Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Hej dziewczyny! Ale objechałyście tu swoich facetów! Chętnie się dołączę i opowiem parę słów o moim. Mój zrobi wszystki wokół domu, poodkurza, wynosi śmieci itp. ale nigdy chyba nie wycierał kurzu i nie zmywał naczyń! Nienawidzi tego i tyle. Więc go nie zmuszam tylko tak się dzielimy, żeby mu przypadły inne rzeczy do zrobienia. Chociaż teraz, jak zaczęłiśmy piętro to odpuszczam mu, bo widze jak się urobi do wieczora. ale cieszę się, bo już dzisiaj wymurują do końca cały ganek:) Z brzuchem to ja się ciągle czuję bardziej gruba niż w ciąży. Mam go dosyć nisko i jeszcze mi się tłuszczyk zgina na wysokości pępka. Pępek mam ciągle wklęsły, ale pewnie jak się macica przesunie do góry, to będzie na wierzchu. A ja jestem dzisiaj cała obolała, bo pojechaliśmy wczoraj wieczorem na kręgle ze znajomymi. Oczywiście żadni z nas super gracze, ale było fajnie! Tylko trochę się namachałam tymi kulami (a raczej toczyłam je i wszyscy się ze mnie śmiali, że tak lekko je pcham a zbijam wszystkie kręgle). Kami - bardzo mi przykro z powodu twojej koleżanki:( Teraz młodzi ludzie coraz częściej chorują na raka i często za późno się dowiadują. Mój znajomy ma 24 lata i też nagle zachorował. Straszny szok dla bliskich i dla niego przede wszystkim! Ale trzeba wierzyć, że młody organizm da radę przetrwać najgorsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu mi kafe nie chce chodzić i muszę przez ogólną stronę wchodzić :( Kami25--> moja przyjaciółka też przypadkiem odkryła 2 guzki na szyi i się okazało, że złośliwe. Wprawdzie ma 35 lat ale też na raka za młoda. Z resztą czy na raka jest się kiedyś w odpowiednim wieku. Biedulka jest na chemii :( Miliana--> znalazłam te wyniki. To HGB cokolwiek to jest 10.9 a min jest 12, HTc 32.5 a min jest 35 Dziś idę na wizytę ale nie zleciła mi morfologii tylko toxo więc nie wiem czy mi coś poszło w górę czy nie. Ohh jak się cieszę że już zmieniam tę lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam słodkie. Kami - przykro mi bardzo, ale trzeba zawsze wierzyć. Wszystko zależy od tego w jakim stadium te guzki są. Ja wczoraj tez odkryłam znamię do szybkiego usunięcia, ale teraz to też nie bardzo jak . Ja dziś w końcu na USG...doczekać sie nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:) Goju - nie powinnaś grać w kręgle, mojej koleżance po godzinnej grze odkleiło się łozysko. Ja często grywam, ale w ciązy odpuściłam sobie zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny to ja mam podobnie 10,5 do 11 Hemoglobiny ale na szczęście nie spada tylko sie utrzymuje ale nie chce rosnąć :( gin mi powiedział że jak zacznie spadać to szpital i kuracja żelazem domięśniowo bo dozylnie nie można :( więc 3-4 dni na oddział powinien wystarczyć ale naszczęście nie spada bo nie wiem czy bym dała radę oglądać te wszystkie ciężarne na porodówce jak się tam męczą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi hemoglobina ostatnio skoczyła do góry - mam 12,1 - czyli z deka powyżej minimum. Jem duzo zielonej pietruszki, z witamin biore falvit - lekarz zalecił mi elevit - ale te wszystkie witaminy to jeden pies, tylko cena sie róznią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze swojego mężczyzny jestem zadowolona chociaż ostatnio nie wiem o co mu chodzi :( ale fakt zrobi wszystko w domu jak potrzeba chociaż ja jestem taka \"zosia samosia\" ale on bezczynnie tez nie potrafi siedzieć i zawsze pomaga :) prasuje