Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

na pewno to przez ta pogode,czytalam gdzies,ze ten okres od teraz do swiat to najgorszy czas w roku dla ludzkiej psychiki,to jest przez brak slonca i swiatla...trzeba po prostu przeczekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Wiesz żadna z nas nie chce być naiwna...Ale to, ze chcemy powrótu siedzi w nas, w środku...I nic oprócz nas samych nie da rady z nas tego wyrzucić. Wierzę, że będzie lepiej, ale teraz jest tak jak jest... Życi przecieka nam przez palce, tracimy czas, którego już nie odzyskamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia- zawsze mozesz tu wrocic,uwierz mi nikt CIe tak nie zrozumie jak my,jesli tego nie przezyl...mnie tez kolezanka zwymyslala,ze ja w ogole mysle o powrocie..boje sie teraz powiedziec,ze sie pierwsza odezwalam,bo mnie pewnie opieprzy...i powiem Wam,ze ja kiedys tez tak myslalam jak ona i tez bym siebie uwazala za naiwna...ale teraz jestem w samym srodku tego i wiem,ze to wcale tak prosto wszystko nie wyglada...takze pisz zuzia smialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale trafilam na temat:( ja za to mam cholerny dylemat ... tez miałam rozstanie z moim(W) jakieś półtora miesiąca temu ... w tym czasie poznałam kogoś(D)... po pewnym czasie gdy byłam z nowym zaczełam myśleć o moim byłym (który nie odpuszczał pisał na kom i gadu nieustannie ze kocha ze teski i ze rozumie swoj blad) ehh bylam z nim 2 lata jednak cos nas laczy a ja strasznie za nim szalalam, wszystko dla niego robilam i bym zrobila... on za to sie tak nie przykladal a o rozstaniu przewazyl fakt ze mi napisal ze nie bedzie sie angazowal w ten zwiazek...od 4 dni jestesmy znowu razem...ehh glupia sytuacja:( a Teraz mój byly (D) tez mi pisze takie rzeczy... ale powiem wam ze oboje to wspaniali faceci i tak szczerze to moje serce jest rozdarte na pol teraz :( matko ale narobilam wiem to moja wina ... ale ja naprawde nie wiem co mam teraz robic :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Dziewczyny nikt nam tego z głowy nie wybije...Mnie też koleżana zjechała, że jak tak mogę, że zostawił mnie dla innej, że się nie szanuję...Pomogło na chwilkę. Teraz znowu siedze w tym bagnie od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tak najłatwiejpowiedzieć, bądź silna nie daj się, wżyciu bym nie przypuszczała,że rozstanie tak mi da po głowie,że tak będę to przeżywać i pewnie jakbym nie była w takiej sytuacji. to tez radziłabym innym tak, jak koleżanka Zuzi. Trzeba to samemu przeżyć. tak sobie tylko myslę,że teraz jest lepiej i już się nie dam tak więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Tak dokładnie jest. Ludzie mówią, a tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia co się dzieje po takich zdarzeniach...Łatwo powiedzieć wszytsko, ale nawet nie potrafią sobie wyobrazić w jakiej sytuacji my jesteśmy i co czujemy i jak to w ogóle jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam że na szczęście moje przyjaciółki nie robią mi takich akcji. Wiadomo mówią coś że nie zasługuje na mnie ale nie najeżdżają i że jeśli ja tego chcę to one to rozumieją. Najgorzej chyba wszystkim zrozumieć jest jak długo można tak przeżywać...ha no właśnie można tylko wszystkim się wydaje że minie trochę czas i będzie ok bo z perspektywy kogoś kto tego nie przeżył wydaje się że to szybko minie i wróci się do normalnego życia. No cóż niestety się nie da już wrócić do takiego życia. Czasem wkurzać mnie zaczyna jak się niektórzy dziwią że jeszcze to przeżywam no ale co ja mogę tak naprawdę?! Po pierwsze siedzi do w sercu i głowie a po drugie im osoba jest słabsza tym dłużej to wszystko trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jaki tekst mnie jeszcze wnerwia?: "ciesz sie,ze to nie po slubie" ... no kurwa,a co to za roznica!rownie dobrze moglabym byc po slubie i co,automatycznie po uzyskaniu papierka odbieram prawo do dlugiego smutku i zalu?dlaczego?czy jakies moje uczucia do niego sie zmieniaja?jejku kocham go rownie mocno jak kochalabym po slubie,wiec co to ma do rzeczy,jak nie ma slubu to powinnam poplakac 2 tygodnie i szukac nastepnego tak?pff..ludzie nic nie kumaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub zmienia w sumie jedyna rzecz: kwestie organizacyjna rozstania,bo jest wiecej zachodu z rozwodem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
