Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość antałek30
o dżizes właśnie weszłam na naszego maila, ile tam maili !!!!! będę oglądać dzieciaczki tak tatuś wróci z pracy , zajmie się młodą, pooglądam i podeślę moją Milenkę, bo widzę że ostatnio w czerwcu wysyłałam a bardzo już wydoroślała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek rozwaliłaś mnie tymi bebechami i sraczykiem :) Padłam ze śmiechu :) Iwka nie podjełam jeszcze próby odstawiania, powiem szczerze że raz to się strasznie stresuję odstawiania i wojny z Igorem a dwa to że strasznie się zżyłam z tym naszym cycowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antałek - no ja chcę cc. Poród naturalny już wiem jak boli, będę miała porównanie ;) Wszystko zależy od tego jak się znosi taki czy taki poród. Ja godzinę skurczy będę pamiętała do śmierci. Traciłam już kontakt z rzeczywistością. Nie wiem, jakbym urodziła bez zzo. A ty czemu będziesz cc miała? Ze względu na pierwszą cesarkę? No ja to też będę od razu chciała do cyca przystawić, może tym razem mi się uda pokarmić normalnie chociaż z pół roku. Po sn też cię boli, tylko gdzie indziej ;) z siusiu jest problem, ja pod wodą robiłam, bo piecze. Grubsza sprawa też, wiadomo, trzeba jakiś czopek glicerynowy, bo człowiek ma blokadę psychiczną, że pęknie na nowo albo co ;) No i kichy są leniwe jeszcze jak im się nagle więcej miejsca w brzuchu robi. Też się cieszę, że na lato wypada, od razu na dwór można, więc może deprechy nie dostanę. Łudzę się, że rozstępów nie będę miała i tym razem, smaruję się już tym samym specyfikiem. Tym bardziej, że wyjściowo jestem szczuplejsza niż przed pierwszą ciążą. Rozstępami się nie martw, można już ponoć usuwać laserem całkiem skutecznie, gdyby okazało się, że będą ci bardzo przeszkadzały. Brzuch chyba 500zł kosztuje. Od biedy można odłożyć jakoś ;) Zaskoczyłam za pierwszym miesiącem :) Właściwie, to za jednym z trzech razów, bo na więcej nie było czasu... ;) Pysia - ja rozumiem twój lęk przed wojną z Igorem, bo ja się bałam wojny przy odstawianiu od nocnego karmienia. Na razie jedna pobudka prawie wyeliminowana. 2 dni temu Ania się obudziła, przedwczoraj nie, wczoraj się obudziła i dzisiaj znowu nie, więc tak na zmianę na razie. Ale jak dostaje tą minimalną ilość to już nie wyje, tylko chwilę się mota z kocykiem i idzie spać. Pierwsze dwie noce były z koncertem niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie titucha ja w tym roku miałam już 2 razy angine ostatnio na początku listopada (na szczęście dzieciaki nie miały). I ostatni antybiotyk też źle znosiłam i dostałam strasznego uczulenia po nim że 3 dni wyglądałam strasznie (cała napuchnięta w plamy). Ja w drugiej ciązy też wiecej przytyłam i jeszcze nie doszłam do wagi sprzed ciąży przy karmieniu mało co mi spadło teraz od 2 mc nie karmie i jakoś nic w dół waga nie idzie. W pierwszej ciąży miesiąc po porodzie udało mi się a teraz jak nie wezmę się za jakieś ćwiczeia lub dieta to dalej gruba będę. Ale jestem leń i mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! sorki że nie odniosę sie do wszystkich wpisów ale tego tyle że nie ogarne ;) Antałek dobre te Twoje porównania po cc ;) no mnie akurat rana nie bolała wcale, nawet jakoś nieciągła za to miałam przeraźliwy ból głowy... Iwka ja cc wspominam i tak dobrze, gdyby jeszcze kiedyś sie udało postarać o rodzeństwo dla Młodego to jedynie cc wchodzi w grę przy