Czy uważacie, że głupio takie coś siostrze proponować ???

Chodzi o to, że mam 10 letnią córkę, ale ja osobiście jestem osobą trochę zapracowaną i nie mam czasu, żeby gdziekolwiek z nią pojechać na wakacje, a jako, że moja siostra ze swoim mężem i ze swoją 11-letnią córką i tak się wybiera na 10 dni nad morze za tydzień, to pomyślałam sobie, że mogłaby i zabrać moją córkę, oczywiście wszystkie wydatki na moją córkę w czasie wakacji bym poniosła. Czy osobiście na moim miejscu zaproponowalibyście coś takiego swojej siostrze ? Chyba jedna osoba więcej nie zrobi im żadnej różnicy, a dzieci świetnie się ze sobą dogadują. 

U nas to normalne. Moja siostra wzięła  na ferie moja córkę. Jutro bierze ja na tydzień,mimo że córka ma 14 lat a dzieci siostry już dawno dorosłe.

Tylko ze moje dzieci sa bardzo zżyte z ciocia.

Myślę, że gdyby siostra chciała sama wpadłaby na taki pomysł. Osobiście nigdy nie poprosiłabym o coś takiego. Nie chciałabym, żeby ktoś brał dokądkolwiek moje dziecko z poczucia ciocinego obowiązku, albo z braku umiejętności odmowy mi.

1 godzinę temu, drzewo456 napisał:

Chyba jedna osoba więcej nie zrobi im żadnej różnicy

Przy rezerwacji łóżek w hotelu / pensjonacie / kwatery to robi różnicę, bo to już 4 a nie 3 zabookowane łóżka. Przy domku pewnie nie zrobiłoby. Może trzeba było o tym pogadać z siostrą wcześniej, niż myśleć tydzień przed ich wyjazdem?

Troche późno pomyslalas o czyms takim. No i w sumie propozycja powinna wyjsc od Twojej siostry. Nie wiem jak bliskie sa stosunki w Twojej rodzinie, jezeli bardzo bliskie to mogloby nie byc problemu, jednak nalezalo o tym pomyslec wczesniej. 

6 godzin temu, Electra napisał:

Myślę, że gdyby siostra chciała sama wpadłaby na taki pomysł. Osobiście nigdy nie poprosiłabym o coś takiego. Nie chciałabym, żeby ktoś brał dokądkolwiek moje dziecko z poczucia ciocinego obowiązku, albo z braku umiejętności odmowy mi.

Ja osobiście nie jestem osobą, która by coś takiego zaproponowała sama z siebie z własnej nieprzymuszonej inicjatywy, co nie oznacza, że bym odmówiła gdyby mi coś takiego ktoś zaproponiwał. 

5 godzin temu, Gość_2 napisał:

Przy rezerwacji łóżek w hotelu / pensjonacie / kwatery to robi różnicę, bo to już 4 a nie 3 zabookowane łóżka. Przy domku pewnie nie zrobiłoby. Może trzeba było o tym pogadać z siostrą wcześniej, niż myśleć tydzień przed ich wyjazdem?

Z tym akurat nie ma żadnego problemu, ponieważ szwagier ma swoją własną działkę, na której ma taką przyczepę dwupokojową. 

5 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Troche późno pomyslalas o czyms takim. No i w sumie propozycja powinna wyjsc od Twojej siostry. Nie wiem jak bliskie sa stosunki w Twojej rodzinie, jezeli bardzo bliskie to mogloby nie byc problemu, jednak nalezalo o tym pomyslec wczesniej. 

Relacje nie mniej, nie więcej są poprawne, dzieci akurat się lubią. 

To z pewnością zależy od rodzinnych układów. I nie chodzi tu o wydatki. Tylko o odpowiedzialność za czyjeś dziecko.

Nie wciska się swojego  dziecka na cudzy urlop, szczególnie gdy Ci tego nikt nie proponował.

I ja też nie chciałabym  brać innych dzieci na wyjazd na którym chciałabym  odpocząć. 

Zależy jakie masz relacje z siostra. Jesli dobre, ona lubi twoje dziecko, to nie powinno być problemu. Zapytaj bez narzucania się i powiedz ze pokryłabyś koszty. Biorąc pod uwagę,że mają 11 letnia corke to dla niej lepiej by było majac towarzystwo. 

Dla córki lepiej, a dla matki  obciążenie.

