Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

He hej dziewczynki :) 6 dni do terminu zostało a u mnie zero skurczy ......... nie wiem co o tym myśleć ... ?? trzeba czekac aż mała się zdecyduje na wyjście na świat.... Ginekolog chce abym 27 stycznia przyszła sobie na odział ... ale szczerze nie widzi mi sie to tymbardziej ,ze nie chce rodzić w ciechanowie ... a jak wy kochane się czujecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He hej dziewczynki :) 6 dni do terminu zostało a u mnie zero skurczy ......... nie wiem co o tym myśleć ... ?? trzeba czekac aż mała się zdecyduje na wyjście na świat.... Ginekolog chce abym 27 stycznia przyszła sobie na odział ... ale szczerze nie widzi mi sie to tymbardziej ,ze nie chce rodzić w ciechanowie ... a jak wy kochane się czujecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam z znieczuleniem i miałam jakieś 6 partych i po krzyku :) więc nie sądzę żeby osłabiało :P chociaż ja miałam tyle zastrzyków że już nie wiem sama co działało :P Jak chodzi o wagę to my o 5 rano na USG mieliśmy max 3050 a mała się urodziła o 15 z wagą 3200 :) USG to nie waga :) U nas Tata pomaga zwłaszcza jak miał wolne :) teraz jest go o wiele mniej w domu więc jest trudniej :) ogólnie w nocy stram się go nie budzić by wyspał się do pracy choć jak nie mam sil to mnie zmienia tyle że on siedzi przy Małej non stop ze smokiem albo na rękach a ja tego nie chcę jej uczyć bo potem to ja nie dam sobie rady... Co do przespanych nocek- u nas jest co druga noc ślicznie przespana 4-4,5h przerwy między karmieniami a na drugi dzień masakra żeby Mała zasnęła- ciągłe wstawanie do smoka ale nie biorę jej do łóżka bo tak by mi już została i tak wstaje co 5 minut dam smoka i się kładę na kolejne 5... :) ale w końcu po 3 karmieniu co godzinę zazwyczaj zasypia :P no a jak już zaśnie to przynajmniej śpi dziś np od 3.30 do 7.30 tylko potem z tatą jesteśmy zmęczeni a On jeszcze praca i studia- ja mam jutro dwa egzaminy do których kompletnie nie czuję się przygotowana i będę ściemniać ile się da bo przy Małej nie da się uczyć- albo zajmuje się nią albo śpię albo zajęcia domowe albo przyznaję się muszę się trochę polenić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie odnośnie połogu bo w sumie w poniedziałek miną 3 tygodnie od porodu a ja nadal krwawię jasną krwią tzn to się wymienia raz jest czerwona raz brązowa ale w sumie zaczynam wątpić czy to normalne że jeszcze jest ta czerwona bo położna coś mówiła w środę że to nie jest dobre ale zapomniałam dopytać a teraz się martwię bo dopiero będzie u mnie w czwartek i nie wiem czy w poniedziałek do niej nie dzwonić bo ehh zaczynam się martwić- a może przesadzam, pewnie tak ale jakoś tak ehh A i może ktoś się orientuje kiedy kostnieją chrząstki w krtani bo Mała wydaje takie dziwne odgłosy czasem i to od tego (pediatra to stwierdził) tylko w sumie mi nie powiedziała do kiedy tak może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim:) Cama -a czemu nie chcesz rodzić w Ciechanowie? Gapp - u mnie miał tak charczy jakby miał ciągle coś w nosku.. i też nie wiem czemu bo mu nosek oczyszczam ciągle a tam jakby nic nie było, a on charczy i charczy... Co do tego krwawienia to ja juz nie wiem jak to jest. Wczoraj minęło 5tyg. strasznie bolał mnie brzuch od pępka i w okolicach szycia po cc. Ból gorszy niż moje bóle w czasie @. Teraz miałam tylko taki śluz. Ale i w ciągu dnia zdarzyło się że był podbarwiony krwią i to całkiem porządnie. A już chyba to wszystko powinno się skończyć.. Mały nie dał mi pospać. Wymęczył mnie w nocy okropnie. Już tak byłam zła w nocy, że pomyślałam że chętnie bym powróciła do czasów jeszcze