Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Amorku >> nie zadręczaj sie już tym szczepieniem. Jestem zdania, że gdyby lekarka uważała, że to stanowi zagrożenie to podjęłaby jakieś kroki:) Mieliśmy dzisiaj gości. Przyjechała kuzynka męża z rodziną. Lenka tak czekała na Zuzię o rok starszą, bo miała nadzieje na wspólną zabawę. A tu niespodzianka(:o) bo dzieciaki jak zahipnotyzowane siedziały przed TV i miały w dupie zabawki, w efekcie Lenka się popłakała:( Izu >> był okres jak tylko przeprowadziliśmy się do domu, że Lenka jak widziała włączony TV to przepadała, ale trwało to może z miesiąc, teraz TV gra, a ona na to nie zwraca uwagi. Te dzieciaki, o których napisałam nie mają w domu TV, więc jak są u babci to lądują przed nim, bo wtedy wszyscy mają spokój z dziećmi - efekt jak same widzicie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O proszę, wczoraj pisałam, że mi ciężko wejśc w temat, a dzisiaj sobie pozwalam:p Pisałyście wczoraj o waszych małych twardzielach, że takie te dzieciaczki odważne. Moja Lenka jest chyba bardzo wrażliwa. Bardzo boi sie obcych. Ostatnio zabrałam ją do cioci, którą widziała raz i to u nas w domu. Nawet nie chciała przejść przez próg, a w ich domu wyła pół h, ciągnąc mnie do wyjścia. Uspokoiła się dopiero za drzwiami. Boi się mężczyzn. Jak mąż zaczyna mnie łaskotać, a ja sie wyrywam to ona zaczyna płakać. Jak braliśmy psa, mąż chciał mu założyć kaganiec, pies się wyrywał to też Lenka zaczęła płakać. Jak nie moje dziecko, bo ja to szatan obdarty byłam:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maaaatko kochana ja Was przeciez nigdy nei nadrobie :( 🖐️ macham wiec udanego weekendu u nas po grillu ktory musowo zakonczyl sie wczesniej z powodu Marty super i bez kaca :P pilismy tylko Ciderka mmmmniami a kielbacha tez supcio wyszla i salatki noa ale... O północy marta wstała nie mogąc oddychac i nie kaszlala a szczekała było to tak dziwne i straszne troche ze sasiedzi zebrali sie do domu a maz sie przejal i nosil mala zeby jej splywalo z noska do 2ej nie spalismy :( Oilbas na poduszke, hascosept do gardelka i inhalator zastosowalam bo sie tak balam jak ona tak skrzypiala:( dzis juz kaszel a nie szczekanie i fontanna z noska ale bez goraczki :) wczoraj biegunka a dzis juz nie i wczoraj brak apetytu a dzis spoko wcina ladnie... nie wiem co jej jest ale nie wyglada mi to na poszczepionkowe :o Amorku - kolega szuka pracy i zlozyl wszedzie podania i teraz czeka na odpowiedz jakas wiec poki co tez poszedl na wolontariat ale na zajecia z dziecmi niepelnosprawnymi wiec jak sie uda to bedzie mogl liczyc na jakies pieniazki z tego tez a jak znajdzie prace to zmniejszy ilosc godzin tam. Poki co jezdzimy i zalatwiamy wiec tez tu rzadziej jestem z wami... co do szczepionki mysle jak dziewczyny ze nie ryzykowała by lekarka. Buziole dla Was i trzymajcie sie a mieszkanko gdzies na was czeka :) Ja osobiscie wolalabym poza centrum bo koszty samochodu az tak duze nie sa a komfort poza centru wiekszy przynajmniej dla mnie Ja mam do centrum 20-30 minut pieszo z gorki prawie caly czas a autem 3 minutki :) Co do wczorajszej dyskusji z orange-hulajnogą to tez mi sie wydaje dziwne ze ktos ma caly czas nasze forum na tapecie i zagaduje co jakis czas zaraz po czyims wpisie i tak jak Pia