Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Mariola36

Dziecko partnera vs moje dziecko

Polecane posty

6 minut temu, Anielika napisał:

Dorosla do zwiazku. Tylko nie chce mieszkac w budzie albo w piwnicy. 

Człowiek, który dojrzał do związku rozmawia o trudnościach i szuka optymalnego wspólnego rozwiązania.

A ona chce tylko postawić na swoim.

Z jej wypowiedzi bije taki egoizm i poczucie wyższości że aż się chce rzygać. Ta osoba nie widzi w ogóle winy w sobie. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, przegość napisał:

Człowiek, który dojrzał do związku rozmawia o trudnościach i szuka optymalnego wspólnego rozwiązania.

A ona chce tylko postawić na swoim.

Z jej wypowiedzi bije taki egoizm i poczucie wyższości że aż się chce rzygać. Ta osoba nie widzi w ogóle winy w sobie. 

No..jest winna, bo jakim prawem chce miec sypialnie 😉  Co masz na mysli z poczuciem wyzszosci, podaj moze przyklad, bo ja sie nie dopatrzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
16 minut temu, Anielika napisał:

No..jest winna, bo jakim prawem chce miec sypialnie 😉  Co masz na mysli z poczuciem wyzszosci, podaj moze przyklad, bo ja sie nie dopatrzylam.

Jak chce SOBIE mieć sypialnię, to niech SOBIE kupi większy dom, by dla wszystkich starczyło pokoi. A póki co to chce w CUDZYM domu zabrać KOMUŚ pokój by SOBIE zrobić sypialnię. I tak jest winna, bo się próbuje rządzić CUDZYM. Nic się jej nie należy z definicji. Jest mniej ważna od syna partnera i nie może się z tym pogodzić. Co ciekawe, jej dziecko jest ważniejsze od jej partnera i nie widzi w tym hipokryzji.

Nie będę kopał 8 stron, ale prawie z każdej jej wypowiedzi bije jakie to ona jest mądrzejsza i wie lepiej. Poszukaj jak pisze o partnerze i jego biednej rodzinie. Basylia. lol.

Edytowano przez przegość
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Mariola36 napisał:

Facet, który da mi poczucie bezpieczeństwa. Który nie zostawi mnie gdy będę go potrzebowała. Na którego mogę liczyć w każdej sytuacji. 

Dlatego znalazłaś gościa, który zostawił matkę z dzieckiem? Jak twój byly ciebie. Powielasz schemat.

Masz upodobania do toksycznych facetów, nie szukasz normalnego mężczyzny.  Sama też wydajesz się toksyczna. 

Przeczytałam 8 stron. Powiem tak: on jest niedojrzały, ty tak samo. To nie jest związek.

I ty jesteś egoistka i on. 

Nie znajdziesz dziecku taty. On tatę ma. Jakiego? Takiego samego złamana jak twój obecny. Nie szanuje ciebie, ani ty jego. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, przegość napisał:

Jak chce SOBIE mieć sypialnię, to niech SOBIE kupi większy dom, by dla wszystkich starczyło pokoi. A póki co to chce w CUDZYM domu zabrać KOMUŚ pokój by SOBIE zrobić sypialnię. I tak jest winna, bo się próbuje rządzić CUDZYM. Nic się jej nie należy z definicji. Jest mniej ważna od syna partnera i nie może się z tym pogodzić. Co ciekawe, jej dziecko jest ważniejsze od jej partnera i nie widzi w tym hipokryzji.

Nie będę kopał 8 stron, ale prawie z każdej jej wypowiedzi bije jakie to ona jest mądrzejsza i wie lepiej. Poszukaj jak pisze o partnerze i jego biednej rodzinie. Basylia. lol.

To po co jej facet tyle.k zawraca? Po co chce z nia razem zamieszkac jak nie ma warunkow?  Przypuszczam, ze ona jest dobra tylko do seksu, a do zycia juz nie, bo jest ozeniony z synem. 😛 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mariola36 napisał:

Nie. Nie uczy się. On tylko gra w gry. 

