Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

laski no ja wiem ze to sa zwykle spacerowki a nie parasolki ... powiem wam tak, parasolki nie kupuje bo dostalam od siostry, ona kupila synkowi i pojezdzil w niej ze 3miesiace... a mi chodzi wlasnie o taka spacerowke jak mam (widzicie taki moj gust)tylko zeby miala mozliwosc przelozenia raczki, no tak m yslalam czy jest sens kupowac ze moze sie przemecze no ale on wlasnie nawet nie ma okienka zeby sobie podejzec dziecko...z drugiej strony jak bede miala drugie dziecko to bede chciala kupic nowy wozek wiec im dluzej bede trzymala moj wozek tym mniej kasy za niego dostane...wiec na razie sie porozgladam jak cos fajnego znajde to kupie a moj wystawie na sprzedaz...a jak nic nie znajde to trudno... zaraz sprobuje wyslac jeszcze raz fotki, bo mialam gosci i nie mialam kiedy na razie mam zamiar sie rozejzec jak mi sie cos spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak teraz nie doszly fotki to strzelam focha na moja poczte i daje se spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No i pojechałam dziś do centrum handlowego tylko pochodzić i kurde mogłam nie brać ze sobą kasy ;) bo kupiłam sobie dwie bluzki i torbę :D a wczoraj obkupiłam Martynkę, bo wyrasta z rzeczy na 68 :D więc musieliśmy pokupić na 74 :) u takiego mojego ulubionego pana na ryneczku pokupiłam jej po 8 zł body z napisami "cudownych rodziców mam" i "moja babcia jest najlepsza na świecie" i "moje serce bije dla Was". było jeszcze "tata na prezydenta", ale pomyślałam, że w tych okolicznościach to byłby lekki nietakt kupić jej takiego bodziaka! no i kupiłam jej też parę bodziaków z krótkim rękawkiem i półśpiochy :) agusiaradom mi się @ spóźnia 2 tygodnie! od porodu to powinien być już 4 i tamte 3 miałam jak w zegarku co 28 dni! a teraz! jak pomyśle o teście ciążowym to sram w gacie! bo nie wiem co zrobiłabym gdyby to miała być ciąża :o Alex kurde przykro mi z powodu alergii Myszeczki :( Ejmi ja też bardzo sobie chwalę to, że Martysia zasypia sama w łóżeczku! czasem zdarza się, że popłakuje, ale wtedy łapę ją za rączkę albo klepę po pupci i usypia :) mili ano z tymi wózkami to tak bywa! mam nadziej ę, że uda Ci się sprzedać swój wózek za fajną cenę! ja kupując wózek, bardzo zwracałam uwagę na to, aby spacerówkę dało się montować w obie strony. też myślałam o czymś w stylu parasolki, ale nie takiej typowej tylko coś takiego http://www.allegro.pl/item986515601_super_lekki_wozek_quatro_pepe_okrycie_folia.html ale to dopiero chyba na następną wiosnę :) Ola mnie też szlag trafia, bo mój sąsiad remontuje się od roku!!!!! nosz kuźwa mać!!!!!! rok czasu dzień w dzień wierci! a najśmieszniejsze jest to, że wierci 2-3 dziurki i na cąły dzień spokój! wierci w tym czasie co mała akurat śpi! nie wiem czy on specjalnie czeka aż MArtynka usnie? Ela sto lat dla Oleńki :) ależ czas leci co? michaa wydarzyła się wielka tragedia! nie ma co do tego wątpliwości!!!!! ale co do pochówku Pary Prezydenckiej to mam podobne zdanie do Ciebie. ja się w ogóle ostro dziwię córce Kaczyńskich, że zgodziła się na pochowanie rodziców w innym mieście (chyba, że ona mieszka w Krakowie). ja bym chciała mieć grób rodziców blisko, żebym mogła często ich odwiedzać! a z drugiej strony, to tak sobie myślę, że pewnie ona miała tu mało do powiedzenia :( deseo super ten zestawik! ja byłam wczoraj w H&M ale nic ciekawego dla Martysi nie znalazłam! no czapeczki letnie były