Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madwoman

Chcę schudnąć!! Szukam kompanek na dobre i złe

Polecane posty

Gość margie71
witam po weekendzie czas wrócić do regularnych posiłków i ćwiczeń, aby zgubić grzechy sobotnio-niedzielne.trzymajmy się dziewczyny i oby w piątek waga była dla nas łaskawa.nie dajmy się skusić tym podstępnym słodyczom i przekąskom. trzymam za was kciuki i mam nadzieję ,że wy za mnie też.ię sobie zrobić kawę to przynajmniej nie posiada tłuszczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie największym problemem jest wieczór ( może późne popołudnie ) jak zwała tak zwała :) Wracamy do domu około 19.00 - obiad dla Pana Męża , kolacja dla dziewczyn. bardzo trudno zachować tę magiczną godzinę 18.00 po której nie powinno się już spożywać posiłków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
wiesz co placku nawet 19tą trudno utrzymać jako granice ja też wracam do domu tak późno i nie wyobrażam sobie że po całym dniu mogłabym nie zjeść czegoś pysznego w domku a do tego jeszcze ta półka gzie moja córka trzyma czekoladę, mniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki po weekendzie masakra, juz sie przyzwyczaiłam do tego :) ale od dzisiaj dzielnie z Wami pilnuję co jem! u mnie też najgorzej z wieczorami jest - mogę nie jeść cały dzień i nie czuję głodu ani burczenia w brzuchu ale tak od 19 to dopiero bym jadła :) trzeba się pilnować strasznie.... wieczorkiem podam co zjadłam - to jednak jest chyba najlepsza metoda na kontrolę jedzeniową :) i wymierzę swoje ciało centymetrem. wracam do pracy - jeszcze w sumie 4 dni i weekend:) buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to dobry pomysł na spisywanie co zjadłyśmy Więc : 1 kefir - 400ml 1 jabłko 2 pomidory 1 gruszka 3 kawy z mlekiem i miodem słodzone :(((( ale bez tego nie dam rady - starość nie radość :))) litr wody to wszystko do 13.40 co będzie później napiszę potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! tak pisanie tego Cie je jest najlepsza metoda ja zalozylam zeszyt i pisze ja dzis zjadlam: kanapka: 2 kromki chleba ale takie srednie a wiec 160 kcal konserwa 80 kcal jablko 50 kcal nektarynka 60 kcal jogurt 120 kcal na obiad mam miec: zupę pomidorową to będize ok 100 kcal i kopytka myśle zjeść tak8,9 a wiec maksymalnie 200 kcal lacznie: 770 kal a wiec jest ok, moze jeszcze jakies warzywko na kolacje:) jeszcze do tego 6 weidera i tyle bo ide na zakupy wiec nie bede meic czasu na innym sport chociaz jeszcze zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już niedługo wychodzę z pracy dzisiaj mam zebranie u najmłodszej Wieczorem skakanka - 500 Peeling kawowy ( polecam ) wieczorem i masaż ud pod prysznicem mam nadzieję ,że zbyt dużo już nie zjem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz koncze prace za niedlugo i jade na zakupy czas na cos przyjemnego,tlyko ze moj narzeczony chce mnie na jakies ciastko wyciagnac i pokusa jest duza ale raczej sie nie skusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj: - maślanka truskawkowa 500ml - jabłko - sałatka: 2 pomidory, 3 ogórki małosolne, dymka, oliwa, ocet - garstka chipsów (wiem wiem ale musiałam:) ) - kilka mamb (gumy rozpuszczalne - mega słodkie i mniam mniam :) ) Niedawno wróciłam do domku - po pracy musiałam jechać do US. Masakra, chyba mój urząd działa jeszcze w poprzednim systemie... ja rozumiem, ze można być zmęczonym i mieć gorszy dzień ale ten babol prosił się o zwrócenie