Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

No widzę że zebrała się nas spora grupka czekająca byle do nowego roku. hehe Ciekawe jak się to potem rozwinie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a materacyk to najpierw macie na gryce czy kokosie? Ma to jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi, miałam pisać wcześniej -przy kolejnej aktualce popraw w tabelce imię synka Socjo -bo jest Bratuś zamiast Bartuś. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja dziś wstałam o 11! ale wcześniej o 5tej i grałam na telefonie aż mąż wstał i wyszedł do pracy, potem jeszcze troszku pospałam widzę, że kilka z was ma termin z usg na koniec roku, ale dotrzymacie zapewne do stycznia, a co ja mam powiedzieć? termin z om na 4.01 a z usg na 12.01, no ale ja tyle nie zamierzam czekać, już czekają na mnie brudne okna, które z radością wyszoruję zaraz po sylwestrze tojah - a to wepchnąć się chcesz w mój termin, powiadasz? to może ja w Twój bo akurat do 8go mam zwolnienie! :D nie nie ja tam długo nie zamierzam czekać wczoraj byliśmy z mężem po łóżeczko, zaszalałam i kupiłam też stół do przewijania, będzie gdzie wanienkę trzymać, kupiłam też materacyk, ochraniacz do łóżeczka (taka otoczka, miałam nie brać bo kasa, ale w końcu stwierdziłam, że a co tam :) ), prześcieradła, podgumowane prześcieradło, no i co, i tyle, niestety wczoraj nie złożyliśmy łóżka bo mąż był zmęczony, kazał mi nie składać (no tak, mogłabym coś odwrotnie złożyć, w końcu obiadu też porządnie ugotować nie umiem, a te ikeowskie instrukcje to jak rysunek techniczny - tylko dla prawdziwego inżyniera, ehh ten mąż mój) no więc graty leżą w sypialni i czekają aż mąż wróci, jak złożymy i wyposażymy to zrobię zdjęcie :) kurcze a tak to miałabym co robić dzisiaj ja dziś chyba skoczę do labu więc na śniadanko dla odmiany bułka z serkiem coby wc za mną nie chodziło jak wczoraj, ale - o zgrozo - kompot wypiłam! trzymajcie kciuki żebym dojechała tymi dwoma tramwajami :P Aless - idziesz od razu po nowym roku tak jak ja na ktg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Jeszcze chwilka, jeszcze momencik i będziemy spokojnie rodzić, bo styczeń :-) Także zaciskac nóżki, już niedużo zostało. Fju, fju Ile zdjęć nowych przyszło na skrzynkę, super! Donia Jak zobaczyłam Twoja nowa stopke to mi się skojarzylo, nie wiem czemu, że Max Osasu- loading :-) a po piccolo to się chyba dla siebie wybiorę :-) Tika No to jeszcze 2 tyg i koniec lezenia :-) Zaraz mama wpadnie na kawke, później obiadek i jakoś dzień powoli zleci. Mąż mi przepowiada poród na 5 stycznia, mam nadzieję, że tak bedzie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1 a kiedy się wybierasz? bo ja nie mam tak dobrze jak Ty bo nie mam lekarza z Narutowicza więc będę grzecznie czekać w kolejce i się zastanawiam czy iść 2 czy 3 jak juz wszyscy wytrzeźwieją po sylwestrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
