Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Sorki za spam, ale coś kafe znów się chrzani :-) Zgniotko, super, że zaczęłaś pisać pracę - trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) dawno tu nie zaglądałam, mam nadzieję, że uda mi sie nadrobić zaległości... ale ostatnio mam na wszystko mało czasu... spotkałam się 3 razy z exem w ciągu kilkunastu ostatnich dni.... raz to w sumie poprosiłam go, aby pojechał ze mną zobaczyć sukienkę (ale mniejsza z tym) rozmawialiśmy o "nas"... bardzo się zmienił, zmienił na plus, ale zastanawiam mnie to dlaczego zmienił się aż tak bardzo teraz, a nie wtedy kiedy byliśmy razem, on nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, stwierdził, że dorósł? że zmądrzał? minął już ponad rok od naszego rozstania, przebolałam, jakoś sobie poukładałam wszystko, zajęłam się sobą, teraz spotykam się z jednym chłopakiem, a on nagle mówi mi takie rzeczy?? że tęskni, że chciałby spróbować? powiedziałam, mu, że ja nie jestem w stanie się zmienić (głównym powodem rozstania były trudne charaktery), a on stwierdził, że nie chce żebym się zmieniała? i weź tu bądź mądra? on nadal jest dla mnie ważny, ale boje się, że znów nic z tego nie wyjdzie, że znów będzie bolało... albo że będę żałowała, że nie spróbowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
a kochasz go? jesli tak to nie ma sie nad czym zastanawiac :) on z toba zerwal czy oboje zadecydowaliscie, ze tak dla was bedzie lepiej? Blue, dobrze ze mnie uswiadomilas, bo caly czas wypowiadajac swoje zyczenia zaznaczalam ze chodzi o mojego ex:p Wazka, to co sie wizualizuje, pozniej sie materializuje. musisz wyobrazac sobie ze juz ze soba jestescie i poczuc to. poza tym nie mozesz myslec negatywnie. caly czas dbaj o to zeby miec dobry humor! sprawiaj sobie przyjemnosci. badz wdzieczna za to co juz masz i czekaj a napewno wszechswiat zadziala na twoja korzysc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM Was wszystkie,od piątku siedziałam u córki.Życze miłego i spokojnego dzionka,a teraz poczytam sobie co u Was słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny...może faktycznie spróbuję przeczytać "Sekret" jeśli Wam to pomogło. Dzisiaj śnił mi się całą noc, w sumie od kilku tygodni już mi się nie śnił a dzisiaj...jeden sen się kończył zaczynał inny, przebudziłam się, usnęłam a on dalej mi się śnił...Wczoraj byłam taka naładowana a dzisiaj już niestety czuję smutek i przygnębienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) a mi sie wręcz humor poprawił przeanalizowałam sobie wszystko i wyszły błędy jakie popoełniam, wiec jezeli juz mam kontakt z eks to to wykorzystam ale w inny sposób niz do tej pory bo im bardziej chce im bardziej próbuje tym gorzej jest natomiast jezeli zaczynam byc zołzą to nagle zaczyna isc po mojej mysli stestowałam ostatnio na paru sytuacjach a przeciez faceci maja nature zdobywców co mi ostatnio bardzo dobrze wyłozył mój przyjaciel i z lekka przyswoił mi prosty mechanizm faceta, zrobilismy nawet mały teścik ja mówiłam swoje dane zachowanie a on zgadywał reakcje ex i trafiał za kazdym razem... dziwne ale prawdziwe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://demotywatory.pl/589985/zbyt-dumni-by-do-siebie-wrocic. mała masz rację, tak jest, ja tez byłam zołzą i mój wtedy nosił mnie na rękach ale jak tak na serio mocno go pokochałam (on na początku był dla mnie lekarstwem na poprzedniego ) to nie umiałam już być inna, nie umiem grać, nawet jak próbuje to wychodzi po jakimś czasie to moja natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz wazka u mnie było tak samo dokładnie jak to napisałas na poczatku zołza- lekarstwo na poprzedniego a potem.... i