Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

wiem Kasiula, że już opadasz z sił:-( jeśli Cię to pocieszy, że inni też klną od rana - u Miśki: rana w zwieraczu odb. się zrobiła (nadżerka, cholera wie od czego, bo zaparc nie ma) i krew na papierze toaletowym dzis ujrzałam, do tego 3 afty w buzi wypatrzyłam a ja chyba znowu idę na anginę, bo już mnie migdały ciągną:-( nie mozemy stanąć na nogi po tych choróbskach marcowych, jakieś błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiullek jak z kaszlem u malego? przeszlo mu? czy on kaszle sucho czy mokro? czy tak i tak? Pytam bo ja juz z sil opadam. maly kaszle 1,5 miesiaca i nic nie pomaga. jak odstawilam wszystko to wrocil paskudny mokry kaszel. Goraczki nie ma kataru tez nie, tylko ten kaszel. a i brak apettytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek_23
U nas tez kaszel. Mokry tylko. Cos zarzezi, odkaszlnie i spokoj. Osluchiwany jest, nawet rtg mial i wsio ok :/ wiec przestalam sie martwic. To pewnie od refluksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga. Moja 5 latka nadal giluje na zielono. Ja juz przestalamsie tym martwic poki nic sie z tego nie wykluwa. Do przedszkola wciaz chodzi. Nie lec ye antyb celowanymi bo to efekt na 2 tyg. Ona ma ewidentnie przewlekle zap zatok. A to sie trudno leczy. Kupa antyboli a pewnosci ze minie nie ma. Wiec zostawiam. Tylko probiotyki daje. Ten rok niemal caly w przedszkolu. A jakbym jej z zielonka nie puszczala to by chyba w ogole nie chodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anileved
Dziewczyny czy macie kontakt do GoscLenkaJ? ?? Jej córeczka miała grzybicę -podejrzewam tez u mojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek_23
dziewczyny, kiedy mogę podać banana? mały ma 5,5 miesiąca. dziś jadłam i dałam mu tak do pomemlania i płakał jak mu zabrałam, strasznie mu smakował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze pytanie... czy taki słoiczek marchewki z ziemniakami powinien wystarczyć na posiłek? Liczyć jak porcję mleka? Mlody wypija 150ml mleka zagęszczonego, słoiczek ma 120. Zjada słoiczek i płacze, że chce jeszcze, możliwe, że jeszcze głodny? p.s. doczytałam, że banan od 7m (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolek123
asiulek ja dawalam banana po 6 mieiacu bo to jedynyy owowc jaki mlody je. ale te sloiczkowe sa po 4. co do sloiczkow to mozliwe ze glodny jak lubi zjesc. Mi lekarz powiedzial ze max 120 na posilek czy mleko czy kasza czy sloik. U nas niestety wyszlo na rtg zapalenie pluc (duze zmiany w lewym, mniejsze w prawym). hana czy Twoj syn mial moze klacid przy tych zapaleniach pluc?bral go razem z gaspridem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam nad 180 mleka ale boje się właśnie, że zacznie ulewać. Ale nigdy nie zostawia i mam wrażenie, że jeszcze by wypił. Tak samo kaszkę. Robię mu sinlac ze 120ml wody i dodaje 2 miarki mleka. Zjada całe i jeszcze by chciał :/ Ja dziś byłam na pobraniu krwi- morfologia z rozmazem, crp i ob. Lekarka skierowała, bo nadal pokasłuje a osłuchowo ok, gardło blade. Rtg miał niedawno więc mam nadzieje, że jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Tolek synek miał agumentin, nigdy przy chorobie nie przerywany leczenia refluksu bo to by była katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valery27