socjo ja też uwielbiam barszcz kwaśny :D a miałam zupełnie bez smaku :o ale nie wybrzydzam już, był, i to najważniejsze :) drobne czerwone krostki to moze być też uczulenie, tesia tak miała jak karmiąc piersią zjadłam pomidora. a te krostki z białym czubkiem mój nikos też tak ma, pediatra kazała przesmarować je wodnym roztworem gencjany. kraela podziwiam za zakup wiadra. ja mam stracha myć nikosia na leżąco, bo wije se jak precelek, a co tu dopiero na siedząco trzymac takiego malucha, który jeszcze jest taki wiotki. ale czekam na twoje opinie już z praktycznego zastosowania. monia fajnie, ze wszystko ok po wizycie tika powodzenia :) tojah :( ech, masz ci los. zdrówka życzymy 👄 tesia juz wychodzi na prostą, za to mąż zaczął mi pociągać nosem i kichać :o co do skurczy to moje w 40 minut spowodowały 4 cm rozwarcia, bolały w miarę mocnawo, a na ktg zapisywały się do 9-10 :D hihihi. lekarz w ogóle nie kazał patrzeć na zapis ktg tylko na swoje odczucia :) patka :D zazdroszczę wam, ze jeszcze trzymacie sie w dwupaku :) ira biedulko :( ale ogórkową bym wciągnęła :) my do oczek stosujemy waciki małe (jeden do jednego oczka i przemywasz od zewnątrz w kierunku noska) i przegotowaną wodę, można też sol fizjologiczną. do pępuszka patyczki małe i octenisept albo asept, rewelacyjne to było, pępuszek już odpadł, teraz jeszcze 2 razy dziennie tym psikamy i patyczkiem czyścimy. kingaw bardzo ci współczuję i w pełni rozumiem twoją tęsknotę. sama w zeszłym roku straciłam córeczkę :( aniela współczuje dziąsła. a paracetamol dzidzi na pewno nie zaszkodzi. to jest lek bezpieczny w ciąży. donia ale by było fajnie, gdyby braciszek z siostrą mieli urodzinki :D elzunia koniecznie wrzuć fotke z kącika dzidzi :) ja swój ochraniacz musiałam zdjąć - mąż założył, bo nie pomyślał, ze łóżeczko akurat tak stoi, ze nie moze być ochraniacza :D bo stoi główka do naszego łóżka i wygodnie mi w nocy tylko włożyć rękę do łóżeczka i podać smoczek :D a tak musiałabym wstawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati1784 tez niedawno sie tak czułam że mogłam góry przenosić - po tym jak mi lekarka tydzień temu powiedziała że szyjka zamknięta i że ok a ten tydzień mi brzuch opadł i jakoś tak czuję, że muszę się przygotować i od kilku dni biorę się za pakowanie torby - ale ma przyjść jeszcze paczka z allegro hehe :P tak się zastanawiam czy ja pierwsza się rozdwoje czy paczka przyjdzie, a potem pewnie jak ktoś napisał i tak 90% przenosi i min ja :) Aniela do oczek tez chyba moga byc te platki kosmetyczne co sama uzywam albo z waty porobione takie waciki i rumianek albo przegotowana woda? nie trzeba specjalnych kupowac? fajnie ze napisałas o tym rumianku dobra rada :) iti najpierw kokos chyba 3 mce a potem gryka nadrobiłam fotki na onecie :) ale fajne macie brzuszki i te z slubu tez super :):):) az tak znowu stwierdziłam że na pamiątke trzeba jeszcze cos porobić bo te w Święta za bardzo nie wyszly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion a ja Cię doskonale rozumiem... u mnie w pracy w ostatnim czasie posypały sie ciaże że hej... :) ok 10 dziewczyn łącznie ze mną jest/bylo w ciąży prakycznie w tym samym czasie... i z tych 10... 9 poszło na zwolnienie od razu gdy się dowiedziało ze są w ciąży... nie patrząc na nic i nie licząc sie z nikim... tak sobie z dnia na dzień... wszystkie są chore? nie sądze... Nie znaczy to ze czesc z nich nie jest... kij ma zawsze dwa końce :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aless - ja jestem umówiona na 3.01, ale powiem ci, że jak ostatnio byłam to jakoś specjalnie dużo osób się nie kręciło, byłam zaraz po świętach, po mnie nikt na ktg nie wchodził, a jeszcze z 10 minut czekałam na lekarza agniesiulka - my mamy łóżeczko oddalone od nas także z każdą pierdołą trza będzie wstawać, a ochraniacz - pomyślałam - dobra sprawa żeby pies nie targał dziecka za rączkę jakby miała