porodzie. muszę i ja wreszcie zdjęcia pooglądać ;) Mój Tadzio 15 bm skończył rok!!!!!!!!!!!!!!!!!! sam jeszcze nie chodzi tylko przy meblach lub za rączkę, ale 2 razy po jednym kroczku zrobił ;)raczkuje z prędkością światłą ;) papla coś po swojemu no i ładnie mama, taka, baba i czasem dada, aaaaaa i tada czyli swoje imię w wersji jego kuzyna o 11m-cy starszego ;) zęby całe dolne i górne 1ki, częściowe prawie całe górne 2ki. cały czas na piersi. tylko że ten mój wcześniak nadal na siatki centylowe sie nie łapie :( wzrost ok. 75cm waga ok. 7500g. ....... ale za to zdrowy i tego sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Tak Iwka, ja będę mieć cc ze względu na pierwsze cięcie, moja ciotka położna powiedziała mi, żebym się nie ważyła nawet myśleć o porodzie sn, że był u nich taki przypadek że laska rok po cc znów miała mieć cc ale się uparła że urodzi siłami natury, no to przeczekała termin, który dawno minął, rana pękła, brzuch rozwaliło, macica nie wytrzymała, ledwo ją odratowali i dziecko też, ponoć było groźnie. Mnie lekarz ostrzega ciągle, że jak tylko zacznie piec lub poczuję palący ból to od razu migiem na izbę przyjęć mam jechać. Na razie nic mnie rana nie boli, mam nadzieje że nie zacznie, naciągnięta jest strasznie ale daje radę ;) Dobra biorę się za oglądanie dzidziusiów i coś podeślę jak mi net nie padnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chodzimy już pełną parą :) Tz. Tadek chodzi. 3 dni po tym, jak zaczął robić pierwsze samodzielne kroczki po prostu ruszył i od tej pory tupta po całym mieszkaniu z wyraźną przyjemnością :) Żeby tak jeszcze spał w nocy... Pysia, piszesz, że też masz koszmarne noce i myślisz o odstawieniu od piersi. Ja też o tym myślę, ale niestety parę osób mnie "pocieszyło" żebym nie liczyła, że odstawienie coś zmieni w kwestii spania :( Poza tym tak jak Ty też nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Gratuluję pierwszych słów Igorka :) Tata pewnie dumny? :) Jaki Igor zadowolony w tym baseniku z piłkami. Macie taki w domu? Iwka, przykro mi, że Ci psina choruje :( Ja miałam pieska przez 15 lat i gdy umarł (jakoś nie lubię słowa zdechł) strasznie płakałam. Cała rodzina zresztą nie mogła sobie miejsca znaleźć. Taka pustka była w domu, że po tygodniu pojechałam do schroniska i wzięłam psiaka najbardziej podobnego do naszego. I w ten sposób od 2 lat mamy drugiego, równie fajnego przyjaciela :) Jak tam ząb? Nadal Ci dokucza, czy odpuścił? A Ania jest prawdziwy bystrzak :) Właśnie doczytałam, że zoperowaliście pieska. Nie dziwię Ci się, też bym chyba nie umiała podjąć decyzji o uśpieniu. Pytasz o to, jak podajemy mięso. Jeśli Ania nie lubi mięsnych zupek, to może spróbuj spaghetti bolognese? Ostatnio robiłam młodemu. Zmieliłam kawałek cielęciny i takie mielone podpiekłam w piekarniku, potem dodałam do garnka razem z pomidorami z puszki, do tego troszkę zeszklonej cebulki i czosnku (odrobinę, odjęłam od porcji dla nas) i przypraw no i oczywiście makaron, brązowy, pocięty na małe kawałki. Nie wiem czy cokolwiek innego aż tak Tadziowi smakowało. Nie mógł się najeść :) Doti, ale fajnie się Twoje dzieciaczki bawią w kartonach. Pomysł świetny, na pewno odgapię ;) Ech, fajnie Ci, że masz już parkę. Lada chwila będą odchowane... no chyba, że masz kogoś jeszcze w planach? :) Gosik, ale jestem ciekawa, co też tam wykiełkowało w Twojej głowie :) A Twoje wspomnienia dotyczące suczki aż mnie