uwagi, że kultura i sympatyczne podejście do petenta jest podstawą w pracy w urzędzie publicznym. darowałam babie bo byłam w lekkim szoku i jakoś mi mowę odjęło. oczywiscie nic nie załatwiłam bo pokój, w którym były moje dokumenty jest juz zamknięty!! :) no mówię Wam szok. A potem skoczyłam po kosmetyki bo mi się pokończyły i fluid no i lekko poszło 200 zł. Ogólnie dzień udany a pobyt w us potraktowałam jako wizytę w muzeum - swoistą lekcję historii :) teraz tylko pozostaje się dzielnie trzymać i nie zaglądać do lodówki a najlepiej wogóle do kuchni nie wchodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś 1400, ale ćwiczyłam prawie godzinę - tak więc jutro się zważę i zobaczę;) Piję sobie czerwoną herbatkę, a zaraz mykam spać. Wrzucę tylko co dziś wszamałam: i śn. - 2 kromki chleba pełnoziarnistego z serkiem topionym i warzywami II śn. - jogurt 125 ml 1% plus 40 g musli "lunch" - mały banan; 2 gałki lodów obiad: pół małego talerza rosołu, pół pieczonej piersi (resztki z niedzieli:P) plus sałatka meksykańska: pomidor, papryka, fasola i kukurydza z chilli, pieprzem, solą i łyżką oliwy kawa z 2 kostkami gorzkiej czekolady a na kolację kawałek makreli - ok. 60 g - z połówką pomidora. LECĘ...PAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam o Patricku Swayze...... łzy mi kapią :( nie śmiejcie się laseczki ale to moja pierwsza miłość jest, pierwszy facet w którym się zakochałam już jako dziewczynka z wczesnej podstawówki. ech...... smutno mi... bardzo smutno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , ja tez przeczytałam o Patricku i stwierdzam ,że rak nikomu nie odpuszcza - takie to życie :( Ja już kończę kawę w pracy Wczoraj dojadłam kawałek suszonej kiełbasy ze świniobicia :))) ale była pyszna dzisiaj już po 1 kefirku i woda , woda U mnie ładna pogoda ( słoneczna ) i aż chce się żyć - ale nie w pracy ;)))) W domu mały zakład przetwórczy - powidła powidła powidła ........- tragedia ile można przez zimę tych powideł zjeść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Ja niestety wczoraj dalam sie skusic na paczka,byl pyszne ale te kalorie,ale zmeisilam sie w 1000 kcal Dzis zjadlam: 1. sniadanie bułka ciemna,serek i pomidor = 170 jcal 2. 2 śnaidanie nektarynka i mały batonik = 140 kcal w pracy czeka mnie ejszcze jabłko i nektarynka tj 110 kcal do tego lekki obiad chyba ejst ok jak myslicie? a dodam ze bede dzis biegac i robie 6 weidera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu jak puściutko. wczoraj: - kefir naturalnu 0% tł 450ml, - Activia śliwkowa 350ml, - jabłko, - ser żółty (3 plastry) z ketchupem + 3 ogórki małosolne, dziwne połączenie ale ja tak lubię:), - paczka chipsów 80g (wiem, niestety nie dało rady obejść tego). Muszę wprowadzić jakiś pożądny obiad zamiast tych chipsów ale nie chce mi się nic robić. a jak kupie chipsy to przynajmniej nie nabrudze garów, szybko podane i smaczne :D dzisiaj postaram się zamiast nich zjeść sałatkę albo jakieś warzywo gotowane i wyjść wreszcie z psem na długi spacer bo coś ostatnio mój ruch jest zerowy.... dzisiaj mam wizytę szefa u siebie w biurze więc trochę stresiku jest. buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Ja juz jestem w pracy i wlasnie kawe popijam zjadlam juz sniadanie kajzerke z wedlina i pomidorem czyli jakies 190 kcal ale jak sie nie je kolacji to rano ciezko na zaladku:) wczoraj bylam biegac wiec troche ruchu bylo dzis tez zamierzam pobiegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki!! Znowu mnie długo nie było!!! Ale czas tak zapi..... że to straszne, na nic czasu nie mam!!! Ale jak obiecałam od poniedziałku pełna mobilizaja!! Jedzonko ograniczone!! Godzina NW też jest. Od dzisiaj również A6W!!! A najciekawsze jest to, że żarłam cały tydzień, a wczoraj wieczorem z dłupoty weszłam na wagę i ..68. Czyki nie przytyłam. Myślę że to od tego chodzenia dupa nie rośnie :-) Pozdrowienia dla starych odchudzaczek!!! Oraz całusy powitalne dla nowo przybyłych!