Czy moge oddać psa, którego wziełam ze schroniska?

Zcoolgany w coolke cool, Dobra gówniarzu lepiej stąd spadaj, jak masz pieprzyć jakieś brednie, że zwierzęta lubią siedzieć na mrozie. Może i lubią jak same chcą i zawsze mogą wrócić do ciepłego jak zechcą, jednak wątpię że zwierzaczki lubią być wyganiane w zimę na balkon. Autorka sama ma mózg 11 latki skoro nie widzi w swoich czynach nic złego.

mysia wypierdalaj stad

O KU*WAA HAHAHAA NIE WIEM JAKICH BAJEK SIE OSZOLOMIE NACZYTALES BO PIES JAK CZLOWIEK ZAMARZIE BEZ PROBLEMU ! I POWIADASZ ZE YORK NIE>??? HAHA DOBRE SOBIE CHYBA JESTES SPOKREWNIONY Z AUTORKA

nie wiem o co wam chodzi , jestescie przewrazliwione. kiedys jeden piec byl w domu w kuchni stal, w chalupie bylo zimno pod trzema pierzynami sie spalo a pies (jaka by to rasa nie byla) spal w budzie na dworzu, czy to upal czy to deszcz czy to snieg. a nagle doszlismy do tego ze walczy sie o to aby zwierze mialo lepiej nic nie jeden czlowiek. a tak na prawde krzywde tym zwierzetom wyrzadzamy bo jak czlowiek wyginie to razem z nami zwierzeta bo nie beda umialy przetrwac.

IDE SPAC BO JUZ NIE MOGE TEGO CZYTAC... ZNOWU BEDE MYSLALA O KOLEJNYM BEZBRONNYM ZWIERZECIU OCZYWISCIE PRZEZ KOGO SKRZYWDZONEGO? PRZEZ CZŁOWIEKA ! NAJPIEKNIEJSZA ISTOTE NA ZIEMI . ...... A TY AUTORKO WIESZ CZY NIE ALE JESTES SKONCZONA PI***DA !

juz pisalam - zadna krzywda psu sie nie dzieje.

SKORO KIEDYS BYLO TAK DOBRZE CZEMU NIE MIESZKASZ RAZEM Z CORCIA W DREWNIANEJ CHACIE>??????????????????? TO TYLKO OD CZLWOIEKA ZALEZY JAKIE ZYCIE BEDZIE MIAL TEN PIES DOMOWY BO JEST OD NIEGO ZALEZY JA BYM SIE CZULA JAK OSTATNIA SZAMATA GDYBYM MIALA WYWALIC PSA CZY JAKIEKOLWIEK INNE ZWIERZE NA DWOR CZY ODDAC DO SCHRNNISKA ALE TO SPRAWA INDYWIDUALNA, NIESTETY NIE KAZDY MA TYLE WYOBRAZNI I SERCA

DO CZASU... NIE WIEM CO TRAGICZNEGO MUSI SIE STAC ZEBYS PRZEJRZALA NA OCZY

bo postep poszedl do przodu. zwierzeta na tym cierpia. idziesz spac? to dobranoc.

i podszłam do wniosku że jestes złą osobą...bardzo złą dobrze że Cie Bóg ukarał ZASŁUGUJESZ NA TO CO CIE SPOTKALO

Zcoolgany w coolke cool RAZ: Dla Twojej informacji mój pies (rottweiler) również potrafi spędzić większość dnia na zewnątrz ALE: po pierwsze: ma calodobową możliwość wejścia i wyjścia do domu. po drugie: nawet będąc na dworze jest w talym kontakcie z domownikami, wychodzimy na werandę, bawimy się razem, pies ma ciągle kontakt z malymi dziećmi, ma ocieplany kojec z przedsionkiem do którego może wejść kiedy ma ochotę i do domu tak samo więc on decyduje gdzie mu przyjemniej. Latem wolal sypiać w domu, na kafelkach w cieniu zimą (nawet w tej chwili) lata po dworze z innym psem. Akurat mam u siebie szczeniaka mastiffa neapolitańskiego i on tak samo z nim lata z tym, że na noce sama zabieram go do domu. DWA: Gardzę takimi ludźmi i się tego nie wstydzę. Nie dlatego, że uważam, że skrzywdzila jamnika bo po pierwsze to nie ona go zamknęla a po drugie psu fizyczna krzywda się nie stala - ok ale skutki takiego dlugotrwalego zachowania ciążą psu na psychice kiedyś by pożarl tę gówniarę i co może by wpieprz dostal? :o Wlaśnie przez takie wyrodne maciory wyrastają takie śmieci co maltetują zwierzęta bo nie liczą się z tym, że to żywe stworzenia. To dla mnie żaden wstyd mówić glośno o tym, że gardzę tymi ludźmi co skatowali psa jak i ich matkami czy ojcami bo tak jak ktoś wcześniej napisal Hitler czy Stalin też jako dzieci byli slodcy i niewinny to rodzice i otoczenie wplywalo na ich rozwój.

