Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ela - a kapiele w Oilatum lub Balneum lub Emolium zamiast smarowania? I tak mi się przypomniało, moja kumpela ma dziecko alergiczne i nie może mleka pić i z polecenia pediatry alergologa podaje małemu napój ryzowy. Pyszny, bo wycyganiłam worek. Może to zamiast pepti. Zaraz Ci znajde w necie.. http://allegro.pl/napoj-ryzowy-w-proszku-zamiennik-mleka-i1450075187.html oni to zamawiają u gościa we Wrocławiu (producent?) i im przysyła. A szczepień nie chcesz przesunąc jeszcze? I mi też kumpela jeszcze powiedziała,ze Malina na coś ma uczulenie, bo Mała ma suche policzki i takie kaszkowate troszke. Poleciła wazeliną lub kremem z wit A smarować. Ale ja nie wiem na co, bo Małą tyle róznych rzeczy je,ze trudno coś odstawić. Może cytrusy? Mała je sporo,a mnie ostatnio wszyscy straszą. Kumpela w szpitalu po mandarynkach wyladowała, tak spuchła, a mamy kumpela się też nieźle zatruła. Madzia - super,ze wyniki lux! I powiem Wam,ze my nigdy ani moczu ani krwi Małej nie badalismy. Nikt nam nie zlecił takich badań. MOże powinnam kontrolnie. I masz rację z tym osłonowym lekiem. Słyszałam,ze przy tym szczepieniu warto. :-) U nas 9 doba po szczepieniu i żadnych powikłań. Tfu, tfu! Ejmi - chyba ma racje,ze chłopcy cieżej to przechodza. I to ja coś kiedyś wspominałam o ścianach,ale nie wiedziałam,ze Zuza nas podczytuje. hihi. Przepraszam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, nie mam tego typu problemu ze skórka Zuzy, ale mam w domu Oilatum Soft i na jakieś małe egzemy się sprawdza. Bo czasem jej się robi taka jakby egzema na rączkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaaa
Cześć dziewczynki. Pewnie mnie nie pamiętacie - pisałam z Wami będąc jeszcze w ciąży, później ucichłam, chwilkę popisałam już po porodzie i później znowu zniknęłam. a odkąd wróciłam do pracy cierpię na chroniczny brak czasu. A zbieram się już od dobrych kilku miesięcy żeby do Was powrócić :) podczytuje Was codziennie a jakoś nie mogę się zebrać, żeby coś naskrobać... z wcześniejszych pogaduszek pamiętam Ejmi i Mili :D troszkę sobie poczytałam forum i przypomniałam sobie jak to było jak dowiedziałam się o ciąży - aż mi się łezka zakręciła... Mam mocne postanowienie pisywać tu z Wami - zobaczymy co z tego wyniknie. Ela ja jak widzę, że mały ma wysuszona skórę kąpię go w oilatum. zakupiłam też krem penaten - super się rozsmarowuje, ładnie wchłania, delikatnie pachnie. Smaruje go po każdej kąpieli i wygląd skóry się poprawił. Wcześniej używaliśmy kosmetyków NIVEA - płynu do kąpieli i balsamu, ale z balsamu jestem średnio zadowolona. wg mnie nie nawilżał tak jak powinien. Na tym chwilowo zakończę, poczytam Was jeszcze trochę i wracam do pracy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja na razie tak tylko na chwilkę bo mój łobuz mi pokoje demoluje:D a ja tak jednym okiem czytam co u was drugim patrzę na niego:) Przed chwilą mi prawie telewizor zepchnął z pułki:)Pytam go czy kupi nam nowy jak ten zepsuje a on do mnie "TAK TAK" łącznie z kiwaniem główką:)Więc ten chyba mu się nie podoba:D Więc na razie tylko do Eli... U nas najlepiej sprawdza sie to emolium w emulsji, ale jak Miłosz był mały to kąpaliśmy go w emolium a potem jeszcze porządnie smarowalismy tą emulsją. Więc moze taka podwojna dawka tego emolium pomoże?? Dawaj znać:) Ja to już chyba wszystkiego wyprubowałam jak był malutki i jednka najlepiej sie to sprawdziło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dzieki, na wekendzie czuje ze nawiedze apteke bo nie chce znow wracac do tego bebilonu bo tak juz ladnie wcina i z wilekim smakiem, a jak pomysle ze znow maja byc cyrki z jedzeniem i latanie za nim zeby cokolowiek zjadl to juz mnie słabi. Agus no powiem ci że Mis juz bedzie mial skonczone 15 mcy, choc pielegniarka dzis mi powiedziala ze nawet do 2 lat moge przeciagnac to szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja tu z nowina:) jesli wasze smerfy lubia te kaszki słone z nestle to zróbcie sobie zapas, bo wczoraj moja sasiadka rozmawiala z przedstawiciem z nestle i wycofuja je z polskiego rynku, jeszcze tylko w niektorych sklepach maja zapas. no i mam odpowiedz dlaczego w zadnym markecie nie moglam ich znalecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej łobuziak śpi, więc troszkę oddechu dla mamy :) Nocka w miarę spokojna, nie ma na co narzekać ;) Dziś już zaliczyliśmy spacer - na nóżkach pod blokiem. Wietrzysko okropny, zimno u nas jak nie wiem, ale już musiałam z dzieckiem wyjść. Krzyś sobie polatał, w końcu wyglebił się niemal w kałużę, więc trzeba było się zwinąć do domu. Po schodach też sam wchodzi, trzymam go za jedną rączkę co prawda, ale dzielnie nóżki sam podnosi :) I na spacerze dołączyła do nas niania sąsiadów - świeża, bo chyba od 2 tygodni się im dzieckiem zajmuje - jejku jaka sympatyczna pani! Krzyśka wycałowała, ja w szoku, on w szoku, ale jaki zadowolony! Normalnie uśmiechy do niej takie walił i gadał- chyba mu się pani spodobała. Fajna babeczka :) Jak będziemy szukać niani to ją odbijemy sąsiadom ;) Wczoraj zaliczyłam zębologa- na szczęście zero ubytków! To co mnie bolało to nadwrażliwość jednego zęba na słodkie, mam kupić odpowiednią pastę do zębów i ma być lepiej :) Zadowolona wyszłam jak nie wiem :D Całe 10 minut u pani dentystki byłam, więc od razu skoczyłam na zakupy :) Solska - zgadzam się z Tobą, że wypowiedzi lekarzy, którzy udzielają się na różnych forach należy traktować z przymrużeniem oka, bo niby można opisać zachowanie dziecka takiej pani psycholog, ale rodzic też może