tez tak mam ze po czasie moje emocje mnie zdradzaja nawet jak próbuje ale teraz sie zapre bo tylko to moze pomóci za kazdym razem jak bede chciała zrobic cos głupiego albo powiedziec to bede sobie powtarzac ze tym tylko wszytko zniszcze zaparłam sie i koniec, innego wyjscia nie ma i wiesz mi sie wydaje ze u ciebie tez by to pomogło bo jakby nic nie czuł to by nie trzymał z toba kontaktu chyba musza dostac kopa zobaczyc co stracili musimy sie stac poza zasiegioem i byc niedostepne jak na poczatku to daje efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że daje efekt ale ja czasami nie umiem. Rozmawiam z nim normalnie, miło a za chwilkę włącza mi się opcja pt "jęczka" i pytam czy tęskni, czy dobrze mu było itd a oni tego nie lubią. A ja nad tym nie umiem panować. Sam mi kiedyś powiedział, jak mu zarzuciłam ze nie jest zbyt miły że jakbym mu o tym nie przypominała co chwilkę to sam z siebie by pewnie coś miłego powiedział. Ja wolałabym się odkochać i olać go. Ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe wazka normalnie jakbym widziała swoje zachowanie i swoje gadki hehhee mam dokłądnie to samo a on dokładnie tak jak twój sie wkurza i mówi to samo dlatego teraz stwierdziłam ze to jedyna szansa nie wiem czy nad tym zapanuje dlatego ze raz juz próbowałam jak odnowilismy kontakt ale raz wybuchły emocje i sie znowu zaczeło z mojej strony.... tym razem mam nadzieje ze tak nie bedzie bo sie przekonałam ze to nic nie daje jest jeszcze gorzej a nic nie mam do stracenia juz wrecz przeciwnie ciezko bedzie bo ja na wszytko reaguje emocjonalnie jestem marudna jecze i co chwile go mecze pytaniami własnie takimi jak ty albo włancza mi sie i pisze durnego smsa a on sie wkurwia tak ze ojeeeeej i przez to same siebie unieszczesliwiamy bo nie dosc ze oni sie bardziej wkurwiaja to robi sie nam zal samych siebie bo sie zachowujemy jak desperatki;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i obiecałam sobie ze nie bede go meczyc esami bo codzienni z rana czy jak nie mogłam spa jak idiotka wypisywałam a pózniej sie wkurwiałam ze nie odpisuje, no ale ile mozna;/ w sumie mu sie nie dziwie jak spojrze na to z boku, bo kiedys tez była taka sytuacja tylko odwrotna ze ja nie chciałam i pamietam ze jak on sie narzucał wypisywał i własnie jeczał to ja sie bardziej wkurwiałam i odechciewało mi sie wsyztkiego, jak on chciał zebym czesciej wyrazała uczucia to ja sie wkurwiałam i jeszcze rzadziej to robilam i to nie na złosc czy specjalnie poprostu to tak działa, wiec co trzeba sie zebrac w sobie poukładac sobie wszytko zajac sie czyms i trzymac dystans a juz napewno nie jeczec itp mam nadzieje ze tak jak postanowiłm tak zrobie ale ze ze mne straszny nerus to bedzie ciezko ojjjjj;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała jestem w szoku, jesteś identyczna...jak ja... Też smsy, odpisuje na pierwszego, na drugiego a potem już mu się nie chce to ja marudzę. A faceci mają inaczej, oni nie za bardzo lubią pisać... Zepsułam wszystko...swoim kontrolowaniem, jęczeniem, długo musiałabym pracować nad sobą by taka nie być i by on zmianę zauważył ale już jest za późno, bo tym co robiłam zabiłam jego uczucia... Kocham go i to jest przykre, że tak bardzo go kocham i nie umiem o nim przestać myśleć. A zaznaczam, że było u mnie już dobrze, w miarę dobrze a po spotkaniu naszym wróciło wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka mysle ze nie zabiłas w nim tego uczucia bo skoro chciał trzymac kontakt i przyjezdzał i wogóle to cos jeszcze sie tam tli w nim napewno ale nie pozwalasz mu zeby to sie rozpaliło swoim zachowaniem...., widze ze mamy zajebiscie identyczne sytuacje, identyczne swoje i byłych