Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

A z tymi wyjazdami i powrotami to bardzo indywidualna sprawa,zależy kto ,gdzie,na jakich warunkach, i jaki kto ma charakter......

Kaszubko to już wysyłam:)

35- język oczywiście jest dodatkowym atutem. ogłoszenie -W Gdańsku -szkoła językowa- poszukuje nauczyciela j. fracuskiego od zaraz płaca zaszadnicza czyli brutto 3650zł Czyli chyba nie jest tak żle.Rebeka napewno ma wiele innych walorów i wcale nie muszą to być studia wyższe!

Annapo-wiem ze tu gdzie mieszkam jest jakis punkt zajmuja sie tam sprzedaza traktorow poniewaz wiele ludzi kupuje tutaj je i wiezie do polski po przystepnych cenach....najwidoczniej sie to oplaca... ..a tak wogole ...to silna kobieta jestes ....wczesniej pracowalam w Niemczech mialam pod soba razem z M 50-koni i 30 swin,codziennie harowka od 5.30....ale milo wspominam te czasy...wiem ile Cie to kosztuje ..wielki buziak za odwage i sile ...

Hihi , Kaszubko - ja tu widzialam ogloszenie : ... wymagany wiek 25-30 lat, minimum 5 lat doswiadczenia na stanowisku kierowniczym :-O

...dobra ide spac bo bede tak pisac i dalej w tym samym miejscu stoje ....oh ta kafe wciaga.....

Melduje,ze zdjecia Kaszubki dotarły bardzo dzieki dziewczyny,Ale cos ta naszaKaszubka rzeczywiscie na nim taka smutna,ale poza tym to całkiem ok...:P Kaszubko zwierzaki superek,a kicia podobna do mojego (jednego z 8 ) kota.Ta moja czarna kocica to najwieksza cwaniara,zawsze sobie daje rade i uwielbia łazic po dachu.

Kaszubko wysłałam:)

Iwa - dzieki za dobre slowo ;-) :-) A teraz na obiadek uciekam... jak ktos ma jakies zyczenia to chetnie dostarcze...

Anapo właśnie masz głowę na karku i napewno się dorobisz i pojedziesz na wczasy np. Teneryfy.Tego ci życzę. Sobie zresztą teżhihihi Kaszubko ale ty pamiętliwa jesteś .Myślałam że nikt sobie nie przypomni. Ciekawa jestem jak myślicie brunetka czy bladynka jestam co ? Dowoli możecie sobie poużywać.:) Ewa to ty robotna dziewcztna jesteś to znaczy na farmie pracowałaś?A teraz co robisz?jeśli mogę się zapytać. Pomóżcie jak wprowadzić zmiany w swojej stopce kto wie? Ania ja też nie mam fotek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dea twoich też nie mam! koniecznie z twoją dzidzią bo ja bardzo takie maluszki kocham!

Anka, już dostałam, dzięki - też blondynka - mąż i moje dzieci tak samo, tylko ja mam ciemniejsze włosy [ podobno urodziłam sie jako czarnulka]. Rebeko, Ty i ja mamy podobne nazwiska - różni nas tylko jedna literka. A stuprocetowo uśmiechnięta będę, gdy zacznę na nowo normalnie chodzić, zatańczę na weselu syna i dostanę od niego wnuczkę. Już i tak zaczyna mi się poprawiać, dużo ćwiczę w tajemnicy przed mężem - mięśnie zaczynają lepiej pracować i....aby do wiosny. Lekarze powiedzieli, że długo to potrwa - ładnych parę lat, ale jestem uparta i chcę szybciej. choć patrząc na to z drugiej strony - mało co robię teraz i mam dużo czasu dla samej siebie... a do tego obsługa jest super - omija mnie sprzątanie, zakupy itp - mam przedłużony leniwy urlop

Iwa to zaraz Ci wyślę

wysłałam :)

No to ja tez sie niesmiało upomne o zdjecia,nie mam ani od Wesołej Anki,ani od Dei ,moze przy jednej robocie i do mnie poslecie...?:) Rebeko,ja tez chce obiadek ,obojetnie co byle bym nie musiała go sama przygotowac...:( Kaszubko,moj tesciu tez podobnie uparty,mial kidys powazny wypadek,7 miesiecy lezał w gipsie na wyciagu z noga,i tak dlugo cwiczyl ,ze tez chodzi chociaz utyka ,ale zawsze powie ze mimo bolu warto,bo jednak najlepiej jak człowiek jest samowystarczalny...Takze nie poddawaj sie ,a z tego co piszesz o dzieciach to mysle ,ze tak czy inaczej beda Ci pomagac i napewno chca dla Ciebie jak najlepiej...

