Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Martini, kiedy masz zgłosić się na Karową? Ja idę na wywołanie 2 stycznia, może się spotkamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki;) ja takiego lenia złapałam, że szok.. synek to dosłowny skarb! grzeczniutki i taki kochany;) co do puchnięcia nóg to poczekajcie do rozwiązania. Ja po porodzie jeszcze jakieś 2dni miałam spuchnięte, a teraz już mam nogi jak modelka :D co do ubranek to się nie wypowiadam bo dla mojego synusia wszystko jest za duże niestety.. a zapas większych ubrań mamy olbrzymi. koko- wysłałam maila, może i my się w końcu pochwalimy twarzyczkami;p co do pieluszek my na początku mieliśmy małe opakowanie huggis czy jak to tam się pisze, a teraz zaczęliśmy już drugą pakę pampersów. Mały zawsze robi mi niespodzianki, bo zdarzę go przebrać on zrobi uśmiechnięta minę i narobi na nowo do pieluszki;p a co do zrzucania kg. ja przez ciążę przybyłam ok 16kg. Jak wróciłam do domu miałam już o 10kg mniej, jednak brzuszek jeszcze jest ;( trochę czasu minie zanim wrócę do "normalnych" kształtów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, co zabieracie do jedzenia/picia do porodu? Socjo - nie przejmuj się, 16kg to wg mnie w normie- u mnie to 22 plus opuchlizna= słonica bez trąby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciąży po oxy od pierwszych skurczy do dziecka na brzuchu :) mineły 2,5 godz. bez rozwarcia. W drugiej 3,5 godz. oxy i zero skurczów przy 4 cm rozwarcia także nie ma :) Proszę o wysłanie namiarów na maila styczniówek millea.kafeteria@wp.pl z góry dziękuję. Też tam umieszczę zdjęcia naszej kluchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może sama waga nie przeraża.. ale ten okropny brzuch.. jakbym miała drugiego Bartusia jeszcze w brzuchu :P siostrzeniec mówił, że jednego Bartusia wyciągneli mi na święta, a drugiego wyciągną później:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny staram się wszystkim odp na maile jeśli kogoś pominęłam to się przypomnijcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprzedni post mi jakoś w środku obcieło hehe :) Martini za pierwszym razem bardzo szybko sama byłam zdziwiona... za drugim nie zrobiła na mnie wrażenia i skońcyło się cc. Ale powoli dochodzę do siebie, ciesze się jednak ze istnieją środki przeciwbólowe :) Myśle że jeszcze kilka dni będę się nimi wspomagać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie w domu :)))))))))) ale naskrobałyście nie wiem kiedy poczytam te zaleglości Filip już z nami w domu :) i powiem wam było cięzko ale wszystko jest do przeżycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martini, oxy było dla mnie okropna, bo narzuciła skurcze od razu co 3 min bardzo silne, na które nie byłam przygotowana. Rozwarcie nie poszło i puścili mnie do domu. Przez 3 dni miałam jednak bolesne skurcze w przerwach ok. 10-20 min., ale takie jakieś mniej intensywne niż po oxy. Po tych 3 dniach poszło dopiero rozwarcie na 4, znowu oxy i na 4. dzień urodziłam. W ciągu tych dni dwa masaże szyjki, które też nic nie dawały. Wspominam tamten poród jako okropna mordęgę, jak dali kroplówkę to darłam się okropnie, ale dziecko wszystko zrekompensowało:) Mam taką szyjkę macicy z kamienia i teraz się boję, co będzie. Musi być dobrze, teraz się przygotowuję herbatą i za pomocą męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooooo
Jezu, cama co ty z siebie dziewczyno zrobilas jak mozna tak przytyc w ciazy okropienstwo , wiesz ze to niebez;pieczne dla dziecka , no i te rostepy nigdy sie ich nie pozbedziesz , szokkk, mam dwoje dzieci , byly duze bo ok 4kg ale tak nie wygladalam nigdy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie mąż mi odebrał wyniki i też coś tam mam wyhodowanego :( od razu lekarka mu przepisała dla mnie glubulki na jutro jestem umówiona z położną w szpitalu i dostanę wytyczne, zobaczy mnie itd. a miałam nadzieje na spokój i odpoczynek jutro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Pojechałam jeszcze do innego dentysty,niby doktor wielki i nawet chirurg i jak szybko weszłam tak szybko wyszłam.Powiedział,że jeżeli boli ząb po kanałowym leczeniu to jest do usunięcia,a on nie może usuwać zębów w pierwszym i ostatnim trymestrze,bo spowoduje to skurcze macicy.Powiedział,że muszę wytrzymać do terminu czyli jeszcze miesiąc! Ekstra normalnie! No cóż w ostateczności ratuje się ziołami i jest coś takiego jak zioła szwedzkie,bardzo dobre na wiele dolegliwości i z nich robie sobie okłady na tego zęba i nawet jest ból do zniesienia,wytrzymała bym do tego terminu,ale problem jest jeszcze jak zjem coś czy wypije to przeszywa mi całe dziąsło z lewej strony.No cóż pójde jeszcze do dentystki do której ostatnio chodziłam,bo urlop już zakończyła,mam nadzieję,że jutro nie wywiesi nowej kartki,że przedłuża to zobacze co ona mi powie na to wszystko czy tez każe czekać do końca stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati1784 możliwe że masz tam zgorzel, co jest częste w ciąży po kanałowym leczeniu. dziwny ten dentysta, powinien Ci ten ząb otworzyć i delikatnie oczyścić a po porodzie dokończyć i zrobić kanały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny pobuszowałam po poczcie - super zdjęcia. Miło tak obejrzeć i mieć pojęcie jak wyglądają osoby z którymi się pisze. Więc i ja dorzuciłam coś od siebie:P Teraz biorę się za kolację bo padnę z glodu niedługo, a mały się zaraz rozbudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie nadazam z czytaniem. Fasolka dobrze ze juz jestescie w domku we trojke, jak bedziesz miala wiecej czasu napisz jak bylo. Donia ty taka szczuplutka, ale brzuszek fajny duzy, pewnie ci ciezko. Ja zakupy z ciuszkow zrobilam, jutro kosmetyki, ale nie wiem co dla dziecka do spania, nie wiem czy kolderka czy kocyk? A co wy macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam. mam pytanie do tych mam które miały umowę przedłużoną tylko do porodu. jak to jest, po porodzie bedzie macierzyński bo to nam sie należy, a co z kuroniem??? bedzie nam sie należał???? bo normalnie po nie przedłużeniu sie należy, a jak nam sie skończy macierzyński to bedzie przysługiwał czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane nie pisalam cały dzien bo już niestety stres mnie zżera:) hehe wiec cały dzien przesiedziałam przed tv :) odebrałam też wyniki paciorkowca i wszystko wporządku:) jednak udalo im się znaleźć:) hehe Dziewczynki piękne zdjecia:) socjo- synek przeuroczy:) fasolka 99- czekam na Twoją relacje:) Cama_85 śliczne nowe fotki:)zazdroszcze ci tych zdjęć:) Zegnam sie kochane z Wami na czas porodu, trzymajcie za mnie mocno kciuki:) jutro już zgłaszam się do szpitala a w piątek cięcie , także bądzcie ze mną myslami:) Już powiedziałam swojemu żeby dał wam znać:) także mam nadzieje ze z euforii nie zapomni hehe:) buziaczki dla Was i do usłyszenia!!!!:)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie u gin. znowu pojawiła sie infekcja ;( no cóż leki i jedziemy jeszcze tylko 2 tygodznie :) o szyjce nic lekarz nie powiedział, zauważyliśmy z moim Ł że mój gin nie jest ostatnio bardzo wylewny, chyba dlatego abym nie panikowała przypadkiem i nie myślała zaduzo :P ktg wyszło wzorowo. pytałam go o ten żylak (hemoroid) który mi wyskoczył (pisałam wam o tym), powiedział mi że przy porodzie bedzie jeszcze gorzej tzn że jeszcze bardziej wyjdzie, bo dziecko jak bedzie szło to bedzie go wypychać. teraz nic sie nie da zrobić w tej kwesti. ważne bedą te pierwsze tygodnie po porodzie bo albo sie wchłonie albo nie. Jeśli nie to powiedział że raczej nawet żadne leki ani masci na to nie pomogą. ze czasem jest tez tak ze można wsadzić kupe kasy i to w błoto bo i tak nie pomagaja leki..:( na następną wizyte mam sie umawiać dopiero telefonicznie ok piątku lub niedzieli, jeśli wcześniej nie urodze.:) a i powiedział że jeśli dochodze w takim stanie do następnej wizyty to mam przyjechać ze spakowana torbą, bo może być tak żę jeśli ktg wyjdzie niebardzo to szpital...