Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaria29

Do -10 kg kobietki 30+ dieta MŻ. Dieta, wsparcie, pogaduchy. Zapraszam:-)

Polecane posty

Gość mamcia29
Witam z wieczora:) Dziś zjadła tradycyjnie 2 Pomarancze twarozek z zielenią, kilka migdalow, dojadłam parówke po córce (ale 97% mięsa z szynki o obniżonej ilości tłuszczu) i miseczke. Zupy ogorkowej ( na poledwiczkach z piersi kurczaka). To tyle. Razem może 700- 800 kalorii. Byłam też 2h na spacerze i mam jeszcze zamiar pocwiczyc. Goplano no widać mamy już wiosnę;) ja dziś poszłam na spacer w wiosennym płaszczu. Było chyba z 15 stopni. Zaria. Kurcze ale ty masz satysfakcję. Ja po porodzie ważyłam 84kg schudlam. Do tej pory 20 ale zajęło mi to 23 miesiące. Za 3 tygodnie moja córcia kończy 2 lata... Marzyła żeby ważyć wtedy 60 kg ale chyba nie dam rady. Zostało 4 kg a mi zawsze opornie szło odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Dziewczyny masakra!!!!! Dziś na wadze prawie kilo więcej. 65,6!!!!! Dlaczego??????? I nie jestem przed okresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :-) Mamcia, może nie byłaś w wc...a to sporo wychodzi hehe. Ja wczoraj też poczułam wiosnę, byłam na długim spacerku i zaliczyłam dentystę :-0 :-P ( 10 minut roboty i skasował mnie 150 zł). Jedzeniowo ok. wieczorkiem tez staram się ćwiczyć chociaż 30 minut :-D Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia=> mnie tez jakoś nie idzie. :-( nie odchudzam się tak drastycznie jak Wy, ale jem zdecydowanie mniej niż wcześniej, a nie chudnę :-( teraz mam @, więc się nie ważę, ale w tygodniu się ważyłam i wróciłam do wagi wyjściowej :-( wstyd mi było Wam o tym pisać :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Goplano przed@ to mi waga rośnie nawet 2 kg więc tydzień przed już nie biorą wyników za wadze na poważnie. Jasne co dzień staje na wadze dla samodyscypliny. Więc się nie przejmuj bo to woda. Po @ wszystko wróci do normy. Ale u mnie nie wiem co się dzieje. Może za maków piła wody i do tego ta slona ogorkowa i mi się woda zatrzymała? Dziś pije mineralną jak szalona. Od rana zjadła 1mała pomarańcze, pół bułki pelnoziarniste z białym serem, kilka oliwek, i miseczke zupy. Jeśli jutro będzie wzrost na wadze to się pokoje. Zwłaszcza że ostatni posiłek o 15.30 . Oczywiście dodatkowo spacer1,5h bo dziś zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Łaski witam od rana;) Kurcze boję się stanąć na wadze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was:-) dziewczyny ja też @ mam więc się nie ważę żeby się nie stresować ehhhhh mi też waga waha się wtedy i jest nie raz i 2 kg naddatku więc po co się stresować;-).... mamcia nie bój się co ma być to będzie:-))) ja wczoraj zrobiłam sobie "dzień dobroci" i w nagrodę było troszkę słodkiego:-)))) upssss i w weekend też będzie bo uroczystość ważna rodzinna jest:-))) więc nie zdziwię się jak dostanę zawału wchodząc na wagę we wtorek ale co tam nie można dac się zwariować;-) po @ znowu ostro do roboty się wezmę:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Nie ma co się stresować dziewczyny, przecież w końcu musimy zacząć normalnie jeść...sukcesem jest już to,że kontrolujemy wagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