2 minuty temu, Bimba napisał:

Dla córki lepiej, a dla matki  obciążenie.

Nie przesadzajmy to 10 latka. Mam takiego osobnika w domu. Poza tym chyba dla każdego większym obciążeniem jest dziecko które się nudzi, niż dwojka, która bawi się razem. 

Ja nie wiem gdzie podziały sie zwykle proste relacje między rodzeństwem. Niby kazdy chce braciszka dla swojego dziecka,zeby było do kogo gębę otworzyć,a w pewnym wieku strach zadać proste pytanie?

Najwyżej siostra powie,że nie weźmie corki autorki. To najgorsze co może ja spotkać

1 minutę temu, KateZRzeszowa napisał:

Nie przesadzajmy to 10 latka. Mam takiego osobnika w domu. Poza tym chyba dla każdego większym obciążeniem jest dziecko które się nudzi, niż dwojka, która bawi się razem. 

Nie wiesz jak zachowuje się córka autorki, może nie jest grzeczna.

Ja na swoim urlopie  nie chciałabym niańczyc cudzych dzieci, a dziecko się nie będzie nudzić,  pozna inne dzieci wczasowiczów.

..ale jak się będą obie topić to którą będzie siostra ratować?

11 minut temu, Bimba napisał:

Nie wiesz jak zachowuje się córka autorki, może nie jest grzeczna.

Ja na swoim urlopie  nie chciałabym niańczyc cudzych dzieci, a dziecko się nie będzie nudzić,  pozna inne dzieci wczasowiczów.

 

Dla mnie dzieci siostry to nie są cudze dzieci,a dzieci wczasowiczów mogą być różne, poza tym dzis sa jutro nie ma. No i od obcych trzymałabym  się na te 2m minimum...

Mieszjamy nad morzem i jak jade nad wodę z dziećmi to zawsze dzwonue po kolegę syna,bo wiem,ze w wodzie sie pobawia,w pilkie pograją i oboje będą zadowoleni. Kiedy moj starszy jest sam to się nudzi, bo wszystkie dzieci w jego wieku sa z rodzeństwem, kolegami i średnio potrzebują go do zabawy. Nie każdy tez jest aż tak towarzyski ,ze podlączy sie do innych. 

Masz racje, nie wiem jak zachiwuje się córka autorki,ale dzieci w tym wieku juz maja poukladanr w glowie.

Ja nie wpycham corki autorki na siłe jej siostrze, pisze tylko o plusach oraz o relacjach rodzinnych.

W Rzeszowie  i na Podlasiu  są inne zwyczaje.

Jesli macie dobre relacje to pewnie ze zapytaj, najwyżej ci odmówi... 10 letnie dziecko już nie trzeba tak pilnować, tylko wydatki wieksze lepiej daj więcej siostrze niż za mało... a to dxieciaki chcą loda, gofra itp. A ceny nad morzem są masakryczne no i kwestia obiadów... mysle ze 500-700 zł musisz jej dać

jak siostra się zgodzi to obgadaj z nią wydatki i tyle... jesli siostra się zgodzi wsiąść twoja córkę to może ty w rewanżu weźmiesz jej innym razem

napewno by się ucieszyła z odrobiny wolności... ja brałam raz chrześniaka ze sobą na urlop na 2 tygodnie... sama zaproponowałam siostrze ze go wezmę i powiem szczerze ze zle nie Było, tylko wydatki większe jak gdzieś poszliśmy czy pojechaliśmy ... siostra dała mu na „ lody” resztę pokrywalismy my... i miał 16 lat wtedy, wiec wiekowo mało wymagający... poniżej 10 lat nie brałabym bo to za duża odpowiedzialność powyżej już tak

Ja nie wpraszałabym się pierwsza. Głupio by mi było. Co innego, gdyby sami zaproponowali. 

31 minut temu, agama1990 napisał:

Ja nie wpraszałabym się pierwsza. Głupio by mi było. Co innego, gdyby sami zaproponowali.

Tak właśnie zachowują się ludzie  kulturalni. 

17 minut temu, Bimba napisał:

Tak właśnie zachowują się ludzie  kulturalni. 

Ciągle mówimy o siostrze? Poza tym nie jest to wpraszanie sie, tylko pytanie,na które można odpowiedzieć"nie" i autirka pokryłaby koszty wakacji swojego dziecka. Wiec jakie wpraszanie sie?