Gorzej jak to wieczne granie w gry mu zostanie. Bedzie cale zycie na utrzymaniu rodzicow. Matka go wyrzuci z domu, to zamieszka z wami. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Anielika napisał:

To po co jej facet tyle.k zawraca? Po co chce z nia razem zamieszkac jak nie ma warunkow?  Przypuszczam, ze ona jest dobra tylko do seksu, a do zycia juz nie, bo jest ozeniony z synem. 😛 

Tak samo on jej zawraca d... jak ona jemu. Są dorośli czy tylko pełnoletni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
30 minut temu, Anielika napisał:

To po co jej facet tyle.k zawraca? Po co chce z nia razem zamieszkac jak nie ma warunkow?  Przypuszczam, ze ona jest dobra tylko do seksu, a do zycia juz nie, bo jest ozeniony z synem.

Jak to po co?

Ktoś musi mu wyprac, posprzątać,  ugotować  i opróżnić worek!

A że uważa się za pięknego, młodego i wspaniałego to ani myśli  za to płacić więc łapie sobie na piękne słówka i obietnice jakąś skrzywdzoną bidulkę pokopaną przez życie, której można obiecywać domek, wspólne życie i uciech sto, tylko jeszcze nie teraz, może później, bo kłopoty, bo problemy, bo to jej wina, bo coś zrobiła czy powiedziala nie tak, bo ma dziecko i o nie dba, bo się krzywo  spojrzała no to będzie kara i na razie domku nie będzie, ale prace domowe będą.

I tak to się kręci - do momentu aż ona nie wytrzyma, lub nie trafi się kolejna pokopana bidulka tylko trochę młodsza i bardziej naiwna.

Znam sporo takich "związków" w UK. 

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Skb napisał:

Tak samo on jej zawraca d... jak ona jemu. Są dorośli czy tylko pełnoletni?

Każde z nich ma swój powód, czegoś potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Bimba napisał:

Każde z nich ma swój powód, czegoś potrzebuje.

I każde miało z tego "związku" korzyści... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, expresis verbis napisał:

Autorko, tyle trudu, emocji, pytan i odpowiedzi. A przeciez recepte na udany zwiazek z twoim partnerem juz dawno masz, bezposrednio od niego, wiec jest to napewno jedyna wlasciwa:

"Albo dostosujesz się do mojego dziecka albo wypi........j. Doslownie"

 

Dosłownie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, expresis verbis napisał:

"O sexie już nie wspomnę, jak pytam dlaczego tak się zachowuje to twierdzi że z mojego powodu , że kochać się nie będzie ze mną bo ma zawroty głowy i nie potrafi się skupić na przyjemności ze mną".

Pisze Mariola 36 na uczuciowym. A tu glownie super seks ich laczy".

Sorry, to nie Mariola, cos z kopiowaniem i moim PC nie gra.

No to jakaś inna Mariola 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze, niektorych zainteresuje ciąg dalszy tej historii..

Z tym facetem, rozstaliśmy się definitywnie. Chciał, żebym się przeprowadziła ale miejsca w tym domu dla mnie nie było, rzeczy miały iść do piwnicy. Rozstanie w ogromnej kłótni, wyzwiska w moja stronę. Ku....o, szma....to. Wy...pier...j. Hehe. Zaczął obrażać mojego syna też 😣 

Kiedys ktoś napisał tu. Ze gdyby mu baba mówiła dla kogo ma mieć pokoj w swoim domu a dla kogo nie...miał być dla każdego a nie wszystko moim kosztem. 

Dobrze, ze ten chory zwiazek sie skończył. Wyzwiskami ( nie pierwszy raz zreszta) udowodniłeś, że czas ktory poswiecilam byl czasem straconym. Teraz dodatkowo robi mi na złość. Wzbudzając zazdrość..

To typ faceta, który krzywdzi i zachowuje się tak jakby sam byl skrzywdzony. Uciekam...

Wierze, ze gdzies, kiedys znajde prawdziwa miłość. I bede w koncu szczesliwa. A gdy zauważę pierwsze czerwone flagi- odejdę. Nie jak tutaj, gdzie po miesiącu kazal mi wypierda..lac bo sobie ubzdurał zdrade. Wyzwiska, ponizanie mnie, zostawianie, wracanie. Zostawi ślad na psychice na długi czas... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Mariola36 napisał:

Moze, niektorych zainteresuje ciąg dalszy tej historii..