wystawać przez barierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Yousta gratuluję :-) wspaniale że dzieciaczki takie donoszone, i dziewczynka dogoniła brata. Tabelka nam się przez parkę psuje :-) jutro muszę poprawić. Ja już po wizycie. Wczoraj miałam 3 regularne skurcze, ale na tym się skończyło. Dziś lekarz orzekł że się udało i nie urodzę w 2011 :-) szyjka mięciutka, ale wysoko i zamknięta, Maluch ładnie prze główką na szyjkę, bardzo był z tego zadowolony. Powiedział że jest w szoku jak mi brzuch urósł od ostatniej wizyty i wcale się nie zdziwił że tak mnie mocno kopie, bo ma po prostu mało miejsca. Miałam też 15 minutowe ktg - książkowy wykres. Dostałam też zaświadczenie do becikowego. W sklepiku szpitalnym kupiłam sobie fasolkę i podkład na materacyk, no i w Tesco kilka ciuszków na 68 - ale super są wyprzedaże. Piorę właśnie ochraniacz na łóżeczko i aż się boję bo jakiś taki poskręcany jest, no ale zobaczymy jak go wyjmę z pralki. Także ja Lisa zaczynam ostro popijać herbatkę bo za chwilę przenoszę i będę się złościć. Podłogi czekają na mycie i jakby było cieplej to jeszcze ze 2 okna :D Maksymalnie chcę wytrzymać do parapetówki u znajomych za tydzień w sobotę a potem muszę urodzić :D Ciekawe jak tam nasza Madzia_mi Krótko się tylko odniosę do wypowiedzi Kushion. Ma rację że zwolnienia nie są na ciążę, tylko z powodu jakiś dolegliwości. Ja swoje pierwsze zwolnienie miałam na "inne dolegliwości" a 2 następne na "poród przedwczesny", tak naprawdę tylko ciąża mnoga jest jako tako jednostką chorobową w ciąży. Kiedyś też byłam taka że gadałam na ciężarne że od razu lecą na zwolnienia, ale prawda jest taka że w Polsce każdy ma gdzieś Twoje poświęcenie i znam takie co pracowały niemalże do końca a potem im ładnie podziękowano. A z tego co pamiętam Kushion to Ty nie mieszkasz w Polsce więc może nawet z tego powodu Twoje podejście jest inne. Kiedyś też taka byłam, nie korzystałam z niczego co mi przysługiwało, np. ze stypendium socjalnego na studiach, bo ktoś może bardziej potrzebuje pomocy, ale jak na 5 roku się dowiedziałam kto takie stypendia u nas brał to tylko pomyślałam sobie w duchu, że niezły naiwniak ze mnie. Aguniek obstawiałam że jesteś blondynką. Alka ja się też uśmiałam z Twojego postu. Cieszę się że moje zdjęcie Was rozbawiło, ale wierzcie mi lekko nie było :D nogi dopiero wczoraj wróciły do normalnych rozmiarów, a ja jeszcze zaliczyłam pasterkę - 1,5 h stania :D Mąż się śmieje, że nigdy nie miałam w sobie tyle energii co teraz w 9 miesiącu i bardzo go to cieszy. Lisa trzymam kciuki żeby wam się trafiła ta sala :D wyobrażam sobie jak się tym stresujesz. Kingaw86 strasznie współczuję. 11 stycznia to mój termin, nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak się czujesz. Socjo zadzwoń do położnej żeby przyszła do Ciebie na wizytę wtedy się upewnisz co do krostek, ale faktycznie wygląda to na ten trądzik - mówili nam o nim na szkole rodzenia. Tojah biedna córa. Koko chociaż koleżanki nie zawiodły. Aniela moja koleżanka sporo brała paracetamolu w ciąży, bo cierpiała na migreny i dziecko zdrowe, także nie martw się. Paracetamol jest w miarę bezpieczny. Nasza Kika nawet Ibuprofen brała bo jej lekarz pozwolił. Przez Was nie mam czasu sprzątać w domu :D ale już się za to zabieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1 no to może się spotkamy na ktg wybieram się 3 myślę że ok 9 lub 10 jak wstanę