a ja mam potwornego doła.... znów 0,2 na wadze.już prawie 66 kg. kur..... a dziś tylko 1,5 pomarańczy i kawałek ananasa. teraz gotuje hiszpańską zupe pomidorową. nie wiem czy zjem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia=> może masz coś nie tak z wagą? To dziwne, że tak mało jesz, a waga rośnie! 🌻 witam wszystkich weekendowo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia, Goplana może ma rację...a ważysz się zawsze w jednym miejscu? To też ważne, u mnie w różnych miejscach pokazywała waga inaczej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Dziewczyny wczoraj zjadłam te owoce i miseczke pomidorowej. Wieczorem wrócił mąż z delegacji i wpadł do domu z ogromną porcja sushi . No i z tego wszystkiego zjadlam. Stwierdziłam, że piernicze. Prawie nie jem i żyje więc jak raz sobie na sushi pozwolę to świat się Nie skończy. Do tego padł kieliszek wina. Przyznaje się bez bicia. Dziś na wagę nie wchodzę bo nie chce się załamać. Wejdę dopiero w poniedziałek. A odnośnie wazenia to.wazenia się zawsze w łazience na jednym kafelku. Też myślałam że waga padała ale waży się na niej namietnie moja corcia . Podglądać mamę i sama potem też wchodzi:) u niej waga stała 14 - 14,2 :):):). więc chyba z waga wszystko ok. Od dziś znów ostrą dieta. Narazić 1/2 pomarańczy, kilka kawałków świeżego ananasa i 1/4 grejpfruta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny:-) kurcze nie wiem co wam doradzić bo całkowite głodzenie się też nie ma sensu.... wbrew pozorom to żeby schudnąć trzeba jeść tylko trzeba wiedzieć co jeść;-) jednak dieta typu białkowa wydaje mi się bardzo skuteczna.... no ale to się trzeba troszkę zmobilizować i postępować zgodnie z jej wytycznymi... co do wahań wagi to może to być spowodowane dniem cyklu, tym gdzie waga stała też;-) oraz tym co co się zjadło i ile się wypiło przede wszystkim.... słone zatrzymuje wodę w organizmie.... przy minimalnych dawkach jedzenia metabolizm bardzo spada a co z tym się wiąże waga wcale nie leci w dół tak jakby się tego oczekiwało..... i tak źle i tak nie dobrze ehhhh.... ja od poniedziałku znowu wpadam w rygor dietowania... ten weekend traktuję bardzo na luzie aż strach będzie wejść na wagę hah.... ale co tam po tylu straconych kg należy się nawet gdy będę musiała od pon ze 2-3 kg znowu "odpracować w pocie czoła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pusto.... witam was w poniedziałek:-) dzisiaj po weekendowym obżarstwie czas wrócić na dawne tory... zaciskam pasa i jadę z tym koksem..... nie ważę się bo aż się boję..... no nic trudno trzeba się dalej mordować i zrzucić zbędny balast......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
No pusto.... Zaria ja też w weekend sobie trochę odpuscilam. Nie żeby się bardzo objadac ale nie trzymała ściślej diety. Dziś też się Nie ważyłam. Od rana tylko owoce i gotowany brokul i kalafior. W sobotę pocwiczylam ostro i mam straszne zakwasy. Oj miałam nadzieję że do urodzin mojej córci schudl choć do 62 kg ale marne mam szanse .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Mamcia do świąt mamy jeszcze prawie 3 tygodnie trzeba spiąć tyłki i zrzucić ile się da:-)))) bo wiadomo w święta znowu coś się pewnie podje ehh.... ale los;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Kurcze masz rację. Ją dziś tylko 1/2 pomarańczy, 1/3 janasa, 1/4 grejpfruta. Do tego 1/ brokula, 1/2 kalafiora i garść orzechów lasokowych i migdalow. Najgorsze, że mam poczucie że tyje , jakbym łapał tłuszcz z powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Byłam tak głośna, że zrobiłam krem z pomidorów i zjadła miseczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia, ale się obśmiałam z Twojego posta ;) Przeczytaj sobie. pewnie pisałaś z tel. lub ipada :) Dziewczyny, jestem. Miałam urwanie głowy, ale dalej się