Z tym facetem, rozstaliśmy się definitywnie. Chciał, żebym się przeprowadziła ale miejsca w tym domu dla mnie nie było, rzeczy miały iść do piwnicy. Rozstanie w ogromnej kłótni, wyzwiska w moja stronę. Ku....o, szma....to. Wy...pier...j. Hehe. Zaczął obrażać mojego syna też 😣 

Kiedys ktoś napisał tu. Ze gdyby mu baba mówiła dla kogo ma mieć pokoj w swoim domu a dla kogo nie...miał być dla każdego a nie wszystko moim kosztem. 

Dobrze, ze ten chory zwiazek sie skończył. Wyzwiskami ( nie pierwszy raz zreszta) udowodniłeś, że czas ktory poswiecilam byl czasem straconym. Teraz dodatkowo robi mi na złość. Wzbudzając zazdrość..

To typ faceta, który krzywdzi i zachowuje się tak jakby sam byl skrzywdzony. Uciekam...

Wierze, ze gdzies, kiedys znajde prawdziwa miłość. I bede w koncu szczesliwa. A gdy zauważę pierwsze czerwone flagi- odejdę. Nie jak tutaj, gdzie po miesiącu kazal mi wypierda..lac bo sobie ubzdurał zdrade. Wyzwiska, ponizanie mnie, zostawianie, wracanie. Zostawi ślad na psychice na długi czas... 😞

Zycze ci szczescia. To byla tylko lekcja zyciowa i nie zawracaj sobie wiecej glowy tym dziadem.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Mariola36 napisał:

Moze, niektorych zainteresuje ciąg dalszy tej historii..

Z tym facetem, rozstaliśmy się definitywnie. Chciał, żebym się przeprowadziła ale miejsca w tym domu dla mnie nie było, rzeczy miały iść do piwnicy. Rozstanie w ogromnej kłótni, wyzwiska w moja stronę. Ku....o, szma....to. Wy...pier...j. Hehe. Zaczął obrażać mojego syna też 😣 

Kiedys ktoś napisał tu. Ze gdyby mu baba mówiła dla kogo ma mieć pokoj w swoim domu a dla kogo nie...miał być dla każdego a nie wszystko moim kosztem. 

Dobrze, ze ten chory zwiazek sie skończył. Wyzwiskami ( nie pierwszy raz zreszta) udowodniłeś, że czas ktory poswiecilam byl czasem straconym. Teraz dodatkowo robi mi na złość. Wzbudzając zazdrość..

To typ faceta, który krzywdzi i zachowuje się tak jakby sam byl skrzywdzony. Uciekam...

Wierze, ze gdzies, kiedys znajde prawdziwa miłość. I bede w koncu szczesliwa. A gdy zauważę pierwsze czerwone flagi- odejdę. Nie jak tutaj, gdzie po miesiącu kazal mi wypierda..lac bo sobie ubzdurał zdrade. Wyzwiska, ponizanie mnie, zostawianie, wracanie. Zostawi ślad na psychice na długi czas... 😞

Dzień dobry

Rozstanie - jedyna słuszna decyzja. Co do sposobu rozstania... nawet nie wiem co powiedzieć, trzeba dorosnąć o bycia w związku ale też trzeba dorosnąć do rozstania...

Nie wiem czy to mnie masz na myśli... Moje stanowisko jest bardzo proste... nie wyobrażam sobie sytuacji aby moje dziecko nie miało swojego pokoju... To jest problem dorosłych jakie znajdą rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.06.2021 o 15:17, Skb napisał:

Dzień dobry

Rozstanie - jedyna słuszna decyzja. Co do sposobu rozstania... nawet nie wiem co powiedzieć, trzeba dorosnąć o bycia w związku ale też trzeba dorosnąć do rozstania...

Nie wiem czy to mnie masz na myśli... Moje stanowisko jest bardzo proste... nie wyobrażam sobie sytuacji aby moje dziecko nie miało swojego pokoju... To jest problem dorosłych jakie znajdą rozwiązanie.

