Małgorzata nowa 41 Napisano Luty 13, 2020 Mi się też bardzo dluży czas. Już chciałabym aby to był chociaż np 30 tydzień ciąży... Ale tak teraz wolno ten czas leci... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Luty 13, 2020 I tak to sie kreci- niektóre Kobietki z forum juz tula dzieciatka, niektóre tuz przed porodem, niektóre na samym poczatku ciazy. A jeszcze inne dalej przy probach. Ja czekam na nowy cykl i wtedy ruszy cala lawina. Na razie nic sie nie wydarza,wiec nie mam o czym donosic Owulacja (hmmm no pecherzyk z lekiem na pekniecie, ale nie monitorowalam, czy w ogole pekl) byla u mnie bardzo wczesnie, wiec i miesiaczka powinna byc odpowiednio wczesniej, jesli licze, ze faza lutealna bedzie trwala 14-15 dni. No zobaczymy. Dobra wiesci to taka, ze zbadalam prolaktyne i wyszla przy normach 80-570 mlU/l okolo 270,wiec jestem zadowolona. Mam nadzieje, ze u Was kobietki pozytywnie pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Luty 13, 2020 Moni ja idę w poniedziałek do mojej gin i zobaczymy, ale myślę że już bez wywoływania miesiączki zaczniemy przygotowania Więc chyba w marcu startujemy z naszą ostatnią blastką. Fajnie że Ty już na końcu tej walki o dzieciątko Pewnie przeżywasz cudowne chwile Pozdrawiam Cię cieplutko Batidora no to koniecznie daj znać jak zacznie się cos dziać Ja w poniedziałek porobię wyniki wszystkie i zobaczymy jak ja stoję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 Czesc Dziewczyny. W sobotę miałam transfer, drugie podejście. Od poniedziałku ból brzucha, nospa nie pomaga. Od wczoraj problem z aplikacja luteiny, ciasno w pochwie i opór; chyba szyjka się obniżyła. Jestem załamana, obawiam się, że to kolejna porażka..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nadzieja76 44 Napisano Luty 13, 2020 Czesc Dziewczyny. W sobotę miałam transfer, drugie podejście. Od poniedziałku ból brzucha, nospa nie pomaga. Od wczoraj problem z aplikacja luteiny, ciasno w pochwie i opór; chyba szyjka się obniżyła. Jestem załamana, obawiam się, że to kolejna porażka..... Cześć Iga Nie załamuj się, akurat ta ciasnota dobrze zwiastuje-miałam to samo przy kazdej ciąży, bóle brzucha tez dokuczały. Miałaś podaną blastocystę, kiedy betujesz? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Małgorzata nowa 41 Napisano Luty 13, 2020 Iga mnie też po transferze bolał brzuch, brałam no-spe. Głowa do góry Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 Cześć Iga Nie załamuj się, akurat ta ciasnota dobrze zwiastuje-miałam to samo przy kazdej ciąży, bóle brzucha tez dokuczały. Miałaś podaną blastocystę, kiedy betujesz? Pozdrawiam Tak, miałam podana blastocyste, 3AA. Endometrium było ładne, transfer bez problemu. Pierwszy i drugi dzień bezobjawowo, a od poniedziałku ból brzucha, teraz ciagniecie w pochwie i ciężka aplikacja luteiny. Zaraz po transferze miałam dwa dni spory katar, ale bez gorączki. Betuje we wtorek lub środę. Tak się boję tych skurczy i obniżonej szyjki..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 Iga mnie też po transferze bolał brzuch, brałam no-spe. Głowa do góry Mi nospa nie pomaga. Miałam dostać jeszcze relanium, ale tak się złożyło, że transfer robił mi inny lekarz niż prowadzący i jakoś umknął ten temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nadzieja76 44 Napisano Luty 13, 2020 Ciesze się, ze wszystko dobrze. Już bym chciała wiedzieć, czy będzie siusiak haha Zdecydowałam się na cesarkę. Wszyscy, z którymi rozmawiałam na ten temat tak doradzają