Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Echhh... Zaglądam tu częściej niż się odzywam ale często nei mam czasu nawet przeczytać wszystkiego. Idę do małej. Aguliniu, no ja mam się skonsultować jeszcze z neurolożką w przychodni, tą od której miałam skierowanie do neurologa w szpitalu. (Te formalne wymogi są śmieszne np trzeba dostać się do neurologa, żeby uzyskać skierowanie do neurologa! W związku z tym z dwoma już mam do czynienia.) Wczoraj w necie doczytałam się że z ostatniego badania wynika że moje maleństwo najprawdopodobniej miało wylew do komór mózgu przed, w czasie lub wkrótce po porodzie i USG wykryło skutki. Może i dobrze że o tym wcześniej nie wiedziałam. Ale to i tak tylko wylew drugiego stopnia, czyli taki który nie pozostawia raczej skutków (czasem jest potrzeba rehabilitacji). SIlniejszy wylew mógłby już poskutkować np padaczką, wodogłowiem, porażeniem mózgowym i innymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex aaha:D Nadia G🌼R🌼A🌼T🌼U🌼L🌼A🌼C🌼J🌼E🌼 w koncu, biedactwo tyle sie na ten porod naczekala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisałam i nie wyrzuciłam z oczekujących... I juz się sama zagubiłam w liczeniu tyg, bo ja zawsze pisze tydzień skończony. Ale widząc po tabeli to róznie liczycie i wpisujecie. W razie proszę o poprawke tabeli. OCZEKUJĄCE Martasek86-------20.11 MAMUSIE nick, termin OM, data porodu, tc, pleć, waga/cm, poród sn/cc OlaGd76 (18.11) 26.10.........38tc, dziewczynka, 2400g/49cm, cc tasia1985 (02.11) 28.10...... 39tc, chłopiec, 3500g/55cm, cc natalia86 (20.11) 31.10........37tc, dziewczynka, 2650g/48cm, cc deseo (01.11) 01.11............40tc, chłopiec, 3280g/53cm, sn Madzialińska (07.11) 02.11....39tc, dziewczynka, 2900g/53cm, cc bar2basia3 (04.11) 03.11......40tc, chłopiec, 3700g/53cm, sn baska200 (14.11) 03.11.......39tc, dziewczynka, sn Gawit (12.11) 06.11...........39tc, dziewczynka, 3600g/53cm, cc Mycha881 (01.11) 06.11......41tc, dziewczynka, 3150g/53cm, sn Thekasia (05.11) 6.11.........41tc, chłopiec, 4130g/???,cc Natalie82 (02.11) 07.11......41tc, chłopiec, 3800g/60cm, sn Sroczka (20.11) 08.11........38tc, chłopiec, 4000g/56cm, sn Agulinka79 (11.11) 08.11.....39tc, chłopiec, 3060g/54cm, sn Mili23 (17.11) 08.11...........39tc, chłopiec, 3200g/56cm, cc Kiki1980 (14.11) 08-09.11....39tc, dziewczynka, 3730g/53cm, cc Ejmi (11.11) 11.11.............40tc, chłopiec, 3100g/53cm, sn Mathea (16.11) 11.11.........40tc, chłopiec, 3750g/53cm, cc Agusiaradom (10.11) 12.11...40tc, dziewczynka, 3880g/58cm, sn Agulinia (5.11) 12.11...........41 tc, dziewczynka, 3240g/54cm, sn Iwusia25(3.11) 12.11..........41tc, chłopiec, 4110g/57cm, sn monia1312(8.11)14.11.........41tc, dziewczynka,3490g/55cm, sn Alexandruniak(27.11)15.11....39tc, dziewczynka,3750g/57cm, sn Kropcia (9.11)16.11.............41tc, chłopiec,3850g/54cm, sn zenek (16.11.) 18.11.,..........39tc, dziewczynka, 3200g/56cm michaaa (25.11) 19.11.......... 39tc, dziewczyna, 3550g/53cm, cc ktoś taki jak ja(18.11)20.11...41tc,dziewczynka,3300g/55cm,sn. An3lla (14.11) 20.11.............40tc, chłopiec, 4170g/55cm, sn Kate23(25.11) 24.11............40tc,chłopiec,3410g/58cm,sn hanka83 (16.11) 26.11..........41tc,dziewczynka,3580g/52cm,sn Ela 25 (27.11 )26.11.............40tc.chlopiec,3700g/55cm,sn Spa_cja (15.11) 26.11...........42tc, chlopiec, 3080/52cm, sn Hamuda (30.11) 29.11...........39tc,dziewczynka,3650/?,sn Nadia1987PL (27.11) 1.12......40tc,dziewczynka,3000/54cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejus OlaGd nie ukrywam ze przeraza mnie to co piszesz tzn te wszystkie wizyty u lekarzy usg badania, biedne malenstwo, a karmisz juz ja normalnie czy wciaz strzykawka? a tak w ogole to jak ty to robisz wstrzykujesz jej do buzki? duzo zjada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj! Musze Wam opisac wizytę u pediatry! Ogólnie to jakieś nieporozumienie. :-( Połozna nam mówiła,ze pani doktor przyjmuje 12-14. Wczoraj mój dzwonił,by się zarejestrować i pani zapisała na 14. ok. Pojechalismy , wchodzimy do gabinetu 14.20 i pani wielce zadziwiona skąd się wzielismy, bo zdrowe dzieci to ona do 14 przyjmuje i tu już dwójka chorych była i się tak wystraszyła,ze my z noworodkiem przyszlismy,ze myslałam,ze nas wygoni do domu. i w ogóle ona ma jeszcze 5 kart, czyli 5 pacjentów, a już prawie 14.30 a ona do 15 dziś przyjmuje, a pz noworodkiem to troche potrwa wizyta. No sorrki, mamją przepraszac,ze mnie tak zarejstrowali i ,ze mam noworodka i w dodatku zdrowego? Pani tylko zwazyła młoda i osłuchała i obejrzała. Pozachwycała się jej cudna skórka i siła, mała siurneła jej tam porządnie na leżaczku i poszłysmy do domku. Martwi mnie,ze mała przybrała przez 2 