pisala tez czasem sie zapominam i pisze tak jakbysmy siedzialy w jednym pokoju a przeciez to jest publiczne forum... Zastanawiam sie czasem ile ludzi nas moze podczytywac jak wlasnei pojawiaja sie takie pomaranczki... No ale mamy zasade ignorowania... Ewcia tez dobrze napisala były juz akcje kolorowe i zawsze ktos odchodzil a tego bysmy nie chcialy znow przechodzic przynajmniej ja tak mysle. pomysl z pojsciem na jakies forum gdzie sie trzeba zalogowac tez jest nieglupi tylko ze juz nieraz ktos tu pisal ze te fora zazwyczaj dlugo nie trwaja i sie wykruszaja Ja jestem na wielu forach tutejszych i w kazdym zeby cos napisac musze sie zalogowac W sumie tu tez sie logujemy tyle ze jest opcja pomaranczowa a na innych po prostu pisaloby "gosc" a to to samo jakby nie bylo. Mi tu dobrez z Wami choc ostatnio zaniedbuje i mysle ze nie wazne gdzie bysmy sie przeniosly to i tak zawsze ktos z "zewnatrz" moze cos probowac zepsuc w naszej atmosferze. Pamietajmy ze to jest INTERNET... to na tyle Dobra ja spadam robic "ciasteczka drozdzowe a jablkami" a doczytam was pozniej Dzis malzon farbuje mi wlosy :P heheheh bede moze w koncu blondi bo poki co to takie niewiadomo co :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi mojego mąza sklep jedyny w miescie z tej sieci,najblizszy 70km stąd,zreszta tam praca rowniez w weekendy do 18,on jako kierownik ma przywilej wolnych weekndow.Moze juz w czwaterk bede cos wiedziec na temat pracy,kolezanka idzie na rozmowe do innej firmy i ja bym weszła na jej miejsce,bo juz tam mnie kiedys chcieli,ale praca była tylko na 3 m-ce,wiec odmowiłam,ale teraz byłby to dłuzszy okres,ale nie zapeszam.Jak ona sie nie dostanie to zostaje tam,gdzie jest i doopa. Kessi oby wyszedł blond:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia- po co ci to wiedziec, czy to cos zmieni? za duzo myslisz na ten temat. bylo minelo i po co wracac? po co rozmyslac kto to? jesli to jedna z nas to wspolczuje ze nie ma cywilnej odwagi napisac cos wprost. wezcie tez pod uwage ze jestesmy tu dosc popularne i sporo osob nas czyta. tyle. u nas 18 st, piekna pogoda, bylismy w centrum nad jeziorem, sporo ludzi, dzieci i Erys wniebowziety na widok taaaaakiej "wanny" i kaczuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia >> dobre z tą wanną:D U nas też fajny dzień:) Rano goście, a po popołudniowej drzemce cały czas na dworze. Zamontowali nam dzisiaj mechanizm na bramę i teraz jestem lepszy cwaniak z pilotem:p Mąż szczęśliwy, że kolejna sprawa załatwiona. Mamunia >> a no to kicha, że u męża nie da rady:( Ale trzymam mocno kciuki, żeby koleżance się udało z nową pracą:D He, he, czyli, żeby Tobie miejsce zrobiła:) Nadrobiłam dzisiaj zaległości z galerią, jejku jakie fajne zdjęcia. Mea Nadia jest śliczna, taki słodki rozumny dzieciaczek. Ciepła, faktycznie Amelka ma uśmiech przyklejony do twarzy, oby jej to zostało na zawsze. Amorku >> Kubuś ma piekne włosy. A Ty dobrze zrobiłaś, że się przekonałaś do legginsów:) Babeczko z taką słodką dwójką nie można się nudzić. A Zuzu sie wyciągnęła bardzo. Ewcia Eryk świetnie radzi sobie na drewnianych drabinkach. Lenka na czymś takim to tylko z moją asekuracją śmiga. Gonia rewelacyjnie wyglądasz, a z Twoich chłopaków to trójka przystojniaków:) Holly ale Ci ładna panna z Bartusia