wzruszyły. Piszesz o niej z takim uczuciem. Ja generalnie jestem stara psiara i każdego bezdomnego psiaka bym chętnie przygarnęła. Napisz koniecznie, jak się czuje Kornel? To jednak zęby były? Zuch chłopak ze schodzeniem samodzielnym z łóżka :) Też Tadzia uczymy, ale często zapomina, szczególne jak jest przodem. Mrufka, ja planuję kupić Tadkowi na roczek taką zabawkę-lampkę, która wyświetla na ścianach i suficie gwiazdy. A wychodzenia z łóżeczka jeszcze go nie uczymy, chyba jeszcze za wcześnie. Namiot słonia i 100 piłeczek... zaciekawiłaś mnie :) Dałabyś radę wrzucić fotkę? Misia, to mamy remis zębowy :) Teraz tylko czekać trójek. Podobno są najgorsze. Nela, lenka jest prześliczna :) I taka "dorosła" ;) Ten kwiat na tort znalazłam i bardzo mi się podoba to jak się rozkłada i zapala, ale troszkę mnie zniechęca ta melodyjka. Szkoda, że nie ma wersji bez. Silie, hehe, rośnie Ci wrażliwiec :) Usypianie lali w męskim wydaniu musi być rozczulające. A co do spania razem to nie uważam, że "robisz źle". Wiadomo, że idealnie by było, żeby dziecko samo pięknie zasypiało w swoim łóżeczku i spało w nim słodko i spokojnie do rana, ale taka sielanka to rzadka sprawa. A cała reszta musi sobie jakoś radzić :) Assiula, brawo dla Krystiana :) Bardzo pewnie sobie pomyka. Fajnie, że Twój M dał sobie tak dobrze radę i że coraz chętniej i więcej Ci pomaga. Mam jednak nadzieję, że jeszcze od czasu do czasu da Ci jakiś mały pretekst do Twoich genialnych komentarzy :D Antałek, oj bidulo, nie jest Ci łatwo. Ale pociesz się, że już końcówka. To będziesz miała dwójkę grudniową jak wszystko pójdzie wg planu? Zaoszczędzisz na imprezach urodzinowych ;) A co to znaczy "robić himena" ? :D Titucha, zdrówka dla Was obu. Te Twoje dolegliwości brzmią poważnie, mam nadzieję, że jednak okaże się, że to nic poważnego. A co do facetów, to trudna sprawa. A ten, który jest na miejscu, budzi w Tobie jakieś uczucia? Bo na pewno byłoby łatwiej, tylko, czy lepiej? Monika, Tadek pozdrawia Tadka :):) Nie martw się wagą synka, tak jak piszesz, najważniejsze, że jest zdrowy. No i robi postępy, z tego co piszesz to bardzo ładnie mówi ( swoje imię? Brawo!) a i ruchowo jest jak najbardziej na czasie :) Uff, kilka dni mnie nie było, a moja próba odniesienia sie do wszystkiego zajmie chyba całą stronę. Mój biedny mąż zasnął obok, czekając aż "szybciutko zamieszczę wpis" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany dziewczyny dzisiaj miałam JEDNĄ POBUDKĘ!!!!!Mały poszedł o 20.30 spać, obudził się o 2.00 na cycka i dalej spał do 7.00. Aż patrzyłam kilka razy czy oddycha. Niemożliwe. Ostatnio taka wyspana chyba w ciąży byłam :) Phoney z tymi piłeczkami to zainspirowała mnie właśnie Mrufka, zamówiłam namiot z tunelem, taki że z dwóch stron tunelu są namioty i do tego piłeczki. A że piłeczki przyszły wcześniej niż namiot to wsypałam je do basenu który kupiłam w wakacje i dziecko miało radoche że ho ho. Namiot pewnie przyjdzie dzisiaj. Co do przesypiania nocy to też kilka osób mi powiedziało żebym nie liczyła na cud. Ten typ tak ma i trzeba to chyba po prostu przeczekać. No ale dzisiaj to jestem w szoku po tak pięknej nocy. Iwka ja tez kocham psy. Na razie nie mamy żadnego psiaka bo teść nie nie przepada za psami, a raczej za tym że trzeba po nich sprzątać, ale już ma zapowiedziane prze M że na wiosne kupujemy małego labradora. Zaakceptował to i jestem pewna że jeszcze zżyje się z psiakiem. Titucha właśnie, czyjesz jakieś motylki do tego wielbiciela w PL? Bo jeśli coś iskrzy to może na prawade warto spróbować. Dobra wczoraj przesłałam zdjęcie Igora i biore się za oglądanie dzieciaczków:) Pa pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia, co Ty dalas malemu, z tak pospal??? Blagam zdradz mi sekret. :-) Moj sie ostatnio regularnie budzi po 6 i wiecej razy. Jedna noc mielismy dobra w niedziele a i tak byly to 3 pobudki. Juz glupieje z niewyspania. Justi, Jak tam pobyt w Krakowie? Macie mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phoney od dwóch dni daję Małemu ekologiczną herbatkę uspokajającą do popijania. Nie wiem czy to jej zasługa bo już wczesniej mu podawałam i nie widziałam rezulatatu. Kupiłam ją z ciekawości jak zamawiałam ekologiczne kaszki Hole. Zobaczymy co będzie dzisiaj w nocy. Jeśli chodzi o odstawianie to jeszcze miałam napisać że chciałabym w końcu zadbać o siebie. Muszę zrobić porządek z twarzą bo odkąd byłam w ciąży i karmię mam cały czas wysyp. A na to juz potrzebny antybiotyk którego nie moge brać w czasie karmienia bo byłam u dermatolog. Chcę trochę schudnąć jeszcze. A póki karmie to nie za bardzo mogę szaleć. Iwka zapomniała Ci odp co do wzrostu Igora. Szczerze to nie wiem ile ma cm. Dowiem się dopiero w styczniu na szczepieniu. Ale ogólnie wszyscy mówią że jest długi. Iwka zdjęcia jesienne Ani z rodzicami cudne. W ogóle Ania ma taki charakterystyczny typ urodu. Jest po prostu cudna :) Justi widzę że Tosia to dobra agentka będzie :) Śliczna. Natalka Misi na wszystkich zdjęciach szczęśliwa :) Kuba Dorki nie chce mi się coś załadować :( Urodzinowa Lenka olśniewająca, a jaki fajny osiołek na biegunach :)Monika jak się sprawdził do zabawy? Jest zainteresowanie? Krzyś w kartonach mnie rozwalił :) Super pomysł na zabawę. Muszę podkraść ten patent :) Oooo jest i Kubuś. Jaki kawaler poważny :) Silie no ja Cie podziwiam. Istne przedszkole w domu. A zabawek Patryk to na prawde ma multum. Nie jedno przedszkole by wyposażył. Ale musi Ci czas szybko płynąć z taką gromadką :) Assiula gratulację dla Krystiana, bardzo fajnie już drepcze. Stolik bardzo fajny. Gdzie kupowałaś?Ja tez już nie mogę się doczekać pierwszych kroczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem na L4... Szefowa nie zgodziła się żebym przychodziła na zwolnieniu do pracy. Trochę sie czuję jakby mnie zwolnili z roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu mi wcielo posta. Napiszę z kompa w domu bo mnie szlag trafi zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
tak phoney jak wszystko pójdzie wg planu to będzie dwójka grudniowa, na dodatek mój mąż też jest z grudnia ;-) więc grudzień = bankructwo moje osobiste a więc: potrójne urodziny, imieniny męża, mikołajki i choinka ;-) kocham grudzień za święta i te wszystkie okazje ;-)))) a robić 'himena' to mnie nauczyły moje siostrzenice, tak się witają, najpierw dają zwykłe cześć, potem żółwik (zderzenie ściśniętych piąstek) a potem himen (dotknięcie się palcem wskazującym) podobno wszystkie dzieci to wiedzą hehehee ;-)))))))) młoda poszła spać, mama mi obiad przygotowała i mam chwile spokoju, idę przeglądać torbę do szpitala Iwka, ja też na L4, zobaczysz jak fajnie 'leniuchować' w domu i dostawać kasę na konto hihi ;-) ale z drugiej strony tęsknię za ludźmi i poszłabym do roboty.... wczoraj stwierdziłam że nie mam ładnych fotek żeby wam pokazać, zrobię dziś kilka i wyślę na naszego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny fajnie ze tak duzo nas pisze:) antalek super ze sie odezwalas:) nak nazwiesz synka? co do cesarki to ja chyba... polecam:) sama mialam ,fakt nie jest to najprzyjemniejsze ale da sie przezyc. 