Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TO FACET KOCHA A KOBIETA WYMAGA

Polecane posty

Gość gość
utku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
Ja nie będę próbowała na siłę z wady uczynić atutu, bo w naszym kraju to się po prostu nie przyjmie. U nas jest podejście takie, że jak dziewczyna ma grubsze nogi, to ma je chować i koniec. U nas takich proporcji jak moje się totalnie nie ceni. Doceniane są nóżki jak u sarenki. Duży tyłek u kobiety niby obiektywnie rzecz biorąc jest atutem, ale i tu mam wrażenie że Polakom się jakoś szczególnie nie podoba. Typowy Polak doceni obfite cyce, a obfite poślady to już tak niekoniecznie. Moja figura uchodzi za wadliwą, a wadliwego towaru się nie eksponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Do pewnego stopnia sami decydujemy o tym, jak jesteśmy postrzegani. Gdybym po tamtej dziewczynie widziała kompleksy, próby jakiegokolwiek kamuflowania się/swojej figury, to nigdy nie powiedziałabym, że jest seksowna. Ale jej sposób bycia, poruszania, ubierania, uśmiech, to wszystko sprawia, że twierdzenie "jesteśmy odbierani tak, jak sami się czujemy" ma tu głębokie uzasadnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
A może ja chciałabym mieć proporcje ciała, które uchodzą za seksowne, ot tak, po prostu. A wiem, że nigdy nie będę takich miała i to jest dla mnie przykre, jak bardzo bym tego nie tuszowała sztucznie pompowaną pewnością siebie. Po prostu zamiast być zakompleksioną dziewczyną z grubymi nogami byłabym niezakompleksiona dziewczyną z grubymi nogami. Od pewności siebie kształt ciała mi się nie zmieni. A szkoda, bo byłaby w tym jakaś sprawiedliwość, gdyby można było sobie samemu wypracować proporcje ciała. A nie, że jeden dostanie od losu harmonijne ładne ciało, a drugi pokraczną sylwetkę a la dzwonnnik z Notre Dame i nie idzie z tym prawie nic zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
no to w takim razie wybór należy do ciebie: być zakompleksioną dziewczyną z grubymi nogami albo być niezakompleksioną dziewczyną z grubymi nogami nie dostaniesz drugiego życia z figurą gazeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
Jak to mój kolega mądrze powiedział: ,,Ze słonia żyrafy nie zrobisz". Niezależnie od tego ile potów bym z siebie wylała na siłowniach czy w fitness clubach i ilu diet nie zastosowała z Dukanem na czele, to nie mam wpływu na to skąd spalana jest tkanka tłuszczowa. Ciężko nie mieć kompleksów widząc, że nie jest w stanie się sprostać pewnym wymogom, które są zewsząd narzucane. To nieco frustruje, nawet jak człowkek próbuje się od tego odciąć i mieć na to całkowicie wywalone. A ja próbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
narzucanym wymogom? żeby co? dostać pracę? dostać się na studia? wyjść z domu? wyjść za mąż? och proszę.. kto ci każe wyglądać jak Gisele Bundchen? Ale jak próbujesz to dobrze. Ja kiedyś bardzo się przejmowałam małym biustem, wstydziłam się kupować bieliznę, nie lubiłam jak nadchodziło lato, bo trzeba było zrzucić grube puchowe osłony. A teraz mam to gdzieś, nawet wyjmuję ze staników poduszki, mam małe cycki i niech będzie widać, że mam małe cycki, i niech mi ktoś skoczy, jak się komuś nie podoba to niech zwiewa do pierwszej lepszej z większymi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Musze powiedziec, ze z***biscie podoba mi sie to starcie realizmu z idealizmem. Nauczcie sie czegos jedna od drugiej i otrzymamy dwa zbalansowne indywidua. Czy przy tym podniecajace i nadajace sie na zony? Nie mam pojecia, zapewne tak. Co do tych twoich nieszczesnych nog - podobaly mi sie w zyciu jakies 4 kobiety. Nie pamietam nog ani jednej z nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Jeszcze jedno - tralalilalila, jak ty u diabla zachowalas idealistyczne podejscie pomimo tylu wiosen na karku?! W czasie jak to czytasz zginelo jakies 20 dzieci, do tego niezliczone przypadki rasismu i bigoterii, na pewno jakies inne dziecko stracilo rodzica/ow. Ale spoko, mozemy pocieszyc kogos, ze nie ma grubych ud, zawsze cos:) Dobra, niby mozna sie skupic na tym co mozemy naprawic, a na reszte zamknac oczy i udawac, ze nie widzimy. Works for me. I zeby nie bylo, bardzo lubie idealistow, przypominaja dzieci swoja niewinnoscia. Niemniej, powiedz jakim cudem system nie naprawil tego u ciebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Nie bardzo rozumiem. Jaki system I Jakie umierajace dzieci. Nie rozumiem. Mam do wyboru albo przez Cale zycie sie martwic ze zycie jest ciezkie niesprawiedliwe I tyle zla na swiecie albo cieszyc sie cala jego druga jasna strona. Ze wzgledu na to ze mam jedno zycie ktorego czas ulatuje w kazdej chwili, wybieram opcje druga. Czemu mam patrzec na negatywy skoro za rogiem jest type piekna? I wiek nie ma tu nic do rzeczy a wrecz przeciwnie Im mniej Nam zostaje , tym bardziej to cenimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Po prostu predzej badz pozniej popelnisz jakas totalna glupote, ktorej bedziesz sie wstydzic do konca zycia, jesli nie zaczniesz zyc w tej samej rzeczywistosci co wszyscy ludzie. Nawet sobie nie wyobrazasz jak latwo zmanipulowac takie osoby jak ty. Troche wiecej krytycznego myslenia, a nie tecze, kroliczki i tego typu bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Bardzo zabawne. Niby co takiego? Zabije kogos ? Swoje wizjonerstwo zostaw DLA siebie , kolejny co mi probuje cos wmowic a to wy powinniscie zmienic postawe bo zycie jest zbyt piekne by tracic je na kompleksy. Moze kiedys zrozumiecie, Oby nie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos sie czyms wyroznia, to sciagamy w dol , taka Polska przypadlosc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
natenczas nudzę się więc mogę napisać więcej :P Myślę że zrobiłam coś bardzo głupiego w tym roku, i miałam ogromnie dużo szczęścia, że nic mi się nie stało.A może to moja intuicja powiedziała mi, że ten chłopak nie będzie dla mnie niebezpieczny. Całe dzieciństwo i wiek nastoletni żyłam w lęku zaszczepionym przez lekarzy i niepewności, jak długo jeszcze będę mogła normalnie żyć (przez moją chorobę) i nie przypuszczałam, że w wieku 27 lat nadal będę "zdrowa", i do tego atrakcyjna. To, że tak jest, to dla mnie jakiś kosmos. Jak pomyślę, że przede mną jeszcze może być kilkadziesiąt lat życia, to dla mnie jest niewyobrażalne szczęście i napawa mnie głębokim spokojem. Co może być ważniejszego? Koleżanka pisze o niesprawiedliwości genetycznej i o tym, że chciałaby mieć "standardową figurę". Ja bardzo bym chciała mieć jeden tydzień bez kłucia palców, chociaż jeden dzień w życiu bez ani jednego zastrzyku, móc jeść co chcę i kiedy chcę, bez żadnego liczenia i kombinowania. No i co? Nigdy nie będę tego miała, nigdy się od tego nie uwolnię. W każdej szkole mieli to wszyscy, oprócz mnie. Na każde 1000 osób wszyscy, tylko nie ja. Miałam już około 50000 zastrzyków w życiu, tak, w to moje atrakcyjne ciało. A czy grubsze nogi też codziennie utrudniają życie, czy z grubszymi nogami też trzeba regularnie chodzić do szpitala? Według badań psychologicznych i medycznych, jestem w grupie osób w której z bardzo dużym prawdopodobieństwem może wystąpić depresja, ale jak idę do ludzi, to wydaje mi się, jakbym była najradośniejszą i najbardziej kochającą życie osobą, zwłaszcza w tym kraju, gdzie wręcz nie wypada być szczęśliwym, i gdzie ludzie są pierwsi do tego, by ci udowadniać, że nie masz żadnego powodu, by być szczęśliwym. Związek dwojga ludzi to nie jest lans i zabawa, tylko ciężka droga pod stromą górę, jaką jest życie, zwłaszcza z chorobą swoją/partnerki. Moja uroda i sposób bycia kojarzą się ludziom raczej z zabawą. Nikt nie był gotowy iść ze mną pod górę. Trudno, idę sama. Mogę żyć i to jest dla mnie kosmos. Rzeczywisty, autentyczny cud. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
