Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

\"Opowiem wam miłą historyjkę, która ma w sobie odrobinę patosu. Oto człowiek przyjął religię i zapytał kapłana, co musi czynić, aby stać się godnym swego nowego stanu. Ksiądz powiedział . Człowiek pilnie, dokładnie i ze zrozumieniem przestudiował Biblię; a potem modląc się o niebiańskie przewodnictwo, zaczął naśladować Stwórcę. Spowodował, że jego żona spadła ze schodów, złamała kręgosłup i została sparaliżowana na resztę życia; wydał brata w ręce oszusta, który ograbił go ze wszystkiego i osadził w przytułku dla ubogich; zaszczepił jednemu synowi glisty, drugiemu śpiączkę, trzeciemu rzeżączkę; jedną córkę obdarzył szklarlatyną i sprawił, że w wieku lat dziesięciu ogłuchła, otępiała i oślepła na całe życie; a pomógłszy jakiemuś łajdakowi uwieść drugą, zamknął przed nią drzwi, a ona umarła w burdelu, przeklinając go. Potem zwrócił się do księdza, który mu powiedział, że nie w ten sposób powinien był naśladować swego Ojca w Niebiesiech. Nawrócony chciał wiedzieć, na czym polega jego błąd, lecz ksiądz zmienił temat rozmowy i zapytał, jaką ów człowiek miał pogodę, idąc do niego.\" (\"Listy z Ziemi\", Mark Twain, str. 70-71)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamordowany za bycie chrześcijaninem Jak podaje ACPress.net urodzony 7 lutego 1985 roku w Arabii Saudyjskiej, z rodziców pochodzących z Republiki Mali, Abdulrajman, został uwięziony i osadzony w więzieniu za nawrócenie się na chrześcijaństwo. Bez możliwości obrony skazano go na śmierć. Wyrok wykonano 18 marca. Jego ojciec był technikiem pracującym przy wydobyciu ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej. Abdulrajman był jednym z jego jedenaściorga dzieci. Jedno z nich również nawróciło się na chrześcijaństwo dzięki świadectwu i głoszeniu Ewangelii przez pewnego zagranicznego pracownika. Urodził się on jednak poza Arabią Saudyjską, przesiedział więc za to jedynie dwa lata w saudyjskim więzieniu, a dzisiaj mieszka w innym kraju. Abdulrajman jednak nie miał tego szczęścia, ponieważ urodzony w Arabii Saudyjskiej, był jej obywatelem. Więziony był w Riad Alhaier w dzielnicy Sharaia, w Mekce. Rodzina otrzymała jedynie telefon od władz. Nikt nie mógł odwiedzić Abdulrajmana przed jego śmiercią. (za EAI) Lk 21:16 Bw \"A będą was wydawać i rodzice, i bracia, i krewni, i przyjaciele, i zabijać niektórych z was(17) i będziecie znienawidzeni przez wszystkich dla imienia mego\" Mt 24:9 Bw \"Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego.\" Lk 21:12 Bw \"Lecz zanim się to wszystko stanie, podniosą na was swe ręce i prześladować was będą i wydawać do synagog i więzień, i wodzić przed królów i namiestników dla imienia mego.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J 15:18 Bw "Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził(19) Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi. (20) Wspomnijcie na słowo, (...)Jeśli mnie prześladowali i was prześladować będą; jeśli słowo moje zachowali i wasze zachowywać będą. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Jaka straszna historia, Kamelio! A może jakąś pogodną historię na umocnienie wiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zauważyłam wcześniej, że ucięło kawałek mojego cytatu :) Tam po \"Ksiądz powiedział\" jest \"Naśladuj pilnie swego Ojca w Niebiesiech i stań się podobny do niego\". Choćby rzeź dokonana na Madianitach jest przykładem wspaniale ilustrującym studia owego człowieka nad Biblią. I jak pisze Twain dalej... Jezus Chrystus \"wynalazł\" coś znacznie gorszego od wszystkich opisanych rzezi i nieszczęść w Starym Testamencie - a tym strasznym CZYMŚ :( jest piekło - wieczna udręka dla niepokornych... :( nie wystarczyłoby nawet 60 miliardów lat cierpienia