trzymam. Jeszcze troszeczke mi brakuje do wagi ze staopki, ale od wczoraj podkręciłam śrubkę i mam nadzieję, że sobotnie ważenie pozwoli mi ja zmienić :) Zaria, motywujesz. Widzisz, razem zaczynałyśmy, a efektów nie ma co porównywać, chociaż jesteśmy bardzo podobne rozmiarowo i ciężko zrzucić te ostatnie kilogramy. Będę Cię goniła :) Mamcia, nie wiem dlaczego tak kiepsko Ci idzie. Jesz bardzo malutko, może właśnie za mało? Myślałaś o dodaniu jakiejś kaszy, ryżu brązowego do menu? Może to by pomogło i bujnęło metabolizm. A często chodzisz do wc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny.... dzisiaj miałam się ważyć ale stchórzyłam i na wagę nie wlazłam.... rany co psychika potrafi zrobić z człowiekiem.... wiem, wiem stara i głupia, ale wolę żyć w błogiej świadomości ostatnio widzianych cyferek na wyświetlaczu wagi:-))))) nie ma co.... przez weekend się pojadło..... od wczoraj intensywnie pracuję nad zrzuceniem tego co ew. się odłożyło.... wejdę na wagę w następnym tygodniu...... Mamcia no patrząc na twoje menu to nie ma z czego ta waga lecieć.... owoce i warzywa to dostawcy węglowodanów i cukrów prostych.... wbrew pozorom jeśli nie jest to dieta ułożona przez kogoś na zasadzie odp. doboru składników to na takim menu można ni deka nie zgubić..... wykończysz się i wkrótce rzucisz się na normalne jedzenie bo nie wytrzymasz..... metabolizm musisz podkręcić by zechciał spalać tkankę tłuszczową przy stosunkowo okrojonym jedzeniu.... tego można dokonać jedynie jedząc minimalne ilości węglowodanów a spore białka nawet białka w kombinacji z tłuszczami.... dlatego takie znakomite efekty przynosi uderzeniówka dukana, atkinsa, czy 5 cio dniowa tłuszczówka gacy..... oraz sławetna już kopenhaska.... dużo chudego mięsa, ryb, jajek, ograniczone ilości chudego nabiału, sałata, szpinak, brokuł, pomidorek, ogórek zielony, od czasu do czasu jabłko, grapefruit, owoce leśne.... zero cukru .... jeśli możesz wytrzymać na takich małych racjach żywnościowych to może warto spróbować kopenhaskiej.... masz ułożony jadłospis na 13 dni i wcale jedzenia nie jest tak mało a chudnie się na niej.... sama ją przetestowałam i poleciało teraz zresztą się przyznam od wczoraj znowu na nią wlazłam..... jakoś nie mogę się ogarnąć po weekendzie a wiem że ta dieta skuteczna jest i jak ktoś nie stosował to i 7 kg może zrzucić.... ja już ją przerabiałam więc nie obiecuję sobie tym razem dużo ale jak poleci 2-3kg to też będę zadowolona..... po prostu wpadam w rytm i nie muszę myśleć co mam zjeść i w jakiej kombinacji.... zawsze jakbyś miała problem bo tu nie ma śniadania to można dorzucić np. coś lekkiego na śniadanie typu mały kubeczek jogurtu czy jajeczko i z pewnością też kg polecą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
No to głupi słownik ipada. Jak pisze szybko i nie patrzę to takie kwiatki wyskakują... Wstyd!!! Ale z moja córką nie mam czasy na to, żeby usiąść przed komputerem. Mała uwielbia demolowac laptopy. Np wyjmuje przyciski z klawiatury:). Jestem więc skazana na telefon i ipada. Jedząc głównie owoce i warzywa nie narzekam na wizyty w toalecie. Mówię wam że ją tłuszcz pobieram z powietrza. Zawsze tak było. Pamiętam jak się odchudzanie jak miałam 17 czy 18 lat razem z mama i siostra. One chudly np 5-6 kilo a ja 1-2. Najbardziej mnie denerwowały ich komentarze, że na pewno oszukuje. Jaka ja wtedy byłam zła , bo naprawdę jadlysmy to samo a ja na dodatek ćwiczyłam. No cóż taka karma. Umowny się, że i tak nie ma tragedii 65 kg na 173 cm. Le nie