tyg tylko 240g, babka jest z tego wyniku zadowolona. Powiedziałam jej ,ze młoda ciągle na cycku wisi,ale przysypia w wiekszosci. Nie ruszyło jej to. I spytałam ,czy możliwe,ze mam kiepski pokarm, może to zbadać - powiedziała,ze nie ma potrzeby. Obejrzała mnie i kazała bardziej pozywnie i tłusto jadac. Ja nie moge! Ani ja chuda nie jestem,ani mizernie nie wygladam. Pani kazała przyjechac za tydzien , by sprawdzić wage i pogadać na spokojnie. Dała nam ulotki o szczepionkach i sugerowała by szczepic na pneumokoki. . Coś czuje,ze przyszła wizyta bedzie ostatnią u tej pani, bo obok jest gabinet drugiej i tamtą nam polecał lekarz rodzinny. to tyle. Ola- horrorystycznie to brzmi. Ale myśle,ze wszystko bedzie super! Rzeczywiście paranoja od lekarza do lekarza - ale dobrze,ze się z poani skonsultujesz - z pewnoscią da Ci wiekszą wiedze. Natalia - waga Ali - imponujaca! Super! Jak sprawuje się Wasz wózek, bo ja jestem mega zadowolona z mojego. Super się prowadzi i nie straszne mu wertepy. :-) Też przypuszczałam,ze skoro nie karmisz piersią i bierzesz leki na zanik pokarmu to możesz juz dostać okres. Bo własciwie zaraz połóg się Tobie konczy. Thekasia - ja też zazdroszczę dziewczynom pomocnych osób. Ja jeszcze do niedzieli mam mojego w domku,a potem to sama będe. Ale czasem człowiek by chciał gdzies wyjsc, poradzić się. Tez czuje się samotna w tym mieście, choc liczę ,ze z Monią sobie pochodzimy później na spacerki, kawki, pogaduchy. bo tak to liczyc możemy tylko na siebie. Mój na szczęście pracuje której i od 16 jest juz w domku. Nie sądzę, by to było szkodliwe,ze kładzie głowę na jedną strone. Spytaj profilaktycznie pediatry lub połoznej. Ja staram się kłaść na boku, bo to bezpieczna pozycja i w razie jakby się ulało, to nie powinna się Młoda zakrztusic. I w pewnym sensie to my wymuszamy pozycje i ułozenie głowy. ;-) Dziś się sama z boczku przewróciła na brzuszek i była zadziwiona tą sytuacja. Ale musimy ją na brzuszku cześciej kłaść, bo to zdrowe i wskazane. Spacja - cieszy mnie to co piszesz! :-) Bo kibicuje Wam strasznie i chciałabym,by się Wam cudnie ułozyło! Co do czyszczenia noska to nam połozna odradziła Fridę (a na SR radzili kupic i kupilismy) i pokazała jak zmoczonym wacikiem to robic, przyznaje,ze ten sposób mi się podoba, bo fridy jeszcze nie ruszalismy - musze na sobie najpierw wypróbować. Mała się budzi - uciekam! Pospała 2,5 godz. Chyba normalnie ją nocy bedę budzic i na siłę karmic, by przybrała. A i pani odradziła Nan ha i kazała nan 1 dawac. Jeśli juz musimy co jakiś czas dokarmic. Miłego wieczoru! Deseo i jak tam torcik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Moja mała znów ma dziś gorszy dzień :( całą noc spała badzo niedpokojnie. często się wybudzała, jęczała :o teraz od rana nie śpi. usnęła tylko na spacerze. leży w łóżeczku i się kręci, wierci i marudzi :( nie mam już do niej siły :( z jednej strony bardzo mi jej szkoda i miałabym ochotę ją non stop na rękach trzymać, bo się uspokaja, z drugiej, nie mam siły :( poza tym wczoraj byłam u fryzjera i w ogóle nie jestem zadowolona z obcięcia :( za krótko mnie opierdzieliła fryzjerka :( i nie mogę na siebie w lustrze patrzeć :( dobrze, że jestem u rodziców, bo pewnie znów bym całe dnie wyła :( Ola mam nadzieję, że u Twojej malutkiej to nie będzie nic groźnego! MY na badaniu bioderek mamy napisane IIa i IIb i nie mam pojęcia co to znaczy :( spa_cja w którym szpitalu rodziłaś i jak oceniasz opiekę poporodową? deseo moja Martyna też ma swój ulubiony bok na którym najcętniej leży! ale ja kładę ją raz na jednym raz na drugim boku! kładę ją też na pleckach no i na brzuszku, ale na brzuszku to ona bardzo, bardzo nie lubi! no, ale chociaż na chwilkę staram się ją tak układać. agulinka79 a jak podajesz te kropelki? znaczy ile razy i po ile kropel? i wpuszczasz mu do buzi czy do pokarmu? Nadia gratuluję 🌻 No tak Małgosia jak to Małgosia :) dziewczynka z charakterem się trafiła :D pewnie jeszcze nie raz zestresuje mamusię :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no ja wlasne sie boje na boczku klasc zeby sie nie obrocil na brzuszek. tu maja bzika na punkcie ulozenia na pleckach i inne odradzaja. alle pewnie w trakcie drzemki to dobry pomysl. musze sprpbowac. na noc jednak bym sie baa. ja uzywam fridy ale nie wiem wlasnie czy nie za mocno wdycham te gilki i czy malemu nie szkodzi bo wyje strasznie przy tym. za lekko znowuz to nic nie wciaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do kladzenia czasem na brzuszku to zalecane. dziecko pieknie cwiczy klatke i miesnie przednie. moj maly w sumie bardzo silny jest, glowke sam dzwiga od dawna pieknie i tak wirzga ze hoho. kawal chlopa hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Sorki ale napiszę tylko trochę co u mnie....a wesoło nie jest :O Od soboty Krzysia nie poznaje, najpierw mial ataki kolkowe a od niedzieli ciągle mi płacze i ja nie wiem z jakiego powodu. Wczoraj w nocy przeplakal nam od 22-giej do 2 rano, juz kompletnie opadlam z sil. Dziś caly dzień też mi płakał spal po 45 minut a reszta to marudzenie :( Zadzwoniłam do położnej ma przyjść jutro i go obejrzeć mi się wydaje że on jest jakiś blady na buźce...a może już po prostu sama sie doszukuje powodu... Ja wymiękam psychicznie jestem zestresowana i zmęczona :( Jest mi bardzo ciężko. Cały dzień siedzę z nim sama w domu jedynie popołudniem daję radę trochę odetchnąć jak mąż wraca z pracy. Mam nadzieję, że wkrótce rozkminię o co chodzi mojemu dziecku bo w tą kolkę to ja już wątpię, dostaje krople espumisan i już tak się nie pręży przy płaczu, kupkuje normalnie, bączki też robi normalnie.... No nic może położna coś podpowie. Poza tym musiałam odstawić leki na wstrzymanie laktacji bo źle się zaczęlam po nich czuć :( Bóle głowy, zawroty i na dodatek dość mocne zaburzenia widzenia....Musze iść do lekarza bo niestety jak dociskam sutki to nadal wyplywa mi po kropelce płyn...obawiam się że pokarm moze wrocic i zrobi mi się zapalenie. To też mnie cholernie dołuje :( Gratuluje Nadii - wreszcie wśród rozpakowanych :) Trzymajcie się dziewczyny...ja mam nadzieję że i u mnie będzie lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi Tobie się wydaje, że mały jest blady, a ja mam schizę, że Martyna zrobiła się żółta :o chociaż białka ma białe, a jak miała żółtaczkę to były żółte! wiesz może spróbuj tych czopków Viburcol? nam je poleciła pediatra. co prawda powiedziała, że na jedne dzieci działa, na inne nie, ale Martynce chyba przyniosły ulgę, bo zasnęła po nim, a była dziś bardzo niespokojna i bardzo mało spała! mimo, że kupkę zrobiła i brzuszek miała miękki! to są czopki homeoptyczne uspokajające, może choć na jakaś dłuższą chwilę dadzą Wam spokój? bo się zamęczysz! moja Martyna miała jedną taką noc, a ja wymiękła po niej, więc mogę sobie tylko wyobrazić co Ty czujesz po 3 takich nockach :o współczuję! thekasia a ja boję się małą na noc układać na pleckach, bo boję się, że się jej uleje i się zadusi :( układam ją na boku i podpieram z jednej strony o szczebelki łóżeczka a z drugiej kładę poduszkę, żeby się nie przekręciła na brzuszek, chociaż na razie jest malutka i tego nie potrafi, ale kiedyś niespodziewanie może to zrobić, więc wolę się zabiezpieczyć! w dzień za to kładę ją na pleckach, bo jest to nawet wskazane dla jej bioderek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - czopki dziś kupiłam na wrazie czego ale ja się boję mu pakować jakiekolwiek leki, poczekam na wizytę polożnej a jak nic konkretnego nie wyniknie to chyba wybierzemy się do lekarza :( Teraz śpi 3 godzinę po tym jak go mąż uśpił, to dziś jego pierwsza dłuższa drzemka, on też jest tym wszystkim zmęczony...ale pewnie w nocy znowu będzie ta sama polka :( już mam dreszcze jak pomyśle o tym, że cala noc będzie przepłakana. A nie dosć że noc to i potem dzień też jest to samo. I ja z tym wszystkim jestem sama :( rodzina daleko, nawet na 5 minut nie mogę się oderwać od tego wszystkiego. Ehh wiedziałam że będzie ciężko ale nie sądziłam że aż tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za kibicowanie naszemu związkowi...:) Gawitku--> rodziłam w Madurowiczu i jestem bardzo zadowolona, zwlaszcza, ze bylam tam 2 tygodnie, wiec rozpoznałam wszelkie zmiany, dyzury i lekarzy. Poczatkowo mnie wkurzali, bo siedzialam tam bez wiekszych badan i postepow w porodzie i czulam sie niedoinformowana i lekcewazona (przede wszystkim przez Kalinkę)...ale w 2 tygodniu naprawde sie za mnie wzieli:) Przede wszystkim jestem zachwycona opieka podczas porodu. Kacpra odbierala para mlodych lekarzy (taka czarnowłosa pani doktor i lekarz w okularach niewiele po 30...;)), połozna przygotowujaca mnie tez super!!! Nad wszystkim czuwal dr Sosnowski(moim zdaniem najmilszy):) Nadia!!!!!!!!!