za bezbożne życie na Ziemi trwające lat 60? Nie, Dobremu Ojcu to nie wystarcza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze straszana, ale tak nienawidzi się często tych , którzy idą za Chrystusem.:( Ale dziękuję Bogu, ze żyjemy w wolnym kraju, :):):) , ze możemy opowiadać o Bogu, o Zbawicielu, o tym co czyni w naszym życiu, :):):) Jak wspanaiałym , łaskawym i dobrym , jest nasz Ojciec Bóg. :):):). Jak zmienia nas chrześcijan na lepsze, jak daje serca, które potrafią kochac ludzi i okazywać im naszą miłość, :):):) Cieszę się , ze Bóg wlewa w moje serce tyle radości każdego dnia:):):) z tego, ze jest żywym Bogiem, przemieniającym ludzi z grzeszników na nowych, szczęsliwych ...na swoje umiłowane dzieci:):):) Dlatego dziękuję Mu, ze mamy tą wolność, ze odsuwa od nas lęki, choćby takie jakie muszą przeżywać ci chrześcijanie np. z Arabii Saudyjskiej z Pakistanu, z Chin. Dziękuję Bogu za Polskę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz bac się piekła, bo dla Dzieci Bożych ta opcja nie jest konieczna. Zwróć się do Zbawiciela, przyjdz do Ojca....a czeka cię tylko dobro, szczęscie i życie wieczne. J 14:2 Bw "W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce." (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli. (4) I dokąd Ja idę, wiecie, i drogę znacie. J 14:6 Bw Rzekł do niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie." J 11:25 Bw "Rzekł jej Jezus: Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie(26) A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to? Zyć będzie w NIEBIE:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprawdę zaprawdę powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy Temu który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem lecz przeszedł z śmierci do żywota" ...powiedział Jezus. Jan. 5.24 1J 5:13 Bw "To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fragment wywiadu z prof. dr inż. Wernerem Gittem, informatyk Dlaczego wierzy Pan, że Biblia mówi prawdę i że można zaufać jej słowom? Jako informatyk chciałbym uzasadnić to za pomocą opisu matematycznego. Biblia jest jedyną książką w historii świata, w której znajdziemy mnogość proroctw, które wypełniły się dokładnie w miejscu i czasie. Już z tego powodu Biblia jest księgą nadzwyczajną i jedyną w swoim rodzaju. Szeroko rozpowszechniony jest pogląd mówiący o tym, że Biblia jest książką jak każda inna – spisaną przez różnych ludzi, którzy zastanawiali się nad Bogiem i światem. Czy ta opinia jest prawdziwa? Żeby odpowiedzieć na to pytanie przyjrzymy się najpierw zawartym w Biblii proroctwom. Jest 3268 proroczych zapowiedzi, które już się wypełniły. Czy jest rzeczą możliwą, że ludzie żyjący na przestrzeni 1500 lat mogli sformułować przepowiednie z tak dalece idącą dokładnością? Wypełniły się one przypadkowo, czy też było to tylko możliwe, ponieważ ostatecznie to Bóg jest autorem Biblii? Bóg, który dzięki swojej wszechwiedzy i wszechmocy dawać może proroctwa, których spełnienie się tak dokładnie możemy sprawdzić śledząc historię ludzkości. Posłużmy się obrazowym porównaniem: Wyobraźcie sobie Państwo mrowisko, w którym pośród samych czarnych mrówek znajduje się jedna jedyna czerwona mrówka. Łatwo sobie wyobrazić, że im większy będzie stos mrówek tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że wyjmiemy z niego ręką przypadkowo (np. z zawiązanymi oczami) czerwoną mrówkę. Pytanie brzmi: Przy jakiej ilości mrówek wyciągnęlibyśmy przez przypadek czerwoną mrówkę z prawdopodobieństwem, z jakim spełniło się 3268 przepowiedni Proroków? Żeby postępować zgodnie z regułami matematycznymi, musimy jeszcze założyć, że brane pod uwagę przepowiednie opisane są tylko jeden raz. Dlatego, że nie możemy być do końca pewni spełnienia tego warunku, założymy