Wielki Post - czas nawrócenia i pokuty

ty a smiej co ma do tego zę mam 2,5 letnie dziecko hm??? bo chyba nie wiesz co piszesz a moze zjarałąs sie lecz sie moherku albo stój w kosciele od rana do nocy z ksiązeczką

nie planuje więcej dzieci :P skutecznie sie zabezpieczam :P:P:P

Obyś kiedyś tego nie żałowała, le wtedy będzie już za póxno. Wolę sobie stać cały dzień w kościele z książeczką niż sie przjmować twoim egozimem. Widać jaka z ciebie egoistka. Coś już udowodniłaś rodzicom? Ze umiesz dziecko urodzić? I że jesteś wierną żoną.bardzo dużo zatem. oby tak dalej. ps. jesteś chamiarą - nikt cię w tym wątku nie chce jeśli zamierzasz tu pluć. pluj sobie na rodziców. choć Polska - znowu masz rację. Jednak dobrze robię, że sie pakuję - chamstwa nie znoszę :( A chamstwo Ci z butów wyłazi polskie - sorry :(

Istniejesz dzięki kościołowi , a plujesz sobie na kościół jak na rodziców. Ogranicz się co? Choć fakt - kafeteria miejsce chamstwa. Mam nadzieję, że nie ochrzciłaś dziecka - szczyt obudy. I spadaj stąd chamiaro :(

ja nie udowodniłam nic nikomu to że mam dziecko to moja decyzja ( ale chyba nie pojmujesz) a to ze jestem chamska nowości mi nie powiedziałąs :D

szczyt obłudy - sorry za literówki - stary komp i tyle :(

istniej dzieki mami tacie :D kościól im był nie potrzabny do seksu :D:D ale ciemnogród eh.... ide na obiad

oj kościól pozwala obrażać hm.....

No masz dziecko bo postanowiłaś rodzicom dowalić - zła nie jesteś to powinnaś mieć już drugie i tyle. trzecie jak będziesz chciała. Widać jaka z ciebie egoistka. Wierna żona... lepiej się ukórz przed Bogiem póki czas bo z takim charakterkiem kilka lat i rozwód. Jeszcze 1 dziecko ... jakieś przeszkody? I wtedy znowu wszystko przez kościól. Jak zwykle :(

ÓSME PRZYKAZANIE BOŻE Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu 1. Kłamałem i kłamię z przyzwyczajenia... 2. Posądzałem lekkomyślnie... 3. Bez potrzeby mówiłem o wadach lub grzechach bliźnich (obmowy)... 4. Oczerniałem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe, złe rzeczy... 5. Byłem obłudny wobec bliźniego... 6. Nie naprawiłem krzywd spowodowanych moim kłamstwem... 7. Nie zachowałem powierzonej mi tajemnicy albo sekretów... 8. Nie zachowałem tajemnicy zawodowej (np. lekarz, pielęgniarka)... 9. Nie dotrzymałem słowa, obietnic... 10. Osądzałem bliźnich... 11. Pozywałem do sądu z błahych powodów... 12. Stawałem po stronie nieprawdy (np. dla korzyści) (zg)... 13. Byłem wścibski, podsłuchiwałem, podglądałem... 14. Zwalałem winę na bliźniego... 15. Doniosłem fałszywie lub fałszywie zeznawałem... 16. Mówiłem bezmyślnie, głupio (gadulstwo)... 17. Fałszowałem dokumenty... 18. Zmuszałem kogoś do przyjęcia poglądów sprzecznych z jego przekonaniami...

No i widzicie - zaraz poszła. Pluje sobie po kazdym "idę na obiad" i dobrze - idź i nie przyłaż. To nie była osoba poszukująca Boga naprawdę. Zakłamana egoistka. Co wy sobą wielce prezentujecie prócz koscielnego( o zgrozo!) małżenstwa i dzieci. Nic. I jeszcze cały Kościół opluliście. Nikt tak chyba nie pluje bez sensu jak wy. TO PO CO TAM ŁAZICIE? Tego nikt nie pojmnie :(

no mam dziecko bo chaciałm dowalić rodzicom ??? CO ??? kochana ja juz dawno na swoim duzo dużo przed slubem dzieckiem i wogóle :D

Myszka - przestań. Piszę o konfesjonale jako miejscu POJEDNANIA Z BOGIEM. Nie oskarżenia. Oskrażenie to sąd jest wiesz. W sądzie jest oskrażenie. Weź sobie to wbij do głowy. BŁAGAM!!!

