Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

madzzik ja od samego początku się upieram, że nie skorzystam z zzo :P nie chcę ingerować w naturę :) w końcu kobiety jakoś zawsze i bez tego dawały rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie u nas w szpitalu nie ma w ogóle mozliwości znieczulenia, więc dołączam do waszego szalonego grona:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina-dobrze,ze poruszylas ten temat-trzesawek w brzuszku:) tez taak mam i sie zastanawialam nie raz co to moze byc:) co do znieczulenia-ja ide na zywca,ale w razie co bede krzyczec o wspomagacza:) gin mowil,ze jak wody odejda wczesniej to znieczulenia nie daja-bo nie ma sensu.takze tfu tfu -niech mi tylko nie odchodza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuszki! ja o znieczulenie bede od razu prosila. nie jestem przesadnie wrazliwa na bol ale wole nie ryzykowac i sie meczyc. znajoma przyslala mi kilka fotek ze swojego porodu i jak zobaczylam jej mine na jednym to az mi sie zimno zrobilo... nie nakrecam sie zbytnio ale na szczescie tutaj znieczulenie jest standardem, no chyby ze ktos sobie nie zyczy. ja sobie zycze!!!! co do sluchania muzyki to my z syneczkiem codziennie rano i wieczorem sluchamy ''children classic'', sa tam utwory muzyki powazynej ( w duzej mierze) na rozne pory dnia. mamy ''poranek elfow'', ''roztanczone poludnie'' i na dobranoc ''spij kochanie'' i na tej ostatnie plycie jest ''summer time'', ktory to jest ewidentnie ulubionym utworem mojej szkrabci. wiercic zaczyna sie natychmiast jak pierwsze dzwieki uslyszy. moj M nie chcial mi wierzyc jak mu relacjonowalam reakcje brzuszka. teraz przylatuje natychmiast jak z sypialni uslyszy pierwsze takty.... niesamowiecie wzruszajace to jest! :) jestesmy bardzo ciekawi, czy jak juz z nami bedzie po tej stronie brzuszka, to czy tez bedzie na to reagowal?! moj maz jest zachwycony, bo caly czas sie martwil czy maly bedzie muzykalny. M jest gitarzysta i od razu mowil, ze czeka na perkusiste albo basiste, teraz caly czas mi powterza, ze maly ewidentnie odziedziczyl talenta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcellina dzięki za propozycje prasowania, ja w domciu mogę robić wszystko ale tego nienawidzę. Jakbym wiedziała, że będzie mnie czekać prasowanie takich malusich ciuszków to bym Ci w ubiegłym roku podrzuciła jak wygralismy wycieczkę to bylismy w Rzymie. savanna89 nasza mała uwielbia muzykę, czasami puszczam głośno radio jak lecą melodyjne piosenki bo łup, łup to nie lubi. Strasznie wtedy kopie. Jutro na wizytę do gina, ciekawe co powie. Szkrabusia ostatnio bardzo aktywna więc do porodu napewno trochę czasu mi zostało bo maluchy przed porodem bardziej sie wyciszają i nie baraszkują tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula faktycznie tam wszystko maja tzn nie wiem jak z majtkami ;) ale bratowa miala tylko chusteczki i krem na odparzenia,no i ciuszki dla malego tylko na wyjscie porody rodzinne nie sa platne i zawsze moze ktos byc nawet przy cesarce...to jest wlasnie jeden ze szpitali "rodzic po ludzku" a jak po ludzku to ze znieczuleniem i z kims bliskim ;) fakt,ze jakies oplaty sa,ale tak jest wszedzie...pokoj sie oplaca za dobe,wiec jak bedziesz miala cesarke to faktycznie troche drogo by Cie to wynioslo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja też muszę wybrać się do kosmetyczki i fryzjera :) Dziewczyny, co kupić chłopcu na chrzest - nie jestem chrzestną, doradźcie, mam kompletną pustkę w głowie, a chrzest mam w sobotę... Co do muzyczki, to my słuchamy Muzyki bobasa http://chomikuj.pl/Grazyna1101/Dla+dzieci/Piosenki jest 5 części tej muzyczki :) mój Sami ją uwielbia :) zobaczymy, co powie po porodzie :) Co do znieczulenia, to ja zamierzam rodzić bez. W sumie to nie mam nawet za wielkiego wyboru, bo podobno znieczulenie może dostać każda kobieta, która czuje ból...i to za darmo...ale w szpitalach jest problem z anestezjologami, nie ma anestezjologa na miejscu w danym czasie, to ci znieczulenia nie podadzą. Może pod koniec tygodnia przyjdzie już moje łóżeczko i do niego materacyk, plus materacyk do koszyka :) ...już nie mogę się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny w ogóle dziś jakiś spokój na forum, mało aktywnych dziewczyn jest, kiedyś się zdarzało, że stron się nie nadrabiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też idę na żywca bez znieczulenia, ale jak mnie ból przerośnie to będę krzyczeć żeby mi coś dali - jak oczywiście nie będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziewczyny czekałam na paczke od betiny i nic. Zadzwoniłam do firmy przewozowej i sama odebrałam ! nie dosc ze paczka była naderwana i to sporo to jeszcze mi sie nie zgadzało !! zamówiłam przewijak na komode a przyszedł w innym kolorze i rozmiarze !! i termometr wyraznie napisłam ze chce zielony a przyszedł zółty !!! wiec zadzwoniłam i powiedziałam i mam odesłac jej to spowrotem a ona poniesie koszta przesyłki troszke sie zawiodłam na niej bo niby taka solidna firma . A mam pytanie do dziewczyny ktore miały cesarke czy byłyscie znieczulanie czesciowo ??? i jakie znieczul. i czy miałyscie zakładany cewnik ???? i lewatywe??? a moze cos jeszcze innego ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, nie wiem czemu, ale jak slysze kolysanki to nie wiem czemu, ale rycze jak bobr i nie moge sie powstrzymac...glupie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki:) widze ze juz o znieczuleniu piszecie...powiem ze u mnie tez jest taka mozliwosc ale sklaniam sie do samej natury:O z tymi bolami jest tak ze na poczatku to sie czlowiek zgina i mysli ..a jeszcze troche i jeszcze troche (wczesniej nie mialam mozliwosci znieczulenia, nie myslalam nawet o nim i moze dlatego mialam takie podejscie bo inaczej jak sie wie ze mozna sobie w bolu ulzyc;) to w bolach czlowieka KORCI NAJBARDZIEJ)a potem wlasnie na sam koniec chcialoby sie to znieczulenie bo wtedy nma sie juz serdecznie dosc;) zalezy tez jak kobitce bedzie postepowalo rozwarcie...czy wolno(bole sa a rozwarcie stoi w miejscu) wrr czy raczej szybkoo wtedy lux... takze zobacze jak to sie czlowiek bedzie czul i jak ta akcja aporodowa bedzie szla;) na razie przy tym jakims gazie chce pozostac i innych srodkach przeciwbolowych..zobaczymy wogole wczoraj bylam na wizycie w szpitalu, wypytalam sie o wszystko co chcialam ale i tak czlowiek czuje niedosyt...bo a nuz moze wszystko przebiec inaczej;) wogole to lekarz powiedzial ze w wiekszosci przypadkow jak juz kobitka rodzila przed terminem to druga ciaza tez tak sie konczy( nie wiedzialam o tym) ... ze u mnie juz te stawiania , ta wydzielina i ta wielkosc brzucha bedzie prawdopodobnie wskazywal na porod przed terminem ale rozne sa przypadki:O takze niby wskazuje a moge dotrwac do terminu:P i ze prawdopodobnie teraz tez dzidzia nie bedzie malych rozmiarow i oczywiscie zapewnianie ze rozmiar dziecka nie ma nic do rzeczy co do przebiegu porodu, szybkosci, pekniec itp...ze kobitki pekaja strasznie przy 3 kg a inne nie pekaja przy 4kg:O to mnie pocieszyl .... i jeszcze na dodatek poprzez mierzenie cm niby moja ciaza jest o tydzien starsza....niezle co aa i ze w drugiej ciazy skurcze przepowiadajace sa silniejsze, w pierwszej moga byc wogole nie odczuwalne... normalnie CHCE TO MIEC JUZ ZA SOBA co do wydzieliny, mam bialo zolta wydzieline (nic nie piecze, nie swedzi, zapach neutralny jak zawsze) i jesrt jej wiecej przez to ze nie wspolzyje ostatnio;) (od czasu do czasu wydziela sie wieksza ilosc, nagormadzenie i mam tak od poczatku chodz ostanio wiecej tej zolci jest) a i jeszcze cos...taka wydzielina u jednych kobitek nie musi oznaczac infekcji i jest wszystko wporzadku a u innych tak..to po prostu zalezy od organizmu...czop nadal co rano odchodzi... biodra mie zaczynaja bolec wrrr...a z niedzieli na poniedzialek spalo mi sie WYSMIENICIE(nie krecilam sie z boku na bok)...poza faktem ze spalam na plecach:O i siusiu poszlam dopiero nad ranem:O zwykle 2 razy w nocy wstaje..zalezy ile wieczorem sie nachlam tej wody hehe ostatnio to w zadnej pozycji nie jest mi wygodnie....jedynie jak stoje to super ale za dlugo lipa, jak siedze na poczatku jeszcze ok ale za chwile te twardnenia a to wypinania malca i juz cos pobolewa...lezenie to samo wrrr wogole to GDZIE IZABELL...cos sie nie odzywa...takze Izabell odezwij sie predko 🌼 ide robic obiada...juz ostatni tydzien i bede miec luzzzzzzzzzzzz....od nastepnego tyg. M bedzie wieczorem cos przygotowywal a ja ewentualnie stwiala na palnik badz odgrzewala itp. bede len a co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabell pisała, że teraz przez 2 tygodnie nie będzie się odzywać bo się przeprowadziła i nie ma neta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek czytalam o muzyce bobasa - dzieki za linka :) Za godzinke idę do gina - ciekawe czego się tam dowiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewczyny! Ja też dziś mam wizytę i chyba jakieś usg będzie??? Monikaddd to faktycznie nawalili z przesyłką. Jak widac nie ma reguły na nikogo. U mnie z Bettiną było wszystko ok tylko w mailu ostrzegali przed firmą przewozową aby dokładnie sprawdzić paczkę. Mam nadzieję że wszystko wyprostują. Myśmy mieli niezłe perypetie z wózkiem. Kupiliśmy Teutonię, do super tanich nie należy. Podobno niemiecka robota. No i przychodzi nam ale spacerówka w zupełnie innym kolorze... Jakoś to przeżyliśmy ale za to wydębiliśmy torbę do wózka która u nich kosztowała 200 zł!?! Jakiś obłęd, dlatego nie chciałam firmowej. Co do atrakcji przy cesarce: znieczulenie jest podpajęczynówkowe-tez w kręgosłup czyli od pasa w dół. Tylko w nagłych przypadkach podają narkozę-dużo gorzej się ją znosi. (Wymioty potem i w ogóle) Cewnik obowiązkowy bo 12 godizn leżysz. Lewatywy raczej nie proponują, ale warto ją sobie zrobić bo pierwsza wizyta w kibelku po operacji to tez nie przyjemność;-) Poza tym dalej dają kroplówkę, oksytocynę, płyny. Na brzuch kładą ciężki "kamień" który ma przyspieszyć obkurczanie macicy. Z ciekawości po operacji ma się trzęsawkę. Trzęsiesz się jak osika-taka