w dalszej części prawdopodobieństwo spełnienia się przepowiedni w wysokości 50-ciu %. W ten sposób więcej niż kompensujemy wszelkie nieścisłości. Chodzi więc teraz o liczbę czarnych mrówek, pośród których znajduje się jedna czerwona. Czy wystarczy wanna pełna mrówek, czy też musi to być pokryta 10-metrową warstwą mrówek powierzchnia kuli ziemskiej? Wyliczenia matematyczne pokazują, że również ostatnia podana wielkość ciągle jeszcze nie jest wystarczająca. Czy w takim razie trzeba by wypełnić mrówkami cały nasz wszechświat? Dopiero konkretne obliczenia pozwalają nam odpowiedzieć na to pytanie: Potrzebowalibyśmy nie dwóch, trzech czy stu (=102) lub tysiąca (=103) wszechświatów, lecz 10896. Co mówi nam taka ogromna liczba – jedynka z 896 zerami? To, że przypadkowe spełnienie się proroctw jest wykluczone. Żaden człowiek nie jest w stanie sformułować proroctw, które potem wypełniają się bez wyjątku. Dlatego też prawdziwym autorem Biblii może być tylko wszechwiedzący i wszechmocny Bóg (2. Tym. 3,16). Dlatego też cała Biblia jest prawdziwa. Jezus modli się do Ojca słowami: „Słowo twoje jest prawdą“ (Jan 17,17). Paweł wyznaje: „Wierzę we wszystko, co jest napisane” (Dz. 24,14). On ufał Bogu również bez zastosowania reguł matematycznych. cały wywiad: http://www.ewangelista.pl/readarticle.php?article_id=135

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mówi nam taka ogromna liczba – jedynka z 896 zerami? To, że przypadkowe spełnienie się proroctw jest wykluczone. Żaden człowiek nie jest w stanie sformułować proroctw, które potem wypełniają się bez wyjątku. Dlatego też prawdziwym autorem Biblii może być tylko wszechwiedzący i wszechmocny Bóg. czy są tu jacys matematycy? zajmujący się teorią prawdopodobieństwa?:) informatycy? ścisłe matematyczne umysły??? co myślicie o takim prawdopodobieństwie przypadkowości spełnionych proroctw bibilijnych? żaden człowiek nie jest w stanie sformułować tylu proroctw tak dokładnie spełnionych w miejscu i w czasie. Dlatego też prawdziwym autorem Biblii moze być wszechwiedzący wszechmocny Bóg:):):) Warto poznać Jego Słowo:) To co ma do powiedzenia kazdemu z nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a wiec,poznajmy Jego Slowo: "JEZUSOWA GODZINA ŚWIĘTA Napisane 14 czerwca 1944 1. «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału w Moim Królestwie.» (J 13,8) Umiłowana duszo i wy wszyscy, których kocham, słuchajcie. Ja jestem tym, który mówi do was, bo pragnę z wami spędzić tę godzinę. Ja, Jezus, nie oddalam was od Mojego ołtarza i to nawet wtedy, gdy przychodzicie do niego z duszą okaleczoną od ran i chorób lub związaną namiętnościami, które zabijają waszą duchową wolność, oddając w niewolę ciała i jego króla – Lucyfera. Jestem zawsze Jezusem, Nauczycielem z Galilei, którego wielkim głosem wołali trędowaci, paralitycy, niewidomi, opętani, chorzy na padaczkę: “Synu Dawida, ulituj się” (Mt 15,22; Mk 10,47.) Jestem tym samym Jezusem, Nauczycielem, podającym rękę tonącemu i mówiącym mu: “Czemu zwątpiłeś we Mnie?” (Por. Mt 14,31). Jestem zawsze Jezusem, Nauczycielem, mówiącym do zmarłych: “Wstań i chodź. Chcę tego. Obudź się ze śmiertelnego snu, wyjdź ze swego grobu i chodź!” (Por. Mk 5,41; Łk 7,14) – i przywracam was tym, którzy was kochają. A kto was kocha, Moi umiłowani? Kto kocha was miłością prawdziwą, nieegoistyczną, niezmienną? Kto kocha was miłością bezinteresowną, wolną od chciwości, miłością, której jedynym celem jest to, ażeby oddać wam wszystko to, co dla was zgromadził? Kto wam powie: “Weź! Wszystko jest twoje. Wszystko to Ja uczyniłem dla ciebie, ażeby było twoje, ażebyś z tego korzystał”. Kto? Wieczny Bóg. Ja właśnie Jemu was zwracam. Temu, który was kocha. Nie oddalam was od Mojego ołtarza. Ten ołtarz jest bowiem