Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hermionetka

oczywiście że większość facetów boi się zarywać do najładniejszych

Polecane posty

Gość gość
Typowe gadanie kobiet " jak mnie nie podrywają to są głupi faceci a jak mnie podrywają to są ok" :P Matko ale wy puste jesteście! Zrozumiałby gdyby temat mówił o leceniu mężczyzn tylko na ładne ale, że niby faceci nie chcą ładnych kobiet no większej bzdury nie czytałem nigdzie! Całe życie zwalacie winę na kogoś innego i nigdy nie potraficie przyznać się do błędu a takiej kobiety nikt normalny nie chce. Zapatrzone w siebie i uważające się za idealne nie popełniające błędów phi :) Nawet za bycie ładną i nie posiadanie adoratorów :P popatrzcie chociaż trochę krytycznie na siebie! taka dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
"a co ty jakaś Belluci z Młocin jesteś czy co ?" - z Młocin? Trala zdaje się jest z wybrzeża, chyba że o czymś nie wiem? I z tego co głosiła jakiś czas temu bliżej jej do niejakiej E. Mendes, ale może jestem nie w temacie. :P A co do tego, że Twój facet Tralciu ma uczulenie na nieco grubsze panie (niech zgadnę, takie które noszą rozmiar 40 to pewnie według niego już spasione lochy), to żadna nowina. Z tego co obserwuję rzeczywistość od przeszło ćwierćwiecza większość mężczyzn preferuje szczupłe, jednocześnie niezbyt ładnie wyrażając się i odnosząc do tych, które uważają za nieszczupłe. Przy czym granica tolerancji jest zróżnicowana, bo dla jednego zapuszczonym tłuściochem będzie każda, która nosi rozmiar większy niż xs, dla innego taka nosząca 38-40 będzie do zaakceptowania. W każdym razie jakby doszło do sytuacji przymusowego zapoznania się z Twoim lubym (dobrowolnie bankowo by się nie podjął) to sukcesem by było gdyby na widok moich nóżek i bioderek nie zrobił miny kota, który ledwie powstrzymuje się przed zwróceniem puszki zepsutych sardynek. Może chociaż moja buzia (nie taka znowu piękna ale na pewno znośna)by mu zrekompensowała te estetyczne katusze i dałby radę się nie skrzywić. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bledy popelnia kazdy wiec nie pitol farmazonow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobitki są całkiem pozbawione samokrytyki każda ma się za księżniczkę i miskę oraz najgorętszą laskę a większość to kompletne indolentki lub zwykłe suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękna (i zwykle nadęta) to tylko problem. Wymagania duże, od siebie daje mało, w łóżku się nie stara, ryzyko zdrady duże. Bzyknąć - tak, do związku - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci tez bywaja pozbawieni samokrytyki. rozumiem ze ktos moze miec zle doswiadczenia ale generalizacje niczego dobrego nie przynosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionetka
6:27 ten post mnie powalił... Ok, myślę o sobie krytycznie: jestem mało przedsiębiorcza, za mało asertywna, za miła, czasami za leniwa. Czy w związku z tym faceci zaczęli podchodzić do najładniejszych? Co to w ogóle ma do tematu? Czasem ktoś myśli że napisał coś odkrywczego co odwróci bieg dyskusji, a to jest zwykły niezwiązany z tematem bełkot. Dość ładna ale nie w typie: trudno mi powiedzieć, zależy ile by wypił ;-), ale juz jego trzem kolegom którzy mają właśnie dość masywne panie, o zdecydowanie masywne, raczej by to nie stanowiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hermionetka wiec z tego prosty wniosek, ze nie jestes ladna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionetka
Dla prostych ludzi proste wnioski :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko nie jest ładna ale i jest niemiła, czepialska, marudna i ciągle chce stawiać na swoim a jak ktoś się nie zgadza to go obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionetka
:-D dobra, zgadzam sie z tobą, jestem brzydka i bardzo cie lubię i dziękuje za komentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, ze kazdy kto przebywa w jej otoczeniu bedzie nieszczesliwy i w zlym nastroju. Kazda kolezanka co sie z nia zada bedzie miala pecha i nie znajdzie partnera. Bo hermionka daje negatywna energie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety/dziewczyny to głównie narzekacze... wiążą się z nieodpowiednimi facetami, a później narzekają, że są zdradzane, nieszanowane, itd. ... Bardzo mało jest takich kobiet, że jest zarazem ładna i fajna z charakteru. Takie jak pojawią to są dość szybko zajmowane. Często jest, że kobieta ładna a pusto w środku. Najgorsze są takie, co mają wysokie mniemanie o sobie, a nic ze sobą nie reprezentują zarówno z wyglądu jak i charakteru. Piszę to z mojego ponad 30 doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialas o facetach przystojnych a nic soba nie reprezentujacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Ja tam wierzę Trali, że to ładna dziołcha; jeśli jest tak jak pisze bardzo szczupła, ma extra nogi i twarz chociażby w 75% podobną do facjaty Mendes, to laska z niej pierwsza klasa. W męskiej skali ocen pewnie 9/10 (do 10 brakuje dużych piersi, krągłego zadka- sorki, pisałaś że zdaje się nie posiadasz tychże walorów). Aczkolwiek jak facet zafiksowany na bardziej "przaśnej" urodzie czy wspomnianych już dużych piersiach, to może i wpadnie w oko, ale tą wymarzoną dla niego raczej nie będzie. Co do strachu przed olśniewającym pięknem - może coś w tym jest, że część się boi i jest blokowana przez kompleksy, może część po prostu ma dziewczyny i nie będzie ryzykować ich utraty, choćby Trala nie wiem jak się podobała (kalkulacja), mogą tu dojść również rozmaite inne przyczyny czemu tabuny facetów nie rzucają się do jej stóp zawsze i wszędzie. Nie zmienia to jednak faktu, że powodzenie i tak ma spore, z czego może nie zdaje sobie sprawy bo nie ma odniesienia jakby to było gdyby na przykład była niezbyt szczupłą gruszkowatą blondynką o bardziej pospolitych i topornych rysach. ;) Kto najczęściej podbija to jeszcze inna sprawa, bo niezależnie od wszystkiego na moje oko jakieś 80% facetów to dno moralne i intelektualne (sorry Panowie, autopsja), a więc tu działa po prostu nieubłagana statystyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale p*********e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionetka
10:12 ubawilam sie jak z tym ze chodze jak lafirynda :-D Dość ładna , sporo racji, aczkolwiek na tyłek nie narzekam ;-) Powodzenie - sprawa względna. Myślę jednak że 0-2 zagadania na imprezie kiedy ewidentnie byłam bez faceta to nie jest powodzenie, zwłaszcza ze 0 pojawiało się często ;-) Nie chodzi mi o narzekanie na moja sytuację, tylko o pewna tendencje społeczna, zauważalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy przyklad sympatii czy innego portalu randkowego, one tam sobie siedza latami i nadal czekaja na ksiecia i wybrzydzaja, to po co mam biegac jak pies za takimi jesli moge miec troche brzydsza ale nadal ladna dziewczyne ktora bedzie mnie kochala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Hmm, ja podobny "wynik" osiągam obecnie (0 - 2 ewidentnych prób podrywu/zaproszenie do tańca, choć o numer telefonu ktokolwiek prosi coraz rzadziej), a w porównaniu z Tobą jestem przecież trzecia/czwarta liga na tej typowej samczej skali atrakcyjności. Zgodnie z Twoją teorią moje powodzenie powinno być proporcjonalnie większe od Twojego, czyż nie? I czemu, wtedy kiedy ważyłam mniej i byłam młodsza - a zatem poziom mojej atrakcyjności seksualnej, tej powszechnie rozumianej, był wyższy - miałam większe powodzenie niż teraz, faceci byli bardziej śmiali w stosunku do mojej osoby? Nie powinno być tak, że więcej mężczyzn powinno być wówczas unieśmielonych moimi rozbuchanymi estrogenami i bardziej widoczną urodą twarzy i ciała? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dosc ladna Ty sama piszesz, ze twarz masz ladna ale przecietna i widoczny "defekt" w postaci masywnych nog, tak wiec raczej nie oniesmielalas nigdy uroda. Ja mam duuzo sytuacji, ktore moge przytoczyc dla potwierdzenia, ze wiekszosc mezczyzn boi sie okazac zainteresowanie, przy czym nie mam zadnych widocznych defektow, wszystko mam proporcjonalne i kilka duzych atutow (tylko jesli chodzi o urode). i nie pisze tego zeby sie pochwalic, ani zeby polechac wlasne wybujale ego tylko dla dobra tematu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Czyli co, są onieśmieleni Tralą (wcale nie taką do końca idealną, bo biustu Pameli nie ma), a mną - taką w miarę ładną z defektami (nie mylić z deformacjami), ale też czymś co obecnie uchodzi za spory atut podobno - wydatne, kształtne pośladki, też się nie zainteresują, bo... Może za bardzo się wyróżniam, buzia standardowa, ale ten tyłek i nogi za bardzo odbiegają od normy, tak? I tak źle i tak niedobrze? Chodzi tu o argumenty, który potwierdziłyby słuszność Waszej tezy, tego co jest przyczyną tego rzekomo niewielkiego powodzenia takich ślicznotek jak Wy. Czy uważacie, że te Wasze twierdzenia trzymają się przysłowiowej kupy czy ot tak Wam się coś uroiło i brniecie w zaparte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam biustu Pameli, raczej cos a'la Rihanna i nie uwazam tego za defekt ani wogole jakakolwiek ujme na urodzie. A twoje posladki i nogi moga byc uznane za atut, ale raczej niszowo. Najwazniejsza jest twarz/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to świnie! Zamiast lecieć na ślicznotki to wolą kochać i troszczyć się o przeciętne kobiety a nawet te brzydkie paskudy, które nie zasługują na miłość! Każdy wie, że tylko piękne kobiety mają prawo być kochane przez mężczyzn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Wedle "diabelskiej" samczej natury tylko piękne i płodne, tudzież z jakichś powodów bardzo seksowne są prawdziwie kochane (no wiecie, tak "romantycznie", szaleńczo), a więc ten Twój sarkazm sporo prawdy w sobie zawiera. ;) Tak na serio, to na kij mi facet, który jest ze mną, bo mama i ciocia mu mówią, że wypada się z kimś związać i trochę mnie chyba lubi i uważa za nawet nieco ładną (ale nie w typie). Przypuszczam, że wiele przeciętniar tych (5-6 na samczej skali, te poniżej chyba w ogóle nie są brane pod uwagę jako ktokolwiek do czegokolwiek) tkwi w takich układzikach, ale lepiej polukrować sobie, że są kochane takie jakie są, no i liczą się przede wszystkim przecież ich dobre serduszka i szlachetne charakterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko piękne i płodne, tudzież z jakichś powodów bardzo seksowne są prawdziwie kochane buhahaha :) z jakich "powodow" kobieta moze byc bardzo seksowna jak nie z powodu stroju i kolysania biodrami. To takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Z powodu ponadprzeciętnie dużego biustu i chętnego eksponowania go chociażby. Znam przypadek gościa który od ponad roku jest z dziewczyną głównie ze względu na jej imponujący biuścik, chociaż to tak trochę wygląda jakby był bardziej z tymi jej piersiami niż z nią. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo cycki to podstawa kobiecosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu z Wami dyskutowac, jestescie zbyt ograniczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo te najpiękniejszy myślą, że z racji urody wszystko im się należy a mężczyźni będą ich niewolnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
"Bo cycki to podstawa kobiecosci." - mimo iż mam lekkiego szmergla na punkcie swojego niewielkiego biustu, mam świadomość jak bardzo faceci lecą na spore piersi, to nie do końca się z tym zgodzę jednak. Przykładowo kobieta z bardzo wąską talią i ładnie zaokrąglonymi biodrami + delikatną urodą, choćby miała to niechlubne "flat chest" za chłopca raczej nie będzie uznana, za dziewczynkę też raczej nie, bo chociażby odpowiedni wkaźnik whr (proporcja talii do bioder) i delikatne rysy twarzy, to oznaka wysokiego stężenia kobiecych hormonów... Jest popyt na duże biusty, podobają się, ale twierdzenie że to podstawa kobiecości, jest chyba jednak nieco na wyrost. To raczej kwestia "kulturowa", tego co zostało przyjęte czy wypromowane przez pewne kręgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×