mu koszule bo wiem że on tego nie cierpi i czasem jak się do tego zabierze to się męczy biedaczek to go zawsze gonie i prasuje za niego :) kochany jest i wie że jak jestem padnięta to mi nawet nic nie pozwala robić tylko każe odpoczywać :) fajnie gotuje bo zawsze wymyśli coś specjalnego a takie zwykłe potrawy to mu nie bardzo wychodzą :) mimo że jak zacznę sprzątać albo gotować to mówię żeby sobie w tym czasie odpoczął bo po pracy napewno jest zmęczony to on tak nie umie bezczynnie siedzieć jak ja się tam męczę i tak czy owag pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prasowanie u nas w domu to moja sprawa. Niezbyt lubiana, ale cóz.... tylko ja prasuje wszystko po praniu i ładnie wieszam. Dlatego nigdy nie mam problemów z rannym prasowaniem. Do szafy nie wkładam nic, co nie jest wyprasowane - włacznie z gatkami - takie moje zboczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - nie pomyślałam, że coś może się stać od grania w kręgle! Ale dzięki za ostrzezenie, chyba następnym razem odpuszczę, bo dzidzia najważniejsza. A z prasowaniem robię tak samo jak ty - nigdy nie wkładam nie wyprasowanych rzeczy do szafy! To co się łatwo gniecie to hop na wieszaki, bo na pewno rano nie rozkładałabym deski do prasowania! A ja znowu wcinam ciasto! Mam słabą wolę, bo obiecałam sobie zero słodyczy:) Ale zostało z wczorajszym imienin wice, no i szkoda żeby się zmarnowało... A co do wózków to moja bratowa ma taki http://allegro.pl/item385878694_super_ekskluzywny_wozek_safari_travel_gratis_.html i jest z niego bardzo zadowolona. Kupię chyba taki sam, tylko muszę zdecydować się jakie elementy mają w nim być, bo są różne na aukcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do hemoglobiny to miałam 11,5 a potem brałam co 2-3 dni witaminę c która pomaga przyswajać żelazo z pokarmu i teraz mam ponad 12 lekarz stwierdził że nie ma sensu już brać wit. C bo wszystko jest ok. A zresztą jak mówił 11,5 to też nie było żle bo kobiety w ciąży mają na ogól obniżony pozimom i dla nas są inne normy :) A co to facetów no to nieżle z nimi macie. Widzę ze z każdym są małe i wieksze przeboje ;) Mój to straszny domator- szczególnie po pracy trudno go wyciągnąć na spacerek :) Ale tak to w sumie nie narzekam, obiera ziemniaki na obiad, odkurza, lubi sprzątać (a ja nie za bardzo). Co prawda z domu rodzinnego tego nie wyniósł, bo różnie to u niego bywało. Ale dobrze że u mnie nabrał takich zwyczajów ;) Jedne co mi podnosi ciśnienie jak je śniadanie, obiad czy kolacje to musi sobie oglądać TV. Najbarziej denerujące jest to na święta. U mnie nie mamy takiego zwyczaju, no chyba ze lecą kolędy. Ale u męża to zawsze TV gra. A potem na kamerce są życzenia a w tle strzelanaka z TV ;( W sumie to mieszkamy z moimi rodzicami to pewnie i tak nie mogę tego porównać z waszymi doświadczeniami, bo wiadomo inaczej jest jak sie mieszka samemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goju - ja nie wiem co na gre w kregle mówia lekarze - ale po kolezance wiem, że lepiej odpuścic. Biedna musiała leżeć plackiem cały miesiąc. Całe szczęscie juz jest lepiej i za miesiąc ma termin. Dzisiaj moja siostrzenica poszła na dni adaptacyjne do przedszkola, przezywam, jakbym była jej mamą:) Ciekawe jak jej idzie. Wczoraj spakowała mi całą siatkę grzechotek - i mówi- Ciociu - prosze do dla Frania, bo on będzie malutki, a ja jestem duża bo ide do przedszkola - Aż mi łzy poleciały:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja - mnie ten wózek też się podoba tylk że ja będe brać z fotelikiem samochodowym od razu jeśli będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! nie mogę przestać o niej myśleć :( tak się nacirpiała po tej cesrce, a teraz jeszcze to :/ od jutra będzie robić wszystkie badania i się okaże czy będzie potrzebne naświetlanie- jeśli tak to będzie ono trwać przez 2 tygodnie i następne tygodne będzie leżeć w izolatce i praktycznie nikt nie będzie mógł jej odwiedzać! Przede wszystkim zero kontaktu z dziećmi i kobietami w ciąży....także nie będzie mogła widzieć swojego dziecka miesiąc czasu.... :( najgorsze, że nie wiem co mam jej powidzieć, nie wiem jak pocieszyć :( straszne nudy w szkole jak są wakacje-poszłabym do domu, ale swoje trzeba \"wysiedzieć\"..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój mąz w domu nie za wiele robi, ale oprócz normalnej etatowej pracy prowadzi firmę, więc niezbyt ma czas na prace domowe.l Pomaga jak ma czas - ale za bardzo nie potrafi- wiec dom to raczej mój żywioł. Przy okazji ja mam nerwice natręctw - objawiającą sie własnie wiecznym sprzataniem. Strasznie się martwię jak brzusio jeszcze bardziej urosnie i nie bedę miała siły. Ja nie potrafię odpocząć, jeśli w domciu cos jest nie tak - wszystko musi byc spzątniete - poukładane pod prawidłowym kątem i na swoim miejscu. Ksiązki układam pod linijke:(. mam pieska i kotka, które niestety gubia włosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami z doświadczenia wiem że w takich sytuacjach cięzko jest coś powiedzieć i pocieszyć. Trzeba wierzyć że bedzie dobrze...Przepraszam, ale czemu tak się nacierpiała po cesarce? co się działo? Powiedz prosze, jeśli mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami - więm że to nie łatwe - ale nie mysl o tym, mysl o dzidzi - Ja od kiedy zmarła moja mama na białaczkę, jestem przeczulona na wszystkie wiadomości o nowotworach - teraz staram się nie mysleć. Dziewczyna jest młoda - może jej sie uda... czego dokładnie jest ten rak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana-> pisałam o niej już wcześniej- miała źle zszytą ranę i zaczeło sie od "paprania" rany, po zakrzep krwi w nogach (nie mogła chodzić) i leżała 2 tyg w szpitalu, gdzie straciła pokarm i nie widziała sowjej narodzonej córeczki. paula01--> rak tarczycy, niby nie złośliwy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - rzeczywiście pisałaś. Przepraszam. Nie skojarzyłam. Jesli rak jest niezłosliwy to tym bardziej rokowania są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co przepraszać....co chwilę mamy inny temat, więc trudno wszystkie zpamiętać. a tak to jestem strasznie nie wyspana- dzidza wbijała mi całą noc nóżkę w jedno miejsce na brzuchu i tak mogłam spać tylko na prawym boku- w każdej innej pozycji tak kuło, że nie mogłam wytrzymać! próbowałam \"przesunąć\" nóżkę, ale nie udało się. Rozbójnik mały rośnie....narzeczony mówi, że po mnie- bo ja zawsze miałam więcej kolegów niż koleżanek, które w sumie dopiero miałam w 1 klasie podstawóki- tak biegałam z bratem i jego kolegami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i rozrabiałam oczywiście i nikogo się nie słuchałam! :) Niech Michalina wda się lepiej w grzecznego tatusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - ja też chcę z fotelikiem i znalazłam w takiej wersji - http://allegro.pl/show_item.php?item=388022873&msg=Aukcja+zosta%C5%82a+dodana+do+obserwowanych.