bo ostatnio nie sypiam po nocach a rano nadrabiam i nic nie jest w stanie mnie zwlec z łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ira połóż tą twarda stroną do dziecka nie pamiętam która jest która ale jedna jest wyczuwalnie twardsza :) swoja droga śmierdzi niemiłosiernie ten materac :D CO do samopoczucia... to mój Mąż się za mnie śmieje że ja 4 dzień rodzę :) bo ogólnie mówię mu że czuję się jakoś dziwnie itp a wczoraj wydawało mi się mam skurcze- tyle że ja właściwie nie wiem co to sa skurcze i tu jest pies pogrzebany. Bóli miesiączkowych nigdy nie miałam a to że mi twardnieje brzuch i uczucie jakby się kurczył mam ale głównie od góry bo na dole jest wtedy miękki... i sama nie wiem a w sumie to porodu sie nie boje tylko tego że nie zauważę że się zaczęło i że urodzę "porodem ulicznym" nie wiem kto wymyślił tę nazwę :P No i nasza Malutka lubi daty wyjątkowe... dziś są 4 lata jak jesteśmy razem, jutro, pojutrze wiadomo- czuję się jak tykająca bomba zegarowa :P ale początek stycznia jest w ogóle usłany u nas w rodzinie porodami :) ale tak chyba o tym cały czas myślę przez to rozwarcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elżunia nic nie mówię, ale chyba szybciutko przysuniecie to łóżeczko do swojego łóżka :D wierz mi, bardzo wygodne jest tylko wyciągnięcie ręki :D:D:D ochraniacz przy psie to bardzo dobry pomysł. nawet jak dzidzi rączka nie będzie wystawać, bo przynajmniej mordki nie włoży do łóżeczka i nie obślini :D mufi :) mąż sie cieszy, bo to znak, ze na poród masz siłe :D zdjecie ze swiąt faktycznie boskie masz :D popieram wypowiedź co do poświęceń w pracy. ja jestem tego żywym przykładem. ciągnęłam dwa etaty, dyrcia była dumna jak paw, wszystko jej zrobiłam, nawet z macierzyńskiego przychodziłam i pomagałam jej w pracy... wychwalała mnie pod niebiosa, nawet zaproponowała stanowisko w-ce dyrektora... a jak w maju musiała zwolnić jedną to poleciałam jako pierwsza, bo pozostałe to jej koleżanki (od nich wyszła i głupio było jakąś jej wywalić) więc bez skrupułów poleciałam ja. mężowi powiedziałam juz, ze jak wrócę do pracy to nie będzie już agniesiulki społecznicy, tylko jak bedzie chciała komputer mieć obrobiony to będzie musiała sie postarać o choćby pół etatu informatyka dla mnie, tak żebym miała za to zapłacone... oj życie nauczyło mnie dodatkowej porcji asertywności! więc... skoro pracodawca nie liczy sie ze mną, jakże ja mam sie liczyć z nim? nie mówię akurat, ze zrobiłam jej na złość idąc na l4 w 5tc, bo do tego miałam akurat silne podstawy - zagrożenie ciąży. ale na chłopski rozum, jak mam sie z nią liczyć? jak pracę mam stawiać na piedestale, skoro pracodawca myśli tylko o moim wyzysku! no i przypomniało mi sie jak mi wmawiała, ze nie należy mi sie żadna przerwa w pracy na karmienie piersią :o ech, błagam kushion, nie każ nam pracować na przyszłe postrzeganie kobiet przez pracodawców, bo ci pracodawcy wcale święci nie są. a miałam sie w tym temacie nie wypowiadać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W temacie L4 powiem tak że od początku ciązy od wszystkich w pracy słyszałam a po co ty pracujesz, odpocznij sobie itp. Mówiłam że dobrze się czuję to czemu mam nie pracować. Zdziwienie było wielkie. Czułam się jakby większość miała mnie za nienormalną. :O Od jednej z koleżanek usłyszałam że ona jak tylko zajdzie w ciążę to idzie na L4 odpoczywać. Tak po prostu bo