Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Ze wszystkiego zdaję sobie sprawę :) Sama sobie powtarzam każdego dnia to samo co napisałaś Milko :), ale strach siedzi gdzieś głęboko. Zastanawiam się czy nie skonsultować się z psychologiem żeby do reszty nie zwariować... Zobaczymy jak to będzie. Być może to jak się czuję jest pozostałością po wypłukanym magnezie i jeszcze mnie te lęki trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcóweczko, mam nadzieją, że ból brzucha to nic poważnego i wynika tylko z nerwów. Super, że znaleźliscie mieszkanko ja jestem n etapie poszukiwań i powiem, że nie jest łatwo :) Ja idę jutro na USG i będę wiedziała jak tam moja dzidzia się rozwija i ile mierzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SzczesliwaPrzyszlaMamusia2012 no to tak: potrzebna ci kanwa..jest to taki material...tak ci powiem z polskiego na nasze, tkany w kwadraciki, z dziurkami..... no i sie robi takie krzyzyki mulina,...niektorzy mowia na to X.. wpisz w google haft krzyzykowy i kliknij w obrazy... zobaczysz rozne wzory, albo wpisz punto croce disney i wyskoczy mnostwo schematow i gotowych juz prac z disneyowskimi postaciami:) w sumi ejet to bardzo proste..spytaj mamy,tesciowej lub babki w pasmanterii na pewno wie co i jak.. najlepiej jak wlasnie w pasmanterii spytasz o sliniaczki do wyszywania. albo w necie.) nie wiem czy widzialas sliniaczek ktory zrobilam. na blogu jest w starszych postach taka kolderka ktora sama przygotowalam... tam sie napracowalam, ale moje 1wsze dziela to byly... 3 kurczaczki na sliniaczku:) PIna.. buraczkowa. chmmm a jak to sie robi??? u nas sie skonczyla na speghetti ze zwyklym sosem pmidorowym bo jak tylko polecialam do kuchni to juz dzwonil ze jedzie... ooooo mar_ka ale ci zazdroszcze ze mozesz ciuszki kupowac... ja jak sie dowiem o plci to poszukam na necie takich paczek ... co to na allegro takich mnostwo.... pisze: mega paka, ciuszki 0-3 mies , wiosna lato chjlopiec... jakos tak:) nie ma co wydawac fortuny na ciuszki z ktorych po miesiacu wyrosnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabioski mnie wnerwia dzis...:/ co powiem to on ze nie tak ze inaczej.. niech sie w dupe ugryzie.. ide sobie zrobic herbatkwe, zostawiam gary jak stoja. w dupie mam ide wyszywac...to sie zrelaksuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elita tak widzialam twoj sliniaczek jest przesliczny :D co do bodow to w polsce w tesco sa 3paki tej firmy tzn podobne, gatunkowo w miare dobre sama sie zastanawialam nad kupnem ale mi sie kolorystyka nie bardzo podobala bo albo biale albo az razace ale to kwestia gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do bawełny, to jakis czas temu w kawie czy herbacie albo innym sniadaniowym programie mowili o ciuszkach dla maluchów i badali bawełę 100% pod mikroskopem i te z tesco (tylko nie wiem kto produkował) wypadły najgorzej, bo oprócz bawełny miały sztuczne włókna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeście się naprodukowały! :-) Ja dziś zaczynam 19 tydzień - hurra! Wczoraj były u mnie 2 koleżanki i obie stwierdziły, że na najbliższym spotkaniu towarzyskim już nikomu nie wmówię, że się pierogów najadłam, bo brzuch wygląda na ciążowy. 90% moich znajomych nadal nie wie, że jestem w ciąży. mam nadzieję, że jak się dowiedzą w kwietniu, czyli w 6 miesiącu, to nie strzelą masowo focha. Powoli zaczynam się ogarniać z myślą, że przez 5 najbliższych tygodni nie pójdę do pracy. Zaczęłam negocjować warunki pracy z domu, bo tak jak myślałam, przez 3 tygodnie mojej nieobecności nikt nie łapał ciśnienia, ale teraz, jak już się zrobiło 8, czas ustalić co dalej. Trzymajcie kciuki. Chyba idzie wiosna, bo już 17, a jest całkiem jasno i pogodnie. No i ja nie mam zmartwień związanych z tym, jak sobie poradzę po urodzeniu dzidziola. Moje zmartwienia koncentrują się raczej na tematach zdrowotnych - czy moja tarczyca będzie nadal chodzić jak w zegarku do końca ciąży, czy na luzaku dociągnę co najmniej do 36 tygodnia (mojej przyjaciółce zaczął brzuch wariować około 30 tygodnia i musiała leżeć i brać fenoterol na skurcze, żeby dociągnąć do 36 tygodnia, kiedy już są wykształcone płuca i w sumie można rodzić), czy na kolejnych USG będzie wszystko super, czy poród przeprowadzą sprawnie, czy dzieć się urodzi zrowy i silny. Jeśli to wszystko pójdzie tak jak trzeba, to resztę się już jakoś ogarnie :-) Ostatnio też odczułam na własnej skórze, że stres źle robi na brzuch. W poniedziałek po lekarzu tak się zestresowałam