Hana a co się dzieje jak nie dasz leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hana ja tez nie mam zamiaru przerywac leczenia refluksu, ale na ulotce od klacidu wyczytalam ze nie mozna go brac z gaspridem. Lekarz patrzyl na ekg i 5 razy przypominalam o gaspridzie i mowil, ze bedzie dobrze tylko ekg po leczeniu klacidem powtorzyć. Ale wiesz jak jest matka sie martwi. A gasprid naprawde bardzo nam pomogl w jedzeniu. Nie powiem ze jest tak super ze co go wsadze do krzeselka to zje cala porcje, ale jakos te 110 zupki zjada. Natomiast z mlekie jest katastrofa, nadal tylko na spaniu. lekarz powiedizal zebym sie tak tym mlekiem nie marwila jak z lyzeczki zjada inne pokarmy. Wspomnialam mu o neocate, ale sama wiesz jak z tym mlekiem jest. Udalo mi sie natomiast po wielu probach, podac malemu kaszke kukurydziana i jaglana na wodzie (przy odrobinie dodanego mleka od razu wymioty)- hurrraaa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Tolek trudno, niech je to mleko na spiocha dalej. U nas przeszło sinlac na mleku i mleko z kleikirem, myslalam tez ze nie lubi mleka a tu taka niespodzianka, jak się nauczył z łyżeczki jeść to i mleko zaczal. Wiem co za radość czujesz widząc jak je NORMALNIE :) każda zjedzona łyżeczka to sukces. To juz będzie coraz lepiej. Co do neocate dostarczylismy do pediatry od profesora kolejne zaświadczenie i cud, dostalismy receptę na 4 puszki, juz nie mogła odmówić bo w zaświadczeniu było wszystko czego oczekiwała, hurrra, przez 3 miesiące będzie nam wypisywac. Mam jeszcze zapas mleka także jesteśmy zaopatrzeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Tolek trudno, niech je to mleko na spiocha dalej. U nas przeszło sinlac na mleku i mleko z kleikirem, myslalam tez ze nie lubi mleka a tu taka niespodzianka, jak się nauczył z łyżeczki jeść to i mleko zaczal. Wiem co za radość czujesz widząc jak je NORMALNIE :) każda zjedzona łyżeczka to sukces. To juz będzie coraz lepiej. Co do neocate dostarczylismy do pediatry od profesora kolejne zaświadczenie i cud, dostalismy receptę na 4 puszki, juz nie mogła odmówić bo w zaświadczeniu było wszystko czego oczekiwała, hurrra, przez 3 miesiące będzie nam wypisywac. Mam jeszcze zapas mleka także jesteśmy zaopatrzeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy któraś z Was dawała dziecku żelazo?Kupiłam żelazo w formie syropu Ferrari lek ale ma metaliczny posmak i Mała wyczuwa w jedzeniu i nie chce dalej jeść.Jakie macie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga1975
Hej Valery, ja dawałam 2 x - raz aciferol (wyczuwała) a 2. raz biovital z zelazem - smaczny, ale dostała za każdym razem po jakimś tygodniu takiego zaparcia, ze od miesiaca zmagamy się ze szczeliną o***tu, bo pękł jej tam naskórek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy szcepilyscie dzieciaki dodatkowymi szczepieniami?rotA MENINGOKOKI, PNEUMOKOKI I OSPA?czy chodzily do zlobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Moj byl szczepiony na rota i pneumokoki ale tylko dwie dawki bo później chorował i tak się odwlekalo a teraz już nie ma sensu szczepic bo za długa przerwa. Te decyzje nie byly do końca przemyślane, drugiego dziecka bym nie szczepiła dodatkowo. Na odre też nie szczepilismy, czeka nas tylko przypominajaca na polio krztusiec. Chodzi od wrzesnia do zlobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolek123
Hana ja szczepilam na pneumo starszaki jedna dawka tylko jak skonczyli 2 lata. zastanawiam sie u mlodego nad meningo bo idzie do zlobka. a jak tam Olus? Przeszly choroby???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na pneumo 1 dawką po 2 rż, bo do żłobka nie chodziła....a u nas znowu żólto-zielony katar ruszył i zapalenie ucha. buuu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Wy to macie przechlapane. U nas sie okazalo ze ten kaszel to zachlystowe zapalenie oskrzeli na rtg tylko wyszlo. Jutro sotatni dzien antybiotyku i jestesmy bez gaspridu na czas leczenia i jest masakra. Chyba zaszczepie na meningo na wakacjach a na pnaumo jak 2 lata skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga1975