może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagódka_1984 tak mogą byc te płatki ,w końcu w nich nie ma żadnej substancji albo jakieś waciki ,zwykła wata , nawet chusteczka higieniczna chociaż może ona to przytwarda , ciepła woda też ok . Moj syn jak był niemowlęciem to nie miał problemu z oczkami ,może ze 2 razy mu zropiały to przemyłam ciepłą wodą ale nic nie dało bo to ropka akurat mu się zrobiła więc rumianek kilka razy i zeszło . Sól fizjologiczną używałam do noska ( lub woda morska) najczęściej jak miał zapchany więc też w domu się to przydaje, w końcu mój kupił mi szałwię to sobie wypłukałam dziąsło, troszkę ulgi ,bo woda z solą to guzik warta, już po perfume męską sięgłam i na wacik przyłożyłam to też mi coś tam wydezynfekowało :P ale był ból o rety ... :-( aż krew mi poleciała widocznie ropa mi sie zebrała . Trzeba ten stal zapalny zlikwidować bo poród lada chwila i bedę sie drzeć na porodówce ale prędzej z bólu dziąsła :D i dopiero lekarki zgłupieją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniela zaparz sobie mocnej herbaty czarnej najlepiej sypanej- bo tak łatwo zrobić mocną i taki ciepły (nie gorący żebyś się nie poparzyła :P ) napar trzymaj w buzi i płucz to na prawdę prosty i dobry sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrące się :)
W UK nie opłaca się iść na zasiłek chorobowy - stąd też może takie parcie kushion do pracy do ostatnich tygodni przed porodem - o ile mieszka w UK. Zasiłek jest ustawowy i jest śmiesznie niski w porównaniu z przeciętnymi zarobkami. Dlatego też wiekszość kobiet pracuje tyle ile sie da. Ja poszłam na macierzyński w 33 tygodniu ale znam przypadki kobiet które idą na macierzyński dwa lub tydzień przed porodem, bez wzgledu na rodzaj wykonywanej pracy (stojąca, siedząca itd.). Poza tym termin macierzyńskiego trzeba podać pracodawcy 28 dni przed wybraną datą odejścia - więc trzeba się umówić. Im póżniej się pójdzie na macierzyński tym dłużej się pozostanie z dzieckiem na płatnym macierzyńskim. Takie różnice między Polska a UK. Też jestem styczniówka 2012. Czytam Was od samego początku. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania a mamusiom już rozpakowanym serdecznie gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, dopiero po sam koniec podczytywania Was odważyłam się do Was dołączyć. Myślę, że bariera był mój wiek jak w nicku i duża doza niepewności czy uda mi się dotrwać do 9 miesiąca. Obecnie leci już 39 tydzień wiec chyba - o ile mi pozwolicie- mogę się dopisać do styczniówek. Dodam, że jestem z Warszawy i mam już jedno dziecko- synusia 185 cm wzrostu- lat - wczoraj skończył 13. Je ze względu na swój kregosłup i wczesniej odbyta operacje serca będę miała cesarkę. Czekamy z niecierpliwościa na córcię. Dla dziewczyn , które są z Wawy- rodze na Karowej stamtąd też miałam lekarza prowadzącego. O ile dotrwamy to 4 stycznia mam się zgłosić na cc. Dezyzja co do przyjęcia mnie do Waszego gronapozostawiam Wam, szcęśliwe mamuśki i te w dwupaku i rozpakowane (tym szalenie zazdroszczę. Buźka i pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka39- więc i my sie spotkamy na Karowej, ja dzień wcześniej idę, a co do wieku to nie przejmuj się, widze wiele kobiet dawno po 40tce które są w ciąży i nic się nie dzieje, a jak to mówią- dziecko urodzone po 30tce jest bardziej zdolne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka39, witaj, wiekiem się nie