rośnie:p Kasiu pamietam jak w ciąży z Krystiankiem wcinałaś białą czekoladę. Patrząc teraz na Twój brzuszek to chyba odrzuciło Cię od słodyczy i jesteś na samych owocach:) Mamunia Zosia wygląda mi na małego analityka:) Wcale się nie dziwię, że nie potrzebuje Ciebie do wspólnej zabawy, bo widać sama ma frajdę z samodzielnego poznawania świata. Gumiaga Anulka ma słodki nosek i widać już ładnie opalony, czemu się nie dziwię biorąc pod uwagę, gdzie mieszkacie. Asik zdjęcie Krzysia z czajnikiem nadaje się na rozkładówkę ... rewelacja:) Izu Twoje chłopaki świetnie widać się razem bawią, uśmiech Kubusia w wannie bezcenny. Mamoolka Olek ma słodką grzywkę, a Ty talent do wypieków:) Wydaje mi się, że udało mi się skomentować wszystkie nowe zdjęcia. Jak kogoś kto coś ostatnio dodał pominęłam to wybaczcie, ale zrobiłam to nieświadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem po sonie mamuni która manifestuje ''olewac pomaranczki'':) ale dzis wietrzny dzien był, dzis wycinali chłopaki drzewa z naszej działki:) ( mąż, tata i brat) :) Czarek miał frajde:) W jaką czesc dnia wasze dzieci najczesciej peplaja:) ? moje cały dzien ale jesli chodzi o nowe sylaby Zuzu to wieczorem w łozeczku, wszystko robi zeby przedłuzyc pore do spanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wygladaja wasze dni?? Ja wstaje (czyt. budza mnie dzieci) róznie miedzy 7 a 8-ą czyli niezle, :) no w nocy Zuzu wstaje 3-4 razy( czt kleczy w łozeczku i czeka na piciu) , z racji ze ost złapala lekka chrypke, i mowiła jak przechlany lumpik:) to robie jej w termos cherbatki i podaje ciepla:) i zanim odkrece, zanim naleje to sie zchodzi ale dzilnie czeka i czasem ''pomaga'' zakrecac termosik, i zaraz po wypiciu oddaje mi kubek i lega spac, a spi na kolanach na brzuchu.ze jej nozki nie cierpna:) No wiec kiedy rano wstane to pedem do kuchni z Zuzia i Czarusiem nastawiac wody na 13241hektolitry cherbatki:) Zuzu napila by sie czegokolwiek ale Czarus lubi cherbatke i tyle, zadko pije napoje- i dobrze:) Gdy nastawia wode mysle co zrobic im na sniadanie aby oboje sie najedli, dzis był twarog ze szczypiorkiem ...oboje wcinali az miło:) POzniej gdy starczyło wody dla mnie na kawe to siadam i pje i zagladam na kafeterie do was:) ale długo nie posiedze bo dzieci zaraz wojne jakas prowadza..wiec interecja:) pozniej jak pogoda pozwala spacerek jak nie pozwala to w auto i do mamy:) Mama ma zawsze jaks zupke wiec dzieci jedza:) mi jakos zupy nie wychodza , chyba ze pomidorowa i rosół:( nie licze tych z torebki:) dzordz jak przychodzi z pracy to w zaleznosci o ktorej przypełźnie je obiadek albo sniadanie:) ii dzie spac a my do wieczora u mamy. Cały dzien Zuzu nie ustepuje mnie na krok, wiec spokojnie ani nie zjem ani nie napije sie....Czarek jak pojedzie do mamy to taki jest tam rozwydrzony, niedobry i sie nie słucha...w domu to niemal aniolek, bacia i wujek mu na wszystko pozwalaja i tam ma swobode wylata sie i nie musi na palcach chodzic Wieczor....robienie kolacji, zabawa, wycie Zuzski( bo spiaca) ja zmeczona i jak legna to wtedy cisza przez pare godzi, muzyka dla moich uszu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzis mialam piekny dzien :) Szkoda, ze juz koniec... Kubal i piaskownica i nic wiecej nie trzeba. Po dzisiejszym dniu mam dola z powodu braku ogrodu. To nic ze piach mial wszedzie, w uszach wlosy w pampersie :) Ale szczesliwy jak nigdy. Wsypywal piasek do wiaderka a potem na glowe :) Po poludniu jak wsadzilam go w auto to padl jak zabity, nie chcial nawet obiadu jesc jak wstal. Troche popaplal i dalej na dworek :) Na jutro gotuje zupke bo widze ze mu nie podchodza obiady ostatnio. Moze zupe podje troche. Zauwazylam ze idzie mu druga 4 i chyba w koncu ta nieszczesna 2...