Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaizalamana

Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Polecane posty

Gość anulka lalala
ty go nie chcesz stracic ale chciec musza dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowic, bez obrazania tu nikogo, ale zal mi bardzo osob, ktore taks ie zatracja, ze sa zdolne zrobic wszystko, zeby tylko byc z kims, kto i tak nie jest godny uczuc. Ja naprawd ewszystko rozumiem, ze sioe kocha, ze tyle lat razem itp, ale jak mozna tak zatracac siebie ? swoja wartosc i godnosc ??? Jak nie ten to nastpeny, na facetach sie NA SCZESCIE swiat nei konczy !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
a moze boja sie samotnosci, bycia samemu. po takim czasie sa ze soba z przyzwyczajenia do tej osoby i pozniej nie moga sobie wyobrazic rozlaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
no nie moge :) jezu jasne to lepiej sie unieszczesliwiac i trwac w chorym zwiazku bez milosci lepiej byc samemu niz blagac o uczucie!!!!!!!!!!! :{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
czy ja napisalam ze lepiej trwaxc w chorym zwiazku ??? no nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
a moze boja sie samotnosci, bycia samemu. po takim czasie sa ze soba z przyzwyczajenia do tej osoby i pozniej nie moga sobie wyobrazic rozlaki. oto co napisalas moze jestem nienormalna ale dla mnie bylaby to chora sytuacja :) byc z przyzwyczajenia lub dlatego ze strach przed samotnoscia sorry wolalabym byc sama niz z kims dlatego ze sie samotnosci boje lub sie do kogos przyzwyczailam ale to tylko moja opinia kazdy jest inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze dziwne wrazenie ze
facetowi autorki juz na niej nie zalezy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
ja nie powiedzialam ze to dobre, ale sama przyznasz ze wiele ludzi tak robi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
jasne wiele osob tak robi ale dla mnie to nie jest normalne jest zalosne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze dziwne wrazenie ze
dla mnie to tez nie jest normalne, takie uzaleznienie sie emocjonalnie od drugiej osoby i potem jak ma przyjsc rozstanie to czarna rozpacz, co ja zrobie, nie dam sobie rady. Przykre to jest w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, ze kazde rozstanie jest trudne iu bolesne, szegolnie po tylu latach... Ale kazda kobieta powinna znac sowja wartosc, i wiedziec, ze na rozstaniu nie konczy sie swiat... Najlpesze sa takie, ktore W OGOLE ni epotrafia byc same... Eh smutne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
przykre i glupie bardzo duzo ludzi woli byc z kim z przyzwyczajenia lub poprostu nawet byc z byle kim niz byc samemu nigdy tego nie rozumialam ludzie maja czesto male wymagania i sa malo zaradni "bo z kims latwiej razniej lepiej" itd , chore !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
a Biancaaa ty tak latwo mowisz a bylas w podobnej sytuacji? nie kazda z nas jest tak silna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze dziwne wrazenie ze
taaa, szczegolnie wkurza mnie gadanie, ze juz nigdy nikogo nie pokocha i nie znajdzie, ze bedzie sama do konca zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze dziwne wrazenie ze
a czemu ma nie zadawac? - trzeba nad soba pracowac, zeby byc silna. Wolalabys tkwic w nieszczesliwym zwiazku? Ja bym wolala byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu ma nie zadawac? no to jak nie ejstescie takie silne, to trwajcie w chorych zwiazkach bo boicie sie byc same, nawett jeszeli jestescnie niekochanie i wykorzystywane... POWODZENIA :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
oj z ta miloscia to jeszcze inny temat :) ja bylam a kilku zwiazkach ale dopiero teraz kocham kogos a najmlodsza nie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
kazdy ma inny charakter, inne wychowanie z domu wyniosl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