zachowania hehehe dlatego musimy sie zaprzec i to zmienic, ja tez sie tego boje ze nie dam rady ze moze to troche potrwac ale trzeba byc cierpliwym, wczesniej chciałam odrazu prosiłam jeczałam jak miałam doła to pisałam mu esy długosci szesciu i wspominałam jak dobrze nam było jak bardzo chce kolejnej szansy i jak bardzo sie zmieniłam... śmieszne teraz mi sie to wydaje bo własnie takim zachowaniem pokazywałam ze nic sie nie zmieniło wrecz przeciwnie... teraz bede robic inaczej pewnie to potrwa ale bede tu ostro pisac co i jak wazka zobaczymy moze spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego Twój Cię zostawił? Z tych samych powodów co mój? Że woli być sam, bo go męczę, że się zmęczył, że nie chce takiego związku użył słów że ma wolność ale to wolność na smyczy. i ze jęczę...i marudzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prócz tego co wymieniłas dochodzi moja nerwowosc krzyki kłótnie czepianie sie byle czego tak ze chce odpoczac byc sam ze nie jest od nikogo zalezyny ze zraził sie ze, ze sie za duzo przez siebie nacierpielismy, ze ma czas zeby odpoczac nie musi nigdzie jedzic ze jak jest zmeczony i chce spac to nikt mu nie zrzedzi i takie tam no i jeszcze jedna rzecvz z przeszłosci mi wypomina ale generalnie ze mu sie odechciało przez moje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhe waznka to zesmy sie dobrały:)ja na poczatku nie wierzyłam ze to przez kłótnie i to moje zachowanie myslałam ze kogos ma ale zaraz minie 3 miechy a on jest sam i z nikim sie nie spotyka i ma podejscie jak twój kontaktu nie chce zerwac przeciwnie chce sie spotykac ale na stopie kolezenskiej a jak ja zaczynam swoje gadki to sie wkurza generalnie wszytko jest tak samo chyba jak u ciebie heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buahaha, mój to samo. nawet nazywał mnie budzilla, ze nie może spać bo go budzę...i że się czepiam...i że wypytuje i wszystko muszę wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety widocznie niedojrzali do związku, zmęczyłyśmy ich i teraz chcą świętego spokoju i wolności. Mój jeszcze mi zarzucał ze jestem strasznie niecierpliwa. Mała a spod jakiego jesteś znaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo z ta niecierpliwoscie to to samo ja jestem skorpion a ty;/? ale widzisz jesli wiemy jaka jest przyczyna to teraz musimy to zmienic damy rade... musimy sie zgadac:) ja zaraz uciekam ale jutro napewno bede:) a skąd jestes? mieszkasz w tym samym miescie co twój ? bedziecie sie jeszcze widziec? macie jakikolwiek kontakt;>od tego spotkania ostatniego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To napisz do mnie na maila przynajmniej nie będziemy zaśmiecać tematu a tam na wszystkie Twoje pytania odpowiem:) aaa_wazka@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok :D to pogadamy ja tyle nad tym myslałam tyle mi kumple tłumaczyli ze juz mniej wiecej wiem co i jak tylko jeszcze troche zmienic nastawienie i bedzie dobrze wazka lece teraz do szkoły odezwe sie napewno dzis albo jutro opisze ci wszytko ale widze ze sytuacje mamy podobne:D damy rade bedziemy sie wspierac zobaczymy jakie efekty to daje zobaczysz:D do póznoej trzymaj sie kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melaela