Moją katedrą, Moim tronem, siedzibą Lekarza uzdrawiającego was z każdej choroby. Stąd was pouczam, abyście mieli wiarę. Z tego miejsca, jako Król Życia, Życie wam daję. Stąd się pochylam nad waszymi chorobami i uzdrawiam je tchnieniem Mojej miłości. Czynię jeszcze więcej, o dzieci. Schodzę z tego ołtarza i idę wam na spotkanie. Oto jestem. Stoję na progu Moich domów, do których zbyt mało was wchodzi. Jeszcze mniej jest tych, którzy wchodzą z mocną wiarą. Oto jestem jako zwiastun pokoju. Pojawiam się na waszych drogach, którymi przechodzicie – przygnębieni, struci, spaleni bólem, interesownością, nienawiścią. Wyciągam do was ręce, bo widzę, jak zmęczeni zataczacie się pod wielkim ciężarem, który sami sobie nałożyliście, a który zajął miejsce krzyża włożonego przeze Mnie w wasze ręce, ażeby był wam oparciem jak pielgrzymia laska. I mówię wam: “Wejdź! Odpocznij sobie. Napij się!” – gdyż widzę wasze wyczerpanie i pragnienie. Ale wy Mnie nie zauważacie. Przechodzicie obok Mnie, popychacie Mnie – wiele razy z powodu złej woli, wiele razy z powodu zaciemnienia waszego duchowego spojrzenia. Choć często patrzycie na Mnie, wiecie jednak, że jesteście brudni, więc się nie ośmielacie przybliżyć do Mojego blasku Bożej Hostii. Ten Mój blask jednak każe Mi litować się. Poznajcie Mnie, ludzie, którzy Mi nie ufacie, bo Mnie nie rozpoznajecie. Słuchajcie. Zechciałem opuścić Wolność i Czystość, które są atmosferą Nieba, i zejść do waszego więzienia, w to nieczyste powietrze, ażeby wam pomóc, bo was kocham. Jeszcze więcej uczyniłem: pozbyłem się Mojej wolności, wolności Boga, i stałem się niewolnikiem ciała. Duch Boży został zamknięty w jednym ciele, Nieskończoność ściśnięta w garści mięśni i kości, wystawiona na odczuwanie pragnień tego ciała, któremu mękę zadaje chłód, słońce, głód, pragnienie, wysiłek. Mogłem istnieć bez tego wszystkiego. Chciałem jednak poznać mękę człowieka strąconego ze swego tronu niewinności, ażeby móc was bardziej kochać. I jeszcze nie było Mi dosyć. Żeby współczuć, trzeba znosić wszystko, czego doznaje ten, nad którym się litujemy. Chciałem więc doznawać ataku wszystkich uczuć, by poznać wasze walki, by pojąć, jak przebiegłą tyranię wsącza w waszą krew szatan; by zrozumieć, jak łatwo ulec hipnozie Węża, gdy tylko na jedną chwilę spojrzy się w jego fascynujące spojrzenie zapominając, że życie znajduje się w światłości. Wąż bowiem nie żyje w światłości. Pełznie on w ciemne ustronia, sprawiające wrażenie miejsc wypoczynku, a będące miejscami zdradliwymi. Dla was te mroki noszą imiona: kobieta, pieniądz, władza, egoizm, zmysłowość, ambicja. Zaćmiewają Światłość, którą jest Bóg. Pomiędzy nimi jest Wąż - szatan. Wydaje się naszyjnikiem, a w rzeczywistości jest duszącym was sznurem. Chciałem to poznać, bo was kocham. Jeszcze i to Mi nie wystarczyło! Mnie by to może wystarczyło, ale Ojcowska Sprawiedliwość mogłaby powiedzieć Ciału [Jego Syna]: “Tyś pokonał podstęp. Człowiek zaś – mający ciało jak Ty – nie potrafi jej pokonać, dlatego niech będzie ukarany, bo nie mogę wybaczyć nieczystemu”. Wziąłem więc na Siebie wasze nieczystości przeszłe, teraźniejsze i przyszłe – wszystkie. [Wziąłem na Siebie] więcej niż Hiob (Hb 2,8) uwalany gnojem, pokryty ranami. Kiedy przygniatały Mnie grzechy całego świata, nie ośmielałem się już więcej ponieść oczu, by szukać Nieba. Wzdychałem, odczuwając nad Sobą Ojcowski gniew, nagromadzony przez wieki. Byłem świadomy przyszłych grzechów – potop grzechów ziemi od świtu do nocy, potop przekleństwa nad Winnym, nad Ofiarą za Grzech. O, ludzie! Byłem bardziej niewinny od maleństwa, które matka całuje powracając z nim z chrztu! Widząc Mnie takim, przeraził się Najwyższy, gdyż byłem Grzechem, bo wziąłem na Siebie cały grzech świata. Pociłem się z