co sądzicie o rodzicach tej zaginionej dziewczynki?

A mi sie wydaje, ze policja i Rutkowski chca uspic czujnosc rodzicow Madzi i tylko udaja, ze nie sa w kregu podejzanych. Mysle, ze podchodza do tej sprawy jak zepsutego jajka, ale mam nadzieje, ze uda sie to wyjasnic! Rodzicom tez jakos nie bardzo wierze w niewinnosc, ale moze sie myle... Nie znamy prawdy, ale bardzo chcialabym ja poznac! Sama mam 9 misieczna coreczke i z mezem dokonalibysmy cudu, zeby ja odzyskac. Ci rodzice wypowiadaja sie o religijnosci, ale jakos nie widze u nich tej aureoli niewinnosci!

Czy specjaliści mogą sprawdzić wózek Magdy i jednoznacznie ocenić, czy wtedy Magda była w wózku?

Szkoda czasu na czytanie tych bzdur.

"Są świadkowie w śledztwie dot. porwania Magdy" a gdzie byli przez tydzień? nagle po tygodni się zorientowali że coś wiedzą... nie poważne podejście do tego dramatu. Oj polaczki polaczki...

gdyby mnie się taka sytuacja zdarzyła,mąż wyzywałby ,i żadne opanowanie nie miało by miejsca, nie ważne ile byloby kamer,ile ludzi by osądzało zdarzenie.Nie umiałby iść do fryzjera żeby ładnie wypaść na wizji.Ponadto nie siedziałby spokojnie gdybym zadzwoniła ,że ktos mnie śledzi ,boso by biegł za mną i za moim dzieckiem, wszystkie najgorsze wulgaryzmy usłuszałoby całe województwo. A jest bardzo opanowany,jednak w takich sytuacjach gdzie mogłaby sie stac krzywda dziecku a juz nie wspomne jego nie przebierałby w środkach.Dlatego zachowanie rodziców budzi tyle emocji,ponadto jak pzrejrzałam strone rodziców na naszej klasie to zdrętwiałam !

bzdury? przeczytaj i pomyśl

Bzdury.

Skoro monitoring nie pomógł to może wykrywacz kłamstw pomoże? Można w ten sposób zbadać rodziców, no chyba, że już to zostało poczynione?! Nie wiem dlaczego niektórzy się oburzają na opinie, że rodzice mogą mieć coś wspólnego z całą sprawą...minął już prawie tydzień, a tu żadnych konkretów, wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Wprawdzie nikt nie złapał ich za rękę, ale nie można też wykluczać ich z kręgu podejrzanych. Na obecną chwilę tylko matka wie, jaki był bieg wydarzeń feralnego dnia (przynajmniej do utraty przytomności), a że nie ma żadnego, konkretnego punktu zaczepienia to pojawiają się różne spekulacje na ten temat. Może warto byłoby jednak zawieźć coś małej do p. K. Jackowskiego? Nie za każdym razem jego wizje się sprawdzają, o czym sam mówi i co nie jest trudne do przewidzenia, ale pomógł już wielu ludziom, może i w tym przypadku tak będzie. Już sama nie wiem...bardzo poruszyła mnie ta sprawa, codziennie czytam artykuły i słucham radia z nadzieją, że Madzia się znalazła i na pewno wielu ludzi ma podobnie, bez względu na to, co piszą i mówią. W tym momencie dobro maluszka jest najważniejsze, nikomu nie zrobiło krzywdy, a ucierpiało...sprawdzanie wszelkich hipotez zostawiam policji i osobom bezpośrednio zaangażowanym w poszukiwania, oby szybko dotarli do prawdy i Madzi.

Czytam komentarze na forum i przyszło mi do głowy, że może faktycznie to dziecko jakiegoś księdza (tak też pomyślałam oglądając zdjęcia na NK). Malutka miała problemy zdrowotne po urodzeniu i może wyszło na jaw, że to nie ojciec jest prawdziwym ojcem i może to on postawil ultimatum matce dziecka ... tak wiem jak z serialu ale taka refleksja ...

Boze czy wy jestescie tacy glupi, wszedzie trabia, na innych portalach,ze dziecko nie jest Bartka, tylko domniemanego ksiedza, to czemu dzis w wiadomosciach podali ponowne badanie dna na ojcostwo i okazalo sie,ze Bartek nie jest biol. ojcem? Moze upozorowal porwanie gdy sie dowiedzial,ze zajmowal sie cudzym dzieckiem a Kasia go caly czas oklamywala??? taka opcja tez jest brana pod uwage.