przejmuj, bo cóż on znaczy. jesteśmy w ciąży i to się liczy, nie ważne czy ma się 20 czy 30, czy 40 lat. I wszystkie przechodzimy to samo. Ja mam już dwie córki, obydwie ze stycznia. Starsza będzie mieć 11 lat, a młodsza 7. Teraz będzie synuś. I też mam już po trzydziestce :) Życzę miłego popołudnia. *************************************************************** Lilianna Julia- 15.01.2001 Emilia Roksana- 01.01.2005 Max Osasu- w oczekiwaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie:) youstta- serdeczne gratulacje dla Was!!! Od wczoraj mam skurcze, ale nieregularne- co chwilkę ktoś dzwoni i mówi, żebyśmy wytrzymali do stycznia-ehh ciekawe jak będę się czuła bez pessara. Któraś z Was ma krążek? Pamiętam , że któraś mamusia miała, tylko która? Dziś mam ktg i wizytę ... ale się boję... Zdjęcia śliczne macie dziewczynki- napatrzeć się nie mogłam:) Czekam na kolejne:) Apetyt mam wilczy od kilku dni- jakbym magazynowała energię... Wcinam wszystko co mi wpadnie... ehh a później będę jęczeć, że brzuchol duży:P hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta:) Yousta - gratuluję dzieciaczków!! maminka39, kraela - witamy serdecznie. Ja dzisiaj zamówiłam w końcu wózeczek - dostanę go już we wtorek, będzie w różowe kropeczki:) ja sama nie mogłam się zdecydować więc zrobiłam glosowanie wśród przyjaciółek i decyzja zapadła:) z tego co czytałam to faktycznie dziecko najpierw ma spać na tej stronie kokosowej a potem na gryce. Ja sama ostatecznie zdecydowałam się na ten materacyk - z początku chciałam kupować lateksowy, ale to jest nowość, nie znam nikogo kto takiego używał, a na kokosowo-gryczanym prawie wszystkie dzieci są wychowane, więc powinien być ok. Ja to w ogóle nie mam i nie miałam żadnych skurczy, nawet nie wiem jak mają one wyglądać...niby czasami boli mnie trochę brzuch jak na okres, ale to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EdZiA:) korzystaj z jedzenia puki możesz , ja też się obrzeram:P bo potem dietka ,karmiącej mamy - no nie bez przesady ale będzie trzeba uważać . Gapp a ta herbata pomaga cos , jeszcze nie slyszalam o tym nigdy .Azulan,szalwia ale herbata no coz trzeba wszystkiego probowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGNIESIULKA - no tak, wszystko jasne :) Super, że pobędziesz tyle z dziećmi no i te wakacje...:) My niestety będziemy musieli wyjechać w szczycie sezonu ;) KRAELA - witaj, szkoda że tak późno, ELŻUNIA i ALESS się ucieszą, nasze krakowianki ;). O i proszę, od razu zareagowały, widzę :) ELŻUNIA - Ty to zawsze mnie rozbawisz, teraz z tym zaklinowaniem w wannie :). Ja mam podobnie, też lubię siedzieć po turecku bokiem w wannie i czytać :) - a ponieważ ciągle się w niej przewracałam, kupiłam w końcu matą antypoślizgową. Ale wczoraj... potknęłam się w dużym pokoju i upadłam brzuchem na kant krzesła... A dzisiaj to miejsce lekko boli przy dotknięciu, siniaka nie ma więc to pewnie reakcja mięśni na uderzenie. Mam nadzieję, że nic nie zrobiłam złego dziecku...:( :( A widzicie, tak wczoraj kózka się śmiała, tak skakała... ANIELA - trzymaj, trzymaj!! :) KUSHION - juz nie podejmuj tego tematu może, żeby nie było niepotrzebnego ciśnienia, bo sprawa drażliwa. Zdarzyło Ci się może użyć parę razy sformułowań, które zostały odczytane nie tak, jak chciałaś, i trudno się dziwić tym, które zareagowały, jeśli je to dotknęło. Rozumiem Twój punkt widzenia, mimo że w przeciwieństwie