nie zaobserwować tego co oko fachowca, dlatego takie porady są zazwyczaj bardziej nakierunkowaniem, ale na pewno nie diagnozą :) Gawit - trzymam kciuki za tą rozmowę o pracę :) I podobnie jak dziewczyny uśmiałam się z Ciebie, bo nie wiesz nawet gdzie i po co masz iść hihih :) Co do mojej pracy to wszystko prawda co napisałaś, ale ile wtedy się nauczyłam tyle mojego, a doświadczenie zdobyłam na prawdę spore i nie tylko w pracy jako takiej, ale chyba przede wszystkim w relacjach miedzy ludźmi. Teraz tych dwóch którzy tam robili największą popelinę nie ma, prezes i vice prezes nie pracują, stery przejął w firmie mój kierownik, z którym od początku do końca miałam bardzo dobre układy, więc teraz ta praca to myślę, że wyglądałaby zupełnie inaczej. Zresztą nawet ta nasza rozmowa, to już nie była taka czysto służbowa. Przez ten cały czas utrzymywałam kontakt koleżeński z tym kierownikiem. M-M- nie martwię się mniejszym apetytem Krzysia, i tak je sporo więc to nie jest problem, widać nie potrzebuje już tyle jedzonka :) Myślę, że on teraz troszkę schudnie bo je mniej i duużo więcej się rusza, ale i tak nie będzie nic złego. Rzadko które dziecko w jego wieku waży 14 kg. Syn koleżanki, co ma 2 latka, waży i mierzy tyle samo co Krzyś, a jest równy rok różnicy między nimi :) Młomamauśko - ja u Krzysia też obserwuje takie napady fochów, dziś mu nie pozwoliłam wyłączyć telewizora - bo podchodzi i wyłącza go z guzika, to tak się rozwył i rozżalił, że byłam w sumie pod wrażeniem. Coraz bardziej zaczyna manifestować swój bunt...oj rosną nam ancymonki ;) Agulinia - udanych zakupów! A co do grzebania w nosie jeszcze, to ja niestety mam podejrzenia, że Krzyś tą zbędną zawartość noska niestety zjada :O hihih A policzki Krzyś też ma brzydkie - już o tym wcześniej wspominałam. Też ma takądrobną kaszkę pod skórą i plamki czerwone, krostki. Może te policzki nie są bardzo szorstkie, ale nie są takie jakie były kiedyś. I to nam się tak z 1.5 miesiąca temu zaczęło - nie mam pojęcia od czego. Muszę chyba Emolium regularnie smarować to może to zejdzie, bo do tej pory to tylko po kąpieli mu buźkę smarowałam. Madzialińska - kurcze, czyli jednak lekarze są ostrożni z tą szczepionką. Tak sobie myślę, że w takim układzie to my też powinniśmy bardzo uważać, bo Krzyś też przeszedł stany drgawkowe..no tyle że to było nieomal rok temu, więc chyba u nas takiego zagrożenia już nie było. Dziś nam mija 14 doba po szczepieniu, więc chyba już więcej rewelacji nie będziemy mieli. Była i gorączką i wysypka....chyba swoje już moje dziecko odcierpiało :O Cieszę się, że wyniki macie prawidłowe. Ela - na Twoim miejscu to szczepienie to bym odwlekła do 2 roku życia serio! Ania- przykro mi, ale nie pamiętam Cię :(, może nam coś więcej o sobie napiszesz? Może po dzieciaczku skojarzymy, jak ma na imię i kiedy się urodziło? ;) Martasku - ja też wszystkim Emolium polecam bo u nas też rewelacyjnie się sprawdza, a mam cały zestaw, od płynu do kąpieli przez balsam po krem- warto zapłacić bo skóra na prawdę ładnieje :) Dziś upichciłam zupę kalafiorową, już od dłuższego czasu za mną chodziła ;) Krzyś wstanie z drzemki to będzie szamał - mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia strasznie miło, że o mnie pamiętasz. Przyznaję się bez bicia, że nie pisze do was, nie tylko z braku czasu, ale też i z lenistwa:), naskrobanie sensownego posta trochę jednak trwa. Wprawdzie nie pracuję od do, ale pomagam ostatnio coraz więcej mężowi (głównie w papierach) w prowadzeniu firmy, często z nim wyjeżdżam itp, więc się nie lenię:). Ejmi jak czytam twoje posty to zawsze się zastanawiam, jak ty to robisz, że taka zorganizowana jesteś, wszystko w domu na błysk, z synkiem dużo czasu spędzasz i najwięcej na forum się udzielasz. JA to chyba jednak nie zorganizowana jestem:( Napiszę trochę o mojej Julci. Nadal duża dziewczynka z niej (90centyl) , po ostatnich choróbskach, zatrzymała się wagowo i już nie jest takim grubaskiem, ale to chyba dobrze. Chorowała w tą zimę już 3 razy, 2 razy dostała antybiotyk. Okazało się, że jednak ma alergie (wszyscy w domu uczuleni na kilka rzeczy więc nie mogło być inaczej), jestem teraz na etapie poszukiwania winowajcy, wyrzuciłam wszystkie podejrzane produkty i teraz powoli je wprowadzam pojedynczo na nowo. Zaczęła się na wszystko wspinać i wszystko mi zdejmuje ze stołu, szafek w kuchni itp, co tylko dosięgnie, staje na paluszkach i nie ważne, że już tysiąc razy miała powiedziane, że nie wolno. Pokazuje już nieźle swój charakterek, jak mówię nie wolno, to to co wzięła rzuca ze złością na podłogę, więc muszę ją brać sposobem. Jak powiem grzecznym głosem, żeby mi przyniosła, zazwyczaj posłucha. Co do mowy, to mówi: mama, tata, baba, dziadzia, tak, nie, bach, to, co to?, daj, ma (tzn nie ma) i różne zlepki sylabowe, ale na razie nie rozszyfrowałam co ma na myśli. Tyle mi na tą chwilę przyszło do głowy. Potrafi pokazać cz. ciała: nos, oko itp, pokazuje jaka duża urośnie, jaki ma kłopot, przybija piątkę, robi papa, pokazuje jak mamę kocha (tuli się i stęka śmiesznie przy tym), pokazuje palcem na wszystko co chce, żeby jej dać, buja lalkę na rękach, w wózku i śpiewa jej aaaa i karmi ją butelką. Wydaje mi się, że większość rzeczy, które do niej mówie rozumie i zaczyna niektóre rzeczy po swojemu nazywać, np. jabłko banan, to dla niej ba. Od tygodnia każde zwierzę dla niej robi koko: wcześniej każde zwierzę robiła chał, chał:). Czy wasze dzieciaczki chcą żeby im czytać bajki, Julcia nie daje mi czytać tylko kartki przewija i na wszystko pyta co to, nie słucha jak jej