wszyscy,którzy nie widzą problemu w tym,że babka tak beztrosko chce oddać psiaka na pewno nie mają nic wspólnego z opieką nad porzuconymi czy bezdomnymi zwierzętami (nawet wpłacenie jakiejś kwoty na schronisko to pójscie na łatwiznę,chociaż dobre i to) nikt,kto bezpośrednio spotkał się z krzywdą zwierząt,widział pełne nadziei smutne oczy psiaków w schronisku,szukał domów dla zwierząt,żeby wyrwać je z życia w takim miejscu-nie zrozumie,że ktoś może się oburzać na takie postępowanie to jest też nasza bezsilność,że się staramy,poświęcamy czas i pieniądze,angażujemy emocjonalnie,a świadomość,że zwierzę też czuje,marznie,cierpi,tęskni jest dla dużej rzeszy ludzi abstrakcją... autorko,nie potrafisz na jedenastolatce wymusić pewnych zachowań? nie radzisz sobie z jej wychowaniem? to co będzie później?

sz ...korwa zdecyduj sie dziecko czy psa marne prowo a tylu sie nabiera

ty teraz oddasz psa a za jakiś czas twoja córka będzie najpierw zamykać cię na balkonie a później cię odda do schroniska

Nie rozumiem dlaczego tyle osób ma gdzieś to że taki piesek też czuje, Też chce byc kochany, a uwierz że odwdzięczy się za to. Nie mogę pojąc po co brałaś tego pieska. Przyzwycziłaś go do ciepła i poczucia bezpieczeństwa, a tu nagle fruuu z domu jak by był zwykłym pluszakiem. Nie wiem ile masz lat, ale powiem Ci że pewnie jestem młodsza od Ciebie, ale bardziej odpowiedzialna. Jak można spełniac zachcianki rozwydrzonej smarkuli kosztem bezbronnego psiaka. Postaw się na miejscu tego zwierzaczka, jak to Ty zostałabyś wywalona, czy oddana do jakiegos schroniska. Nie było by Ci źle? I jeszcze jedno, porozmawiaj z córką bo jeżeli nie ma poczucia obowiązku, czy poczucia litości to zastanów się jaka będzie w przyszłości. A wiem że dzieci w tym wieku potrafią byc obowiązkowe, bo sama jak byłam w wieku twojej córki to opiekowałam się babcią sparaliżowaną i chorą na raka tylko że mnie mama nauczyła prostych instynktów ludzkich i tego ludzkiego odruchu, że trzeba zadbac o słabszego od siebie. Naprawdę współczuję twojej córce, bo sama jej życie marnujesz.

na allegro tylko kupuje dokladnie.. zobaczyć na necie i podpisać petycję jest super latwo :o jak ktoś odwiedzal fundacje i widzial to wszystko na wlasne oczy od razu się ostrooo wk.. jak czyta coś takiego. To jest nieistotne czy reszta wypowiedzi to podszywy pod autorkę BO i tak tego psa chce oddać ''bo córka nie dotrzymala obietnicy''. Jeżeli to totalna prowo to i tak może to przeczytać kiedyś matka w podobnej sytuacji bo zamiast zakladać nowy temat poszuka np w google czy ktoś mial podobny problem, zobaczy ten topik zdanie innych ludzi i może nie będzie taka tępa jak autorka i zrozumie, że musi coś zrobić ze swoim dzieckiem.

aż żal mi to czytac owacje na stojąco masz u mnie za swoją wypowiedź podziwiam Cię że potrafilaś pozostać w pelni kulturalna.

co za bezczelnosc!! jakim prawem w ogole wypowiadasz sie na ten temat? zapewniam cie ze zycia corci nie marnuje, jest pogodnym dzieckiem mimo przeciwnosci zycia.

ktoś się nieźle nabija ale uwierzcie mi że tacy ludzie istnieją na prawdę SZOK

bezczelnośc? A gdzie miałaś rozumienie tego słowa biorąc psiaka ze schroniska? Hmmm? Nagle Ci uleciało z pamięci? Stawiam wszysko tak jak jest, Twoja córka ma to czego chce. A Ty myślisz pewnie że jest ok. Zapewniam Cię że wręcz przeciwnie, wiele czynników z dzieciństwa wpływa na zachowanie już później dorosłego człowieka. I wyobraź sobie jak twoja córka niedostanie czegoś czego chce. Zastanawia mnie co zobaczysz wyobrażając sobie ten moment. Bo wiesz co widzę ja? Widzę krzyczącą gówniarę, która tupie nóżkami i nie może zrozumiec, że piesek będzie cierpiał, albo że mamusia nie ma na to pieniążków. Wyobraź sobie, a dopiero później pisz o bezczelności.