do Ciebie siedzę całą ciążę na zwolnieniu - już kiedyś o tym pisałam - nie było łatwo, zwłaszcza na początku, bo też pracoholik ze mnie. Nie wiem, co bym myślała i czuła, jak się zachowywała, gdyby ciąża nie była zagrożona, choć planowałam jak najdłużej pracować. Dlatego nie chcę nikogo oceniać, bo nasz stan jest wyjątkowy, jedyny taki w życiu, stąd tak różne emocje i różne sposoby okazywania troski, szczęścia. Świata nie zmienisz, a na pewno nie poprzez forum, więc czasem lepiej ugryźć się w język niż próbować osądzać, bo można być niesprawiedliwym, mimo dobrych intencji. Unikaj tematu, a dziewczyny, którym zrobiłaś przykrość, szybko zapomną, już takie my kobietki jesteśmy :). OK, jeśli już mam na koniec powiedzieć coś szczerego, to mnie też nie spodobało się, jak odpisałaś Martini, że sama sobie taką pracę wybrała. No nie zawsze jest tak, że robimy w życiu, co uwielbiamy, a myślę, że lepiej próbować robić jednak tymczasowo "cokolwiek", niż siedzieć w domu z założonymi rękami i dąsami, że praca, która nas interesuje, jest poza naszym zasięgiem. I myślę, że Ty jesteś tego samego zdania, mimo że niechcący wyraziłaś coś wręcz przeciwnego. Nie można przy pomocy ogólników kierować sądów pod adresem konkretnych osób, bo sytuacja każdej z nas jest inna i żadna z nas nie ma dostatecznej wiedzy o innych, by brzmieć wyrokująco. Mam nadzieję, że zrozumiesz :). TIKA - pewnie, że trzymamy kciuki :) TOJAH - zdrówka dla Małej. Uff - super, że ktg OK, ufajmy jasnowidzowi :) KOKO - wow, udanej zabawy ;) MUFI - ojej kolejne dobre wieści, suuuper. To może już żadna z nas nie zostanie grudniówką. OBYYYY się udało! :) GAPP - najlepsze życzenia rocznicowe :). Nam 7 lat stuknie w styczniu :) MAMINKA - witamy serdecznie :) I ciepłe uściski od sąsiadki z północnej części naszej stolicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, proszę o odpowiedź mamy, które urodziły przez cc - co jadłyście po operacji? Przeglądam internet w poszukiwaniu informacji na ten temat, wszędzie piszą tylko o pierwszych 3 dniach (woda, później kleik, sucharki) - ale co potem, po powrocie do domu? Piszą, że należy uważać na to, co się je, żeby nie dochodziło do zaparć, wzdęć itd., żeby się szwy nie porozchodziły, ale konkretów żadnych. Wprowadzałyście jakąś szczególną lekkostrawną dietę? Czy jadłyście normalnie, tak jak przedtem (ewentualnie ograniczając te produkty, których matki karmiące piersią jeść nie powinny)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka Witaj, w takim razie cieszymy się razem z Tobą, że to juz 39 tc i zapraszamy do dzielenia sie swoimi spostrzeżeniami i opiniami. I powiem Ci, że ja mam właśnie o tyle starszych 2 braci jak będzie miała twoja córeczka. Jest to inny rodzaj więzi niż u dzieci rok po roku, ale fajnie jest. Mimo, że jestem dorosła kobietą to wiem, że mam za soba dwóch dorosłych facetów, którzy mi krzywdy nie dadzą zrobić. A wcześniej jak byłam młodsza to byłam z nich dumna a oni się mną opiekowali :-) Alka Kurcze no nie fajnie z tym krzesłem, ale maluszek siedzi bezpieczny w brzuchu odizolowany od świata w baloniku z woda, więc pewnie nic nawet nie poczuł tylko naciagnieta skóra i mięśnie bolą. Buzka, nie martw się :* Mufi No to popijaj herbatkę, popijaj. Ja jutro też już 4 będę pic, noc długa to zdążę :-) i czytałam jeszcze, że jak już wiesz że rodzisz to dobrze jest wypić taki mega mocny napar przed wyjazdem do