Próbowałam znaleźć rozwiązanie. Jego dziecko było tylko 3 razy w roku. Czemu miałam spać w pokoju jego syna, dla mnie to chore. Zaproponowałam, że na czas nieobecności tego dziecka, żebyśmy spali na moim łóżku sypialnianym. Czemu ma stać w piwnicy kosztowało mega dużo kasy. Plus jest wygodne, do spania i do kochania się też. Może stać w piwnicy wtedy kiedy jego syn tam będzie. Skoro woli spać na rozkładanej sofie to ok. Od tego się zaczęło. Ty kur..o, ty szmato, wypierdalaj. Hehe. Serio? Czy to jest powód, żeby tak mnie wyzywać. Zresztą to nie był pierwszy raz. 

" nie bedziesz wynosić pokoju mojego dziecka do piwnicy ...ie" masakra. 

Ja wręcz znienawidziłam jego syna. Za to, że wogóle jest. Za to jak mnie mój partner upokarzał przed nim. Jak mówił o mnie złe rzeczy. Prosiłam, nie mów dziecku o naszych problemach. " Nie wypierdalaj się, kim ty jesteś, żeby mówić mi o czym mam gadać ze swoim dzieckiem " 😮 Przecież to chore. Oczywiście on wybrał jego. Jego komfort. Niż nas wspólny. O żadnym kompromisie nie było mowy. Ma być tak, żeby to jego dziecku było dobrze. I ja to rozumiem. Ale gdzie w tym wszystkim- ja. ? 

Boli mnie to strasznie. Często słyszałam, że jego syn nie lubi mojego dziecka. I najlepiej, żeby tatuś był sam...

Jestem załamana. Wiem, że rozstanie to najlepsze co może być. Tylko jak sobie poradzić z uczuciem bycia nigdy nie wystarczającą dla kogoś. Z czasem, który sie poswiecilo. Ile planów wspólnych. On to wszystko zniszczył. 

Chyba muszę udać się do psychologa, bo nie umiem sobie kompletnie z tym poradzić. Nie mogę normalnie funkcjonować. Tylko śpię i jak muszę to pracuję. A muszę...

Te wyzwiska tragedia. Jak tak wogole mozna mowic 😞

To nie był pierwszy raz zresztą. Wszystko mu wybaczałam. Zostawiał nie raz, wracał. Wybaczałam. I to był mój błąd....:(( 

Pozdrawiam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Mariola36 napisał:

Próbowałam znaleźć rozwiązanie. Jego dziecko było tylko 3 razy w roku. Czemu miałam spać w pokoju jego syna, dla mnie to chore. Zaproponowałam, że na czas nieobecności tego dziecka, żebyśmy spali na moim łóżku sypialnianym. Czemu ma stać w piwnicy kosztowało mega dużo kasy. Plus jest wygodne, do spania i do kochania się też. Może stać w piwnicy wtedy kiedy jego syn tam będzie. Skoro woli spać na rozkładanej sofie to ok. Od tego się zaczęło. Ty kur..o, ty szmato, wypierdalaj. Hehe. Serio? Czy to jest powód, żeby tak mnie wyzywać. Zresztą to nie był pierwszy raz. 

" nie bedziesz wynosić pokoju mojego dziecka do piwnicy ...ie" masakra. 

Ja wręcz znienawidziłam jego syna. Za to, że wogóle jest. Za to jak mnie mój partner upokarzał przed nim. Jak mówił o mnie złe rzeczy. Prosiłam, nie mów dziecku o naszych problemach. " Nie wypierdalaj się, kim ty jesteś, żeby mówić mi o czym mam gadać ze swoim dzieckiem " 😮 Przecież to chore. Oczywiście on wybrał jego. Jego komfort. Niż nas wspólny. O żadnym kompromisie nie było mowy. Ma być tak, żeby to jego dziecku było dobrze. I ja to rozumiem. Ale gdzie w tym wszystkim- ja. ? 

Boli mnie to strasznie. Często słyszałam, że jego syn nie lubi mojego dziecka. I najlepiej, żeby tatuś był sam...

Jestem załamana. Wiem, że rozstanie to najlepsze co może być. Tylko jak sobie poradzić z uczuciem bycia nigdy nie wystarczającą dla kogoś. Z czasem, który sie poswiecilo. Ile planów wspólnych. On to wszystko zniszczył. 

