Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

zakręconanamaxa, uśmiechnij się.jesteś szczęśliwa z 2 On jest szczęśliwy. Myślę, że świadomość jego choroby pozwala wam skupić się na tym co ważne. Trzymam kciuki za wasze uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona panienko..witaj w naszych skromnych progach:D:D Zakręconaa przez monitor,aż bije Twoje szcześćie i radość:):)mam nadzieje,ze będzie ono dłuuugo trwać🌼 Zakręconanamaxa..ech..cóż Ci powiedzieć..Tylko pozazdrościć takiej 2:D:DTaki facet to skarb..:):) Ech..od 2 zero wiadomości ,zaś 1 stara się poprawić stosunki między nami,czyli nie jest super ale nie jest też źle...Dobra ja mykam szukać sobie jakiegoś zajęcia,potem do Was zaglądne:) Miłego dnia :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Dziekuje za słowa wsparcia,za to że jestescie...czasami jest tak cholernie ciezko...tak bardzo... Pinezko,widzisz ja sie poznałam z moim na czacie,nikogo nie szukałam ot tak miałam pokój o muzyce bo to jest moje hobby i pasja od bardzo bardzo dawna...przeciez rozmawiałam z milonem inncyh ludzi...wszystko bardzo fajnie,miłe pogawedki,wymiana informacji itp....a tu wszedł sobie taki fajny ktosiek,pierwsze zdania,ja byłam zdumiona ze mozna miec taka wiedze muzyczą...a on..ze kobieta ma taką:)) i tak sie zaczeło....kurcze godzinami rozmawilismy czasami do 1 czy 2 nad ranem...Pinezko,kurcze znasz chyba to wszystko.... Wiosenko,buziaczka za troskę.......... ktos kiedys powiedział ze "miłosc jest jak chinska taksówka,pojawia sie niewiadomo kiedy i odjezdza niewiadomo dokąd...."to prawda niewoadomo dokąd.............................. Ja zdecydowałam sie na spotkanie po 7 miesiacach znajmosci,zdobyłam sie na szalenstwo...przejechałam pół Polski.....kurcze jak potem rozmawialismy na zywo mielismy nadzije ,ze w realu te odczucia beda słansze moze w ogóle ich nie bedzie....a tu SZOK....................... Nigdy nie zapomna tego 1 razu kiedy spotkalismy sie.....kiedy go 1 raz ujrzałam,jak szybko szedł w moja strone i od razu tak mocno mnie prztulił nasze stesknione usta przywarły do siebie......CHCIELISMY ABY TAK CHWILA NIGDY SIE NIE SKONCZYłA......poczułam ..ze znam go od zawsze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
czarna_ines...trzymaj sie 🌼 była tu wczoraj na chwilke kocham beznadzijnie,mam nadzije :) ze tu jeszcze zagladnie by opisac powód dlaczego musi zakopac swoje emocje..... Bella,kochanie odezwij sie....:)) chyba ze ztraciła sie zupłnie na wczorajszym spotkaniu i w stanie rajskiego uniesienia trwa do teraz Pinezko.....dziwna ta twoja 2,duzo rzeczy o nim pokrywa sie z moją 2 ,tylko dlaczego on do cholery szukał sobie jakijs innej panny skoro ma TKAI SKARB POD NOSEM???????????????Tak sobie mysle,ze moze znajomosc z Toba bardziej go otworzyła i rozoochociła na inne partnerki?????moze bredze ,ale nie wiem co u was jest tak naprawde grane????widac ze mu zalezy na Tobie,Ty jesteś w nim zakochana to po ciula szuka jeszcze kogos???po co???ech.....pinezko zycze Ci jak najlepiej,moze los jeszcze odróci karty i 2 uswiadomi sobie ze TY JESTES DKLA NIEGO CAłYM SPEłNIENIEM???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpromieniona szczęściem
Jestem od ponad roku zakochana w ......księdzu,szczerą ,głęboką miłością.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zkraeconanamaxa ja tez poznalam dwojke na czacie... bylo tyle osob, zostal on :) mialam wtedy kryzyz z jedynka i tak sobie tam siedzialam, sama nie wiem po co... rozochocil sie? byc moze... strasznie mu imponowalo to, ze jestem starsza... dowartosciowal sie mna cholernie... czyzbym teraz ginela od wlasnej broni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Pinezko,mozliwe ze tak jest,kurcze ja tez jestem starsza od mojej 2....ale tu akurat wiek nie odgrywał zadnej roli.....Widzisz,Twoja 2 na pewno poczuła sie jak ktos kto jest połaskotany piórkiem próznosci...haha na zasadzie"jezeli tak dzialam na starsze kobietki to musze cos w sobie miec..itp"ale pinzeko nie chce oceniac go nie mam do tego prawa,ale troche mnie wkurza jego zachowanie..... bede póznym wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynka.....
