Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Dzien dobry Aniolku! Milo ze zaczelas od liryki :) Wczoraj po spotkaniu z Z. poszlam niemal natychmiast spac. A i tak nie odespalam podrozy jeszcze i tej pierwszej nocy ktora byla zdecydowanie za krotka. Postaram sie tu zajrzec kolo poludnia w celu zmierzenia aktywnosci co poniektorych Obywatelek. ;) A teraz ubieram sie powoli do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wy @-py myślalam, ze chociaż raz zdążę😠 ale kawki nie postawiłyście, więc ja czuję się w obowiązku: >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś pogoda u mnie straszna, pada, pochmurno, w dodatku w drodze do pracy pokłóciłam się z mężem i jakoś mi smutno teraz:-( ale przyznacie same, ze te chłopy są czasem nie do wytrzymania😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludu pracy witam na porannym apelu :D dzieki za kawkę. A nie mówiłam że będe niewyspana, a cień mój zacznie z tego osłabienia błądzić? Ech dury człowiek. A dzisija jeszcze znajomi do nas wpadną po 20-tej więc jutro to dopiero będzie dzień. Za to dziś idę po swój nowy telefon!! No i taką ozdobę do niego bo małżonek zadeklarował że mi zakupi w prezencie, więc czemu nie. Ja tam za ozdobami nie przepadam, ale oboje będziemy mieli identyczne telefony, więc jakoś je trzeba odróżniać, no a przecież totalnie głupio byłoby gdyby to on nosił ozdobe :D:D Zlituję się więc nad nim i przyjme prezent ;) Serenity jak tam ogórki??? A wcinasz już kwas foliowy?? Mam nadzieję że tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem są nie do wytrzymania, to prawda. Mój czasem też mnie strasznie denerwuje, ale przynjamniej się nie kłócimy. Ucinamy szybko rozmowę i przechodziny na inne tony łącznie z przytulaniem ;) No a jak mnie rozkoszniak przytuli to i nerw mi puszcza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku czyżbyś mieszkała na ostatnim piętrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty Serenity nie zamartwiaj się, jeden smssik sympatyczny i będzie sprawa załatwiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, no tak, trzeba mieć jeszcze telefon :D:D Nie wiem jak ty sobie radzisz bez niego. To takie potrzebne! W każdej chwili możesz zadzwonić gdzie chcesz, do kogo chcesz i w ogóle. teraz mogłabyś byścić smska do męża a tak będziesz czekać aż do popołudnia i jeszcze trzeba będzie jakoś rozmowe zagaić. Ja już sobie nie wyobrażam życia bez telefonu przy sobie. czuję się zresztą bezpieczniejsza. Gdziekolwiek bym nie była zawsze mogę zadzwonić po pomoc, czy taksówkę, czy powiadomić kogoś że coś tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ja zostałam sama. To ide pobuszowac po necie, mam jeszcze chwilkę na spokojne dopicie kawy. Niestety niechcący sie wygadałam że idę na urlop i z tego co widzę zaczynają wyciągać robotę na zapas :D Może nie znajdzie się aż tak przerażająco dużo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwinko już jest dobrze, nie zapominaj, ze jest jeszcze poczta elektroniczna, no i tel. stacjonarny:-) Od razu humorek mi się polepszył:-D Erwino musze przyznać, ze 21.26 to rzeczywiście bardzo późna pora i nie dziwię się, ze jestes niewyspana :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, a zanim jeszcze ząbki, zwierze, itp czynności... Zeszło mi do 23 prawie, a jeszcze trzeba było zasnąć.. Za to dziś boli mnie watrobą :O starość nie radość ;) Ciągle coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj aniołku bardzo Cię przepraszam, nie zauwazyłam;-) Ja musze powiedzieć, ze starość też daje mi się we znaki, codziennie budze się bez budzika o 05.20, zawsze ta sama pora, w weekend o 7 jestem już dawno na nogach, to straszneeee:-o kiedys byłoby to dla mnie nie do pomyślenia, wspominam czasy studenckie kiedy spałam w dzień, żyłam w nocy i dawalam radę, a teraz stałam sie wygodna i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ogórków, to wysiałam wszystkie, przykryłam folią i czekam jak zakiełkują, mam nadzieję, ze mi nie zmarzną. Ostatnie noce musiałam ogrzewać pomidory zniczami, tak było zimno:-o Szkoda pracy jak cos zmarnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity nic nie doszło. Sprawdziłam też kosz. Wszystkie inne wiadomości dochodzą bez problemu więc nie wiem co jest grane. Zaczekam jeszcze chwilkę, może po prostu8 mail jest w drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwino mam w wysłanych, nic mi nie przyszło, ze nie zostało dostarczone:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity już odpisałam. Niestety za cholerę nie wiem jak na interii dodac cię do książki adresowej...😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwino przeczytałam i dziękuję;-) za cholerę nie mogę wysłać Ci maila na interię, wciąż wychodzi mi błąd, dlatego odpisałam na starego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już znałazłam :) I głowa do góry, będzie dobrze. Pije własnie trzecią kawę i staram sie trzyamać. Cholewcia a tu jeszcze goście tak późno. Chmurzy sie okropnie, jak znam życie xzapewne po południu znowu mnie zmoczy deszcz. Zreszta musze wam powiedzieć, że ja + mąż i jakieś wyjścia z reguły = deszcz. W największy deszcz i powódź 10 lat temu przeżywaliśmy bardzo piękne chwile :D I tak własnie deszczowa aura chyba się w nas zakochała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jeździliśmy w góry to tez zawsze był deszcz. Biegaliśmy po górach w tych pelerynach żółtych albo czerwonych heheh jak ufoludki, wiecznie przemoczeni. Nie było nawet za bardzo gdzie suszyć ubrania. Takie nasze małe fatum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello...co Wy mówicie o niewyspaniu!!! Ja poszłam spać po 23 a już od g.2 w nocy nie mogłam spać DO RANA!!! Efekt był taki, że byłam pierwsza w pracy przed g.7 i stałam pod drzwiami...hehe...dopiero nadrobiłam wszystkie spóźnienia...i tak mam pyknięte tyle nadgodzin, że mogę się spóźniać do woli...hehe...tylko moja praca się wogóle nie posuwa do przodu...ciągle coś nie działa w tym nowym programie...co za beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac jezuuuu czy jedziesz na amfie???!!! po jednej takiej nocy nie dałabym rady w pracy! kobieto musisz nam koniecznie powiedzieć na czym jedziesz?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups! ale byłaby wtopa, już po raz któryś wpisałabym mojego starego nicka, eeeh te przyzwyczajenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze się Wam poskarżyć:-o przyjęto do Nas nowego pracownika. rozwodnik, posiadacz psa i niezwykły skunks! mówimy na niego smierdziuszek. i o ile na początku było smiesznie o tyle teraz jest tragicznie. na dworzu zimno, więc nie ma mowy o otwieraniu okna. smierdzi jak kloszard. do tego dziś pomylił się i ubrał płaszcz kolegi, a potem wrócil spocony i przyznał się do tego. wszystkich zmroziło, kiedy okazało się do kogo należy wdzianko odetchnęliśmy z ulga oprócz jednego kolegi, wlaściciela płaszcza oczywiście. przed chwilą gdy nie było smierdziuszka wąchaliśmy tą kapotę i kolega chyba ją wyrzuci, bo jedzie ohydnie. każdy kto do Nas przychodzi od razu czuje smród. nie wiem co robić, trochę mi głupio zwrócić uwage, zwłaszcza, że ogólnie facet jest w porządku. nie jest to tez kwestia nie mycia, bo codziennie jest w innym ubraniu i widać, ze nie jest to brudne. prawdopodobnie ma taki zapach w mieszkaniu, bo cokolwiek z niego nie przyniesie, dokumenty itp. smierdzi. jestem tym załamana, już nie mogę!!!! po powrocie do domu cały czas czuję ten zapach:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie Serenity! [grozi palcem] Majmac ty jesteś po prostu wyjątkowa, i nie da się ciebie brać za miernik! A swoja drogą to powinnaś coś z tym zrobić, bo to zaczyna naprawdę źle wyglądać.. Miałam w życiu taki okres, przechodziłam przez to łącznire z niewyspianiem sie po nocach, porannym budzeniu i przychodzeniu do pracy przed czasem :O Zrób coś z tym zanim będzie za późno... Już raz pisałam takiego posta ale niestety mnie kafee wywaliło i jeszcze posta zjadło 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko! Strasznie ci współczuję Serenity!! Ja siedziałam z taką dziewczyną w zeszłym roku. Co za porażka... jej ciuchy wiecznie śmierdziały, a miałyśmy wspólną szafkę :O Oprócz tego ona sama od rana capiła jak skunks... :O Niestety jest to problem, ja zaczęłam przynosić do pracy dezodoranty i powtarzałam w rozmowach że to tak fajnie jest sie w ciągu dnia odświeżyć żeby nie śmierdzić itp. Z czasem chyba załapała i było trochę lepiej. A w pokoju był niezły czad wcześniej. Mi było strasznie głupio bo jak ktoś wchopdził do takiego smrodu a tam siedziało nas dwie to ja niestety też padałm ofiarą podejrzeń i plotek. Ale tak jak mówię, u mnie poskutkowało psikanie dezodorantem i delikatne uwagi luźne, ż eto tak fajnie jest pachnieć i że po kilku godzinach to się człowiek zapaca itp. Na szczęście już z nią nie siedzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz to bydle jest szalenie złośliwe dla mnie, bo jak kopiuję, to kurde wszystko działa, a jak tylko napisze kilka zdań i uznam że przeciez wszystko działa i bark jest podstaw do snucia przypuszczeń o niepreawidłowościach to zaraz mnie wywala :O:O No taka pechowa jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×