Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cioteczki i meno

menopauza, odchudzanie i inne problemy 40-50letnich ciotek

Polecane posty

Gość 47latka
Jesteście wspaniałe i kochane. Hana na zlot czarownic zapraszam na Łysą Górę - od mojej chałupy to rzut beretem. Nie ma to jak czarownicą być, a nie zatyraną kobietą. Zasypało tu nas okrutnie, ale była zdyma. Jak żyję tyle lat na świecie to czegoś takiego nie pamiętam. Czytam was sumiennie ale nie zawsze mogę odpisać bo mi taki jeden ciągle na ręce patrzy. Trzymajcie się cieplutko, nie wiem jak u was bo tu mróz i wicher wieje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nas też zasypało , ale tak w miarę !!!! A opony letnie. To nazywa się ...............lenistwo :( :( ja też chcę na zlot :( :( :( I załącznik by się znalazł :D :D :D ciotko klotko>>>> z cynamonem !! Jeśli ktoś robi kawę pod ciśnieniem dodaje już gotową mieszankę ( kupuję w palarniach kawy) albo kupuję laskę cynamonu ( niektórzy lubią wanilię) i ścieram szczyptę do kawy. Dziewczyny , co za zapach i smak:D :D :D Ja wogóle jestem kawosz :P :P W dobrych czasach potrafiłam codziennie wypijać po 12 kaw :o :o :o Rano na obudzenie 3 ( stały rządkiem przygotowane przez pierwszego wychodzącego) a w pracy do późna resztę !!! Ja po prostu innych napoi nie tolerowałam No ale cóż...... teraz niestety o zdrowie trzeba dbać , to i kawę ograniczyłam. Ale za to nauczyłam się ją dobrze przyrządzać :):) można również świetną kawę zrobić w tygielku: 2 kopiaste łyżeczki kawy, 1 łyżeczka cukru , 3/4 szklanki wody doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy, i powtarzamy to jeszcze 2 razy, przelewamy do filiżanki i dodajemy 2 kostki czekolady. Każdego postawi do pionu :D :D :D No to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kawkę dopiero teraz sobie piję i wcinam tiramisu. Mniam ,mniam.Kawka wprawdzie bez kofeiny ale ja dzisiaj nie potrzebuję kopa. Jutro poniedziałek!!!!! a jak poniedziałek to dobra pora aby rozpocząć odchudzanie.Jestem przygotowana duchowo i lodówkowo. Zlot czarownic to super sprawa ,też bym się wybrała ale nie mam miotły a zmiotka nie uciągnie takiego cielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kawkę dopiero teraz sobie piję i wcinam tiramisu. Mniam ,mniam.Kawka wprawdzie bez kofeiny ale ja dzisiaj nie potrzebuję kopa. Jutro poniedziałek!!!!! a jak poniedziałek to dobra pora aby rozpocząć odchudzanie.Jestem przygotowana duchowo i lodówkowo. Zlot czarownic to super sprawa ,też bym się wybrała ale nie mam miotły a zmiotka nie uciągnie takiego cielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzona
Kurde - a ja miałam taką ochotę na kawkę, to po "dziecko" musiałam jechać z pracy odebrać, bo zawiało i zasypało i musiałaby 2 godziny czekać na pociąg, a to dziewczę, to troszkę strach, załapała się na przedświąteczne promocje, zawsze to coś... Chociaż dla mnie każda pora jest dobra na kawę, zastanowię się, może jeszcze sobie "chlipnę" ;) Spokojnie mogę od razu iść lulu i nic mi nie przeszkodzi w zasypianiu :) Prędzej ktoś, ale to inny temat, napiszę innego dnia, bo dziś "jestem obserwowana" :( Kiedyś miałam takie zdarzenie - pojechałam w odwiedziny do "Cioci" - jesteśmy po imieniu, choć to siostra mamy - poszłyśmy do jej kuzynki (ze strony męża), spojrzała na zegarek i powiedziała - teraz to ja wam mogę tylko kawę podać, bo już po 16 !!! Po powrocie, zaparzyłyśmy sobie "sztana" mimo, że było już po 20 :) Ale od tamtej pory żartobliwie mawia się w rodzinie, jak jest po 16, że kawy już NIE DA...oczywiście idąc robić kawę :) :) :) Ej no, koleżanki czarownice, czy nie za późno na zlot, toż to chyba w haloween miałyśmy się spotkać na Łysej Górze, teraz wiem czemu było nas tak mało ;) ;) ;) Od jutra czeka mnie ciężka haróweczka, to zajrzę dopiero wieczorkiem. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzioł
Witajcie drogie Cioteczki!! właśnie mam tę ulubioną chwilę na kawę. MENO Ja też jestem kawoszem!!! uwielbiam dobrą mocno paloną kawę z ekspresu ciśnieniowego ,bez cukru ale za to z dużą ilością odtłuszczonego , spienionego mleka. Kawę posypuję cynamonem i kardamonem . Kardamon jest bezzapachowy ,ma bardzo delikatny smak, który nie kłóci się ze smakiem kawy ale za to łagodzi skutki pitej kawy na pusty żołądek i pozwala na lepsze tolerowanie mleka ( to dla tych ,co mają kłopoty z żołądkiem po mleku).Nie uznaję picia kawy w pośpiechu, między myciem garów a wycieraniem kurzu!!!Niech się pali, niech się wali, jak kawa pachnie w filiżance nie ma mie dla nikogo, no chyba ,że mowa o miłym towarzystwie lub ciekawej lekturze. Nie będę się powtarzeć, bo już któraś z Pań zauważyła, że zaczyna się nowy tydzień i nowe możliwości. Nie mogę się pochwalić wagę bo oczywiście znów wzrosła ale pocieszam się ,że to przed okresem.Tak więc zważę się znów za tydzień ale diety pilnuję. Miłego dnia, pysznej kawy i wytrwałości!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witaj Magdziolku!:D Ladnie pisalas o wcieciach wygieciach, jaka masz figurke?, moze cos wiecej o sobie? Witajcie wszystkie kawoszki!:D Moja kawka, to rozpuszczalna kawka z chudym mleczkiem. Dzis przypadkowo wsypalam pol lyzeczki cukru. Ma inny smak, i chyba wolalabym taka, ale za duzo dobrego:( wiec pijam kawke z mlekiem, a raz dziennie, po poludniu robie nastepujaca: kawa, cytryna i cukier stawia mnie na nogi Zakupilam suplement do plaz poludnia, dzis ide szukac pozostalych rzeczy. Nowy tydzien lekko mrozny, pogodny bez wiatru. Milego dzionka dziewczyny:D:D:D Duzo usmiechu. Jak tam Laseczko! Zaczynasz dzis plaze? Moze poczekasz jeszcze tydzien na mnie? Gdzie jest *Ciotka Danka? ciotuniu odezwij sie, smutno bez ciebie:( *Co sie dzieje z ciotka Andzia? Tez mowilas, ze masz problemy z waga, czy zaprzestalas walki? *Ruda, moglabys pisac, nie tylko o fitnesie, wiadomo, 6 razy w tygodniu, to czasu brakuje, ale czasem cos skrobnij;) *Szyszunia piszemy nie tylko odchudzaniu, podziel sie z nami, jak walczysz z utrzymaniem wagi, napisz o innych sprawach *Chuda czyzbys nie slyszala naszego zaproszenia? *Annabeata tylko raz zajrzalas ? podziel sie z nami swoimi wiadomosciami:) czy kotos nas jeszcze odwiedzal? kogos pominelam? Hana jak zyja inne czarownice? Nie moge z wami wszystkimi pogadac, bo wrocil moj wnusiu, byl na wizycie lekarskiej, wiec do popoludnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gdzie jestescie? Wrocilam padnieta z zakupkow, zagladam............. a tu nikogo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latka
Ciotki kochane moja córka pisze pracę magisterską o osteoporozie. No i teraz mam same zkazy i nakazy bo - kawy nie wolno bo wypłukuje wapń, palić nie wolno, do każdego posilku jogurt najlepiej, no i ćwiczyć trzeba ale nie tak na dywanie, tylko z obciązeniem np. hantelki, steeper no same wiecie. No to klops zupełny. Jeszcze jedna co mnie pilnuje się znalazła. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No to swietnie 47ko. Glosno nam mow co wolno, a czego nie wolno.......... Tez nie chcemy miec osteoporozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *chuda*