ja poznałem nr2 w realu. tylko łzy. i bul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz zkrecona te studia mu na mozg padly, totalnie mu odbilo - robi rzeczy, ktorych kiedys sie zarzekal itp. powiedz po co? zeby zaimponowac kolegom :/ jest gnojkiem skoro tak latwo ulega wplywom, niedowartosciowanym gnojkiem!!!!!!!!! raz na ulicy spotkal nas jego ojciec. wiesz co mi powiedzial? \"szkoda, ze nie trzymalas mnie za reke, albo akurat nie calowalas... \" mysle, ze nie potrzeby nic wiecej wyjasniac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
Pinezko,przepraszam,ale z Twojej 2 to rzeczywiscie jeszcze gnojek...ten tekst do Ciebie...że szkoda,iz nie całowaliscie sie ,kiedy mijaliscie jego ojca..mnie rozpier.....................chłopina chciał sie pochwalic nawet przed tatusiem ze na niego leca takie laski jak Ty..............kurcze on jest niedojrzały jeszcze,wiesz jego dejlaracje,ze studia niczego nie zmienia w jego zyciu były załosne...on sie po prostu musi wyszumiec,Pinezko droga ON NIE ZASłUGUJE NA CIEBIE TERAZ JUZ TO WIEM!!!!!Pewnie zda sobie sprawe za jakis czas po kolejnej pomyłce,ze Ty byłas najlepsza...jestem przekonana ze kazda nowa poznaną laske porównuje do ciebie ....na 100%..dlatego po jakims czasie,rezygnuje z nich i jest spokojny ze Ty go zawsze przyjmiesz...Pinezko,to byłoby straszne gdyby on Cie traktował jak przystan...to chore.....Musisz sie z tego dziadostwa wyplatac,ja wiem ze to cholerne trudne...ale teraz juz wiem na 100% ze to młody gnojek szukjacy wrazen a znajmosc z Toba otworzyła mu drzwi do tego.... Przepraszam za te słowa..Pineziu..prosze,wiem ze jestes super kobieta, to sie wyczuwa..dlatego szkoda zebys sobie nim na dłuzej zawracała głowę............... Prosze nie gniewaj sie za te słowa...to tylko moja opinia,równie dobrze moge sie mylić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakreconamaxa ja sie z toba w 100% zgadzam... poczytalam teraz forum... od poczatku, dalam rade kilkunastu stronom :P i znalazlam cos ciekawego... swoja wypowiedz z lipca bodajze... \"platoniczna, okazuje sie ze oni sa nam potrzebni do zycia cholera :/ mialam klotnie z nr2... dwa dni nie odzywania sie, dwa dni picia, dwa dni myslenia i dolowania, dwa dni chodzenia z przyklejonym usmiechem, choc serce wylo... to byly dwa dni wyjete z zyciorysu!!! nagle zabraklo mi powietrza... koszmar bardzo ci wspolczuje i wierze, ze mozesz sie tak czuc, a jednoczesnie przeraza mnie mysl, ze za jakis czas ja bede przezywac to co ty, ale tym razem to nie beda dwa dni... to bedzie cala wiecznosc fuck...