Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Jego Pani---> Uważam że im więcej kontaktu tym lepiej, więc polecam się spotkać i sobie rozjaśnić nieco sytuację. Dla ciebie to nowe informacje na temat całej sytuacji. Zobaczysz jak się zachowuje i jak mówi... myślę, że same korzyści. A reszta jak uważa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie mieszka z rodzicami.. po drugie jest pracoholikiem i wiem że innej nie ma. co z tego że innej nie ma jeśli do mnie jego uczucia oklapły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asenatko, tak - dzięki. spróbuję normalnie porozmawiac ale ja juz mam dość tych ciągłych rozmów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
zaraz mnie skrzyczycie wrocilam:) ale do sedna... okazalo sie ze te opisy sa o innej!!! hmm zranila go jakos... z tego co mi pisal jest strasznie zalamany. nie wiem czemu... musialo to trwac jeszcze gdy bylismy razem bo nie wierze ze w ciagu niecalego miesiaca zdazyl sie zakochac a ona go rzucic w kazdym badz razie on czuje sie fatalnie... to ja do niego napisalam... w koncu wyznal ze zalezy mu na innej... wiecie myslalam ze bardziej zaboli... zaproponowalam spotkanie -> dzis o 16,30 mamy sie zobaczyc... chce zobaczyc w jakim on jest stanie... opisy ma zalosne... na litosc to ta nowa nie poleci... hmm co chce osiagnac tym spotkaniem? sama nie wiem. wiem ze on juz do mnie nie wroci i pogodzilam sie ztym... przykro mi ze on cierpi... moze bede umiala mu pomoc bo mimo wszytko mi go szkoda... wiem ze to bez sesnsu ale chce sie z nim spotkac. chociazby po to by na koniec powiedziec 2 rzeczy... wazne i wiem ze albo go to zaboli albo da mu do myslenia... a moze pokazac ze mimo wszystko jestem silna? nie zamierzam plakac ani gadac teksty typu "wroc" albo "dlaczego im to zeobiles" bo takie gadanie nic mi nie da... postaram sie by to spokanie bylo kolezenskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie poniżaj się
kuźwa ja was dziołchy nie kumam... zrozpaczona,koleś cię zostawił, a ty teraz będziesz zgrywać Matkę Teresę??Bo Ci go szkoda??A jemu Ciebie jakoś nie bardzo było, wiesz...Może w ogóle uknuj z nim jeszcze plan i pomóż w zdobyciu jej...no ja pierdolę, nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
nie o to chodzi... zrobil co zrobil pogodzilam sie z tym plakac nie bede ale byl wazna osoba w moim zyciu... wiec jesli ze mna nie moze byc szczesliwy to niech bedzie z inna... to co lepiej bylo jak siedzialam zalamana i sensu zycia nie widzialam? chyba lepiej ze zdalam sobie sprawe ze to koniec i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
o kurwa.. grubo sie dzieje.. sorki za bluzge ale nie moge po prostu:( tego sie czytac nie da. Jego Pani>> spotkaj sie z nim ale wyjasnij te sprawe do KONCA! nie moze byc tak, ze sie odzywa, kiedy mu sie podoba i widzicie sie raz na nie wiem ile. to chore zalamana>> no daj spokoj.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram mentossska w sprawie Kamilki ! Ja też jestem za tym, żeby się spotkali, porozmawiali. Ja mojego cisnęłam i wyznał wszystko, powiedział aż za dużo i teraz się powoli z tego wycofuje ;) Ale nie sądzę, żeby załamana robiła źle. BTW Cześć :D:D:* Niech się z nim spotka! Niech wie, że stracił fantastyczną dziewczynę, która z nim była na dobre i na złe. Może mu się w główce poprzestawia? A jak nie, to trudno. Niech się kolegują. Nie ma w tym nic strasznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana - weż ze sobą kolegę i przedstawi Byłemu Twojego nowego chłopaka Dziewczyny a co do mnie macie racje - jego zachowanie to dno i moje też że sie na to godzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
no wlasnie zrobil co zrobil... wiem ze jestem silniejsza juz i to tak juz nie boli... wlasnie tez chce pokazac co stracil. w efekcie nie ma ani mnie ani jej... zobaczymy jak to bedzie... napisze wam pozniej. wiem tylko ze koniec mojego rozpaczania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko widzicie dziewczyny niby jest okej i on twierdzi że jego uczucia do mnie sie nie zmieniły, mówi do mnie "Kotku misiu kochanie" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana zrozpaczona - mam nadzieję że koniec...mam nadzieję że uda Ci się odpuścić... na pewno będzie łatwiej ale też mega trudno... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
nie mam zadnego kolegi na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
