Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no tak jest u mnie

Doszlam do wniosku ze bardziej kocham męża niz dzieci

Polecane posty

Gość dżoANA_96
JacekJ to nie zastanawiaj sie dlaczego autorka nie rozwinela glebszej milosci do dzieci, bo szkoda zycia na to, ponadto to nie Twoj problem i nie Twoja sprawa, poza tym wiele kobiet na 1szym miejscu stawia swoich mezow i to jest normlane ps. wydaje mi sie,ze masz kompleksy, ja Cie nie uwazam za madrego (chociaz nie znam CIe moze sie myle)raczej tak probujesz filozofowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gadanie ,zę mąz to nie rodzina , bo zdradzi , bo odejdzie , bo to nie jest moja krew .... no co tu mozan powiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violaa_27
JacekJ uważam, że nie masz racji, albo po prostu nie zrozumiłeś intencji autorki;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
"Doszlam do wniosku ze bardziej kocham męża niz dziecie" co za bzdura, wspolczuje zarowno mezowi jak i dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty jemu tego nie mów tylko mu pokaż swoim życie , swoimi decyzjami , że dziecko jest w hierarchii kochania :) przed nim , zobaczysz jaki będize szczęśliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda z Milenium
Zdesperowana Domowa Żona- i jest ok masz dobre relacje z mezem, tak Wam pasuje, nie dochodzi u Was do konfliktu pod tym wzgledem, macie wobec siebie takie same ozekiwania i o to chodzi, ale nie moge zrozumiec czemu niektorzy atakuja autorke, wiele kobiet stawia meza na 1 miejscu (w tym ja) chociaz kocham ogromnie swoje juz 26 letnie dziecko i zawsze kochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Dzoana Wybacz ale nie ty decydujesz co jest moją sprawą a co nie. Zadałem pytanie bo chcę zrozumieć. Jeśli coś źle zrozumiałem - czekam na wyjaśnienia od autorki. A jeśli chodzi o kompleksy - to jakie mam Twoim zdaniem? Acha - a czemu mam się nie zastanawiać czemu ktoś coś czuje i dlaczego tak myśli? Każdy ma swoje hobby. Jedni zbieranie znaczków inni analizowanie zachowań. Czemu moje pytania tak Cię drażnią ... facet cię rzucił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda z Milenium --> bo dla mnie to jest nie do ogarniecia jak mozna stawiac wlasciwie obca sobie osobe ktora sie poznalo w ktoryms tam momencie zycia i rownie dobrze moglby by byc to ktos inny gdyby znalazl sie w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie, ponad swoje zbudowane z twojego ciala, krwi i genow dziecko noszone w brzuchu od jego pierwszej komorki istnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec twojego dizecka to ---wlasciwie obca sobie osobe ktora sie poznalo w ktoryms tam momencie zycia i rownie dobrze moglby by byc to ktos inny gdyby znalazl sie w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie----??? masz dziecko z obcym facetem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_1976
nie mam pytań jeżeli dla zdesperowanej mąż to jest właściwie obca osoba......ehhhhhhh potem sie dziwić, że tyle rozwódw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hklpp[
zdesperowana, to Ty wpadals sobie z kims obcym, ej powaga do tej pory uważałem Cie za troche madrzejszą ale po tym poscie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pytań jeżeli dla zdesperowanej mąż to jest właściwie obca osoba......ehhhhhhh potem sie dziwić, że tyle rozwódw----------------i nie ma sie co dziwić ,ze taka matka tak rozpaczliwie kocha swoje dziecko , bo tylko je tak naprawdę " zna " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana - skoro takie jest twoje nastawienie do męza - jesteś obcą , przypadkową osobą i na prewno mnie zdradzisz - to mozesz być tego pewna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziecko kocham zwykla matczyna prawdziwa miloscia. jestem raczej z tych "zrelaksowanych" matek. ale w zyciu nie pokusilabym sie o wypowiedz z moich ust ze moge kogos kochac bardziej albo stawiac kogos przed moim dzieckiem. nikt nigdy nie zajmie jego pierwszego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia_banan_czekolada
zdesperowana- współczuje Ci... naprawde, ciekwe co zrobisz jak dziecko dorośnie i odejdzie bo to jest normalna kolej rzeczy (mezowie przewaznie zostaja)no sa wyjatki:), moze bedziesz zyla w patologicznym zwiazku ze swoim dzieckiem.....:(do konca zycia bo bez niego nie dasz rady. a ten tekst ze ojciec dziecka to obcy facet, maskara może dla jakis puszczalskich dziwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale twoje miejsce w jego życiu ktoś zajmie i tak jest w porżadku itak powinno być . Nasze dzieci są tylko naszymi gośćmi , żyją z nami ale tak naprawdę całe swoje dorosłe życie przeżyja bez nas . A jeśli nie zacieśnimy więzów z ojcami naszych dzieci to później bedize cięzko , bo i dla nas czas też płynie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe hehehee
yyyyyyyyyyyyy zdesperowana jest chyba faktycznie zdesperowana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×