🖐️ 🌼 :) Dzięki za przyjęcie do grona ciotek 🌼 czytam Was z ciekawością ,ostatnio miałam gosci ,byłam zajęta,ale chętnie będę tu wpadac,interesują mnie tematy ktore tu poruszacie.Zyczę duzo :D wszystkim Ciotkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witjcie wieczorkiem Jak pech to pech, a może szczęście? Dzisiaj wystartowałam i od dawna nie byłam tak przytruta .Teraz mam 38 stopni temperatury.Zjadłam śniadanie /jajko na twardo,pomidor bez skórki,plasterek polędwicy sopockiej/ i na tym koniec jak na dziś.Obiad i kolacja -smekta. Ciotko Klotko już się wahałam czy nie poczekać na Ciebie,ale sama widzisz to przytrucie to dodatkowa zachęta do odchudzania. Do jutra Cioteczki idę do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja złapałam wiruuuusa!!!!!!!!! łaziłam po świecie i śćiągałam kolędy i kartki świąteczne i jakieś cholerstwo wgrało się do komputera że mnie odcięło od polskich stron :( :( :( młodzież mnie zabije!!!!!!!! Tak że na razie pa pa puszczam skaner , może coś pomoże i wyłapie to świństwo na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
I znow switkiem was witam,:D Kawusie nastawiam, co tam osteoporoza, dodamy mleczka......... Zapytaj corci 47ko czy mleczko zrownowazy ten wyplukany wapn i jaka ilosc trzeba by dodac. Cwiczenia z obciazeniami? Spacery nie wystarcza? Dawaj te zestawy cwiczen:) Przeciez musimy nauczyc sie omijac zakazy, nakazy;) Meno biedaczko, jaki program antywirusowy masz zainstalowany? Koniecznie cos musisz miec, jest cala ogromna masa. Ja mam AVG, sciaga sie bezplatnie z internetu i chwale sobie. Z tym, ze nie otwieram poczty nieznanego pochodzenia, szczegolnie jesli ma zalaczniki. Witaj raz jeszcze chuda. Szrajbuj cos o sobie, stawiam kawe i pogadamy jak gruby z chudym Laska, jesli masz zapal i okazje rozpoczac dietke, nie czekaj na mnie. Opisuj tylko jak przebiega.Ruszasz na plaze poludnia? Znow czeka mnie kilka dni bez was, bardzo mi przykro, zajrze do was jeszcze. Znow zapomnialam o tym cynamonie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzioł
ja też rankiem witam Szanowne Cioteczki!!! Już po ćwiczeniach, 1h.callaneticsu, gorąca kąpiel,masaż i dużo balsamu!!! ciekawa jestem,kiedy wreszcie doczekam się jakiegoś zadawalającego efektu? Teraz obowiązkowo kawusia i chwilka z Wami. Diety ciągle przestrzegam, choć powiem uczciwie,że napady na coś zakazanego mam ciągle, jeszcze się potrafię powstrzymać. Postanowiłam do świąt nie tknąć żadnych węglowodanów przez co należy rozumieć też słodyczy!!!!Przede mną andrzejki i goście ale potrawy ,które podam będą oparte na zasadach diety i niech goście się pomęczą, muszę upiec też sernik na życzenie solenizanta-mężusia ale niech tam - ja wytrzymam!!! CIOTECZKI!!! te , które lubicie odrobinę słodkiego trunku do świątecznej kawy podam Wam przepis na DOMOWE MALIBU" pycha!!! nie pasuje do naszej diety ale co tam , w święta trochę trzeba odpuścić. PRZEPIS: 1. wiórki kokosowe-200g. 2. spirytus-250ml. 3.Zalać wiórki spirytusem w słoiku i zakręcić. Odstawić na 24godz. lub dłużej. 4.Po tym czasie dolać 1szkl. niegazowanej lub przegotowanej zimnej wody, wymieszać , zamknąć słoik i zostawić na kolejne 24godz. 5. Następnie odcedzić przez gęste sito lub gazę, dodać 1puszkę mleka skondensowanego słodkiego i 1 puszkę niesłodzonego. 6. Dobrze wymieszać i przelać do butelek, trzymać w lodówce. Wyjdzie z tych składników ok. 1litr alkoholu. Moja sąsiadka te wiórki to wykorzystuje do ciasta, bo przecież to wiórki w alkoholu, żal wyrzucić. Jak którać cioteczka zna ciekawy przepis na świąteczny stół to będę wdzięczna za pomysł. Pozdrawiam gorąco . Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ! Bardzo się za Wami wszystkimi stęskniłam i czytałam wszystkie Wasze wypowiedzi ale tyle tego sie nazbierało że musiałam po kilka razy wracać żeby sobie to poukładać w głowie. Żyję ostatnio w strasznym tempie zupełnie nie pasującym do mojego wieku i mam jeden problem, poradźcie coś cioteczki. Mój kochany mąż w piąteki zabrał mnie na spotkanie biznesowe z Francuzami i przed wyjściem mnie pocieszał że oni wcale nie mówią dobrze po angielsku i napewno sobie świetnie poradzę. Okazało się że wszyscy mówią rewelacyjnie po angielsku, mój mąż oczywiście też bo on ma talent i ciągle się udoskonala a ja wyszłam prawie na analfabetę bo z tego stresu całkiem się zacięłam. Mój mąż ma z tymi ludźmi ciągły kontakt bardzo się przyjaźnią więc sądzę że kontakty będą częste. Teraz prośba do Was cioteczki (światowe kobietki) poradźcie jakąś szybką i skuteczną metodę nauki języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-D :-D :-D Peny: ja mma dokładnie to samo, czyli nie dość ze zero talentu jezykowego to jeszcze blokada w kluczowych momentach. Rada moja jest taka: wypij sobie kieliszek czegoś mocniejszego przed spotkaniem... rozluźni Cię (słowo!!). Dwa nie przejmuj się że źle mowisz... oni sa tolerancyjni i nie przejmują sie błędami, naprawdę, sama na własnej skórze nie raz się przekonałam. Trzy: zacznij namietnie ogladac filmy w oryginale... niesamowicie szybko lapiesz słowka i rytm języka, a jeszcze lepiej: pograj w gry komputerowe... musze powiedziec że jak gralam dużo jezyk mialam nieźle opanowany.... bo jedna musisz rozumieć o co chodzi. Jednego osobiście nie radzę: rozmów po angielsku z meżem :-D :-D bo sie nie powstrzyma i non stop będzie poprawiał a to stresuje jak cholera:-D Lepiej do siebie mamrotać... :-) A potem gadać nawet z błedami. Mając słownictwo, wymowa sama przyjdzie dlatego radzę filmy. Czemu nie piszę o kursach?? Bo tak jest ważna gramatyka i takie tam... a Tobie to nie jest potrzebne. Mialam znajomego który na temat gramatyki miał takie pojecie że ona jest:-D :-D a gadał dobrze a ja znalam wszystkie regułki i nie umialam zastosować....:-D :-D Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzona
Witajcie kobiety w sile wieku :) Taki wpis walnęłam, że szok, a tu - SZok, wyłączyli prąd i mi wcięło wszystko to bedę teraz wysyłać na raty. Peny - a cóż to za słowa, przecież wszyscy mamy ten sam wiek XXI :) Na Twoim miejscu darowałabym sobie gramatyke i pisownię i zajęła wymową. Widziałam takie zestawy do szybkiej nauki języka wraz z kasetami. Żałuję, że wzięłam się za niemiecki, liczyłam na rozwój, mój były szef współpracował z niemcami i...zostałam na lodzie, ale to inny temat...Masz jeszcze kursy SITA, to naprawdę działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja - szef mi przeszkodził i musiałam zająć się pracą. Chcę Wam powiedzieć że mój angielski to czysty przykład męskiego egoizmu. Mój mąż zawsze miał i ma czas (i pieniądze) na wszystko a na moich potrzebach próbuje oszczędzać. Jak kilka lat temu intensywnie uczyłam się tego języka to ciągle jęczał że nie ma mnie w domu, obiadu też nie ma nie mówiąc już o pieniądzach ile wydaję na swoje fanaberie (czyt. to co umiesz wystarczy ci całkowicie). Dziewczyny apeluję do Was: nie dajcie się, nie pozwalajcie swoich potrzeb spychać na dalszy plan, nie oszczędzajcie na sobie bo to się mści. Po latach kochany skądinąd małżonek rozejrzy się dokoła i stwierdzi że tyle jest inteligętnych, zadbanych kobiet a on ma w domu kocmołucha. Dzieci też niestety w większości są egoistami, np. mój syn który niedawno dostał prawo jazdy natychmiast sięgnął po mój samochód