Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mateo2o

Samotny marynarz po 30, bez szans na zwiazek?

Polecane posty

Gość gośćona27lat
I wzajemnie. Z tymi nocnymi pogawedkami przesadziłam i wstać teraz to nie lada wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I super, Wy wstajecie a ja sie zegnam. Za 5h wychodzimy w morze. Obiecuje ze odezwe sie jak tylko bede mogl. Milego dnia zycze i do kolejnego zobaczenia/popisania. Mat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27lat
Ja ze swojej strony zajrzę. Do miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy jeszcze to przeczytasz, moj maz przyjezdza do domu 1 na 2 tyg. na 2 dni, dzieci tesknia ale ja sie przyzwyczailam, poznawszy go juz wyjezdzal na kilka dni ale nie na tak dlugo, coz wszystko zalezy od charakteru, mnie by maz marynarz nie przeszkadzal, pewnie nie byliscie sobie pisani z tamta dziewczyna, moze jeszcze trafisz na fajna laske, troche dziwne ze byliscie ze soba i nagle ona zerwala, mi sie wydaje ze odleglosc nie ma znaczenia, kocham swojego meza gdzie by nie byl, tez zawsze marzylam o mezu marynarzu co by przyjezdzal a ja bym na niego steskniona czekala, a jak koledzy nie maja takich problemow, wydaje sie ze jestes fajny gosc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27lat
A mam chwilkę. Gdzies wcześnie padlo pyt o mój ostatni związek wiec odpowiem. Od kiedy odszedł z głupim tekstem: jednak nie mogę tak żyć, musisz poszukać sobie kogos na swoim poziomie....nie minęło nawet 2 miesiące a byliśmy razem ponad 2 lata. Co do postu wyżej to rzeczywiście prawda ze dzieci tesknia bardzo i właśnie zawsze jest ryzyko ze ten wracający partner jest tylko gościem we własnym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensai28
Witam wszystkich! Nocne marki pewnie śpią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Sensai:) Nocne marki może śpią, a może są w pracy tak jak ja, pewnie Ty też. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensai28
Temat troche zdechł :) Zapracowana dzisiaj jestem wybitnie, ale reszta chyba też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaję, że taki związek to naprawdę prawdziwa "harówka uczuciowa", podziwiam kobiety, które potrafią tak żyć. Aha! Strasznie podoba mi się sposób w jaki się tu wszyscy do siebie odnoszą, myślałam, że na kafeterii to rzecz niemożliwa :) Swoją drogą dziewczyny, na którą Wy chodzicie do pracy, że po piątej jesteście już na chodzie? :) A marynarzowi życzę powodzenia, jak nie tu to na lądzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20:16 ja chodzę na 7 więc wstaje ok 6. Dzisiaj wyjątkowo pisałam wcześnie bo nie mogłam spać.. Sensai ja też miałam pracowity dzień i jutrzejszy zapowiada się podobnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego!!!!!!!!!!!! trafilem tutaj przypadkiem ale widze ze masz swietny watek! plywam na podobnych termsach jak Ty. Mam udane czteroletnie malzenstwo i dwojke dzieci. Zeby bylo smieszniej pochodze z Kętrzyna, mieszkam w Gdyni. Moze znamy sie z AM. Napisz na conor3001@wp.pl moze cos Ci pomoge. Stopy wody pod kilem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jak fajnie, ze odezwal sie ktos, kto nadaje na tych samych falach co autor:)w przenosni i doslownie!moze rzeczywiscie Twoja pomoc okaze sie zbawienna dla naszego Marynarza.milo z Twojej strony, gosciu piszacy powyzej!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensai28
A ja mówię dobranoc, nieaktywna dzisiaj bo doba za krótka :) Ale niech wątek trwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27lat
Dzień dobry jeśli jest komu:) piątek wreszcie kochani. Ja się cieszę bo weekend tuz tuz. Marynarzu wracaj bo widać ze swoją obecnością nakręcasz temat. Do miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdus
Dzień dobry w słoneczny piątkowy poranek:) Życzę wszystkim miłego dni:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie wszyscy:-) ja z kolei jestem mamą której syn studiuje na AM i tak sobie podczytuję ten wątek i myślę nad tym jaki wybrał dla siebie los. Syn, na razie ,nie myśli o małżeństwie i dzieciach bo jest po prostu za młody, ma dziewczynę, do domu wraca co piątek. Bawi się. Trzymam za niego kciuki, chce aby skończył studia też nie patrzę tak daleko w jego przyszłość. Wszystko przed nim , jednak powiem Wam, że życie pisze różne scenariusze i nie trzeba być daleko aby związek się rozpadł lub nie udał. Mężczyźni mają trudno ale kobiety marynarzy...same rodzą, same wychowują dzieci, same spędzają święta, same muszą rozwiązywać codzienne problemy bo mąż na morzu. Trzeba dojrzałości, samodzielności i optymizmu aby wytrwać. Mam syna, może kiedyś będzie takim Mateuszem:-) chcę dla niego jak najlepiej ale jako kobieta która już trochę żyje na tym świecie, wiem, że dla każdej marynarzowej to poważny sprawdzian dlatego zamiast myśleć o romantycznej tęsknocie, postawcie nogi na ziemi , przemyślcie wszystkie "przeciw" bo chłopak dokładnie wie jak to będzie wyglądało a dziewczyna raczej tylko sobie wyobraża . Piszę o tym nie dlatego aby odstraszyć ( wręcz przeciwnie, zyczę najlepszego)ale taki