Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WyspiarkaZ44wysp

Cel: schudnąć 10kg do maja i utrzymać wagę na zawsze.

Polecane posty

Gość renkad22
oj oj pięknie widzę że jest nas naprawdę dużo! aż mi raźniej, Dziewczyny damy radę !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, jasne, ze DAMY RADĘ!!! Mój dzisiejszy jadłospis: 1. śniadanie - no? Zgadnijcie? Tak płatki z mlekiem, ale mniejsza porcja niż zawsze ;-) 2. śniadanie - serek wiejski z truskawkami = jabłko 3. obiad - zjadłam już śledziki po żydowsku + ciemna bułka (mogłam sobie tego o szczędzić tak po prawdzie) 4. przekąska - co by tu wymyslić... hmm... pewnie jakieś owoce - jabłko, banan, melon 5. kolacja - planuję kromkę chleba tostowego "Trzy ziarna" z szynką, plastrem żółtego sera i papryką czerwoną. Wiecie, jak tak sobie wszystko rozpisuję to mi łatwiej trzymać moją dietę MŻ, niż jak wymyslam na bieżąco. Miłego dnia i piszcie i tracicie kilosów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:-) ja tak naprawde odchudzam sie od zawsze. tzn wczesniej to bylo raczej utrzymywanie wagi, bo nie bylam gruba. wszystko sie zmienilo jakies 5lat temu, kiedy to utuczylam sie jak swinia. stracilam motywacje zeby dbac o cialo. ale tak naprawde dobilam sie dieta cud glodowa, ktora zrobilam wazac 68kg, po niecalych 3 tygodniach na wadze bylo rowne 60kg. a potem mialam pierwsze w zyciu jojo - waga pokazala 72kg. od tametej pory bylo tylko gorzej. potem byla ciaza, po ktorej mialam 78kg na wadze i tak bylam swiniakiem az do konca zeszlego roku. oczywiscie w miedzyczasie przetestowalam wiele diet m.in. dukana, kopenhaska, south beach efekt zawsze taki sam czyli wytrzymywalam kilka dni. w pazdzierniku pomyslalam, ze teraz albo nigdy. nienawidzilam swojego ciala, ktore tak sie zmienilo. kiedys bylo wysportowane, zgrabne. przy 75kg bylam jak swiniak. brzuchol mi sie wylewal, dupa cala w cellulicie. stracilam poczucie wlasnej wartosci - to glupie, ale tak bylo. no ale w koncu mi sie udalo. w sumie to sama w to nie moge uwierzyc bo myslalam, ze juz zawsze bede swiniakiem. jeszcze brakuje mi 10kg do wymarzonej wagi, do tego by zmiescic sie w stare ciuchy, ale jestem pewna ze dam rade. mam mega motywacje. nawet nie wiecie jakie to bylo uczucie gdy w Sylwestra ubralam obcisla sukienke i mega obcasy, a wszyscy az oczy wytrzeszczali, bo przeciez od dluzszego czasu znali mnie tylko jako upasniona swinie. to jest lepsze niz jakiekolwiek jedzenie. nie jestem na zadenj konkretnej diecie. sama sobie komponuje menu. wybieram niskokaloryczne produkty, ktore mi smakuja. jakies 1000kcal dziennie. troche cwicze. tak wiec do boju:-) poprzednim razem udalo mi sie zrzucic 12kg, wiec jestem dowodem, ze mozna wszystko. chce osiagnac moj cel do konca kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oleńka mi tez jest łatwiej jak sobie rozpisze nie wiem czemu tak jest ale naprawde wtedy nie podjadam. a w innych przypadkach to tu to tam coś zapałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musimy dać radę:) właśnie przejechałam 10 km na rowerku i trochę się zmęczyłam,na 2 śniad był 1 wafel z serkim i 1 z sałatką i zielona herbata,a na obiad bedzie zupa warzywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Się przyglądam