15 minut zabiegu potem zszywaja i juz, dziecka sie nie ma przy sobie ale jeszcze zdazysz nie nim naiceszyc( ale to i tak minus) jak odpuszcza znieczulenie nie jest przyjemnie dlatego od razu jak czujesz ze odpuszcza pros o proszkie przeciwbolowe bo potem to juz nie pomoga. ja robilam z siebie hojraka i nie bralam i pote napieprzalo strasznie;/ dluzej sie dochodzi do siebie to falt ale u mnie juz po 5 dniach bylo w miare a po 10 dniach calkiem dobrze. pierwsze dni musisz miec duza pomoc kogos bliskiego bo ciezko wstac, chodzic itp. ale chyba polecam bo z kazydm dniem jets coraz lepiej. ja waze 52 kg po cesarce a przed ciaza wazylam 57 kg,brzuch plaski (az dziwne) jestem zadowolona i drugi raz znowu chciala bym cesarke mimo ze to operacja itp. bol porodowy i to ze czlowiek jest bezsilny i nie ma na nic wplywu mnie przeraza , to taka moja fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha -wlasnie czy do tego mena co jest blizej czujesz cos? czy nic? o juz pszyszlo dziecko wiec ide . ppaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - ale super Igorek pospał! Może to początek zmiany na lepsze? U nas walka z nocnym karmieniem trwa. Dzisiaj w nocy tylko herbatka i o dziwo Ania zasnęła jakoś. Cud. To jedno karmienie o 23ciej zostawię na razie i tak byłoby super jakby spała od 23ciej do 7ej. Uświadomiłaś mi, że inne mamy tylko mogą pomarzyć o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie pochwaliłam zdrowiem synka... wczoraj wróciłam z pracy wieczorem a tu katar jak nie wiem co :( dziś gęsta zielonkawa wydzielina ohydztwo... bedziemy inhalowac... Antałek teraz jak rozumiem celujesz już na cc w wykonaniu Naszego lekarza? ja po roku miejscami mam niewidoczne cięcie nic nie boli nie ciągnie tylko Tadzio mi przypomina o tym że była jakaś cc ;) zdjęcia dzieciaczków rewelacja!!!!!!!!! a dziewczyny jeśli któraś ma karte płatniczą z możliwością płacenia przez internet to i nie polecam takich transakcji... dwa lata tak płaciłąm aż poczatkiem listopada po jednych takich zakupach ktos przechwycił dane i oskubał mi konto na 5tys. zł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Monika tak chciałabym żeby operował mnie nasz lekarz, ale nie wiem jak to wyjdzie, kiedy wypadnie ta cesarka, podejrzewam że bardzo blisko świąt albo zaraz po, czy on bedzie wtedy w szpitalu to nie wiem... SIlie co do imienia to nie możemy dojść z mężem do porozumienia....on zawsze chciał Bartusia, mi nie odpowiada, ja się uparłam na Igorka, jemu znów nie odpowiada, przez chwile był Dawiedek, teraz jest Adaś, jeszcze sie to ze 3 razy zmieni, nie możemy się zdecydować, ja mam wiele propozycji ale on strasznie marudzi Na Milenkę szybko się zdecydowaliśmy moja młoda taka dziś marudna że szok....krótko spała, wszystko jej nie pasuje, orzygała mnie, siebie, podłogę, ja się nie mogłam schylić żeby posprzątać a ta siedziała w krzesełku i się śmiała ze mnie , potem uciekała jak ją chciałam przebrać, płakała jak zmieniałam pieluchę (ma inne pieluchy i chyba jej nie pasują), rozbolał mnie brzuch na maksa, położyłam się to mnie znów szarpała za włosy i śliniła ITD no masakra dziś, akurat mama była tylko rano i sama