fajne :) ale jeszcze się wstrzymałam z kupnem! jutro umówiłam się z koleżanką ze szkoły rodzenia na wypad do manufaktury, więc znów wejdę do H&M i popatrzę co tam mają :) a co do mamy i jej podrózy do Warszawy to zrezygnowała jednak, właśnie te tłumy ją przeraziły! co do pracy to nic Ci nie doradzę :( do mnie już dzwonili z tego wydawnictwa i zaczynam 4 maja :) a może wcześniej :) ale wcześniej to byłaby umowa zlecenie a od 4 maja normalna umowa o pracę! cieszę się bardzo, bo jest to bardzo, bardzo blisko mieszkania moich rodziców, więc będę mogła Niunię podrzucać bez problemu :) A jeszcze co do spacerówek i przekładanych rączek to gdzieś wyczytałam, że się od tego odchodzi, bo przy przekładaniu rączki często przytrzaskiwało sie rączke dziecka, więc zostawili tylko możliwość montoania przodem bądź tyłem do kierunku jazdy! Zmykam! do miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili niestety fotek brak. Ja wykapalam Adaska, wydoil butle, wydal z siebie ostatni okrzyk "maaaameee" i zasnal. Smieszy mnie to ze nauczyl sie mowic "maaameee" - slodkie to :). Wroce jeszcze do kwestii przewrotow. Jeszcze tydzien temu Adas tylko przekrecal sie na boczki i wyginal w chinskie osiem :) A dzis przekreca sie z plecow na brzuch w obie strony, choc w prawo idzie mu lepiej bo zawsze wyciaga raczke spod brzuszka. I potrafi tez przekrecic sie z brzuszka na plecy choc nie zawsze pamieta ze moze tak robic i czasami krzyczy pomocy czyli "maaameee" :). Z racji z przekrecanie na brzuszek opanowal niedawno to non stop sie na niego przekreca i tym samym probuje podniesc dupke ciagnac nozki pod bioderka - wychodzi mu to calkiem niezle ale kiedy podciaga nozki to nie trzyma prosto raczek i laduje na nosie :) Takze jak widac jeszcze kilka dni temu nic a dzis juz sporo, wiec na kazde dzieciatko przyjdzie czas i pora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit gratuluje dostania pracy :) widac przyszli pracodawcy poznali sie na tym ze fajna i solidna z Ciebie kobietka :) A jesli jutro tez sie wybierasz do manu to pewnie tez portfel lub konto sie uszczupli :) Ja kiedys bardzo czesto bylam w lodzi i strasznie podobala mi sie manufaktura - glownie z zew bo wew to jak kazda galeria handlowa, ale z zewnatrz ma swoj fajny klimat szczegolnie jak jest cieplo. Wogole lodz bardzo dobrze mi sie kojarzy, mam mega sentyment do tego miasta. Bylam bliska zamieszkania w nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Ale naprodukowałyście wpisów:) Nie zdążę się do wszystkiego odnieść. Mam ostatnio takie urwanie głowy z Olga , że nie mam możliwości zrobienia czegokolwiek w domu, już nie wspomnę o napisaniu posta. Wczoraj przeżyłam chwile grozy bo Olga mi się nagle obudziła z takim straszliwym płaczem, że szok. Płakała przez sen, łzy leciały jak grochy. Obudziłam ją i dalej się zanosiła płaczem. Podałam jej czopek viburcolu - pierwszy wyleciał cały razem z kupą a Olga dalej wrzeszczała wniebogłosy. Zapakowałam jej drugi czopek, przytuliłam na rękach i dopiero tak pomalutku pomalutku się wyciszyła i zasnęła. Przespała do rana i rano wstała w dobrym humorku i uśmiechnięta od ucha do ucha. Już myślałam, ze będę dzwonić po lekarza. I powiem wam, ze nie wiem co jej było. Czy miała zły sen. Czy bolał ją brzuszek bo wczoraj dostał 2 łyżeczki zupki z królikiem, czy to od ząbków? Dzisiaj jej dałam resztę tej zupki i jest ok. Brzuszek nie boli, kupki ok. Ząbkowanie dzisiaj takie samo jak wczoraj. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek jest taki bezradny bo widzi że dziecko cierpi a nie wiadomo dlaczego. Mili ja dostałam zdjęcia w pierwszej turze. Dziękuję za foteczki i Nikosia i Zuzi:) Rosną dzieciaczki w oczach :) Deseo chlebek będę piekła jutro. Miałam w planach dzisiaj ale niestety nie miałam kiedy. Podkarmiłam zakwas, bulgota sobie radośnie i mam nadzieję, ze jutro Olga pozwoli mamusi zagnieść chlebek. O wyniku się powiadomię:) Mama nadzieję, ze się uda. Cały czas rozważam ile tego zakwasu dać:) Co do pochówku pary prezydenckiej to podzielam wasze zdanie. Powązki ok, Wawel nie. Widzę, ze zakupy ciuszków wiosenno-letnich ruszyły pełną parą. Czas się rozejrzeć nową garderobą:) Narazie jestem na etapie sukienek na chrzest. Mój wstępny typ: http://www.allegro.pl/item980706063_sukieneczka_do_chrztu_r_74_amelka.html No i muszę się pochwalić, ze wczoraj się w końcu zebrałam w sobie i poszłam do parafii i ustaliłam termin chrztu. Godzina zero 8 maja. Chciałabym już mieć za sobą ten chrzest. Ela ja podawałam Bebilon 2 wcześniej bo po 4 miesiącu w uzgodnieniu z pediatrą w celu tuczenia Olgi bo mi kiepsko na wadze przybiera.Niby ta 2 jest bardziej sycąca. Na początku dawałam tak pół na pół 1 i 2. Albo np. jedno karmienie nr 1 jedno karmienie nr 2 . Teraz już jesteśmy wyłącznie na 2. Raczej nie powinno być u Michasia rewolucji przy wprowadzaniu 2. U Olgi nic niepokojącego nie było. Tak jakby dalej piła 1. Niestety alergii będzie coraz więcej. Takie czasy i takie środowisko w jakim żyjemy. I niestety bywa tak, ze rodzice nie są alergikami a dziecko jest.:( Kurcze co to ja jeszcze chciałam napisać...wyleciało mi z głowy. Zmęczona jestem okropnie. I ta pogoda. Leje u nas jak z cebra cały dzień. Jutro też ma padać. Ela ja tez mam podobnie. Jak nie zjem to dostaję bólu głowy takiego migrenowego. A co do wagi to możemy sobie podać ręce. Ja nie mogę na siebie patrzeć. Wybieram się na kontrolę do gina to może niech mi jakieś hormony skontroluje? Mnie się wydaje, ze to że ja nie chudnę to od hormonów. W ogóle bardzo bolą mnie nogi i dalej puchną mi stopy i łydki tak jak w ciąży. To chyba nie jest normalne. I pzred ciążą przy takim odżywianiu jak teraz to bym już była chuda jak patyczek a u mnie czy jem czy nie to waga stoi. Tak, że pasztetem to ja zostanę chyba. a jeszcze w tej desperacji ostatnio się obżarłam krówek bo mam na nie fazę i jak widzę w sklepie krówki to dostaję ślinotoku. I jak tu odzyskać linię? w ogóle to się zastanawiam w co ja się ubiorę na ten chrzest z tym moim brzuchem a la 6 miesiąc. Chyba w dresy na gumie i crocsy. Bo buty na obcasie oczywiście mnie cisną przez te spuchnięte stopy i wyglądam jak prosiaczek. Porażka.. Idę... he...he... zjeść kolację bo mnie ssie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marci miała dziś dzień marudy :) Cały dzień albo spała albo marudziła, a jak tata wrócił z pracy to spokój :) Co do powrotów do pracy to ja dzwoniłam dziś do szefa, bo do niedzieli mam macierzyński i chcę tak z 1,5 roku wychowawczego i chciałam z nim pogadam i mówił abym zadzwoniła jutro to mi powie o której godz.mam wpaść do biura :/ aż mnie skręca jak sobie pomyślę, że miałabym wracać do pracy :( Po 1.nie wyobrażam sobie zostawić Myszuńki, po 2.znów do pracy i do stresu :( po 3.chyba nie chce mi się :( Czekam jak na zmiłowanie na tego mgr i ruszam z CV do urzędów a zwłaszcza Urzędu Skarbowego, bo praca