Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Do Nikamo Jestem z forum majowek ale wasze czasem podcztyuje, mam nadzieje, ze sie nie obrazicie za podgladanie. Mam pytanie o porod chcesz rodzic na Szopena tak wymyslilam bo pisalas o koncu dezynfekcji a tam sie dzis skonczyla, czy maszumowiona polozna albo lekarza? Czy da sie tam cos zalatwic bo bez znajomosci moze byc ciezko, ja sie martwie o dziecko zeby poszlo ok, a bol itp.to wiadomo ze bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuszki :) mamula ja właśnie dziś robię swój pit też chcę mieć z głowy, ale mam na 0 , z tego co pamiętam w zeszłym roku też złożyłam dosyć szybko i dosyć szybko dostałam, oni mają dużo czasu, ale pamiętam 2-3 tygodnie i miałam kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey brzuszki :) A u mnie cisza przed burzą - nic się nie dzieje :P Jedynie mam problemy ze spaniem.. i to nie z powodu braku dogodnej pozycji bo moge spac jak mi się podoba, do wc wstaje dopiero miedzy 4 a 5 i to tez w sumie dlatego że po prostu nie spie w nocy bo gdybym spała to bym nie wstawała :( Mam nadzieje, ze mi to minie bo noc sie tak dluzy... a najepsze ze nie czuje sie w ogole zmeczona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotik witaj.Tak będe rodzić na Szopena ,powiem szczerze że naprawde nie wiem czy mozna się tam umawiac z lekarzem lub połozną.Ja niestety chodze do dr Dorskiego a On tylko prywatnie pracuje,jestem w tej dobrej sytuacji że znam dobrze jedna z położnych .Ale jesli masz termin na maj to dam Ci dokładniejsze namiary jak już będe po :) Kobietki mi zostało 14 dni!!!! Powim Wam że zakręcona chodzę ,a wczoraj wieczorem miałam straszne bóle brzucha ,przeszły co prawda po poł godzinie ale myslałam że to już......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopałam wczoraj w dokumentach i szukałam najstarszych wyników badań z usg i znalazłam tylko z 14 tc i tam wychodziło 24 luty :P Strasznie jestem ciekawa stanu mojej szyjki czy sie cos skraca i w ogóle... bo jesli tak to zupełnie bezboleśnie. Jutro mam wizyte i juz normanie odliczam godziny do niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olena119 - a Ty w tamtym roku nie byłaś na zwolnieniu? czy dostałaś już moze pit z zusu? ja od pracodawcy mam, a czekam już tylko na zusowki..a mam na co czekać bo na dziecko można sobie odpisać 1200 więc sumka niezła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gonek2417 - a Ty wiesz jak to wygląda z pokojami w Sulechowie? ile kosztuje doba i ogólnie jak wygląda ten oddział? bo ja leżałam, ale tylko na dole na ginekologii... i nie wiem,czy wogóle jest sens zawracać sobie głowę z takim pokojem przy cc... masz termin na 09.03 ja mam na ten czas planowaną cesarkę- ciekawe czy się spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Nikamo Dzieki wielkie na wszelki wypadek wklejam adres email mandarynkaa8@tlen.pl Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula, a każda mamuśka na zwolnieniu dostanie pit-a z zusu? bo ja dostałam pit-a z pracy, mi zakład pracy wypłaty daje a nie zus, więc to chyba zależy od tego jak wypłaty szły ... to znaczy od tego ile zakład pracy zatrudnia pracowników ... przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę, ale mogę się mylić. Zostało mi 34dni do terminu i powoli zaczynam się stresować ... a niektóre z Was mają już tylko kilka dni ... chciałabym mieć to już za sobą i tulić naszą córeczkę i wiedzieć, że wszystko jest dobrze ... też powoli zaczynam mieć twardnienia brzuszka ... w dzień raczej sporadycznie się trafiają, ale są już prawie każdej nocy ... no i dzisiaj w nocy co mnie budził ból, to okazywało się że brzuszek twardy jak kamień a ja śpię na plecach ... nawet nie wiem kiedy w takiej pozycji ląduję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka źle Ci nazwe podałam. Nie emorectal tylko emorect. Nikamo ja też zakecona na maxa chodzę. Myślami ciągle gdzie indziej. Eluśka szaliczek to chyba niepotrzebny. Owiniesz szczelnie kombinezonik jakimś kocymkiem i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula ja w zesżłym roku byłam na zwolnieniu od 11 grudnia, więc cały czas płacił mi jeszcze pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcellino, ja mam chyba - 5,5 i - 6. Ale tak jak pisałam mam też duże rozbieżności w cylindrach w obu oczach i okulistka uznała moje lewe oko jako niedowidzące. Wiesz co, skoro masz dość dużą wadę to warto wybrać się mimo wszystko do okulisty. Będziesz spokojniejsza. :) Ja też jeszcze PIT - u z ZUS - u nie dostałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaaa - skoro Ci płacił pracodawca, to i pewnie zus nic Ci nie przysyła :) no nic to muszę poprostu cierpliwie czekać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dostała dzis paczke :) z posciela :) i mam jeszcze dostac jeszcze jedna dzis:) moze polecicie jeszcze jakiego allegrowicza z rzeczami dla dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika, ja jeszcze kupowałam u maan6 (błyskawiczna przesyłka, głównie kocyki taniej niż gdzie indziej) i u baby-time

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey wrocilam z obchodu,bo ciagle mam cos do zalatwienia normalnie! jutro musze zrobic ekg serca, robilyscie moze? w razie znieczulenia musza to miec. klempa wlasnie tak chyba zrobie, pojde sie pokazac okuliscie, tylko ze panstwowo najblizszy wolny termin mam na 26kwietnia:) trzeba bedzie prywatnie, a to jest 70 euro, ale w sumie nie ma co oszczedzac na zdrowiu:) jakies strachy mnie dopadaja coraz czesciej, glownie o zdrowie malej....zaje..,cie sie boje zeby byla zdrowa i zeby nie bylo komplikacji.....za pierwszym razem mi tak latwo poszlo, ze teraz mi sie wydaje, ze bedzie ciezko. ojej ta babska psychika, nieskonczone poklady leku oj oj oj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad hemoroidów... to mi po porodzie wyszły... nie bolały, nie krwawiły ale wyszły... ginekolog poradziła maść i czopki posterisan. Minęło ok 7 dni od zastosowania i już prawie śladu nie ma. Ja osobiście polecam wpisać w allegro MILPOL, zamawiałam kilka razy, zawsze szybko przychodziły paczki, a rzeczy prześliczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry po walentynkach :) Nieźle tam nastukałyscie postów :D Przedpołudnie mi minęło na czytaniu :) Można się nakręcić czytajac o tych porodach ...aż mi miekną kolana :D Gratuluję odejścia czopa!!! :) Ja tez chce! Byłam dzisiaj zrobic morfologie etc...a jutro rano o 9 wizyta u gina! Jestem taka ciekawa co powie! Oby to były tylko bardzo dobre wieści. Zapewne dam Wam od razu znać :) Widzę, że jest tu kilka dziewczyn ze śląska. czy któras rodzi z Was w tym prywatnym szpitaluna Łubinowej? Pozdrawiam i idę robić porządek w lodówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze tak piszecie o tych hemoroidach a ja wczoraj na papierze zauważyam małą czerwoną kropkę i nie wiem czy to hemoroidy czy co, ale nic mnie nie boli i więcej krwi nie było :o Madzzik ja wybrałam Kolejowy. Moja szwagierka rodziła 6 lat temu na Łubiowej a 2 lata temu w kolejówce i chyba wybiore właśnie ten szpital. Nie wiem czy na Łubinowej nadal tak jest że jak masz jedną odbytą tam wizytę to masz tak jakby już tam zagwarantowany pobyt w razie porodu, ale tak było. W każdym bądź razie krążą mity (nie wiem ile w tym prawdy), że w razie komplikacji na Łubinowej nie mają odpowiedniego sprzętu i mogą rozdzielić mamę i malucha i przenieść jedno do innego szpitala, a to chyba nie za fajna perspektywa :P A Ty tam chcesz własnie się "rozpakować"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna89 na 90% juz chyba. Rozmawiałam na ten temat z położną która kiedys tam pracowała a teraz pracuje w Klinice. Wczesniej zastanawialam sie tez nad Świętochlowicami. Ona rzeczowo powiedziała, i bez owijania w bawełnę że wszytskie szpitale maja podobne zaplecze i jak sie coś dzieje to oddziały intensywej opieki nad noworodkiem ma tylko centrum Zrowia matki i dziecka, szpital Kliniczny i w jastrzebiu(?) i czestochowie. . Wiec i tak by tam dzidzie przewiezli do któregos z tych gdzie jest miejsce. Ale wierze, że wszytskie utrodzimy bez komplikacji :D i pójdzie jak po maśle ;P póki co przeszłam wizytę pierwsza kontrolną tam. jeszce jedna przede mna. Ciąża ksiązkowa wiec przeciwskazan nie ma. Bałam sie ze tam moze nie byc miejsca etc. Rok temu przujeli ok1500 porodow i nie zdarzylo sie w im odesłac nikogo gdzie indziej z braku miejsc. .. ufff :D Dodatkowo załatwiłam sobie juz tam położną... wiec chyba juz teraz wyjscia nie mam :) jeszce do 32tc sie zastanawiałam i mialam tak dogadane ze jakby co to prosto do Klinicznego, teraz dzidzia juz duza, leci 36tc a wagowo ma juz chyba z 2700 wiec mozna liczyc ze nie urodze przedwczesnie. Ech kiedys rodziło się w domu i takich dylematów nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helolki a mnie dzis wzielo za szukanie koszul do szpitala...dla mnie ciezki temat i odkladam go w nieskonczonosc, strasznie nie lubie tych koszul, a w nich to sie czuje kwadratowa do potegi;(pocieszam sie ze tylko mi sa potrzebne na kilka dni:) dzisiaj brykam do sr na 19, maja nas uczyc oddychac, jak cos bedzie ciekawego to napisze wieczorkiem, albo jutro rano. Trzymam kciuki za jutrzejsze badania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnika_s nie no, podczas stymulacji i po transferze to nie piłam żadnych herbatek, teraz w piątek odwiedza mnie położna to ma przywieźć jakieś ziółka do picia eluśka85 nie tylko tu nie wiesz jak to z maluchem będzie, ja też zielona. Niedawno sie zastanawiałam, czy ja zakładam kaftanik i śpiochy to muszę też jakieś rajstopy. Ja właśnie robię pierwsze pranie dla szkrabusi, narazie to co w 40°, jak sobie pomyslę, że musze to potem wyprasować to depresję mam. Nienawidze prasować a jeszcze takie małe ciuszki. Szkoda, że mój tata daleko mieszka bo by wpadł na piwko to napewno wnuczce by wyprasował. No i kurier przywiózł wózek ale jeszcze nie rozpakowałam bo to dwa wielachne kartony, może poczekam z tym na M. niech sie chłopak ucieszy. No i włoski mam zrobione, była dziś fryzjerka. Pasemka jak nowe, śliczne podcięte, suuuper. Aha i czuję sie ja słonik bo objadłam sie zupką grzybową (grzybki własnoręcznie z lesie zbierane) a wczoraj bylismy u teściowej na pączkach. Mniam, mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:) o porodzie się nie wypowiadam, bo to dla mnie czarna magia, w kwietniu będę mogła coś więcej na ten temat napisać;) w tej chwili co raz bardziej sie boję samego porodu, mam te same lęki co większość z Was, żeby wszystko było ok z dzieckiem, bo ja to sobie poradzę... w piątek sprzątałam, prałam i prasowałam, w sobotę z rana też ostatnie porządki i pichcenie w kuchni, wieczorem przyszły moje koleżanki, przyniosły mi kosz owocków (arbuz, kiwi, pomarańcze, mandarynki, śliwki, cytryny, ananas, imbir, winogrona itp), posiedziałyśmy, pośmiałyśmy się, najadłyśmy się (mój M zrobił suszi - z wędzonym łososiem - i trochę sobie podjadłam...całą ciążę za mną chodził ten smak...) za to walentynki przespałam.... byłam tak padnięta, że nie miałam siły siedzieć, jedynie obiad