nie zabezpieczałam. A mimo to nigdy nie wpadłam! Jeśli chodzi o rocznice ślubu, to ja moja chciałabym chyba obchodzić tylko z moim Ł. W końcu to nasze święto by było. Ale się nie wypowiadam, bo nie jestem mężatką. A może kiedyś mi się odmieni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nataliuś --- ja to mam czasami takie wrażenie, że żadna z moich koleżanek mnie nie rozumie. One powychodziły za mąż z 10 lat temu, urodziły dzieci a ja sobie studiowałam, pracowałam, balangowałam i ciągle nie mogłam spotkać mojego przeznaczenia. Aż w końcu przyszedł ten moment! Poznaliśmy się i było super (nadal jest). Pewnie już dawno mielibyśmy dziecko gdyby nie wyjazd za granicę (byliśmy w Irlandii przez 2 lata i jakoś nie chciałam decydować się na dziecko poza Polską. Tym bardziej, że wiedziałam, że wrócę do kraju). A moje koleżanki mają już dzieci, które chodzą do szkoły ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim D obchdziliśmy naszą 2- rocznice we dwoje. Przyznam sie , że miałam taki zabiegany dzień , że jak przyszdł ten dzień to wyleciało mi to z głowy. Wróciłam padnięta do domu , a tu czeka kolacja i wino i mój D z prezentem. w pierwszej chwili mnie zamurowało i nie wiedziałam o co chodzi , dopiero po chwili mnie oświeciło. Dałam gafę na całej linii, ale chociaż miałam super nieoczekiwaną niespodziankę:-):-):-) Dziewczyny a co myślicie o tym femifertyl?? myśllicie , że może to pomóc czy to tylko reklama ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaleena
Tia... I pewnie właśnie wszystkie się starają o dzidziusia, a tylko ja jedna grasuję po necie i tworzę. Niestety, my po 4 latach związku nie dorobiliśmy się jeszcze wspólnego mieszkanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaleena
natalus, green-ka - wysłałam Wam maile :) Odbierać szybciutko. Ja w końcu idę spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika23
Ale nadrukowałyście jak mnie nie było:) ja dziś ze znajomym ze studiów obalałam wódke z gwinta pod mostem w deszcz. Ale było super:P No i oczywiście znalazłam powód żeby sie pokłócić z M:P Ale mu swoje żale z ubiegłego tygodnia wygarnełam:P:P I dobrze, ma za swoje:P A ja niestety nie będę mogła mieć ślubu kościelnego:( Mój M jest starszy ode mnie i już kiedyś był hajtnięty i miał kościelny:(:( Także ja czuję niedosyt. A i witam nową staraczkę:) Dziś zrobiłam test owu i ta druga kreseczka wyszla mi troszkę bledsza, ale bardzo niewiele. Dodam, że robiłam ją o godz 20, no i czekałam tylko 1godz z siku ale uzywam tu stwierdzeń to normalnie szok:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałam spedzic rocznice tylko we dwoje ale rodzice zrzucaja sie dla nas na prezent-zmywarke,wiec chociaz obiadem wypada ich ugoscic......Magdaleena,pewnie my tz nie mielibyśmy swojego m gdyby moj M mieszkał w Łodzi.....On pochodzi ze wsi i gdy tylko skonczył szkołe musiał stamtad odejsc w poszukiwaniu \"chleba\"...no i trafiła sie okazja,rodzice kupili mu mieszkanie.....chociaz jak wypowiedziałam sie na jakims forum to pewna pani powiedziała ze jestem pier.....eta ze dziecko chce w takiej norze wychowac.....pewnie nowobogacka.....a moja \"nora\" ma 45 m,i oprucz zimnej wody i pradu w tej kamienicy nie ma nic....wc mamy na korytarzu wspólne z sasiadka...łazienke zrobiono kosztem pokoju taka malutka tylko z natryskiem i umywalka,goracą wode mamy dzieki bojlerowi a gaz z butli.....I to mieszkanie w centrum kosztowało 15 tys i nie wliczajac kosztów remontu......także spokojnie czekaj sobie na swoje m bo tez zostaniesz zjechana za \"nore\" do której psa zal wprowadzic a co dopiero dziecko wychowywac.....Mika23,a nie może starac sie o rozwód koscielny?podobno teraz znacznie łatwiej go dostac niz jeszcze 5 lat temu....a po za tym miałas sie nie kłócic tylko przepraszac:)..............A u mnie owulki chyba brak...temp taka sama,sluz tyz nie taki:(nie kupiłam testów owu i terz załuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika23