Nie wiem co teraz z tymi ludźmi sie dzieje... brak relacji rodzinnych, uprzejmości, wsparcia, strach o coś zapytać, dziecko siostry to obce dziecko... jesli nie ma w nas życzliwości dla bliskich to dla kogo jest? 

Wydaje mi się,ze po prostu kazdy postawił się w sytuacji i zastanowił się,czy wziął by dziexko siostry czy nie

Zgadzam sie z wypowiedzia wyżej,ze bym małego dziecja nie brała, bo będzie tęsknić, jest kłopotliwe,bo kupa, piciu i marudzi. Ale 10 latek to inny temat. 

Jeśli wasze relacje są dobre to ani pytanie o wyjazd nie będzie problemem, ani ewentualna odmowa. Moim zdaniem to fajny pomysł, w dwójkę dziewczynom będzie raźniej. Może ty będziesz kiedyś mogła się zrewanżować zabraniem siostrzenicy.

A ja mysle ze to bardzo fajny pomysl i na miejscu twojej siostry nawet bym sie ucieszyla z takiej propozycji. Twoja siostrzenica bedzie miala towarzystwo do zabawy, napewno twoja siostre to troche odciazy, bo nie bedzie musiala az tak kombinowac zeby znalezc dziewczynce zajecie zeby sie nie nudzila. Skoro dziewczyny dobrze sie dogaduja no to super, moim zdaniem wszyscy beda zadowoleni.

Autorka napisała że jej relacje z siostrą są cytuję '' nie mniej, nie więcej  poprawne'' co oznacza, że szczególnie się nie kochają. Więc w takim układzie wpychanie im swojego dziecka na 10 dniowy urlop nie jest ok. I opieka nad dwójką dzieci to nie to samo co nad jednym, zwłąszcza nad morzem, gdzie trzeba miec oczy dookoła głowy. 

A jak długo mają te działkę? Byłaś tam kiedyś, prosili was? No to właściwie jadą do siebie i dziwne trochę nie pomyśleli o twojej córce. Pisałaś że twoja córka i siostrzenica się lubią, więc też dziwne że choćby ona nie pomyślała o siostrze ciotecznej. Ale napisałaś o waszych poprawnych relacjach, dla mnie to taką raczej pro formę oznacza, a wtedy raczej się razem nie jeździ.

A tak ogólnie to od nich powinna wyjść inicjatywa. Jeśli tego nie zrobili, to raczej nie chcą zabrać twojej córki.

Autorko, zapytać zawsze możesz, w gębe Ci nie da Najwyżej powie, że nie, Ty odpowiesz, że rozumiesz i koniec tematu

Dla mnie akurat nie byłoby to problemem. Z siostrą niestety mam nie najlepsze stosunki, ale jej córkę bardzo lubię i chętnie ją zawsze zabierałam jak gdzieś jechaliśmy. 

1 godzinę temu, KateZRzeszowa napisał:

Ciągle mówimy o siostrze? Poza tym nie jest to wpraszanie sie, tylko pytanie,na które można odpowiedzieć"nie" i autirka pokryłaby koszty wakacji swojego dziecka. Wiec jakie wpraszanie sie?

Taaaaa  akurat!

Jak siostra powie "nie "  to dopiero będzie  miała  obrobiony  tyłek  po rodzinie!

Ja dobrze znam te wasze wsiowe  zwyczaje i wymuszenia  na rodzinie.

I tak, to jest wpraszanie się - skoro nikt twojego  dziecka na wyjazd nie zaprosił  a ty  idziesz do ludzi i ty  proponujesz to właśnie  klasyczna  definicja  wpraszania  się!

Skoro o to pytasz tzn ze przeszło Ci przez myśl ze to conajmniej niestosowne. 
gdyby chcieli i czuli potrzeby brania kogoś jeszcze to myśle ze by Wam to zaproponowali . Uważam mimo wszystko ze są to jeszcze dzieci które trzeba pilnować mieć oko , jest to większa odpowiedzialność.. osobiście gdybym jechała na wakacje nie byłoby mi na rękę aby brać dzieci siostry a relacje mamy świetne , po prostu na urlop jedzie się odpocząć jak sama nazwa mówi a dziecko to obowiązek tym bardziej cudze . 

Dodam ze nie odmówiłabym gdyby siostra mnie o to zapytała .. bo głupio byłoby mi odmówić ale wzięłabym to dziecko z poczucia obowiązku