zrobiłam i to był mój cały wkład w niedzielę:) od M dostałam czekoladki Lindta - pychotka - oczywiscie pomógł mi je zjeść:) za tydzień idę na usg, ostatni raz przed porodem popatrzę na moją kruszynkę w brzuszku, upwnię się jak leży, czy to na pewno ona i ile waży:) już sie nie mogę doczekać:) brzuszek też mi co raz częściej twardnieje, ale jak Was czytam, to widzę, że to normalne na tym etapie i póki co rozstępów żadnych nie mam i nadzieję, że tak już zostanie, z dolegliwości to strasznie bolą mnie biodra, szczególnie lewe... i tez się zdarza, że budzę się w nocy leżąc na plecach a brzuszek twardy...wrr jeśli chodzi o położną, to u mnie koszt "własnej" to 400 zł, jeszcze do przyjęcia... ok, ale się rozpisałam, miłego poniedziałku życzę i całuję w brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zameldowalam sie na nk. koja dzieki za info :) troszke poogladalam wasze zdjecia i musze powiedziec, ze w porownaniu z wami to ja prawie nie mam brzuszka. dlatego moj syneczek taki malutki. ale nadrobi to szybko (mam nadzieje), jak tylko sie z tego ciasnego mieszkanka wydostanie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za odpowiedź w sprawie twardnienia brzuszka, pocieszyło mnie to, że Wy też tak macie i już się tym tak bardzo nie stresuję choć magnes i aspargin cały czas biorę.. Dzisiaj miałam mieć pierwsze KTG ale niestety lekarza nie było więc jutro zobaczę co i jak. Za to miałam ten wymaz na paciorkowca - ble, nieprzyjemne, ale cóż - jak trzeba to trzeba. Muszę powtórzyć jeszcze mocz na posiew i ogólny zrobić zobaczyć czy coś się poprawiło. No i mam nadzieję, że drożdży już nie mam choć pewności też brak. Nadal mam takie lekko żółtawe upławy - pytanie czy to norma? czy któraś też ma lekko żółtawe upławy - właściwie biało-żółte? Mam pytanie do dziewczyn które mają mieć zaplanowaną cesarkę. Czy macie już ustaloną godzinę? czy lekarz/położna wytłumaczyła Wam co i jak będzie się odbywać? tzn czy np. będzie lewatywa, kroplówki, czy od razu cięcie i bach. Zastanawiam się nad tym, żeby właśnie w domu się "przygotować" - golenie, lewatywa, ciepła kąpiel, a do tego chodzi za mną taka myśl, żeby zrobić sobie hennę brwi ;) :P jakoś tak wolę siebie w makijażu a w szpitalu nie będzie chciało mi się robić, a wiadomo jakoś też trzeba wyglądać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja Was jeszcze pomęczę odnosnie Zus? Napiszcie czy wypłaty za zwolnienie dostajecie tego samego dnia miesiąca i czy Zus wysyła Wam wyszczególnienie za jaki okres i co wypłaca.Ja dostałam 20 stycznia (czyba za dwa zwolnienia) Tak przynajmniej wyliczyłam i teraz cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikamo zus mi nigdy nie wypłaca w tym samym dniu, ja sama wysyłam zwolnienia lekarskie i oni mają 30 dni od daty wpłynięcia przelania ci środków. ja za pierwsze zwolnienie też zgłupiałam i zadzowniłam do nich aby podali mi za jaki okres mi wypłacili, najczęściej dostaje kilka dni po minięciu okresu 30 dniowego od dostarczenia im, tylko, że nikamo czy wiesz dokładnie kiedy pracodawca twój konkretnie wysyła? bo to jest ważne od daty wpłynięcia liczy się 30 dni. ja mam terminowe ale dlatego tak jak pisałam wcześniej wysyłam sama, idę po pieczątkę, kseruje i idę na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qassandra podpinam się pod pytanie co do upławów o lekkim zółtawym zabarwieniu :P pojawily mi się one 3 dni temu i nie wiem czy to infekcja czy co :( A co do henny to wiesz ze dzisiaj pomyślałam o tym samym :D Zamówiłam na allegro bardzo fajna henne (tak czytałam na forach) której używają kosmetyczki :) tylko że ja chcę farbnąć sobie rzęsy bo mam bardzo jasne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×