tłumaczę tylko wskazuje następną rzecz z pytaniem co to. Ostatnio mało je, a wcześniej była obżartuchem, wydaje mi się że nie ma na to czasu, bo wszystko ją ciekawi. Nie latam za nią z jedzeniem, bo uczę ją, że jedzenie jest przy stoliku, jak odchodzi zabieram miseczkę. Jak jest głodna fajnie przychodzi mówi daj, pokazuje palcem, potem zasiada na krześle przysuwa sobie stolik, a jak skończy przynosi talerzyk, ewentualnie woła jeszcze "daj". Oczywiście nie zawsze tak jest, bo np. jak nie chce, nie mogę jej czegoś dać w danym momencie rzuca miseczką o podłogę. Mam na myśli jakieś chrupki, płatki, kanapki itp, obiad podaję jej ja, mimo, że bardzo chce sama, ale nie uśmiecha mi się na razie sprzątanie podłogi non stop. To się rozpisałam. Oj jak to fajnie tak trochę powychwalać swoje dziecko, nie gniewajcie się:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać, a z tego mamy największy ubaw, czasami jak czegoś Julci zabraniamy, to jak usłyszy zakaz podchodzi, palcem kiwa i mówi "nu, nu, nu" - ja tak jej czegoś zabraniałam, a następnie bierze zakazaną rzecz i ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiaradom super że jestes!!!!:) a dla Juleczki oklaski że już taka mądrala:) a tak wogóle to coś nam te mamuśki uciekaja z forum:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ja na krotko. Ejmi Olga też chodzi do tyłu a jedzenie Krzysia -tyle Olga w 2 dni zjada :):) cieszę się ze już dałaś sobie spokój z teoriami spiskowymi dotyczącymi mowy Krzysia. czytałam że jak dziecko zaczyna chodzić to koncentruje się tylko na tej czynności i zapomina o mówieniu. nasze urwisy mają jeszcze czas. trzymam kciuki żebyś dołączyła do mam czynnych zawodowo ale za dobrą kasę. już nie pamiętam która z was pisała o tym że pracodawcy chętnie zatrudniają osoby niepełnosprawne. zatrudniają chętnie ale osoby w miarę zdrowe które mają orzeczenie o niepełnosprawności i płacą najniższą krajową. taka jest rzeczywistość u mnie. dziekuję za słowa otuchy. dziś Go pożegnałam. widok rodziców porażający, wyglądali tak krucho i bezbronnie.miałam okazje spotkać kilka osób po 10 latach i dochodzę do wniosku że niektórzy nic się nie zmienili jeśli chodzi o zachowanie. miałam wrażenie że jestem niewidzialna. Gawit słuszna decyzja z wyjazdem. muszę Cie poznać osobiście. wybaczcie że się więcej nie odniosę. Olga chora a dziś rano 2 razy wymiotowała a później biegunka ją dopadła. o nocach nawet nie muszę wam pisać. pozdrawiam i trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Po tym co teraz napiszę to mogę zostać uznana za niedobrą matkę, ale mam dość własnego dziecka :( Ostatnio to jest jakaś paranoja! nawet jak jestem z młodą u rodziców, to póki mnie nie widzi jest ok, ale niech tylko jej gdzieś śmignę to już kaplica :( jem z Martyną na kolanach, leżę z Martyną na sobie, siedzę z Martyną na kolanach, sram z Martyną na kolanach itd. :( ona się nic sama nie pobawi, niczym nie zajmie! żadne bajki ją nie interesują, zabawki też nie! łazi za mną jak cień! mam tego serdecznie dość :( dziś jak próbowałam ją "olewać" to efekt był taki, że wyła w niebogłosy :( po prostu nie mam sił do niej czasem :( rozmowa o pracę - standardowa. pytania jak zawsze, nudne :O praca biurowa, odbieranie telefonów, czasem gdzieś tam zadzwonienie, generalnie nie zła, ale nadziei sobie nie robię, bo było bardzo dużo dziewczyn mlodamamuska ale się uśmiałam z obrażonej Basi :) fajnie to musiało wyglądać :) Agulinia a no wreszcie trzeba się było wziąć za tych lekarzy. do gina muszę, bo moje @ są bardzo skąpe. właściwie to nie @, a plamienie. wystrczają wkładki i gdyby nie to, ze pojawia się co 28 dni to bym nie wiedziała, że to @. poza tym trwa to 2 - 3 dni :( a u dentysty rok już nie byłam , więc też czas się wybrać Madzialinska ale się uśmiałam z Zuzy malarki :) faktycznie szkoda, że na fotkach nie uwieczniłaś, ale na bank będzie okazja :D i super, że wyniki dobre :) Ela mój dukan-nie dukan jakoś tam leci. zgubiłam 10 kg, ciuchy robią się za duże, ale żal mi kupować nowe, bo chcę jeszcze sporo schudnąć, więc czasem wyglądam jak sierotka Marysia hi hi :) Aaanniaaa a pod jakim nickiem pisałaś, bo ten nic mi nie mówi! mam nadzieję, ze Twoje mocne postanowienie poprawy faktycznie zadziała :) Ejmi he he uśmiałam się z niani całującej Krzysia :) zawsze w razie co, możecie ją podpytać, bo może zna inne tak fajne nianie :) no i 14 doba poi szczepieniu to już nic nie powinno się wydarzyć :) michaaa zdrówka dla Olgi! agusiaradom ależ masz zdolną córcię :) fajnie by było, jakbyś jednak sie nadal czynnie udzielała Zmykam, bo pranie trzeba powiesić i jeszcze parę rzeczy zrobić. Martyna śpi i całe szczęście, bo na serio dziś ostro mi dała w kość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi wspolczuje, ale dzis tez maly lazil za mna jak smrod po gaciach:D mielismy gosci, byla moja siostrzenica 10miesieczna, z ktora maly sie zawsze pieknie bawil, a dzis jak glonojad do mnie byl przyklejony, Julka ciagle do mnie podchodzila i na sile szla na rece, ja chcialam ja troche ponosic, pobawic to maly wpadal w taki placz,ze po prostu doznalam dzis szoku, bil ja, krzyczal, az w koncu wzial gosci za reke doprowadzil do drzwi i powiedzial PAPA! wiecie jak sie czulam...powalilo mnie dzis moje dziecko na kolana, ze starszymi dziecmi sie pieknie bawi, lata za 5latkami, a przy takich mniejszych jest straszliwie zazdrosny... W ogole kiedys (nie pamietam juz co) maly cos zrobil i ja do niego (puknelam sie w glowie), i mowie "puku puku, madry jestes? Chcesz sobie krzywde zrobic?" a jemu sie widocznie