sprzed ciąży.. - ależ ze mnie egoistka. A może po prostu nie mam aż tak dużego wsparcia w partnerze. U Was wstanie i ponosi dziecko. A ja muszę się zwlekać sama.. bo przecież nikt nie wstanie... Wczoraj byłam na tej wizycie u okulisty. Musiałam trzymać małego podczas badania - więc jakby nie było - widziałam te badanie. Jeszcze tak płaczącego dziecka swojego nie widziałam :( te badanie jest okropne. I pomyśleć że do 4m-ca synek będzie miał kontrolne badania... Na szczęście wyszło wszystko ok. Ale kontrole muszą być. Dobra, zmykam na zakupy no i obiecałam że ciasto zrobię. Tak więc trzeba się zmobilizować do roboty:P Miłego dnia mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjofobiqe bo duzo złego słyszałam o tym szpitalu... teraz z rodziny mojego meża siostra cioteczna tam rodziła i nie zabardzo..pozatym lezałam tam na patologi i trafiałam na nieciekawą opiekę... i na porodówce niezbyt dobrze traktują... a chcę w makowie rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp to twoja mała ma podobnie do mojej , jedna nocka spokojna druga wstawanie , co chwilę i smaka :D co 2,5 -3 godziny jedzonko co do połogu , kochana ja mam już 2, 5 tygodnia i krwawie nadal jak okres lekki bym miała, nawet nie sni się jeszcze zbladnąć :P ponoć z tego co lekarze twierdzą nawet do 6 tygodni można krwawić to indywidualne od każdej z nas. a ja mam prze-chlapane - mała kolki dostała :-( wczoraj wieczorem jak zaczeła się drzeć od 9 to po 12 skończyła w jednym momęcie taki był wrzask że się mi sina zdobiła w okolicy smoka tak go ciągła,jak by miała go zjeść z nerwów i pod oczami , jak ja się wystraszyłam ,ale wziełam do góry i sie ciut uspokoiła i sinizna pusciła to napewno z tego płaczu -rety... dalej jest nie spokojna , napina się nogi podkóla , no i tak pazernie je... chyba dziś jem dam ten delicol bo normalnie nie mogę jak się męczy .., koper niec nie daje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama_85 ja tam tydzień na patologii leżałam i tydzień potem z małym. Wg mnie lekarze naprawdę mili. Można się było z nimi dogadać dopytać. Potem jak przychodzili jeszcze sprawdzać ranę po cięciu też się miło odnosili. Oprócz zastępcy ordynatora. Wg mnie totalny cham. Dla mnie był niemiły dziad... Ale to w każdym szpitalu trafiają się lekarze fajni i ci trochę mniej. Jak byłam na oddziale z małym to nawet pielęgniarki często zachodziły. Pomagały w karmieniu. Jak dla mnie całkiem fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. właśnie sobie nadrobiłam zaległosci w kafe... i jestem lekko zbulwersowana akcją z pocztą... no ale coż... na idiotów nie ma rady... Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mamuś :) Moja mała jutro kończy miesiąc... póki co wszystkie nocki miałam przespane, po kąpieli o 19 i jedzonku... następna pobudka ok 24 później 3, 6, 9, 12 spacer 14, 17 (tak mniej więcej oczywiście) w nocy od 4 do 6 stęka przez sen, ale już sie do tego przyzwyczaiłam i nie wybudza mnie to. W nocy spi jak susel... w dzień bardziej czujnie... Dzisiaj zauważylam niewielką wysypkę na buzi i zastanawiam sie czego mogłam się najesc... położna mowila zeby uwazac z nabiałem a ja sie troche kefiru wczoraj napilam... hmmm to może to... Podaje zapobiegawczo lefax i herbatki hippa (na lepsze trawienie/koperkową) jak ma czkawkę. Z rany po cc nadal wycieka mi płyn surowiczo-krwisty, jednak zapowiadano na ip ze troche to moze potrwac... ehhh mąż mi codziennie robi oklady z riwanolu, jodyny i czegos tam jeszcze. Co do zachowania mojego męża to musze powiedziec ze entuzjazm z lekka opadł. Na początku nie mogę powiedzieć pomagal wstawal... były takie noce ze wstawalam tylko raz a on karmil