ano mamy, lek. przypuszcza niedobory odpornosci na śluzówkach (stąd zapewne u nas był refluks i nadwrazliwosć jelit) (choć iga w normie, ale niskiej, ale robione badania bez podklas specyficznych) i zasiedlone zatoki bakteriami, co powoduje, że spadek odpornosci przy zwykłej, małej wirusówce włącza nam ropny katar i leci albo ucho, albo gardło (cud że nie oskrzela/płuca). Tym razem uszy, bo gardło zabezpieczone Entitisem. nie ma natomiast antyb. który dotarłby do zatok i wybił do zera, więc kwadratura koła:-( Mogę sobie rękę podać ze wszystkimi mamami (np. z Kasiulą86), które znają problem przewlekłych zatok u dzieci:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek_23
Daga- witaj w klubie :( znam to. Najgorsze ze wlasnie tego sie nie da na 100% wyleczyc :( co proponuje twoja lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga1975
no własnie słabe propozycje, sama (i wiecznie uśmiechnięty laryngolog) przyznaje się do bezradności w spr. zatok u dzieci. najgorsze że od grudnia, kiedy 1. raz nam zeszło na uszy dzieje się to już coraz częściej... nowa propozycja: inhalacje z soli ale hipertonicznej (nebu dose), argentin czyli to srebro w sprayu do nosa. coraz głośniej o usg lub TK zatok mówi, ale na razie nic konstruktywnie. ja bez tego wiem, że są zawalone zwłaszcza prawa strona. obecnie jesteśmy na antyb. doustnym na uszy (nie ruszył ich dicortineff w kroplach), ale katar ma się nadal dobrze:-( zrobiłam też posiew (czekam na wyn.) zobaczymy czy obraz flory Entitis zmienił (jesteśmy po 2/3 kuracji), bo było po nim dużo lepiej, ale 1. wirusówka i jesteśmy w punkcie wyjścia z zatokami. mojego kol. syn miał tak zakitowaną klinową, że aż zemdlał i też właściwie nic mądrego nie poradzili w szpitalu - że się zatoki napowietrzą i że wyrośnie.... Asiulek, a Wy macie jakiś sposób? czy coś choć odrobinę pomaga (żeby przynajmniej większego syfu, jak u nas ob. z uszami, nie robiło)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula86
Hej :) Daga przes.. do kwadratu. My w piatek wyszlyśmy ze szpitala. BYłam z Ania z powodu tych nerek (bialkomocz i erytrycytoza). Bad porobili, poogladali i w sumie nie wiedzą skąd to cudo. Dostala lek, narazie na 3msc. Co dwa tyg mocz do kontroli, we wrzesniu nefrolog. Przy okazji miała zrobione rtg płuc, bo kaszle stale i nic nie wyszło. Wiec kaszel tez nie wiedza skad. Najprawdopodobniej wszystkiemu winny ten 3 migdal. IA przy wiecznym rzyganiu on nie ma szans "odpocząć". Wpływa i na zatoki, wieczne katary kaszle no i te nerki. Wyniki te, co dotad robili ma dobre, tzn inne parametry poza tym bialkiem. czekamy na reszte wirusologii min. autoimmunologie itd i zobaczymy co dalej. Aha.. Tak dla rozrywki - w pt wyszlyśmy - a w pon byłam już u pediatry bo wysypalo Anka, obstawiałam ospe. Jak zwykle moja diagnoza trafna :P Wiec dla odmiany mamy ospe. za dwa tyg zapewne Mania bedzie obsypana... A trafiajac to szpitala tydz temu, to u obu w trakcie była jeszcze jelitówka. Dlugo sie ciagneła, szczególnie u anki. A zaczeło sie jak zwykle od rzygania na kilometr, dopiero po gdzies 3 dniach doszla biegunka i była i była... Prócz dikofloru tez orsalit był w ruchu. U obu był zerowy apetyt, ktory u Mani jest do dzis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
