Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie ona

nie chce wyjsc na idiotke

Polecane posty

Witaj, wiiitaj :) Jak dziś samopoczucie? Jak spędzasz dzień, jakieś plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
1. Zatankowac auto GPLem. 2. Zwolnic lozko od ubran i wreszcie poprasowac. 3. Kupic prezen kolezance na urodziny. 4. Na nic nie mam ochoty, nic mi sie nie chce a moje mieszkanie wola o pomste do nieba. Czuje sie do kitu, bo stalam sie opryskliwa wzgledem wszystkich i wiele mnie kosztuje brzydko nie odpowiadac. Pogoda taka, ze raczej wiosne przypomina a nie srodek zimy. Niebo na zlosc blekitnieje z kazda minuta i swiat jest taki jak zawsze - piekny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
A ja nie umiem sie tym cieszyc i jestem zla sama na siebie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, nic w naturze nie ginie. Jeśli w Tobie gromadzi się żal, złość, to to nie znika, tylko uwidacznia się, stajesz się opryskliwa - nawet jeśli doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że nic Tobie nie zawinili ci ludzie. Musisz nad tym zapanować, bez względu na to jak wiele sił to od Ciebie wymaga. U mnie pogoda jest całkowicie odmienna, nad ranem były mega zamiecie i rano jak już wstałem cały świat widoczny z mojego okna był biały - to już trzeci raz widzę śnieg podczas tej zimy. Zadziwia ta zima w tym sezonie. Ale ja się zbytnio nią nie nacieszę i nie wyjdę na jakieś spacery, bo znowu mnie gardło boli, już kolejny raz w krótkim przedziale czasu - ale już się kuruję ;) Pogoda u Ciebie pięknieje, szkoda tylko, że to nie koresponduje z Twoim samopoczuciem. Gdyby to jakoś miało być powiązane, to podejrzewam, że mielibyśmy deszcz i gromy z nieba. A tak piękna pogoda w takim stanie raczej nam nie służy, przynajmniej mi nie służyła - trudno się z niej cieszyć, wykorzystać jak najwięcej tej pozytywnej energii :( PS.: Z Twoich planów najbardziej podoba mi się trójeczka, heh, wszystko inne to obowiązki, a tu jakaś przyjemność i możliwość zrobienia czegoś miłego dla kogoś. Pozostaje tylko życzyć natchnienia w zakupach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Normalnie Agent az sie usmiechnelam, bo wydajesz sie osoba, ktora nie sposob wyprowadzic z rownowagi. Przeciez to, co pisze, jak sie zachowuje i jaka jestem ostatnimi czasy to jest wrecz koszmarnie wkurzajace! A Ty tak na spokojnie... tak miarowo... tak niewzruszenie... probujesz mnie jeszcze wytlumaczyc i usprawiedliwic. Normalnie Cie podziwiam! Sama mam sobie ochote dac kopa w tylek! Chwilami mam wrazenie jakbym gadala z jakims terapeuta. Tak czy siak Agent, jestes niesamowity i naprawde mam nadzieje, ze kiedys ktos zywy i realny to wreszcie doceni. A 3 punkt to breloczek do kluczy Swarovskiego. Pamietam jak sie nim zachwycala... Wiem, ze spraweie jej ogromna radosc tym zakupem :) Reszte punktow omijam poki co. Milego popoludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się,że tak to odbierasz, że mogę Ci pomóc i masz takie zdanie o mnie, miło. Może ktoś jeszcze to kiedyś doceni ;) Ze mną to różnie bywa, zazwyczaj trudno mnie wyprowadzić z równowagi, ale jak się już komuś to uda, to jestem złyyy hehe.Terapeutą, to ja nie jestem, mam wykształcenie z goła inne, wręcz diametralnie inne, ale może powalanie odmienne, kto wie - ja tylko staram się Ciebie zrozumieć, wczuć w Twoją sytuację . Wszak potrzebujesz wsparcia, spokojnego i racjonalnego wsparcia, wysłuchania, a nie noża w plecy. PS. Co do tego kopa w tyłek, to ... na szczęście samej się nie da, są barzdiej humanitarne sposoby, heh, ...również życzę miłego popołudnia i więcej powodów do uśmiechu !! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent, zanim zabiore sie za wykonanie reszty punktow, chcialam Ci powiedziec, ze jestes jedyna osoba, ktora mnie zna od tej gorszej strony. W zyciu jestem osoba naprawde dzielna i poniekad nieugieta. Nie wyobrazam sobie opowiadania o moich szalenstwach ludziom, z ktorymi zyje i sie relacjonuje. Nikt nie umialby tego zrozumiec tym bardziej, ze nie mam juz 15 lat :( Naprawde tutaj czuje sie zrozumiana i podniesiona na duchu no i przede wszystkim znika poczucie zazenowania, bo przeciez nigdy sie nie widzielismy, nie spotkalismy a to ulatwia pokazanie sie takim jakim sie jest.(O Boze! Ta moja ciemna strona ksiezyca jest naprawde beznadziejna:o ) Niezmiernie Ci dziekuje, ze moge tu przylezc, ze moge liczyc na dobre slowo i chlodne spojrzenie na moje sprawy. Swoja droga uwazam, ze jestes niesamowicie empatyczny, a to coraz bardziej rzadka cecha w dzisiejszych czasach. Chcialabym dojsc juz do takiego punktu, by nie musiec Cie zadreczac moimi stanami emocjonalnymi, by na spokojnie zamknac ten temat. Dzis mam lepszy dzien. Oby to tylko nie bylo przelotne, no i muzyka wrocila do mojego domu. http://www.youtube.com/watch?v=1G4isv_Fylg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, właśnie sprawdzałem sobie na telefonie co się dzieje w sieci, zauważyłem wiadomość i już się przesiadłem na komputer - ehh, jak ta technika ułatwia życie, ale i uzależnia od siebie. Coś za coś. W życiu zawsze jesteśmy inaczej postrzegani. Czasem jest to niezależne od nas, a innym razem sami do tego zmierzamy. Ludzie mają swoje "maski" - i niekoniecznie trzeba uważać, że to coś złego, ale tak jest. Wiadomo jaki jest świat, jacy są ludzie, a taka maska stanowi pewną ochronę przed nimi - maskuje nasze słabości, prawdziwe uczucia, często cierpienie - sama na pewno coś o tym wiesz. Rzeczywiście to jest fenomen, że łatwiej jest się wygadać przed obcą osobą i łatwiej jest być przez nią zrozumianą. Czemu? Bo np ja nie znam Cię, przez co nie nadałem Ci żadnych etykiet, typu twarda, nieugięta, mocno stąpająca po ziemi. A jak może Cię zrozumieć osoba, która Cię "zna" i nadała Tobie takie etykiety? Jak Ty możesz przyznać się, że w rzeczywistości różnie bywa? Nie da się tak zrobić, nikt tego nie zrozumie, pomyśli "co jej się porobiło?", a i sama poczujesz się niezrozumiana, niekonsekwentna i pozbawiona swojej osłony ochronnej. To jest wynik zobowiązującego charakteru etykiet - jesteś uważana za nieugiętą i chcąc/nie chcąc musisz tak postępować by nie zostać posądzonym o niekonsekwencję. Piszesz, że ta Twoja ciemna strona jest naprawdę beznadziejna - ale nie myśl o sobie jako kimś wyjątkowym pod tym względem. Jakkolwiek każdy jest w jakimś stopniu wyjątkowy, to jednak są pewne rzeczy wspólne dla wszystkich. Każdy człowiek ma swoją ciemną stronę, każdy ma swoją granicę wytrzymałości za którą czuje się słaby, niepewny, zagubiony, czy niezrozumiany przez innych. Pozostaje więc praca nad sobą, przesuwanie tej granicy do przodu i niepoddawanie się. Cieszę się, że masz dziś lepszy nastrój, możliwe, że to tylko chwilowe, bo rany są wciąż świeże, ale musisz nauczyć się czuć satysfakcję z każdego takiego pojedynczego dnia i czerpać z niego jak najwięcej, musisz ładować swoje życiowe akumulatorki ;) PS. Dla odmiany po polsku, na pewno znasz, a może i lubisz. Jedna z moich ulubionych piosenek w wersji symfonicznej http://w311.wrzuta.pl/audio/5RUOwGdkxzi/dzem_wehikul_czasu_w_operze i druga piosnka, też w wersji symfonicznej ((uwielbiam takie wersje, wielość instrumentów, ach te smyczki, itp ;) ) , ku pokrzepieniu sił ;) http://musah.wrzuta.pl/audio/26aAtMH5jgE/perfect_niepokonani_symfonicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Tak Agent, Perfect... zawsze balam sie tego utworu, a