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Przesyłam Wam gorące pozdrowienia z najbardziej chronionego miasta na świecie;-) tak mówili w tv:-) ja na szczęście siedzę z boku ale ruch widoczny już od kilku dni...jutro strach wstać z łóżka... Cierpię na ciągły problem niewyrobienia się...ale podczytuję Was i odrazu mi weselej...ciężko mi odpisać każdej z Was tym bardziej że czasu brakuje na albumik...mam nadzieję że zrozumiecie... Amorku>> moim zdaniem nie masz się czym martwić!!!:-) 1. lodówka trzyma przez długi czas odpowiednią temp, a temp przechowywania szczepionek waha się w pewnych granicach (podanych przez producenta) i nidgy nie jest to ściśle określona temp., 2. lekarka nie ryzykowałaby gdyby wiedziała że te szczepionki się nie nadają. My nie mamy tego typu szczepionek na stanie tylko pod zamówienie pacjenta ale moim zdaniem nie masz się czym martwić:-)ja też często coś sobie wmówię i wyolbrzymiam jeżeli chodzi o Wojtusia ale to chyba naturalna opiekuńczość (albo nadopiekuńczość;-))🌼 i nie martw się:-) Lecę do spanka... Pozdrawiam Was Bardzo...Przesyłam Buziaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi Wita z wieczora ;) Pia - juz jak ja czytałam dzis kolo poludnia to nie bylo linka z blogiem bo sie dziwilam o czym ty piszesz ze przeczytalas reszte bloga jak ja rzadnego linka nie widzialam :( To było właśnie cos podobnego u Marty i pamietam jak juz kiedys podawalas mi tego linka i wtedy to nie bylo to ale wczoraj baaardzo podobnie to brzmialo :( Dzis juz lepiej i nawet apetyt i humorek wrócił malej kruszynce. Cari - witaj i machaj nam i pisz co u was Czesciej!! Izu - fajny taki dzionek u as tez juz lato na calego :) a Marta po ostatniej zabawie w piaskownicy ma zakaz do niej podchodzic bo.. wsadzila se lyzeczke pelna piasku do dziobka :o ne byl to najczystszy piasek niestety... nie wiem co doradzic w sprawie mieszkanka wiec sie nie odzywam na ten temat Mamuniu - oj oby to wypaliło to teraz za kogo trzymac kciuki? za ciebie czy kolezanke? :) Dzis była zmiana planów i upiekłam zamiast ciastek drożdżowe rogaliki czekoladowo- kokosowe i wyszły pyyyycha no jeszcze dojadamy bo wyszlo 32 sztuki :D Lece nadrabiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Własnie zauwazyłam,ze mamy 100 stronę:))fala maeksykanska dla nas:-D Pia ja nie mam z tym nic wspolnego i jakos mnie to nie dręczy kto i co-bylo ,minęło. Babeczko u nas jest tak:pobudka Zoski ok 7-8 ranao,czasem wczesniej:-P OK.9 je sniadanko,ja pije kawę.Potem pranko,sprzataniae domu,jakies prasownaie ,zakupy,drzemka małej,obiad,w miedzyczasie lekcje zWiki,jesli jest ładna pogopda to po obiedzie jeszcze podwórko,u nas zlikwidowali piaskownice na nanaz sanepidu,bo koty tak nasikaly,ze była zagrozeniem dla dzieci.Potem ok 17 mała wsuwa serek czy bakusia albo bioszkopty,o 19-19:30 kąpanie,potem 20 