tym, że muszę leżeć jeszcze przez 5 tygodni, że brzuch mi się zrobił twardy jak kamień. Musiałam wziąć magnez i 2 nospy. Co do magnezu - ja biorę magne B6 2 x dziennie i nospę 2 x dziennie. Lekarz kazał mi brać bez względu na to, czy mnie akurat boli, czy nie. Mówi, że macica jeszcze nie jest wyluzowana, a trzeba ją wyluzować :-) Moja macica też się wybrzusza w jednym miejscu i też się zastanawiam, czy to dzidziol czy 'stawianie'. I w sumie dalej nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj maly to albo bedzie tancerzem breakdanc'a albo kurde zawodnikiem wrestlingu!! ja nie wiem co tam sie dzieje,ale czuje bum budubum, lubudu... no jakby normalnie fikal koziolki i sie od scian macicy odpychal..... nie boli to.. ale czasami nieprzyjemne takie.. dziwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki, ja po wizycie, wszystko dobrze. Sprawdził malucha na usg, rosnie ładnie i odpowiada 20 tyg (jest 19+1), obejrzał szyjkę, sprawdził brzuch, kazał się oszczędzać, ale nie ma nic niepokojącego :) Brzuch co prawda jak bolał, tak boli, ale nic złego nie widać. Powiedział też, że macica się rozciąga i tyg. od 20 do 26 są newralgiczne i trzeba sie oszczędzać. A na hemoroidy posterisan i po ciaży minie... Z newsów mieszkaniowych: jutro o 19 na rozmowe przychodzi chłopak, który jest zainteresowany kupnem mojego, więc coś sie rusza, 3majcie kciuki! :) Zadzwonił do mnie, jak czekałam u lekarza, jestem tak podekscytowana, że dzidzi sie udzieliło, kopie jak szalone :P Szkoda tylko, że M. w delegacji w stolycy, ale jakos dam sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no wlasnie z ta bawelna tak jest... ze niby bawelna ale taki material jakis twardy, cienki no taki lichy!.. musi byc miekki dla skory dziecka, dobrze przepuszczajacy powietrze.. kurcze trudno cos takiego kupic jak niemozna dotknac.... ja jestem z dotykaczek i wachaczek.... wacham plyny do prania i mycia podlod itp i dotykam ubrania i koniecznie reczniki....i zaraz wiem co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcóweczko cieszę się, że dzidzią wszystko okej :) Niech Cie troche pokopie z tych emocji :P Czuje, że coś się święci i że mama przeżywa sprawę z mieszkaniem :) Trzymam kciuki aby się udało sprzedać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia, dzieki :) My juz wybralismy nowe dla siebie, ale nic nie możemy zrobic bez kupca na to. Chłopak juz był oglądac, jutro przyjdzie negocjować cenę, mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzeda się! Trzymam kciuki :) Ja dzisiaj trochę kiepsko... Mam nadzieję, że jutro będę czuła się lepiej. Znowu dopadły mnie lęki i to konkretne. Sama nie wiem co mi jest czy to tylko hormony tak buzują czy może to coś poważniejszego. To straszne uczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia, a masz może jakąś koleżankę-młodą mamę? Może pogadanie z nią, zobaczenie, jak sobie radzi z maluszkiem pomoże? Mnie odstresowuje myśl, że niektóre moje koleżanki są po prostu głupie i lekkomyślne, a mimo to dobrze sobie radzą,maluchy sa zdrowe i szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Lipcóweczko mam kilka koleżanek i staram się codziennie z nimi widywać. Nie wiem skąd te lęki a powiedzieć muszę, że są one okropne i chwilami myślę, że popadam w jakąś depresję albo wariuję. To naprawdę jest nie do wytrzymania. Wiem, że wszystko będzie dobrze, wiem, że nie jestem sama bo mam ogromne wsparcie. Myślę, że moją psychiką chyba coś nie tak :/ Sama się zadręczam a najgorsze jest to, że zdaję sobie z tego sprawę a nie mogę sobie z tym poradzić. Nie mogę się cieszyć z upragnionej ciąży... Oszaleć można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusia861909 a myślałaś może żeby pójść ze swoim problemem do psychologa?? Nie chce żebyś mnie żle zrozumiała, ale po to oni są aby nas wysłuchać, poradzić a ty jak się wyżalisz będzie ci lżej na sercu. Czasem w ciąży tak się zdarza a po ciąży przechodzi, ale może warto poradzić się specjalisty. oby_lipcóweczka super że wszystko z dzidzią ok a wiesz ile mierzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałam o tym i chyba tak zrobię. Mam jednak nadzieję, że to tylko hormony. Naprawdę niczego w życiu mi ie brakuje. Mam wspaniałego partnera i kochającą i wspierającą mnie rodzinę. Wiem, że mam na kogo liczyć. Po prostu to siedzi w mojej głowie i ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Nie mogą powiedzieć, że jest to depresja bo ja mam chęć aby wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi i pracować. To moje myśli nie dają mi spokoju. Nie jest tak od początku ciąży a od około 3,4 tygodni. Jedyny minus to ten, że mieszkam za granicą i rodzina mimo, że kochająca jest daleko i to mnie też trochę przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusia, myślę, że wizyta u psychologa dobrze Ci zrobi:) uspokoisz się i nabierzesz dystansu. takich reczy nie powinno się zostawiać samych sobie Pamiętaj, że jesteś tą szczęściarą, że masz cudowną rodzinę i partnera:) głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was z rana:-) Widzę ze jeszcze pustki. A ja byłam wczoraj u ginki, wyniki z posiewu moczu dobrze wyszły, ogólne trochę gorzej mam brac luteine dopochwowa bo szybka jest krótka i twarda. Widziałam dzidzie ale krotko, głównie to doktorka z moim oglądali wpatrzeni ze chciałam powiedzieć że ja też chce, ale niech sobie mój pooglada bo pierwszy raz widział. Dzidzi ma już 375 g, sama doktorka powiedziała że duże, płci jeszcze nie wiem powiedziała ze za wcześnie. Następna wizyta za dwa tyg tera dala mi skierowanie na glukozę będę musiała to pić i siedzieć w przychodni:-( Lipcowka cieszę sie że wszystko ok oby tak dalej. A nie zrozumiałam o co chodzi z tym ze od 20-26 tyg? Marta wiesz te Twoje niepokoje to chyba raczej nie są takie jak my mamy sorry za szczerość ale może to jest depresja przed porodowa, słyszałam o niej jest zadsza niż ta poporodowa ale występuje. Zgłoś sie lepiej do psychologa z tym on powinien Ci najlepiej pomoc Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam do was pytanie. Wy czujecie swoja macice?? Jesli tak to w którym miejscu, bo któraś pisała nie pamietam która że dziecko kopie ją w macicę, a ja nawet nie wiem w którym miejscu ją mam. dzięki za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka moja ostatnio bardzo się podniosła i jest już nad pępkiem troszkę. Kazdy kopniaczek w rezultacie jest w macicę, w którąś ściankę :) w końcu teraz one są domkami dla Naszych pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka a ty ją ręką wyczuwasz? Jejku sorry za pytanie ale się zastanawiam w którym ja mam miejscu i chyba lekarza się zapytam jak pojdę we wtorek bo strasznie mnie to zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, chodzi Ci o to jak wysoko sięga Twoja macica? czy o co dokadnie? poniżej link, który mam nadzieje mniej wiecej to zobrazuje http://ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=308&Itemid=103 nie wyobrażam sobie zeby w ok 20 tyg ciaży czuc kopanie w żołądek lub w zebra....bo dno macicy sięga jeszcze ponizej pępka...i to co raczej uciska zołądek to jelita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak leżę na plecach to na wysokości pępka zaczynam czuć twarde. Ale lekarz na pewno pomoże Ci znaleźć jeśli nie dasz rady sama. Mi ostatnio pokazywał jak miękka powinna być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia ja jestem przekonana, że macicę mam co najmniej na wysokości pępka a jestem w 22+2 tyg. Myślę, że to jest schemat, ale każda ciąża jest inna. Oczywiście na pewno dużej rozbieżności nie ma, ale moja na pewno jest wyżej niż na tych schemacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ppewno kazda z nas ma inną budowe ciała i wewnątrz i na zewnątrz:) Zgadazm sie ze to tylko schemat i u kazdej znas moze byc ta róznica centymatra lub byc moe kilku w połozeniu dna macicy. Ty marka jestes juz po 20 tyg (czyli dawno przekorczyłąs połowe) wiec moim zdaniem jak najbardziej Twoja macica moze siegac juz do pępka. A zaczyna juz Ci wychodzic pępek? jesli tak to oznacza ze macica go wypycha :) ja np mam tyłozgięcie macicy i to tez wpływa na jej połozenie. Jestem w 17+6 czyli miesiąc po Tobie, a moja sięga mneij wiecej 4-5 cm ponizej pepka. No i dzidzie czuje najczesciej po prawej jej stronie. Albo mnie tam kopie, albo wypycha pleckami ścianke macicy i na brzuchu pojawia sie stwardnienie w jednym miejscu. dzis ide do lekarza....uufff...ostatnio dwa razy pod rzad sie nie dostałam do niej. NAm nadzieje ze w koncu sie dzis pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia pępek mam większy, ale nie wypchnięty. I podobno nie zawsze wychodzi na wierzch, a czasami dopiero pod koniec ciąży. Paseczka też nie mam :( a kiedy byłaś u lekarza? Nie macie tam rejestracji? U mnie na szczęście dzwonię i zapisują na konkretną godzinę, bo inaczej musiałabym siedzieć od 12, żeby wejść na 15. Trzepią kasę Ci lekarze z prywatnych gabinetów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×