Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaizalamana

Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Polecane posty

Gość ano ciekawe ciekawe
9 lat, a nie jakies ''p'' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
:) a co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
pracuje w wydawnictwie, w biurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
spadam do domu!! do jutra i powodzenia z praca!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi co z tego...
A Ty Mojito o jakiego rodzaju prace sie starasz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
no i co z tego... odezwiesz się na maila?:) wolałabym takich info udzielać prywatnie ...:] wcześniej miałam jakieś większe ambicje...po moich studiach jest sporo pracy w zawodzie tutaj.... ale niestety nie w tym mieście, typowo fabrycznym... więc teraz interesuje mnie wszystko! :] Może jak się przeprowadzimy to miasta z większymi możliwościami ambicje ruszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
do Autorki : chyba powinnam Ci podziekowac Twoja historia nasunela mi pewne wnioski co do mojego zwiazku pisalam wczesniej ze u mnie jest podobnie tyle ze moj chlopak za mna szaleje a ja mam wiekszy dystans czasem wrecz bylam nim znudzona a on taki zawsze slodki mily kochany nieraz mialam wyrzuty sumienia ze zasluguje na kogos lepszego niz ja :( jak sobie przemyslalam jaki jest co dla mnie robi jaki jest kochany i dobry usiwadomilam sobie jak bardzo go kocham tylko problem w tym ze nigdy nie musialam sie o niego starac bo on zawsze bardzo zabiegal ja nie musialam robic nic nie balam sie nigdy ze mnie zostawi itd chyba dlatego nie docenialam go i nie zdawalam sobie sprawy z tego jak bardzo go kocham i od wczoraj zaczelam sobie wyobrazac jak by to bylo bez niego teraz i sie przerazilam nie jestem w stanie zyc bez niego kocham go na zaboj dobrze ze to w koncu zrozumialam lepiej pozno niz za pozno :):):):) tak sie chcialam podzielic moimi przemysleniami :D i teraz pelnia szczecia mnie dopadla moj chlopiec mieszka daleko w obcym kraju ale w sobote przyjezdza i wiecie nie moge sie juz doczekac :) pozdrawiam Autorke trzymaj sie jutro tu wpadne pisz co u Ciebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi co z tego...
odezwe sie jutro mojito:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak autorko?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamanaAUTORKA
od tego nieszczesnego telefonu w poniedzialek nie odzywalam sie do niego i nie mam zamiaru.. wiem ze tym tel sie ponizylam.. jutro powinnam wracac do domu, jak mowilam on zawsze dzwonil i pytal o ktorej dokladnie wroce.. teraz jak zadzwoni (chociaz szczerzemowiac w to watpiie) to zapytam czy sie za mna stesknil lub czy chce porozmawiac, jesli powie NIE, to oznajmie mu ze nie wracam jeszcze na ten weekend.. tak naprawe wroce w piatek rano (do rodzicow po jedzenie) a w niedziele rano pojade znowu na studia... co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
nie ponizylas sie tamtym telefonem poprostu sprobowalas a on zachowal sie tak czy inaczej moim zdaniem powinnas wrocic jak minie ustalony czas waszej przerwy i poprostu z nim porozmawiac przedluzanie tego czasu nie ma sensu niech ci powie konkretnie czy w ta czy w tamta i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
dokladnie takich pytan mu nie zadawaj tylko poprostu pogadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyłączam się do
zdania Blanki , ja też bym nie pytała czy tęsknił , widzę autorko że już trochę ochłonęłaś i pomału zaczyna docierac do Ciebie że to może byc koniec , ja na twoim miejscu oczekiwałabym od niego tylko tego że po tylu latach będzie miał odwagę na szczerą rozmowę i powie Ci co dalej , wóz albo przewóz , masz swoje uczucia i cierpisz i taka sytuacja nie może trwac w nieskończonośc , niech się jasno określi co dalej z wami bo chyba nie liczy na to że bedziesz czekac nie wiadomo jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamanaAUTORKA
ale ja zdaje sobie sprawe ze tydzien to za krotko na podjecie tak waznej decyzji... przeciez on sie za mna nie stesknil jeszcze nawet... no to o co mam sie go zapytac jesli zadzwoni? czy chce pogadac, zobaczyc sie? czy jest juz gotowy, czy potrzebuje jeszcze czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
