Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Aguniek super że się odezwałaś bo już się stęskniłam, jak się ciebie czyta to wszystko wydaje się takie łatwe. Nawet w ciąży na ciągłe leżenie nie narzekałaś. Buziaczki dla Natalki. Madzia_mi to są plusy karmienia mm - lepiej się wysypiacie. A ja się pakuję do dwóch toreb - jedna podręczna - wszystko co potrzebne mi do porodu + czapeczka i rękawiczki dla Maluszka, i druga na kółkach już na czas pobytu w części hotelowej którą połowę zajmuje mój szlafrok. Zresztą u nas niewiele rzeczy potrzeba, bo nawet pampresów nie wymagają, z kosmetyków to tylko krem do pupy bo Maluchów nie kąpią, więc wiele mi odpada z Waszych list. Natel masz racje najgorsza jest ta niepewność - czy w długi weekend będziemy we dwoje czy we troje :D Elzuniaw blisko zakopianki mówisz? No to ja odwiedzam Kraków w Twoich rejonach, a konkretnie na kurdwanowie. A może wrzuć mężowi te cięzkie rzeczy do bagażnika, niech z nimi jeździ, a Ty pobiegniesz na porodówkę z małą torebeczką z dokumentami i koszulą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam już z przychodni wziełam zaświadczenie i zapytałam o katar i biegunke i co usłyszałąm leżeć leżeć leżeć na biegunke głodówke jednodniową... jak tu zrobic głodówkę skoro nie jestem sama ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama- a może zrób sobie dietę 1 dniową- bez surowych owoców, ale za to biszkopty, suchary i woda? A może twoje jelita oczyszczają się naturalnie już do porodu? Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah mi sie ten podoba bo działka jest dość wąska a on jest odpowiednio ustawiony, ale nie wiem cyz nie za drogi w budowie, zobaczymy, może się skonczyć tak ze zarobki nie wzrosna i zamiast domu bedzie wieksze mieszkanie, a z drugiej strony jak mamy działkę to szkoda, kredyt się wezmnie większy bo bez tego ani rusz, zobacyzmy za 2 lata jak wszystko sie rozwinie, drugie dziecko tez planujemy za ok3-4 lata a moze sie okazac ze za rok wyjdzie bo nie chce wracac do tabletek anty maz tez nie chce bym je brała bo miałam przy nich takie hormonalne zawirowania, wiec kalendarzyk i niepłodne na całośc + Durex w dni płodne :P a wiadomo jak to moze wyjsc, po Kubusiu wiemy ze 18 dzien cyklu to jeszcze nie hihih, marze sobie ale wiem ze nie ma co planować ale mnie rano maz rozczulił jak zaczął mowic Kubusiowi w brzuszku ze musi isc do pracy, ale wroci i ze by chetnie został z nim i mamą ahhh ale mi za mezem dzis teskno, a pewnie przyjdzie wykońcozny bo wczoraj do 1 pisał program - dodatkowe zlecenie agniesiulka chyba pisalas mi ze Chorwacja tansza niz polskie morze, wiem o tym tylko ze chce jechac z tesciami i z nimi Chorwacja nie przejdzie - chociaz koszt dojazdu, tylko polskie morze i w opcji sami gotujemy i robimy takie oszczedne wczasy (oni maja kredyt na dom), tak na zasadzie zakupy w biedronce i tesciowa cos na obiad upichci, ewentualnie Pienieny - uwielniam a wyjdzie najtaniej, a jak tesciom i tak finanse nie pozwolą to moze namówie meza na wyjazd z biura podrozy, taki ze wszystko zorganizowane bo na taki uklad jak w tym roku ze chorwacja i gotowanie to sie nie pisze, bo jechalismy z moja mama i gotowalysmy w 2, a tak to ja na wczasach bym nic nie odpoczela bo i dziecko i gotowanie, wiec jak mamy jechac w 3 to tylko do kurortu Cama trzymaj sie i wygoń te choróbsko jesli to choróbsko!! ja Ci powiem ze w zime mam co dzień katar i kazdy lekarz mi mowi ze to alergiczne badan nie robi tylko leki na alergie przepisuje a teraz w ciazy