reakcja organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikaddd, ja co prawda cc nie mialam i w ogole jeszcze nie rodzilam, ale moge Ci napisac jak to jest u nas z cc. tak przynajmniej polozna mowila ... znieczulenie jest podpajeczynowe czy jak to sie nazywa, chodzi o to ze nie czujesz nic od pasa w dol. zakladaja cewnik chyba na jedna dobe, bo podobno nie czuje sie ze chce sie siusiu i kobietki do lozka by wtedy robily ... no i robia lewatywe jak ktos chce ... ale wiem z wlasnego doswiadczenia, ze nie jest to takie zle rozwiazanie, przynajmniej u mnie przy zatwardzeniu przynioslo ulge, mimo iz w WC spedzilam pol godziny. i przed porodem bede chciala lewatywe ... dla wlasnego komfortu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem!!! :) Dzieki za pamiec wazka, olena:) A ja wlasnie wracam na orbite i podczytuje i widze ze nikt sie jeszcze nie rozpakował:) Tak trzymac dziewczyny! Jeszcze dajmy naszym dzieciaczkom pare dni. U mnie tez nic sie nie dzieje, a powinno, bo mam stresów co nie miara:( Nie chce zasmiecac, tylko wspomne, ze przeprowadzilismy sie do ladnego, odswiezonego mieszkania i juz po kilku dniach wyszly takie wady ze natychmiast musimy sie wyniesc gdzie indziej... mozna powiedziec ze wciaz na walizkach, tylko troche rzeczy rozpakowanych... mianowicie miedzy nami a sasiadami na górze sa tylko stare deski, kazdy krok to u nas dudnienie i skrzypienie, a tam są dzieci bardzo ruchliwe, pierwszego poranka obudzilam sie wystraszona, a tu sasiedzi do szkoly sie szykują, o boze co za huki, i tak mam co rano... niemozliwe hałasy, uwierzcie mi, w tym kraju wszystko jest mozliwe, ale jeszcze nie widzialam w ten sposob rozdzielonych mieszkan, gdzie cienka warstwa desek jest rownoczesnie moim sufitem i ich podłogą, calymi dniami w domu mam halas jakby tam sie ktos wprowadzał lub przemeblowywał, nie moge sie nawet zdrzemnąc w dzien i notorycznie jestem zmeczona... ale najgorsze jest to, ze 3 dni po wprowadzzce odkrylismy mokre sciany za szafami i lozkami, a najbardziej w naszej sypialni gdzie Luizy lozeczko mialoby stac! wilgoc i grzyby wychodzą, a byly skrzetnie ukryte w dniu naszej wprowadzki!!! jest to nie do przyjecia, wiadomo jak mozna chorowac w takim domu, a jeszcze z noworodkiem... agent ktory nas w to wpakowal twierdzi ze jestem w ciąży i wyolbrzymiam, ze mam pomieszkac troche i sie przyzwyczaic!!! a mieszkanie mam wietrzyc i grzyb zniknie! I kto mi tu powie ze ciapasy to tez ludzie! ten zakichany agent to wlasnie jakis arab z turbanem na glowie, jak tu nie byc rasistą! taki zasrany oszust, trzeba byc niezłą świnią żeby w takie bagno wpakowac kobiete w zaawansowanej ciąży! ale sie unioslam. w tej chwili szukamy prawnika ktory sie specjalizuje w umowach najmu itd bo duzo pieniedzy jest do stracenia, a jednoczesnie szukamy nowego mieszkania tylko czy zdązymy nim Lusia przyjdzie na swiat? no i widzicie dziewczyny, sa w tym pewne plusy: nie mysle w ogole o porodzie, nie boje sie bolu, nie schizuje, bo są gorsze rzeczy:) wydaje mi sie ze w porownaniu do tego co przezywam teraz, porod to bedzie pikus:) bede was podczytywac dziewczyny, ale wybaczcie, musze sie teraz skupic jak tu pogrążyc tego dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra dziewczyny a zatwardzenie to zawsze jest czy naturalny poród czy cc???? czy jak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell w szoku jestem jak to czytam! Czy ten idiota rozumu nie ma? Żebyś w takim stanie wilgoć i grzyba wdychała??? Co co by miało to oznaczać dla malutkiej? Jak ona miałaby być zdrowa w tym grzybie i spokojna w tym hałasie sąsiadów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Izabell to wspólczuję przeżyć, macie spory problem. Trzymam kciuki żeby się jeszcze wszystko udało przed porodem. Monikaddd hm to nawet nie zatwardzenie, ja tam nie miałam. Ale jak jestes obolała to cięzko z tymi sprawami. A poza tym chyba przez to że się nie je normalnie w czasie porodu to troszkę faktycznie układ pokarmowy staje w miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj izabell współczuję, musicie coś znaleźć grzyb, wilgoć dla takiego małego dziecka jest nie do przyjęcia, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie pisze na porod bez znieczulenia o ile mi oczy i polozenie dzidzi na to pozwoli:) to jest tak jak wazka piszesz, ze sie mysli, jeszce troche wytrzymam itd :) ale powiem wam dziewczyny , ze ja po porodzie, bez znieczulenia i sn to uroslam straszliwie, dumna z siebie bylam i mialam wrazenie, ze to bylo to czego mi brakowalo do bycia KOBIETA. dopiero potem w miare jak moj syn rosl, doszlam do wniosku, ze porod to jedynie pewnien etap, bycie MATKA to jest dopiero jazda:) ale to tez jest indywidualna sprawa, kazda z nas ma inne kryteria do tzw spelnienia:) ja najwyrazniej czuje sie matka polka:) isabelll no to niezle was wyrolowal, ja bylam kiedys niedaleko manchesteru u znajomych i bylam w szoku jakie cienkie sciany tam maja! wilgocia natomiast moge z toba rywalizowac bo tutaj tez sciany czarne jeszcze cigle pada, zalamac sie mozna:( tina i jak podobal sie rzym? ten widziany na wycieczkach to nie to samo jak sie mieszka:) ja jutro mam ktg to zapytam co to moze byc jak sie tak trzesie w brzuchu , czy to dzidzia gra na pepowinie jak na strunie:) ojej i wczoraj mialam pierwszy raz zgage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell no to pieknieeee:(:(:(:(:(:( normalnie brak mi slow ..grzyba nie wolno lekcewazyc i nie da sie go tak po prostu PRZEWIETRZYC..to jest juz w scianie i dupaa..ZAWSZE TAK ROBIA odmaluja wyglancuja a potem wylazi to co bylo ukrytee(temu dla mnie nie jest tak latwo zmienic dom czy mieszkanie bo strach czy cos nie wylezie a tutaj czesto wylazi:O) temu wlasnie zajelismy dom po znajomych, im moznabylo wierzyc ze grzyba nie maja;) co do halasu to tu normalne, u nas czy jestem na dole czy na gorze to wsio slysze ..ze np. dzieciak z pokoju do kuchni poszedl :O takie bezsenswone te domy sa takze ci wspolczuje bo wiem czego dzien w dzien musisz sluchac.:O:O jesli na dole sa dzieci to raczej cisza tam nie panuje a w takich warunkach (sufit podloga w jednym) halas jest jeszcze gorszy wrr takze mam nadzieje ze ci sie wszysto jakos ulozy JAK NAJPREDZEJ i nie dziwie sie ze masz stress bo ja bym chyba kociokwiku dostala bedac w takim momencie na WALIZKACH wrrrrrr ludzie sa strasznii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell normalnie mnie zatkało, ale to tylko facet mógł powiedzieć (że jesteś w ciąży i wszystko wyolbrzymiasz) ;) Ja też bym szukała innego mieszkania na waszym miejscu, grzyb, czy pleśń w mieszkaniu to strasznie niebezpieczne dla maluszka. Co do znieczulenia to ja dziewczyny właśnie jutro robie badania