tam to moje marzenie - byłam tam na praktykach jeszcze w technikum i było super. Pa za tym chciałabym iść na 8h do pracy i wrócić do domu i odpocząć, a nie tak jak miałam przed ciążą po 9-11h do tego wracam do domu i jeszcze mam telefony :( mili focie doszły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi, a właśnie mialam pytać czy innym dzieciom też się śnią koszmary. Mojej Iwi zdarza się właśnie ostatnio że zaczyna ciężko oddychać przez sen, wydawać dziwne dźwięki aż budzi się z płaczem... i za chwilę uspokaja pozostając już w dobrym humorze. Wygląda to zupełnie tak jakby coś strasznego jej się śniło i chyba tak jak u Twojej Olgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, a ja co do tego siadania, to uważałam jak ty, żeby niczgeo nie wymuszać ale gdy przeczytałam że po kilka razy dziennie należy dziecko sadzać podparte a Iwi takiego sadzania się domagała, to poczułam się złą matką. Jakbym zaniedbywała dziecko że go jeszcze nie podpieram poduszkami. Innymi słowy nie mogę liczyć na swój zdrowy rozsądek :P więc dobrze że przynajmniej szukam bardziej wiarygodnych informacji ;D. Dzięki że pytasz o badanie CUM. Wynik jest prawidłowy, żadna wada nie została wykryta. Iwi więc nie jest już na lekach. A ja pozostałam z pytaniem skąd się to cholerstwo wzięło skoro pielęgnowałam córeczkę we wskazany sposób. Sądzę jednak że zdarzało mi się podmywać ją za mało dokładnie, zwłaszcza gdy zrobiła się tak tłuściutka że dostęp był trudny i wtedy jakieś bakterie dostały się do układu moczowego. W każdym razie badanie budowy układu moczowego Iwi, w dwa miesiące po zachorowaniu a następnie wyzdrowieniu, nie potwierdziło że do zachorowania doszło z powodu wady w budowie i cofania się zakażonego juz moczu do nerek. No i teraz mam poważny dylemat. Iść z małą na basen czy nie. Jedni lekarze odradzają. Inni nie widza przeciwskazań. A ja się obawiam ponownego zakażenia a z drugiej strony korzyści z pływania też są duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia, szczególnie słodkich snów dla córci w zamian za tamten przerwany sen. [kwiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracy to ja złożyłam podanie o trzyletni wychowawczy. Po prostu moi pracodawcy i tak nie mają pieniędzy (zresztą to nic nowego) więc nie musiałam mieć dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pracy to ja juz sie nauczylam siedziec w domu i tak mi dobrze ze moglabym miec jakas prace w domu:) wiecie co moj maz ma 2 lozka do solarium nowe fajne i tak sie zastanawiam czy by ich nie wykorzystac, takie lozka kosztuja kupe kasy a ja mam za friko, moze by otworzy swoja dzialalnosc? u nas w miscie lokale nie sa takie drogie,lozka sa wiec juz jakis start, teraz jak sie otwiera dzialalnosc to mozna tez starac sie o dotacje, przeraza mnie tylko mysl o tych wszystkich urzedach papierkach i w ogole no ale miec swoja firme kojarzy mi sie z ciaglymi problemami, no ale powoli bym sie wkrecila a z czasem moze bym sobie powiekszyla do tego jakas kosmetyka...maz mnie bardzo namawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...trudno mi powiedzieć czy to były koszmary. Pierwszy raz miałam taka sytuację. Czasami zdarzało się, że Olga zakwiliła bądź tak pisnęła przez sen, ale spała dalej. A wczoraj zanosiła się płaczem. Okropne to było. Fajnie wam, tym które sobie zostaną w domu z dzieciaczkiem. U mnie wychowawczy nie wchodzi w grę. Pewnie nie miałabym po co wracać już