szpitala. Ja mam wizytę w poniedziałek i jestem bardzo ciekawa jak tam z szyjka będzie. :-) ciekawe czy te 2 tyg po 3 herbaty dziennie będą w jakiś sposób widoczne. Aniela Nie wiem czy u was jest dostępna, ale na dziasla dobra jest zielona pasta elmex. Ja tez ostatnio miałam jakieś atrakcje w postaci opuchlizny i bolu i mi pomogło bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny te które mają już donoszoną ciążę - lekarz pozwolił brać Wam jeszcze nospę? Bo mi wszelkie rozkurczowe kazał już odstawić. Lisa jak Twoja morfologia? Ja mam hemoglobinę 11,3 i kazał mi zwiększyć żelazo żeby do porodu troszkę się polepszyło, bo jednak jest duża utrata krwi. Któraś pytała o materacyk - najpierw kokos a potem gryka, chociaż ja osobiście do tej gryki w ogóle nie jestem przekonana, ale tylko takie były. Na to mam ten mięciutki podkład na materacyk. Ochraniacz na łóżeczko całkiem znośnie się uprał, czyli Fasolka musi mieć z czegoś innego wykonany. Wyprasowałam pieluchy i mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra to ja też muszę coś powiedzieć w temacie pracy i l4 :) w końcu to ciekawa dyskusja,ale ja tam cichutko i szybciutko Alka28 - ja się z Tobą w 100% zgadzam, dodam od siebie tyle, że tak długo starałam się z mężem o dziecko (tfu tfu, "tylko" 1,5 roku, są takie pary, które czekają lataaaaaami), że nigdy nie pozwoliłabym żeby moja praca mogła wpłynąć na ciąże, rozwój dziecka itd., ja mogę wprost powiedzieć, że prawie poroniłam właśnie przez pracę, w której wypruwałam sobie żyły, aby pokazać szefostwu, że jestem coś warta, pokazałam, zostałam słownie doceniona, dziękuję bardzo, a po porodzie składam wniosek o zasiłek przysługujący najbiedniejszym, tak bardzo mnie cenią, a ustna pochwała to to o czym całe życie marzyłam...szkoda, że się jej do garnka włożyć nie da naprawdę szkoda się tak wysilać jak ja bo potem to się może odbić na zdrowiu - i oby tylko moim!! dlatego ja nie oceniam żadnej dziewczyny idącej na l4, niech dba o siebie na zdrowie dziecku, pracodawca sobie zatrudni kogoś na zastępstwo i wcale jakoś strasznie mu z tym nie będzie Alka28 - ja też sobie kupiłam matę do wanny :) kijowo się siedzi na tym :/ maminka39 witaj :) agniesiulka - no właśnie nie przysuniemy łóżeczka bo nie mamy gdzie, mamy łóżko na cały pokój, ja śpię przy oknie, mąż przy szafie, chyba, że dziecko do szafy włożymy :D a mówiąc poważnie łóżeczko musi stać "w naszych nogach", że tak powiem, zresztą dziś wszystko zobaczymy, ja chciałabym żeby łóżeczko było koło mnie, ale nie ma szans bo musiałoby stać na styk przy oknie, a od okna wieje :/ także trudno, będę dreptać w nocy Aless - ja tak wczas to nie wyrobię się, śniadanie spacer z psem, ostatnio jakoś o 12 byłam i teraz pewnie też tak jakoś wyjdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Martini i Doniajulia za wsparcie... Martini jak zobaczysz rycząca 40che to bedę JA:) jak da rade to wrzucę swoje fotki, cobysmy wiedziały who i who.:) Ja jeszcze na dodatek jadę na Zinnacie 500- z posiewu wyszedł mi paciorek. Miała z Was któraś to świnstwo????? u mnie podobno pojawił sie po przebytej niedawno jelitówce. Jesli chodzi o termin porodu to miałam 11 stycznia z OM ale lekarka zdecydowała się na cc już 4.01. Bedzie córa POLA Aleksandra, pzdr wszystkie mamy. p.s. dzięki Wam po tylu latach przerwy znowu jestem w temacie:) WIELKI UKŁON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×