no i mąż tez jest za. Tu jak jest planowana cesarka, to mąż może być obecny, także jest zadowolony z tego faktu również. Wyprawka jest, pranie zrobione tylko czeka na prasowanie i nie ma kto zrobić hehe Żadna z koleżanek nie chce się dać namówić hihi Spoko jest to do ogarnięcia. Tylko muszę sobie na części podzielić. Daj znać jak będzie wiadomo płeć. Super, ze maż będzie przy porodzie Mój też był ze mną przy cesarce, jako pierwszy dostał dzieciątko na klatę i kangurowal aż mnie pozszywali. Caly czas mówi, że to niesamowite przeżycie dla niego było. Teraz też nie odpuści. Nie żałuję, że zdecydowałam sie tak rodzić, tym bardziej, że cesarkę robiła nasza pani doktor. Poczytaj sobie o ćwiczeniach zalecanych po cesarce, szybciej sie dochodzi do pionu. To masz niezłą ilość wyprawki, jak nie znalazłaś chetnych do prasowania Jeszcze 3 tygodnie do wizyty, tak mnie skręca z ciekawosci, kto siedzi mi w brzuszku, no ale muszę wytrzymać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 Cześć Dziewczyny, po 5 punkcjach wracam na forum, zapadła ostateczna decyzja o KD. Mamy wstepnie dobrana dawczynię i mam pytanie. Czytam Was i inne fora i widze, że większosć z Was pisze, że warto poczekać 5 dni rozwoju zarodka przed podaniem, żeby mieć pewnosć, że po 3 dniach nie przestał sie rozwijać, zgadza się? Jak bylo w Waszych przypadkach? Mialam 2 razy transfer wlasnego zarodka 3dniowego i nie udalo sie, stąd też teraz chce zrobić wszystko zeby zmaksymalizować szanse... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 (edytowany) Cześć Dziewczyny, po 5 punkcjach wracam na forum, zapadła ostateczna decyzja o KD. Mamy wstepnie dobrana dawczynię i mam pytanie. Czytam Was i inne fora i widze, że większosć z Was pisze, że warto poczekać 5 dni rozwoju zarodka przed podaniem, żeby mieć pewnosć, że po 3 dniach nie przestał sie rozwijać, zgadza się? Jak bylo w Waszych przypadkach? Mialam 2 razy transfer wlasnego zarodka 3dniowego i nie udalo sie, stąd też teraz chce zrobić wszystko zeby zmaksymalizować szanse... W mojej klinice zawsze czekają, nie transferuja 3dniowych Edytowano Luty 13, 2020 przez iga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nadzieja76 44 Napisano Luty 13, 2020 Tak, miałam podana blastocyste, 3AA. Endometrium było ładne, transfer bez problemu. Pierwszy i drugi dzień bezobjawowo, a od poniedziałku ból brzucha, teraz ciagniecie w pochwie i ciężka aplikacja luteiny. Zaraz po transferze miałam dwa dni spory katar, ale bez gorączki. Betuje we wtorek lub środę. Tak się boję tych skurczy i obniżonej szyjki..... To przy blastocyscie betę mozesz zrobić już w poniedziałek, ja robilam 8dpt i wyszła. Z tym katarem to też coś musi byc na rzeczy- kończę 17 tydzień a nos ciągle zapchany, przez co w nocy nie idzie spać... Trzymam mocnozzapozytywną betę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 To przy blastocyscie betę mozesz zrobić już w poniedziałek, ja robilam 8dpt i wyszła. Z tym katarem to też coś musi byc na rzeczy- kończę 17 tydzień a nos ciągle zapchany, przez co w nocy nie idzie spać... Trzymam mocnozzapozytywną betę Wiem, że przy blastce można betowac wcześniej, ale już jestem taka poschizowana, że się obawiam, że gdyby wyszło to może być niska i też będę się stresować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 W mojej klinice zawsze czekają, nie transferuja 3dniowych Dziękuję za odpowiedź! Mogę wiedzieć, jaka to klinika? Ja leczę się w Invimedzie. Porozmawiam z lekarzem, dla mnie też ma sens poczekać dla pewności. Czy robiłaś też badania na krzepliwość, geny mutacji protrombiny i czynnika V Leiden, białko C i S? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 To przy blastocyscie betę mozesz zrobić już w poniedziałek, ja robilam 8dpt i wyszła. Z tym katarem to też coś musi byc na rzeczy- kończę 17 tydzień a nos ciągle zapchany, przez co w nocy nie idzie spać... Trzymam mocnozzapozytywną betę Czytałam, że zapchany nos to jeden z objawow ciąży właśnie, choć niewiele się o tym mówi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Luty 13, 2020 Dziewczyny, jadę dziś na kontrolę, rano oddałam krew na estrogen i progesteron. Jestem w 12 dc i jeszcze będziemy sprawdzać jak endometrium. Już się stresuję. Jakie robiliście badania przed transferem? Jakie miałyście endo na tym etapie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Luty 13, 2020 O matko, to ja chyba urodzę z tego czekania. Oby obie były zdrowe znając moje szczęście ... aż boję się pomyśleć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 Dziękuję za odpowiedź! Mogę wiedzieć, jaka to klinika? Ja leczę się w Invimedzie. Porozmawiam z lekarzem, dla mnie też ma sens poczekać dla pewności. Czy robiłaś też badania na krzepliwość, geny mutacji protrombiny i czynnika V Leiden, białko C i S? Ja leczę się w Provicie. Nie miałam zleconych takich badań, generalnie nic mi nie zlecono poza standardowo wymaganym zestawem przed transferem. Sama zbadałam mutacje MTHFR żeby wiedzieć jak stosować foliany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iga 38 Napisano Luty 13, 2020 Czytałam, że zapchany nos to jeden z objawow ciąży właśnie, choć niewiele się o tym mówi. Też się z tym spotkałam, ale to raczej nie ma etapie okolotransferowym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Luty 13, 2020 Dziękuję za odpowiedź! Mogę wiedzieć, jaka to klinika? Ja leczę się w Invimedzie. Porozmawiam z lekarzem, dla mnie też ma sens poczekać dla pewności. Czy robiłaś też badania na krzepliwość, geny mutacji protrombiny i czynnika V Leiden, białko C i S? Innes ja robiłam w Invimedzie i miałam pakiet gwarancji trzech zarodków w 3 dobie. Z żadnym się nie udało. Czwarty zarodek przetrzymali do blastki i jest ciąża. Jestem pewna, ze na twoje życzenie mogą trzymać wszystkie do blastki tylko będziesz musiała coś podpisać. No chyba, ze masz inny program, bo my zaczynaliśmy procedurę w lipcu 2018 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Luty 13, 2020 znając moje szczęście ... aż boję się pomyśleć :( Plastka ty mi tutaj wiesz żadnych negatywnych wibracji. Głowa do góry i cycki na przód i pozytywne myślenie. No Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Luty 13, 2020 Dziewczyny, jadę dziś na kontrolę, rano oddałam krew na estrogen i progesteron. Jestem w 12 dc i jeszcze będziemy sprawdzać jak endometrium. Już się stresuję. Jakie robiliście badania przed transferem? Jakie miałyście endo na tym etapie? Ja miałam coś ok 8 mm więc bez szaleństwa. Przed transferem miałam tez robiony tylko estrogen i progesteron Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Luty 13, 2020 Super, ze maż będzie przy porodzie Mój też był ze mną przy cesarce, jako pierwszy dostał dzieciątko na klatę i kangurowal aż mnie pozszywali. Caly czas mówi, że to niesamowite przeżycie dla niego było. Teraz też nie odpuści. Nie żałuję, że zdecydowałam sie tak rodzić, tym bardziej, że cesarkę robiła nasza pani doktor. Poczytaj sobie o ćwiczeniach zalecanych po cesarce, szybciej sie dochodzi do pionu. To masz niezłą ilość wyprawki, jak nie znalazłaś chetnych do prasowania Jeszcze 3 tygodnie do wizyty, tak mnie skręca z ciekawosci, kto siedzi mi w brzuszku, no ale muszę wytrzymać. Koniecznie daj znać!