jednoczesnie tak go wielbie. Jesli chodzi o Dzem... bylam nawet na kilku ich koncertach, ale wtedy to jeszcze Rysiek zyl :) Byl czas, gdy piosenke, ktora masz w stopce sluchalam na okraglo i za kazdym razem wydawala mi sie wyjatkowa i taka na czasie :) Dzis..., gdy Ryska juz nie ma... w tym utworze ( znajduje wciaz jego zywe istnienie...glos jego syna... Plakalam sluchajac pierwszy raz. Posluchaj, moze Ci sie spodoba, moze wywola jakies emocje....http://www.youtube.com/watch?v=GDWE1ijN5Qk U mnie? Stacjonarnie, czyli ok. bez wiekszego zapalu i wigoru. Oby do przodu i bez kryzysu. Jestem zmeczona myslami o nim. Milego dnia Agent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
... a jak Twoje gardlo? Rozchorowals sie na dobre, czy skutecznie zwalczyles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Ja też od dawna słucham Dżemu, ale ostatnimi czasy jakoś ta piosenka szczególnie zagościła w mojej głowie. Może dlatego, że jest taka prawdziwa, taka aktualna, ma wciąż odniesienie do rzeczywistości, zwłaszcza ta druga zwrotka bardzo mi się podoba ... a a ta piosenka Perfectu, to mi z kolei dodaje siły ;) Piosenkę z linku znam, od samego początku jej istnienia ... i jak pierwszy raz ją słuchałem, to doznałem szoku, może wzruszenia, dziwnego uczucia - bo przecież w głosie syna jest tyle głosu ojca, tyle żaru, uczucia włożonego w śpiew. Aż dziw bierze, że to możliwe, niesamowite! Z biologicznego punktu widzenia może i możliwe, ale dla zwykłego człowieka to fenomen, piękny fenomen ;) Tak, to dobra strategia, oby do przodu i bez kryzysu. Musisz jeszcze wysilić się i ograniczyć, znacząco ograniczyć myślenie o nim, bo, po pierwsze to nic nie zmieni, a po drugie Tobie utrudnia powrót do normalnego spokojnego życia. A już fatalnym posunięciem jest jak się zacznie myśleć na noc, tuż przed snem ... bo wtedy to prędzej świt możesz zastać niż doczekać się snu ... ja to dooobrze znam i nie polecam ;) Co do mojego gardła, to wciąż booli, mocniej niż zwykle.Pod koniec zeszłego roku leczyłem się antybiotykiem, a teraz coś znowu mnie dopadło. Póki co leczę się tantum verde i szałwią, zawsze pomagało to liczę, że i tym razem się wykuruję ;) Szkoda tylko tego siedzenia w domu, bo wolałbym pójść na dłuższy spacer - a dziś są takie fajne warunki, wszędzie biało. Miłego dnia ! (oczywiście dnia bez myślenia o nim!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent, z tym mysleniem to nie jest tak latwo, bo przeciez mysli same sie gdzies rodza i czesto nie mamy na nie wplywu, ale masz racje, pracujac nad soba mozemy zniszczyc rodzaca sie mysl juz w zalazku i skierowac myslenie na cos zupelnie innego. Trenuje. Skutki sa chwilami zamierzone, chwilami oplakane. To tak jak z tymi autobusami. Na 6, ktore mnie dzisiaj minely , tylko do dwoch podnioslam wzrok zeby zobaczyc, czy przypadkiem on nie prowadzi. Mizerny postep, ale ja naprawde sie bardzo staram. Kryzysu dalej bark, co niezmiernie mnie cieszy. http://www.youtube.com/watch?v=aVs6oAnaTjI ps. sprobuj jeszcze przeplukac gardlo woda z sola - to tez taki domowy sposob , albo woda z cytryna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, masz rację, z tym myśleniem to nie jest tak prosto. To nie zależy od Ciebie. Wcześniej, czy później myśli i tak Cię dopadną - albo za dnia albo już w nocy w postaci snu. Czasem to, co tłumimy w ciągu dnia i tak dopada nas podczas snu - można powiedzieć, że umysł uśpiony a serce wykorzystuje tę chwilę, by dać znać o swoich pragnieniach i tęsknotach. Efekty są różne, z biegiem czasu będą one bardziej zadawalające. Póki co, musisz się cieszyć z każdego najmniejszego postępu - czy to wynikającego z niemyślenia o nim, czy z faktu niepogrążenia się w kolejnym kryzysie. Sama tego świadomość powinna Cię umacniać. W każdym razie cieszę się, że tak to wygląda, bo widzę, że jest lepiej. Dobrej nocki życzę oraz więcej energii i powodów do uśmiechu w nowym tygodniu:) PS. Co do mojego gardła, to jest znacząco lepiej:) myślę, że jeszcze czeka mnie z dwa dni kuracji, tak żeby być pewnym przepędzenia choróbska. A z rana wypiję wodę z miodem i cytryną, którą sobie jeszcze dziś przygotuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Czesc Agent, Z mieszanymi uczuciami pisze do Ciebie tego posta. Dzis dowiedzialam sie od kolezanki, ze szanowny on pojawil sie na badoo. Nie trudno dowiedziec sie o nim, bo jest osoba dosyc znana w miescie ze wzgledu na swoja prace no i hobby. Jasne, ze jest mi przykro, ale rowniez zadaje sobie pytanie - z kim ja dzielilam moj swiat przez caly ten czas bycia razem? Niesmak. Juz nawet nie smutek, ale autentyczny niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście, możesz mieć mieszane uczucia. Jeszcze tak nie dawno byłaś z nim w związku, a dziś pozostaje jedynie niesmak. Uzmysławiasz sobie, że on żyje jak gdyby nigdy nic (chociaż formalnie to on się z Tobą nie rozstał), dodatkowo zakłada sobie profil na badoo - co oznacza, że jest gotowy na nowe znajomości, spotkania, itp - podczas, gdy. w tym czasie cierpiałaś, płakałaś, chodziłaś rozbita, spędzałaś czas na walce z myślami; co on robi, czy myśli o Tobie, czy się odezwie. Szybko mu przeszło ... pytanie, czy miało mu ogóle co przejść? Tak to przykre i pozostawia duży niesmak. Tak mógłby się zachowywać niedojrzały nastolatek, a nie dorosły mężczyzna. Z czasem wychodzi to, co naprawdę siedzi w ludziach. Takie zachowanie, podejście nie bierze się znikąd, to musi w nim tkwić - a Ty z czasem się o tym przekonujesz. On może być wspaniałym człowiekiem, świetnym lekarzem, ale jak widzisz, jeśli chodzi o inną sferę, to pozostawia rozczarowanie i niesmak. Dobrze, że się dowiedziałaś o tym fakcie. Zbierając do kupy wszystkie te informacje z ostatniego czasu możesz zmienić sposób myślenia o nim i i powinnaś to zrobić. Teraz widzisz, kim on jest, jakie ma/miał podejście do Ciebie - tak więc, czy warto żałować rozstania z takim człowiekiem? Czy warto za nim tęsknić, wspominać czas spędzony razem? Dla Ciebie to Coś znaczyło, dla niego najwyraźniej Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z kim dzieliłaś swój świat? I czy Ty w ogóle byłaś w jego świecie. Rozumiem, że czasem może nie wyjść ludziom, różne są sytuacje, ale uczciwość wobec drugiej strony wymaga szczerości - Ty zasługiwałaś na to, by Cię potraktować godnie. A wygląda na to, że wspólnie spędziliście trochę czasu, a jemu się odmieniło i po prostu zniknął. Nie miał nawet odwagi powiedzieć choćby i przez tel. co zamierza zrobić. Sam nie wiem, czy takei zachowanie jest bardziej smutne, czy śmieszne ... To nie jest osoba warta tego, żebyś tak fatalnie się czuła i tak przez niego cierpiała. Dla niego to i tak nic nie znaczy. Musisz się z tego otrząsnąć i wpisać to do listy życiowych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Tak jak nie patrzysz na fb, to i nie przeglądaj jego profilu na badoo. To może mieć zły wpływ na Ciebie. Czas zacząć myśleć o sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent, pieknie dosadnie prosto zwiezle i zrozumiale! Tak odczytalam Twoj post do mnie. Dotarlo najkrotsze zdanie, caly sens, puenta i jakby sentencja. Bardzo boli ostatnie Twoje slowo z postu 13.29 Bardzo, ale dziekuje Ci za nie. Musialam to przeczytac, by wreszcie dotarlo. Ciegle nie jest mi smutno. Jest mi niesmacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent, Drogi Przyjacielu zadna osoba nie zasluguje na takie traktowanie, zadna osoba nie powinna byc nigdy tak potraktowana Ludzka sprawa jest byc jednostka zmienna, tyczy sie to rowniez uczuc, ale nieludzkie i niegodne jest potraktowanie drugiego czlowieka jako zachcianki, jako czegos na teraz i na chwile. Wiesz... odnosze wrazenie, ze on zachowal sie przez caly ten okres jak najwiekszy lotr z tym, ze zalozyl do tego biale rekawiczki nie dajac mi mozliwosci przewidzenia pewnych spraw, dajac sztuczny klimat wspolzaleznosci, zainteresowania i czulosci. Nie moge nawet sie obwiniac, ze niczego nie zauwazylam.Nie bylo czasu odczuc , ze cos sie zmienia, a gdy to odczulam to zalozylam ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
... i teraz zobacz Agent jak to wszytsko wyglada, jak mozna miec jeszcze kiedys ochote zaufania drugiemu czlowiekowi? jak mozna przypuscic, ze ktos normalny i dojrzaly moze tak niedojrzale sie zachowac? jak sobie to wszystko poukladac i nie stracic wiary, ze ludzi dobrej woli jest wiecej? Agent, w calej tej mojej wedrowce ku zrozumieniu, przezyciu, wspolczuciu zawsze ze mna byles... to jednak jeszcze raz swiadczy o tym, ze ja naprawde mam duzo szczescia, szczescia w nieszczesciu. NIE. On nie byl wart jednej mojej lzy, on nie jest wart mojego zlego samopoczucia, on nie byl wart moich pocalunkow i usmiechow, on jest moim bledem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thjykuy
pierwszy raz widze topik, gdzie udzielają się dwie osoby... heh Kobieto, wiem doskonale co czujesz, mam podobnie ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
to Ci szczerze wspolczuje! Tak czy inaczej na to sie nie umiera, podzwigniemy sie nie ja pierwsza i nie ostatnia ale przyznaj przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tak to się starałem napisać, prosto, ale be ogródek, nawet jeśli to jest bolesne - bo i tak, z moją, czy bez mojej pomocy, musiałabyś to sobie uzmysłowić. Przyjąć do wiadomości i pogodzić się z tą sytuacją. Im szybciej się to stanie, tym szybciej zaczniesz wracać do normalnego, spokojnego życia. Jednak nawet jak już wrócisz, to będzie trochę inaczej. Takie doświadczenia zostawiają w naszej psychice trwały ślad. Musisz z tego wyciągnąć życiową lekcję! Chodzi mi o kwestię zaufania. Teraz będziesz bardziej nieufna, bardziej otoczona murem, trudniej będzie Ci wyobrazić sobie, że jeszcze kogoś możesz obdarzyć zaufaniem, ale to niczego nie przekreśla, wciąż masz szansę. To może pomóc w "wyeliminowaniu" ze swojego życia właśnie takich osób jak on. Teraz zanim zdecydujesz się komuś zaufać, minie dużo więcej czasu, lepiej taką osobę poznasz, taka osoba będzie musiała włożyć dużo więcej trudu i zaangażowania. nie dopuścisz jej za szybko do swojego życia. Dzięki temu uchronisz się przed osobami, którym zależy jedynie na tym, by Cię skrzywdzić. W tym momencie, to może mniej istotne, bo teraz liczy się obecna chwila, a nie okoliczności przyszłe i niepewne, ale nie trać wiary w ludzi - tylko bądź bardziej ostrożna, bo świat z każdą chwilą zmierza ku gorszemu i trudniej jest odnaleźć w nim dobro. Masz rację, nikt nie zasługuje na takie traktowanie, nikt - a już na pewno nie osoba, której się mówi, że jest kochana. Może niektórym tylko się wydaje, że kochają, może wciąż nie są wstanie czuć więcej jak młodzieńczego zauroczenia. Różni są ludzie, ale zawsze powinni jasno stawiać sprawę i powinni mieć umiejętność podejmowania decyzji w sprawie przyszłości, a nie postępować tak, jak on. To już nawet nie jest kwestia dojrzałości, ale jakiejś ułomności albo wyrachowania. Uczucie zaślepia, nic nie mogłaś jeszcze zauważyć, a on to wykorzystał. Także nie możesz się winić. Jednak jeśli dalej by to ciągnął, to wcześniej, czy później sama byś zauważyła, że coś jest nie tak. Stopniowo