🌼🌼🌼🌼🌼 Gratulacje!:):) Dobrze, ze Cie wygoniłam rano:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit a wlasnie to tez ma sens :) jesli podeprzesz ja czyms to sie nie pwoinna przewrocic. nam jednak wkuwaja do glowy w kolko zeby ukladac na pleckach i w kazdej ulotce, gazetce tak jest. moze na dzien bede go tez ukladac choc troszke na bok, zeby ta glowka nie byla ciagle na prawo. moj synek chyba automatycznie wypluwa mleczko majac glowe na bok i wierze ze nie powinien sie nim podduszac. wiadomo ze roznie dzieci reaguja i rozne rzeczy sie zdarzaja ale nie ma co gdybac nasze dzieci to nie spotka :))))) w sumie fajnie nam wszystkim poszlo, to szczesliwe forum :) juz parwie wszystkie mamuski szczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może któraś z was ma (miała lub będzie miała) podobny problem z karmieniem dziecka jak ja miałam, i przyda się rozwiązanie jakie znalazłam. Otóż moja mała tak gdzieś półtora tygodnia temu przestała jeść choć była głodna. Wcześniej wypijała coraz mniej mleka. Badania wykluczyły przyczyny zdrowotne a ja przez tydzień wlewałam w nią pokarm strzykawką. Postanowiłam też wypróbować inne smoczki, kilku zresztą firm i wreszcie znalazłam odpowiedni, co oznaczało też że przyczyną było zniecierpliwienie małej do silnego ciągnięcia smoczka czy z piersi. Smoczek Tommee Tippee dla najmłodszych ale o największym przepływie rozwiązał problem. Co więcej (na to zwróćcie uwagę!!!), po raz pierwszy od urodzenia Iwi zaczęła wypijać pełną porcję mleka. Teraz wkurzam się na siebie że mogłam próbować różnych smoczków do skutku, od razu, i wówczas mała nie miałaby problemu ze słabym przyrostem masy ciała. A lekarze mówili że ma mały żołądek, szukali różnych przyczyn, tylko nie że warto poszukać bardziej pasującego jej smoczka. Fakt, ja też nie chciałam smoczka zmieniać, żeby przez to nie odechciało jej się picia z piersi (bo wciąż próbuję karmić w spos.ób mieszany). Ale te lekarzy i moje próby przeforsowania u dziecka takiego picia jak chcemy, spowodowały że piło coraz mniej i coraż wolniej. Naprawdę mogę wymienić dużo wad (wg mnie) tych produktów Tommee Tippee ale jednego jestem pewna, jedynie ich smoczek zachęcil moją córeczkę do wypijania w normalnym czasie (a nie na przykład przez 2,5 godziny) pełnych porcji mleka (np 120 zamiast 40 ml). I znów mam normalnie pijące, wysypiające się po najedzeniu i dobrze rozwijające się dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nocna porą! :-) Mała uspiona, od 18 do 20 na cycu wisiała, potem kapiel i aż musiałam jej fotki w kapieli zrobic tak jej się dziś podobało - w tym wzgledzie nie poznaje Młodej! ;-) Po kapilei oczywiscie odrobina wrasku - tu tez poprawa i znów cyc. Ja nie wiem, mi by mleko się uszami wylewało,gdybym tyle jadła,a ona nic. Teraz pieknie spi i Mój ma dziś dyzur więc spi razem z nia. Ejmi - Serce, tak mi Ciebie szkoda! Nie mam pojecia jak Tobie pomóc. Ja też czasem wymiękam i jestem tak zmęczona,ze nie daje rady. Teraz to oddaję Młodą Mojemu i ide coś innego zrobic,ale za tydzień bedę sama z Nią i chyba bedę płakac w samotnosci jak cos bedzie nie halo i Młoda zacznie wariactwa urządzać. Jednak uważam,ze trzeba czasu i wszystko pomału się unormuje, a my troszke rozpoznamy teren. :-) Damy radę. :-) Ale fakt,ze człowiekowi się wszystkiego odechciewa, kiedy nie ma chwili nawet wytchnienia! Mam nadzieje,ze chociaż spacery są super i się troszke odrywasz, a Krzyśiaczek spi ładnie! Ja daje sobie i Młodej czas do pierwszego miesiąca.:-) Super,że wezwałaś na jutro połozna. Z pewnoscią pomoże i podniesie na duchu. Thekasia - ja podpieram plecki Młodej i brzuszek (tak jak Gawit pisała), z jednej strony poduszka,a z drugiej zrolowanym kocem. Jedynie w dzień pozwalam czasem spać na pleckach. Ale jak do tej pory nie kładłas na boku to nie ma sensu tego drastycznie zmieniac.Jedynie wprowadz sobie takie spanko od czasu do czasu w dzien. A do podpierania pozycji na boku są cudne poduszki- wałki mozna kupic na allegro. http://www.allegro.pl/item833324377_bezpieczne_waleczki_dla_niemowlat_7_kol_gratis.html Nawet planowałam zakupic,ale jakoś tak wyszło,ze zapomnielismy, hihi i teraz się ratujemy na inne sposoby. Theksiaa - a wypróbowałas Fridę na sobie? Ja własnie się bałam ,ze nie mam pojecia z jaka siłą trzeba ciągnac, zeby poszło i dziecku krzywdy nie zrobic. Ale jak wczesniej skropisz nosek wodą powinno ładnie się czyscic. Nie martw się, jak naszej wacikiem czyszcze nos też krzyczy,ale jak połozna jej wepchneła wacik do nosa to dopiero było przerazajace - dla mnie bynajmniej,ja to delikatnie bardzo robie. Gawit - opierdziel fryzjerke i juz , może choć troszkę humor się poprawi, hihih Włoski odrosną! :-) Uciekam spać! Padam, przyznaje szczerze! :-) Miłej nocki i spokojnej! :-) A dzidziulle wszystkie spać! Bez gadania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - super, my mamy własnie taka butle i smoczek z TT. Mleczko płynie szybciutko i mała błyskawicznie się nasyca. Dziś dałam jej swoje mleko w butelce nuk/ nuuk ? i tam jest tylko jedna dziurka, co się dziewczyna naciagnęła by poleciało to 30ml. hihih. Ale chyba jej się podobało, bo oczy miała jak 5złotych - takie wielkie. Bo własnie chciałam wypróbować inne smoczki. No widzisz i teraz koniec ze strzykawkami i malutka sama bedzie pic! To się Iwi odkarmi - ja chyba mojej bede