a to ze więcej nie chce bo nie ! może kiedyś sie zdecyduje na drugie moze za jakies 5 lat

no mam dziecko bo chaciałm dowalić rodzicom ??? CO ??? możeesz mi to wyjaścnic bo

A co mnie obchodzi twoja kasa. To nie jest wątek o pieniądzach - spadaj stąd jesli nie szukasz nawrócenia i pokuty :( cdn

a dzie ja o kasie pisałam

oj panna sie pogubiał i poszła się modlić :D

Już jestem ale na chwilkę Tu masz myszko83 o tym, że kasa to podstawa:

Jeszcze jedna próba wklejenia tego samego - oby udana : ========================================= Już jestem ale na chwilkę Tu masz myszko83 o tym, że kasa to podstawa:

No nic - spadam chwilowo bo nic dłuższego nie umiem wkleić. Może za jakiś czas kafe się odklei. Pa!

Wielki Post - czas nawrócenia i pokuty Czas na spowiedź autorki. Ty jesteś chory umysłowo hrabia - ja cię wzywam do pojednania sie z Bogiem, a Ty mi pieprzysz za przeproszeniem o jakimś ojczulku z Torunia. Spadaj stąd. Czytać się naucz półmózgu - polski hrabia, ale poziom prezentujesz sobą Z klopa rodem Jesteś sutenerem, co? Kamelia - idż z tego wątku Ty diable. Coś Ty taka jakaś przeklęta? Okropność. Kamelia to potwórNo ale przy okazji jest Chrystusem, który... ZBAWIA No nie wiem czy nawrócenie to choroba psychiczna Takie jakieś wygodnickie d**y, przypadkowe zupełnie zniszczyły mi życie i durni, skąpi rodzice żałujący mi na wszystko co miałoby JAKIKOLWIEK SENS I jeszcze z takimi zerami do dziś siedzę. Dziś ofen powiedziałam matce,ze jest moim najwiękjszym wrogiem i nigdy to się nie zmieni ale debilki ze mnie matka robić już dłużej nie będzie -34 lata to chyba jej starczy, a po co jej dzieci były to ja nie wiem. Idiotka kompletna - nie nadużywa ona mózgu bynajmniej. I tyle Gdyby Twój facet Cię kochał to już dawno by się z Tobą ożenił.A tak? Ale to po co pisze takie rzeczy bazienka? Kto jej pomoże? Jej facet powinien jej pomóc. Gdzie on jest? Ha! Dobre pytanie. Poszedł na piwko? wszyscy ruszyli na bazieńkę, a gdzie jest jej grzech? Pycha - to po pierwsze, a dwa nieczystość choć w sumie to nawet nie nieczystość tylko błędne myślenie nt miłości. Po prostu ma niską samoocenę jako człowiek i wydaje jej się , że seksem załatwi wiele rzeczy. bład genetyczny - żenującym upierdliwcem jesteś Jednakże miałam też złych rodziców, za dużo mi narzucali i przez to niczego nie osiągnęłam ja tę porażkę ponoszę przez głupich rodziców od wielu lat. Wolałabym się bowiem - wybaczcie, że to piszę, ale to prawda WCALE NIE URODZIĆ niż jeszcze raz mieć takie życie jakie miałam Uważajcie, zeby wam kiedyś własne dzieci czegoś takiego nie powiedziały. Moja matka sieje już jedno zgorszenie jak dla mnie - jest żenująca, brak mi epitetóew negatywnych na tą imbecylke i koniec. Jak najszybciej jak najdalej i wiecej jej nie widzieć NIGDY WIĘCEJ. I całej tej rodziny tez. A jej chciwość niech piekło zasila. Tak jej nienawidzę i koniec. Jest moim największym wrogiem na ziemi i to sie NIGDY NIE ZMIENI. Jest żałosna, zakłamana, wygodnicka hedosnistka , am w głowie tylko ściany domu rozlatującego sieod dziecka i pochwę. No wybaczcie to po co mnie urodziła i żegnaj babsztylu I całe życie jest już w grobie - to też ważne. A ja mając całe ręce w siniakach mam sobie radzić sama. No mam nadzieję, ze jej koniec będzie taki jak sobie zasłużyła na niego Bóg nie promuje nikogo bardziej ani mniej. Tez ci napiszę że sk**wiałe szmaty typu moja matka jadą w życiu lepiej niż ja. I też gorszę w tym momencie i jestem wredna, ale słowo daję, nie chcę szmaty widzieć więcej. obłudna zdrajczyni, złodziejka. Obym nigdy niczego od niej nie chciała ani od zadnej innej szmaty ludzkiej. codziennie próbuję przebaczyc matce i codziennie tego szmaciska ludzkiego nienawidzę. A reszta mnie NIE OBCHODZI i nigdy mnie nie będzie obchodzić. Matka, która się nie interesuje dziećmi niech tak trzyma bo jak zacznie w wieku 25 lat to można ZWARIOWAĆ. A i tak zawsze nie to co ma tylko wszystko rozpie**oli bo się właśnie nie interesuje dzieckiem. Jak Kamelia Znaczy wiesz - włącz sobie kabaret jak chcesz się posmiać bo może sie szybko okazać, że jesteś...żałosna suma sumarum. ps. jesteś chamiarą A chamstwo Ci z butów wyłazi polskie Ale mam trochę rozumu w odróżnieniu od wielu innych