na krzepnięcie krwi a w piątek mam zamiar spotkać się z anastezjologiem, ja niestety mam bardzo niski próg bólu a miesiączki miałam strasznie bolesne - zdarzało się że z bólu mdlałam w autobusie, tramwaju czy na lekcach w szkole. Wole się zabezpieczyć tą konsultacją, zawsze mogę nie brać, ale świadomość że anastezjolog wyraził zgode będzie dla mnie zbawienna ;) Kobietki wracając do czopków i lewatyw, w co wy w końcu się zaopatrzyłyście? bo się do apteki wybieram i nie wiem na co się zdecydować ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina wczoraj mialas pierwszy raz zgaE NO TO gratulacje hEHE Nika nie pamietam tego 'KAMIENIA':( KURCZE ALBO TO PRZESPALAM ALBO NIE WIEM...a spac napewno spalam...o 9 malego zobaczylam bo M pzyszedl i potem spac poszlam na dlugie godzinki a po ciezkiej nocy bylo mi to bardzo potrzebne i jeszcze lezenie na wznak bozeee brak mi tego bylo od 9 miesiecy hehe A CO DO tego ze lepiej sie czlowiek czuje po znieczuleniu w kregoslup a gorzej po ogolnym to zalzey po prostu od ludzkiego organizmu..babeczka obok mnie lezala po znieczuleniu w kregoslup i jak najbardziej obie czulysmy sie tak samo:O (cc mialysmu jedna po drugiej) ja po ogolnym(szybkie cc) no ale sa babeczki ktore po znieczuleniu czy to ogolnym czy w kregoslup dosyc dlugo odczuwaja bole glowy badz kregoslupa..nawet do roku czasu....czytalam ich wypiwiedzi i po prostu moza nas to dopasc a nie musi..roznie bywa tak samo z tym ze jedna szybko po cc dojdzie do siebie a inna bedzie sie meczyc bo cos sie zle bedzie goic itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazne w ty wszystkim zeby z dzieciaczkami bylo wszystko ok a reszte sie jako przezyje:O grzyb jest niebezpieczny..nie widzimy a wdychamy te zarodki:O:O:O jestem na to wrecz uczulonaa..na naszej starej chacie zaczelo u nas w pokoju wychodzic i wiecie co pomoglo na grzyba...nasz wyjazd na 2 tyg do PL:O:O:O czyli przez czas kiedy chata stala pusta grzyb nie wylazil zza swiezo umalowanej sciany:O:O:O a potem znow scieranie, dezynfekowanie czym sie da :O i jeszcze lazinki bez wentylacji i z wykladzina:O wyobrazcie to sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzilam z ta mordka-> :O z deczka wstawilam ziemniaczki i udka , wszystko sie piecze, surowka z pekinki, ogorka korniszonego , kukurydzy majonezu gotowa i teraz czekam ze slinka bo juz mnie zapachy dopadajaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka, no wcale wlasnie nie mam zgagi w tej ciazy, ale za to w pierwszej.................szkoda gadac jak zionelam, smok wawelski wymieka:) co do znieczulenia to ja mialam calkowite jak niestety poronilam i do zabiegu mnie znieczulono:( troche tylko bylo mi niedobrze przez pare godzin, poza tym zadnych dolegliwosci, to chyba jest kwestia organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek, ja nic nie kupuję ... jak pójdę rodzić to powiem, że chcę lewatywę w ramach przygotowań do porodu ;-) no chyba, że wcześniej organizm sam ę przed porodem w domu oczyści ... podobno kobiety mają biegunki czasami przed porodem ... a lewatywa cóż ... do przyjemnych nie należy, przeżyć ją można ... a po pierwsze, może nie będzie przykrej niespodzianki podczas parcia ... a po drugie, później może łatwiej się będzie załatwić, bo nie będzie tych wszystkich złogów w jelitach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×