ojej moj przy rozstaniu powiedzial mi DOKLADNIE to samo i dokladnie z tych samych powodow co wasi byli ze mna zerwal! wiec jestesmy juz trzy:p aaa i wpada do mnie przed swietami. gadalam z nim przez tel wczoraj rano, mial b.mily glos, ale dzis sie juz nie odezwal...tylko mi robi metlik w glowie:/ tez sama z siebie nie bede sie do niego odzywac. moze faktycznie zadzaiala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melamela to może zakładamy klub Maruder?:) Ale wiecie co...to jest jakieś pocieszenie, że wszystkie męczymy, dręczymy, nie dajemy w spokoju jeść ani spać...bo jak oni zwiąąą się z kolejną i okaże się że każda jest taka, oczekuje miliona smsów i rozmów i wtedy zrozumieją jaki błąd popełnili bo w końcu my byłyśmy największymi miłościami:):) Mnie ząb rozbolał właśnie ehh ale daje radę jakoś bo mimo że rano miałam ogromnego doła , płakałam i w ogóle (po tym weekendzie z NIM) to teraz nie żałuje tego. Było mi dobrze, nie słuchałam rozumu a serca , no trudno już taka jestem i było mi miło i dobrze i teraz za to płacę ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazkaaa wlasnie przeczytalam Twoj ostatni post i cholernie podniosl mnie na duchu... potrzebuje dobrego slowa :( rozstalam sie w poniedzialek z chlopakiem, on zerwal, poplakal sie, po powrocie do domu napisal mi ze ryczy jak bobr dzis mija tydzien a on ma jakis szczesliwy opis, ja sie zalamuje, ledwo zyje... tak bardzo chcialabym zobaczyc go w drzwiach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie byłoby z wszystkim dużo prościej, gdybym w 100% była pewna co do niego czuję, a niestety tak nie jest... chwilami jestem pewna, że to miłość, a częściej, że to przywiązanie i tęsknota... ja też swojemu marudziłam, ale bardziej, że mi się czegoś nie chce, albo że zmęczona jestem itp... ale z tym marudzeniem to każdy tak ma, tylko wstydzi się do tego przyznać :P mnie bardziej bolały jego kłamstwa, a dokładniej to, że nie mówił mi o wszystkim, część ukrywał a potem przypadkiem dowiadywałam się o wszystkim od znajomych, teraz chyba nie jestem już w stanie mu zaufać tak bardzo jak kiedyś :/ mój ex powiedział, że spotykał się z 2 dziewczynami, z jedną próbował stworzyć związek, ale mu nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
klub Maruder? buahaha dobree :) napisalam mu w sobote wieczorem sms z pytaniem o aparat, ale dostalam raport 'oczekuje'. myslalam ze moze zmienil numer, ale w niedziele rano do mnie zadzwonil - gadalismy niecale 10min. byl mily i b.fajnie mi sie z nim gadalo. powiedzial ze wpadnie przed swietami. mam nadzieje ze tym razem to nie jest rzucanie slow na wiatr i ze naprawde sie ze mna spotka. Mala, Zgniotka, spojrzcie na to z tej strony - nie zdradzilysmy ich, poprostu sie zmeczyli, wiec logiczne jest ze jak odpoczna to wroca:P trzeba ich troche poolewac i czekac az sami zaczna wydzwaniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mela hehe ja to mam inną sytuację, bo mój ma dziewczynę, odszedł 5 miechów temu i nie zapowiada się, że wróci - jest teraz szczęśliwy a ja jestem mu obojętna;d także ja tylko czekam aż się z niego wyleczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego olewania to próbowałam to robić i za każdym razem po 2 tygodniach sama musiałam się odezwać, bo ex się do tego nie śpieszył - było mu dobrze bez kontaktu.. wiem, że jakbym się nie odezwała było by po znajomości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
kochana, w sumie to nie mam pojecia czy moj ex kogos ma czy nie...sam z siebie wogole sie nie odzywa. wczoraj rano zadzwonil tylko dlatego ze poprzedniego wieczoru napisalam mu sms. 5miesiecy to sporo. widzisz narazie z jego punktu widzenia jest tak, ze ma dziewczyne i przyjaciolke. jest szczesliwy. ale co sie stanie jesli wycofasz sie z jego zycia - zacznie mu czegos brakowac i moze dopiero wtedy tak naprawde uswiadomi sobie ktora z was jest dla niego wazniejsza :) musisz byc dzielna, wszystkie musimy! tzreba myslec pozytywnie, sprawiac sobie duzo przyjemnosci i przede wszystkim nie odzywac nie do naszych ex! i tak nie mamy juz nic do stracenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×