dostrzegałabyś zmianę. A tu skończyło się to tak nagle, że w jednej chwili życie zamieniło się w piekło. Ostatni akapit z 16:25, to już duża zmiana myślenia. To trudna prawda, niełatwo ją przyjąć, ale to krok do przodu. Świadomość błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się cieplutko, mnie już dziś nie będzie na kafe. Spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent! Jaka szkoda, ze Cie nie ma :( Mam Ci tyle do powiedzenia. Nowosci!!!! Juz sie zabiram za napisanie Ci wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jednak się trochę zmieniło:) jeszcze się pojawię - przez telefon sprawdze sobie kafe, także jeszcze tu wpadnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Bylam z kolezanka na miescie. Taki spacer jaki czesto sobie robimy. Nie przypuszczalam, ze go spotkam. Stal przed kioskiem w swoim ubraniu kierowcy( pewnie mial przerwe miedzy jednym kursem a drugim) a ja z kolezanka znalazlysmy sie na wprost niego. Smialym krokiem ruszylam do niego a on gdy tylko mnie zobaczyl ruszyl w moim kierunku...... Usmiechnal sie, przywital sie, zapytal jak sie czuje? - Juz dobrze, lepiej. - Widze i mnie to cieszy. - Czy wiesz, ze zachowujesz sie jak idiota, jak dupek, jak osoba nieletnia? - Wiem i bardzo Cie za to przepraszam. Mialem ochote do ciebie zadzwonic, ale wiedzialem, ze bedziesz zla. - Czy tak zachowuje sie dorosly mezczyzna? - Masz racje. - Przeciez mogles spokojnie powiedziec, ze nie jestes juz mna zainteresowany zamiast klamac, ze dzadzwonisz. - Ale tak nie jest. - Klamczuch! -Dlaczego uwazasz, ze wiesz lepiej? - Przeciez dzis mamy juz polowe stycznia. Tak nagle zamilkles! Co chcesz bym zrozumiala tym milczeniem. - Zadzwonilbym na pewno. - Kiedy? - Za dwa dni, za miesiac... - Jestes wredny i to sie nazywa manipulacja, to sie nazywa granie na uczuciach drugiej osoby. - Znow masz racje, przykro mi.Wiesz...sprzedaje bilety na impreze z lat 80-ych. Moglabys przyjsc. - Z kim niby mialabym tam pojsc? - Z kolezankami. Jak chcesz mam bilety. - Nie mam juz do Ciebie kontaktu. - Wykasowals numer?! Bylas zla - usmiechna sie. - Dlaczego nie potrafiles powiedziec mi w twarz, tak jak sobie obiecalismy, ze jesli nastapia zmany to sobie to powiemy? - Przemyslalem sobie to wszystko i moze nie jestem gotowy na zwiazek? Ale wiem, ze nie chce tracic z toba kontaktu, kto wie, za tydzien, miesiac moze sie obudze i zapragne z toba byc...Masz ochote pewnie uderzyc mnie w twarz. - Nie. To nie w moim stylu.Nie mozesz mi tego robic, to niegodne czlowieka! Wlasnie tracisz byc moze kobiete twojego zycia. TO KONIEC. Potem pocalowalam go w policzek i sobie poszlam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent! Czuje sie uwolnionaaaaa, czuje, ze tak musialo sie stac, jestem zadowolona, ze patrzac mu w oczy powiedzialam to co powiedzialam. Wiem to z jego oczu, ze czul sie zle gdy slyszal to co slyszal. Nie zgnoilam go a jednoczesnie przekazalam to co mi lezalo na sercu. Nie placze, nie rozpaczam. Spokoj. Taki spokoj ducha. Agent...co ze mna teraz bedzie? Moja reakcja mnie zadziwia. Boje sie, ze bedzie mi ciezko. A jest mi tak dobrze. Agent... nie odchodz jeszcze, daj mi jeszcze kilka dni. Czuje sie ozdrowiala ale boje sie ze to tylko chwilowe. Jak mi jest blogo i dobrze...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent, czyli jestes :D Jak ja sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!!! Jasne, ze to tylko fragmenty rozmowy, ktora trwala jakies 10-15 minut, kolezanka czekala z boku a ja stracilam rachube czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
....i jeszcze pusil mi sygnal.wiem, ze to on, bo koncowke pamietam 164

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×