Chyba muszę udać się do psychologa, bo nie umiem sobie kompletnie z tym poradzić. Nie mogę normalnie funkcjonować. Tylko śpię i jak muszę to pracuję. A muszę...

Te wyzwiska tragedia. Jak tak wogole mozna mowic 😞

To nie był pierwszy raz zresztą. Wszystko mu wybaczałam. Zostawiał nie raz, wracał. Wybaczałam. I to był mój błąd....:(( 

Pozdrawiam

 

Niepotrzebnie nienawidzisz dziecko bylego partnera. Dziecko nie jest winne. To byly byl nie w porzadku. A z drugiej strony masz jakies cechy masochistki 😉 Dajesz sie ponizac i wyzwiska splywaja po tobie jak woda po kaczce. 

Uczucie bycia nie wystarczajacym dla kogos wskazuje na zanizone poczucie wartosci. Dlatego psycholog jak najbardziej wskazany. Moze nawet przydalaby sie tobie terapia? Widze, ze bardzo cierpisz z powodu rozstania, a powinnas sie cieszyc, ze problemy z glowy. Teraz nie masz czym zapelnic czasu, ktory poswiecalas na zwiazek. Moze najwyzszy czas znalezc jakas pasje i zajac sie kims bardzo waznym, czyli soba.  🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Mariola36 napisał:

Próbowałam znaleźć rozwiązanie. Jego dziecko było tylko 3 razy w roku. Czemu miałam spać w pokoju jego syna, dla mnie to chore. Zaproponowałam, że na czas nieobecności tego dziecka, żebyśmy spali na moim łóżku sypialnianym. Czemu ma stać w piwnicy kosztowało mega dużo kasy. Plus jest wygodne, do spania i do kochania się też. Może stać w piwnicy wtedy kiedy jego syn tam będzie. Skoro woli spać na rozkładanej sofie to ok. Od tego się zaczęło. Ty kur..o, ty szmato, wypierdalaj. Hehe. Serio? Czy to jest powód, żeby tak mnie wyzywać. Zresztą to nie był pierwszy raz. 

" nie bedziesz wynosić pokoju mojego dziecka do piwnicy ...ie" masakra. 

Ja wręcz znienawidziłam jego syna. Za to, że wogóle jest. Za to jak mnie mój partner upokarzał przed nim. Jak mówił o mnie złe rzeczy. Prosiłam, nie mów dziecku o naszych problemach. " Nie wypierdalaj się, kim ty jesteś, żeby mówić mi o czym mam gadać ze swoim dzieckiem " 😮 Przecież to chore. Oczywiście on wybrał jego. Jego komfort. Niż nas wspólny. O żadnym kompromisie nie było mowy. Ma być tak, żeby to jego dziecku było dobrze. I ja to rozumiem. Ale gdzie w tym wszystkim- ja. ? 

Boli mnie to strasznie. Często słyszałam, że jego syn nie lubi mojego dziecka. I najlepiej, żeby tatuś był sam...

Jestem załamana. Wiem, że rozstanie to najlepsze co może być. Tylko jak sobie poradzić z uczuciem bycia nigdy nie wystarczającą dla kogoś. Z czasem, który sie poswiecilo. Ile planów wspólnych. On to wszystko zniszczył. 

Chyba muszę udać się do psychologa, bo nie umiem sobie kompletnie z tym poradzić. Nie mogę normalnie funkcjonować. Tylko śpię i jak muszę to pracuję. A muszę...

Te wyzwiska tragedia. Jak tak wogole mozna mowic 😞

To nie był pierwszy raz zresztą. Wszystko mu wybaczałam. Zostawiał nie raz, wracał. Wybaczałam. I to był mój błąd....:(( 

Pozdrawiam

 

Czytam, czytam i oczom nie wierzę...

Związek, plany, marzenia... Przy wyzwiskach i braku szacunku???