kaszka i jakos leci-choc kazdy dzien taki sam dla mnie:(( Kessi dawaj foty blond fryza!!! U nas piękna pogoda,nie ma na niebie ani jednej chmurki,wiec spacerek zaliczymy,bo mąz z Wiki na działkę jedzie. A Wiki...wróciła wczoraj z koszykowki z...rozwalonym tym samym kolanaem,tuz obok tej dziury ma nową!!!!ręce opadaja-nic nie dociera,milośc do sportu silniejsza niz ból i łzy:)) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu...Wiki to jak ja kiedys..sport całe zycie :) a teraz :( zaniedbałam to wszysko, ale jak tylko dzieci podrosna ( w szczegolnosci Zuzu) to bede bębnic w kosza, siatke, kiedys latałam za piłka nozna jako jedyna dziewczyna i moja sis ale ona stala tylko dla prowizorki na bramce a i tak wszystkie szmaty puszczała a pozniej mowiła ze to wina tego co kopał i łomot dostawał:). Ale było fajnie, i po drzewach chodziłam, raz pamietam ze weszłam na sosne najwyzsza a był taki wiatr ze mnie chmajtało na lewo i prawo a ja siedzialam na czóbku, i pamietam ze jak mnie babcia dojzała to malo zawału nie dostała:) Nogi w sincach podrapane, lałam sie z chłopakami. oraganizowałm ogniska, dzieciaki znaosły i rabały patyki pod moim przywódcwem:) Mama mi mowiła ze dziewczynce nie wypada latac tak z chłopakami i w dodtaku gowniarzami miałam to gdzies, a co mialam robic jak na wakacjie to najwyzej do babci jechałam 120km ale i tam same chłopaki i to samo co w domu:) Códwne lata:) A i kąpałam sie w rowie:) mielismy za dziłka duze rowy( swierzo wykopane )i rozległe i kiedy spadł deszcz to poszłąm sie kapac w nich bo nikt nie mial czasu jechac na jezioro i pamietam jak mnie mama ganiała po łakach a ja uciekałam zeby recznikiem w dupe nie dostac eh eh eh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.... jak mnie teraz wyklniecie to nie będę się dziwić... obiecałam poprawę z frekfencją a tu dooopa... w piatek przyjechali do nas znajomi i tak siedza i siedza:) po kryjomu wyjelam laptopa, zeby sie chociaz przywitac z Wami. staram sie nadrabiac, co piszecie ale łatwo nie jest. co do pomaranczy - to moge tylko obiecac, ze to nie ja:) chyba najlepiej je ignorowac, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia pomarancza sie wychyla .. pozdrawiam i życze udanej niedzieli, my czekamy az Tomek wstanie i bedziemy grillowac - czas rozpoczac sezon:) mam nadzieje, ze mimo wszystko nie zostane zignorowano;) obiecuje poprawe!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda dopisuje chyba w całym kraju:D A jak na wyspach i za zachodnią granicą? Ja rano miałam ostrą kosę z mężem, ale zabraliśmy się razem z Lenką na plac zabaw. Lenka miała raj bo były dzieci, a ja spotkałam koleżankę z poprzedniej pracy, więc nadrabiałyśmy zaległości na ławce:D Obiad mieliśmy z wczoraj, bo wczoraj mąż zrobił pyszny gulasz wołowy z grzybami - Lenka aż się oblizywała:D Teraz mała śpi, a jak wstanie to pojedziemy po moją mamę i tam też posiedzimy z Dzwońcem na placu zabaw. Jejku jak bym chciała, żeby pogoda się już utrzymała!!! Kessi >> prosze o zdjęcia Ciebie jako blondi. Mamotomka >> smacznego grilla i na pewno Ciebie nie zignorujemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko hehe niezła byłas łobuziara:)) Mamatomka ja Cie nigdy nie ignoruję;-))miłego grillowania:)) My po spacerku z małą,jeszcze spi w wozku!!szok!zasnęła