sie mecze non stop, najgorsze ze moj maz ma teraz podobnie i boimy sie ze gdzies sa grzyby czy cos i dziecko bedzie mialo tak samo, ale u ciebie to moze serio juz zapowiedz rychłego porodu, jak Cie ostatnio kilka dni nie było to tak myslalam czy juz:) Madzia_Mi fajnie ze tak sie z mezem dogadujecie przy małej, ciekawe jak bedzie u nas, ja sie troche boje tego bo maz teraz dla mnie to anioł, a jak nie bede takim Miskiem jak teraz (bo widze ze go strasznie rozczulam) monia ja tez nie umie odniesc sie do kazdej wypowiedzi i tak jak ty podziwiam Tojah :) Kajek tez mnie ta pogoda dobija - mam pusta lodówke i jakos mi sie nie chce isc do sklepu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fatalna pogoda, chyba kawkę trzeba wypić, żeby całego dnia nie przespać. Wczoraj do późna czytałam książkę, musiałam skończyć, tak wciągnęła i przez to w nocy miałam pokręcone sny i spałam aż do 10:30. A dzisiaj planuję coś między leżeniem na prawym i lewym boku zrobić, chociaż to pranie wstawić... Taki mnie leń opętał, że mała głowa! Czyli KRAELA - podobnie jak u Ciebie. Może to rzeczywiście znak, że nie tak szybko się rozpakujemy?? :) Eh poszłabym na basen, chociaż żeby w wodzie pospacerować, przepłynąć jedną długość..., ale się boję, no i lekarka mi nie poleca aktywności. Myślę sobie, że może po 7 stycznia, jak zostaną mi dwa tygodnie do terminu, się wybiorę - ale wtedy pewnie będę się obawiała infekcji przed samym porodem. Co prawda dotąd nigdy basen ich we mnie nie wywołał, ale jak teraz będę miała pecha?? CAMA - mnie też coś ciągle ostatnio bierze, ale póki co się nie dałam. Duuużo owoców, zwłaszcza cytrusowych no i kiwi polecam. Wyciskaj sok z pomarańczy i grejfrutów, na mnie to od razu działa ożywczo. MUFI - no to nieźle te bóle już Cię łapią. A u mnie nic, skurcze - tak, ale nie można tego nazwać bólem na pewno. Tylko te kłucia, ale chyba jakoś rzadziej? Hehe, zobaczymy, jak leki odstawię - czyli od piątku. TOJAH - ja też dostałam leki na grzybki, bo pierwszy raz nie do końca się pani doktor ph moje podobało więc na wszelki wypadek, zważywszy że poród tuż tuż, przez 10 dni mam brać. No i ja też się ciągle pocę w nocy!! Już nie wiem, czy to z przeziębienia czy efekt tracenia wody w końcówce ciąży. A przeziębiać się też możemy od tego ciągłego wychładzania potem, odkrywania bo nam gorąco itp.. Mąż mówi, że kilka razy w nocy mnie przykrywa, bo jestem goła, góra od piżamy nawet pod szyją :P TOJAH Ty też w szkolnictwie pracujesz, jak Agniesiulka? Taaak, o kg lepiej nie rozmawiajmy...:/ Co do domu - my jeszcze nie mamy projektu :(. Chcemy do połowy roku się z tym uwinąć żeby jesienią była szansa na zgodę i stawianie fundamentów. Był czas, że bardzo intensywnie szukaliśmy projektu, ale nic ostatecznie nie wybraliśmy. Odłożyliśmy to na chwilę potem, ale bez przeróbek architekta albo w ogóle krojeniu projektu od nowa się nie obejdzie. Za bardzo już sobie tę naszą przestrzeń wyobraziliśmy, wymarzyliśmy... ELŻUNIA - UFF, jak dobrze, że już dobrze :) Eeetam, nie dołuj się, pomyśl o późniejszym powrocie do pracy po macierzyńskim :) To będzie lato, więc każdy dzień dłużej to radocha z maluchem na słoneczku!!! EDZIA, CAMA, współczuję Wam tej opuchlizny, u mnie na razie nic. Czasem stopy może trochę większe wieczorem, ale nie mogę powiedzieć, że to jest jakaś dolegliwość, bo dopiero jak się przyjrzę, widzę różnicę... Jedyne co to gorsze spanie w nocy, ale nie przez kręgosłup czy problemy z oddychaniem, ale... wiercenie maleństwa! Boli czasem nie na