Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnaja88

Prosze zmotywujcie mnie do rozstania

Polecane posty

Gość CzarnaMyszka
Czesc Dziewczyny jak tam u Was, u mnie w sumie moze byc, widzialaam sie rozmawialismy i nadal jestesmy razem nie wiem co gorsze, ja mysle ze w mojej sytuacji to musi byc jakis przelom cos sie stac, i jesli juz to chcialabym zeby to on mnie zostawil kiedys, nie chcialabym ja miec tego poczucia winy itd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
No ja sobie kiedyś wymodliłam to rozstanie, żeby on mnie zostawił,a teraz ciepie... Ale rozumiem Twój mechanizm. To samo powiedziałam mojej Mamie jakiś miesiąc temu, ze ja wiem że z nim nie bede. Ale nie wiem czy potrwa to tydzień, miesiąc czy rok. I powiedziałam że chciałabym żeby coś tak walnęło że nie byłoby czego składać a najlepiej żeby to on skończył. No stało się jak na zamówienie... To czemu ja się tak źle mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Heja Kochane Dziewczynki hm u mnie srednio, bywalo lepiej jakoś nastroju nie mam. Smutna bedzie dobrze zobaczysz tylko, żeby wiele czasu upłynęło a bedzie to na Twoja korzysc :-) CzarnaMyszka może zdystansuj sie powoli, albo powoli pogodz sie z tym ze nie bedziecie razem bys wowczas nie dostala ogromnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Chciałabym chyba już mu oddać te rzeczy. Chyba dopiero wtedy zamknę ten rozdział :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
Znaczy ja jestem bardzo delikatna wrazliwa i ja wiem ze nawet jakby mi juz nie zalezo i tak byc plakala przezywala i rozczulala sie i zalowala! Smutna a moze on nie chce tych rzeczy???? ;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
Hmmm powiem Wam ze tak w niebie Bozia wie jak bedzie, itd, jak mam problem to sie modle.... ale sama zrywac chyba nie chce, cierpialabym ;/// a tak jestem szczesliwa, mimo tych zlych chwil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Też tak miałam- właśnie dla tych chwil żyłam... Myślę, że chce. To są cenne rzeczy, a on do bogatych nie należy... Myślę że jutro/środa się odezwie. Teraz od rozstania miał urlop, był w swojej miejscowośc****ewnie nie chciał jechać specjalnie. A teraz będzie w pracy to się "zgłosi".To będzie ciężkie. BARDZO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
a jka C***owie zebys go spakowala i wystawila rzeczy, albo przyjedzie po nie z kims albo wyprawi kogos???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
smutna powiedz tak szczerze zalujesz, nie mozesz sie pogodzic, dalaabys jeszcze jedna szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Co jak co ale takim chamem nie jest żeby z kimś przyjść. Chyba że z kolegą , żeby mu pomógł.... Ma dużo wad, głupich zachowań ale tego by nie zrobił... Ja uważam że on napisze po prostu czy może dziś/jutro po pracy wpaść zabrać rzeczy i tyle. Wiesz co tęsknię, łapię się na tym że bym mu coś opowiedziała/pokazała/wysłała na maila.... Ale wiem że tak na prawdę dobrze się stało. Więc bym nie wróciła. Bynajmniej nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
hmmmm jestes silna, ja nie wiem czy bym dala rade.. pamietaj ja na ten topic bede czesto zagladac wiec jak jakis poroblem to pisz :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Dzięki piękne... Nie wiem czy taka silna jestem. Zostałam postawiona przed faktem dokonanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Ale mówisz o odbiorze rzeczy? Pociesze Cię - nie idę do pracy MINIMUM do końca tygodnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
to dobrze dla Ciebie bo jakbys miala isc i sie stresowaac itddd :* a tak to ochloniesz :)) nie ja mowie o 1 wypowiedzi, ze pod wplywem chwili powiedzialas muuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
No to już mi wygarnął więc nie mam czego się bać na przyszłość bo już to mam za sobą.... A co ma praca do tego - ja z nim nie pracuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnaMyszka
ale bys myslala, itd, jak w domu jestes i mowisz ze kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
No ale praca by mnie zajęła bardziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
A co mają powiedzieć kobiety te, które są w związkach i nagle trach facet zasłania się nawałem pracy, ograniczony kontakt maja do minimum. Co wy na to ? Ja uważam, że facet daje znak taki, że pora rozstać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Ja też...nikt nie pracuje 24/7....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Facet jak Kocha zawsze znajdzie chwile dla swojej ukochanej, takie gadanie nie mam czasu, jestem zapracowany sprowadza sie do tego sluchaj mam inna konczmy to. Mezczyzna nigdy nie przyzna sie ze rozstanie jest powodem innej kobiety. A mowia ze to kobiety uskuteczniaja gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
A u Ciebie też tak było, czy tak luźno podjęłaś wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
luźno tak by o czyms innym pogadac :-) , Nie ufam fecetom oni zawsze maja głeboko w doopie gdy widza ze kobiecie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
No to prawda.... tylko ja jestem taka że jak mi zależy to nie umiem olewać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Zycie to nie bajka... Ufac mozna sobie samej. Jak pomysle o jakims zwiazku to slabo mi sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Nooo.... Ja jestem mega zrażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia2977
Po swoich wszystkich przykrych doświadczeniach też jestem strasznie zrażona do facetów, boję się wchodzić w jakikolwiek związek. Może to też strach przed rozczarowaniem, albo jeszcze inaczej lęk przed porzuceniem mnie. Boję się że gdy pokocham osobę znowu schemat się taki sam pojawi. Dlatego też nie pozwalam sobie angażować się, unikam tego panicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co widać, to lubisz sex, imprezki i alkohol. Wymieniłaś jeden przypadek, gdzie ewidentnie wina jest twojego faceta. Ale pewnie niejedno sama przeskrobałaś. W takich kłótniach, często chodzi o jakieś zadawnione, nie do końca wyjaśnione i pewnie powtarzające się sprawy. Jak chcesz to odejdź i nie szukaj pretekstu. Bo wydaje mi się, że tyle nabroiłaś w waszym związku, że dla spokoju własnego sumienia szukasz takiej sytuacji, by móc spokojnie z nim zerwać i zwalić winę na niego. Miej odwagę i się rozstań albo dalej pijcie, wyzywajcie się, szarpcie się a potem wyjaśniajcie "jak dojrzali ludzie" i przepraszajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
A zadałeś/zadałaś sobie trud by przeczytać wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnaja888
Amelia-też się boję porzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×