- choć ja cały czas nastawiam sie na to że urodze nawet po terminie, choć jak moj Ł powiedział mi moje przeczucia w ciąży są bardzo mylne :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia No ty to faktycznie taka chudzinka jesteś, pewnie szybciutko wrócisz do swojej figurki. A tak swoją drogą, to ostatnio o Tobie myślałam. Że my się zastanawiamy wszystkie jak te nasze malenstwa będą wygladac, po kim nosek, po kim oczka, ale Ty to.dopiero musisz być ciekawa. :-) na pewno będzie przesliczny, aż ja się nie mogę doczekać hihi :-) Fasolka Witaj spowrotem, już pojedyncza :-) jeszcze raz gratuluje, jak się ogarniesz przedstawiciele nam swojego brzdaca na skrzynce. Pati Idź.do innego, bo coś mi.się wydaje, że mimo wszystko można coś zrobic żeby Ci pomoc, np. Tak jak martini napisała. A poza tym tyle się mówi że w ciąży zdrowie zębów jest takie.ważne, że aż mi.się wierzyć nie chce, ze taki stan jak jest teraz to kest ok. Socjo Jaki malutki okruszek :-) a ile.on. ważył i mierzył jak się urodził, bo chyba nie było tego w tabelce... bardzo ladna z Ciebie dziewczyna, wygladasz poważnie jak na swój wiek. :-) Ira Ja kupiłam pościel, ale w praktyce zobaczę co mi się sprawdzi. Najwyżej pościel trochę poczeka na swoją kolej. Goha Ja niestety nie pomoge w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) a ja po dzisiejszej wizycie u gin. Wyladowalam w szpitalu :-( gin na sluchaniu serduszka,stwierdzila ze dziecku tetno spada czy jakos tak i skierowala mnie na IP :-( zrobili mi usg,ktg i wszystko jest w porzadku ale zostane juz chyba tutaj do porodu :-( jestem zla,bo dobrze sie czuje,wszystko ok a sylwestra spedze w szpitalu :-( termin dopiero 8 st. wiec wizja lezenia tutaj przez prawie 2 tyg mnie przeraza :-( dobrze,ze mam int. W telefonie przynajmniej bede mogla was poczytac :-) zdazylam jeszcze zrobic sobie sesje brzuszkowa,jak mi sie uda zrobic to przez tel. To wrzuce zdjecia na skrzynke :-) ale nie wiem,jak wyjda rozmiarowo,wiec jesli beda bardzo male to sorry :-) milej nocy zycze,ja sie raczej w tym szpitalu nie wyspie :-( normalnie mam dola :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możecie mi przesłać jakiegoś użytkownika allegro którego polecacie, gdzie mogę kupić ładną pościel do łóżeczka w przystępnej cenie. Wiem, że już dawno o tym pisałyście, ale nie zapisałam sobie od razu adresu i niestety teraz już nie odnajdę na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell - mały miał 2kg i 45cm. naprawde malutki.. i dziekuje za komplement, troche mnie dowartosciowałaś :)) camilla2011 - moze mnie bedzie az tak zle jak myslisz i wyjdziesz jeszcze. ale powiem Ci tak jak mi mówili - dla malucha te dwa tyg poleżysz. Madzia_mi - dzięki :) trzymam kciuki oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa - Socjo pisała, ale nie zaktualizowałyśmy w tabelce - cytuję info o Bartusiu ze strony 463 "Synek urodził się z wagą 2kg, 45cm". :) Musimy dopisać. Mufi - dodasz jutro, jak będziesz wklejać :) ? Madzia - trzyyymaj się dzielnie :) Dziewczynki ja tak na szybko pochwalę się dobrymi wieściami po USG. Płyn owodniowy w normie :) :) :) Mała waży 2600, więc wcale nie taka znowu drobinka :) Główka mniejsza o 2 tygdonie od reszty, ale to jest w granicach normy, więc staram się nie myśleć o tym inaczej niż jak o urodzie