dawac częściej mleko modyfikowane, bo widze ile go wypija i szybciej zasypia i dłuzej po nim spi. Teraz dajemy raz na dzień lub dwa, czyli rzadko,ale chyba zwieksze ilość. to moze wiecej przybedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) ozywam się na sekundę póki młody śpi :) kurcze z dwójką to jest roboty :P masakra jak to Agulinia kochana powiedziała istny Matrix!! jak nie jedno to drugie :) ale jakoś daję radę :) młody grzeczny gdyby nie te paskudne kolki to byłoby bosko :) bo w nocy tfu tfu raczej śpi ładnie budzie się około 3 i 6 na jedzonko a ostatnie dostaje między 22-24 :) karmię piersią :) i przybiera moż enie super ale przybiera :) sporo mi spadł w szpitalu ale już ma ponad 4 300 :) więc się ciesze i to na moim marnym mleczku. Co do ubranek to mam już tonę zamałych tak mi rośnie :) nosi ubranka na 3 miesiące hihi ale w końcu duży jest :) Chcę jesze pogratulować wszytskim rozpakowanym :) i podziękować za gratulacje od Was :) Wiecie co pomimo tych trudnych chwil jakie są to jestem bardzo szczęśliwa. poczytałam tak po łebkach ostatnią stronę i widzę, że Ejmi skarbie masz problemy nie martw się moja córcia była taka sama miałam 3 miesiące z życia wyjęte a teraz wspominam to z uśmiechem na twarzy :) chociaż były momenty, że ja przez cały dzień bez jedzenia i w koszuli nocnej siedziałam bo na nic nie miałam czasu bo mała ciągle na rączkach bo inaczej to płakała :( ciężko było naprawdę gigantyczne kolki ulewanie itp... ona była na AR mleku - bebilon ma takie. i było lepiej ale za to nie mogła kupki zrobić!!! no i w koło macieju... dziewczyny uwierzcie mi każda matka ma czasem dość tego wszystkiego i jest to całkiem normalne... i na szczęście w większości przypadków mija :P więc głowa do góry a za rok zobaczycie będziecie o drugim myśleć :) u mnie tak było i na 1 urodziny strzeliliśmy małej braciszka :P hihi. i on jest póki co przeciwieństwem małego szatanka :) całuję i ściskam was gorąco i wybaczcie, że ja tak z doskoku i nie mam dla was czasu- myślę, ze jeszcze troszkę i się to zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki :) Na wstępie, Nadia GRATULUJĘ!! nareszcie nmasz to swoje dzieciatko przy sobie :D Teraz czekamy tylko na wieści od Martaska... My dziś idziemy do pediatry na wizytę kontrolną :) Zobaczymy ile ta Zuzka nam urosła i wzdłuż i w szerz ;) No i oczywiście mamy troche pytań do pani doktor. Ciekawa jestem ile tam będziemy czekać... bo żadnych godzin nie wyznaczali tylko powiedzieli, ze od 11:30 do 14:30 :O Mam nadzieje, ze nie za długo, bo Mała da popalić :D Dobrze, ze to w przychodni dla dzieci zdrowych. No i wczoraj przyszedł leżaczek :) mała jak na razie to była w lekkim szoku jak ja tam wsadziliśmy hihihi Zobaczymy z czasem, na rzie jest chyba jeszcze za malutka :) Co do kładzenia dzieciaczków. Moja najchętniej leży na boczku, ale ortopeda zabroniła i teraz kładziemy ja na pleckach. Oczywiście główka na boczku leży, czasami troszkę jej ramionka pod kątem kładziemy, żeby główka nie kręciła. Jednak takie ułożenie z reguły kończy się przekręceniem całkiem na boczek :D Na brzuszku jej nie układam, jedynie pod moim okiem i to dosłownie na kilka chwil, bo się złości. No i sama się na brzuszek nie przekręci. I niczym jej w łóżeczku nie podpieram.... Ola, super że znalazłaś w końcu rozwiązanie na jedzenie Iwki :) Mam nadzieje, ze teraz będzie już ładnie przybierać i rozkwitać w oczach! A na temat lekarzy i ich rad to już się nie wypowiadam... zwłaszcza w kwestii karmienia takich niemowlaków :O Gawit, fajnie masz z tymi rodzicami ;) A fryzjerkę trzeba było opitolić! Tylko, ze skoro za mocno obcięła to niestety za bardzo nic się zrobić nie da... Na szczęście włosy odrastają ;) Ejmi, ja tez jestem całe dnie sama z Zuzką w domu. Mąż pracuje od 8-9 do 17-18... tak więc niewiele jest w stanie mi pomóc, zwłaszcza jak jeszcze pojedzie zrobić zakupy :O Rodzice tez daleko i nie pomagają. Zatem rozumiem Cie bardzo dobrze, bo Zuzka tez jest małym diablątkiem za dnia. Mało śpi, raczej chce być blisko mamusi czyli na rączkach i possać cyca... Jeśli już zaśnie to na jakieś 45 minut, góra godzinę. Bardzo rzadko zdarza się jej przespać większość dnia :O Na szczęście po takich dniach przesypia spokojnie nocki :) Musimy to jakoś przetrwać. jeszcze troszkę a dzieci zaczną się czymś interesować poza mamą i wtedy będzie można już się jakoś ogarnąć. Musimy w to wierzyć, bo inaczej ześwirujemy! 