do pracy. Zresztą tam już czekają aż wrócę i pewnie odliczają dni. A ja jak sobie myślę o powrocie to mi się niedobrze robi. Bo i Olgi sobie nie wyobrażam zostawić na tyle godzin. I pracę mam taką, że stresu dużo i dyspozycyjna muszę być. Eh... żebym tak w totka wygrać mogła:) Gawit gratuluję dostania pracy:) Jak Olga zasnęła po kąpieli o 19.00 to śpi i śpi, a kiedy wieczorne karmienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też po kąpieli śpi. Mi się oczy zamykają również ale czekam. Za godzinę nakarmię ją przez sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde czemu my matki musimy miec takie problemy?? zamiast sie skupic na dziecko to jusimy myslec o pracy, kasie ...itp:( u mnie sprawa jest prosta a raczej smutna:( firma w ktorej pracowalam oglosila upadlosc, wiec lipa, nie mam dokad wracac. fakt faktem ze dobrze by bylo gdybym poszla do pracy wiadomo 1 pensja wiecej, ale moja mam nie zostanie z Miskiem , a tesciowa ma juz 70 lat wiec tez odpada. zapowiada sie ze dopoki Misiek nie pojdzie do przedszkola czeka mnie siedzenie w domu:( z jednej strony sie ciesze ze bede z dzieckiem ale martwie sie o kase, co miesiac 1000 zl rata plus oplaty, jedzienie, przedszkole, moja szkola!! kuzwa ciezko bedzie jak cholera:( chcialabym zalapac jakas prace w domu ale nie wiem co i jak. myslalam o jakims handlu na allegro ale to po przeprowadzce bo teraz w tej rozpizdowie nie ma jak sie odnalezc. a cos wymyslec musze bo masakra bedzie, moi rodzice raczej nam nie pomoga, tesciowie tez no i lipa:( liczylam ze moja mama zostanie z malym ale sie wypiela delikatnie mowiac a co do przewracania to moj synek ma w dupce przekrecanie na brzuszek:( ale jak juz go przekrece to tak szaleje nogami jakby plywal i tym sposobem wedruje prez pol pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Ale tu dziś cisza od rana ;) U nas dziś słonko świeci i mam nadzieje, że tak zostanie... choć z prognoz wynikał deszcz. Chcemy iść na spacerek! Wczoraj wieczorem Zuzka Juz o 18:45 zrobiła awanturę o kaszkę, zjadła i zasnęła... A potem o 20 oczy jak 5 złoty i buszowała do 21:30, dosłownie jak nie moje dziecko :D Ale za to spała do 6:30 bez mruknięcia. I chciałam napisać, że wczoraj w nocy też mi się obudziła koło 4 z płaczem. Nie wiem co to było, ale uspokoiła się dopiero przy cycu. Przypuszczam, że jakiś zły sen. Albo jakaś ciężka noc była skoro i dzieci i dorośli źle spali... Gawit gratulacje pracy! Super, z esie udało tak za pierwszym razem i życzę, aby było tak jak sobie wyobrażasz :) Ja również wracam do pracy od 4 maja. Nie chce mi się, ale muszę. Skoro zapowiadają tą prywatyzację to lepiej być na miejscu i pracować :O Choć nie ukrywam, że nie mam najmniejszej ochoty zostawiać Małej :( Mili, Nikoś dotutptał i do mnie :D Czapa jest superowa i poza do spania widzę jak u Zuzi ;) No i jak ślicznie pływa w pianie hihihih Deseo, gratki dla Adasia, ze taki sprytek jest w przekręcaniu się :) Zuzia nadal nie pamięta jak trzeba się przekręcać z brzuszka na plecki ;) i mama musi pomagać. Choć ostatnio próbuje ja zmusić nie pomagając :) I dziewczyny NIE MÓWCIE o sobie pasztety!!!! Jak to czytam to mi się coś od razu w środku przewala. Kojarzy mi się z chamską dzieciarnią :O Wiem, że pewne sprawy ciężko zaakceptować, trzeba walczyć z tym czego się nie akceptuje, ale nie w ten sposób ;) Mi tez się we mnie wiele rzeczy nie podoba, ale tak bym o sobie nie powiedziała :D Oho, pobudka :) Odezwę się później, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czwartkowo Mój Krzyś dziś w nocy nie zawołał o mleczko. Co prawda wstawałam do niego 2 razy na aplikację smoka, ale mleka się nie domagał i spał od 20.00 do 7.00 czyli 11 godzin ciągiem. Sama nie wiem czy to dobrze czy źle, rano się obudził i zaraz chciał jedzonko i wciągnął 180 ml kleiku z mlekiem. A teraz znowu śpi...hmmmm normalnie odmiana o 180 stopni... OlaGd - pytam Kochana o CUM bo nas czeka badanie 30 kwietnia, mielibyśmy 9-tego ale przełożyłam bo bałam się, że jak pójdziemy do szpitala to Krzyś znowu coś złapie a on po 2 poważnych infekcjach i to dopiero 3 tydzień mija od szpitali wiec muszę na niego jeszcze mocno uważać. To badanie bolesne było? Bo o ile wiem to tylko to cewnikowanie boli a potem to już tylko same zdjęcia RTG robią. No i ja się bardzo boję wyników, Krzyś cały czas jest na Furaginie, do czasu badania musi być a ja muszę mu teraz badanie moczu kontrolne zrobić. Gawit - no nic się nie chwaliłaś że tą prace dostałaś! Gratuluje :) A co do mojej sytuacji odnośnie pracy to ja jestem zatrudniona w rodzinnej firmie i właśnie 13 kwietnia skończył mi się macierzyński i normalnie wracam na etat tyle, że mój etat to będzie w domu z Krzysiem a tylko raz na jakiś czas będę załatwiała sprawy firmowe, bo nie muszę być codziennie w firmie, ważne jest w sumie tylko to, żebym była na bieżąco w przepisach i w razie kontroli była obecna. A tak to będę wszystko przez telefon załatwiać. A do normalnej pracy tak czy siak pójdę dopiero wtedy kiedy Krzyś pójdzie do przedszkola. W sumie to tylko mam składki opłacane bo przecież pensji nie dostaje za siedzenie w domu, rodzice mi opłacają ZUS i dodatkowe ubezpieczenie PZU i ja to traktuje jako pensje :) My dziś z Krzysiem sami urzędujemy bo tata służy matce ojczyźnie....ale dziś pracowity dzionek nas czeka bo musimy się przygotować do jutrzejszego wyjazdu do Rodziców....mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem a nie jak ostatnio że torby spakowane a my do szpitala jechaliśmy a nie do rodziny...tfu tfu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit GRATULACJE:) Madzia masz racje nie jestesmy zadne pasztety!!!! tylko fajne mamuski ktore maja to niesamowite szczescie miec dzieci:) a czytam na onecie o ciezkiej sytuacji materialnej rodzin ofiar poleglych w smolensku i az mi sie noz otwiera, pracowali po 10 , 20 lat na wysokich stanowiskach, zarabiali kupe kasy to nie potrafili odkladac pieniedzy na gorsze czasy??????? rozumiem rodziny katynskie gdzie tak jak my normalnie ludzie , ciezko bywa ale rodziny politykow???????? ja pierdziele zyli na wysokiej stopie i teraz nagle zobaczyli jak zyje 98% spoleczenstwa i sie im oczy otworzyly?? a zony to niech do pracy ida, ile ojcow ginie codziennie i zostawiaja tak samo kilkoro dzieci i nikt do nich nie leci i nie daje im po 20 tys lekka reka. ja pierdziele ze skrajnosci w skrajnosc:( druga sprawa skoro maja po 8 dzieci to chyba ich na to stac nie????? ja mam dwojke i wiem ze na 3 mnie nie stac wiec nie robie przedszkola i nie licze ze panstwo mi da a tu sie jakas dziwna polityka robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U nas tez nocka przyjemna, Adas zasnal o 19, tata dotankowal o 24 i spal do 7. Teraz kima juz z godzine a sasiad dalej z wiertara walczy, a moze to jakies nowe mieszkanie robia bo od kilku dni slychac tylko odglosy remontow. Slonko swieci wiec