Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

tu wkleję recenzję jako zachętę do obejrzenia tejże komedii http://serwisy.gazeta.pl/film/1,22535,170613.html

http://serwisy.gazeta.pl/film/1,22535,170613.html chyba coś się nie udało

nadal sie nie powiodło. No nic, Nieustająca komedia pomyłek. Włoch, który przyjechał do Polski w interesach, zostaje wzięty za klienta biura matrymonialnego. Poczciwy złodziejaszek - za fundatora szkoły 1000-lecia itd. Największą pomyłkę popełniają milicjanci, którzy biorą Bohdana Łazukę za nietrzeźwego kierowcę... Mnóstwo prześmiesznych skeczy luźno związanych z fabułą. Bohaterka włącza rano telewizor i widzi zaspanego Jana Suzina w piżamie. Spiker robi jej z ekranu wyrzuty, że tak wcześnie włącza telewizor. Żartów ze srebrnego okienka jest więcej, np. świetny skecz z telewizyjnymi poradami kulinarnymi. Akcja rozgrywa się jednego dnia w Warszawie. Bohaterowie próbują stawić czoło dziwacznym sytuacjom, zza których przeziera zgrzebna rzeczywistość. "Nie lubię poniedziałku" to uroczy portret epoki wczesnego Gierka. Wprawdzie mieszkańców stolicy nieustannie dręczą "przejściowe braki rynkowe" (widzimy ich dumnie obwieszonych łańcuchami papieru toaletowego jak myśliwskimi trofeami), ale nie tracą jeszcze dobrego humoru. Świat wokół nich kształtuje komunistyczny absurd, który w latach 70. można już było - oględnie - pokazywać w komediach. Nadal jednak można się było dobrze zabawić. Nieprzyjemnym momentem jest poniedziałkowy kac po tej zabawie. I jemu właśnie film zawdzięcza tytuł.

Witam! Gdyby nie to ,ze co chwilke cos niespodziewanego wyskoczy to pewnie bylibysmy juz blizej konca ,ale niestety jeszcze dluga droga przed nami... To tyle odnosnie remontu.... Powiem po cichutku ,ze teskno mi za Wami....:PAle na koniec dnia za to sprawiam sobie niespodzianke i czytam wszystko za jednym zamachem,super lektura.... Nic to piszcie ladnie dalej i badzcie grzeczne:P a ja ide dalej ....

Witajcie moje kochane dziewczyny. Bez T - częściej podpisuj listę obecności... ale ważne, że pamiętasz. Popiszę później, gdy znajdę więcej czasu.... będziecie miały dużo do czytania.....

Witam dziewczynki !! U mnie dalej piekne slonki i tak ma byc do konca tygodnia :-)... zly humor definitywnie sie utotnil :-) Milego dnia dla wszystkich ! Kiciulek - mnie sie wczoraj udalo chyba po raz pierwszy wyjsc z pracy jeszcze za dnia... niecierpliwie czekam na ten dzien kiedy wroce do domu i bedzie jeszcze jasno... a czerwcu to juz bajka : jasno do 22.30 :-). A wczoraj juz nie pobiegalam ... Wesola znikla z horyzontu i nawt nie wiedzialam w ktora strone leciec... napewno na wschod, ale gdzie dokladnie ... ? :-D. Ewanisia - nadchodzi ta WIELKA chwila :-)...? A z tymi cwiczonkami to znam ten bol : u mnie steper w salonie dalej tylko kurz zbiera :-(. Rybka - nie za wczesnie troche na obiad ? No chyba ze Ty zza Kaukazu klikasz ;-) :-D ...?. Uwielbiam WSZYSTKIE stare polskie komedie !! Niezla kolekcja u nas stoi ale jeszcze kilku nam brakuje :-(. Moj ulubiony film to \"MIS\"... i te wszystkie kultowe haselka w stylu \"ruda woda na myszach\", \"W morde ! W zyciu bym do teatru nie poszedl !\" albo \"...Tu jest kiosk ruchu, ja tu mieso mam !! \" :-D :-D :-D Ania - dla ciebie dwa zeby Cie sie lepiej pracowalo ! Kaszubko - cool !! A teraz na tarasik wyskocze... Kaszubko, Ewaisiu i kto tam jeszcze ma ochote - zapraszam ... moze Dea dolaczy ?