Nataliuś--- powiem Ci ze jak on przeprowadzał rozwód z nią cywilny, to naprawde przeszedł przez piekło. Ta dziewczyna jest strasznie wybuchowa i to wszystko bardzo się na nim odbiło. Ciężko mu było mi zaufać. A co do mieszkania to wolałabym mieć te 45 m2, ale mieszkać razem. Spędzać ze sobą wieczory, poranki, a nie tylko żyć tak z doskoku. Ja mam nadzieje i wiem, on zresztą też, że jak będę w ciąży to innej możliwości niż mieszkanie razem nie będzie. Ja się poświęce, rzuce wszystko na co pracowałam kilka lat. Ale tak bez powodu w postaci dziecka nie jestem w stanie zrezygnwać jak na razie z kariery którą tu zaczynam mieć. Smutne to trochę bo razem na tym cierpimy. On zresztą też nie zrezygnuje z pracy swojej bo ma bardzo dobrze płatną i przede wszystkim bardzo ją lubi. Ale się Wam pożaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika23
A wczoraj jak tak piłam wodke z gwinta:P to też mi sie na takie smutki wzięło i mu zaczęłąm się strasznie żalić, że tego nie przetrwamy, itp. Wkurzył się, że przestaję w nas wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaleena
Ech... Zanim my się mieszkanka dorobimy... Teraz całą kaskę pakujemy w nasz zakład. Już wszystkie oszczędności poszły, ale cóż, trzeba zainwestować. A u nas miszkania drogie jak cholera. A poza tym nataliuś - znam takie stare kamienice, bo moja rodzinka w dokładnie takiej mieszkała. Poza tym 45m to nie jest klitka. Ja mieszkam z rodzicami w 38m i jakoś nikt na ciasnotę nie narzeka. Wcześniej jeszcze była siostra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bron boze,ja nie narzekam....ja uwazam ze jako młode małzenstwo mamy bardzo dobrze......2 pokoje,kuchnia,łazienka czesc \"wygód\"zrobilismy sami np łazienke generalnie jestem bardzo zadowolona ze swojej \"nory\" jak nazwała moje mieszkanie pani na topicu adopcja..................Mika,kurcze rzeczywiscie sytuacja troche nie ciekawa.....mówiłas kiedys ze chcesz sie przenies do Krakowa i co wtedy było by z wasz praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :-) z morza nici - wieje jak cholerka:-( przeczytalam Wasze poranne posty - Mika nie matrwcie sie, ze nie przetrwacie razem. Ja z moim meze przeszlismy naprawde maraton zanim moglismy byc razem. Ja w Polsce, on w Turcji. Ja na studiach on w pracy. Latalismy dopsiebie tak czesto jak to bylo mozliwe( kilka razy w roku na pare tygodni..ale czasami tylko na tydzien). Ja nawet wyjechalam na pol roku do USA - to tez przetrwalismy. Jesli dwoje ludzi sie naprawde kocha to nie ma mozliwosci, zeby ich rozlaczyc. Moga byc okresy, ze nie bedzieciemieli dla siebie tyle czasu ile miec byscie chcieli, ale jesli kochacie sie i nie zapominacie o sobie bedac nawet daleko od siebie, to wszytsko bedzie dobrze. Mowie z doswiadczenia:-))) Jestesmy 3 lata po slubie - 1 lipca mamy rocznice. Kiedys tez watpilam, ze uda nam sie byc razem, ale jesli bardzo sie czegos pragnie, to nie ma sily, aby tego nieosiagnac - zwlaszcza w milosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina,w sumie to masz racje.....ja dwa miesiace po słubie wyjechałam sama do Holandii na 3 miechy i moje małzenstwo tez przetrwało moze nawet nas wzmocniło:)...Szkoda tego morza,pogoda czasem bywa wredna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×