na spacerek jak najbardziej sie wybierzemy. Tatus byl w wulkanizacji z wozkiem co by zrobili przeglad opon :) Ja sama nie wiem co zrobic z ta praca.. Swoja droga to moglibysmy wpasc z mezem, przynajmniej zycie podjeloby za nas decyzje bo jakos malo zdecydowani jestesmy jak to wszystko rozwiazac :) Milego dnia mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki U nas nocka w miare fajna, patrys zjadl o 2.30 o 5 zaczal lkac przez sen co mu sie ostatnio dosyc czesto zdarza,ale wzielam go do naszego lozka i juz bylo ok.Wczoraj kupy tylko 2 , dzis juz jedna poszla,ale gesta, mam nadzieje,ze juz ok bedzie z jego brzuszkiem.U mnie teraz sprawa numer jeden to kupki patrysia:) Ejmi moze to czas dla krzysia,ze juz mleczka nie potrzebuje w nocy i bedzie ci je cale przesypial?A wyjazd tym razem na pewno sie uda i pojedziecie tam gdzie planujecie, bo normy szpitalne juz wyrobiliscie na baaaaaardzo dlugi czas. Madziu i moj synek dzis obudzil mnie lkajac przez sen, ale ze szybko zareagowalam to chyba nie zdazyl sie na dobre rozplakac, moze to taka noc byla jak piszesz.A u nas slonka brak:( Elu ten pomysl z handlem na allegro fajny, skoro nie ciezko u was o prace to moze rzeczywiscie na allegro moglabys cos zarobic, no i w domku bedziesz i jakies pieniazki wpadna. Mili pomysl z solarium bardzo fajny, u nas na kazdym kroku mozna spotkac ,ale i tak co chwile sie nowe otwieraja, wiec widac zapotrzebowanie na nie jest, a z czasem moglabys sobie o kosmetyke rozszerzyc.A co do wozka to moja spacerowka akurat ma przekladane siedzisko i na razie patrys jedzie przodem do mnie,ale mysle, ze jeszcze z miesiac i go przesadze w druga strone, bo jemu bedzie ciekawiej jak sobie wszystko przodem widzi, wiec moze wstrzymaj sie , bo zaraz i tak nikosia bedziesz przesadzac przodem do kierunku jazdy. Olu super,ze wyniki dobre u Iwi i coreczka twoja zdrowa. to najwazniejsze.A co do basenu to dziwne,ze takie rozbieznosci u lekarzy, ale nie wiem co ci doradzic. Toszi biedna Olga , moze jej cos straszneg sie przysnilo i nie mogla sie uspokoic. Oby juz wiecej takich nocek nie bylo u Was. Deseo a moj synus nie chce sie na brzuszek sam przekrecac, na boki owszem i to z wielkim rozmachem,ale na brzuszek za nic, moze u nas to jak u twojego adasia nagle zalapie i juz bedzie umial:)Moj patrys czesto jak sie zali to mu wychodzi mmmaaamma;) albo nieee:) Gawit i ja musze sie wybrac i malemu ubranka zakupic, bo mi juz wyrasta z tych co mamy i zaraz nie bede miala w co dzieciaka ubrac.A bodziaki super zakupilas z tymi napisami i cena fajna. Alex skoro tak ci sie do twojej pracy wracac nie chce to skoro fiansowo dacie rade posiedz jeszcze z myszka w domu, a jak sie juz obronisz to znajdziesz prace taka jaka ci odpowiada, bo zdecydowanie lepiej sie pracuje jak ma sie z pracy przyjemnosc. Aguliniu moj kiesy mi czesto kwoaty przynosil bez okazji , a ostatnio to chyba sie zapomina:)Na dzien kobiet owszem dostalam piekny wielki bukiet tulipanow i to razy 2 bo od synka tez:) ale bez okazji to juz nie pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela ja dzis w DDTvn uslyszalam ze jeden z pilotow osierocil 5miesiecznego synka - pomyslalam masakra! przeciez to taki chlopczyk jak moj Adas! on wogole nie bedzie pamietal taty! cos strasznego! Z jednej strony masz racje ze to byli ludzie ktorzy zarabiali naprawde dobre pieniadze ale z drugiej strony jak patrze na siebie to gdyby zabraklo mojego meza ktory to glownie zarabia na nasza rodzine to byloby mi ciezko - ja, dziecko, rachunki w tym opiekunka i kredyt - nie wiem czy zostaloby mi cos na jedzenie. Oszczednosci mamy ale nie wystarczylyby na dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo no wlasnie ja wiem ze osierocili dzieci ale wiesz inny jest status rodziny jesli glowa rodziny zarabia maks 2 tys a inaczej jak zarabia 10 tys czy ponadto. ja tez wiem ze jakby sie cos z moim pawlem stalo to kaplica ale czy mnie albo tobie panstwo lecialoby z pomoca????? w dupie by nas mieli dostalybysmy rodzinne, dzieci moze rente marne 450 zl miesiecznie i nikt by nam nie dawal po 20 czy 40 tysiecy przeciez ile ojcow codziennie ginie w wypadkach itp ale tu chodzi o to wyniosle slowo polityk, wiec inna kategoria a nie szara spolecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kolezanki dzis u nass ladna pogoda,ale my siedzimy w domu, bede podszykowywac moja suknie slubna i poprawinowa i robic male poprawki bo zamierzam ja sprzedac, mialam nie sprzedawac ale pomyslalam ze lezy i sie kurzy a jest tak piekna ze az szkoda a nam sie pieniazki przydadza, a oczywiscie najbardziej to nikos skorzysta hehe... no to widze ze nasze maluszki przechodza jakis etap w rozwoju bo moj aniolek tez sie dzis obudzil o 3 w nocy z placzem...byl taki rozbudzony na gadanie mu sie zebralo ze mowie juz po spaniu teraz trzeba sie bedzie bawic, ale mleczko zalatwilo sprawe i spalismy do 8... madziu ciesze sie ze fotki nikosia dotuptaly, a te jego pozy przy spaniu to mnie zaczes rozwalaja, jak nie zarzuci kuloska gdzies to np teraz rozlozyl sobie cala raczke na policzku jakby mu sie snilo ze jest czyms taaaki zmartwiony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas nocka w miare ok ale rano od 6 Amelka plakala nie umiala zasnac byla taka rozdrazniona :( dopiero ok 10 padla na lezaczku .... Mili ja tez myslalam zeby sprzedac ale jednak to pamiatka i moze Amelce sie przyda hehehe wiec narazie zostawiam :) co do ubranek to ja w uk kupilam mase ale wszystko wieksze zaczynaja sie od 6 miesiecy wiec jeszcze czas i kupilam na 80 i 86cm pizamki po 2 kolezanka chce odkupic po jednej i nie wiem co zrobic czy sprzedac czy sobie zostawic bo mam jeszcze pajace to to chyba wygodniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia a jak Amelka przetrwala podroz samolotem? dobrze ja zniosla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, ja mam nadzieję, że jak będziesz dłużej u rodziców (może latem) to sie spotkamy :D No i oczywiście życzę jutro podróży bez żadnych przygód :) Dziewuszki czy Wy dajecie swoim dzieciaczkom surowe jabłuszko? Bo Zuzka jak widzi to aż się trzęsie. I czasem jej trochę poskrobie łyżeczka i dam. Bardzo jej smakuje takie świeże ;) No i Zuzia znalazła ostatnio super zabawę... jak leżymy na naszym dużym łóżku wszystko zrzuca na podłogę i mama musi sięgać :D Zaraz mleko i idziemy na spacer3ek. Cos zaczęło się zaciągać, ale na razie białe chmurki, więc może sie wyrobimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo w jedna strone na poczatku zasnela na jakies 20 min a potem sie bawila krzyczala na zabawki az ludzie sie ogladali a w d strone wylot byl o 19 a wyjezdzalismy o 13.30 bo korki i ze zmeczenia i juz chorobi strasznie plakala nie umialam jej uspac ale w koncu padla wiec nie bylo tak zle mielismy so samego konca gondole wiec sobie lezala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×