obrzydzenia. Krwią się pociłem ze względu na odrazę do tego trądu, który spoczął na Mnie – Istocie Niewinnej. Krew rozrywała Mi żyły z obrzydzenia do tego cuchnącego bagna, w którym byłem zanurzony. Kiedy miałem przejść przez tę udrękę i wycisnąć Moją krew z Serca, dołączyła się jeszcze gorycz, że jestem przeklęty, bo w owym czasie nie byłem Słowem Bożym: byłem Człowiekiem... Człowiekiem – Winnym. Czyż mogę Ja, który tego doświadczyłem, nie pojmować waszego poniżenia i nie kochać was dlatego, że jesteście poniżeni? Kocham was właśnie z tego powodu. Żeby was kochać i nazywać “Bracia!”, wystarczy, że przypomnę sobie tę godzinę. To jednak, że Ja was tak nazywam nie wystarczy, żeby Ojciec mógł was nazwać “dziećmi”. A Ja chcę, żeby On was tak nazywał. Jakim byłbym Bratem, gdybym nie chciał was mieć ze Sobą w Ojcowskim Domu? Dlatego mówię wam: “Przyjdźcie, a Ja was obmyję. Nikt nie jest aż tak brudny, aby go Moja kąpiel nie zdołała oczyścić. Nikt nie jest aż tak czysty, żeby nie potrzebował Mojego obmycia. Przyjdźcie! Nie jest to zwykła woda, lecz cudowne źródła, które leczą rany i choroby ciała. Więcej jeszcze: to źródło wytryska z Mojej piersi”. Oto rozdarte Serce, z którego płynie obmywająca woda. Moja Krew jest najczystszą wodą, istniejącą we wszechświecie. W niej niszczą się choroby i niedoskonałości. Wtedy znowu wasza dusza staje się biała i godna – godna Królestwa. Przyjdźcie! Pozwólcie, żebym wam powiedział: “Ja odpuszczam ci grzechy!” Otwórzcie przede Mną serca. W nim są korzenie waszego zła. Pozwólcie, żebym Ja do nich wszedł. Pozwólcie, że odwiążę wasze bandaże. Czy nie budzą w was obrzydzenia wasze rany? Kiedy je obejrzycie w Moim świetle, wyglądają prawdziwie, takie jakie są: rojące się od obrzydliwych robaków. Nie patrzcie na nie. Patrzcie na Moje rany. Pozwólcie, że Ja to zrobię. Mam łagodną rękę. Odczujecie tylko pieszczotę... i wszystko zostanie uzdrowione. Odczujecie tylko pocałunek, łzę i wszystko będzie oczyszczone. O, jak piękni będziecie wtedy wokół Mego ołtarza! Aniołowie między aniołami Cyborium! Wtedy bardzo się rozraduje Moje Serce. Jestem bowiem Zbawicielem i nikim nie pogardzam. Jestem także Barankiem, który pasie się między liliami, i cieszę się, kiedy otacza Mnie blask i czystość, bo aby uczynić was czystymi, przyjąłem życie i oddałem je. O, widzę, jak Ojciec uśmiecha się do was. Dostrzegam i Miłość, która opromienia was swoimi blaskami, bo nie jesteście już zabrudzeni grzechem! Przyjdźcie do Źródła Zbawiciela. Niech Moja Krew popłynie na skruszoną duszę i niech Mój głos powie: “Ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i dalej... "«Jeden z was Mnie zdradzi.» (Mt 26,21; Mk 14,18; Łk 22,21-22; J 13,21) Jeden z was! Tak, w proporcji: jeden na dwunastu. Jeden z was Mnie zdradza. Każda zdrada jest większą męką niż uderzenie włócznią. Patrzcie na ludzką naturę waszego Odkupiciela: od głowy do stóp cały w ranach. Biczowanie przeraża osobę nad nim rozmyślającą, a stanowi agonię dla tego, kto go doświadcza. Jest to jednak groza jednej godziny, a wy, którzy Mnie zdradzacie, biczujecie Mi Serce i czynicie to przez wieki. Kochałem was. Kocham was. Lituję się nad wami. Wybaczam wam. Obmywam was, wylewając Krew, aby sporządzić kąpiel oczyszczającą. A wy Mnie zdradzacie. Jestem Słowem Bożym. Doznaję uwielbienia w Niebie. W tym Niebie nie przebywam jednak tylko jako Duch. Jestem tu też z Ciałem. Ciało zaś posiada uczucia i pragnienia. Dlaczego bez przerwy chcecie we Mnie odnawiać ten wyniszczający ogień, którym jest bliskość zdrajcy? Czy Niebo jest daleko? Nie, zdradzające Mnie dzieci. Jestem blisko was. Jestem wśród was, a wy palicie Mnie płomieniem waszych zdrad. Patrzę, szukając pociechy u wielu osób z różnych warstw społecznych. W każdej grupie spotykam