Polecam lekturkę-twoje cytaty-może w końcu zobaczysz siebie samą-kim jesteś. Tak apropos-pracuję ze schizofrenikami, jak już dojdziesz do tego, że czas na wizytę lekarską, to daj znać. Chętnie pomogę.

ona i tak tego nie zrozumie

ale mi za to ulżyło:D

zaraz ona sobie ulży, jak się tutaj tylko pojawi :D

Witam ponownie Mam nadzieję,że tym razem pójdzie mi lepiej pisanie tu. Najpierw do myszka83 - no dobrze, dobrze jak wszystko idzie OK. A jak nie idzie? Czemu? Ja też się zaczęłam zastanawiać nad tym 5 lat temu. Myślałam, że coś się ułoży - nic się nie ułożyło. Jest 5 lat dalej - w życiu ruina. Czemu? No debilna i chora na łeb rodzina. Jedynie poprzez totalną izolację od nich mogę cokolwiek jeszcze z siebie uratować. Z mojego JA. To świry chore na głowę i koniec jak dla mnie. Po prostu za bardzo się męczę w Polsce. Ja wiem, że to nie zawsze tak musi być i tak dalej. No MIAŁAM NADZIEJĘ, ale wiecie - ileż można się łudzić. A swoją drogą to nie ja się łudziłam tylko na głupiej i chorej psychicznie wsi tak mnie potraktowali bo ja miałam plan 5 lat temu, ale mnie zaczęli wołać NIE, NIE. I doprowadzili mnie do tragedii - KOMPLETNEJ ruiny psychicznej - chyba chcieli żebym skończyła w psychiatryku przez to mam takie teksty bo NIENAWIDZĘ tych wieśniaków. Tu każdy kto jest z miasta jest lepszy - tylko PO CO TYM MIASTOWYM TA WIEŚ dso cholery - bydełko tu hodują? No i takie durne mam pomysły. Bo gdyby przyszli tu farmę zakładać to ich zrozumiem, ale szkołe jak na wsi miasto zaczyna ustawiać to jest tragedia. No sama nie mogła w to uwierzyć ale tak jest. Albo brzuchate baby. Nic nie mam do kobiet w ciąży ale nieuki z brzuchem mi nie będą rządzić w życiu. W końcu jakoś bez tego brzucha żyłam i było. A brzuch to jedno zaś wychowanie to druga pieśń. No to są to wciskające się we wszystko brzuchate baby , które pojęcia nie mają ani o tym co mają w brzuchu, ani o niczym , ale wiedzą już kurde wszystko! No to niech mi powiedzą jak mam wrócić 5 lat do tyłu bo już nie mogę w jakim zacofaństwie psychicznym siedzę od 5 lat. I to jest oświata? jestem ZGORSZONA. idę z książeczką do nabożeństwa do kościółka i mam cię w dupie myszko83. Wybaczcie ale taka prawda. Czemu tu piszę? Siedzę w domu i zbieram dobre uczynki na czas jak znowu popadnę w dno. Może akurat wątek o spowiedzi na kafeterii sprawi kiedyś , że znowu się opamiętam. Ktoś myśli, że życie to równia i idziemy sobie równą drogą - co mnie może spotkać? A tu? Tornado następuje i dewastacja całości. I co tu robić? No zawsze trzeba sobie radzić i tyle. Dziś jestem w domu i wzywam do nawrócenia, a za 5 minut ktoś mi może powie "co ty wygadujesz głupia wariatko! już spadłaś z drzewa chyba wysokiego i tak bredzisz czy z dachu się rzuciłaś na beton, że ci tak wali na łeb?" Takie rzeczy. Ja też nie myślałam, że szkoły nie skończę z zawiści. No wybaczcie - ja to miałam wiedzieć. I tyle. A reszta to bzdety. No to co - kto się nawraca i pokutuje? Do bład genetyczny - bardzo dobrze , że mi wypisałeś te cytaty - zamierzam je wydrukować i wkleić matce na drzwi do kuchni zwłaszcza. Bardzo Ci dziękuję. Naprawdę. Oczywiście rozmawiam ze świętym - prawda. Piszę :( Każdy człowiek potrzebuje nawrócenia i pokuty! Niektórym sie wydaje, że dobrobyt im wystarczy. Nieprawda. Z czasem zaczną być więźniami dobrobytu. Tym bardziej trzeba im duchowej odnowy. Posypania sobie głowy popiołem i czasu by zastanaowić się nad sobą. Jak to dziś robił pastor Peter Owen Jones w III odcinku swego ekstremalnego pielgrzymowania. Być może potrzeba wam pielgrzymki, pobytu w jakimś cichym, świętym miejscu przez kilka dni. Niekoniecznie w ekstremalnej jaskini. Wystarczy odosobnienie. I tyle. To też forma próby nawrócenia i pokuty. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są to długotrwałe procesy najczęściej - racjonalistyczne. Myszka mogłaby być bardziej duchowa - człowiek jest coraz starszy nie młodszy. Przy okazji powinna poprawiać swojego męża jeśli już teraz waha się czy aby wszystko jest tak dobrze jak sobie ona to ...wyobraża. Nie zaszkodzi to. Na razie jest wierną żoną - za chwilę będzie wierną żoną z niewiernym męzem. Trochę pokory nie zaszkodzi nikomu. A co za różnica gdzie wybiorę sie w niedzielne popołudnie - czy do jakiegoś klasztoru na przykład czy do supermarketu. W sensie na mszę - podumać chociażby. Takie rzeczy.