żarty, tak się rozpycha. Dzisiaj myślałam, że mi żebra rozsadzi!! :) MONIA - Ty też masz syndrom wicia gniazda, widzę, wyluzuj z tym kurzem trochę ;), odpoczyyywaj :) CAMA - świetne te porady z pakowaniem, co na wierzchu, co na spodzie, dzięki!! :) MONIA - to zależy od szpitala, ja mam wziąć ciuszki od razu, w szpitalne nie ubierają. MARTINI, ANA LENA... - rozpakowane?? :) :) :) Udanego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka z pogoda mam to samo!! wlasnie kawe wypiłam, ale nawet to nie pomogło :( poza tym ja spalam do 11 ... ale o 7.30 musiałam zjesc sniadanie bo Kubus w brzuchu szalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - to spora zjada ten Twój głodomorek :). Moja w 6 dobie zjadała znacznie mniej, ale widocznie Twoja potrzebuje aż tyle jedzonka. Mnie w szpitalu pediatra powiedziała, że np. w 3 dobie dziecko powinno zjeść 30 ml i o 10 ml w każdej kolejnej dobie aż do 10 doby i wtedy już do ukończenia 1 miesiąca po 100 ml na jedno karmienie. Agatka zjadała mniej, np. w 8 dobie ok. 50-60 ml. Ale trudno, ładnie przybiera na wadze, więc widocznie tyle potrzebuje, nie wmuszam więcej. Teraz je już ok. 90-100 ml, ale zdarzy się, ze zje mniej. No i troszke dokarmiam swoim mlekiem - tak ze 2 razy na dobę - więcej nie mam pokarmu. A jakiego mm używasz? Ja Bebilon 1. No i jak w zegarku - co 3 godziny awantura o jedzenie :). Jakie masz butelki? Mała się nie krztusi? Bo Agatka czasem zachłystuje się jedzeniem.... Zdjęcie szwów nic nie boli, nawet nie bardzo zorientowałam się kiedy, przecięła nożyczkami, jedno pociągnięcie i po wszystkim - to najprzyjemniejsze z tego wszystkiego :). Pozdrawiam wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :):):):):) Mam chwilkę to może coś postukam :) Najpierw gratulacje dla nowych mam , Kokosznel myślałam o Tobie w Nowy Rok rano a Ty już byłaś po wszystkim :) Gdzie rodziłaś , w Strzyżowie ? Dziękuję za miłe słowa odnośnie moich maluchów :):):) agniesiulka - no tak , kupka w dalszym ciągu dwa razy dziennie, rano i wieczorem , ale szczerze wolałabym żeby była częściej , boję się że nic z tego dobrego nie będzie bo te kupki są bardzo twarde , takie kulki które można wysypać z pieluszki :P Na razie się nie męczy bardzo przy tym ale takie zatwardzenia to niedobre a wszystko przez mleko , nie tyle że mm ale że AR , ono się zagęszcza w brzuszku. jagódka - dziękuję za radę, tak własnie robimy że Kajtek musi mieć głowę wyżej i na boku , tylko te boki muszę często zmieniac żeby się główka nie odkształciła . fasolka- z tymi kupkami to tak jak pisałam wyżej . A co do smoczka , to ja sobie nie wyobrażam żeby go nie mieć tylko z "głową" go używać, w trudnych sytuacjach to taki uspokajacz i zapychacz :) Jak większe dziecko to tylko do zasypiania , przy Zuzi tak robiliśmy , ja nie uznaję wszelkich łańcuszków , bo dziecko wtedy cały czas ma dostęp do smoka i tak się nauczy że cały czas ma go w buzi. A z odstawieniem nie było u nas problemu. sylwka- pepek odpadł u nas na 10 dzień, był cały czarny, na zewnątrz suchy , a w środku mokry , po odpadnięciu pępuszek był taki wypchany a w fałdkach jeszcze taka brunatna maź, teraz już jest ładny i się schował. Psikałam go kilka razy dziennie octeniseptem. Najważniejsze żeby nic tam się nie ropiło i nie śmierdziało. Socjo- bo widzisz , faceci to duże dzieci , gdy się urodzi dziecko , to nie wiem jakbyśmy się starały ono schodzą na dalszy plan i jakoś nie mogą tego zrozumieć :P Ja to się boję bo ponoć po drugim dziecku dopiero przychodzi poważny kryzys ... Patka- do mycia używamy właśnie tego płynu, ale mieszamy z Oilatum tym bezzapachowym bo mały miał po urodzeniu skórę taką wcześniakową . Teraz używamy osobno szamponu bo włoski ma długie i po szamponie są fajniejsze. Madzia_mi - to wyjmowanie dziecka to chyba własnie najmniej przyjemna część CC , dość długo Cię szyli ale za to strasznie szybko wstałas po tym znieczuleniu i szybko wypuścili Cię do domu . U nas trzeba leżeć plackiem , bez podnoszenia głowy 12 godzin a jak się jest po długiej próbie porodu SN to 24 godziny . I jak to miałaś dziecko po 30 minutach od cięcia ? U nas przez te 12 godzin jest się cały czas monitorowaną , podpiętą pod urządzenia , do kroplówki , dopiero jak już matka jest spionizowana , wykapana to przynoszą dziecko. Sparking- przed porodem kupiłam taki zwykły laktator w aptece , żeby w szpitalu pobudzic piersi do laktacji, ale po dwóch tygodniach używania miałam go dosyć , zawsze , nie wiem dlaczego , bałam się elektronicznych ale wreszcie dałam się namówić M i kupił mi z TT , http://e-kidi.pl/laktatory/144-laktator-elektryczny-tommee-tippee.html#nclid=8426f9f0ad34ff8ce71b8753f0851937 jest rewelacyjny , mogłam go kupić jeszcze przed porodem . Szkoda tylko że pewnie już niedługo przestanę go używać . Anna Lena- podgrzewacza nie mam , w małym czajniku elektrycznym mam zawsze przegotowaną wodę , tylko podgrzewam chwileczkę. Sterylizator mam z TT taki do mikrofali , lepsze to niż wyparzanie w garczku . sylwka- u mnie dziś 4 tydzień po porodzie , używam już tylko wkładek , mam jeszcze wydzielinę zabarwioną , czasem mniej czasem bardziej ale pamiętam że po pierwszym CC gdy już nic mi nie leciało nagle znowu chlupnęło , przestraszyłam się wtedy ale wszystko było ok. Millea- przykro mi że tak się pokomplikowało, oby szybko przeszło . No i znowu nie dam rady napisać wszystkiego co chciałam :( Henryczek- tak M mówi do Kajtka- już się kręci , pewnie tyle spania. I tak jak agniesiulka , muszę się na syneczka poskarżyć :) bo ostatnio baraszkuje mi w nocy , obudzi się o 22-23 i tak siedzimy do 3 rano . W dzień też już mniej śpi , teraz taki głupi wiek, bo juz nie noworodek wiec nie śpi cały czas a nie da się jeszcze go czymś zabawić , zainteresować . W poniedziałek byliśmy na wizycie kontrolnej , bałam się że przez to ulewanie nie przybiera na wadze, choć przez ostanie dni ubranka zrobiły się jakieś mniejsze a tu waga pokazała 4600g :P i urósł aż 5 cm , szok , pewnie tyle jeszcze by przybrał i urósł w brzuchu bo na wczoraj miałam termin. Jeszcze z miłych wiadomość , dostaniemy za darmo szczepionkę na pneumo ze względu na to że urodził się przed 37 tygodniem , wiec dziewczyny , Socjo itd jesli chcecie szczepić to nie przegapcie tego, wcześniakom i dzieciom urodzonym z niską masa urodzeniowa należy się za darmo. Toi trzymajcie się dzielnie brzuchatki, przesyłam Wam dużo wspieraków i czekam na kolejne dobre wieści :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ja na dzień dzisiejszy miałam wyznaczony termin cc a od 12stej w nocy lało mi się z nosa gardło zaczęło boleć. Ale my z mężem twardo jedziemy na IP (ta samą co Martini). Zaraz nas przyjęto mąż został z torbami na IP. Ja przeleżałam godzinę po ktg w oczekiwaniu na ruchy dziecka, których nie było, bo młoda miała już dosyć całą noc nie spała ja też się woziłam z toną chusteczek...więc, proste, odsypiała. Napisałam sms do swojej lekarki, zeszła do mnie i decyzja o przełożeniu cc na piątek trzynastego - jak dla mnie jest to , zwykle była wyjątkowo dobra data- liczę, że