to bardzo spodobalo i teraz chodzi do nas i puka sie w glowke:D Aniaaaaa ja Cie pamietam! Na poczatku mialysmy termin porodu ten sam, pozniej sie pozmienialo...Chyba mam Cie tez w znajomych na NK Ania A.? tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, a my z całą rodzinką mieliśmy dzisiaj dzień rozrywkowy, pojechaliśmy sobie do Gorzowa i tam trochę połaziliśmy po sklepikach no i oczywiście mac donalda zaliczyliśmy:) wielka radość mieszkańców wioski, a dzieciaki największą radość miały z oglądania zwierzątek chomików, królików, rybek itp. no a Olcia to jakj ą posadziliśmy a bujanym autku to jak miała wysiąść, to darła się w niebogłosy tak jej się spodobało:) zawsze to jakieś urozmaicenie dnia.. do następnego sklikania trza dzieci do snu przygotować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny najpierw o sobie nie zagladalam az 2 dni jestem tak zaganiana ze brak mi na cokolwiek czasu tak to jest jak facet nie pomaga :P no wiec Amelce lepiej po tej Camili ale nocke mielismy gorsza zobaczymy co dzis bedzie .. ona tylko gada i gada i jest taz zywa ze ciezko upilnowac Gawit moja Amelka to tez taka przylepa jak tylko znikne jej z oczu zaraz ryk albo jak widzi ze chce ja zostawic z M i wyjsc do kuchni to histeria :/ dobrze ze rozmowa o prace Ci jakos minela teraz czekaj na info Madzialinska swietnie ze Zuzka taka artystka ja mojej kupilam taka tablice co sie na niej pisze i sie zmazuje i ma pieczatki mala zachwycona ale oczywiscie kartki i długopis tez w ruchu Ejmi jak 14doba po szczepieniu to juz nie powinno sie nic dziac a mowa sie nie przejmuj dzieci rozwijaja sie w swoim tepie poczekaj a jeszcze Cie przegada michaaa biedaczka ta Olgunia zdrowka zyczymy Mili no to ten Twoj agencik sie popisal i kto by pomyslal ze dzieci sa tak madre musialo to smiesznie wygladac :) Solska ciesze sie ze dzionek zaliczasz do udanych oby tak dalej Dziewczyny w poniedzialek o 14 kupuje mieszkanie mam umowionego notariusza wiem ze przeplacam ale w sumie nowy blok i czynsz nie za wysoki a tu chyba o to mi chodzi zeby potem bylo mnie stac sie utrzymac i od 1 kwietnia moge sie tam wprowadzic bo daje czas na wyprowadzke do konca marca ... podoba mi sie tam bo nie trzeba za wiele odswierzac a do tego pod nami mieszkaja a raczej my bedziemy mieszkac nad ciocia mojego ta bardzo mila i chrzestna Amelki wiec bedzie fajnie a co do pomaranczowej :) nie lubie tego koloru wiec ignoruje :) ok dziewczyny uciekam bo glodna jestem i do wyrka papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaanniiaaaa
Ejmi masz prawo nie pamiętać - pisałam z Wami jak byłyśmy jeszcze w ciąży - tak jakoś do maja/czerwca, a później coraz mniej aż wkońcu zamilkłam. Później po porodzice naskrobałam jakiegoś posta i znowu cisza. Trochę z braku czasu, trochę z lenistwa, ale czytam Was praktycznie codziennie :) także jestem w miarę na bieżąco :D Mili, zgadza się, mamy się w znajomych na NK - Ania A to ja :) wogóle mam kilka z Was w znajomych na NK. Pisałam pod nickiem Aaaniaa albo Aaanula już nawet nie pamiętam dokładnie - i zapomniałam hasła do konta, także muszę się na nowo zalogować. Gawit ja też mam taką nadzieję ;) Postaram się siedząc w pracy zawsze cosik naskrobać :) Jako, że niewiele z Was mnie kojarzy napiszę coś o nas - jesteśmy z Warszawy, synka urodziłam 7 listopada o godz 9:00. Całe 54 cm i 3,5 kg szczęścia :) poród był ekspresowy, sn i bez znieczulenia :) a i synek ma na imię Aleksander :) jest bardzo pogodnym chłopcem i generalnie nie sprawia nam jakiś większych problemów. Póki co nie przesypiamy jeszcze całych nocy, ale mamy tylko jedną pobudkę, jemy i idziemy dalej spać :) właśnie jesteśmy w trakcie odstawiania się od cyca. jedynie przez ostatnie 2 tyg mieliśmy mały sajgon bo małemu szły zęby aż wkońcu przebiły się trzy czwórki i teraz wracamy do normalności ;) (a zębów mamy już 11 :)) Aleksander już chodzi, umie przybijać piątkę, daje cześć, robi papa. Jeśli chodzi o mówienie to standarowo mama, tata, baba, dziadzia, am am jak jest głodny, jak coś chce nam dać mówi "da" i podaje rzecz a ja chce żeby mu coś oddać mówi "oda" ;) a i nauczył się mojego imienia, więc jak mówię, że czegoś nie wolno i powtarzam to kilka razy to wkońcu patrzy się na mnie i mowi "Ania" hehe. no nic narazie na tym zakończę, zmykam pod prysznic i spać - jutro znowu do pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja dziewczyny podziwiam,ze wy tak caly czas macie na forum czas, a ciebie ejmi to juz naprawde.. Nic tylko pozazdroscic zorganizowania i grzecznego dziecka:) Moj Patrys ostatnio to tylko znow mama najwazniejsza na swiecie. Zabawki nie interesuja go wcale od 2 tygodni leza nietkniete, no chyba ,ze ja z nim siade to moze chwile sie zajmie. Bajki go nie interesuja, lazi za mna non stop, a jak ja zaczynam tylko cos w kuchni robic albo do kompa siade to od razu chce na raczki,a ze go juz raczej nie nosze bo mi ciezko to drze sie wnieboglosy.Ksiazeczki owszem pooglada ,ale jak mu mamusia bedzie opowiadac obrazki, bo sam to nie chce.Dlatego wole juz mu czas jak najaktywniej organizowac, bo jak gdzies jestesmy to jakos potarfi sie ode mnie odkleic, a w domu juz niekoniecznie. W wozku siedzi grzecznie czy to na dworze czy w sklepie, w bawialni tez sam sie bawi, tylko czemu w domu taki mamisynek to nie wiem. Mowic zaczyna juz coraz wiecej,ostatnio nauczyl sie dziadzia i nawet ciocia mu wychodzi:)Rozumie juz tez wszystko co mu sie powie, o co poprosi tylko nie zawsze poslucha:) I tez podobnie jak agusiradom juleczka paluszkiem robi i mwoei nu ,nu a i tak zrobi:)Schody