a mój mąż swojego auta nie da w życiu i syn o tym wie i nawet nie ma pretensji. Skutek jest taki że ja mam wiecznie wyjeżdżone paliwo, brudno w samochodzie, skrzynia biegów już szwankuje a mój mąż mówi że tylko patrzeć jak go synuś rozbije. DZIEWCZYNY BĄDŹCIE ASERTYWNE. Niech to będzie nasze motto życiowe i nie dajmy się złamać. Jedna z moich koleżanek wmówiła mężowi że jest księżniczką i on w to wierzy i tak ją traktuje. U nich nigdy nie ma obiadu i jest dobrze a ona ma najdroższe rzeczy i tak ma być. Meno we wcześniejszych wypowiedziach wspomniała że trzeba się szanować i ja się pod tym podpisuję obydwoma rękami. Acha Meno miąższ aloesowy zawiera mnóstwo witamin i mikro elementów, znakomicie tonizuje i odzywia cały organizm. Ciotko Klotko BIOMARINE to tran z wątroby rekina. Podnosi odporność i leczy mnóstwo chorób, ale Tobie nie jest chyba potrzebny. Ja niezbyt lubię ryby więc łykam tran. Dziękuję Ci Ciotko Klotko za te słowa o Tobie i mężu. To pozwala mi z optymizmem patrzeć w przyszłość. Jak się postaramy to do końca życia można cieszyć się zdrowiem, urodą i seksem. Magdioł ja tez lubię tak delektować się kawą, choćby się waliło i paliło. 47-letnia - głowa do góry, będzie dobrze zobaczysz. Laska, co z Tobą, myśl pozytywnie a wszystko się ułoży, zobaczysz. Odchudzona - jesteś prawdziwą bohaterką, naprawdę. Dziewczyny nie dajmy się nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej. Papatki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
PIJE POPOLUDNIOWA KAWUSIE:D kTO ZE MNA? moja jest oczywiscie z cytryna.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana
Przyłaczam sie...ja tez swoja pije..czarnego szatana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzioł
PENY!!!! mam pytanko!! kupiłam kiedyś za namową znajomej coś co się nazywa"miaższ aloe vera"dietetyczny środek spożywczy. Nie uwieżysz ale jakoś boję się takich cudów i jeszcze go nie piłam. To jest firmy FOREVER LIVING PRODUCTS ,czy mogę bez obaw to pić ? Co mi to da? Zapłaciłam za to b. dużo i przecież teraz nie wyrzucę. Spotkałaś się kiedyś z taką firmą ? mogę to pić bez obaw? Zaufam Twojej opinii i innych Cioteczek, jeśli coś o tym wieci to poradźcie. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana
http://aloes-flp.webpark.pl/ Magdziołku wejdz na te stronke...jezeli idzie o aloes to juz kiedys sami pilismy takie nektary...liscie aloesu utluczone,zalane czerwonym winem na 2 tygodnie....zmacerowane, odlane i odstane....cos pamietam jak babcia to robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzona
NO to sobie popisałam znów mi prąd wyłączyli, ale gdzieś mi mignęło, że znów jakieś wiatry huraganowe przewidują i już mam dość adrenalinki, nawet mi kawa niepotrzebna :( Ciotko klotko - o mnie zapomniałaś 😭 Magdziołku - jak przez Ciebie wpadnę w alkoholizm, będziesz mnie miała na sumieniu ;) A malibu - pyszności - robiłam, polecam, jak ktoś lubi słodkie wódeczki, bo to przecież to 2 w 1, przyjemne z pożytecznym :) Meno - na stronkach muzycznych tego świństwa jest najwięcej, moje najmłodsze, kiedyś ściągnęło 48 "robali" i przy okazji podpięły się "zboczone stronki" , teraz ma szlaban na wszelkie ściągania czegokolwiek. Jak oprócz Ciebie młodzież korzysta z komputerka, to sobie poradzą z insektami :) To narazie tyle, gonie do mszyny, czeka mnie szycie, ale jeszcze tu zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latka