wiec nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. potrafie corce odmowic, nie dostaje wszystkiego czego chce.

to jeszcze nic. za pare lat córci zacznie się prawdziwe życie jakieś studia praca w życiu tak to już jest że żadna z kobiet nie jest zasraną księżniczką i żaden mężczyzna zasranym księciem i każdy z nas musi się liczyć z konkurencją czy to w zawodzie czy w życiu prywatnym bo różnie się dzieje. I co pójdzie do pracy i też po dwóch dniach zrezygnuje bo jej się znudzi? Z czego będzie żyla? To jeszcze nic bo glód ją zmusi do pójścia do roboty. Pomyśl o życiu prywatnym - taki czlowiek NIE ZNIESIE w późniejszym życiu slów krytyki i odmowy czegokolwiek. Będzie niezaradna życiowo i przez to będzie miala spieprzone życie. Dzięki mamusi...

CHCESZ W TEN SPOSOB UKARAC CÓRKE CZY PSA? ZNAJĄC ZYCIE KAZDE DZIECKO SIE SZYBKO NUDZI ZWIERZĄTKAMI PAMIETAM TO PO SOBIE.Mysle ze zachowasz sie nieodpowiedzialnie jako matka jesli wyrzucisz tego psa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Więc jeśli nie dostaje czego chce, to wytłumacz jej że chciała pieska i musi się nim zając. Rozumiem jest w takim wieku a nie innym, ale ucz jej wrażliwości. U mnie w domu psy były odkąd pamiętam i żaden nie został oddany, uśpiony. Nawet taki co gryzł i rzucał się na swoich. Nieraz zostałam przez niego pogryziona, nie raz miłam coś szytego i nie raz wylądowałam przez niego w szpitalu. Ale miałam świadomośc, że biorąc go biorę odpowiedzialnośc za jego życie. Takie psiaki są bezradne bez naszej pomocy. Obejrzyj sobie to co przesłałam i jeśli po tym zdania nie zmienisz, to naprawdę Ci wspólczuje braku serca i wrażliwości. http://www.youtube.com/watch?v=9OBbOsFH1Ts

czy gdyby twojej córce zabrakło rodziców tez by ja tak przezycali z i do schroniska?

madre i oddane sa pieski trzeba po pierwsze byc inteligentnym, po drugie trzeba umiec sie nimi zająć. Ja mam szczeniaka. Mieszka sobie w salonie w kartoniku, już drugiego dnia sie nauczyc, gdzie jest jego "spanie"...biega, biega i jak jest zmeczony staje na kartonie 2 łapkami i piszczy czekając az ktos go wrzuci. Nawet nir bede pisac co robi jej 2 letni "braciszek", który inteligencja i grzecznoscia nie ustepuje twojej córe

I macie to swoje bezstresowe wychowanie. Ja swojego pierwszego psa dostałam też w wieku 11 lat i nie było zmiłuj. Matka mi nie odpuściła, w chwilach słabości, kiedy nie chciało mi się nim zajmowac. Teraz nie moge życ bez psa. Dziecko nie jest niczemu winne, to Ty je wychowujesz i Ty powinnas postawic sprawe jasno i dopilnować, żeby córka wywiązywała sie z obietnic. Brzydze się Tobą,brak słów.

DZIECKU

mam nadzieję że to prowokacja, zmyślona historia bo jak to czytam to nóż się w kieszeni otwiera, jak można być tak nieodpowiedzialnym ? wiesz ze nawet jest ustawa która mówi o tym , ze zwierzę jest tylko rzeczą w rozumieniu prawa cywilnego żeby mógł istnieć obrót zwierzęciem? i tylko wtedy, w innym przypadku zwierzę rzeczą NIE JEST !! a Twoja córka to mały rozwrzeszczany bachor !! Jak miałam psa ( dostałam w wieku 11 lat na Gwiazdkę) to cieszyłam się jak nigdy i rodzice również, pies stał się naszym ulubieńcem i wszyscy się nim zajmowaliśmy .

I w ten oto sposób wychowujecie swoje dzieci na kaleki. Niedorajdy, które będą nadawały się tylko do utylizacji. 11 lat to już jest dziwa, a nie dziecko. Może jeszcze Cie woła do kibla żebyś jej tyłek podtarła. I nie zasłaniaj się tym, że sama ją wychowujesz. Moja matka sama wychowała dwójke dzieci, wiec nie rob z siebie uciśnionej, bo nie jestes jedyna na tym świecie, a Twoja ksieżniczka tym bardziej.