ma juz opanowane do perfekcji , jak sa 2 czy 3 to schodzi bez trzymania tak sie wycwiczyl. Agusiaradom fajnie,ze znow do nas zawitalas, pisz czesciej. Ania mi cos ten twoj drugi nick aanula mowi,a rodzilas w ten sam dzien co ja , bo ja rowniez 7 listopada tyle ze o 10,35,wiec w podobnych porach bylysmy na porodowce:) Madzia zdjecia zuzia super, jak zawsze zreszta, piekna z niej dziewczynka sie robi , juz nie dzidzia,ale coraz doroslejsza zuzanna:) A ja w przyszlym tygodniu na 1,5 dnia do poznania na targo jade,wiec troszke od malego odsapne, bo mama moja ma z nim zostac. Taka krotka rozlaka dobrze nam zrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze przed snem wklejam :) znalazłam na innym forum, ale jakże idealnie to wszystko pasuje do moich myśli ;) Macierzyństwo to stan, w którym: 1. Każdą czynność przeprowadzasz z dzieckiem uwieszonym najpierw na szyi, a potem u nogi, czasem obie opcje dostępne jednocześnie. 2. 5 godzin snu na dobę jest błogosławieństwem, a 3 godziny snu niczym nieprzerwanego są rozpustą . 3. Kiedy wchodzisz wieczorem (w nocy???) do łóżka, to pod własną kołdrą możesz znaleźć grzankę, ćwiarteczkę jabłka lub, w najmilszym razie, misia. 4. Twoje miejsce w łożu małżeńskim zostało już dawno zaanektowane przez potomstwo i teraz radź sobie, jak umiesz. 5. Jak chcesz zjeść obiad przy stole, to musisz się dobrze rozejrzeć, dokąd wyjechały wszystkie krzesła. 6. Twoje najlepsze frykasy to te, które zostały na talerzu po dziecku. 7. Ulubione słodycze możesz zajadać tylko ciemną nocą, bo inaczej na pewno ci je ktoś wyje. 8. Kiedy chcesz usmażyć naleśniki, to musisz się wpierw przejść po mieszkaniu i poszukać patelni, na przykład, pod regałem. 9. Twoje kuchenne śmiecie pachną (hmmmm.) toaletą. 10. Ilość chusteczek higienicznych oraz baterii do zabawek grających zużytych w ciągu roku przekracza ilość z całego twojego dotychczasowego życia. 11. Jeśli nawet uda ci się w środku nocy ominąć stopą jakieś ostre pudełeczko lub samochodzik, to na pewno staniesz na piszczącej kaczuszce. 12. Nawet nie wiesz, kiedy twoja apteczka z rozmiarów pudelka po czekoladkach rozrosła się i zajmuje teraz całą kuchenną szafkę. 13. Miejsce na półce z winami powoli zastępują słoiczki, kaszki i pudełka z mlekiem w proszku. 14. Na pralce możesz znaleźć drewnianą łyżkę kuchenną, a w szufladzie na garnki piłkę i plastikowe klocki. 15. Rzadko kiedy w szafkach masz więcej ubrań niż w koszu na pranie. 16. Nic cię tak bardzo nie przeraża (żaden rachunek telefoniczny, nabity guz na czole, ani nagłe zaproszenie na kinderbal) jak to, gdy pewnego dnia zaczyna ci cieknąć pralka. 17. Zanim nastawisz pranie, dokładnie sprawdzasz, czy nie znajdziesz w pralce kubeczka z piciem, swojego telefonu komórkowego lub, co gorsza, rolki papieru toaletowego(!). 18. Zanim wejdziesz do wanny, musisz usunąć stamtąd krokodyla, małpę i stado kaczek. 19. Codziennie czyścisz 6 uszu zamiast 2, a w niedzielę obcinasz 60 paznokci zamiast 20. 20. Wszystkie swoje paznokcie piłujesz indywidualnie, po jednym w każdej wolnej chwili. 21. Twój krem do rąk ma swoje miejsce pod poduszką, bo jeśli w ogóle masz szanse posmarować ręce, to już chyba tylko przez sen. 22. Twoje największe wyjścia, na które robisz fryzurę i makijaż, to te do dentysty, warzywniaka lub na zebranie wspólnoty mieszkaniowej. 23. Zanim wyjdziesz z domu musisz najpierw wyjąć z buta drewniany klocek lub zabawkę z kinder niespodzianki. 24. Możesz zostać nakryta podczas porannego ubierania, wytknięta palcem i wyśmiana ze słowami: "Ty jesteś babka?". 25. Możesz zaśpiewać sto, tysiąc, milion piosenek ale i tak usłyszysz brawa dopiero wtedy, gdy tata wkręci śrubkę w zabawkę. 26. Jest ci kompletnie wszystko jedno, czy gazeta, którą wzięłaś na sekundę do poczytania jest aktualna, z zeszłego tygodnia czy jeszcze sprzed poprzedniej Wielkanocy. 27. Przestajesz planować atrakcyjne dni, a zaczynasz planować te leniwe. 28. Jesteś panią swojego losu i możesz sama decydować, co zrobisz w czasie wolnym: umyjesz zęby czy zrobisz siusiu. 29. Już nawet do psa zdarza Ci się powiedzieć: "synku". Małżeństwa z dziećmi i małżeństwa bez zazdroszczą sobie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki Nadia jaki śliczny post:) a wogóle to mocno trzymam kciuki żeby wam się wszystko poukładało i fajnie mieszkało już na swoim:) Gawit jak to czytam to kurka jakbym o sobie czytała;) a u nas swego czasu tez tak było że na krok się nie mogłam ruszyć, ale minęło, czytałam o tym trochu i każde dziecko przechodzi taki etap. pocieszaj się tym że to minie;) a u nas wkońcu fajna nocka , z pobudkami na jedzonko ale juz beż płaczu i wogóle aż człowiekowi chce się żyć:) narazie tyle mi bo mi mały rozpierduchę robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam gawit poprawiłaś mi humor z rana. szkoda że nie znałam tej listy 2 lata temu :):) Nadia trzymam kciuki za zakup. wcześniej pisałaś o różnicach w cenie 2 mieszkań. to normalne że to na parterze jest tańsze nawet u dewelopera różnice dochodzą do kilkudziesięciu tysięcy w zależności od piętra.a sprawdzałaś położenie względem stron świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ależ piękną pogodę dziś mamy za oknem :D troszkę mroźno rano była, ale piękne słonko świeci. Pewnie jutro jak będę na wolnym to już tak ładnie nie będzie :O Musiałam wziąć na jutro opiekę. Znaczy się nie musiałam, ale Magda mnie poprosiła o wolny piątek, bo ma w weekend 4 egzaminy. Choć w sumie dobrze się złożyło. Przyjechała koleżanką w odwiedziny do rodzinki, więc się wybierzemy na jakiś spacerek z