Ciotki jak wy tak o tych językach obcych rozmawiacie to wam powiem jak to u mnie wygląda. Mam już kilka stopni specjalizacji, rózne certyfikaty itp. to sobie pomyślałam że pora może zrobić doktorat. Język niemiecki znam średnio, no na zasadzie dogadania się, ale niemieckiego jakoś nie trawię i nie chce mi się z tego powodu ciągle go się uczć. Pomyślałam co tam wezmę się za angielski. Nakupiłam chyba wszystko co na rynku. Młotkowałam sumiennie każdego dnia. Nic z tego nie będzie bo ZAPOMINAM już nazajutrz co uczyłam się wczoraj. No i co wy na to. Ja myślę że to nie ta pamięć i utrwalanie co dawniej. A jak się chce ubiegać o doktorat to pierwsze pytanie jest: jakie języki obce pani zna. No i kapota mogę zapomnieć o pracy na uczelni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latka
Acha jeszcze o tej osteoporozie to jest tak że jak się ćwiczy to masa kostna utrzymuje się na przyzwoitym poziomie ale jak się przestanie to leci na łeb i szyję bardzo prędko. Wyczytałam to w córki książkach. Jutro nie pracuję bo kurator oświaty odwołał zajęcia szkolne w naszym regionie ze względu na wichurę jaka podobno nas jutro czeka. Zeby mi tylko dachu nie zdjeło bo ostatnia nawałnica też mi szkód narobiła z krzewami ozdobnymi w ogródku. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie przed dluzszym rozstaniem. Zajrze do was dopiero w sobote:(:(:( Przepraszam Odchudzona🌻, przepraszam, to sa po prostu ujemne strony chudniecia. Czlowiek sie robi szczuplutki, cieniutki, ze go nie widac.:P Co do jezykow mam to samo zdanie, o wiele trudniej sie wszystko pamieta, coz, nie tylko kosci ubywa:( nie trzeba sie bac jak sie mowi, najwazniejsze, ze mozemy sie porozumiec, a ze niegramatycznie............... Wlasnie tez jestem zmuszona do nauki:( Mam zamiar zlozyc petycje do ministerswa kultury, nauki i czegos tam jeszcze, aby polska TV puszczala programy w oryginalnych jezykach, a tylko napisy byly po polsku. Komu potrzebne sa te dubbingi? chyba nie ma juz analfabetow? caly swiat uczy sie jezykow wlasnie z mediow. I mam to samo z mezem, ciagle mnie poprawia. Wiec z nim nie gadam, a tylko z tymi, ktorzy mnie chwala. Papatki, kobietki, do sobotki. I do cwiczen kochane, do cwiczen. Czy wasze rowerki sie kurza? a jak stoperek?, uzywany?, a jakie inne rodzaje gimnastyk uprawiacie? 👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie przed dluzszym rozstaniem. Zajrze do was dopiero w sobote:(:(:( Przepraszam Odchudzona🌻, przepraszam, to sa po prostu ujemne strony chudniecia. Czlowiek sie robi szczuplutki, cieniutki, ze go nie widac.:P Co do jezykow mam to samo zdanie, o wiele trudniej sie wszystko pamieta, coz, nie tylko kosci ubywa:( nie trzeba sie bac jak sie mowi, najwazniejsze, ze mozemy sie porozumiec, a ze niegramatycznie............... Wlasnie tez jestem zmuszona do nauki:( Mam zamiar zlozyc petycje do ministerswa kultury, nauki i czegos tam jeszcze, aby polska TV puszczala programy w oryginalnych jezykach, a tylko napisy byly po polsku. Komu potrzebne sa te dubbingi? chyba nie ma juz analfabetow? caly swiat uczy sie jezykow wlasnie z mediow. I mam to samo z mezem, ciagle mnie poprawia. Wiec z nim nie gadam, a tylko z tymi, ktorzy mnie chwala. Papatki, kobietki, do sobotki. I do cwiczen kochane, do cwiczen. Czy wasze rowerki sie kurza? a jak stoperek?, uzywany?, a jakie inne rodzaje gimnastyk uprawiacie? 👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzona
47 latka - Ty mnie nie strasz - powiedz chociaż w jakim rejonie Polski mieszkasz...plissssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzona
Acha, zapomniałam dodać - mnie uczyli że wszystko, to musi wiedzieć tylko student, a docent i doktor - wystarczy, że wiedzą gdzie jest student ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×