No ten tekst "Dobrze, że nie po ślubie" to mnie też dobijał...Dla mnie nie ma różnicy, czy teraz czy po ślubue... Tak samo boli, nie ma żadnego znaczenia kiedy...Każdemu się wydaje, że to tak łatwo zapomnieć, g*** prawda! Trzeba czasu i bólu żeby to wszytsko się uspokoiło i żebyśmy mogły normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
malutka3692-a ty tak szybko weszłas w nowy zwizek po rozstaniu? a moge zapytac skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kobiety potrafią być tak samo okrutne jak faceci. Ze względu na swoją emocjonalność są nawet czasami okrutniejsze. Jeśli już po jakimś czasie wracacie to przez te Wasze emocje potraficie zniszczyć psychę najtwardszym zawodnikom. Facet jeśli wraca do kobiety to jest w tym jednoznaczny....jest tak i tyle. Jeżeli to w Was gaśnie uczucie to kasujecie delikwenta jak bilet, w tym niczym nie różnicie się od facetów. Także nie ma się co rozwodzić nad miłością. Albo dwie strony w niej są i lepiej lub gorzej się ona rozwija, albo należy przejść terapię. Jeśli któraś ze stron porzuca to niszczy automatycznie zaufanie. Odbudowa tego jest bardzo ciężką sprawą. Czy czekanie ma sens? Ja nadal czekam tak jak Wy, ale trzeba żyć, nikt nie odda nam tego czasu który upływa. Pocieszające jest tylko to, że po tych przejściach będziemy dojrzalsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
... i mądrzejsi. Święte słowa omniss.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
kurwa ale mam doła;/ tak jak sie w miare trzymałam tak teraz wróciło ze zdwojona siłą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiecie wszyscy tak mówią że "dobrze że nie po ślubie" mówią tak bo z perspektywy osoby trzeciej największym problemem jest załatwienie rzeczy formalnie wydaje im się że to jest o wiele trudniejsze niż poradzenie sobie z uczuciami. No bo jak sobie wyobrazić że w tym momencie jest najgorsze cierpienie jak się tego nie przeżyło i patrzy się na to przez pryzmat swojego szczęście. Ja byłam u przyjaciółki i oczywiście maglowałam temat jak to ja ale zrobiło mi się chwilę lepiej w dodatku opowiadałam jej jakieś tam wspomnienia i mimo że przykro jest że już może tak nie być i one bolą bo o tym przypominają to ja opowiadając jej to uśmiechałam się mówiąc o tym... Tylko on wywołuje uśmiech na mojej twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym jak odeszła moja maleńka słodycz poznałem na necie wielu facetów którzy przeszli to samo co ja. Nie zdawałem sobie sprawy, ze mężczyźni potrafią tak cierpieć i przeżywać rozstanie. To jest ten moment gdy uchylają się w nich wrota do wewnętrznych pokładów uczuciowości, jakże to rzadki widok. Ale ten kto nie przeżył rozstania nie wie nic o życiu... Inną sprawą to co dziej się po rozstaniu zarówno u facetów jak i u kobiet. Następuje podświadome szukanie pocieszenia. Tylko faceci jeśli zostali porzuceni mają przed tym specyficzny blok. Kobiety o wiele chętniej wskakują w takie coś. Niestety często mylą tzw. "odbój" porozstaniowy objawiający się zmniejszeniem lub wyeliminowaniem bólu z uczuciem. Takie związki kończą się niestety tragicznie. Mija parę miesięcy, może pół roku i nagle czar pryska. Nie ma większej głupoty jaką może zrobić facet, jak związanie się z kobieta która została świeżo porzucona po długim związku. Taki ktoś jest zawsze tylko protezą emocjonalną po ex. Niestety finał dla takich nierozważnych gości jest prawie zawsze bardzo nędzny. Najgorzej jest gdy w międzyczasie odezwie się ex......następuje szok i pytanie...co się stało, przecież byliśmy tacy szczęśliwi :) ehh.....życie mimo swej pozornej nieprzewidywalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