spojrzenie zdrajcy. Dlaczego Mnie zdradzacie? Przebywam wśród was, aby wyświadczać dobro. Dlaczego więc chcecie Mi odpłacić złem? Przynoszę wam Moje dary. Dlaczego ciskacie we Mnie kąsającymi żmijami? Nazywam was “przyjaciółmi”. Dlaczego odpowiadacie Mi: “Przeklęty”? Co wam uczyniłem? Czy znacie człowieka bardziej ode Mnie cierpliwego, lepszego? Spójrzcie. Kiedy jesteście szczęśliwi, nikt was nie opuszcza. Ale gdy płaczecie, gdy tracicie bogactwa, gdy przychodzi jakaś zakaźna choroba, wtedy wszyscy was opuszczają. Ja zaś pozostaję. Co więcej, przyjmuję was właśnie wtedy, gdyż dopiero w tym czasie przychodzicie. Nie macie przecież więcej nikogo, kto by z wami płakał i rozmawiał. Wtedy dopiero przypominacie sobie o Mnie. Ale nie mówię wam: “Odejdź, nie znam cię!”. Mógłbym to powiedzieć, bo rzeczywiście – gdy byliście bogaci, zdrowi i szczęśliwi – nigdy nie przychodziliście do Mnie, aby powiedzieć: “Jestem zdrowy, szczęśliwy i za to Ci dziękuję”. To nic. Nie żądam nawet tego od osoby, która nie jest jeszcze olbrzymem miłości. Nie żądam nawet “dziękuję”. Wystarczyłoby Mi, gdybyście powiedzieli tylko: “Jestem szczęśliwy”. Powiedz Mi to. Nie uważajcie Mnie za obcego! Przypomnijcie sobie o Mnie, że istnieję. Miejcie choć jedną myśl dla Jezusa! “Dziękuję” – powiedziałbym już Ja sam za was Bogu, Ojcu Mojemu i waszemu. Nigdy jednak nie przychodzicie. Mógłbym powiedzieć: “Nie znam was”. Tymczasem rozpościeram ramiona i mówię: “Przyjdź, płaczmy razem”. Spójrzcie: jestem w więzieniach. W małych, poniżających celach siedzę na pryczy skazańca i mówię mu o prawdziwej wolności, innej niż ta za czterema ścianami, która nie boi się już, że dotknie ją wina podlegająca karze. A przecież ten więzień należy do tych, którzy Mnie zdradzili, łamiąc Moje prawo miłości. Może zabił. Może okradł. Ale teraz Mnie wzywa. Już biegnę do niego. Świat nim pogardza, a Ja go kocham. Powiedziałem: “Przyjacielu” – do tego, który Mnie zabijał i pozbawiał życia (Por. Mt 26,50). Mogę więc mówić: “Przyjacielu” – i do tego nieszczęśnika wracającego do Mnie. Jestem przy chorych jak płomień miłości. Ich gorączka poznaje Moją czułość; ich pot – Moją chustę; ich niemoc – Moje podtrzymujące ramię; ich troski – Moje słowo. A przecież chorują dlatego, że zdradzili Moje prawo. Służyli ciału. I ciało – wściekłe zwierzę – uległo zniszczeniu i niszczy ich teraz, za życia. Jednak Ja jestem Jedynym, którego nie wyczerpuje ich zło. Czuwam przy nich, cierpię z nimi, uśmiecham się do ich nadziei. Gdy zaś widzę, że Ojciec tego chce, urzeczywistniam je. Kiedy jednak wiem, że postanowiona mu śmierć, wtedy biorę Mojego brata, drżącego przed tajemnicą śmierci i wzywającego Mnie. Mówię mu: “Nie bój się. Sądzisz, że to ciemność. To jest światłość. Myślisz, że to ból. To jest radość. Podaj Mi rękę. Znam śmierć. Poznałem ją przed tobą. Wiem, że to tylko jedna chwila i że Bóg pomaga w nadprzyrodzony sposób, przytępiając zmysły, by dusza nie załamała się w tej ostatniej walce. Zaufaj. Wpatruj się we Mnie, tylko we Mnie. Widzisz? Przeszedłeś próg. Pójdź teraz ze Mną do Ojca. Teraz też się nie lękaj. Jestem z tobą. Ojciec kocha tego, kogo Ja kocham.” Jestem w opustoszałych domach. Niegdyś rozbrzmiewały wesołymi głosami. Teraz weszła w nie śmierć i bieda. Kto pozostał – mieszka sam. Przyjaciele uciekli. Ukochani są daleko, ze względu na pracę albo z powodu śmierci. Na niebie świeci słońce, ale ten samotny człowiek cały jest w ciemności. Spokój panuje w nocnym mroku, ale ten, kto pozostał, nie doznaje spoczynku. A przecież wiele razy w tym domu Mnie zdradzono, czyniąc ze stworzeń bożki. Bałwochwalczo kochali stworzenia, zdradzając Moje prawo. Ja jednak wchodzę i przychodzę rozświetlić jednym promieniem tę ciemność, wlać spokój tam, gdzie jest burza. Ten