o 11:30 -wstawiłam ziemniaki na obiad,posmaże mięsko i pozniej chyba jeszcze wyjdziemy gdzies,bo pogoda fantastyczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh Mamunia, a najgorsze, że ja bym machnęła ręką i przeszła do porządku dziennego, ale Książę ma teraz focha:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ my juz po obiadku :) pierwszy raz obiad byl na 12:30 od chyba nigdy :d nie pamietam zebym tak wczesnie obiad miala :D:P ale to dlatego ze maz ma nadgodzinki na 14ta i nie mogl tym razem odmowic a to tylko do 18ej wiec luzik :) Rogalikow juz nie ma i zastanawiam sie co by tu upiec... padlo na kremówkę po raz kolejny :P Kimizi - wczoraj juz nie zdążyłam bo walnęłam ze zmeczenia łbem w klawiature a chcialam ci odpisac odnosnie Lenki Moze ona ma teraz taki okres? Marta miesiac temu do nikogo by sie nawet nie usmiechnela obcego a od paru dni zaczepia panie sprzedawczynie posiedzi u naszej sasiadki na kolanach czasem i nie placze jak ja postawie na ziemi zy na trawie i sobie pojde (a obserwuje zza rogu co robi) ostatnio przyszedl kolega meza i dala mu normalnie czesc now szoku byłam A z mężem na pewno juz niedługo bezie oki w koncu godzenie najprzyjemniejsze :P No i fajnie ze pogoda juz nastała w Pl bo u nas lato na calego wczoraj a dzis juz chlodniej ale nie jest zimno Mamuniu - Oj wiem jak Ci juz ciezko w tym domu wysiedziec i w dodatku chmury nad wami ale ja tam trzymam kciuki za kolezanke Twoja a pozniej za Ciebie :D No i Wiki to tak jak ja heheh oby sie do tej klasy sportowej dostala (a to jakas specjalictyczna typu noga, iatka, kosz... czy moze gimnastyka?) Babeczko - no normalnie jakbym o sobie czytala hahahah tez laziłam po płotach i drzewach i strzelalam z łuku i bunkry sie budowalo i grałam w noge siate kosza i co tylko bylo mozna u babci na podworku gralam ze wszystkimi chlopakami w "puszke" i wracalam z siniakami i strupami.. do tej pory mam ciemne blizny na kolanach bo nie dalam sobie wyczyscic (wyszorowac w wannie :o ) a na szycie nikt ze mna nigdy nie jechal :( i wygladam teraz znaczy moje nogi jak frankenstein :o Ale to byly czasy ehhh jak ja lubie je wspominac i tez gralam w noge w ataku i na bramce i z ambicji zeby kazda obronic mialam siniak na sincu ze po wakacjach wygladalam jak po zderzeniu z czolgiem :D Mamotomka - goscie kiedys pojada a my tu zawsze bedziemy wierze ci na slowo ale obys szybko dołączyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wrocilismy wlasnie z placu zabaw-zdjęcia w galerii:))Zosia fajnie sie bawiła-piewrszy raz w piaskownicy,ciagle czysciła rączki z piasku:)) A ja juz bym sie położyła,nocka była nieciekawa i pozno poszłam spac,bo po północy,mam nadzieję,ze dzis Zochen pośpi lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamunia >> ale Ty laska jesteś i do tego tak młodo wyglądasz, no normalnie jak siostra Wiki, a nie mama:D Zosia widać w siódmym niebie na placu zabaw:D My też śmignęliśmy na plac. Ludzie myśleli, że Lenka to chłopczyk:) Też potem wkleję zdjęcia, ale najpierw przygotuję się na jutro do szkoły, bo potem pluję sobie w brodę, że jest późno, a ja muszę siedzieć przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi jak dla mnie to wszystko zależny od Was, bo ja mogę zacząć imprezować już w piątek aż do niedzieli:P