i tym razem się to potwierdzi...no chyba, ze zacznę rodzić wcześniej, w końcu to 40ty tydzień. Cama ja na przeziębienie dostałam amol, oil olbas, duuuuuuuuzo wapna i wit c, . Najgorsze jest to, że w ogóle nie mogę oddychać i mega boli głowa, mam nadzieje, ze do 13stego się wyleczę. Dbajcie o siebie, pogoda mega zdradliwa, zaraski krążą a przychodniach, centrach handlowych, wszędzie. Ja już sobie zapowiedziałąm NIE WYCHODZĘ Z DOMU DO PIĄTKU! ZDRÓWKA, kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj się wzięłam za rozmrażanie lodówki i chyba przesadziłam coś,bo w nocy mnie brzuch bolał i spać nie mogłam,rano jak zaprowadziłam chłopców do przedszkola to wracając się czułam jakbym miała kaktusa miedzy nogami:-) Musiałam iść pomalutku,bo tak kuło.Wzięłam duphaston choć juz od dawna nie brałam,ale chciałam jechać jeszcze na zakupy,bo przed rozmrożeniem nie szalałam z kupowaniem,a teraz muszę uzupełnić zapasy.Jutro wizyta ciekawe co powie lekarka. Ciekawe co tam z rozsan jakoś długo nie ma tego internetu po przeprowadzce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. No faktycznie pogoda okropna, wczoraj cieszyłam się że jest wiosna, a dziś to jesień normalnie. Nic się nie chce. Ja osobiście wstałam o 9, ale z łóżka zwlekłam się dopiero przed 13... masakra jakaś. Ale później było już tylko lepiej, bo poprasowałam w końcu wszystkie ciuszki dla mojego dzieciątka, wyprałam pieluchy i spakowałam 2 torby do szpitala - za Waszą poradą. Wiem, że ja mam jeszcze dużo czasu, ale nigdy nic nie wiadomo :) Teraz już mam wszystko, jak chce to niech już wychodzi:) a nieee bo pościel wyprać muszę Kika - właśnie taki laktator oglądałam na allegro, pewnie się w niego zaopatrzę, ale to chyba jak wyjdę dopiero ze szpitala, zobaczymy, czy będę miała pokarm. Kurcze, Wy takie ładne i drogie staniki pokupowałyście a ja oczywiście znów kupiłam jakieś dziadostwo:( no nic do szpitala może wystarczą, a jak już będę znała swój rozmiar dokładny to też kupię taki lepszy - te z firmy Aless faktycznie są śliczne. Tylko nie wiem jak jest z tymi fiszbinami - u nas podobno nie można mieć stanika z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka - jak my wszystkie razem będziemy trzymać kciuki tego 13 w piątek, to na pewno wszystko pójdzie szybko i bezproblemowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka czy ty jesz takie rzeczy jak jogurty, surowe jabłka , banany, smietane , mleko itp ? a co polecasz na zaparcia bo razem z małym cierpimy strasznie chyba się zapchalismy ryżem zapiekanym z jabłkami :( Filip płacze i bardzo się pręży nie może zrobic kupki , całą noc zarwałam , piszcie jakieś rady na to proszę.... zjadłabym sliwek suszonych ale podobno konserwanty z nich tez dzieciom szkodzom , zwariowac można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patka o w maske jeza... nie napisze co ja przeczytalam, ze czujesz miedzy nogami... :-] a ja dzis nastraszylam mojego biednego meza i siebie z reszta tez. wybralam sie na spacer na poczte, wyslac zwolnienie do pracodawcy. a po drodze kupilam miesko na obiad, ale tylko to zeby ciezko nie bylo. a jakies 300 m od domku kupilam wiecej, chlebek i jeszcze kilka rzeczy, ale bez przesady z kg. szlo mi sie spoko, tzn trosze wialo ale czulam sie dobrze. a jak weszlam na to nasze 3 pietro to tchu nie moglam zlapac, az mnie maz musial zaprowadzic na kanape bo mi slabo bylo i myslalam, ze zemdleje. w glowie mi sie krecilo, maz mowi ze blada bylam. no masakra jakas. maz mi nogi potrzymal w