Związek zniszczyliście razem... a może nawet nie zaczęliście go budować... Dwoje dzieci, którym nie wyszły pierwsze związki bierze się za budowanie kolejnego związku... Zero zastanowienia się i wyciągnięcia wniosków z nieudanych relacji z  byłymi... Pogratulować optymizmu. Zresztą nie wiem kto z tej czwórki jest dorosłym a kto dzieckiem... 

Zanim zaczniesz wchodzić w kolejny związek uporządkuj swoje życie, partner to nie plaster na ranę... 

Psycholog? Jak najbardziej.

Pozdrawiam

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Anielika napisał:

Niepotrzebnie nienawidzisz dziecko bylego partnera. Dziecko nie jest winne. To byly byl nie w porzadku. A z drugiej strony masz jakies cechy masochistki 😉 Dajesz sie ponizac i wyzwiska splywaja po tobie jak woda po kaczce. 

Uczucie bycia nie wystarczajacym dla kogos wskazuje na zanizone poczucie wartosci. Dlatego psycholog jak najbardziej wskazany. Moze nawet przydalaby sie tobie terapia? Widze, ze bardzo cierpisz z powodu rozstania, a powinnas sie cieszyc, ze problemy z glowy. Teraz nie masz czym zapelnic czasu, ktory poswiecalas na zwiazek. Moze najwyzszy czas znalezc jakas pasje i zajac sie kims bardzo waznym, czyli soba.  🙂

i moim synem.  Tak rozwaze terapie. Zeby to zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Mariola36 napisał:

i moim synem.  Tak rozwaze terapie. Zeby to zmienić. 

Zatem masz szansę zrobić pierwszy krok we właściwym kierunku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.07.2021 o 11:16, Skb napisał:

Zatem masz szansę zrobić pierwszy krok we właściwym kierunku. 

Dnia 2.07.2021 o 11:16, Skb napisał:

Zatem masz szansę zrobić pierwszy krok we właściwym Xz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny problem: on nie chce mi zwrócić moich rzeczy...niektóre są dość drogie i mi potrzebne. Nie kupie nowych. Tydzien temu zadzwonil ze przywiezie i sie nie pojawił. Ja mam klucze od domu tego goscia. Myslalam, ze je potrzebuje. Ja jestem wszedzie zablokowana..

Chcialabym miec to juz za sobą. A tak z tyłu głowy siedzi to, ze on jeszcze sie pojawi... 🤬

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Mariola36 napisał:

Kolejny problem: on nie chce mi zwrócić moich rzeczy...niektóre są dość drogie i mi potrzebne. Nie kupie nowych. Tydzien temu zadzwonil ze przywiezie i sie nie pojawił. Ja mam klucze od domu tego goscia. Myslalam, ze je potrzebuje. Ja jestem wszedzie zablokowana..

Chcialabym miec to juz za sobą. A tak z tyłu głowy siedzi to, ze on jeszcze sie pojawi... 🤬

Na co czekasz - zgłaszasz na Policję zawłaszczenie twojego mienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Bimba napisał:

Jakie to rzeczy?

Z tych drozszych to buty I kurtka na motor. Plus ubrania, kosmetyki, posciel, ręczniki, plecak, torby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Skb napisał:

Na co czekasz - zgłaszasz na Policję zawłaszczenie twojego mienia!

W Niemczech nie wiem czy sie zajmuja takimi sprawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Robic cyrk z policja...eh..

Chyba to odpuszczę i nie bede sie denerwowac wiecej 😞 niech sie napcha tymi rzeczami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiesz jak to się załatwia?

Piszesz mu wiadomość że chcesz odebrać swoje rzeczy o konkretnej godzinie, a jesli ich nie wyda dzwonisz po policję i kierujesz sprawę do sądu o kradzież. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mariola36 napisał:

Robic cyrk z policja...eh..

Chyba to odpuszczę i nie bede sie denerwowac wiecej 😞 niech sie napcha tymi rzeczami. 

Tak, dzwonić na policję.

No, chyba że celowo chcesz zostawić u niego te rzeczy żeby mieć pretekst do kontaktów z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pisalam wielokrotnie. Dzwonil do mnie ze je przywiezie nie przywiozl. No wlasnie nie chce ! chce o nim zapomniec I miec go z glowy. Dowiem sie co z ta policja. I jak to wyglada tu w Niemczech. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×