dzieciakami. Jej Eryk ma teraz 8 miesięcy :) Po porodzie wyemigrowała do Wrocławia, i co przyjeżdża to cos u nas się pokręci i nie możemy się spotkać. A nocka u nas dziś średnia, 2 pobudki na picie. Druga o 4 i już myślałam, ze będziemy tańcować, ale Zuza się ulitowała i łaskawie zasnęła ;) jednak nie można dzieci zbyt głośno chwalić ;) W sobotę chyba zostaniemy same z Zuzka w domu, a tata się wypuści do Łodzi. Teściowa jak była u szwagra to nakupiła różnych rzeczy dla Zuzki, cos tam jeszcze przytargała dla niego i się synio przejął, jak ona to autobusem do nas przytarga. Samolotem przytargała to i autobusem dałaby radę ;) Ale spoko, niech jedzie, w końcu to jego mama :D Zresztą miała u nas być jutro, ale grypsko jakieś paskudne załapała. Już jej lepiej, jednak stwierdziła, ze jest za słaba na takie dalekie jazdy. Żeby tylko Piotrek czegoś nie przytargał ze sobą :O No i zapisałam Zuze do neurologa na 14 marca. Nie było większego problemu. Gawit, dobry tekst :D Jeszcze nie wszystko nas dotyczy, ale dorośniemy hihihi A Martynka dała Ci popalić. Ale niestety takie dni się zdarzają u każdego. U nas również. Wtedy tez mam ochotę zrobić cos nieobliczalnego np. zamknąć ja w pokoju :O No ale wiadomo, że tego nie zrobię, bo będzie jeszcze większy ryk ;) Natalie, w domu wszytsko oklepane i mama ma zapewniać rozrywkę ;) Na zewnątrz świat daje rozrywkę ;) Co Ty sobie myślałaś hihihi Brawo dla Patryka za kolejne słówka! Fajnie masz z tym wypadem do Poznania na targi :) Aaaaanniiaaaa , ja Cie chyba kojarzę, ale 100% nie jestem pewna. Zatem witaj ponownie na forum i pisz :) Nadia, super że z mieszkankiem już tak daleko sprawy zaszły. Oby dalej poszło bez problemów, Nie ma to jak na swoim własnym mieszkać :) Fajnie, że będziesz miała pod bokiem rodzinkę, na której możesz polegać :) No i jak ładny przejrzysty poscik stworzyłaś ;) Mili, Nikosiowi wyraźnie goście nie przypasowali hihihi No ale, żeby tak ich z domu wypraszać :D Niezły artysta! Michaa zdrówka dla Olgi!! Agusiaradom, no nareszcie się odezwałaś z troche dłuższym postem :) Widać ze Jula prawdziwy skorpionik ;) Niektóre zachowania zupełnie jak moja Zuzanna. Co do chorób to najważniejsze, że już za Wami. Mam nadzieje, ze znajdziesz już troszkę czasu i czasem skrobniesz cos od siebie, skoro się ujawniłaś ;) Ejmi, ale to wygoda tak wyjść nawet na półgodzinki z dzieckiem pod blok, żeby sobie pochodziło! Nie taszczyć tego wózka i wszystkiego do niego. Ja już czekam czasu, kiedy będę mogła wejść do domu z pracy, ubrać ja i pójść pieszo do pobliskiego sklepu na zakupy :D A niania niezła agentka hihihih Mam nadziej, ze już możecie zapomnieć o jakichkolwiek efektach poszczepiennych :) No to na razie zmykam. Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Właśnie, u nas też piękna pogoda, dlatego już z Krzysiakiem spacer zaliczyliśmy :D Madzialińska - otóż to! ja chyba mam już wstęp do tego, że to wychodzenie na spacer jest coraz mniej kłopotliwe. I muszę pochwalić Krzysia -chociaż pewnie jak to zrobię, to nagle dziecko się zmieni ;), ale chodzi bardzo ładnie ze mną za rączkę, dziś obeszliśmy całe osiedle i ani razu nie chciał na ręce :) Jestem pod wrażeniem :) Najbardziej go interesowały stada latających kawek no i znaki drogowe, nadal jest ich fanem :) Podreptaliśmy 40 minut i wróciliśmy do domu, bo mimo słońca mrozek trzyma. Gawit - fajna ta lista,którą wkleiłaś :) Ja wczoraj przerabiałam punkt pierwszy z Krzysiem kiedy obiad gotowałam, przykleił się do mojej nogi no i koniec, odejść nie chciał :) Całe szczęście część tych podpunktów u nas się nie sprawdza ;) Nadia - wow jaka zmiana :) zasługujesz na pochwałę :) Gratuluję zakupu mieszkania! mam nadzieję, że będzie się Wam tam dobrze mieszkało. Dziewczyny..co do tego mojego zorganizowania, to niestety nie zawsze u mnie wszystko chodzi jak w zegarku ;) na pewno na co dzień nie ma błysku w mieszkaniu, ale staram się, żeby było jako tako ogarnięte, no i dni z Krzysiem też bywają różne, bo jak mamy rykowisko od rana to wtedy zaległości się robią we wszystkim ;) Ale prawda jest taka, że mam dziecko zazwyczaj grzeczne, on i sam się pobawi i bajkę obejrzy i wtedy mam więcej swobody. A na forum udzielam się wtedy kiedy mam czas, zazwyczaj piszę jednego posta dziennie, no chyba, że akurat mam wenę i czas na popisanie więcej. Ale uwierzcie mi, że moje życie nie różni się wiele od dnia codziennego mam, które siedzą z dzieckiem w domu i nie pracują :) My dziś Krzysiakiem cały dzionek sami, tatuś nam wybył na jakiś wyjazd służbowy i nie wiadomo kiedy wróci. Teraz mały gra na pianinku i tańczy - ostatnio jak tylko muzyczkę usłyszy to dupką rusza, ale pewnie zaraz da znać, że jest zmęczony, więc pójdziemy się usypiać. A potem trzeba będzie jakiś obiadek skonstruować chociaż wybitnie dziś weny do gotowania nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! U nas od dwóch dni jest ciężko-obstawiam znów zęby :o Nocki kiepskie, usypianie sajgon, jedzenie be, i jęki cały dzień. Wczoraj mieliśmy pobudkę przed 5 :o Dzisiaj też Maly nie spał ze dwie godziny nad ranem. Wczoraj spałam w dzień razem z nim, bo ledwo nogami powłóczyłam... W zeszłym tygodniu wyszła mu jedna czwórka na dole, ale już kolejna się pcha i trójki górne-wszystko naraz... Gawitku, nie jestes wyrodną, tylko bardzo zmęczoną matką! Czemu trudno się dziwic, patrząc na to, że jesteś z Martynką cały dzień sama. W dodatku kiedy ona ma kiepski humor i nie odstępuje Cię na krok :( Mnie tez czasami macierzyństwo przerasta niestety... Przez pobyt w szpitalu Przemek nie umie się sobą wogóle zając! Tam miał 100% mojego czasu i uwagi, a w domu niestety, ciągle coś trzeba zrobic i teraz spokojne ugotowanie obiadu czy wyjście do toalety bez jego ryku graniczy z cudem :o Zawsze miałam z tym problem, ale ostatnio już było lepiej... Poza tym Przemek oprócz ryku i jęków ma także napady złości z kopaniem, biciem i gryzieniem i z tym najgorzej sobie dac radę. Wystarczy, że na coś nie pozwolę, albo nie zwracam uwagi na jego próby odciągnięcia mnie od czegoś i już złośc na całego :o Trzymam kciuki za Twoja pracę-miałabyś wtedy odskocznię od Małej i trochę większy dystans do jej humorów. Mnie też by się coś przydało... Pod tekstem o macierzyństwie mogę się podpisac rekami i nogami :D Zabawne, ale jakie prawdziwe! :) A co do diety, to gratulacje! 