Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidkaa38

Nie poddam się, zaczynam od dziś z entuzjazmem!

Polecane posty

Tonka ja tez tak mam od czasu jak dużo pisze tez jakoś mi lepiej :) ważne w diecie jest tez to zeby w czasie kryzysu mieć w kimś oparcie. Mój mąż wie o tym ze jestem na diecie ale jak tylko mam kryzys i mu się zale to zawsze mówi że jak mi ciężko ti żebym dala spokój bo i tak mnie kocha; ) ja kiedyś z siostra doszliśmy do wniosku ze nie odchudza my się dla siebie ani dla naszych facetów tylko na złość tym wszystkim "przyjaciółka" które tylko za plecami gadają o naszej wadze! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się właśnie odchudzam dla siebie, aby wcisnąć się w moje ubrania jeszcze z przed roku, a moje koleżanki aktualnie tyją bo ogromne jojo je dopadło-szczególnie jedną co ma 158cm i waży ponad 70kg i twierdzi, że jest ode mnie szczuplejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym zacząć 1000 kalorii i zacząć troszkę sie ruszać, ale nie wiem czy dam radę, dla mnie idealna waga to chociaż 65 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tonka - dzięki, na pewno przejrzę. Właśnie zaczęłam liczyć kalorie. Macie może jakiś pomocny kalkulator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Można dołączyć? Zaczynam kolejny raz,nie mam już na siebie siły,zwykle po paru dniach tracę motywacje i odpadam z diety a patrzeć już na siebie nie moge,poczucie własnej wartości mam zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felka trzymam kciuki za Ciebie i za siebie i za wszystkie laseczki- RAZEM DAMY RADĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ranne ptaszki w pierwszy dzien sierpnia :) . Dziekuje za nowe powitania I odpowiedzi! . 35latka, dzieki za porade! Ja w sumie jem regularnie orzechy, ale nie codziennie i nie zwrocilam uwagi czy to wplywa na moj slodki apetyt! Ale wczoraj po silowni kupilam sobie musli Alpen z pokruszonymi orzechami laskowymi I rodzynkami, I wlasnie zaraz mam zamiar wysypac 35g na moj blend z kefiru (115ml) I 100g truskawek ;-) Razem jakies 270kalorii. (Kefir 60k truskawy 30 musli 130 I pol banana 50) . Lunch to bedzie kasza gryczana (mierzylam na wadze dzis rano (zakup roku:P) ! 55g – z 60 kalorii) + marchewska z groszkiem 105g jakies 35 kal, 100g ogorkow kiszonych – 15kalorii – razem 110 + troche oliwy – razem 140 kalorii. . Przekaska to drugie pol banana – 50 kals, pomarancza 100 W miedzy czasie kawa z mlekiem, moze dwie – 50kal. Na obiad serek wiejski lekki 120 kalorii + ogorki I pomidorki, szypiorek zawiniety w lisciach salaty rzymskiej (zawsze lepsze niz bula :D) – 70 . Malo cos wynosi, kolo 500 :/ ale niskokaloryczny zestaw dzis! Na pewno cos sobie dodam w ciagu dnia.... do obiadu moze kurczaka z 200-300 kalorii, bo mam dzis zamiar zrobic mojemu mezusiowi. . Jutro sie zwaze, w zeszly piatek bylo 63.6. Mam nadzieje zobaczyc 62 z jakimkolwiek numerem po kropce ;) nie mam wielkich wymagan ani oczekiwan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, 35 latka jest na forum o chudnieciu przy zdrowym odzywianiu (tez liczy kalorie), i polecila mi ze dodawanie orzechow (tylko z trzech) poskramia apetyt na slodkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarna 37
Czytam, co piszecie i mnie to też pomaga nie stracić motywacji. Zaczęłam z wagą 96 kg (180cm wzr). Jak często się ważycie? Raz w tygodniu? Raz w miesiącu? Ja nie liczę kalorii. Odrzucam to co słodkie i tłuste i niepotrzebne. Bardziej zmieniam sposób żywienia niż sie dietuję. Mam nadzieją że zadziała. Nie potrafie zmobilizować się do ćwiczeń!! No nie potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarna 37, ja staram sie raz w tygodniu, wybieram piatek. Dla mnie jest to wystarczajaco zadko zeby nie stracic motywacji i wystarczajaco czesto by regularnie nakierowywac sie na dobra droge ;-) A fora to sie zgodze, pomagaja bardzo. Zwlaszcza jak sie znadzie odpowiednie dla siebie, z odpowiednimi ludzmi i nastawieniami. Ja na przyklad nie znosze takich gdzie ludzie sie przekrzykuja, obrazaja, albo uporczywie mowia Ci, ze nie musisz chudnac albo za malo jesz.. Na kazdego dziala co innego, a ja ciesze sie, ze tutaj jestem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja się witam w pierwszy dzień sierpnia. Za mną równiutkie 9 kilogramów. Wiem, że przy mojej nadwadze to nic, ale zawsze to 9 mniej do zrzucenia;) Ja chyba robię największy błąd bo ważę się codziennie. Już kilka razy postanawiałam, że ważenie raz w tygodniu, ale żadna siła co rano po wysikaniu nie może mnie powstrzymać. Mam wagę za blisko kibelka:D Ja jutro wyjeżdżam na tydzień więc pewnie odezwę się w następny weekend dopiero. No i oczywiście witam nowe dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finken udanego urlopu! ja też mam manię ważenia się codziennie, tylko po wczorajszym dziś się nie