O rany dziewczyny współczuję. U nas póki co ok, Olek drugi miesiąc chodzi do żłobka z kilkudniowa przerwa bo katar i kaszel ale nic całe szczęście się z tego nie wyklulo. Apetyt ok, tylko obiadów nie chcę ale je zupy z mięsem także tragedii nie ma. Jest grzeczny, mówi coraz więcej, jedyny problem jaki mamy to budzi się czasami w nocy i nie śpi kilka godzin, chcę oglądać bajki, jeść bawić się. Nie przeszkadzaloby mi to strasznie gdyby nie yo że na 6 do pracy mam... I tak np dzisiaj wstalismy O 3 i po spaniu, oczywiście o 6 zasnął i do 9.20 spał, mąż zaprowadził go po 10 do żłobka i znów poszedł spać. Nie wiem o co chodzi, 3 mu chyba idą więc może od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula, nie będę komentować. Ospy współczuję, bo niby takie nic, ale rozwala odporność na 3 msce...ona się długo wylęga (z 2 tyg.) więc moze część Ani objawów (kaszel) to była już rodząca się ospa? Tak sobie myślę, że od lek. rodzinnego należy się Wam jak psu buda 2 sprawy: - opinia i jakiś wyjazd sanatoryjny na 2 tyg. np. do tężni (jakaś Rabka czy coś blisko Was, dużo tego teraz powstało), po jak inaczej przerwać to zaklęte koło chorób? Wyraźnie się posypała dziewczynkom odporność. a podobno 1 dzień wdychania na tężni to jak 3 nad morzem. Może zadzwoń za jakiś czas do NFZ jakie papiery musi lek. wypełnić, podobno czeka się niedługo. - skierowanie do immunologa, może warto popatrzeć na Anię pod kątem niedoborów odporności? a my walczymy z uchem, jutro kończymy antyb. a tu nadal pobolewa i budyń z nosa też jest:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daga, podejrzewam że rodzinny zacznie cos dopiero działać jeśli po wycieciu migdała bedzie dalej to samo. Bo jesli migdal jest wylegarnia wszystkich zarazków to usuniecie powinno pomoc. Oby. Bo jak nie to pomyslu nie mam. Po długim week laryngolog mi kazał dzwonic zeby sie umówić na wizyte kwalifikacyjna i jak dobrze pójdzie (czyli nie rozlozy sie anka po drodze) to na koniec czerwca jej usunie. Prywatnie oczywiscie. Na nzf termin najblizszy jakies dwa tyg temu to był koniec maja. Tyle ze w 2017r... Czekamy na wyniki wlasnie m.in z immunologii (kikla róznych, gdzieś je wysylali i do 2tyg na wynik sie czeka) , które Ani w szpitalu porobili. W pt lub pon powinny byc, wiec zobaczymy co i jak. Z tych skrótow to tez wg mnie miała robione na wzw b i c prócz tej autoimmunologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kaszel mógł jak najbardziej być od ospy ale równie dobrze mógł sie ciagnac po zap.oskrzeli. Wiec mozna sobie gdybać. Troche teraz ma lepiej, za to Mańka kaszle. Wiec cos sie juz pewnie wykluwa. Ospa sie rozwija jakies 2-3tyg po kontakcie z chora osoba a zarazac juz mozna nie majac wysypki (czyli z 2-3 dni zanim sie wysypie). U nas jest o tyle dobrze ze wiem, ze moga zarazac wiec ograniczam kontakt Manki z ludzmi bo nie wiem czy juz nie zaraza. Bo Anka wiadomo, kwarantanna musowa. Ale u niej lajtowo przebiega ta ospa, nie bardzo chyba jej to przeszkadza gdyby nie te popaciane kropki to by nikt nie powiedział ze cokolwiek jej jest (heviarin dostaje p.swiadowo i ta paćke do smarowania). Nawet o dziwo apetyt ma dobry. Nie wiem, moze jakis skutek uboczny nowych leków (z jakis tydz jak miala na probe wlączony claritine ze 2msc temu to tez jadala wiecej ale potem sie uspokoilo). Pamietam ze ja miałam mega duzo tych kropek i swedziało jak zaraza no i długo sie ciagneło dobre 3tyg byłam w domu. Ale do przedszkola w tym roku szkolnym Anki już nie dam. Bo jesli ma miec w czerwcu usuwany ten migdal to nie bede ryzykować tym bardziej ze nie wiadomo kiedy ta ospa sie skończy. Zreszta jak nawet u niej sie skończy to zapewne Mania bedzie zarazała a ja z nimi dwiema chodze wiec i tak bym nie miala jak jej zaprowadzać. A i tak miała tylko do konca czerwca chodzic wiec bez sensu. Juz jej mówiłam ze na nie pojdzie, poryczala sie no ale trudno. Jeszcze sie nachodzi. Moze od wrzesnia jak pojdzie to bedzie lepiej z tymi chorobami i cos skorzysta z tego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skorka, że tak na raty pisze ale jak chcialam wkleic w całości to mi wyskakiwalo, że spam. Ciekawe, w którym miejscu :o Te dwa posty wyzej to ja - kasiula 86. Bo po zalogowaniu wgl mi nie wysyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×