Mamaolka przepraszam że przeze mnie się zdenerwowałaś. Ja nie wdaje się w dyskusje z pomarańczowym, mamy zasadę że ignorujemy takie wpisy. Bardzo dziękuje że znalazłaś czas na odpisanie. We mnie emocje związane z tą tragedią już opadają więc pewno po żałobie już nie będę chciała się wypowiedzieć, jednakże już czekam na publikacje socjologiczne, psychologiczne na ten temat. Izu ja podzielam zdanie Pia zamiast inwestować w mieszkanie pod wynajem które nie będzie doglądane lepiej zainwestować w działkę na obrzeżach miasta. Mój brat parę lat temu kupił taką a dziś jej wartość jest kilkanaście razy większa. Amorku obserwuj Kubusia, ja się na tym nie znam, wiem że objawy po-szczepionkowe trwają do 7 dni. A co do mieszkania to ja nie wyobrażam sobie mieszkać z dala od dobrodziejstw dla dziecka. Dla mnie to teraz priorytet i będzie jeszcze przez kilka lat. To moje zdanie:) Izu kredyt chcesz wziąść w Polskim banku?? jeśli chcesz mogę popatrzyć, ale to zmienia się z dnia na dzień i bank który dziś ma najlepszą ofertę za moment podnosi swój scoring i lipa. Procedura jest taka że najpierw sprawdzasz swoją zdolność kredytową, później szukasz mieszkania a dopiero na samym końcu szukasz dobrego kredytu. Mamunia doskonale rozumiem Twoje położenie. Ja dotąd towarzyska, w rozjazdach na szkoleniach (a wiadomo co się tam wyprawia:P) siedze całymi dniami w domu i opiekuje się dzieckiem. Na spotkania z koleżankami nie mam szans bo one zabiegane robieniem kariery i widzę jak kolejne awanse uciekają mi z przed nosa, jak osoby które uczyłam osiągają kolejne stopnie. Przykro mi że nie mogę się realizować. O mężu to nawet nie mam co mówić bo mój nawet na spacer nie chce wychodzić z Dawidkiem. W domu bałagani i je, i to według niego jego obowiązki. Wiem ze u mnie jest inaczej bo ja sama podjęłam decyzję o pozostaniu z dzieckiem, ale tak ja Ty potrzebuję czasem pomocy, odpoczynku i relaksu. Wiesz że mój mąż wstawał tyle razy do Gwidzia w nocy że można policzyć na palcach u rąk:( Pia normalnie zaskoczyłaś mnie z tak szybkim znalezieniem cytowanego bloga. Dopiero przeczytanie wszystkich zaległości wyjaśniło tajemnicę. Jest mi smutno że to ja jestem przyczyną tego całego zamieszania i wszystkie Was przepraszam, a w szczególności Mamęolka bo to jej się dostało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my cały weekend spędziliśmy u teściów. Wczoraj otworzyliśmy sezon i rozpaliliśmy grilla, ja pokuszona mięsiwem skusiłam się na kieliszek, potem drugi, trzeci.....efekt taki że się ululałam i dziś do południa babcia bawiła Dawidka a wyrodna matka odsypiała szaleństwo nocy:P Dziś pogoda tak piękna że aż zal było mi wracać do domu. Zazdroszczę osobą które mają własny domek z ogródkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki:-) Ja też postaram się być z Wami częściej:-) bo zawsze mam lepszy nastrój i świat wygląda taaaak pięknie z Wami:-) U nas dzień minąl mega szybko bo wybraliśmy się na wycieczkę rowerową z obiadem więc cały dzień na powietrzu i Wojtuś był zachwycony:-) A ja korzystając z czasu byłam w albumiku i jak zwykle jestem pod wrażeniem:-) Pia>> Pascala już widziałm z naklejką mówiącą o dobrej jakości ale to 100% racja:-) Meaa>>Jestem pod wrażeniem Nadii jedzącej tak pięknie widelcem:-) A Twoja grzywka jest super