10 kg-super wynik :) Michaa, bardzo smutne jest to, że coraz częściej ludzie, zwłaszcza tacy, co jeszcze kawał życia mają przed sobą, nie potrafią sobie z czymś poradzic i wybierają ostateczne rozwiązanie. Szkoda, że nie myślą wtedy o bliskich, którzy tu zostają, cierpią i zastanawiają się, co zrobili nie tak... Dużo zdrówka dla Olgi-to chyba jakiś paskudny wirus Was dopadł? ;( Ejmi, super, że wizyta u "zębologa" przebiegła bezstresowo :) Ja też się muszę niedługo wybrac. Na razie umówiłam się ponownie na wtorek do gina (wizytę w zeszłym tygodniu odwołałam, nie miałam na to czasu i głowy), a dziś jadę z wynikami badań do swojego rodzinnego. Ciekawe co mi mądrego powie ;) Agusiaradom- zdolna ta twoja Juleczka! Przemek też niektóre z tych umiejętności opanował, ale daleko mu do koleżanki :) Zwłaszcza z mówieniem :D Martasku, dzięki za zdjęcia! Miłoszek słodko wygląda taki cały umazany jedzeniem :) Domyślam się, że już mniej zabawne jest sprzątanie :D Przemek się na razie cofnął-nie chce już sam jeśc. Przynajmniej póki co znowu mamy mniej prania :) Nadia, super, że już niedługo będziecie na swoim! I to z ciocią mieszkającą drzwi w drzwi :) Mili, ja miałam kiedyś podobnie, jak Przemek zatrzasnął teściom drzwi przed nosem (już wychodzili, ale jeszcze stali na klatce schodowej i coś tam rozmawialiśmy) :) On to nawet PAPA nie powiedział :D Poza tym, co sie dziwic Nikosiowi? w końcu mama jest jego, tak czy nie? ;) Solska, ja nieraz idę z Przemkiem do sklepu zoologicznego. On by mógł godzinami oglądac różne małe i duże zwierzątka! Co prawda w domu mamy dwa gryzonie i rybki, ale widac jeszcze mu mało :D Aż się boję, jak będzie większy i zacznie znoscic mi do domu różne stworzonka (jak ja kiedyś, hi hi!) Natalie, u mnie ze zorganizowaniem czasu jest tak, że im mniej mam, tym lepiej potrafię go wykorzystac! :D Ela, pisałaś ostatnio o tych kaszkach z Nestle. Ciekawe, czemu je wycofują? Za kiepsko się sprzedawały? moim zdaniem to był niezły produkt... Madzialińska, pogoda faktycznie póki co super! Ciepło nie jest, ale zawsze to coś słoneczka się złapie :) Mam nadzieję,że i jutro pogoda dopisze i skorzystacie :) To tyle, lecę trochę mieszkanko ogarnąc i zabieram sie za obiad póki mały terrorysta śpi ;) :D Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzyś zasnął błyskawicznie. Wczoraj też już nam lepiej poszło z usypianiem, chyba jednak te spacery na nóżkach swoje robią :) Dziewczyny zapomniałam Was zapytać, tu pytanie kieruję do mam pracujących, jak u Was kształtują się ceny za "zatrudnienie" niani? Jeśli jestem zbyt bezpośrednia to przepraszam, bo może nie chcecie o tym pisać na forum, ale może na maila byście mi napisały? ;) Bo ja chciałabym się zorientować w temacie...może za wcześnie i wcale nie potrzebnie, ale zawsze lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć ;) Wczoraj poszłam z tym tematem do mojej sąsiadki ona mniej więcej opowiedziała mi jak to u nas wygląda. Najlepsze jest to, że powiedziała, że jeśli będę już szukać niani to najlepiej będzie jak podejdę do grupki nianiek, która regularnie spaceruje po naszym osiedli z dziećmi i one mi raz dwa znajdą chętną :D Rozbawiło mnie to :) No ale podobno tutaj jest wiele takich pań, które szukają takiego zajęcia i ona najęła nianię z polecenia, ale i tak miała 2 babeczki chętne....jestem zdziwiona, bo patrząc na perypetię drugiej sąsiadki to oni wielkiego wyboru nie mieli...albo po prostu za słabo szukali? No w każdym razie najlepiej podobno działa tu poczta pantoflowa :) M-M- przykro mi że Przemcio daje mamie popalić :O no ale zęby to zmora większości z nas, tak więc łączymy się w bólu... U nas chwilowo odbój, ale pchają się zębiska hurtowo..kiedy będzie koniec? Pewnie jeszcze z rok się z tym pobujamy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo laski ale fajnie moc do was pisac w ciagu dnia:D moja Basia wczoraj zaliczyla wizyte u swojej "poprzedniczki" Hani. Okazało sie ze niania nie mogła wziąc Hani na kolana nawet bo Baska od razu protestowała ze ktos jej nianie rusza:) była bardzo zazdrosna. Ale Aneta mowila ze Basia była bardzo grzeczna, ze szybko sie zapoznała z malą kolezanką i fajnie sie razem bawiły. wczoraj z tych atrakcji mała zaliczyła tylko jedna drzemke a i tak wieczorem humor jej dopisywał ze fikała do 21.30. a dzis z kolei Hania przychodzi do nas na całe popołudnie wiec pewnie dziewczyny beda sie super bawic. a no i wczoraj Baska wycieła nam nieżły numer. Przed kąpielą biegała po domu na bosaka i zdjełam jej pieluche, Basia sobie biegała biegala az tu nagle patrze a ona taka zaaferowana zabawą ze w locie zrobiła kupke:) i tylko slady po sobie zostawiała. Smiac mi sie chciało bo ona tez była mocno zdziwiona ze cos "wyleciało":) Nadia - ale piekny post!:) teraz to juz nikt nie pwoei ze piszesz chaotycznie:) w