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dziś u mnie 64,5:) Wieczorem napiszę, bo w pracy jestem:) Już po śniadanku; bułka ciemna z twarożkiem i kawa Inka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , no może nie z rana ale już po drobej kawie , kefirze i 5 MICHASZKACH - :))))) nie mogłam się opanować ja je tak lubię Wczoraj zmieniłam zasadę skakania na skakance - teraz skacze jak bokserzy po jednym obrocie skakanki na jedną nogę - powiem wam tragedia Łydki mnie bolą - do tej pory ( od prawie pół roku ) codziennie robię te 500 podskoków ale tak normalnie robiłam - może za delikatnie - nie wiem ale od dwóch dni po zmianie - łydki tragedia - może muszą się przyzwyczaić teraz wychodzę do banku - oczywiście idę pieszo - dość spory kawałek zabieram ze sobą wodę Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka dla wszystkich dbających o swojąfigurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ja również porażka na całej linii przez weekend ale oczywiście już powróciłam na dietkę :) Wczoraj była u mnie bratowa z dzieciaczkami i cały dzionek jakoś przeleciał, że nie miałam czasu na neta. Dziś jak na razie kawa i herbata a na obiad zjem kapuśniak na wodzie z odrobiną śmietany - najlepszy środek przeczyszczający :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madwoman, dasz radę:) Ja zabierałam się za odchudzanie od maja, a dopiero od lipca jakoś mi idzie. Zakupiłam wagę kuchenną; cieszę się jak głupia:D Wpiszę mój jadłospis: W pracy - 2 kawy zbożowe z mlekiem i herbata; woda śniadanie - bułka lniana z twarożkiem z rzodkiewką i szczypiorkiem przekąska - lód twister (80 kcal) II śniadanie - jabłko lunch - kurczak z warzywami i odrobiną ryżu przekąska - trochę winogron obiad - zupa pomidorowa plus 1 tekturka podwieczorek - kawa plus 2 kostki gorzkiej czekolady Na razie jest 1050-1100; na kolację planuję makrelę. Jadłospis prawie wzorcowy - lody w małych ilościach nie szkodzą;)W ogóle nie czuję głodu kiedy jem często ale w małych ilościach:) Muszę jeszcze winogronka poważyć:) Kurcze jestem pozytywnie nakręcona:) Snuję plany na najbliższy rok...W lutym obrona pracy na studiach podyplomowych, a w sierpniu lub wrzesniu egzamin na aplikację:) Jak aplikacja nie wypali, to kolejne studia podyplomowe:)W międzyczasie może się uda zmienić pracę:) Lecę...Bieganko jeszcze mnie czeka, ale pogoda super:) Pozdrawiam Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś cisza straszna !! Kawa lub herbata z rana Ja już w pracy Wczorajszy plan wykonałam : 500 skakanek Dzisiaj rano pieszo do pracy ( ok. 3 km ) już zjadłam - bułka grahamka , woda i jedna kawa z mlekiem jabłko zostały mi dwa kefiry , woda i pewnie kawa U mnie super pogoda - aż się nie chce pracować :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znów zajeżdżona :o A to z mamą do lekarza, a to brata podrzucić, drugiemu załatwić rejestrację a jeszcze najlepsze: załapałam się na wykopki!!! :D A co mi tam - trochę kcal spaliłam