Rebeko - na taras wskoczę, na to czas znajdę...... zaczekaj

...witam kobietki ...pospalam ...moje dzieci w dalszym ciagu spia....hihi ..my to mamy melodie do spania.....spoznilam sie na tarasik....a teraz musze skoczyc do sklepu i na kawke...milego dnia dla wszystkich a u mnie straszna mgla od wczoraj ..normalnie mleko wszedzie....... Rybko....recenzje juz znam ale prosze o tytul... Rebeko...Misia ogladalam ale rowniez poprosze o tytuly tej reszty filmow.... Annapo....oj zdecydowanie duzo masz roboty w domku ...niezazdroszcze.... Kaszubko.....chyba piszesz ksiazke co? dla wszystkich po i

Ewanisia - prosze bardzo :-) : \"Nie lubie poniedzialku\" (recenzja od Rybki ;-) ) \"Co mi zrobisz jak mnie zlapiesz\" \"Rozmowy kontrolowane (hihi, \"zyrafy wchodza do szafy\") \"Filip z konopii\" \"Wyjscie awaryjne\" \"Kingsajz\" \"Seksmisja\" \"Poszukiwany, poszukiwana\" \"Nie ma rozy bez ognia\".... Zastanawiam jakim cudem te wszystkie filmy przechodzily przez cenzure :-) Oprocz tego te wszystkie \"Vabank\" \"CK Dezerterzy\", \"Jak rozpetalem druga wojne swiatowa\", \"Kariera Nikodema Dyzmy\"... A poza tym uwielbiam \"Trzy kolory\" i \"Dekalog\" ... ale to juz z troche innej beczki ;-) Pora na poobiednia kawke babeczki :-) : \\_/ \\_/ \\_/ \\_/ \\_/... dzis capuccino :-)

i \"Kogel - mogel\" oraz 2 część tegoż czyli \"Galimatias\"

a pamiętacie "Wojnę domową"?

...jestem wrocilam ...pije kawke i wstawiam obiadek.....dzis devolai...pycha..... Rebeko....jakze Ci dziekuje zapomnialam o niektorych filmach juz kilka zdjelam ...a jeszcze dodalabym -Brunet wieczorowa pora-...lubie takie filmy ...Dekalog tez widzialam ...ale odswieze pamiec juz je wrzucam...... Rybko....Tobie tez dziekuje.....widze ze wiecej nas laczy niz dzieli...hihihi... ............u mnie dalej straszna mgla....momentami niewidac nic........

Oj, Rybko, cudowna Irena Kwiatkowska :-)

A serię sami swoi pamiętacie- mogę to oglądać na okrągło :) W ogóle polskie komedie są the best... Zyczę miłego popołudnia i zmykam do domku Pa

Ciiiiii! Ucieklam na chwilke z pola bitwy... Musialam zrobic cos do zjedzenia i teraz juz posprzatalam,no i udalo mi sie klapnac na pupe... Ja tez lubie te wszyskie filmy...Ale bardzo lubie tez filmy ,ktore kiedys lecialy w takim cyklu\"stare kino\" z Adolfem Dymsza...Hanka Ordonowna itp. Zycze Wam wszystkim milego dzionka...

...i zadnej pracy sie nie boi.....

Wlasnie przed chwila sie dowiedzialam .,ze od przyszlego tygodnia przyjezdzaja panowie do pucowania domu....juz lepiej nie moze byc...w domu burdel,a teraz i na podworku bedzie to samo.... Jak to przezyje to bedzie dobrze....Sama ta robota na dworze to nie jest tak zle ,ale w domu musze zwalic polowe sufitu i potem bedzie trzeba jakies schody naszykowac... Ratunku!!!! Potem sobie czlowieku nie wypij!A ja nie mam jak ,bo musze przeciez jeszcze tyle zrobic.... te panie ,ktore marza o malym bialym domku,zapraszam w przyszlym tygodniu napewno Wam przejdzie ochota... To na razie zmykam...