gorze, nawet bez sciagan ku a butow i jakos sie uspokoilo. ale co mi sie maz wystraszyl to moje. a tak p poza tym to nuda, ciszs i spokoj :-) jagodka moj maz mnie rozczulil jak wczoraj weszlismy do pokoju malucha a on mi do brzucha mowi, no popatrz juz wszystko jest gotowe i czeka na ciebie, wychodz juz, niczego ci nie bedzie brakowalo, zobacz :-) fajne te nasze chlopaki :-) zobaczysz, pozniej tez bedzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Spraking, Fasolka spróbuj espumisan w kropelkach - dodaje sie go do butli z odciągnietym mleczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZIA-K
Lisbell i Sparking - teraz juz wiem co zrozumialyscie :-) Cama Postaraj się jesc delikatne rzeczy. Na biegunke pomocne są jagody. Moja mama w okresie wakacyjnych robi takie skoczka i na dolegliwości tego typu są niezastąpiony. Ja dzisiaj pól dnia prasowalam a i tak jeszcze sporo czeka. Tojah, agniesiulka ja tez pracuje z dziećmi i znam smaki urlopu w szczycie sezonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A głodny głodnemu wypomni -kaktusy wy moje. :P ja po wizycie -w karcie przepisowo wypełnione wszystkie możliwe wizyty. :P Cóż, szyjka bez zmian. młody waży 3,75kg póki co nie myśli o urodzeniu się chyba. W każdym razie plan jest taki że mam zrobić za 2,3 dni KTG i w zależności od wyniku albo od razu po badaniu do szpitala albo tak czy inaczej w niedzielę po południu. I będzie wywoływanie. Popróbujemy jeszcze ze stymulacją piersi może coś się ruszy. Stanika nie kupię już tak czy inaczej bo dziecko mam niedoleczone i musi siedzieć w domu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natel111 - kurczę natel ale od czego to zależy z tym wywoływaniem? mi lekarz nic a nic o tym nie mówił cholera, mam czekać do usr.anej śmierci na to aż samo się ruszy :/ ja właśnie odkurzyłam cały czysty jak łza dom, chyba zacznę chociaż mąką posypywać podłogę bo przecież żywcem nie ma u mnie czego sprzątać, pranie sie robi, rosół gotowy, jeszcze tylko spacer z psem i mogę rodzić, a tu cisza jak makiem zasiał wiem, że smęcę okrutnie, ale wierzcie mi większość z was pewnie nie doczeka lub już nie doczekało do terminu porodu, a taka niepewność i przeterminowanie strasznie jest męczące, zarówno dla mnie jak i dla męża do którego co wieczór mówię to samo : "to wszystko przez ciebie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzuniaw, nie mam zielonego pojęcia. Mój gin już tydzień temu podawał 7.01 jako datę stawienia się do szpitala jeśli nic nie ruszy wcześniej. U mnie to będzie i tak 8 dni po terminie z usg więc może dlatego nie chce już dłużej przeciągać. Jutro chyba tez zacznę pucować dom. :P Okien nie myję bo chore dziecko mam ale może odkurzanie i mycie podłóg. ;) Co do jęczenia i marudzenia to wiem doskonale co czujesz więc możemy razem sobie stękać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doliczyłam że w niedzielę to będzie nawet 9 dni po terminie z usg. Co to się dzieje z kafe że nie pokazuje uaktualnionych tematów/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski ma mnie tez pogoda zle dziala. Alka mi tez mala daje czadu, az maz taki podekscytowany, i wola mnie i mowi, poloz sie i popatrzymy jak malutka daje czadu...a jak bylismy w sklepie to chodzic nie moglam tak mi uciska, i co godz. Do toalety biegam eh...fasolka sproboj jogurt naturalny, mi pomogl. ja teraz mam zaparcia i jest mi ciezko, nic nie pomaga, a co dopiero po porodzie, nie wiem jak sobie poradze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×