jestem dzis ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzis piekna pogoda sie trafila. Nie do wiary, ze jest 20 listopada. Spedzilismy ponad 4 godziny na dworze z czego chyba z godzinke na hustawkach i zjezdzalniach, ale mial Tadek radoche. Do tego obiadek na swiezym powietrzu, oby wiecej takich dni :-) Pysia, a jakiej firmy ta cudotworcza herbatka? Tunel fajowy, a Igor w tunelu jeszcze fajniejszy:-) Chyba sie skusze i tez zakupie. Juz. widze to szalenstwo. Antalek, zobacz, a ja zylam w nieswiadomosci ;) Himen :) Monika, zdrowka dla Tadzia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia, daj znac gdzie kupiłas ten namiot z tunelem. Rewelacja! Fajnie, że się dziewczyny odzywacie, antałek, monika - dobrze was znów czytać :) Nie mam na nic czasu, mama jest u mnie i staram się jej trochę pokazać, choć ona się opiera mocno i po wczorajszej wyprawie do centrum londynu to już powiedziała, że nigdzie nie jedzie :P Młody wieczorem dostał gorączki i nadal nie wiemy co mu jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik namiot z tunelem zakupiłam na allegro, prześlę link na meila bo tutaj uznaje mi za spam. Piłeczki dokupiłam oddzielnie. Phoney ta herbatka to bodajże czeska firma Apotheke Herbatka ziołowa dla dzieci uspokajająca po 6 miesiącu życia. Skład do mnie przemówił bo zawiera w sobie tylko melise, rumianek, koper i ziele mięty pieprzowej.Kupiłam jeszcze tej samej firmy herbatke koperkową- ta akurat się sprawdziła na kłopoty z brzuszkiem i owocową, ale tej owocowej jeszcze Igorowi nie podawałam. Zobaczymy jak dzisiaj będzie spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Pysia, postaram się zakupić i wypróbować. Przesłałam nowe zdjęcia Tadzia, bo dawno nie dodawałam. Dwa ostatnie są z wczoraj. Dziadek Tadzia na zakupach wsadził małego do wózka sklepowego, ale była radość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Phoney ale cudny blondasek ;) nie ma to jak zgłodniec na zakupach ;) do parówek od razu sie dobierał... sile mamy identyczne jezdziki, oba ;) w ogóle wszystkie dzieciaczki sa super!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny nie mam dziś siły odpisywać na posty bo młody chyba chory i w nocy dał mi popalić tunel kupiłam na allegro, jak wpiszecie tunel słoń to od razu znajdziecie :) tunel z namiotami Igora też widziałam ale mamy mały pokój więc wybrałam słonia, choć co się okazało on też jest spory macie jakieś fajne zabawki do kąpieli?? poza gumowymi kaczkami, żabkami itp. czy udaje się wam myć maluchom zęby ?? i jeszcze pytanie o zmianę pieluch - mój to po prostu nie uleży nawet chwili w miejscu - czy wy też tak macie?? od kilku dni pojawiło się u nas wymuszanie płaczem :), w dodatku wcześniej fajnie reagował na nu nu nie wolno a teraz spojrzy się na mnie i lezie dalej, a jak powiem nie wolno troszeczkę głośniej i bardziej kategorycznie to wpada w płacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, twoj Tadzio tez chyba blondynek, tylko troszke ciemniejszy. Wcale nie wydaje sie mniejszy od reszty naszych dzieciaczkow. A jakie ma bystre, myslace spojrzenie. Ze juz nie wspomne, jaki przystojniacha w krawacie :-) Wszystkie Tadki to fajne chlopaki ;) Mrufka, my do kapieli mamy taki zestaw kolorowych kubeczkow z dziurkami, zabke plywajaca, jak sie pociagnie za sznurek i kaczke oczywiscie. A synkowi znajomych kupilismy kiedys taka fontanne z zolwikiem, ktora zasysa wode z wanny. Bardzo