wozek chyba zostal sprawdzony skoro potwierdzono wersje matki. Zrozum, policja nie musi mediow o wszystkim informowac. Poza tym ona nikomu nie mowila, ze ktos ja sledzil i ze sie boi:O Po co rozsiewacie glupie ploty?:O

w wywiadzie dla tvn 24 sama mówiła, wypowiadasz się a nie wiesz

WG MNIE GŁÓWNYM PODEJRZANYM JEST OJCIEC, NA NK. WIDAĆ ŻE INTERESUJE SIĘ DZIWNYMI RZECZAMI I TO NIE TYLKO CHODZI O RYCERZY ALE LIKANIE, NEOFERENTU. PORÓWNUJE SIĘ DO KISUKE URAHAMA; SHINIGAMI-BOGAMI ŚMIERCI I TA EKSCYTACJA NEON GENESIS EVANGELION!!! DZIWNE NA MAKSA! PIERWSZE TRZEBA GO SPRAWDZIĆ I PRZECZESAĆ MU KOMP.

Boze czy wy jestescie tacy glupi, wszedzie trabia, na innych portalach,ze dziecko nie jest Bartka, tylko domniemanego ksiedza, to czemu dzis w wiadomosciach podali ponowne badanie dna na ojcostwo i okazalo sie,ze Bartek nie jest biol. ojcem? Boze dlaczegos ty taka glupia:O Ja ci na portalu napisze, ze twoje dziecko to ufoludek i co? Uwierza? I nie ma miec badan na ojcostwo tylko badanie DNA do paszportu DNA. Tyle razy juz to bylo pisane, a wejdzie tepa baba i dalej swoje:O

ludzie to są jakieś jaja prokuratury w katowicach ,widząc brak dowodów na to że w ogóle w wózku było dziecko prokuratura utrzymuje oficjalnie że to było porwanie,na jakiej podstawie się pytam? opowiastki pani katarzyny? żarty sobie robicie? i zarażacie tym całą polskę opinię publiczną w całej polsce?toż to wystawia na szwank reputację policji i prokuratury w naszym kraju,no ale cóż skoro w poznaniu prokurator strzela sobie w głowę to w katowicach można opowiedzieć bajki w prokuraturze a tam łykają je jak świeże bułeczki.ludzie otrząśnijcie się trochę ,najlepiej otwartą dłonią klasnąć się pare razy w twarz może niektórym pomoże.cokolwiek z tej polski zostało to zacznijcie trzeźwieć i myśleć logicznie.

mowila mediom tepa babo, ze widziala, ze ktos ja sledzil, ale nie mowila o tym przez telefon mezowi ani bratu. czegos jeszcze nie rozumiesz?

No i po co wklejasz tu te idiotyczne komentarze? Zaśmiecasz tylko temat. Daj linka do artykułu i zainteresowani sobie przeczytają.

sama jestes tępa to raz, reprezentujesz typowa mase wyborcza PO TO SA CYTATY JAK NIE UMIESZ CZYTAC

ludzie to są jakieś jaja prokuratury w katowicach ,widząc brak dowodów na to że w ogóle w wózku było dziecko prokuratura utrzymuje oficjalnie że to było porwanie,na jakiej podstawie się pytam? a skad wiesz, ze nie ma dowodow? pracujesz w prokuraturze? watpie:O Widocznie sa dowody, ze dziecko bylo w wozku, ale ciebie o tym nikt informowac nie musi:O

Może pchała pusty wózek .Reszta sfingowana i tyle. Dziecko mogło dawno wyjechać. Nawet nie ma opatrunku po tym mocnym uderzeniu. A mąż się martwi że się musiał przebierać . Śmierdzi że cho cho. Prawdziwa matka jak widzi że ktoś ją śledzi ,nie dała by się od tyłu zaskoczyć .Dziecka by nie oddała za nic.

jak cytujesz to oznacz to. Na po niegdy nie glosowalam:D

...sprawa mnie poruszyła od samego początku gdyz sama jestem matka dwojga dzieci ....jedno ma 4 latka a drugie jest niewiele starsze od Magdy bo ma zaledwie 9 miesięcy, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji....zastanawia mnie jednak fakt ze nikt nie widział matki z wózkiem gdzie dookoła sa bloki sklepy itp, psy nie znalazły najmniejszego tropu, to ze matka widziała ze ktoś ja śledzi dłuższy czas i nie zadzwoniła do męża czy bliskich żeby im o tym powiedzieć ze sie boi....byc może i ktoś porwał mała choć w to wątpię ale jeśli tak było to za nim sprawa trafiła na policje to mala była już za granica i teraz można szukać igły w stoku siana.....

twierdzą że było bo sąsiedzi widzieli jak wychodzi, tylko jest jedno ale matka wyszła i wrocila do domu po pampersy , wiec gowno widzieli

nie wiesz co to takie magiczne znaczki "...". To sa cytaty, uzywaj tego jesli wklejasz cudza wypowedz. Dla ulatwienia wystarczy ja na poczatku wypowiedzi dasz ", a na koncu rowniez " . Wtedy bede wiedziala, ze to nie twoj belkot.