zważyłam. w drodze powrotnej dojadłam rożka po córce ok200kcal i teraz zjadłam banana,brzoskwinię i 1/2kubeczka danio-taka sałatka co miała 255kcal. Za mną 530. teraz jak mała śpi idę ugotować ogórkową i zrobić krokiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje ważenie wypada na dzisiaj no i taki mały zawód mnie spotkał 0, 5 na plus mam nauczę na foliowanie niestety żeby mieć coś trzeba poświęcić coś w tym przypadku ulubione potrawy a wymarzona figura. Ucząc się ba błędach dzisiaj do tej pory baton musli 87 kalorii i jabłko nie wiem ile ma ale nie wiele na pewno i do tego woda woda i woda; ) na obiadek pierś z kurczaka smażona na teflonie bez kropli oleju i chyba fasolka szparagowa zastanawiam die tylko nad kasza co myślicie jeść czy nie jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przyjęcie,myślę,że pisanie tu będzie zbawienne dla mojej diety. Mój jadłospis na dziś -nektarynka,jogurt mały owocowy -2 kanapki razowca ,2 plasterki żywieckiej,ogórek kiszony -2 kanapki razowca z twarogiem Ważyć się będe codziennie ale stopke aktualizować raz w tygodniu. Do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka, nie ma tragedii. Czasami 0,5 to tylko kwestia kupy :D ale musisz chyba zjesc dzisiaj troche wiecej. Dlatego wlasnie liczenie kalorii sie przydaje, czasem sobie machniesz reka i mowisz, ach nie zaszkodzi, ale jak policzysz kalorie to wiesz dokladnie jaki masz bilans. Zjedz kasze, ale rozloz sobie reszte jedzenia na caly dzien, nie wsyztsko na wieczor. Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadłam talerz zupy ogórkowej 250kcal głowa mnie też boli coraz bardziej i bym się położyła, ale mała zaraz wstanie:/ a co do jedzenia to najlepiej jest: jeść jak najczęściej, ale mało i się zmieścić w kaloriach, śniadanie powinno mieć przewagę węglowodanów-obiad 50/50 białka węglowodany, a kolacja przewaga białka. ja jem od3 do 5 razy dziennie i jest ok,na kolację kupiłam kefir 0% i z czymś zjem-ale nie wiem z czym jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ja zawsze mam dzień ważenia i trzeba pochwalić się wagą to wypijam na czczo z rana kawę parzoną z mlekiem-ja ogólnie tak nie lubię-i to mnie tak przeczyści, że i jeszcze mam 1kg mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie dziewczyny rację głodzenie się to nie jest dobry pomysł wiec na obiadek szpinak z jajkiem i chrupki chleb po tym obiadku za sobą mam ok 450 kalorii teraz czerwona herbata i potem pewnie jakaś przekąska a o 19 pierś z kurczaka z fasolka dzisiaj juz bez kaszy jutro zjem ja wcześniej niż zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miał być kefir...ale się wylał. Więc zjadłam jeszcze raz zupę i jabłko i koniec. bilans to ok 1100kcal.a krokietów nie robiłam-za dużo jedzenia w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kawa z mlekiem była po drodze i z tym to będzie ok 1100kcal. a co planujecie dziewczynki jutro na obiad? A pochwali się każda swoim wiekiem i imieniem?:) o miejscowość nie będę pytała:) Ja mam na imię Gosia i mam 24lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem Ania, ten sam rocznik co Ty, ale 24 skoncze w pazdzierniku :) . U mnie tez juz popoludniowa kawusia wypita z mlekiem (ryzowym, ale chyba wroce do krowiego, a przynajmniej do kawy). Ja mam ostatnio ciagle wielka ochote na kefir i uzywam do wszystkiego, sniadania, obiadu kolacji w roznych kombinacjach, z twarogiem, owocami, z mizeria, pitny... Mm-m :) Mam takie okresy od zawsze, ze moge jesc/pic codziennie to samo haha! A potem miesiacami nie moge na to patrzec :P . Juuutro na obiad... chyba ryba. Z warzywem, moze burakiem, moze mizeria, albo marchewka z groszkiem, tudziez brokolem... W kazdym razie bialkowo. Na lunch jutro ziemniak z tunczykiem na kapce majonezu light i z kukurydza. Oczywiscie jutro z ranca zrobie rozpiske kaloryczna rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem Ilona niestety starsza na początku roku obchodziłam ćwierć wiecze :) (25). No ja kawkę teraz pije a jutro na obiad też chyba rybka albo może tuńczyk z makaronem ale to dla rodziny bo dla mnie to nie bardzo a szkoda bo bardzo lubię:( ooo kefirek w taki ciepły dzień cudowny pomysł chyba pójdę na zakupy;) wiecie co jakoś mnie dzisiaj Ewka chodakoska zaciekawila próbował ktoś może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manad
hej! gratuluje wszystkim postępów i wytrwałości... Ja jestem Marta i chyba jestem najstarsza (-nie licząc Lidki która zakładała ten post i która sie jakoś nie odzywa - chyba ma udany urlop... ) 29 skończe w grudniu. Obiecywałam sobie że przed 30stką schudne ale boje sie że nie zdążę... ;) Czytam Wasze jadłospisy i tak sobie myśle że moje sie dużo nie różnią, tylko mnie to gubi wieczorne podjadanie i kończenie po dzieciach. no i nie wyobrażam sobie kawy bez czegoś słodkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×