🌼 Spac_ja ciesze się, że tatuś się troszkę przejmuje i mam nadzieje, ze mu to wzrośnie i już zostanie :) Iwusia, a Tobie życzę siły do walki z dwoma małymi skarbami :D I odzywaj sie wolnej chwili ! Miłego dzionka Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane!!!! W poniedziałek wróciliśmy do domku:-) Moje słońce zabiera mi cały czas ale jak tylko znajdę chwike to napisze co i jak..w skrócie powiem tylko tyle że Łukasz miał podejrzenie uszkodzenia wątroby bo miał wysokie póby wątrobowe...wszytkie wskaźniki spadaja tylko jeden GGTP cały czas rosnie...norma to do 80 a on ma ponad 300:-( zrobili serie badań które nic nie wykazały i mamy sie 09.12 zgłosic na kontrolne badania do gastrologa bo moze sam zacznie spadać...mykam i dziękuje za wsparcie❤️ a tak wogóle to synek rośnie jak na drożdzach w poniedziałek przy wypisie ważł juz 4400g:-))klocus mój kochany:-)) GRATULUJĘ wszystkim mamusiom bo nie miałam jeszcze okazjii:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 23.........
czesc kobitki ja tylko tak szybko z jednym słowem ostrzeżenia, bo ja wczoraj myślałam że umre ze strachu. Mój Kacperek jak jadł rano to zrobił dziurke w brodawce i pociagnał troche krwi, nawet o tym zapomniałam do wieczora a wieczorem właśnie zrzuciło go skrzepem krwi, na początku nieskojarzyłam faktów a mąż zadzwonił po karetke i zabrali nas do szpitala. Na szczęscie wrócili nas do domu jak powiedziałam jak i co i wszystko dobrze się skonczyło. I z tond moje ostrzeżenie zeby patrzeć na brodawki po i przed karmieniu bo można się najeść strachu a w takiej chwili człowiek nie potrafi racjonalnie myśleć Pozdrawiam Was gorąco i gratuluje kolejnym mamusiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! normalnie się wkur... pisałam posta i oczywiście mi go wcieło!! a miałam już tak dużo :( Pisałam Wam o moim porodzie... nie mam już siły pisać znowu. Więc po krótce. Trafiłam na porodówkę bo sączyły mi się wody, rozwarcie na opuszek palca :( Oksy i inne kroplówki poszły w ruch. Bóle parte przy 6 cm rozwarcia MASAKRA!! Pęknięcie szyjki macicy, nacięcie krocza. Po porodzie 4 godziny...macica sie nie obkurczyła, skrzepy krwi ze mnie leciały, sporo tego. o 16 trafiłam na porodówkę na czyszczeniu macicy!! No i tu był horror! Jeśli nie wiecie nic o czyszczeniu macicy to poczytajcie sobie. Powinno być wykonywane w znieczuleniu ja miałam na żywca. Myślałam, że umieram. Dzidzie zobaczyłam dopiero w sobotę rano. I kolejny dół. Zero pokarmu, krew z sutków. :( No i żeby było mało... nie rodziłam z mężem, ze względu na grypę. Zero odwiedzin- grypa. Ale pomimo tego wszystkiego co mnie spotkało już prawie zapomniałam o wszystkim, najważniejsze że Maja jest zdrowa. :) To tyle uciekam bo mała się budzi . Buziaki GRATULACJE DLA NADII!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski :) Ale mialam luks noc :) - wyspalam sie :), maly spal od 22 do 3.30 a potem obudzil sie o 7. Obym tylko nie zapeszyla. A wczoraj bylismy u ortopedy i wg Pani dr wszystko z bioderkami jest ok, ale idziemy na usg dla potwierdzenia. Pani dr zwrocila tylko uwage ze maly ma poczatki przepukliny pepkowej ktora moze sie rozwinac a moze nie. W kazdym razie jak bedzie mial 5lat trzeba bedzie do tego wrocic bo dopiero 5latki sa poddawane zabiegom. Ale ja wierze ze wszystko bedzie ok :). Poza tym Pani dr kazala cwiczyc stawy profilaktycznie - mamy klasc Adasia na brzuszku i robic zabke czyli podkurczac mu nogi i tak trzymac 30s. Pokazala tez jak masowac stopki, wiec codzienne cwiczenia ida w ruch :). A po wizycie bylo swietowanie pierwszego miesiaca i pyszny torcik. Pewnie uznacie mnie za niemadra mamuske bo zjadlam 2kawalki torta ze smietana, na spodzie kakaowym i posypanego czekolada, ale moj syn naprawde nie ma zadnych problemow brzuszkowych. Jedyne czego jeszcze nie probowalam to cytrusy i napoje gazowane. Zenek - malutka czuje Wasze cieplo i czuje sie bezpiecznie, dlatego tak dobrze jej sie z Wami spi :) Madzia -ja mam podobna wilgotnosc do Twojej w pokoju. Na wieczor wietrze sypialnie a potem wlaczam nawilzacz, ale rano i tak musze czyscic nosek. Agulinia - dziekuje za mile slowa :) Spa_cja, Natalia - w imieniu Adasia dziekuje :) Agulinka - ciesze sie ze z oczkami malego wszystko dobrze :), a co do karmienia to wg mnie naprawde duzo zalezy od pozytywnego myslenia takze napewno dasz rade :) Nadia - serdeczne gratulacje :) Ola - to straszne co piszesz o tym wylewie, ale dzieki temu ze wszystko kontrolujesz u malutkiej to napewno bedzie dobrze :) Agulinia - Pani dr ewidentnie chyba chciala skonczyc szybko wizyte. Co do wagi to u mnie bylo tak ze zanim Pani dr zwazyla Adasia to walnela przemowe ze dzieci na poczatku moga gorzej przybierac a potem waga poszla w ruch i sie okazalo ze moj syn przybral w ciagu 4tyg prawie 1,5kg, wiec zlapala sie az za glowe :). Moze skonsultuj ta wage z innym lekarzem. A co do pokarmu to ja nie wierze ze pokarm moze byc gorszej jakosci - bo jaki pokarm mialyby kobiety w Afryce, a