model rodziny nie jest dla wszystkich. Szkoda Marynarza bo powinien mieć mądrą kobietę i szkoda Marynarzowej jeżeli nie jest świadoma prozy takiego życia. Pozdrawiam i nie miejcie mi za złe , naprawdę Wam i mojemu dziecku życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez jestem jedna z tych, ktore przede wszystkim widza romantyczna tesknote myslac o zwiazku z marynarzem. Ale dzieki Pani, piszacej o swoim synu, wiele zrozumialam ze to rzeczywiscie przede wszystkim zycie w pojedynke. I moje glowne stwierdzenie, ze to bardzo egoistyczne ze strony marynarzy, wchodza w zwiazek, pragna dzieci ale caly trud wychowania i zajmowania sie domem pozostawiaja zonom. Wiem, ze w tym czasie oni sami wykonuja ogromnie niebezpieczna i trudna prace, ale wlasciwie w imie czego??? Wykonuja taka prace na wlasne zyczenie. Jednak mimo moich spostrzezen, nadal jestem w stanie myslec pozytywnie o zwiazku z marynarzem. Zycze wszystkim prawdziwej milosci, takiej ktora nie boi sie dugiej rozlaki. Pozdrawiam rowniez Pania i zycze powodzenia dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensai28
Ja chyba wolę marynarza, którego nie ma 3 miesiące ale później jest 24h/dobę niż pracoholika, którego nie ma codziennie po 12/13 godzin (nie mówię o ludziach, którzy nie mają innego wyjścia) i co z tego, że jest codziennie w domu, jak wspólne życie ogranicza się do prania jego gaci i telefonów kiedy będzie i czy będzie przed północą. Zmęczony, sfrustrowany, nic się nie liczy tylko praca. To się nazywa samotność w związku, już lepsza samotność mająca swój konkretny powód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że marynarze po prostu chcą mieć żonę, dzieci i być szczęśliwi. Bo każdy zasługuje na to. Oczywiście wszystkimi obowiązkami związanymi z domem i dziećmi zajmuje się żona i pewnie jest to trudne, ale wiele rodzin tak funkcjonuje. Chyba wolałabym takiego męża, :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baalbina
Tak jak ktoś powyzej napisał, mozna być samotnym w związku i osamotnionym totalnie we wszystkim majac męża u boku. Może lepiej mieć kogoś bliskiego daleko, niż obcego pod nosem? Życzę marynarzowi dużo szczęścia! :) Takie związki są możliwe, tylko trzeba natrafić na kogoś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, racja Pani Mama też ją ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szansaaa
Dobra, wkraczam do akcji :P Poczytuje sobie Was od 2 dni podczas pracy. Powiedz coś więcej o sobie Mat :classic_cool: jakie masz zainteresowania? jakie ksiązki czytasz? jakiej muzyki sluchasz? czy masz rodzeństwo? ja mam 32 lata, 170 cm, 59 kg, brazowe włosy i oczy. pracuje i studiuje. jestem sama. rok temu zakonczyłam poważny 3 letni zwiazek i jestem gotowa zakochac się na nowo. ba! być może i w marynarzu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27lat
A kysz kusicielko:) Ja autoprezentacji sobie oszczędzę bo nie mieszczę się w przedziale wiekowym nawet:) A tak poważnie to witam w weekend, moja pierwsza wolna sobota od dwóch miesięcy i co ja tu robię? Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkiem normalny czlowiek
Pochwalony Ludki. Podoba mi sie rzeczowosc i sensownosc wypowiedzi nie mowiac o kulturze. Mam podobny problem jak zalozyciel tematu (choc nie pracuje jako marynarz i jestem nieco starszy/2 lata) tyle ze jestem za granica. Moja praca tez z dala od domu choc w przyszlosci zamierzam wyjezdzac tylko na 4 miesiace w roku. Nawet kiedys zalozylem temat w podobny desen choc mial dodatkowe watki. Tak wiec mam nadzieje ze sa kobiety ktore powaznie mysla o zwiazku z facetami po 30, ktorzy z musu badz pasji musza wyjechac co jakis czas na kilka miesiecy. Ja bede szukac za 2-3 lata. Taki los. Powodzenia dla autora tematu jak i dla kobiet tu sie wypowiadajacych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet jezdzi do pracy na 3 miesiace wraca na 2 miesiace, nie zdradzamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary matros
Hmm, ja juz pływam od 28 lat, coś bym mógł na ten temat napisać, ale kazdy przypadek jest indywidualny, jednej recepty nie ma, może zależy dużo od szczęścia, podejścia, sposobu bycia, zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stary matros A ja z miłą chęcią posłucham Twojej historii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich ponownie. Mam chwile zasiegu przy ladzie. Jak zdazymy na plyw to w pon. wieczorem bede w porcie jak nie to we wtorek rano. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, watek naprawde sie rozwinal. Obiecuje odpowiedziec na kazde pytanie. Szansaa mam 30/31 lat zalezy jak liczysz bo urodzin jeszcze nie obchodzilem. 190 wzrostu 100kg (nie gruby ale raczej nie szczypiorek) niestety malo czytam, glownie ksiazki podroznicze i przewodniki (ksiazki jednak troche waza a na 4miesiace mam tylko 20kg bagazu) wczesniej K.O.Borcharta moze to mnie spaczylo. Zainteresowania: motoryzacja, podroze. Muzyka: glownie to co w radiu Nienawidze: klamstwa, ukrywania prawdy, pozerstwa/hipsterstwa, grzybow Pozdrawiam, napisze wiecej z portu. Mat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×