%0D%0A++++%3C%2Fp%3E%3Cp%3EAby+przed+zako%C5%84czeniem+otrzyma%C4%87+e-mail+z+przypomnieniem%2C%3Cbr+%2F%3Ezmie%C5%84+ustawienia+w+zak%C5%82adce%0D%0A++++%3Ci%3EMoje+Allegro+%3E+Aukcje+%3E+%3Ca+href%3D%22%2Fmy_allegro.php%3Fpage%3Dauctions%26type%3Dwatch%22%3EObserwuj%C4%99%3C%2Fa%3E%3C%2Fi%3E Tylko chcę jeszcze żeby była regulowana rączka, i żeby koła były piankowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się podkurzyłam właśnie. Normalnie nie wiecie gdzie można skargę złożyć na działanie przychodni? Miałam mieć dziś wizytę o 13.30 a przed chwilązadzwoniła położna, że pani doktor złamała nózkę i odwołuje wizytę. A ja się pytam to kiedy mnie teraz jakiś lekarz przyjmie , a ona ze jak coś będzie się dziać to mam na izbę przyjęc jechać i tyle... Czyli dziś jest 1 lipca a ja teoretycznie przez 2 miesiące nie mam lekarza, bo teraz złamała nogę a cały sierpień na urlopie. Ani badań mi nikt nie zleci, ani nie wiem, czy mi się wyniki poprawiły a one wszystkie mają to w dupie. Ehhh... Jakbym wiedziała gdzie to bym im nasmarowała nieźle. Dobrz że mam tą nową od 31 lipca, ale to jeszcze cały miesiąc przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamalwiny--> a w przychodni mają tylko jedną położną?? Jeśli tak no to nie ciekawie, no bo powinni dac kogoś w zastępstwie, bo przecież ciąża wymaga stałej kontroli. I nie powinni pozostawić ciebie bez opieki. Koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż sie z tego wszystkiego dosiadłam do czereśni. Brzuch mnie już boli ale się nie umiem oderwać. Teść mi w niedzielę nazrywał całą torbę. nie wiem co mu się stało, ale smaczne nawet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! mamalwiny na przychodni jest na pewno sekretariat czy coś takiego to napisz im kilka słów i tam złóż! Ostatnio właśnie czytałam, że ludzie się skarżą na moją przychodnię ale kierownik jej nic nie może zrobić bo żadnej pisemniej skargi nie ma a jak nie ma na piśmie to nie ma sprawy i prosił żeby jak coś się komuś nie podoba to żeby dali coś na piśmie! Kami myślę, że twojej koleżance wystarczy to, że będziesz bo słowa i tak nie pomogą :( Moim zdaniem najgorzej jest jak co ktoś mówi, że wie co przeżywasz ale nie ma o tym pojęcia bo tego nie przeżył Przypominaj się jej, że zawsze może z Tobą pogadać 🌻 A ja dziś stwierdziłam, że kobiety w ciąży to są dyskryminowane Nie dość, że prawie nie ma sklepów z odzieżą ciążową to ceny są odrazy wyższe niż za normalne ubrania. Widziałam np dziś spodnie podobne co chcę kupić ale nie biodrówki za 30 zł a dla ciężarnych to za 119 zł i gdzie tu sprawiedliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolaL--> no właśnie. A one mają to gdzieś głęboko. Położnych to tam jest z 1000 ale lekarzy 3 i chyba wszyscy na urlopie, bo nie ma komu mnie przyjąć. Pójdę jutro po swoją kartę i mam głeboko gdzieś tę całą przychodnie. Trudno, w miedzyczasie muszę gdzieś prywatnie skoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - pociesz się, że wszystkie pacjentki się wkurzyły i myślę, że na pewno tóraś narobi szumu. Bo przecież powinnyi was skierować do innej przychodni, albo chociaż coś zasugerowac w tej sprawie. Ale to właśnie nasza polska służba zdrowia i polska rzeczywistość! A mnie cholernie boli gardło od klimatyzacji, bo jeżdziłam w niedziele samochodem z klimą. Myślałam, że mi przejdzie ale bez jakiegoś psikadła się nie obędzie. W pracy u mnie już piekarnik i zaraz idę się trochę przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×