\" wiecznosc nadchodzi... czuje jej zimny oddech... boze... :( wiesz zakrecona, nie wiem czy czytalas forum od poczatku, ja teraz troszke poczytalam i moja dwojeczka byla calkiem inna - pojebalo go przez ta szkole!!!!!! kiedys pisalam pamietnik... od zdrady go nie prowadze... to forum bedzie naszym zbiorowym swoistym pamietnikiem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ponownie.. wiecie moja sytuacja jest na tyle zakrecona ,że zdycham z miłosci do mojego szwagra ,raz sie spotkalismy(nie poszlismy na całosć) całowalismy sie w samochodzie i to było tyle...teraz On sie wycofał.niewiem dlaczego..a własciwie wiem tylko probuje sobie jakos głuip i to tłumaczyć,zapytał mnie jak ja sobie to wyobrazam, a ja...cuz nie wiedziałam co odpowiedzieć ,bo co miałabym powiedziec.Przeciez wiadome jest że on ma zone ja męza a w dodatku sa to bracia... Jednak serce nie sługa i wciąz ciagnie mnie do niego.szczególnie po tym spotkaniu.(a znamy sie 4 lata) Kurcze kocham tego gościa;( I wciaz noce zarywam i sie zastanawiam.A moze on boi się ,zeby bardziej sie zaangazowac i brnąc w to.sama juz niewiem.Wiem ze mnie pragnie...moze dlatego boi sie spotkania. mówi ze musi mnie unikać ,ze niechce na mnie patrzec.kurcze co jest grane;(((A najgorsze jest to ze bedziemy sie widywać.A ja będe próbowała wciaz sie do niego zblizyc mimo ze mam meża..ale głupia suka ze mnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
kurcze łzy mi sie zakreciły .......Pinezko,myslisz ze ludzie az tak bardzo sie zmieniają???? mozliwe.....Ja wiem jak bardzo mozna cieprieć,kiedy cos sie psuje w relacjach z ukochana osobą....wiesz,ja pamietam jak po jakis 2 miesiacach mojej znajomosci z 2 ..on szalał ale z zazdrosci,cholernie sie meczył ja takze...doszło do skarjnego absurdu gdzie zaczynał mówic ze moja 1 ukradła jemu mnie...czaisz bazę??? powiedział ze spaotkła w koncu tak idealna osoba dla siebie drugą połowke,która jakis pajac mu odebrał tylko dlatego ze miał sczescie mieszkac w tym miescie co ja itp...i dlaczego ja nie poczekałam itp....kurcze ja wiem ze to były anormlane stwrdzenia...ale rozumiałam ze to wszystko jest wynikiem jego bólu,bezsilnosci na zasitniała sytuację.....pamietam jak rozmawialismy i on uprzedził mnie ze to jest nasza ostatnia rozmowa...boze...Pinezko ja czułam tone lodu na swoich plecach,tak przerazliwy chłód myslłam ze zwariuję...jeszcze przyszedł na niku"kocham cie"...wyłam jak głupia.......to cholerne zimno powodowało ze cała sie trzesłam..nie przespałam ani jednej godziny...pamietam ze rankiem postanoiwłam ze bede walczyc!!!!chocby o przyjazn..i wiesz co??udało sie.....wiesz sama jego miłosc przeszła cudowna metamrofoze,od cholernej zazdrosci do totalnego zrozumienia i pragnienia bym była szczesliwa.. Pinezko czytałam te poczatkowe wpisy,ale jutro spokjnie sobie je wszystkie odsiweże.... a póki co prosze.....nie łam sie(wiem ze to brzmi banalnie).....zrozume człowkiem przetrzyma duzo rzeczy bardzo duzo....i sama wiesz ze czas jest najlepszym lekarstwem albo....ZANJMOSC Z 3!!!!jak to sie mówi zaleczyc kaca zeby nie bolało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynka.....