i przewijal. Jednak widze ze coraz bardziej sie miga wykrecajac sie pracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjofobiqe ja jak niestety tam lezałam to nie było miło .... trzymali wynajdywali co chwile cos jakieś dolegliwości choroby itp. pozatym pielęgniarki niemiłe więc widzisz dobrze trafiłaś .. poprostu.. mojego męża siostra cioteczna musiała wybulić troche kasy na CC bo inaczej nie było mowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Serdeczne dzięki za wypowiedzi odnośnie zzo i wagi:) Ja dzisiaj byłam w tych Gliwicach, chciałam zobaczyć oddział, ale nawet tam nie weszliśmy bo dojazd trwał prawie godzinę, a dziś sobota, więc stwierdziliśmy że to jednak za daleko. Jak byłyby korki to mogłabym nie zdążyć tam dojechać:). Zresztą większość z Was rodziła bez zzo i jakoś dałyście radę to ja też chyba dam nie?! Tym bardziej, że przestraszyłam się wypowiedzi o tym próżno ciągu- chyba bym sobie nie darowała gdyby moja córeczka cierpiała przeze mnie :( Cama - ja ma termin dzień przed Tobą i też w ogóle nie mam żadnych objawów, skurczy nic. Żaden czop mi nie odszedł. Bolą mnie tylko strasznie pachwiny i to do tego stopnia, że umiem chodzić tylko bardzo wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama mnie się wydaje, że nawet w najlepszym szpitalu możesz trafić na okropną zmianę i nawet te same osoby kilka dni później mogą być zupełnie inne. Analogicznie, nawet w najgorszym szpitalu może być super. I pamiętaj, że często nastawienie pacjenta odbija się na personelu. Czasem jak ktoś jest smutny lub zły trudno mu zobaczyć cokolwiek dobrego wokół. Dlatego możecie mieć z socjo tak różne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! wiecie co od znieczulenia niezależy czy będzie konieczność zastosowania próżnociągu położniczego. Ja przy pierwszym porodzie żadnych znieczuleń nie miałam, ale że córeczka zaklinowała się w kanale rodnym i zaistniało ryzyko zamartwicy, próżnociąg był koniecznością. Teraz mając zaliczone wszystkie porody (próżnociąg, naturalny poród i cesarka), stwierdzam, że cesarka jest najgorsza. A próżnociąg nie taki straszny, dzięki niemu moja córka żyje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking no to kochana musimy czekac i tyle :) a cxo do personelu ja jestem pogodna osobą nie marudzącą itp więc i ogsługa nie miałą szans aby się na coś zezłościc itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, dawno mnie nie było, jak narazie nie jestem w stanie nadrobić waszych wpisów. Serdecznie gratuluję wszystkim rozpakowanym :). Ja tez juz z moim maleństwem jesteśmy w domku. Dawidek przyszedł na swiat 13.01.2012 waga 3680, 54 cm. :). Poród sn, krótki 3h ale ciężki. Synuś jest cudowny, pięknie ciągnie cyca i śpi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tym razem na krótko, korzystam z tego czasu co mam i odpoczywam. Od wczoraj z Hanią jesteśmy w domu. Czujemy się dobrze, mam tylko problem z karmieniem, strasznie boli ale, że bardzo chcę karmić piersią to muszę zebrać siły i nic tylko karmić :) Mała jest prześliczna, cudowna i w ogóle och i ach ;) Szczegóły potem, jak się trochę ogarniemy, choć muszę Wam powiedzieć, że podobno pierwsza doba w domu po szpitalu jest najgorsza a u nas Mała przespała w nocy, UWAGA, 8 godzin.... Trzymam kciuki za Mamusie jeszcze nie rozpakowane, gratuluję nowym... Dodałabym fotki Hani na pocztę, ale kompletnie nie wiem jak z tym hasłem i co w ogóle z nią się stało... Jakbym mogła poprosić o wysłanie namiarów na mojego maila... k_aha @ wp . p l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp u mnie z krwawieniem jest tak samo. po pierwszym tyg ciut ustało a potem z powrotem. No i jesteśmy na tym samym etapie połogu bo różnica 1 dzień i ja plamienia nadal mam. dzisiaj znów troszkę bardziej. Też się właśnie zastanawiałam ile to może trwać bo pamiętam po 1 porodzie szybko mi minęło. Socjo u mojej małej w nosku też furczy, kropię jej solą fizj. kilka razy na dzień. I myślę że te noski to się jeszcze oczyszczają, bo jak moja kiedyś kichnęła to tyle wydzieliny jeszcze wyleciało że byłam w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie, znalazłam w końcu chwilkę na włączenie komputera, ale zdążyłam tylko przeczytać ostatnie posty. Jeśli chodzi o ZZO, to ja bardzo polecam. Miałam poród wywoływany, straaaaaszne bóle krzyżowe, myślałam, że umrę. Po 6 godzinach prawie żadnych postępów (zaczęli przebąkiwać o cc), kiedy już szyjka miała naciągane 4 cm, zgodzili się na znieczulenie. Kiedy je dostałam, to mówię Wam, jaka ulga - w ciągu 30 min miałam już pełne rozwarcie i urodziłam. Dobrze podane ZZO sprawia, że nie czujecie bólu, ale parcie bardzo dobrze. Ja na początku nie planowałam znieczulenia, ale bez niego nie dałabym rady, supersprawa. Jeśli chodzi o USG, to rzeczywiście jest niedokładne, Maksio miał być malutki, poniżej 3 kg, a urodził się "w sam raz" - prawie 3400. Martini, pogoń męża, ja dziś też focha strzeliłam. Uzgodniliśmy, że ja do małego wstaję w nocy, bo on pracuje, ale w nocy z piątku na sobotę on wszystko robi i tylko przynosi mi małego do karmienia. I oczywiście olał sprawę, a noc była z głowy, bo synek marudził, a tata spał sobie w najlepsze, ech..... Chociaż poza tym nie mam co narzekać, bo on wszystko pierze, prasuje, sprząta, przy małym też pomaga. Ale wkurzyłam się, umowa to umowa, a ja jestem taka niewyspana.... Ogólnie Maks bardzo dużo śpi i jest bardzo grzeczny, ale przestawił mu się dzień z nocą, więc wieczorem zaczyna się wiercić, marudzić i płakać. Poza tym jest jednak absolutnie najcudowniejszą istotką na świecie :D Jeśli chodzi o pocztę to przykro mi, że tak się stało, tym bardziej że nie zdążyłam z niej nawet skorzystać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was moje drogie.Moja mala dala mi w palnik w nocy hehe i teraz znow caly dzien spi,matko chyba jej sie poprzestawialo cos;P. Jesli chodzi o polog to ja chyba dobrze go przehodze bo dzis jest tydzien od porodu a ja juz nawet nie krwawie tylko taka brunatna wydzielina. Cama,Sparking-kochane mnie tez nic nie bralo,moja duza cora nawet nie smiala wychodzic na swiat.Obawiali sie ze nawet po pierwszej kroplowce nic sie nie bedzie dziac.A jednak kroplowe podlaczyli i sie zaczelo :).Ale ja to wrecz sie cislam na oddzial zeby mi wkoncu wywolali ten porod :) Ivona82-Gratulacje synka.Szybko CI poszlo :). Ja ogolnie rodzilam 7 godz,ale powiedzieli mi,ze na tak duze dziecko przy mojej posturze to poszlo mi ekspresem.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Przepraszam że tak egoistycznie napiszę tylko o sobie, ale nie mam czasu pisać bo dopiero wróciliśmy do domku i mamy wszystkich dziadków w domu. Widzę że mąż napisał Wam że urodziliśmy. Rodziłam 12h i w końcu zrobiono mi CC-także uzupełnijcie w tabelce, bo wody były zielone a rozwarcie ledwo na 6 cm. Nie będę pisać więcej bo po pierwsze płaczę jak sobie wszystko przypominam a po drugie to jeszcze widzę że sporo Was zostało nierozpakowanych, więc oszczędzę szczegółów, ale z chęcią wrócę kiedyś do tematu bo bardzo brakuje mi waszego wsparcia teraz i strasznie tęskniłam za Wami. Maluszek jest cudny - nie da się opisać jakie to szczęście miećgo w ramionach, wypisałam się po 2 dobach za zgodą mojego lekarza prowadzącego bo dopadł mnie baby blues. Odezwę się jak się troszkę się ogarnę i uporządkuję na