poradzcie mi jak zaareagowac na zyczenia od eks??kurde mam urodziny a mam doła na maksa....zawsze inaczej je spedzalam...co odpisac dzieki za pamiec i totalna olewka czy jakas mila odpowiedz?? zawsze bylam happy jak nadchodzil ten dzien a teraz........ ehhh odchciewa sie wszystkiego....dzien jak codzien a nawet gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gilda - to wszystkiego najlepszego myślę że najlepszymi życzenia mi będzie to żeby wszystko szczęśliwie się ułożyło tak jak chcesz więc najlepszego :) Może najlepiej odpisać dziękuje za życzenia i pamięć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
gilda nie martw sie ja za pare dni bede miala ten sam problem:( albo w ogóle go nie bede miała bo moze nie wysle nawet zyczen;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż tekst dzięki za pamięć jest chyba nie najlepszy no bo co jak co pamiętać że masz urodziny pamięta trzeba byłoby napisać raczej dzięki że mimo tego co się stało je wysłałeś ale to oczywiście spowodowałoby wkraczanie na niebezpieczny grunt i mogło go wystraszyć więc może po prostu "dziękuję za życzenia" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
tez mi sie tak wydaje jeszcze nie dawno myslalam o tym zeby zaprosic go na ciasto urodzinowe czy cos...ale stwierdzialam nie ma mowy... czasami warto cos przemyslec zeby nie robic w emocjach bo jeszcze gorzej poczulabym sie jakby odmowil bo dla niego to zbyt swieze zeby sie spotykac................g...prawda ( przepraszam za wyrazenie) odpisze krotko i rzeczowo dziekuje za pamiec i tyle tak bedzie najsensowniej:( zawsze czekalam na urodziny a teraz ehhh szkoda gadac:( gorszy dzien od innych:( dzieki lezka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
wszytskiego najlepszego:*oby nastepne urodzinki były tysiac razy lepsze..., daj znac co napisałas i czy cos odpisal;/ kuzwa ehhh moje pewnie tez beda skopane na maxa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest straszne że dni na które kiedyś wyczekiwałyśmy z niecierpliwością i dawały nam mnóstwo radości teraz są tymi najgorszymi :( gilda daj znać czy coś odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
ok;-)dzięki dziewczyny;-) napewno wam dam znać teraz niestety musze uciekać:( ALe napewno się odezwe co i jak... bardzo często was czytam i mi to pomaga... może rzadko się udzielam ale może w końcu zaczne:) Tylko przychodze z pracy to odrazu was czytam:-) dzięki raz jeszcze kochane jesteście:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
łezko ja tez:( tak strasznie mi smutno, chciałabym choc na chwilke, nic wiecej chociaz tyle:(:(:(:(:(:(a moze az tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gilda- wszystkiego dobrego i trzymaj sie:* najlepiej wlasnie tak zwyczajnie odpisac,bo co innego... lezka,mala - ja o tym marzea wczoraj jeszcze po tym jak z nim gadalam to mialam taki piekny sen...jak bajka,az sie obudzilam z usmiechem na twarzy...ehh,ale rzeczywistosc jest inna:( wiecie co a z tym przyciaganiem podswiadomoscia to chyba cos jest...on mi powiedzial,ze w piatek cos go tknelo i bardzo chcial sie do mnie odezwac,czul,ze musi...a ja w piatek wlasnie tak bardzo o tym myslalam,zawsze przed weekendem intensywniej mysle i staram sie dotrzec do niego..moze to dziala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś ta tęsknota dosłownie mnie zabija dziś jakoś tak wiecie bardzo intensywnie to odczuwam. Z podświadomością być może działa trochę o tym czytałam i nawet starałam się o stosować ale strasznie to trudne a w mojej sytuacji kiedy dochodzą problemy rodzinne i nie mam jakiegokolwiek punktu zaczepienia to trudne jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
mnie dzisiaj tez jakies zryty ten dzien masakra:(:(:(:(:(niech sie juz skonczy:( kuzwa jeszcze jade do rodziny teraz na wszystkich swietych i pewnie odrazu na wstepie spytaja sie co u mojego ex i teraz wez kazdemu tłumacz ze nie jestesmy juz razem jaaaaaaaaa:(:(:(:(:(:(kurwa;/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×