Może Ewelina nie zajarzyła, że to są cytaty. Ale sama na początku napisałaś, że są to mądre komentarze. Widocznie się z tym wszystkim zgadzasz.

Mogę się oczywiście mylić, ale czy ktoś z Was miał takie wrażenie, że matka w czasie konferencji mówiła tak jakby z pamięci? Tak jakby nauczyła się na pamięc co miała mówić, często się zastanawiała, patrzyła w lewą stronę(a to ma jednak może i małe ale jednak znaczenie), zacinała się. Wiadomo, że człowiek w depresji może tak się zachowywać, ale tu było widać sztuczność, poza tym tak dokładnie opisywała każdy szczegół, wszystko co robiła, po co? no po co? żeby być bardziej przekonywującą ? Jakoś mi to wszystko tak sztucznie wyglądało i oni-rodzice nie wiem, jacyś tacy mało wiarygodni. Ja wiem, że Madzia się odnajdzie, trzeba będzie poczekać jakiś czas ale się odnajdzie. Moim zdaniem, dziecko jednak nie będzie tak daleko jak się wydaje. Niby łatwo się podrabia dokumenty, ale jednak dziecko może zachorować, trzeba będzie iść z nim do lekarza, bez książeczki zdrowia, bez wiedzy o jego przeszłości lekarz może zacząć być dociekliwy. Poza tym jedna sprawa, potrzeba naprawdę dużej siły, aby uderzyć kogoś tak żeby zemdlał. Po takim uderzeniu chyba powinna mieć jakąś obdukcję, niemożliwe aby to nie pozostawiło śladu. No i ten jej mąż, niby oboje religijni itd ... z kolczykami w uszach? Ludzie no dajcie spokój, oni oboje wyglądają jak dzieci jeszcze. tak młodzi ludzie już ślub i dziecko? Oczywiście, że to się zdarza, ale w rodzinach szczególnie katolickich, silnie wierzących, to najczęściej-nie mówię, że zawsze, wygląda trochę inaczej. Jakoś to mało spotykana sytuacja. W ogóle nie wiem, ale mimo najszczerszych chęci wyczuwam tu jakiś podstęp. Może nawet niekoniecznie to, że coś zrobili-choć tego nie wykluczam, ale że policja nie mówi prawdy i jeśli robią to dla dobra sprawy to ok, ale niech nie robią z ludzi głupców. Ta osoba, do której są kierowane te prośby też pewnie głupia nie jest. Niby dostanie nagrodę jak odda dziecko, a jak ją odbierze?? na konto? z podaniem danych osobowych? odbierze osobiście? przecież to oczywiste, że przetrzepią osobę i od razu będzie podejrzana jakby dziecko się znalazło. Dziecko by się na to nie nabrało. A i jeszcze jedna sprawa, wierzycie w to, że jakiś typ z dzieckiem na rękach, bez wózka w taką pogodę, w takie zimno nie zwróciłby uwagi ludzi? Na pewno by go ktoś widział, więc jest pytanie, czy on w ogóle istnieje? Rodzice mogą na różne sposoby przeżywać tragedię, jeden może się zamknąć w sobie i wydawać się bezemocjonalny tak jak ojciec, albo histeryzować czy coś innego, nie zweryfikujemy tego. A może ktoś próbuje odwrócić uwagę społeczeństwa od ważnych spraw?

nikt nie widział, a na wp pisza, że po upadku matki zleciał się tłum gapiów, znalazła ją sąsiadka za nią szło dwóch facetów , to jednak ludzie byli ?> a czemu nic nie widzieli?

dla mnie cytat to cytat, ajak sie pisze, ze sa madre wypowiedzi to skad moge wiedziec, ze chodzi o kilka kolejnych postow? Sorry ja na temat dziscka czytam tylko tu, na wp, onet czy innych stronkach komentarzy nie czytalam wiec nie wiem czy ktos je kopiuje czy nie dopoki nie uzyje cytatow

a Wam powiem tak, jakby to mi zaginelo dziecko to lapalabym sie WSZYSTKIEGO bez wzgledu na moja wiare czy ogolne przekoniania dlatego dziwie sie rodzicom, ze nie chca pomocy Jackowskiego.

to jednak ludzie byli ?> a czemu nic nie widzieli? a o tym dzis juz pisalam. Ze szlam do sklepu, zywej duszy nie bylo, bloki dookola, nic nie jechalo, w kazdej chwili mogl mnie ktos zaatakowac i nikt by nic nie widzial, a powtarzam na zadupiu nie mieszkam;) I nigdy nie zwracalam na to uwagi do momentu porwania tego dziecka. A nie raz szlam z synekiem swoja trasa i zywej duszy nie bylo:O