i teraz jak mi piszesz o jakichś systemach, umierających dzieciach, wszystkim, na co i tak jako jednostki nie mamy najmniejszego wpływu, to totalnie ciebie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Tu mnie masz, wezme zdrowie nad wyglad any day of the goddamn week. I, mozna powiedziec, mam co chce. Nigdy nie bylem powaznie chory, nigdy nie bylem w szpitalu, choruje raz w roku przez max tydzien bez zadnych lekow. W zamian wygladam....niezachwycajaco, nazwijmy to. Nie zabraniam ci cieszyc sie zyciem, przeciwnie. Po prostu porady, ktorych udzielasz prawdopodobnie nie zadzialaja dla wiekszosci ludzi. Wymagasz wiary w cos, pomimo braku dowodow. Twoim zdaniem, skad osoba ma brac pewnosc siebie, jesli nie wyglada ladnie i co gorsza, zdaje sobie sprawe, ze nie wyglada ladnie i nikt sie nia nie interesowal do tej pory? Pewnie, mozna wsadzic palce w uszy, zaslonic oczy i krzyczec "Lalalala!", pytanie tylko jak dlugo jestes w stanie to robic? Do tego przyznalas sie do samolubstwa, ze swiat jest tam gdzie ty:) Lubie szczerosc, +1 punkt dla ciebie. Slabsza genetycznie dostaje +10 za bycie cool kobieta i za krytyczne myslenie. Jestem pewien, ze w realu jest sympatyczna osoba, a tutaj po prostu korzysta z anonimowosci, zeby sobie pomarudzic. Co ja tez poniekad teraz robie, I guess.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
czy to samolubstwo, a może to jest po prostu realizm? Bo wiem, ze nie naprawię świata, i wiem, że mam w życiu mnóstwo szczęścia i moją misją jest dzielić się z innymi moją pogodą ducha, za co ludzie bardzo mnie lubią. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że każdy defekt wyglądu uniemożliwia bycie osobą pewną siebie. Byłam w Stanach i widziałam tysiące grubych ludzi, nawet nastolatek, pewnych siebie i cieszących się życiem. U nas - spójrz choćby na Dorotę Wellman. Jest atrakcyjna? Zgodnie z kanonem piękna, zdecydowanie nie, ale jak się na nią patrzy, to wg mnie jest mega atrakcyjną kobietą, z którą chce się przebywać. Ma męża, o tym nie wspomnę nawet. To nasz wewnętrzna siła pokonuje więcej barier, niż jesteśmy w stanie uwierzyć. Jeśli ktoś chce, by grube nogi zepsuły mu radość życia, to tylko jego wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trala kim ty jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dave982
a jak ja mogę znaleźć dziewczynę ? mam zainteresowania od nie dawna tańcem się interesuję, chodzę na kurs , trochę biegam , studiuje , coś próbuje robić ze swoim życiem , psychologią się interesuje , ale jestem raczej nieśmiały i mam problemy z nawiązywaniem kontaktów itp. kiedyś próbowałem zagadywać , ale mi to nie wychodziło , albo nie wiedziałem o czym gadać , albo mnie zlewały , albo wymagania jak stąd w kosmos (ja nie boje się przegranej tylko nie widzę celu robić to w końcu nic nie wychodzi brak motywacji nic mi nie wyszło w praktyce , więc strata czasu ) , poza tym jestem raczej spokojny , a jakbym był dziewczyną to nie miałbym problemów bo faceci sami by się o mnie starali , więc obalam wszystkie teksty tutejszych dziewczyn. Wygląd mój nie jest jakiś tragiczny , z twarzy wyglądam raczej ładnie , wadą moja jest , że za chudy jestem , ale oceniłbym siebie , że wyglądam tak normalnie. co zrobić by dziewczyny same do mnie zgadywały itp. bo ja nie umiem do tego jestem nieśmiały spokojny chętnie się dowiem ? w końcu podobno dziewczyny tak się starają czekam na jakieś konstruktywne odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