odpuszcze. Jak nie do 59 to choć 61 chce zobaczyć na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Zaria własne na kopenhaskiej. Udało mi się zgubić całe 2 kg w 13 dni. A była to moja pierwsza dieta. Wszyscy mówili że na bank podjadalam. A robiliśmy z mama i siostra razem posiłki i jadlysmy to samo. Zresztą siostra chyba po tygodniu zrezygnowała bo już nie dała rady a ją z mama do samego końca. Moja siostra to chude na zawołanie, cały rok je pizzę, ciasta i frytki a potem na wiosnę 2 tygodnie wyłącza pieczywo, makarony i słodycze i w 2 tygodnie 8 kg jej leci. Reasumując jak mam się katowic na kopenhaskiej dla1-2 kilogramow to wolę na warzywno- owocowej. Zgubić kilogram a jeść co lubie. Zakwasy powoli mijają więc dziś wracam do treningu. Ogolnorozwojowy 30 min i 20 min spalanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mamcia zastoje na wadze a nawet wzrosty to tez może być kwestia ćwiczeń, bo mięśnie są cięższe od tłuszczu i to taki mały paradoks że jesz przykładnie, ćwiczysz a waga w miejscu.... wtedy liczą się cm.... jak z nich ubywa to znaczy że tłuszczyk ubywa rzeźbią się mięśnie więc i tak jest to na plus dla ciebie, no co do nabierania z powierza to też znam ten ból niestety.... zawsze zazdrościłam tym kobietkom co mogły zjeść "konia z kopytami" i chudziutkie jak witki brzozowe ehhh.... a ja to jeden batonik i już sruuu ruch na wadze w górę ehh.... dlatego cały czas w sumie czeka mnie pilnowanie bo inaczej chwilunia i już koniec ładnej sylwetki.... pewnie 65 kg przy 173 to jest wzorcowa waga i nie jedna ci pewnie zazdrości... zresztą i dla mnie to też dobra waga no ale my kobiety zawsze mamy jakieś ale do figury hah i chcemy mniej i mniej.... no ja się też zawzięłam i nie odpuszczę i zejdę do tych 60 kg... jeszcze tylko żeby przetrwać Wielkanoc bo tu też nie będę ukrywać że i mięsko pieczone wpadnie do dzioba i jakaś sałatka i ciacho....ehhh... no ale potem już długo nie będzie żadnych pokus :-)))) więc jak się nie uda zbić wagi do świąt to po świętach :-))) grunt to być dobrej myśli... no ja to się już przyzwyczaiłam do niedużych porcji jedzenia a to co na kopenhaskiej można jeść to poza jednym dniem co tam kolacji nie ma nic to te racje są dla mnie ok wcale nie czuję ich jako głodowe... dlatego mogę na niej wytrwać bez problemu żadnego.... bardziej chęć sięgnięcia po coś niedozwolonego to siedzi w głowie, a nie w żołądku;-) zresztą po świętach jakbym musiała jeszcze wojować z kg to wprowadzę sobie coś właśnie takiego a'la kopenhaska tylko włączę jeszcze lekkie śniadanie w to i zobaczymy jak będzie.....lepsze to niż chaos na talerzu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczę jeszcze na to że właśnie skończyła się @ jak do tego dojdzie przez te 7 dni kopenhaska to ewentualny naddatek z weekendu zleci i nie dostanę zawału wchodząc na wagę w następny wtorek;-) no a potem jeszcze kolejne 6 dni ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Zaria ją też z ilością porcji na kopenhaskiej nie mam problemu, ale ten szpinak i sałata nie oprawione... No dla mnie masakra. Szpinak uwielbiam, ale z członkiem i posłany białym winem a nie bez smaku. Wiem że jak się zawezme to na tej kopenhaskiej wytrzymam ale po co? to ją sobie wolę od rana owoce zjeść a potem jakieś dotowane warzywa czują surowke ewentualnie jakieś mięso gotowane. Teraz to bym była zachwycona z 63 kg. Chyba trzeba medytowac bo może ciało się buntuje i dlatego te zastoje;-);-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Ale czad!!! Miało być