rano na śniadanie 2 kromki chlebka z pasztetem( a co :D), na obiad talerz rosołu ;) za godzinkę gdzieś jabłko a potem mam zamiar podzióbać w pieczonej rybce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja sie tez pochwale co dzisiaj zjadłam a co nie bede gorsza sniadanie nr 1 :) ryz z jablkami 250 kcal sniadanie nr 2 zupa z warzyw bez smietanki 200 kcal obiad przede mna bedzie jajko sadzone raz 2 plus surówka z kapusty pekinskiej i marchewki posilek przedtreningowy 50 gram makaronu brazowego gotowanego w wodzie :) posilek potreningowy znowu 2 jaja nie wiem w jakiej postaci jeszcze :P noi 2 godzinki silowni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekler, nie mam jakiś takich por ważenia, dlatego chętnie się przyłącze do daty 5 marca. Ostatnio ważyłam się w sobotę i wiem że miałam 72, po weekendzie się bałam:), trochę sobie pobalowałam, stąd moje ważenie dzisiaj, by wiedzieć, czy schodzę z 74 czy 72:-). A się okazało, że tu taki spadek. Właśnie wróciłam z basenu, i jem sałatkę z tuńczyka, fasoli i cebulki. Na obiad wyjątkowo nietłusta karkówka z peree z kalafiora (z dodatkiem masła), a na kolacje krem z brokułów. Między czasie gdzieś grejpfrut i woda, woda, woda. Póki co nie mam żadnych słodychowych zachcianek (a jestem słodyczoholiczką) i czuje się fantastycznie:-), pełna energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idris to zupelnie tak jak ja ! tez sie czuje swietnie zwlaszcza z tego powodu ze od 2 dni mam brzuch płaski :) to chyba zasługa cwiczen. czyli 5 marca rano sie wazymy i chwalimy wynikami( jesli sie bedzie czym pochwalic) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ja w sumie nigdy nie chciałam mieć kolczyka ani w języku, ani w pępku, ewentualne powikłania są dla mnie wystarczającym powodem, ale za to chciałam mieć na uchu taką wyżej jedną dziurkę, na tej twardej części, może się zdecyduje:-). Mąż stwierdzi że oszalałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam powikłania tez sie bałam ale przekłucie nie bolało nic :P tylko pozniej jak jezyk spuchl to plakałam z bólu ale przetrzymałam. podobno w pepku przebicie bardziej boli :p a w uchu to juz nie powiem na tej twardej czesc musi byc bardzo ale to bardzo bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie strasz, bo ja z wiekiem coraz bardziej strachliwa. Idę gotować krem z brokułów, a potem karkówkę . Oczywiście zjem na obiad karkówkę a na kolacje krem, bo w tej kolejności szybciej się traci kg. A z głodem wieczornym radzę sobie herbatą, ale motywacje mam wielką, więc nie w głowie mi pokusy:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie polecam wszystkim takie kremy.Jak woda się zagotuje, dosalam, przyprawiam ją i wrzucam włoszczyznę, czyli z dwie marchewki, pietruszkę, seler i co tam jest w takich mieszankach, jedna cebulkę. Jak już gotuje się chwilkę (z 10 minut) wrzucam opakowanie brokuł. Czekam aż się zagotują na miękko, miksuje blenderem, dodaje łyżkę masła (może być bez) i jogurt naturalny wg smaku. Nie dodaje ziemniaczków, nie zagęszczam niczym dodatkowo. Tak samo robię krem z kalafiora, z cukinii, pomidorów, zmieniam tylko ostatni składnik i miksuje. Aha i nie dodaje żadnych przypraw typu wgeta, sam wywar z warzyw i sól, pieprz i jakieś zioła, kto co lubi. jak widzisz to sama woda, warzywa i jogurt naturalny no i ja lubię dodać łyżkę masła, ale dobrze smakuje bez. Polecam na kolacje, można zjeść z chlebkiem zbożowym nasmarowanym czosnkiem mniam:). Ja wolę odmianę, czyli z masłem ale bez chlebka:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chwale dnia przed zachodem ale chyba dzis zamkne sie znow w 1200 kal. Czy ruch - i jaki - jeszcze nie zdecydowalam to sie zwierze wieczorem Ktoras z was pisala ze pila piwo z cytryna?? Jak to z cytryna?? To sie da wypic? bez rozstroju? Czytajac nasze jadlospisy zauwazylam ze czasami jest w nich bardzo malo surowych warzyw lub wcale Ogolnie ziolene sie olewa ale to najzdrowsze co mozna wsadzic do ust... Pamietajcie gotowane warzya to nie to samo! Tralalala moja opona cofa sie bez 2 zdan! Verbel jeszcze raz nazwiesz sie swinka swinia lub swiniakiem dostaniesz ostre lanie na dupsko. < tzw obijanie celulitu ;)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przyszlym tyg robie krem z brokula :) Uwielbiam brokuly z maslem takze ten przepis bardzo mi odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surowe warzywa, są pyszne tylko teraz nie sezon na warzywa, a te w sklepie nie są zdrowsze niż te mrożone. Dlatego cieszę się, że coraz bliżej wiosny, ogórki, pomidorki, rzodkiewka mniam. Póki co pocieszam się zupkami, warzywami gotowanymi i czasami smażonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro spróbuje tego musu z brokułów czy jak to sie tram nazywa :) ciekawe czy dobry bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś 1 śniad: 2 wafle z serkiem 2 śnaid: 1 wafel z sałatką i 1 z serkiem obiad: talerz zupy warzywnej kolacja: 1 wafel z szynką i trochę sałatki 2 szklanki zielonej herbaty, 3 szklanki czerwonej herbaty, ok. 1 l wody drugi dzień a6w,10 km na rowerku i parę minut na twisterze:) ogólnie jestem zadowolona:)) ale mogło być lepiej:) dostałam dziś twister ale chyba źle na nim ćwicze,bo wogóle nic nie czuję na brzuchu tylko czuję nogi i plecy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania to ty nawet 500 kcal nie zjadlas chcesz sie zagłodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj zjadlam takś śniad.1 ryz z jablkami 250 kcal sniad 2 talerz zupy warzywnej 250 kcal obiad 2 jaja na twardo 200 kcal przed treningiem 50 dag makaronu brazowego 200 kcal po trenindu pol jablka 100 kcal kolacja jajo sadzone plus twarozek wiejski 10 dag 200 kcal razem 1200 mniej juz chyba nie dam rady niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę się zagłodzić,ale naprawde nie czuje głodu,najadam sie tym:) ale to muszę jakoś więcej jeść bo to trochę mało kcal:( ale dzisiaj jakiś zabiegany dzień miałam,jutro zjem cos bardziej kalorycznego,tzn tylko trochę bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobry pomysl ania bo od tak malej ilosci kalorii to ci sie metabolzim spowolni.a iel masz wzrostu i ile wazysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie jakąś czytelną tabele kalorii, ja nie mam pojęcia ile co ma kalorii. I jakoś nie wyobrażam sobie tego kontrolować. Wydaje mi się, że jak się ruszamy i jemy zdrowo to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie wydaje ze nie wystarczy wpisz sobie w google ile kalorii ma np jablko i ci wyskakuje ja wiem ze jak licze to zjem tyle ile trzeba a jak nie lcize to mysle sobie a to jeszcze moge zjesc bo to zdrowe i wogole i tak sie najadam do syta i nici z odchudzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja taką wygooglowalam i jest fajna, acz czasem czegos nie ma na liscie http://www.tabele-kalorii.pl/ Nie licze ich jakos szczegolnie dokladnie - jedynie orientacyjnie. Kiedys sadzilam ze to strata czasu. Ale na probe zaczelam liczyc i bylam w szoku ile potrafie ich wchlonac, mimo ze objetosciowo zjadalam nie za duzo. Przestalam wtedy jesc pieczywo, wszelkie platki do mleka i slodkie jogurty, ktorych mialam sporo w menu. dzis udalo mi sie nie przekroczyc 1200 kal i zaliczylam 45min biegania w lesie. Jestem bardzo dumna z siebie. Sadze ze w sobote bede duzo mniej dumna, bo ide na impreze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wynalazłam cos bardzoi moczopednego ciepla woda z cytryną :) haha chodze do kibelka co godzine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam właściwie tylko podpisać listę i zdać krótkie sprawozdanie z dzisiejszych kcl 1. kanapka pełnoziarnista z pieczenia rzymską i serem ok. 300kcl 2. sałatka z łososiem (dużo) ok. 400 kcl 3. rosół z makaronem ok. 400 kcl 4. sok pomidorowy (2 szklanki) 100 kcl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo dziewczyny ja juz po sniadanku 2 kromeczki chleba razowego z serkiem wiejskim :) dzisiaj bez cwiczen dzien odpoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×