ocalały Mnie wezwał... Może była to przelotna myśl... Może pozbawiona prawdziwej woli... żeby Mnie posiąść. Ale Ja idę natychmiast. O, proszę jedynie, byście pozwolili Mi być z wami. Każda myśl o minionym błędzie ginie, gdy Mnie wołacie: “Jezu!” Nie biczujcie Mi jednak Serca. Jest już przecież otwarte i rozdarte. Nie zatruwajcie Jego ran. Tym, którzy zrozumieli Mój ból – ból zdradzonej istoty – mówię: “Jeden z was Mnie zdradzi. Dajcie Mi swą wierną miłość zamiast balsamu”. Mówię to do wszystkich. Jako Bóg – do Moich umiłowanych świętych. Jako Jezus – do grzeszników, Moich umiłowanych, gdyż także oni, grzesznicy – dla których stałem się Jezusem – mogą wyleczyć tę Moją ranę. Samarytanami jesteście? Wiem o tym. Ale Moja przypowieść mówi o dobrym Samarytaninie, który opatruje rany nie opatrzone przez synów Prawa, idących z pośpiechem dalej, przejętych myślą o służeniu Bogu (Por. Łk 10,29-37). Nie wiedzą, że Bogu służy się bardziej przez miłość niż przez wykonywanie praktyk. Ja jestem tym Rannym, umierającym na waszych drogach. Rozbójnicy napadli Mnie i z szat obdarli. Rozbójnicy, którzy niegodnie wykorzystują Moją ofiarę Boga, który stał się ciałem. Obdarli Mnie z szat, niszcząc herezjami wiele Moich przymiotów. Obrabowali Prawdę, gdyż zafascynowała ich lśniąca szata. Nie wiedzą jednak, że ona lśni dlatego, że przywdział ją ten, który jest Słońcem. W ich rękach – pokrytych brudem ich pysznych myśli – pozostaje ona nędzną szmatą. Prawda jest prawdą i swoim światłem rozświetla każdą rzecz, kiedy ogląda się ją w zjednoczeniu z Bogiem. Oddzielona zaś od Boga staje się barbarzyńską mową. Prawda to Wiedza i Mądrość, ale oderwana od Boga staje się chaosem. Wyleczcie Mnie, jak Samarytanie. Dajcie Mi swoją oliwę i wino: oliwę miłości i wino skruchy waszego ja. Wyleczcie Mnie. Nie gardzę wami. Niech wam ta grzesznica obmywająca Moje zmęczone nogi powie, czy gardzę grzesznikiem (Łk 7,36-50). Nie zdradzajcie Mnie już więcej! Idźcie i nie grzeszcie więcej! Wszystko wam przebaczam, gdy wszystko w was Mnie kocha. Dajcie Mi jeden szczery pocałunek. Moje oblicze pali pocałunek zdrajcy. Wyleczcie je pocałunkiem wierności."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Te wróżki nawet Boga nie uszanują, to prawdziwy skandal! Wchodzę na ten topik, by przeczytać jakiś tekst prawdziwej Kamelii, by umocnić w sobie nowo narodzoną wiarę w Pana, tymczasem takie rozczarowanie - to jakaś kamelia099, nędzna podróbka wtrąca swoje trzy grosze, jak śmiała nazwać się podobnym nickiem! Proszę osoby z tego topiku, podajcie te głupie wpisy do wykasowania i niech moderatorzy zablokują tę kamelię999, bo taki pseudo to obraza dla naszej prawdziwej Kamelii. Proszę też o wykasowanie wpisów Beatrycze i wykasowanie wpisu Trelka 20.03.2008.godź.15.01. Dziś z przyjemnością czytam Biblię! Jestem spokojniejsza, lepsza dla ludzi - bez religii byłam nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Chciałabym czytać książki o tematyce chrześcijańskiej - czytałam już trylogię Znamię Lwa - może ktoś poleci mi coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tablica czasu
Trelek to tylko forum. 15:01 Trelek Jakie wy jesteście naiwne z tą swoją religią, stare baby a głupie... 