czy to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwazniejsze to zachowac zimna krew, nie pytac czy teskni, czy chce sie zobaczyc, czy kocha itp.. nie plakac, i nie rozklekjac sie (wiem, ze bedzie ciezko) Porozmawiaj z nim rzeczowo, powiedz, ze chcialabys miec jasnosc sytuacji. Moim zdaniem tydzien czy dwa tygodnie nie robi zasdnej roznicy... Jezeli powie, ze potrzebuej jeszcze czasu, ok, ale ja bym mu tez powiedziala, ze np za tydzien Ty tez chcesz znac odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
autorko ale na co potrzebuje czasu? albo sie czegos chce albo nie moim zdaniem mial wystarczajaco duzo czasu na przemyslenia a takie dawanie mu wiecej czasu to tylko wygoda dla niego ze zawsze jestes obok tez masz jakies uczucia prawda i nalezy ci sie szczera rozmowa a nie zwodzenie popieralam cie do tej pory ale teraz widze ze bardziej dbasz tu o niego niz o siebie nalezy ci sie szczera rozmowa z jego strony a nie granie na zwloke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, wyglada na to, ze facet jest po prostu tchorzem... zreszta pisalam to juz na poczatku... Sprobuj postawic sie w jego sytuacji, czy Ty po 7 latach zwiazku potrzebowalabys siedem dni czy czternascie, a moze dwadziesciajeden, zeby powiedziec, czy kochasz czy nie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
autorko-spojrz na sprawe obiektywnie zwyczajnie nalezy Ci sie po tak dlugim zwiazku okreslenie z jego strony czego on w ogole chce , mysle ze zwlekasz z rozmowa i chcesz mu dac wiecej czasu bo boisz sie najgorszego boisz sie ze Cie zostawi i nie chcesz tego uslyszec ale to nie jest rozwiazanie co ma byc to bedzie jak bedzie chcial odejsc to odejdzie im wczesniej bedziesz wiedziala na czym stoisz tym lepiej nie przedluzaj sobie cierpienia i tej niewiadomej co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
to co autorka powinna nic nie robic udawac ze go nie zna nie odzywac sie? nie rozumiem tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamanaAUTORKA
to jak zadzwoni to powiem mu ze chce sie z nim spotkac zeby o tym wszystkim porozmawiac a jesli nie zadzwoni to ja mam zadzwonic i powiedziec ze chce porozmawiac? czy nie odzywac sie i czekac dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
a czemu nie zadawac...- ja jestem za tym by zawsze mowic to sie czuje ale ona to zrobila i zadzwonila i on ja chlodno potraktowal probowala i ja zbyl ile ma to samo powtarzac on wie dobrze co ona czuje teraz po przerwie jest czas na konkretna rozmowe a nie gadanie - kocham tesknie itd to juz bylo teraz fakty - w ta czy nazad niech sie facet okresli czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamanaAUTORKA
masz racje, boje sie ze jesli teraz bede na niego naciskac to jeszcze mnie zostawi... moze potrzebuje wiecej czasu zeby dojsc do wniosku ze za mna eskni i ze kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
autorko- ja bym zrobila tak-poczekalabym jeszcze na jego telefon , jesli by nie zadzwonil ja bym zadzwonila i poprostu normalnie powiedziala ze minal czas przerwy mysle ze powinnismy porozmawiac co dalej jak sie umowimy itd i juz proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
Autorko wez sie w garsc!!!!! jak ma cie zostawic to i tak to zrobi nie zatrzymasz kogos na sile a przedluzanie nieuniknionego nie ma sensu nie katuj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, sorry, ale naprawde WEZ SIE W GARSC !!!! nie daj soba pogrywac, i czekac na laske faceta ! Co zrobisz jak powie ze potrzebuej jeszcze miesiac, albo dwa ? albo pol roku ??? tez bedziesz czekala, bo boisz sie, ze CIe zostawi ? Jezeli dorosly facte nbie ma po tylu latach zwiaku odwagi zeby powiedziec Ci wprost czego chce, to nie jest wart Twojego zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamanaAUTORKA
dobra.. dam znac jutro pozno wieczorem albo rano w piatek jak poszlo... boje sie nie chce go stracic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
jak bedzie chcial odejsc odejdzie, nalezy Ci sie szczera rozmowa, moim zdaniem jesli bedzie zwlekal i powie Ci ze jeszcze nie wie potrzebuje czasu itd to znaczy ze facet jest cwany i wygodny i poprostu nie chce palic za soba mostow...a i tak przyszlosci z Toba nie planuje , dam kolejny przyklad jak pisalam mojemu facetowi tez bardziej zalezalo niz mnie ale zawsze mu szczerze wszystko mowilam nie potrzebowalam czasu by sobie przemyslec itd bo jak sie kocha to sie czuje tylko nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo go kocham mniejsza o to, jak Cie facet kocha nie skonczy waszego zwiazku a jak skonczy sprawa jest jasna choc wiem ze bedzie bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×