Annapo wysłałam do Ciebie :)

Kaszubko, dałaś radę szwagierce to i chorobę pokonasz;) Ja już nie pamiętam komu posłałam fotki, a komu nie, w razie czego krzyczeć;) Rebeka, zjadłabym pierożki ze szpinakiem jesli można:) Mam dużo pisania, ale czuwam ;)

Annapo, ja przez 12 miesięcy wcale sie nie ruszałam [ miałam skomplikowana aparaturę na całej nodze] potem przez następne 8 miesięcy dalej zrastały się kości, więc na tej nodze nie wolno było stanąć - ścięgna się pokurczyły, do tego śruba się obluźniła i spowodowała przetokę no i wreszcie ten paskudny gronkowiec w kościach [ na którego nie do tej pory leku].....to wszystko jest powodem przymusowego odpoczynku... ale mam za to teraz czas na siedzenie w internecie. Mąż w domu wszystko robi i jak mówi - polubił to zajęcie.Świetnie gotuje, a wydaje mniej pieniędzy na zakupy niz ja to robiłam Dzieci i wnuki często nas odwiedzają i pomagają , gdy trzeba.

Wesoła Anko doszło,ale jakos inaczej sobie Ciebie wyobrazałam,chociaz napewno z takim usmiechem...Dzieki serdeczne teraz juz Twoja buzka zakodowana w mojej głowie....:D ;)

Kaszubko jestem pełna podziwu,nie wiem czy ja dałabym sobie rade,i to jeszcze zachwujac przy tym dobry humor...

Ania nono co za eleganca pani a gdzie ty byłaś w takim angielskim szalu, co?Ja też trochę inaczej ciebiesobie wyobrażałam.Super babeczka jestes.Z resztą jak my wszystkie, a co będziemy sobie żałować hihihi, ale racja już was lepiej kojarzę. kaszubko mieszkasz w tek zdrowym klimacie że niobejżysz się a będziesz chodziła na grzyby duża buzia za to że nie zgorzkniałaś i jesteś taką ciepła osobą

Nie mam innego wyjścia - narzekających, biadolących nikt nie lubi odwiedzać, a przy tym zły humor pogarsza tylko samopoczucie i stan zdrowia. Wolę śmiech i dużo wesołych ludzi przy mnie - to cudowny balsam

Iwa - toć kaszubi to twardzi ludzi , ich tak szybko nic nie złamie.

Iwa - a moze ruda ;-) :-P ? A jak chcesz zrobic zmane w stopce to musisz isc na strone glowna forum, Wajsc do \"Internautko, zarezerwuj swój nick\" i pozniej do \"Jeśli posiadasz już zabezpieczony hasłem profil dla forum...\" reszta latwa - powodzenia ! Kaszubko - no to juz chyba wiem, bo czesto sie spotykalam z tym nazwiskiem ;-) A co do usmiechu : czego serdecznie zycze, wesele pewno wkrotce ;-) , wiec duuuzo wyrwalosci i napewno bedziesz tanczyc! I masz racje, dobry humor i kochajacy ludzie to najepsze lekarstwo. Annapo - rybka, moze byc ? Z ziemniaczkami na parze i sosem cyrtynowym ? Jesli tak to prosze sie czestowac ;-) Agnieszko - pierogow tu nie ma ...:-( ale wroce do domu to Ci zrobie !

A propos Rybki - zdjecia obiecala i... zniknela :-( RYBKO, gdzie jestes ?

Rebeka, na pierogi tak mnie naszło, bo dużo pracy przy nich więc rzadko robię, ale jeśli kiedyś się wybierzesz, to możesz na mnie liczyć;) Kaszubko, czyżby syn zmieniał stan ?

Cześć a Rybkajest przepracowana ale szczęśliwa;)tyle powiedziała:D pozdrawiam,pa

She - dla Ciebie i pozdrow Rybke !

Agnieszko - ja juz nie pamietam kiedy robilam pierogi, (choc jadlam tydzien temu). Ale dla Ciebie zrobie !

idę dziś po pracy się odstresować jakieś zakupy dla siebie , oczka nacieszyć ,może solarka...musze i chyba nawet z pracy sie urwe...bo juz mam dośc...a może by tak mały urlop wziąść ale chyba bym musiała na chorobowe uciec....bo ten łysy gnom z brzuchem na kolanch, co to mieni się szefem pewnie mi urlopu nie da