23:34 Trelek Do Kamelii--->Problem jest taki,że ja sama sobie nie wybaczę, a jak ktoś chce wybaczyć, uważam go za zbyt poblażliwego. Poza tym uważam, że Bóg NIE POWINIEN wszystkim wybaczać, powinien oceniać calokształt życia człowieka. Może szybciej przyjęłabym Boga,gdyby byl surowszy. No bo jak to mialoby być-Papież Ojciec Święty w niebie i obok Niego ja? Nie mogę zrozumieć tej sprzeczności wybaczania wszystkim, to mnie powstrzymuje od stania się religijną. Jak skasujesz, to z czystym sumieniem mozesz stanąć w niebie obok Papieza:) Tajemnice BibliWALTERA-JÖRGA LANGBEIN'A polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://ksiazki.chrzescijanin.pl/details.php?image_id=208 ta ksiażka wywarła na mnie duże wrazenie http://ksiazki.chrzescijanin.pl/details.php?image_id=87 ta też Biliego Grahma podobała mi się http://ksiazki.chrzescijanin.pl/details.php?image_id=134 Josh Mc Dowell: \"Sprawa zmartwychwstania\" \"Wiecej niż cieśla\" \"Jezus\" Pozdrawiam trelku, Niech Bóg błogosławi Twoje zycie:):):) Cieszę się bardzo, ze przychodzisz do Jezusa, który ma moc dać Ci wiele dobrego w Twoim życiu ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelek mam prawo mieć nick jaki chce a pozatym każdy wie że ja nie jestem tą Kamelią , a ty to wogole nie masz nicku pozatym to ty chyba czytać nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
czy to jak człowiek ma ograniczony mózg na inne sprawy jest grzechem Kamelio guru sekty ratuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj kilkaset osób w katowickim Spodku oddało swoje życie Jezusowi:) rozpoczęła sie wielka ewangelizacyjna impreza Pro Christ. Miałam okazję siedzieć w drugim rzędzie i dokładnie wszystko widziałam:):):) Zdziwienie w Spodku Wieczory ProChrist zainaugurowane. Po śmierci Jezusa wszyscy, którzy Go kochali zwątpili w sens życia. Zadawali sobie pytanie: co teraz z nami będzie? Zwątpienie i zdziwienie, hasło ProChrist, wiąże się ściśle ze zmartwychwstaniem Pańskim - mówił ks. bp Janusz Jagucki - zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, przewodniczący Komitetu Honorowego ProChrist Polska 2008. Około 3,5 tysiąca ludzi zebranych w Katowicach zachwycało się śpiewem Magdy Anioł, słuchało historii ks. Ryszarda Nowaka z Ruchu Światło-Życie, przeżywało słowa Ulricha Parzanego - ewangelickiego kaznodziei i włączało się do wspólnego śpiewu. Dzięki przekazowi satelitarnemu przesłanie, iż szukanie drogi do Boga i drugiego człowieka daje prawdziwą wolność dotarło do ponad 100 miejsc w Polsce, Anglii i Czechach. W katowickim spodku kilkaset osób powstało i odpowiedziało na wezwanie do pójścia za Chrystusem. czeka nas jeszcze 7 koncertów, 7 wieczorów wypełnionych dobrą muzyką, Słowem Bożym , teatrem i wspólnotą z wieloma wierzącymi ludzmi.:):):) Jeśli mieszkasz blisko Katowic. Zapraszam i polecam. Jezus jest ponadwyznaniowy, ponadreligijny, ponad tradycyjny, ponadpodziałowy. Sam zaprasza róznych ludzi by szli za NIM, ...aż po kres życia, by przyprowadzić tych którzy Go miłują do domu Ojca.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
czemu wy jehowy krążycie po domach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
Te dwie ostatnie rzeczy to nie ja pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelku my wiemy co Ty piszesz
a co podszywy - to dzieci które mają brak zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Kamelio nawet nie wiem szak Ci zazdroszcze tak pozytywnie oczywiscie tego drugiego rzedu. Szkoda, ze nie moge tym byc. W zeszlym roku jak Pro Christ byl w Niemczech nasz zbor robil transmisje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:30 UWAGA NA KAMELIE I TRELKA TO SĄ TROLLE FORUMOWE WIDYWANE NA INNYCH FORACH, POWIEM WAM SZCZERZE TO SĄ JEHOWI, NIE MAM NIC PRZECIWKO JEHOWYM ALE ONI WYWĘSZYLI ŻE W TEN SPOSÓB MOGĄ DO SWOJEJ SEKTY LUDZI POZBIERAĆ I PISZĄ O KOŃCU ŚWIATA, ŻE WRÓŻKI SĄ ZŁE, WKLEJAJĄ WERSETY BIBLIJNE, UWAŻAJCIE NA NICH NIE DAJCIE SIĘ WCIĄGNĄĆ SEKCIARZOM, SEKTA JEHOWYCH JEST BARDZO EXPANSYWNA, ICH DZIAŁALNOŚĆ WŁAŚNIE POLEGA NA ROBIENIU "KAPITAŁU LUDZKIEGO" NA NIESIENIU DEZINFORMACJI I SZKODZENIU INNYM, BROŃCIE SWOICH WRÓŻEK PRZED TAKIMI JEHOWYMI ATAKAMI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelek
sam juz nie wiem co ja dzis pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×