w koncu wykarmiaja swoje dzieci, mimo tego ze same sa niedozywione. Na tym polega magia karmienia piersia. A co do torcika to byl pyyyszny :) Gawit - wloski odrosna wiec sie nie martw :) TheKasia - ja uzywam Fridy i bardzo sobie chwale. Moj maly tez przy tym placze, ale ja nie moge sluchac jak w nosie swiszczy mu jakis gil :). Przykladam do dziurki aspirator - nie wpycham go do srodka i zasysam, mysle ze nie mozna mu zrobic tym krzywdy. Ejmi kochana - wierze ze juz niedlugo przeczytam od Ciebie posta pelnego usmiechu, ze juz niedlugo wszystko sie unormuje. Napewno nie mozesz sie poddawac, pamietaj ze dzieci czuja nasz nastroj - kiedy mama jest smutna, niezadowolona to dzieciaczek to czuje. Ja pamietam pierwsze dni kiedy padalam na twarz, Adas plakal, po czym przychodzil maz bral go na rece i byla cisza, wszystko dlatego ze synek czul ze mama ma juz wszystkiego dosc i sam sie denerwowal. Dzieci chociazby sluchaja naszego serduszka i wiedza kiedy jest nam zle - jak bylysmy w ciazy to czuly nasz niepokoj i wiedza jaki temu towarzyszy ton serca czy glosu. Takze kochana po pierwsze to musisz myslec pozytywnie A jesli chodzi o rodzine to ja mam cala rodzine w warszawie, ale mieszkam na przedmiesciach i jedyna pomoc jaka mam od rodziny to jest to jak mama przywiezie mi w weekend obiad na kilka dni, ale to tez nie zawsze. Iwusia - fajnie ze do nas wpadlas :). Ja czasem mysle sobie jak to bedzie jak bede miala drugie dziecko czyli takiego malucha jak Adas i takiego 2-3latka - nie wiem czy dalabym rade :) Ale najwazniejsze ze mysle o 2gim dziecku :) Madzia - czekamy na wiesci :) Sroczka - ciesze sie ze wrociliscie do domku :) wierze ze wszystko bedzie dobrze :) Kate - dzieki za ostrzezenie Ktos taki - wspolczuje wrazen z porodu ale tak jak piszesz malenstwo wynagradza wszystko wiec dobrze :) Sluchajcie od kilku dni moj synek zaczyna sie usmiechac tak swiadomie jak sie do niego mowi - normalnie kumaty sie staje :). Mowie do niego on sie na mnie patrzy, otwiera buzke i posyla usmiechy :). Normalnie kocham tego szkraba nad zycie, nawet jak drze sie wnieoglosy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ejmi trzymaj się może małemu przejdzie to marudzenie. ja noc miałam okej mała jak zwykle była aktywna od 1 do 4-5 ale to u niej norma. mąż się nią zajął a ja mogłam pospać pierwszy raz od porodu ::) deseo jeśli chodzi o jakość pokarmu to się nie zgodzę. kumpela ma 3 tygodniowego chłopca, karmi go tylko piersią, mały wisi na cycku po kilka godzin i dalej wrzeszczy. byli u pediatry i mały przytył przez te 3 tygodnie tylko 200 g. pediatra kazała bezwzględnie dokarmiać małego butlą. karmić piersią 30 min a jak nadal głodny to dawać butlę. mi mała dziś w 10 min wysuszyła jedną pierś a później wypiła jeszcze 100 ml. wychodz na to że ja mam tego pokarmu co kot napłakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz michaaa wiec mala umie sie juz przyssac i prosze prosze 100ml cudnie:) tylko patrzec jak zacznie pozadnie przybierac na wadze... deseo super ze adas sie juz usmiecha, moje szczescie na razie obserwuje i taaakimi szerokimi oczkami patrzy co ja do niego mowie, no i czekam kiedy tez zacznie sie usmiechac, a teraz strasznie zapatrzyl sie na tv:D w ogole to jak wyszlismy ze szpitala to do tej pory ubieralam go w bogy badz kaftanik skarpetki i trzymalam w rozku, bo po mimo ze urodzil sie 56cm to we wszystkich ciuszkach na 56 sie topil a dzis z ciekawosci powyjmowalam ciuszki patzre a tu szok na styk,wiec go od razu zaczelam ubierac w spiochy bo rosnie jak na drozdzach tylko patrzec jak beda za male....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki❤️ Gratulacje dla Nadi🌻 Moja terrorystka usnęła chwilowo więc mam chwilke to coś skrobne zebyście o mnie nie zapomniały:) Mala jest cudna,gapimy sie na nią godzinami,przytulamy,całujemy,wąchamy i wciąż nie mogę nadziwić sie jak to mozliwe że rodzi sie taki maleńki człowiek,taki perfekcyjny,taki piękny... Sroczka ❤️ bardzo się ciesze że z Twoim Łukaszkiem lepiej i jestem przekonana że wszystkie badania sie poprawią- tego Wm życzę!!! no nie popisalam sobie a maly glodomorek juz kwęka, wiec musze zmykac:) Pozdrawiam goraco Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja dziś późno tu zaglądam, bo od wczorajszego wieczoru mam sajgon z mała :( Wczoraj po kąpieli jak dałam jej cyca to possała chwilę i zaczęła panicznie krzyczeć...tu widziałam, że jest głodna, a jak zasysała cyca to possała 2-3 razy i krzyk i taka "walka" trwała do 2 po czym usnęła mi na piersiach i tym samym ja się zdrzemnęłam z nią do 4 a potem z powrotem akcja :( Na szczęście przyjechała dziś moja bratowa i co mi mówi...