mojej córeczki :) Mam ochotę szampana otworzyć, bo jeszcze tydzień temu stres był ogromny... Zrobiłam nam pyszną acz kaloryczną kolacyjkę, naleśniki z bitą śmietaną i powidłami domowymi, koktajl z mrożonych truskawek i looody oczywiście, mniam. A teraz mój skonany mąż usypia po 24 godzinach na nogach (spał tylko pół godziny w nocy w pociągu), pralka kończy dzisiejsze zmagania z praniem a ja zaraz z uśmiechem na ustach położę się obok męża. Życzę Wam wszytskim takich dobrych nowin z tych ostatnich badań, czy to ktg czy USG czy innych :). Aha i maleńka wreszcie pokazała nam twarz więc mamy pamiątkowe zdjęcie jej buźki... Uczucie - dziwne, już przyzwyczaiłam się, ze nie chciała się ujawnić, więc miała być niespodzianka przy porodzie. Jakaś niepodobna do nas ta córcia:) Pyzata buźka - chyba po moim tacie :P. Oczywiście zaraz jeszcze zerknę na nowe zdjęcia, które wrzuciłyście. Dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Madzia_mi - jestem z Tobą myślami i czekam na relację. Bardzo dobrze rozumiem Twój stres, ale uwierz mi - dobrze, że to już. Zobaczysz, że nie warto było się tak stresować :). Powodzenia :) Socjo - ale maleńki ten Twój syneczek :). Śliczny okruszek. Lisabell - śliczne zdjęcia. Fasolka - dobrze, że jesteście już w domku. Napisz coś więcej o Waszym pobycie w szpitalu. Dziewczyny, wrzucajcie swoje brzucholki i dzieciaczki :). Miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Dziś mnie natchneło,ze może by się jednak jutro wybrać na jakieś obnizki i zakupy zrobic,ale ledwie wyszłam po Młodą do złobka to tak mnie zaczeło kłuc,ze ledwie doszłam i wróciłam. Jak kaczuszka normalnie i już wiem,ze wszelakie bieganie po sklepach to już nie dla mnie. Fasolka - no wreszcie! wreszcie w domku! :-) Ależ Wy jesteście młodziutkie i śliczne i brzuszki takie fajne! Obejrzałam foteczki na poczcie. :-) Socjo - widziałam fotki,ależ słodzieński ten Wasz Bartuś! Cudo! I niestety jak tyjemy 9 miesięcy, brzuch się rozciąga 9miesięcy to i trzeba mu dać troszkę czasu na powrót do stanu wyjściowego. Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyc. O połogu i zwijaniu się macicy nie wspomne, to musi potrwać :-) Co do smoczka, to moja córcia miałą ogromny odruch ssania i smok szybko poszedł w ruch. starałam się poźniej już dawać tylko do spania i przed 2 urodzinami pozbyliśmy się go bezbolesnie nieomal w 2 tyg. Teraz tez mamy już jeden na stanie z TT. Groszkowa, TY masz 3-miesięczne dziecko? może coś zle zobaczyłam.i już 4 rozmiar pieluch planujecie? duży chłopak. Moja córcia ma 2 lata i też 4 nosi. :-) Ebel, eh... to zuch dziewczyna, pewnie poprasowane wszystko.. I pocieszyłyście mnie,ze nie tylko u mnie pralka nieustannie chodzi. Ja nie wiem kiedy się to skończy,bo co kosz pusty to znów coś tam się pojawia i zabawa zaczyna się na nowo. Martini, ja miałąm wywoływany poród i sobie chwalę. :-) nie wiem czy bardziej boli niż normalne sn, nie mam porównania. W każdym razie, ja nie narzekam na oxy. :-) poszło błyskawicznie i nie pamiętam,by jakoś bolało szczególnie. Jak mnie tylko zszyli to już orzekłam,ze niedługo z drugim dzieckiem się tu zjawię. :-) I racja z tą data, jak jest weekend i swieto to jakoś życie w szpitalach zamiera hihi, sama też to przeszłam bo na listopadowy długi weekend rodziłam. A może do tego czasu samo się ruszy? Ja nie ukrywam,ze do ostatniej chwili miałam nadzieje,ze się zacznie samo..ale nie chciało. Lisa - co do ktg to ja zapisałam się by sprawdzić czy to twardnienie brzucha i rozwarcie szyjki macicy nie jest związane ze skurczami,ale okazało się,ze skurczy zero. i tak profilaktycznie jutro też jadę sprawdzić. Ale nie wszyscy chyba lekarze praktykuja ktg. Natel, to przynajmniej spokojna jesteś skoro dobre wieści po wizycie. Jagódka, trudno