Dave982 wydaje mi się, że same nie zagadają. No chyba że jesteś bardzo przystojny. A jakbyś był, to raczej byś już o tym wiedział. Taka prawda, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Ding ding ding, we have a winner! Bedziesz, niestety, musial wszystko zoorganizowac, ale szczerze mowiac to widze twoje szanse dosc mizernie. Masz dostep do praktycznie calej wiedzy ludzkosci, inaczej zwana internetem i nie byles w stanie samemu znalezc rozwiazania - to nie do konca napawa optymizmem. Haters gonna hate, a ksiezniczki beda ksiezniczkowac, takze baw sie dobrze, wszystko na twojej glowie. Jednym i w zasadzie jedynym plusem tego jest fakt, ze jako "agresor" to ty wybierasz swoja "ofiare". Takze nie jest AZ tak zle. Nawet jak ci sie nie uda podniesiesz jakiejs zakompleksionej dziewczynie samoocene, a kim bysmy byli jakbysmy nie chcieli sobie pomagac, co? Ale ja jestem p**********y, niech mnie ktos zastrzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
ej ty masz coś serio nie tak pod czachą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annoyer
Yeah, no s**t. Jedna nieudana proba samobojcza + 3 sytuacje zagrozenia zycia + absolutnie z d**y wziety charakter = ja. Wyglada na to, ze nie tak latwo zabic takiego s*******a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
o kurcze! dziś jest jakiś dzień coming outu! Słabsza założyła topik na którym wyszło, że ma poważny problem ze sobą, Ty że masz na swoim koncie próbę samobójczą... Najśmieszniejsze że obydwoje robiliście za moich "psychologów", zwłaszcza koleżanka... A ja się dziwiłam że jak wchodzę na kafe, to czuję się jakbym weszła do psychiatryka gdzie wszyscy pacjenci mi mówią, że mam poważną chorobę :P wiele się nie myliłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
Jaki znowu problem? Że mi z jednej strony jakoś tak miło, a z drugiej przykro jak mam choćby chwilową styczność z pociągającym dla mnie facetem? A co, mam udawać, że ktoś mi się nie podoba, jak organizm sam wysyła wyraźne sygnały co i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
nie , nie masz nic udawać, ale żeby to było taką frustracją, żeby się wyżalać na kafe, w tym szambie ? ja też jak wchodzę do cukierni, to mi miło jak patrzę na wszystkie torty, ale nie zakładam topiku "patrzę na tort i wiem, że nie mogę go zjeść" :D życie jest pełne rozmaitych bolączek i to nie tylko u osób brzydkich, i to nie tylko z powodów seksualnych!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabsza genetycznie
Wiem, o tym. Trochę mi głupio. W sumie to troche takie infantylne. Wiadomo, że życie to nie nieustanne swawole i natychmiastowe spełnianie zachcianek (a szkoda :P ). Może mi to nie wychodzi, ale dążę do tego by przekazać, że moim marzeniem nie są jednorazowe przygody z obłędnie przystojnymi mężczyznami, a po prostu związek z kimś kto mi i ja jemu odpowiadam pod różnymi względami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralcia
wydaje mi się że zasadnicza różnica między nami polega na tym, że Ty widzisz, jaki jest świat (mam na myśli ogólny system myślenia i wartości, media itp) i chcesz się w niego "wpisać", sprostać mu. Ja widzę, jaki jest świat , widzę że nie jest ok, więc idę obok swoją ścieżką. Ale u źródła tego wszystkiego jest akceptacja siebie i pokochanie siebie. Ja Ci tego bardzo życzę, ale pamiętaj że to nie jest jak tabletka do połknięcia, tylko praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×