i bardzo Ci w niej do twarzy:-) ale imprezy Ci zazdroszczę:-) a bardziej całej waszej ekipy z którą pracujesz:-) i jak przeczytałam jak ciężko do tego dochodziłaś to naprawdę Cię podziwiam!!!:-)jesteś silną i świetną Kobietą:-) Ciepła>> Amelcia jest rozkoszna:-D na każdym zdjęciu inny pomysł i inna minka:-) Amorku>> ale Wy jesteście super rodzinką:-) a wypad nad morze suuuuuper!!!:-)Kubuś ma niesamowitą fryzurkę:-) a ostatnie zdjęcie poprostu ślicznie wyglądacie:-) Babeczko>>u Was jak zwykle wesoło:-) Twoje pociechy mają chyba 100 pomysłów na minutę:-D Baryłko>> a co tak malutko zdjęć u Ciebie jakieś poprawki??:-) a ważne że Natalka z każdym zdjęciu radosna i pewnie jak tata jest to już na maxa szczęśliwa:-D i jak udała się impreza??;-) Ewcia>> widać że Eryczek nie traci czasu na spacerach tunel, linki:-D a te opracowane zdjęcia są super!!!:-) Goniu>> czytałam o Twojej "przygodzie" z znajomym/nieznajomym...coś okropnego i abyście jak najszybciej zapomnieli:-) a Twoje chłopaki są super...a Ty jesteś super laseczka i nie wiem o czym piszesz...pisząc o "naleśnikach":-D aż mnie to rozbawiło bo jesteś laseczka i tyle;-) Holly>> ja jestem trąba i jak napisałaś o tym albumiku to sobie przypomniałam i skorzystałam z danych;-)a Przemcio jest śliczny no serio jak dziewczynka...laleczka taka malutka:-D może wyślę część bo jak całościowo to zawalę strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoo PIa „meaaa bo popila :D :D :D :D no tak.. i zostałam alkoholiczką :P hieheiheie a co do sabatu czarownic. To może przemyślisz i jak znajdziesz dla nas czas (a bardzo bym chciała) to zapraszam :) mój dom jest dla Ciebie otwarty :) Kimizi no i gites :D to jedziemy w trójeczkę z Myszką albo w czwóreczkę jak Pia dołączy :classic_cool: byłoby super! Mamunia 👄 Aha a wiesz co? Z moim jest podobnie ;) tylko tyle, że on ją kąpie codziennie. Ale jak ja jestem w domu to on jej nie przewinie, jak nie podam jedzenia i łyżeczki i rozkazującym tonem nie powiem „nakarm ją! to nie nakarmi. Jak idzie z nią na spacer to ja ją szykuję i podaję mu ją w drzwiach ubraną i tym sposobem jak byłam teraz w górach na weekend to musiałam mu przyszykować w co ją ma ubrać bo nie miał pojęcia on chyba nawet nie wie co to jest body :P Amorku ja tez mysle, ze nie narażaliby dzieciaczków :) spokojnie Baryłka pewnie dogorywa po weselichu :D Zaczełam tego posta pisać wczoraj, zapisałam bo bateria mi padła ;) a mąż wypożyczył drugą część zmierzchu (Mamuniu :) ) i obejrzeliśmy :) Weekend mielismy bardzo udany :) wczoraj przyszli znajomi z dwójką dzieciaków 14,5 mies córą i 3 letnim synkiem. Nadia w dupie miała koleżankę i biegała za chłopczykiem :P fajnie się bawili :) A dzisiaj byliśmy w trójeczke na spacerze :) było tak pięknie ciepło! Na koniec spaceru mielismy atak histerii bo nasze dziecię zobaczyło balony i wszystko by było ok bo kupiliśmy jej balona, tylko że księżniczka chciała WSZYSTKIE!! :D i nie satysfakcjonował jej ten kupiony tragedia była jak odchodziliśmy od stoiska w aucie nie mogła się uspokoić, ale w końcu dała za wygraną i się pogodziła z tym że będzie miała tylko jednego balona :D w domu oczywiście balona olała a największą zabawę miał Tadzio :) Jeju jak mi się nie chce jutro isc do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×