czosnkiem a wyszło członkiem:-P hihi no to teraz ją się usmialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamcia no spadłam z fotela no "członek' no głodnemu chleb na myśli;-) ale jasne rozumiem wiesz ja to troszkę doprawiam ;-) tzn bez soli bo wiadomo sól zatrzymuje wodę ale inne przyprawy stosuję np. nie używam cukru ani oliwy i nie jem tej grzanki co tam jakiegoś dnia jest w zamian mam właśnie moje przyprawy czyli szpinak czosnkiem doprawiam, a wołowinę ziołami, do jogurtu dodaję słodzik i cynamon piję też kilka kawa dziennie ze słodzikiem.... i już nie pamiętam ale jak stosowałam pierwszy raz to mi poleciało jakieś 5-6kg na kopenhaskiej a ile teraz to się okaże za 13 dni:-)))) teraz to ja z każdego kg w dół się cieszę tym bardziej jeszcze po weekendowym grzeszeniu to byleby mi pokazało na następny wtorek nie więcej jak 63;-) a ogólnie to do niczego nie namawiam każdy je w/g własnych potrzeb :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia29
Jasne. Według mnie kopenhaskiej jest całkiem sensowna jak ktoś chce szybko zbić wagę. Myślę że za 2 tygodnie zobaczysz 60kg. Moja mama stosowała ją chyba 3 razy i za każdym razem prawie 10 kg jej lecialo w dół. Moja siostra po tygodniu też z 5 kg zgubiła. Tylko ja taka oporna jestem. Dziś zjadlam 1/3 ananasa, 1/2 pomarańczy, miseczke kremu pomidorowego i 2 gotowane uda z kurczaka bez skóry. Rano też się wazylam i szkoda gadać. Tak stwierdzilam że ten tablet to całkiem przyjemne urządzenie. Przynajmniej dostarcza nam rozrywki ;-) Ale żeby czosnek z członkiem pomylić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, podzwiam Was za tą kopenhaską... Mamcia, pisz koniecznie dalej na tym tablecie, rozrywka naprawdę niezla ;) Zaraia, czy używasz słodzika sztucznego? Bo jak tak, to polecam stewię, wygląda jak słodzik, a jest naturalna. Można kupić w marketach. Kurcze Mamcia, co by Ci tu poradzić... A może więcej warzyw zamiast tych owoców? Może w ogóle więcej warzyw? Rano wypij na czczo wodę z cytryną. Poprawia przemiane materii i super wpływa na cerę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny gdzie się podziewacie no chyba się nie poddałyście bo ja tu widzę siebie i mamcie ma placu boju i z doskoku Sarę;-) walczyć i się nie dawać no!!!! Mamcia no ubawiłam się tymi podmienionymi słowami.... dobre to dobre;-) oj kochana to faktycznie twoja mama szalenie dużo kg zrzuciła na niej.... ale to tez jeszcze kwestia wagi wyjściowej, ilości wody w organizmie no i przemiany materii.... ja to się boję że po tylu miesiącach w sumie bycia na diecie to mój organizm już jest tak przyzwyczajony że teraz to będzie bardzo trudno.... i zacznie się walka o każdy kg w dół... no i akurat jeszcze teraz święta..... znowu będzie chwila pofolgowania i pewnie zabawa od początku... ehhh.... no nic nie marudzę tylko się trzymam planu 13 dni zleci akurat 23 w sobotę będzie ostatni dzień a potem ważenie i rachunek sumienia ;-) czy dalej wojuję przez tydzień do świąt czy mogę złapać trochę oddechu.... nie mam w sumie już pomysłu jak jeszcze podkręcić ten metabolizm i zmusić organizm aby te resztki zrzucił...... a siedzieć na MŻ przez kolejne miesiące to też średnio ciekawa perspektywa bo rozleniwia się układ pokarmowy i potem to dopiero zabawa by z tego wyjść i nie łapać z powietrza.... w sumie to przydałaby się jakaś konkretna i sprawdzona dieta bo ja jak mam plan to łatwiej mi się go trzymać.... będę dumać:-)))) na razie kopenhaska :-)))) dzisiaj 3 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×