nowo swoje życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjo, betinka1 to furczenie w nosku jest tez zwiazane z ulewaniem pokarmu, u nas pomogła sól morska w sprayu i chwile potem jak sie nawilzy nosek oczyszczenie go frida i tak przy najmniej 2 x dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - kochana ściskam Cię, u Ciebie chyba jakaś podoba historia jak u mnie, wielogodzinny poród sn i zero postępu, cc, ja powoli dochodze do jako takiej równowagi, pozdrawiam cię! :) dziewczyny po cc - czy wy też macie tę ranę jakby znieczuloną, odrętwiałą? ja mam cały czas uczucie odrętwienia w tamtej okolicy co do połogu, u mnie niedługo stukną 2 tygodnie od porodu i mam cały czas obfite krwawienie, w ogóle jak przyszlam do domu to jeszcze pare dni nisiłam siateczkowe majtasy i te wielkie podpaski bella, potem juz zwykłe majtasy + te podpaski - do dziś bo sie skonczyly i przeszlam na zwykłe, krwawie świeżą krwią a przy okazji mam pytanko odnośnie karmienia - w jednej z piersi robią mi sie grudki, mało bolesne, ale czuć, grudki są spore, idą od pachy, zwykle znikają po karmieniu w jakimś tam stospniu, nie wiem też czy dobrze robiuę, ale odciągam pokarm jak mała nie odessie porządnie, odciągam do uczucia ulgi, nie do zera - co jeszcze z tym mogę robic i czy to normalne? w sensie czytałam o zastoju - czy to już zastój czy po prostu efekt przepelnienia piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzunia nie wiem na ile wtym prawdy. Mi moja polozna mowila, ze nalezy dziecko w rozny sposob przystawiac do piersi aby mleko schodzilo z roznych stron. Podobno zasada jest taka, ze dziecko sciaga mleko z tej strony piersi, gdzie jest jego broda. Niech doswiadczone mamy sie wypowiedza, mozeto pomoze. Ja nadal w dwupaku i nie mam objawow zblizajabcego sie porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cama_85- Porozmawiaj z lekarzem o tym ze nie za bardzo chcesz rodzić w tym Ciechanowie? moze cos to da? socjo- nie jestes egoistką, mnie nie raz rożne myśli nachodzą ale to tylko jak jestem już na maksa zmęczona :( U nas mała wstaje 2 razy w nocy, ok. 1 i 4-5 ale to różnie, ale dwa razy zawsze wstaje juz taki rytm chyba sobie wyrobiła.Mam nadzieje ze kiedyś przespie jeszcze cała noc:P hehe nie powiem marzy mi się błogi sen a teraz troche spie na takim kontrolowanym snie. budze sie w nocy przed małą, zanim ona nawet stęknie:P hehe:P mnie chorubsko rozłozyło na maska, kaszel gardło, gorączka;/ + moje jelitko czuje sie jak mały wrak;/ Jutro mój musi na chwile podjechać do pracy, wiec zostane sama na kilka godzin:( boje się bo żle sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ale dużo piszecie, nie nadążam nawet z czytaniem :) Madzia_mi - Agatka też ma kolki, na szczęście tylko wieczorami, cały dzień nic jej nie dolega, ale jednak. U nas sprawdza się masowanie brzuszka w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Przez jakiś czas podawaliśmy też Bobostic - też było napisane, ze od 28 dnia życia ale po rozmowie z pediatrą podaliśmy dużo wczesniej tylko w mniejszej ilości. Teraz zmieniliśmy mleczko na Bebilon comfort oraz butelki antykolkowe (być może to tylko bajer) - ale jeszcze za wcześnie aby stwierdzić czy pomogło. Ja nie podawałam jeszcze herbatki koperkowej, ale też się do niej przymierzam. Mam nadzieję, że coś Oliwce pomoże :). Gapp, Socjofobiqe - Jeśli chodzi o krwawienie po porodzie to tak jak pisze Aniela - ja też od położnej słyszałam, że ma prawo być przez cały okres połogu, będzie się zmniejszać, ale nawet w 6 tygodniu może być "żywa" krew. U mnie już 5 tydzień, przez jakiś czas krwawienie było mniejsze, ale dziś znów większe. Ale czekam spokojnie do końca 6 tygodni i mam nadzieję, że wszystko minie. Kushion - no to już pora rodzić :) Ale to zleciało, aż trudno uwierzyć, Twój termin wydawał mi się taaaaki odległy :) Millea - ale macie grafik :). Dobrze, ze udało Ci się to wszystko tak ogarnąć - czyli to możliwe. Zazdroszczę tych przespanych nocek. elzuniaw1 - takie uczucie odrętwienia miejsca po cc jest normalne, takie troszkę jakby nie swoje ciało. Podobno może trwać to długo - ja też mam takie uczucie, a u mnie już 5 tydzień po porodzie. Gratuluję wszystkim nowym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Gratulacje dla nowych mamuś! i jak zwykle powodzonka dwupakom :) Gapp Mi w poniedziałek mija 6 tygodni od cc i też jeszcze na początku tego tygodnia miałam świeże krwawienie, nie było tego sporo no ale wkładka nie wystarczała. Też się zmartwiłam bo podczas cc wykryto u mnie dwa mięśniaki więc zadzwoniłam do mojego gin, on mi powiedział że spokojnie takie krwawienie może trwać do 6 tygodni o ile nie są to jakieś chlusty a więc krwotoki :) Aniela Oj widzę, ze nie tylko mój mati męczy się z kolkami, my też dziś mieliśmy już ekstremalnie, nawet myślałam o pogotowiu :( straszne to jest jak się te dzieciaczki męczą :( wstyd ale ja aż też się popłakałam z bezradności Millea Mi położna mówiła, że na takie problemy z raną po cc dobry jest octenisept, żeby sobie psiknąć w te miejsce gdzie wycieka Oj Ci nasi mężowie, mój też na początku latał przewijać,przebierać itp a teraz jest już troszkę inaczej. Fakt wcześniej miał urlop :) ale u mnie problem jest taki że mój mąż lubi pospać, dla niego sen to rzecz święta - trochę go rozumiem bo pracuje no ale to nie znaczy że ja cały czas leżę :) ah szkoda gadać. Obiecał mi dziś, że będzie więcej mi pomagał - zobaczymy :) Cama Ja się zgadzam z Kushion - nawet w najlepszym szpitalu może się trafić okropny personel. Powiem tak, ja chciałam rodzić w Katowicach na Raciborskiej bo tam podobno najlepiej, ale później ze wzgledu na powikłania zmieniłam lekarza ze szpitala z mojego miasta. Moi znajomi oczywiście odradzali że to kiepski szpital, kiepskie warunki itp, tydzień przed cc spotkałam znajomą która niedawno rodziła i usłyszałam same złe rzeczy, przeraziłam się, ale już nie było szans na zmianę szpitala i co? było super, lepsza opieka nie mogła mi się chyba trafić :) wcale tego wyboru nie żałuję! Może oddział mógłby być wyremontowany, ale nie to jest najważniejsze... w końcu jest się tam tylko parę dni :) trzymam kciuki byś dobrze trafiła którykolwiek szpital wybierzesz :) elzuniaw1 Mam takie uczucie jakby rana była odrętwiała, jakbym nie miała czucia w tym miejscu. Mnie lekarz o tym uprzedził jeszcze w szpitalu, na dodatek do niedawna bolała mnie skóra wokół rany :( pytałam położną, powiedziała mi że to uczucie może jeszcze długo nas trzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas powtórka z rozrywki punkt 9 jak wczoraj i mała płacze - to chyba jednak kolka , podałam juz 3 razy delicol ale narazie bez specjalnego efektu , moze troszkę lepiej niz wczoraj nie ma takiego wzasku strasznego, zobaczymy jak dalej mam nadzieje ze ten preparat zadział , bo nawet do kibla wyjsc sie nie da , czy ktoś moze wie jak długo trwaja takie kolki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniela Ja dziś podałam Matusiowi czopka Viburcol (dostaliśmy od lekarki) i po chwili się uspokoił. Długo zwlekałam bo lekarka mi mówiła że podawać jak już nie damy rady go uspokoić tuleniem i noszeniem więc myślałam że może są szkodliwe, ale to homeopatyczne czopki. My dostaliśmy receptę, ale może można kupić bez. Podpytaj swojego pediatrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×