tak Pinezko poznałem i pogratulowałem wyboru i gustu następnie zawiozłem walizkę z najpiękniejszą bielizną żony do jego domu i oznajmiłem wspaniałej kobiecie(matce dwójki dzieci ) że będzie miała sublokatorkę .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczorek wszystkim caluje was mocno Czarna Ines, jak tam, lepiej? Myslalam o tobie. Poczytalam wasze posty dzisiaj i mnie tez wzielo na wspominki. wiecie, my z moja 2 potrafilismy w miesiacu przegadac przez tel 4500 minut. nie liczylam, ile to godzin, ale mnostwo. tak sie skladalo, ze oboje spedzalismy wiele czasu w samochodzie, mielismy tel z polaczeniami za 1 gr.to bylo niesamowite.wejscie do auta i tel... i tak w kolko.nigdy nam sie nie nudzilo..... kurcze, brakuje mi tego....brakuje mi go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakreconanamaxa zastanawiam sie, jak sie to wszystko dalej potoczy...czy to o czym piszesz jest mozliwe na dluzsza mete, jak dlugo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakreconanamaxa odwalilo mu po prostu... bo jak to inaczej wytlumaczyc??? w jeden dzien mowi, ze jestem najwazniejsza, w nastepny sie wscieka i bluzga, a 3go dnia znowu jest super... szkola... niech sie wyszumi, jesli bedzie na tyle glupi to zniszczy to wszystko i jak sie ocknie nie bedzie do kogo wracac... jego wybor, moj bol :( mi tez sie zakrecila lezka... najgorsze jest to, ze mam tyle wspomnien... cos robie i z nim mi sie to kojarzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic mu nie odwalilo
W zaistniałej sytuacji ten facet zachowuje się bardzo racjonalnie. A co jest źródłem jego zmiennych nastrojów to chyba nie trzeba tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie skonczylam gadac z dwojka... jutro napiesze, bo nawalonaa jestem na maxa :P dobrNOC KOBIETKI 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki:) Tak czytam co piszecie na temat swoich dwójeczek,jak często z nimi rozmawiałyście smsowałyście itd. i tak własnie uświadomiłam sobie ,ze u mnie tego nie było i nie dlatego,że nie chcieliśmy tego,tylko bardziej dlatego,ze się broniliśmy przed tym uczuciem,walczyliśmy sami z sobą ,czasami mailowaliśmy ,co kilka dni w nocy gadaliśmy na gg,ale takich na codzień smsów ,które na dzień dobry poprawiają humor nie było:(.Czasami żałuje ,ze tego nie było,że nie poszłam z nim na całość;P, ale z drugiej strony,chociaz wiem ,że jestem zepsuta do szpiku kości ,to jednak w jakiś sposób byłam względem siebie uczciwa.he he rachunek sumienia sobie robie;)a może się tłumacze?;) Moje życie nabiera innego kierunku niż dotychczas ,takiego kierunku jakiego się raczej nie spodziewałam.Ale o tym napisze dopiero za kilka tygodni ,kiedy przekonam się,ze to co się zmienia nieustannie w moich związkach jest prawdziwe:) Alekszandro ja też o Tobie myślałam:)czasami się przyłapuje na tym,ze kiedy rano wstaje z łóżka nie myśle o tym jak miło spędzić dzień ,tylko jak przetrwać do następnego dnia,kiedy będzie wieczór?Głupie,ale ciulowe uczucie:( Zielona panienko..coś mi się wydaje,ze ten Twój szwagier omija cię łukiem prostym bo właśnie nie chce by to uczucie które rozkwita między wami nabrało kolorów i nie zamieniło się w coś poważnego.A jak są twoje stosunki z mężem,jaki jest dla Ciebie?Kochasz go?Wiem,ze to Twoja sprawa ,ale napewno wiele by nam to wytłumaczyło ,dlaczego chcesz się wplątywac w romans ze swoim szwagrem.Trzymaj się🌼 Buziaki😘😘kiss]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki
zakręcona --->poznałam takiego samego faceta, poczułam taka samą miłość jak Ty opisujesz, lekarza mojej duszy, porzuciłam męża a on sie wycofał, przerosło go cierpienie mojego męża i syna. gdybym nie odeszła to też by się skończyło, bo raniłam jego... oby u Ciebie było lepiej... dziewczynki, jednak myślę, że nie pociagniecie tak długo, tak się nie da żyć, dobrze Wam życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynka...
do zielonej panienki- zdajeszsobie sprawe wjakiej sytuacji postawisz swojego kochasia , potym jak ulegniecie temu uczuciu .Ciekawe co zwycięży miłośc do ciebie czy lojalność wobec brata , kto jak kto ale brat będzie musiał bratu powiedzieć ze jego żona pomimo tego że jest to wspaniała kobieta to dla własnego męża jest zwykła dziwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
do dziewczynki ..ja wiem ze tak sie nie da na dłuższa metę,ale przy ostatnim spotkaniu wyjasnilismy pewne rzeczy,na pewno nie odjde od meza!!!nie mogłabym zyć majac swiadomosc ze zraniłam tak bardzo jego i mojego synka.....Mój mąż(nie wiem czy przeczytałas wczesniej)przedkłada mieć nad być.......ja z kolei nie umiem zyc w samotnosci NIE UMIEM.....on abrdzo czesto wyjezdza,na poczatku bardzo teskniałm owszem..ale z czasem,kiedy widziałam ze jakos odsuwa sie ode mnie(a moze zawse tak było tylko ja byłam zaslepiona?)zaczęłam bardzo cieprieć,zaczełam analizowac od poczatku nasz małzenstwo i wyszło ze ja zawsze byałam sama....przepraszam,nie mam juz sił aby to znowu analizowac..... Pojawił sie 2..jest cudownie on jest dla mnie najcudowniejszym przyjacielem,między nami jest taka specyficzna wież.....nie zdecyduje sie na zadnym despracki krok,zbyt duzo mam do stracenia i on wie o tym,mało tego ciagle mi o tym przypomina....dodjac jednoczesnie ze te zyje tylko dla tych chwil które czasami uda nam sie spędzac razem......jest chory i to bardzo...........czy ja musze cos jeszcze dodawać??ja nie wiem czy kiedys któregos dnia ,nie usłyszę...zostało mi........tyl...zycia..ROZUMIESZ?????chcemy łapac te chwile,bo nie wiemy kiedy mozemy sie stracic..........................staram sie to spokjnie układac w głowie,jest ciezko,ale czuje non stop opieke jego... WIESZ CO.....)własnie leca mi łzy)...kiedys powiedział"kochanie,wiesz ze jestem chory i to powaznie,chciałabys ,kiedy zamkne oczy nazawsze abym był twoim aniołem stróżem????nie pozowle cie przenigdy skrzywdzic..... ja juz teraz czuje jego silna opieke i miłosc wręcz nadludzka jaka mnie obdarza..... Pinezko,kochanie....kurcze wiem ze Ci jest cholernie ciezko,wiem ze jest tudno spalic za soba mosty,kiedy idac w przyszłosc cały czas spotykasz na swej drodze sytuacjie ..które przypominja o nim.......wiem...ja np pamietam jego zapach(tu nie chodzi o rodzaj perfum jakich uzywa)ten jego...taki cudowny i ciepły.....ech mozna oszalec.. Alekszandro,pwoiedz,czy twój maż dowiedział sie o 2????? Czarna_Inez...wierze ze pomalutku wyjdziesz na prostą dla was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręconanamaxa
widzę na razie pustka...ja popijam sobie kawusie a z głosnika łaskocze moje zmysły Simple Minds..i przepiękne "Someone Somewhere In Summertime"........................❤️ {kwiatek]🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje Kochane!!!😘 Nie bylo mnie tak dlugo poniewaz spedzalam CUDNE chwile z moja 2:):):) Nie musze chyba opisywac jak bylo bo kazda z Nas wie jak cudownie smakuja takie momenty:) Powiem tylko, ze przegadalismy cala noc i jestem teraz naladowana pozytywna energia, mam nadzieje, ze na dlugo:) Czarna-ines...witaj Kochana😘 Ciesze sie, ze u Ciebie juz troszke lepiej i wiesz co? Mysle, ze Tobie po prostu brakuje kontaktu z ludzmi...Wiem, ze to trudne w Twojej sytuacji, ale dla swojego dobra musisz sie od czasu do czasu wyrwac z domku:) Szkoda, ze nie mieszkamy blizej bo wybralybysmy sie na jakiegos drinka i dalaym Ci troszke swojej pozytywnej energii:) zakreconanamaxa...