Oczywiście ktoś powie, że zawiszczę komuś RODZINY no ale to już kupka śmiechu. Naprawdę. Komu ja czegoś zawiściłam? Po prostu mam swoje życie czy się to komuś podoba czy nie i tyle. Bez brzucha też można żyć i NIEWYCHOWANYCH bachorów. Bo miłe dzieci to naprawdę osiągnięcie w życiu, ale rozbestwione bachory - pięknie dziękuję. Albo miasto na wsi w obecnych czasach w Polsce - co to w mieście nie ma świeżego powietrza? A do pracy przecież bliżej, no nie? Polska...żenada :(

Osobiście mogę przeprosić za wulgarne wyrażanie się, ale kafeteria jest tak wulgarnym miejscem, że skądś mi się to słownictwo bierze. Choć już w pracy nauczyłam sie kląć jak szewc. I tyle. No co jeszcze? Nie wiem. Ale też cierpliwości do ludzi bo jednak ileż trzeba wściekłości opanować żeby nie przywalić w łeb. Ale raz i tak przywaliłam. Ale też wiedziałam co robię choć mi udowadniano, ze nie, a reszta to zbyt uczciwa byłam i tyle. Co więcej? Dalej wierzę w to, że człowiek powinien być święty i to jest pewna tajemnica. Dlaczego ludzie są tacy wulgarni w Polsce? No bo grzeszyć, a być wulgarnym w stosunku do swojego ciała do nie to samo. Chyba dlatego, że przesadzacie z językiem polskim jak dla mnie. No bo to jest straszne. Są jakieś przekleństwa wszędzie, ale takie chamstwo jak w Polsce - aż dziwne. Może trzeba było język zmienić kiedyś? Nie wiem. Poddaję racjonalistyczne rozwiązania bo też nie wiem czemu tak klnę po polsku i nie zamierzam tego zmieniać. Ze strachu. :(

cd pokuty i nawrocenia niebawem. Nie zrażajcie się moim słownictwem. Ksieża aż tak nie klną ;)