mi doradzić coś w sprawie większych ubrań. My latem w bodziakach głównie urzędowaliśmy i jakiś sukienusiach.Ale sweterek, spodenki zawsze mozna kupic. Sparking, mi materiał do badań pobrała ginka i ja go zawiozłam do laboratorium sama. Aniela - oj, kłucia czuje, czesto i czasem mocne juz. Super,ze już doszłaś do siebie. Kokosznel, pogoń męża po jeszcze jedna paczkę pieluch, przecież jedna paka to za mało. :-) No chyba,ze bedzie na bieżąco zakupy robił :-) Spacer - nie pomoge, mnie nie odszedł czop. Alka - koniecznie daj znać jak tam po wizycie :-) Donia - aleś TY chudzina, nawet w koncówce ciązy. Cama - jejuś, TY tak fajnie wyglądasz, naprawdę prawdziwa mamuska z Ciebie. A TY gooo - spadaj! bo bredzisz ewidentnie. Ira - do spania mam rożek, potem kocyk. Goha, tak macierzyński się nalezy, zasiłek tylko,urlop nie!, płacony przez Zus,a potem przez pół roku kuroniówka. Ja tak miałam w poprzedniej ciązy , chyba trzeba mieć rok przepracowany w co najmniej połowie wymiaru czasu albo na cały etat. nie pamiętam juz. Zadzwoń do UP i się dopytaj. Madzia - trzymamy kciuki! bedzie dobrze,a nawet lepiej! Camilla, zawsze mogą Cię po 3 dniach spokoju wypuscić do domu... może się uda.. Trzymaj się ! Uciekam spać! Spokojnej nocy! Znów się rozpisałyście i tworzycie te strony i tworzycie... :-) Ciekawe jak tam Youstta! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camilla2011 trzymaj się kochana. Bądź dobrej myśli. Może jak wszystko się unormuje to Cię wypuszczą do domu. Patka ja kupiłam pościel z Kubusiem Puchatkiem od użytkownika dzieciaki1. Socjo faktycznie malusieński Twój synek, ale szybko dogoni równieśników. Goha można się starać o zasiłek po macierzyńskim, ale czy Ci przysługuje trudno powiedzieć bo w każdym są inne zasady. Madzia_mi trzymamy kciuki za Was. Fasolka super że już jesteście w domu. Dziewczyny jestem cała w nerwach, bo to jeszcze 3 dni do stycznia i jakieś mam takie parcie żeby nie urodzić już w grudniu :D a czuję jak jest coraz bliżej. Łazienka cała zasypana ubrankami bo nie nadążam z praniem i suszeniem. Poszukam jakiś fotek ze świąt to może też coś zamieszczę na poczcie. A jutro idę na ostatnie badanie krwi i moczu. Mam nadzieję że się doczołgam do laboratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka - super! Ale cudne wieści! 2600 to już spokojnie moze się rodzić i wcale żadna kruszynka z niej nie bedzie. No mama! brawo! to takimi nalesniczkami podkarmiłaś córcię? ;-) Cieszę się razem z Toba! Mufi - oj, do mnie dziś już dwie osoby dzwoniły z pytaniem czy dociągne do stycznia,a ja mam takie uczucie, ze to lada moment. Mam nadzieję,ze jutro po ktg mi przejsdzie to uczucie hihi... I jak sobie pomysle,ze moja kumpela w Sylwestra o 22 z minutami wylądowała na porodówce i urodziła godzinę potem to wiem,ze wszystko mozliwe. ;-) Ale my się nie damy! bo my styczniówki! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
socjo mój mały też aniołkowaty :) aż sie zastanawiałam ostatnio, czy to normalne, by dziecko nie płakało... oby sie nie zmienił :) teraz leży w łóżeczku i ćwiczy mowę :D tzn ma czkawkę. matko, no i poszła kupa :o przed chwilą mu zmieniłam pieluchy dwie pod rząd, bo też uwielbia narobić w czyściutką, ale nie gdy go przebieram, nie nie, on lubi jak już go pozapinam, pozakrywam kocykami, ułożę ładnie w łóżeczku i wtedy srututu :D:D mi chyba coś umknęło :P też bym chętnie pochwaliła sie moim nikosiem, więc jak mogę prosić o wtajemniczenie w maila to poproszę: aguleczka@wp.pl mój nikoś od dziś zaczął sie uśmiechać :D cudnie to wygląda. i pomyśleć, że jeszcze miał miesiąc być w brzuszku :D dziewczyny jak ja wam zazdroszczę, ze jeszcze jesteście w dwupaku. tak bardzo chciałam urodzić w nowym roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×