efektowna. Z przebieraniem tez latwo nie jest, Tadek zawsze musi miec jakas zabawke zeby czyms sie zajac, wtedy lezy wzglednie spokojnie. A zeby uwielbia myc. Choc ostatnio bardzo chce mi pomagac i gryzie mnie w palec :-) Mrufka, czy moglabys wyslac fotke tego slonia? W wolnej chwili oczywiscie. Ale paskudnie dzis. Czeka nas caly dzien w domu :( Nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Laseczki jestem na chwilę więc z góry przepraszam, że będzie samolubnie bo tylko o nas. Wróciliśmy wczoraj wieczorem. Pobyt w krk udał się średnio. Z mieszkaniami masakra....widzieliśmy takie kupy za przeproszeniem a nie mieszkania,że nie wiem jak agenci w ogóle mogli je wybierać ale to szczegół. jedno jest boskie ale przekracza nasz budżet, a wczoraj dowiedzieliśmy się że koleś nie zgadza się na naszą cenę więc smutek. mamy jeszcze jedno mieszkanie, które aż tak nas nie urzekło ale ogólnie jest OK (ta sama dzielnica i nawet bliżej centrum co dla mnie lepsze).także pewnie na nie się dziś zdecydujemy.tu cena była również zawyżona, ale właścicielka z pomocą mądrego agenta nieruchomości bez mrugnięcia okiem spuściła o tyle ile chcieliśmy (i słusznie...lepiej spuścić z ceny kilka stówek na miesiąc niż tracić tysiące z powodu nie wynajętego lokum...)mam nadzieję że koleś je dla nas przetrzymał...inaczej porażka. poza tym mojego m całkowicie strach obleciał, bo dotarło do niego że to już się dzieje. i oświadczył,że nie wie jak to zniesie...jessoooo.....cały pobyt marudził na wszystko, wszystko było źle od a do z. kraków nagle zrobił się dla niego paskudny.oczywiście wyżywał swoje emocje na mnie, kwestionując każde moje zdanie....pfffff.....pozytywy (dla mnie!)- wreszcie wyjścia bez skrępowania czy to do kina (gosik widzieliśmy kapt phillipsa- podobał mi się), jedzonko w restauracjach z winkiem do obiadku (i do tego rachunek o więcej niż połowę niższy do zapłacenia niż tutaj...) i ....po raz pierwszy od 11 miesięcy (nie licząc ostatniego trymestru ciąży)...-miałam 4przespane noce...ale wypoczęłam..! teraz o Tosi- teściowie spisali się na medal bo żadnych "zniszczeń" na psychice czy ciele dziecięcia nie widzę ;-) przyjechali po nas na lotnisko razem, Tosia od razu nas poznała i zaczęła się uśmiechać i patrzeć to na mnie to na m z niedowierzaniem. w domciu m dał jej butelkę na kolację, a że Mała była już mocno zmęczona, zaraz po zjedzeniu, uśmiechając się zaczęła się wtulać w m i co i raz sprawdzała czy to na pewno on, jakby nie mogła w to uwierzyć :-) słodkie to było. mnie natomiast najciężej było w dniu wylotu przed samym odlotem i później na lotnisku w monachium, kiedy to już ekscytacja że lecimy i to sami,swobodnie, powoli mijała. a wokół same malutkie dzieci z rodzicami, które oczywiście w moich oczach wyglądały jak Tosia... dobrze. zmykam skanować dokumenty do pracy i obdzwaniać agencje co by im podziękować za mieszkania i ustalić warunki wynajmu w innym. buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi ale ja ci tego Krakowa zazdroszcze........ Phoney dziekuje w imieniu synka za tyle komplementów ;) my mamy do kapania bajeczki i gumowe zabawki, przewijanie potrafi byc koszmarem, ale zabawka w łapkach pomaga i całowanie boczków, brzuszka i nóżek ;) Mój tez nie za bardzo słucha.... mówie że nie wolno to kręci łebkiem na "nie nie" a robi swoje i też wrzaskiem usiłuje egzekwować własne zdanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×