Aniu wspólczuję. Ale przyznaj że taki rozgardiasz ma swoje uroki. W kazdym razie ja je dostrzegam, lubię remonty. Są niomal ekscytujące :D kiciulek i \"Samych swoich\" to nawet nie wspominam to jest film ponadczasowy. Bije rekordy popularności. To ja też ,kochane, uciekam i zyczę miłej dalszej części popołudnia i udanego wieczoru.

Ania - nie zazdroszcze :-(, ale i tak o malym bialym domku dalej marze :-). Trzymaj sie (kiss] !! Pamietaj o drzwiach w razie czego ;-) ! Rybko - w remontach to ja najbardziej lubie \"dzien po\" :-P, kiedy wszystko jest mowiutkie i czysciutkie :-) Wlasnie sie dowiedzialam ze znow sama wieczorem bede :-( ... Ide na taras ... jakos ten dzien na przerwach mi dzisiaj schodzi :-D

:D hyc, ja tez na taras ... ;)

Dea - nareszcie !!! Gdzis ty sie poziewala, niedobra ! Zostawic nas na tak dlugo :-O !

Zyję,remontuję,z dysku na dysk przeskakuję;) pozdrawiam stare;) :P :D i nowe bywalczynie:)

za trzy dni będzie 5-mcy jak klikamy :P

Wesola - mam Cie :-D !

BT - jak juz u siebie skonczysz to mozesz do mnie przyjechac :-D

a ja mogę bez remontu ,tylko pobiegać :P

Ja powiem inaczej - za trzy dni rozpocznie się SZÓSTY miesiąc trwania naszego topiku..... Moja młodsza córka rozpoczęła pracę dość daleko od domu - z tego powodu poza domem jest ponad 14 dni, dzieci już duże.... nie powinno więc być żadnych kłopotów..... i tak było do wczoraj. Najmłodsza z jej córek [14-letnia ] po powrocie ze szkoły tak bardzo źle się poczuła, że nie było innego wyjścia jak wezwać pogotowie. Przyjechali i zabrali dziecko [wraz z jej ojcem] do szpitala na bardziej szczegółowe badania..... stwierdzili, że to atak kolki jelitowej, dostała przeciwbólowy zastrzyk.... i wypuścili do domu z nakazem - nie ma nic jeść przez najbliższe godziny. Dziś poszła do szkoły - kilka godzin później odebrałam telefon -dzwoniła dyrektorka szkoły - że znów dziecko źle się czuje, że w domu nikogo nie ma i co w takim razie dyrekcja ma zrobić. Poprosiłam, aby wysłała ją do mnie wraz z jej starszą siostrą - bo ani ja ani druga moja córka nie jesteśmy w stanie tam przyjechać - tak też dyrektorka zrobiła. W międzyczasie szybko zadzwoniłam do Ani - rodzinka zebrała się u mnie - zdecydowałyśmy, że dziecko pozostanie do końca tygodnia w mieście pod opieką Ani. Starsze wnuczki wróciły na wieś, do swego domku - rozradowane, bo wielki kłopot spadł im z głowy i serca. Od wczoraj było sporo nerwów.... dużo dzwonienia... teraz wnuczka jest pod dobrą opieką..... i blisko szpitala.... Czasem nawet odległość paru km przeraża....strach, że mogą przybyć za późno... i takie tam różnego rodzaju myśli przelatują przez głowę.

Coś dla Was ode mnie: http://cmok.pl/link/511382

Kaszubko - oj, wierze ze sporo nerwow musialo Cie to kosztowac :-(... i nie tylko Ciebie :-(. Najwazniejsze ze teraz juz wnuczka w dobrych rekach jest ... i oby ta bliskosc szpitala nie byla juz potrzebna ! Dzieki za ! Dla Ciebie i dla wnuczki tez ... tyle ze troche mniejszy ;-) Nareszcie do domu :-)... zagladne do Was :-)