tak jest, kochana, zrob to dla mnie, Jego Pani!:) ja rozumiem, ze 8-letni zwiazek to cos, co ciezko przekreslic, szczegolnie kiedy sie nadal kocha, ale nie pozwol mu sie tak traktowac, zobacz ile to juz trwa-codziennie kolejne kilka postow, na co Ci to? on MUSI sie OKRESLIC, nie ma ZANDEGO wiecej milczenia, a jak NIE to niech SPIERDALA i da CI SZANSE NA DOBRY< NORMALNY> ZWIAZEK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się że w głębi serca chcesz go teraz wziąć na bohatersko - mimo że Cię zdradził pokazać mu że wybaczasz... :( obym się myliła. nie graj dobrej mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentossss
brunetka>> Ty chyba sobie jaja robisz... nie ma nic zlego w kolegowaniu sie? dziewczyna wypisuje na niego na forum, pewnie mysli o tym non toper, a ty piszesz ze nic zlego... Po cholere ona ma sie z nim spotykac, jak ja zobaczy, to co od razu uzna, ze popelnil wielki zyciowy blad? chyba nie znasz facetow. Jesli olewa ja teraz, oleje ja i wtedy. Moze bedzie nawet megauprzejmy, moze nawet bedzie z nia flirtowal, ale z tego NIC nie bedzie! :O To, ze Tobie sie tak swietnie koleguje z Twoim (co jest oczywista bzdura), to nie znaczy, ze wszyscy dokola tez musza miec takie dziwne relacje. zalamanej chyba nie interesuje kolegowanie sie z tym facetem, tylko zwiazek. wszystko albo nic. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania. zalamana>> chcesz to sie z nim spotkasz, ale zebys tego nie zalowala. cos podobnego przerabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana---> Widzisz! Hah! Czułam to! Typowe :-/ Rób jak uważasz ale kurczę... ja bym go wzięła chyba za gardło i mu napluła w ryj! Oszukiwał cię, że nie ma innej, że te opisy nie są do innej. Teraz jak go kopła w dupę on będzie płakał tobie i szukał ukojenia w twoich ramionach??? Coś to nie halo jest :( Chociaż wiem, że to szlachetne. Ale czy on nie powinien właśnie teraz pocierpieć?!? Ma za swoje! Ja zawsze mówiłam... na cudzym nieszczęściu nie zbuduje się własnego. Zło powraca, dobro także. Ma gnojek nauczkę od życia!!! Ale idź. Zobaczysz go w stanie w którym ci pewnie nie będzie imponował :D Ale uważaj proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana... .boje się że chcesz z nim nadal być:( BOOOŻE Z JAKIM JA JESTEM FACETEM 😭 on się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
nie... to juz nie ma szans... ale spotkac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że mi się zajebiście przez pół roku kolegowało z byłym to pewnie też bzdura, prawda? Bo przecież jesteś wszechwiedząca i doskonale znasz sytuację każdej z nas, charakter, osobowość, a co więcej, pozwalasz sobie na generalizowanie wszystkich mężczyzn (tu moje głębokie zdumienie), szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora. Otóż nie, nie jest tak moja Droga. Każdy jest inny. Ja twierdzę, że kolegowanie się z byłymi jest możliwe, Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA. Widocznie trafiałaś na zera, skoro traktowali Cię tak właśnie! Trudno, twój problem. Jak sobie pozwalałaś tak miałaś. Ja miło wspominam przyjaźń z byłym. Załamana się nie dowie, póki się nie przekona. Nie życzę sobie takich tekstów. Dziękuję za uwagę! Cześć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej! Kolegowanie to nic złego!!! Ale trzeba wiedzieć co jest kolegowaniem a co nim absolutnie nie jest!!! Skoro cierpi, ktoś mu pomoże to kto wie... czy i przyjaźń by się nie zrodziła. Ale... :-/ Słuchajcie dziewczyny czasem intuicji co wam mówi. Ja mojemu byłemu też pomogłam ale.. on sam się do mnie zwracał. Nie było mi go szkoda. Ale wsparłam dobrym słowem bo wyglądał żałośnie. Brunetki się nie czepiajcie. Uważam, że mają takie charaktery że byliby w stanie dźwignąć swoje koleżeństwo. Ale... Brunetka dostaje coś w zamian od swojego chłopaka, a Załamana? Zbiera tylko ciosy!!! Od tego bałwana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, a może wszystkie wymienimy swoich na lepsze modele :D przeprowadzimy casting, zrobimy coś w rodzaju show, sprzedamy do tv swój patent :D i zgarniemy pieniążki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana niech słucha samej siebie, co jej w środku gra. Bo jak nie pójdzie będzie żałowała. A jak pójdzie, będzie w najgorszym wypadku żałowała. Czyli wychodzi na to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasłucha się jego żałości i jej co najwyżej zbrzydnie taka marmelada :) Asenatko---> no ty mogłabyś nie brać udziału jako wymieniacz ale podpora... konferansjer np :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
oj tam a moze on nie przyjdzie... kto go tam wie... przekonam sie i juz... zobaczymy o czym w ogole bedziemy gadac... bo ja nie mam pomyslu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×