że mała ma pleśniawki na języczku i dlatego tak się zachowuje! No to ja wskakuję z buty i jadę do apteki po płyn na afty i teraz mała śpi. Fajnie, że w ogóle położna sprawdziła małej jamę ustną! Jutro jak tu przyjedzie to jej coś powiem, chyba, że emocje mi opadną. Teraz się obudziła i dałam jej herbatkę koperkową i wypiła 70ml - szok :/ Uciekam, bo już skrzeczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex to znaczy ze te plesniawki sprawiaja jej bol?????? dlatego tak krzyczy i nie moze jesc? a jak to wyglada? taki bialy jezeczek ma? przyda sie wiedziec na przyszlosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia nie nie probowalam na sobie fridy. dzis sprobuje i zobacze czy to boli czy nie. a czy nosek mozna tylko zakropik tą sola czy trzeba zawsze odciagnac gilki potem??? czy mozna jednak tylko psiknac i zostawic?? Deseo dziecki sa takie slodkie hehe. moj sie smieje od urodzenia i to pewnie nieswiadowomie zupelnie ale zauwazylam ze tylko wtedy keidy mu dobrze, glownie kiedy ssa cycka. robi wtedy taki niesamowity usmiech od ucha do ucha i odrywa sie od cycka. hehe. rozbraja mnie. czasem jeszcze robi takie slodkie ehhhhh jak dziewczynka haha. dziewczynki na macie kotY? wlasnie mam pytanko. ja wystawiam malego na ogrod a tam sie kreca sasiada koty , to czy one moga wskoczyc do wozka i cos zrobic malemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie dziewczyny! Małej wczoraj wieczorem dałam ten czopek i przespała całą noc! nawet na jedzenie się nie budziła, karmiłam ją "na śpiocha" :) spała od 23.30 do 10.00 rano z dwoma przerwami na karmienie! i teraz nie wiem czy to dzięki czopkowi, czy dzięki "czarom" mojej mamy ;) bo mama pod łóżeczko postawiła jej talerz z rozbitym jajkiem (ponoć sposób naszych prababć na kolki). teraz mała też troszkę marudziła, czopka jej nie dała, a mama znów postawiła jej to jajko pod łóżeczko i mała zasnęła i śpi! ja raczej w takie rzeczy nie wierzę, bardzo ostrożnie do tego podchodzę, więc nie wiem co myśleć o tym! A co do moich włosów to jest dla mnie koszmar! zapowiedziałam mężowi, że póki nie odrosną, to nie ma żadnych zdjęć! fotografuję tylko malutką! wyglądam jak chłopak (chociaż aż tak bardzo krótkie nie są) i bardzo źle się z tym czuję :( mało kobieco :( a zachciało mi się iść do innej fryzjerki niż zawsze 😠 to mam nauczkę! całe szczęście, że włosy odrastają, ale zanim to nastąpi, to chyba wszystkie lustra pochowam! Sroczka super, że już jesteście w domu! Spa_cas ja leżałam ponad tydzień w Madurowiczu i na patologii ciąży było super (oprócz jednej położnej), na pooperacyjnej też, ale na poporodowym koszmar!!!!!! lekarze w większość w porządku, ale położne - koszmar! mam tu na myśli pomoc w karmieniu piersią! w niczym mi nie pomogły! nawet nie pokazały jak pieluszkę zmienić! a była tam jedna taka dość otyła! jak ona mnie pociągnęła za nogę, jak kazała mi z łóżka wstać na drugi dzień po cc, to myślałam, że się posram z bólu i do dziś to pamiętam!!!! :( ten oddział wspominam najgorzej! i jeżeli kiedykolwiek zdecyduję się na drugie dziecko, to już raczej w Madurowiczu rodzić nie będę :( chyba, że przeniosą ich na tą Czecosłowacką (bo chcą to zrobić) to pewnie standard się zmieni, więc pomyślę ;) Alex moja mała ma 3 pleśniawki (tak stweirdziła pediatra) i smaruję jej to aftin"em ! chyba jej to bólu nie sprawia, bo je tyle samo, nie krzyczy podczas jedzenia. mili dokładnie tak to wygląda, takie białe coś. Martynka ma akurat na podniebieniu i na górnej wardze Hamuda my też na początku gapiliśmy się na małą godzinami :) i ja się dziwiłam, jak taki człowiek mieścił się w moim brzuchu :D teraz to mąż się na nią wgapia, bo mało ją widuje, więc jak już wraca z pracy, to gapi się na nią :D deseo super te świadome uśmiechy :) ja czeam kiedy Martynka zacznie :D na razie tylko wodzi za mną wzrokiem i uśmiecha się jak smeram ją po twarzy :) ktoś taki jak ja - współczuję koszmarnego porodu! zwłaszcza zabiegu czyszczenia macicy! ja miałam 2x ale w znieczuleniu, ale koleżanka miała na "żywca", więc opisywała ten ból! jakiś koszmar i w ogóle nie ludzkie tak męczyć kobietę! Kate23 łoj to się wystraszyliście! dobrze, że skojarzyłaś fakty! madzialinska moja tez lubi lezec na boku i tak ja kłade, bo w sumie ortopeda nie zabronił, ale w dzien raczej staram sie ja na pleckach kłasc. kurcze moja mała od wyjscia ze szpitala nie była wazona. widze, ze ronie i tyje , bo widze po ubrankach . mąż się z nią czasem waży, więc stąd znam jej wagę szacunkową ;) Iwusia matko kochana! ja z jedną Martynką wymiękam, to co dopiero Ty z dwójką maluszków :D podziwiam :) Ola super, że znalazłaś sposób na jedzenie Iwy! no i mała sie obudziła. musze uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×