ale brudna jak prosiaczek byłam hihihihihihiiii :D Deta?? O Boziu.... Nie wiem co to jest?? Jem w biegu to co pod ręka a na wagę boję się wejść :( Jutro ważenie, ajjjjjjjjjjjjććććććććććć jak nic nie napiszę o wadzę tzn jest źle albo i gorzej!! Piszcie coś kobietki, cisza tu jak w eterze :o Buziole wieczorne 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja wlasnie popijam kawe w pracy i ciesze sie ze dzis piatek byle do 16.dzis chyba troche ciezko bedzie z dieta bo mysle fajna kolacje zorbic. nie widzialam sie ze swoim narzeczonym caly tydzien i tak mysle ze zorbie jakas fajna koalcje i posiedzimy przed tv,a mzoe na spacer go wyciagne zobaczymy. tak ciezko jest sobie odmowic jedzenia,a dzis na obiad pierogi ruskie ktore uwlielbiam,obiecalam sobie ze zjem tylko 3,mam nadzieje ze sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja. Nie zważyłam się bo nie miałam wagi. Podam jutro rano. ogólnie diety brak nadal - chociaż w tym tygodniu normalnego jedzenia właściwie nie jadłam tylko paczkę chipsów raz dziennie zaliczałam.... ale miałam zaaajebistą nockę i kalorie zostały spalone za cały tydzień :D muszę się wreszcie ogarnąć i zacząć lepiej odżywiać ale moze od poniedziałku? :) kurcze, moze ja powinnam się wypisać na jakiś czas z naszego topiku bo ze mnie teraz zadna odchudzaczka jest :( a jesteśmy tutaj żeby się wspierać i motywować wzajemnie no a ja nawalam na całej lini juz od dłuższego czasu..... u mnie pogoda boska - błękitne niebo, słonko i cieplutko. oby w weekend było tak samo bo marze o poleniuchowaniu na kocyku na dworku. ciekawe jak Wasze sukcesy wagowe! mam nadzieję, ze duuuzo lepiej niż u mnie i ze dzielnie walczycie!:) buziolki i która pierwsza do raportu ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
cześć dziewczyny zapomniałam się rano zważyć to podam później ja dziś kawa i kanapka z szynką a dalej nie planuje szaleństwa serek homo i jedna kanapka z szynką za to po pracy hmm postaram się czymś zająć to może nie będę wcinać wczoraj na przykład byłam na grzybach i nie wcinałam,ale dziś piątek więc na zakupach pewnie uzupęłnię szafkę ze słodyczami (dla córki!) cały tydzień trzymałam się w miarę ale dziś od rana stres i już czuję ssanie,muszę je czymś zapić a nie zajeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniam mniam jak ja uwielbiam pierogi ruskie!!!!!!!! a najbardziej takie odgrzewane na patelni z chrupiacą skórką:) 3 sztuki to malutko - nawet smaku dobrze nie poczujesz!! moim zdaniem na pierogi ruskie mozesz dostać pozwolenie i zjeść ciut więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ważyłam się w środę, więc dziś nie ma sensu:) Zwłaszcza że wieczorem w kinie zaszalałam i zjadłam średni popcorn:/. Przez cały dzień ładnie się trzymałam - 900 kcal, a w kinie mały lód i ten nieszczęsny popcorn:/ Już po śniadanku jestem - chlebek razowy z serkiem i pomidorem; piję Inkę i wracam do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam I ja , wczoraj poszłam z moim M do kina wieczorem , i zjedliśmy ten nieszczęsny popcorn - ale trudni raz można , Ale dzisiaj już wszytsko powraca do normy Popijam kawę - właśnie idę zaparzyć świeżą - zapraszam dzisiaj w pracy tylko jabłka i kefir i woda - może dam radę U mnie też piękna pogoda słoneczko - ale rano już chłodno - 10*C Na wagę wejdę jutro rano - to dam znać co i jak u mnie wieczorem pieczenie ciasta - jak zwykle ( dla dzieciaków )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×