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Luty 13, 2020 Plastka ty mi tutaj wiesz żadnych negatywnych wibracji. Głowa do góry i cycki na przód i pozytywne myślenie. No Tak Kochana, wiem... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 Innes ja robiłam w Invimedzie i miałam pakiet gwarancji trzech zarodków w 3 dobie. Z żadnym się nie udało. Czwarty zarodek przetrzymali do blastki i jest ciąża. Jestem pewna, ze na twoje życzenie mogą trzymać wszystkie do blastki tylko będziesz musiała coś podpisać. No chyba, ze masz inny program, bo my zaczynaliśmy procedurę w lipcu 2018 A w takim razie dlaczego przetrzymali czwarty? Zapytam o to, ale dla 3 dni mnir to sztuczne nabijsnie gwarancji zamiast poczekać czy się rozwija dalej. Z drugiej strony tłumaczono mi, ze dobrze, żeby zarodki jak najszybciej transferować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 Innes ja robiłam w Invimedzie i miałam pakiet gwarancji trzech zarodków w 3 dobie. Z żadnym się nie udało. Czwarty zarodek przetrzymali do blastki i jest ciąża. Jestem pewna, ze na twoje życzenie mogą trzymać wszystkie do blastki tylko będziesz musiała coś podpisać. No chyba, ze masz inny program, bo my zaczynaliśmy procedurę w lipcu 2018 Widzę w mojej umowie, że nadal jest to gwarancja 3 zarodków w 3 dobie, a w 5 dopiero jeśli w 3 nie są najwyższej klasy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nadzieja76 44 Napisano Luty 13, 2020 Widzę w mojej umowie, że nadal jest to gwarancja 3 zarodków w 3 dobie, a w 5 dopiero jeśli w 3 nie są najwyższej klasy. Iness- ja również robiłam procedurę w Invimedzie i tak, jak Moni, mialam 3 zarodki trzydniowe i 1 blastocysta. Pierwszy transfer 2 zarodków trzydniowych- ciąza poroniona w 7 tygodniu. Drugi transfer blastocysty- corka 1,5 roku. Trzeci transfer zarodka trzydniowego- obecnie koniec 17 tygodnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 Iness- ja również robiłam procedurę w Invimedzie i tak, jak Moni, mialam 3 zarodki trzydniowe i 1 blastocysta. Pierwszy transfer 2 zarodków trzydniowych- ciąza poroniona w 7 tygodniu. Drugi transfer blastocysty- corka 1,5 roku. Trzeci transfer zarodka trzydniowego- obecnie koniec 17 tygodnia. Czyli nie ma reguły i nie ma co się nakręcać... Po 5 punkcjach jestem tak zmęczona i zestresowana, że łapię się wszystkiego i nie chcę ryzykować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Luty 13, 2020 Czyli nie ma reguły i nie ma co się nakręcać... Po 5 punkcjach jestem tak zmęczona i zestresowana, że łapię się wszystkiego i nie chcę ryzykować. No i gratuluję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Luty 13, 2020 Ja miałam coś ok 8 mm więc bez szaleństwa. Przed transferem miałam tez robiony tylko estrogen i progesteron I w którym dniu miałaś transfer? Ja właśnie też w invimedzie. Udało się? A w takim razie dlaczego przetrzymali czwarty? Zapytam o to, ale dla 3 dni mnir to sztuczne nabijsnie gwarancji zamiast poczekać czy się rozwija dalej. Z drugiej strony tłumaczono mi, ze dobrze, żeby zarodki jak najszybciej transferować... Ja słyszałam, że w 3 dobie dlatego, że lepiej rozwijają się w naturalnym środowisku czyli w jamie macicy. Ile udało Wam się uzyskać zarodków? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach