Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość karolka1234
Hope: " jak ktoś mi każe stanąć na głowie to też stanę uśmiech" Ja tam mogę wisieć nawet na lampie. Do góry nogami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka1234
Dziewczyny, czy któraś z WAS na zgodność tkankowa z mezem lub allo mlr< 40 % zdecydowała się na szczepienia limfocytami lub wlewy z immunoglobiny IGIV? I czy Wam coś to pomogło? A jeśli nie, to jaka alternatywę zalecil lekarz ? Encorton+framin+acard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia89
dziewczyny jestem w 2+1, mam teraz progesteron 1,6 prawdopodbnie bede miec odroczony transfer.. czy za nie wykonany tranfer oddaja w tym programie pieniadze albo przelewaja czesc no na transfer z crio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dzisiaj miałam punkcję pobrali mi 17 komórek. Przed chwilą dzwonili do mnie z gyn. Transfer w poniedziałek. Z tych 17 komórek zostało 10 i wszystkie zapłodnili ze względu na moje 35 lat. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniofranio super wynik, 3mam kciuki za piękny podział :) Dorciak a chcesz spis wszystkich badań od początku starań czy do Wawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniofranio jaki super wynik! Teraz będą się ładnie dzielić i czekać na Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia89 nie mam pojęcia, jak to jest w 2+1 ale nie wydaje mi się by kasę oddawali, raczej będziesz miała w ramach tego transfer crio. Tak przynajmniej myślę, bo to byłoby najbardziej logiczne. Maniofranio gratuluję ilości komóreczek. Oby się wszystkie ładnie pozapłodniały i pozostałe (nieprzetransferowane) przetrwały do mrożenia. Ja wciąż czytam In vitro. Bez strachu. Bez ideologii - Anny Krawczak i uważam że każda z was powinna ją przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolka ja nie robiłam "jeszcze " takich badań, za to wyobrazilam sobie Ciebie wiszącą na lampie :) BASIK no nieprawdopodobna historia, aby mąż był blizniakiem genetycznym :) Wasz syn to w takim razie prawdziwy cud :) a mysleliscie kiedykolwiek o adopcji komórki / zarodka lub dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hope, od początku leczenia, ale to w wolnej chwili jak mozesz. Nic na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Hope , jeśli nie da rady in vitro z naszych genów to będziemy cieszyć się z tego co mamy .Postanowiliśmy że podchodzimy jeszcze tylko 2 razy , jak skończymy program 2+1 to nie będziemy więcej próbować, poprostu widocznie tak miało być .Teraz zaczynamy nową serię szczepień, a w oczekiwaniu na ich wynik stymulację aby skorzystać jeszcze przy tej stymulacji do dofinansowania leków.Do ostatniej procedury leki już bedą 100% płatne(mam nadzieję że może to trzecie podejście nie będzie konieczne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE83
Basik to 3mam kciuki żeby się udało :) taki stary koń w domu, to tylko patrzeć jak się wyprowadzi, a taki mały brzdąc przypomni Wam chwile sprzed kilkunastu lat :) ja też już nie będę więcej próbować jak teraz nie wyjdzie :( - choć z całych sił wierzę, ze teraz jest ten czas :) zastanawiałam się jeszcze nad adopcja zarodka lub komórki, bo choć ja na adopcję dziecka byłabym gotowa w każdej chwili, to niestety moj mąż jeszcze do takiej decyzji nie dojrzał , a ja nie mam siły i nie chcę już dłużej żyć czekając, bo ostatnio tylko tym żyje i nic mnie nie cieszy :( wiem, ze tak nie można, Ale ja inaczej nie umiem już , Sil a ta książka to Nowa czy można wypożyczyć w bibliotece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, jaka jestem szczęśliwa. Dr Czerwińska, przepisała mi jakieś dodatkowe badania. Byłam trochę zła, bo w poprzedniej klinice powiedzieli mi, że wyniki mam dobre i właściwie nie wiedzą dlaczego mam problemy i sugerowali mi iv, a parę dni temu byłam dr Czerwińskiej z wynikami i powiedziała mi, że wcale nie miałam prawidłowych wyników i być może wystarczy mi sama terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
czy któraś z was miała criotransfer jakie dostałyscie leki na owulacje i w którym dniu już zaczela mi się @ więcjak pójde do lekarza we wtorek czy cos mi będzie juz przepisywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania, pierwszy raz coś takiego słyszę, żeby usuwali jajniki z takiego powodu. <> nikita okropnie mi przykro :( Przytulam Cię :( :( Jeżeli masz mrozaczki, to z pewnością masz za darmo ich transfery i kolejne wizyty! <> nikita, ania, Baska dziękuję za miłe słowa. Dbam o siebie i wszyscy o mnie dbają jeszcze bardziej :) <> Basik bardzo mi przykro. Ściskam Cię :( <> mandy ja brałam wieczorem i do iui i do ivf dr tak zalecił. <> Maniofranio trzymam kciuki z całych sił za zarodeczki! <> miałam transferowane 2 zarodki 3 dniowe. Jeden został w labo i przestał się rozwijać w 5 dobie. Dr mi mówił, że w macicy mają najlepiej i że w labo mogą się nie rozwinąć, co nie stanie się w macicy. Ale na forum smutno jakoś ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joafer
dredzik napisałam ci maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cisza czy strona przeskakuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- Jak to jest z tym klejem? Jakie on ma zadanie? Czy on jest płatny jak jestem w programie rządowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
Jana ci do kleju sił bo napisała mi że jeśli są wskazania to dostanie to za darmo poza tym embriolog też mi tak powiedział jeśli byś chciała bez wskazań to chyba przyjdzie ci za to zapłacić idę do doktora M we wtorek i sie go zapytam o klej dokładnie bo ja też chcę klej do blastocysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
Koszt kleju 350 zl chyba że masz wskazania to wtedy bez Platnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ją powiedziała m że chcę klej i tyle bez żadnych pytań i nic nie placilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co ja wiem do kleju trzeba miec jakies wskazania np ostatni transwer w rzadowce czy jeden zarodek i pewnie jeszcze inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam klej od I transferu, bo w stymulacji wyszły tylko 2 dojrzałe komórki a do transferu została 1. I od tamtej pory klej to u nas standard, ale i tak to nic na razie nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podchodząc nawet nie wiedzialam ze cos takiego jest tylko u mnie bylo 7 zarodkow takze nawet by mi tego nie zaproponowali jeszcze. Dowiedzialam sie o kleju tutaj od Bimbalki bo dostala do ostatniego juz transweru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny , cytuję Wam kobietę z forum.gazeta.pl dotyczącego Invicta . "lakea 3"pisze : "Garum, u nas problem to mój wiek-39 lat. Ale wszystko mam w normie - cykle regularne , AMH 2,77 ,wyniki hormonów idealne , żadnej endometriozy , stymuluję się super. I raz 20 pęcherzyków , 9 blastocyst - po PGD 1 prawidłowa , no i klapa ; II raz 21 pęcherzyków , 6 blastocyst - po PGD 1 prawidłowa , ale 5BC , no i była ciąża , ale chyba słabo się rozwijał ." "Tak , PGD mam ze względu na wiek , w sumie to sama chciałam , bo mam świadomość ,że komórki są coraz starsze , no i gorsze, ale też dla mojej psychiki . A z drugiej strony ja zarodków mam dużo, więc ilość transferów i koszta z tym związane (podchodzę prywatnie) wyniosłyby tyle co PGD , a i jeszcze kupę czasu stracone." Cytuję to Wam , bo jedna z Was napisała ,że prawie każda blastocysta jest prawidłowa genetycznie, a to jest przykład ,że tak nie jest. Do PGD nie zachęcam wszystkich , bo uważam , że jak ktoś ma 3 blastocysty , a nie jest obciążony genetycznie , to nie ma sensu płacić kilka tysięcy zł za PGD , tylko trzeba podchodzić do kolejnych transferów . Trzeba wykluczyć np. trombofilię ( nadkrzepliwość ) , żeby nie stracić ciąży jak już się trafi na ten "zdrowy" genetycznie zarodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jana tu masz dokładnie wszystko wyjasnione "Scratching endometrium wykonuje się u pacjentek, u których mają miejsce nawracające niepowodzenie zagnieżdżania się zarodków. Badania opublikowane po raz pierwszy przez naukowców w 2003 roku w czasopiśmie "Fertility and Sterility", potwierdzone również w następnych latach, dowodzą, że wykonanie scratchingu błony śluzowej macicy w odpowiedniej fazie cyklu poprzedzającego planowany embriotransfer może dwukrotnie zwiększyć szansę implantacji oraz ciąży zakończonej narodzinami żywego dziecka u pacjentek zmagających się z problemem nawracających niepowodzeń zagnieżdżania się zarodków. Delikatne "zadrapanie" śluzówki powoduje jej intensywną regenerację, a przemiany w niej zachodzące po tym zabiegu (m.in. pobudzenie immunologiczne) mogą zwiększyć szansę na prawidłowe zagnieżdżenie zarodka. Scratching endometrium nie jest zabiegiem inwazyjnym, można go więc wykonywać ilekroć zaistnieje taka potrzeba – w każdym kolejnym cyklu śluzówka macicy jest odbudowywana na nowo; niekiedy w jednym cyklu przeprowadza się dwa scratchingi, by dodatkowo zwiększyć szanse na pomyślną implantację. Jeśli lekarz prowadzący uzna, że istnieją u Pani wskazania do wykonania scratchingu endometrium, może jego wykonanie zlecić w trakcie zaplanowanej histeroskopii. W przypadku, gdy histeroskopia zostałaby wykonana w cyklu poprzedzającym embriotransfer, można ją uznać za odpowiednik scratchingu. Nie zawsze w trakcie histeroskopii wykonuje się biopsję endometrium – jest to dodatkowy zabieg, wykonywany z powodu zaistnienia u pacjentki określonych wskazań. " catarina99

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia89
czy ktos mial taka sytuacje: moj progesteronz ost. dnia stymulacji to1.66, po punkcji- czyli w sobote doktor zdecydowala ze za wysoki, tranfer moze sie nie odbyc ale kazala brac leki i przyjechac w poniedzialek przyjechac zbadac progestron i wtedy sie okaze czy bedzie tranfer bo po punkcji mialam jakas kroplowke ktra mogla go obnizyc, ale w niedziele mialam juz zazywac lutinus wiec nie wiem jaki jest sens badania progesteronu w poniedzialek.... w sob zadzwonili tez do mnie ze transfer w poniedzialek... ale ja nie wiem czy on moze sie odbyc. co myslcie o takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamii89
Pysia ja tez mialam progesteron 1,6 i mialam odroczony transfer. Dr M mi tlumaczyl ze nawet jakby po punkcji spadl to endometrium juz jest nie takie aby zarodek sie zagniezdzil .. Hmm niewiem a ktory lelarz Ci kazal jeszcze raz badac progesteron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytałam, że transfery udają się częściej z mrozaczków niż na świeżo dlatego, że w cyklu ze stymulacją endometrium i tak już jest nie najlepszej klasy. Dlatego nawet jak dojdzie do zagnieżdżenia ciąża jest bardziej zagrożona niż z zamrożonego zarodka. lekarze skłaniają się nawet do ustalenia, by całkowicie zakazać transferów w cyklu ze stymulacją i transferować jedynie zarodki mrożone, do właściwego endometrium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×