trakcie mojej nieobecnosci na forum widze ze poczynilłas wielkie kroki mieszkaniowe wiec gratuluje i trzymam kciuki! no i super jesli bedziecie miec "swoich" sąsiadów! Aaaaniaaaa - ja Ciebie nie pamietam, ale witam kolejną przedstawicielke stolicy:) Agusiaradom - ale twoja Julka to bystrzacha! Odzywaj sie do nas czesciej Mili - ten Twoj Nikos to jest nieżly zawodnik, juz sobie wyobrazam jak to wyglądało jak taki maluch odprowadza gosci do drzwi:) Ejmi - usmiałam sie z tych znaków drogowych:) no i nie oszukujmy sie , jestes dobrze zorganizowana i koniec. czas przyjac to do wiadomosci:) bylo tak od samego poczatku forum, hehe no i musze konczyc bo tel dzwonią....brr pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny najpierw zasieje panike ale jakos jestem przerazona nie wiecie czasem co tam z nasz Mają ?? miala wracac dzis o ile pamietam ... tata wlasnie mi mowil ze w Irlandi rozbil sie jakis samolot i sa ofiary ...:/ az mnie ciarki przeszly Maju jak bedziesz na forum od razu pisz !!!! a teraz o mnie noc tragiczna tylko placz i nad ranem mega kupa :P wiec chyba zeby no musimy sie pomeczyc jeszcze troche co do mieszkania to wiedza tylko moi rodzice reszcie powiemy jak tam zamieszkami rodzinke z dolu zaprosimy na winko w stylu telefonu tzn pewnego dnia zadzwonie ze zapraszamy pietro wyzej :P chce widziec ich miny ale to chyba bede musiala wprowadzac sie w nocy :P moj nie jest zachwycony mieszkaniem bo on uwaza ze zamykam go w klatce a on chce na wsi wille z basenem :P tyle ze przy moich klopotach w miescie bede czuc sie lepiej a na wsi tylko w domu siedze :/ michaaa nie sprawdzalam tego ale ciotka ma te same mieszkanie i jest zadowolona jest sloneczne cieple itp Ejmi ty i tak dla mnie jestes mistrzynia organizacji u mnie panuje chaos ale to dlatego ze mieszkam z rodzicami i babcia i oni wprowadzaja zament w zycie Amelki tzn w porach karmienia spania itp Mlodamamusko usmialam sie z tej kupki nam sie to nie zdarza bo mala chowa sie za meble ale na nocnik nie chce patrzec ok lece umyc okna zanim mala spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia widze ze kupno w toku realizacji :))) super. bede czekac na wiesci Gawitku fajny tekst :)) a jak twoje dieta?? waga spada??? u mnie 5 na minusie a jem juz ladnie, duzo, robie rozne cuda jak buleczki, serniki, kotelciki itd itd. mozna pokombinowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka!!! Mnie czasu w tygodniu jak zwykle brak... Szymuś zdrowy, grzeczny, nocki fajne :) . Wczoraj była gorsza z kilkoma pobudkami ale dzisiaj znowu cała przespana zatem loteria jak ze wszystkim. Ale generalnie Szymuś staje się coraz fajniejszym dzieckiem. Nawet ubieranie na dwór jest ostatnio spokoje i wózek nie koli dlatego często i oboje chętnie na spacerki teraz chodzimy przez co czasu też mama ma mniej, ale niech się dziecko dotlenia póki pogoda dopisuje i Muniu sie z wózkiem przeprosił :). Jedynie apetyt pozostawia wiele do życzenia ale tu u nas też jak na loterii... Nadia no piękne te Twoje posty!!! Brawo :) !!! Gawit, 10kg ładnie :) . Trzymaj się. I oby Tysi się odmieniło z tym marudkowaniem. Ja sie po kilkunastu mc doczekałam wkońcu w marę grzecznego dziecka. A tekst o macierzyństwie świetny :) !!! Ejmi pamiętam o Tobie/o Was cały czas :) jak tylko się czegoś dowiem to napiszę. A Krzyś mając słaby apetyt zjada tyle co Szymus w ciągu 1,5 dnia mając dobry apetyt ;) . Zazdroszczę. Ale ja to w ogóle mam wrażenie że jak bym Szymusiowi cały dzień pod nos czegoś nie podtykała to on by nic nie jadł taki jest zaabsorbowany chodzeniem i zdobywaniem nowych umiejętności. I podpisuje się pod dziewczynami. Dobra organizacja to Twoje drugie ja :) . Dziewczyny pisząc już o jedzeniu, napiszcie proszę jak możecie co, kiedy i w jakich ilościach jedzą teraz Wasz dzieci??? Wiem, ze temat wraca co jakiś czas ale dawno go nie było :) Dzięki z góry :) . Aaaaniaaaa - ja Ciebie nie pamiętam, ale ja dołączyłam do dziewczyn jakoś w lipcu zatem pewnie Ty już wtedy się nie dzielałaś. Ale pisz częściej, będzie nam bardzo miło :) . Agusiaradom - fajnie ze się odezwałaś. Pisz częściej :). Na temat pomarańczy pisać nie będę bo jak słusznie ktoś zauważył - nie warto. Czasem tylko i mnie zdarza się zapomnieć ze to otwarte forum i każdy nas może podczytywać. Za zdjęcia dzieciaczków dziękuje. Postaram się odniesc w weekend na @. Buziaki :) . Uciekam do chłopaków bo bawią się już sami godzinę :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit to jest zajebiste co napisałaś, tarzam się ze śmiechu, a najbardziej z tych krzeseł i gratuluję 10 kg. Madzialińska a nasze dziewczynki nadal do siebie podobne, nawet mój syn ośmiolatek się nabrał, pokazałam mu zdjęcie twojej Zuzi takie z boku i myślał w pierwszej chwili, że to nasza Julcia:). Piszecie, że dzieciaczki to teraz takie przylepki, moja głównie jak ma gorsze dni, typu: przeziębienie, zęby lubi robić za glonojada:). Najlepszy sposób wtedy to, rozkładam kołdrę na podłogę, wywalam zabawki, włączam tv (to nie pedagogiczne, ale jak takich dni nałoży się kilka w tygodniu, to tv pozwala nie zwariować, wtedy przynajmniej w polityce jestem na bieżąco , bo od rana do wieczora leci tv24) i cały dzień tak prawie Julcia chodzi po mnie tuli się sto razy na minute, trochę się pobawimy, ja coś tam kątem oka pooglądam i tak dzień z leci. Młodamamuśka no zdolniacha ta twoja córcia, zrobić kupkę w locie hihi, musiało to nieźle wyglądać. Nadia gratuluję mieszkania i życzę żeby wam się w nim szczęśliwie mieszkało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×