w mom domu nie widzialam jak ma wygladac zdrowy zwiazek, rodzice non stop pracowali, nie wiedzialam ich razem, wiec skad wiedziec jak ma taki prawidlowy zwiazek wygladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinek25wrocek
porozmawiajcie zastanówcie się skąd ta nuda w związku postarajcie się wprowadzić coś nowego zmienić coś w codziennym życiu, częściej wychodzić zmienić coś w łóżku zastanów się nad tym jaka dla niego jesteś, dlaczego może czuć się niepewnie 7 lat to długo, każdy wieloletni związek przechodzi jakieś kryzysy jeśli będziecie trzymać się razem i razem próbować coś naprawić-uda się myślę, że on Cię kocha, gdyby nie kochał to po prostu znalazłby sobie inną, odszedl ważne, że mówi o swoich uczuciach i emocjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz, jezeli sie nie ma poczucia wlasnej wartosci, to nic nie pomoze... mowisz o sobie , czy o co Ci chodzi ?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
ta a u mnie non-stop sie klocili i tak bylo od zawsze prawidlowych wzorcow nie mialam ale jednak wiem czego chce na czym mi zalezy i jak chce by wygladalo moje zycie w pewnym wieku nie jestesmy juz dziecmi naszych rodzicow mamy wlasne zycie i mozemy z nim robic co tylko chcemy i zyc tak jak pragniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinek25wrocek
ludzie... każdy związek przeżywa kryzysy współcześni ludzie coraz częśćiej uciekają, zamiast walczyć i pracować nad związkiem nikt nie mówił, że zawsze będzie cudownie jeśli kochasz go-walcz o wasz związek, razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
karolinek ale przeczytalas wszystkie posty autorki???? :) ani nie rozmawiali konkretnie o co chodzi ani nie widac ze facetowi zalezy co Ty piszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
jezu rece opadaja :/ karolinek Ty czytasz co ona pisze ?????? ona walczy on jest bierny do tanga trzeba dwojga ja dobrych checi z jego strony nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w domu tez nigdy nie bylo jakies wzorcowej sielnaki, i moze wlasnie dlatego wiem, ze trzeba znac swoja wartosc, nie uzalezniac sie od faceta, i nie dawac soba obojetnie w jakis sposob pomiatac... Nie jestesmy jakimisc naiwnymi nastolatkami, zeby slepo isc przez zycie, i wierzyc, ze zycie bez faceta nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_brodą
kochasz mnie? -nie -no tio złaś ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze dziwne wrazenie ze
mnie facet zostawil raz, jak mialam 15 lat, po 10 miesiacach szczeniackiej milosci. Od tamtej pory to JA zostawiam facetow. Od meza tez odeszlam, bo po 7 latach zdalam sobie sprawe, ze nie jestem szczesliwa. Nastepny facet byl miloscia mojego zycia i zatracilam przy nim pewne instynkty, a potem bylo juz troche za pozno, ale udalo mi sie uwolnic z tego toksycznego, chorego zwiazku. Teraz jestem od ponad 3 lat z mezczyzna, ktorego kocham, ufam mu i nigdy nie pozwolilam sobie, zeby mi wszedl na glowe. Nie jest on pepkiem mojego swiata, bo numerem jeden dla mnie samej jestem JA!! Wiem, ze doskonale dam sobie rade bez niego i on o tym tez dobrze wie. 1.5 roku temu zostawilam go na ponad miesiac, bo czulam sie przez niego niedoceniana, etc. Zrozumial, ze ja nie zartuje, ze to naprawde koniec, zaczal mimo to zmieniac swoje zachowanie. Mial szczescie, ze jednak we mnie milosc do konca nie wygasla i dalam mu ostatnia szanse, sam zreszta nazwal ja ostatnia. Od tamtej pory zmiana o 180 stopni, ale potrzebowal takiego ''kopa'', zeby zrozumiec, ze mnie kocha, ze mu zalezy, a ja nie balam sie tego kopa mu sprzedac, z tym, ze kiedy go dawalam dla mnie byl to KONIEC na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
to prawda ze ludzie uciekaja zamiast walczyc, ale jak facet okrecil ja wokol palca i si enie okreslil to skad ona moze wiedziec o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×