😘 U mnie bylo bardzo podobnie jak chodzi o etapy zwiazku z 2...Tylko, ze najpierw On mnie nie kochal, ja Jego rowniez...A moze tylko sobie tak wmawialismy...Dlugo bronilismy sie przed tym uczuciem, o ile dobrze pamietam to jakis rok i dopiero wtedy On mi powiedzial, ze mnie kocha i chce, zebym byla szczesliwa, ze bedzie czekal jak dlugo trzeba, a nawet jesli sie nie doczeka to i tak chce, zebym zawsze byla w jego zyciu, nawet jesli bede tylko przyjaciolka:) Jest bardzo cierpliwy...Poniewaz ja ciagle sie waham jak chodzi o moje malzenstwo to nawet jeszcze nie spalismy ze soba w pelnym tego slowa znaczeniu, a On wciaz czeka i nie pogania, nie kaprysi:) Jestem pewna na 100%, ze nie ma nikogo oprocz mnie:):):) Wiadomo, ze czasem bywaja ciezkie chwile, ale wtedy mowie sobie \"ciesz sie chwila i czekaj co przyniesie czas bo jesli mamy byc ze soba to bedziemy\". Wiecie Kobietki, z nami to jest tak, ze bardzo szybko sie przywiazujemy i angazujemy emocjonalnie i jesli trafimy na wartosciowego faceta to jest CUDNIE, a jesli na drania to CIERPIMY:( Tylko jak takich drani rozpoznac???? Czasem sobie tak mysle, ze dobrze maja sie takie \"twarde suki\", ktore niczym sie nie przejmuja, ale z drugiej strony one nigdy nie przezyja czegos takiego jak My i jakze beda ubozsze przez to...Chyba bym sie jednak nie zamieniala:) Ale sie rozpisalam...To chyba znak jak bardzo mi Was brakowalo:) Misiata...😘 Pinezka...😘 Jeszcze raz pozdrawiam i mocno Was wszystkie caluje!!!😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakreconanamaxa... jak piszesz o swojej dwojce to ciary mi przechodza :) bo takie rzeczy to tylko w filmach normalnie... ❤️ wczoraj wieczorem pijam winko z moja psiapsiolka :) bylo super, rozmoawy o wszystkim itp.. wracam do domu i przed domem dostaje smsa - dwojka napisal... zaczelismy gadac na gg i gadalismy do 2 w nocy prawie... prawie sie poklocilismy bo rozmawialismy o jego ex... napisalam mu wsciekla, zeby docenil to, ze dla niego jestem aniolem... i to rozladowalo sytuacje :) generalnie pojechalam po nim po calej lini - napisalam ze mu odbilo, ze stal sie pozerem, ze buli ciezkia kase za szkole (a placi za nia sam!) i ucieka albo nie slucha, bo nie chce od kumpli odstawac... powiedzialam ze sie zmienil i ze gowno mnie obchodzi czy sie poklocimy znowu czy nie, ale czepiam sie ostatnio, bo go nie poznaje.. bo kiedys szanowalam go za to, ze byl twardy i mial jakies cele... a teraz te cele poszly w pizdu... w koncu sie poryczal, czytal to co mu pisalam i stwierdzil ze mam racje... na koniec podziekowal, ze mu tak nagadalam, stwierdzil ze przemowilam mu do rozsadku i wezmie sie za siebie... to tak w telegraficznym skrocie :P ale sie wyzylam chociaz :P:P:P wczoraj rozmawialam z moja dawna dwojka :) tesknilam za tym... jesli on zauwazyl, ze jest zle to moze jeszcze bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pineziu...ciesze sie, ze troszke oczyscilas atmosfere...Czasem komus potrzeba kopa, zeby zrozumial i wzial sie za siebie:) Nurtuje mnie tylko jedna sprawa...Pisalas, ze wczoraj rozmawialas ze swoja dawna 2...To ile Ty mialas tych 2 ?????? :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×